|
Notka |
|
Moda Forum, na którym znajdziesz porady specjalistów i użytkowników w zakresie mody. Wejdź i poznaj odpowiedzi na nurtujące pytania. Zadaj własne. |
|
Narzędzia |
2013-01-31, 19:56 | #1 |
SPAMER
Nieopłacona reklama Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4
|
"Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
Jaki jest Wasz największy problem przy codziennym dobieraniu ubrań? Czy, gdy wypowiadacie standardowy tekst kobiety: "Nie mam co na siebie włożyć!", to faktycznie brakuje Wam ubrań, czy problem leży gdzie indziej? Jak myślicie, z czego to wynika? Macie tak skompletowaną szafę, że prawie wszystko do siebie pasuje, czy raczej każda rzecz jest "z innej parafii"? Macie w swojej szafie ubrania, które Wam się podobają, ale mimo to bardzo rzadko je nosicie, bo jakoś nie ma okazji? Tak się zastanawiam, dlaczego my kobiety ciągle narzekamy na swoją garderobę, skoro same ją kompletujemy?
|
2013-02-01, 17:39 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 756
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
Myślę, że chodzi o to, że wszystko mamy z innej parafii, bądź, kupujemy rzeczy, które się nam podobają na wieszaku/manekinie, ale my sami źle się w nich czujemy, źle wyglądamy. Ja mam pełną szafę, a ostatnio idąc na egzamin wywaliłam ze sto bluzek- bo jedna mi nie pasowała do żakietu, druga do butów, trzecia podchodzi do góry, w czwartej wyglądam grubo, itp, itd. Marzę o tym, by mieć np. 2 tysiące złotych i pójść raz a dobrze do sklepu i skompletować sobie taki basicowy komplet.
|
2013-02-01, 18:25 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
Nie kupować przypadkowo bo modne, ładny kolor, itp zresztą teraz można bez problemu rzecz oddac do sklepu.
Nie kupowac na wyprzedażach bo tanio i kiedys sie przyda. Przyjrzeć się swojemu trybowi życia, co robimy, gdzie pracujemy i pod tym kątem kompletować szafę + jakiś zestaw galowy, podstawowy na okazje typu egzamin, pogrzeb,itd. ---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ---------- Mało biorąc pod uwagę jak drogie w PL sa ciuchy, same t-shirty i koszulki z długim rękawem potrafią kosztowac po 50 zł, a kup w kilku kolorach i już z 300 zł nie ma. O butach i torebkach nie wspomnę i nie mam na myśli żadnych "Chanelów" czy "Vitonów" ale zwykła sieciówka. |
2013-02-01, 19:39 | #4 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
To przez uleganie sezonowym hitom i słabą znajomość swojej sylwetki oraz tego co pasuje a co absolutnie nie. |
|||
2013-02-02, 13:33 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 61
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
Nie mam, bo mam naprawde mnóstwo ciuchów- ostatnio doliczyłam sie np. 19 sukienek -zwykle z sh i wysprzedazy- ale potrzebuje miec szafe zorganizowana w taki sposob, poniewaz czesto jednego dnia mam ochote ubrac sie w elegancką sukienkę jak Blair Waldorf z Gossip Girl, innego w krawat, kapelusz i koszule w meskim stylu, innego na sportowo, najczęściej kiedy mam zajęcia w labolatorium, innego jak punk, innego jak lolitka...
nie umiałabym zdecydować się tylko na jeden typ ubrań |
2013-02-02, 14:57 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
U mnie problem "nie mam co na siebię włożyć" pojawia się tuż przed praniem. Mam akurat taką ilość ubrań, która zapełnia bęben pralki
|
2013-02-03, 10:39 | #7 |
SPAMER
Nieopłacona reklama Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
Lisbeth, to musisz mieć dużą pralkę Faktycznie, problem ten pojawia się często przed praniem. Jeśli nie ma się wielkiej garderoby, to czasem cały komplet ubrań odpada, tylko dlatego, że bluzka z "zestawu" jest akurat w praniu i trzeba kominować coś innego.
la_fey gratuluję dużej ilości ubrań i wszechstronności. Zastanawia mnie tylko, czy we wszystkich odsłonach czujesz się dobrze? Masz jakiś jeden styl, z którym najlepiej się identyfikujesz? blekitne_niebo super, że masz tak idealnie dobraną szafę. Masz rację, że to bieganie za modą oraz braki z podstaw stylizacji doprowadzają do sytuacji, że pomimo wielu ubrań nie mamy co na siebie włożyć. paula78 świetne rady i niestety prawda odnośnie cen. Jeśli nie zamierzamy ubierać się wyłącznie na wyprzedażach, to z takimi wydatkami trzeba się liczyć. kathy8998 szczera prawda i niestety przypuszczam, że dotyczy to wielu kobiet. Jeśli miałybyście możliwość zadać kilka pytań stylistce, to czego one by dotyczyły? Dobór ubrań do typu sylwetki? Zestawienia kolorów? Dodatki? W tym wątku chciałabym zidentyfikować największe problemy kobiet w tworzeniu własnego stylu i zapełnianiu szafy. |
2013-02-03, 11:31 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 675
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
Noszę ciągle to samo(ale sporo mam tych ubrań), więc problemu co założyć nie mam, ale duużo rzeczy leży w szafie i porasta pajęczynami Bo mi szkoda zniszczyć albo nie ma okazji, albo jakoś tak mi do niczego nie pasuje... albo może i pasuje ale nie mam ochoty ubrać danego zestawu. To samo a nawet gorzej z butami, mam ich dużo za dużo a większość na obcasie czy koturnie - super, tylko nie mam samochodu więc chodzę sporo (nie będę czekać 20 minut na autobus...) a oprócz tego prawie codziennie ćwiczę i nie chcę aż tak męczyć nóg. Może powinnam zamknąć na klucz te rzeczy, które często noszę i zmuszę się wtedy do ubierania reszty....
__________________
Ćwiczę! |
2013-02-05, 12:18 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 40
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
Cytat:
|
|
2013-02-07, 23:55 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 188
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
Punktem wyjścia jest świadomość tego co jest dla nas dobre i korzystne dla sylwetki, a nie kierowanie się tylko chwilowym impulsem Także przydaje się tutaj wiedza podstawowa, i ona nie zmienia się razem z modą, ewentualnie z naszymi upodobaniami, bądź rozmiarem
__________________
Zapraszam na bloga - o makijażach, metamorfozach, i nie tylko |
2013-02-08, 00:51 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
ja tak mam, bo do tej pory robiłam nieprzemyślane zakupy.. kupowałam rzeczy, które mi wpadały w oko a nie myślałam o tym z czym je połączę. zresztą do tej pory mój ubiór nie był jakiś niezwykły - dżinsy, zwykłe koszulki. nic specjalnego. ale postanowiłam to zmienić i już mam opracowaną listę, przemyślaną i powoli ją realizuję
|
2013-02-08, 10:07 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 887
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
wątek filozoficzny jak nic
i temat rzeka u mnie jest to bardziej "nie wiem w co sie ubrac" niż nie mam sie w co ubrać jasne, ze nie kazda rzecz pasuje do wszystkiego, bo luźnej, krótkiej białej bluzki nie założę do ołówkowej spódnicy, bo zrobi ze mnie tubę bez talii czasem okazuje sie, ze to, co chce zalozyc, lezy w koszu ciuchów do prasowania od pół roku czasem okazuje sie, że nie mam odpowiednich butów do zestawu, albo pogoda popsula plany i na slub musze isc w kozakach, a te zupelnie nie pasują do sukienki czasem też jest zonk 5 minut przed wyjsciem, bo w cos sie nie dopinam, albo w drugą stronę - wisi, bo schudłam zestaw ulozony w glowie okazał się pogrubiający, albo skraca nogi, rajstropy odciskają się w pasie pod sukienką itd jednak zazwyczaj, z racji ilosci ciuchow, powinnam miec sie w co ubrac i mam... tylko czesto zapominam, ze posiadam dana rzecz, bo nosze 3 na krzyz, ktore leza na wierzchu Nigdy za to nie udalo mi sie znaleźć idealnej marynarki... Z podstaw, ktore sie przydaja w roznych, dziwnych sytuacjach, mam czarne i bezowe pantofle czarny zakiet czarna mini i olowkowa do kolana luźną białą koszulę, drugą nude dwie koktajlowe sukienki trzy małe czarne czarne klasyczne kozaki na szpilce rurki czarne, niebieskie, białe topy w roznych krojach i kolorach, ale preferuje rockowe i luźne kilka luznych swetrow, obowiazkowo czarny i nude kilka swetrow krotkich i obcislych, ktore moge zalozyc na letnią sukienkę kilka sukienek w roznych kolorach w stylu "prom", czyli kiecek studniowkowych, przydaja sie na najrozniejszse okazje sukienki olowkowe pasujace kolorystycznie do bluzek staniki (bialy, bezowy, czarny trzeba mieć) kilka ramonesek dwa welniane plaszcze - jeden bardziej sportowy szary, drugi wizytowy czarny, mysle jeszcze nad beżowym beżowy trencz jeansowa kurtke letnie sukienki roznej dlugosci z szyfonu kilka par krotkich szortow, najczesciej uzywam niebieskich, jasnych i czarnych do szortow bikery lub kowbojki jakas w miare elegancka, ale ciepla kurtke, pasujace do niej 2 zestawy szal-rekawiczki-opaska zimowe sniegowce, najlepiej chyba emu chestnut, pasuja do wszystkiego (fajnie jest do nich dobrac rekawiczki) czarna, czerwona, bezowa, szara torebke, jedna wieksza, jedna malutka na imprezy, jedna klasyczna listonoszke jakies fajne trampki, sneakersy kilka par plaskich sandalkow do sukienek ze 2 kapelusze, panamę i jeden z duzym rondem kilka paskow, glownie do sukienek jesienna kurtke przeciwdeszczowa kalosze duzy, szary kardigan na chlodne, letnie dni jakieś apaszki, ale balweniane, nie jedwabne kilka par zakolanowek/ocieplaczy oficerki czarne baleriny, najlepiej nude albo czarne, do zamienienia ze szpilkami, kiedy stracisz czucie w nogach kilka par aviatorow kilak fajnych bransoletek, kolczykow w podobnym stylu jakas "wizytowa" bizuteria kilka par cienkich, cielistych rajstop, najlepiej w 2 odcieniach - na lato i na zimę czarny, bialy kostium 1-2 czesciowy na plaze botki na obcasie a cala reszta, to juz tylko wariacje na temat i kupowanie "bo ladne" nie mam zadnej kopertowki, bo wiem, ze zgubie po 5 minutach wypada tez miec jakieś leginsy i koszulke ze sportowym stanikiem na fitness do biegania i do tego adidasy japonki na basen/plaze pareo jakis ladny dresik do chodzenia po domu jedwabna koszulke nocna ladna pizame szlafrok kilka fajnych topow do noszenia po domu i ja uwielbiam domowe balerinki Edytowane przez 201704051536 Czas edycji: 2013-02-08 o 10:09 |
2013-02-08, 10:56 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 175
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
tak jak wspomniału Wizazanki dosc duzym problemem jest chyba kierowanie sie chwilowa slaboscia do danego ciuszka i myslenie 'a tanie jest to kupie' (bo wyprzedaz), a pozniej okazuje sie, ze nie do konca nam to potrzebne. w ten sposob szafa peka w szwach, ciuchow pod dostatkiem, a tak naprawde nie ma sie w co ubrac ;/
poza tym jednego dnia ubieram zestaw i czuje sie w nim dobrze, ale za tydzien zastanawiam sie jak moglam go ubrac? i nie wiem od czego to zalezy ... najprosciej to wytlumaczyc slawnym powiedzeniem 'kobieta zmienna jest' i problem tkwi w tym, ze jak szafa pelna to zapominasz co w niej masz (mi sie to zdarza dosc czesto), a odkopanie wszystkiego zajeloby wieki. Jednym slowem - kazda z nas powinna miec duuuuzo garderobe by wszystko bylo przejrzyste i ladnie poukladane |
2013-02-08, 13:02 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 423
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
a ja czasami mam tak, że wieczorem ułożę sobie strój na następny dzień, wszystko wyprasuję, przemyślę dodatki i jestem z tego mega zadowolona, a rano po przebudzeniu stwierdzam, że kompletnie nie mam ochoty na ten zestaw i wskakuję w dżinsy i t-shirt
|
2013-02-20, 15:52 | #15 |
SPAMER
Nieopłacona reklama Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
Faktycznie.. problemem już chyba nie jest to, że nie mamy co na siebie włożyć. Problem pojawia się, gdyż nie wiemy co założyć, gdyż mamy tak dużo ubrań. Cóż.. garderobę też trzeba aktualizować
PaulaMyFashionBlog - fantastyczna lista niezbędnych rzeczy. Dziękuję. |
2013-02-20, 16:05 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
Kiedyś tak miałam, zanim nie zgromadziłam takich ubrań klasycznych. Jak ma się czarne rurki i czarny żakiet, to jakiej bluzki by się nie kupiło, czy romantycznej, czy rockowej, czy prostej, czy wzorzystej - większość będzie pasować. Dlatego najpierw trzeba inwestować w ubrania ,,bazy", a potem w te ciekawsze. Ja takiego problemu nie mam, bo mam ok 30 sukienek (letnich, zimowych, codziennych, imprezowych, bardziej i mniej eleganckich...) ale czasami przeżywam chwile zwątpienia, bo np. cztery pary jeansów brudne/w domu rodzinnym, jedna ocalała para nie zmieści się do kozaków, bo ma proste nogawki/opinają się na tyłku bo z czasów ,,sprzed studiów", a za oknem śnieg i gradobicie Albo mam 8 ładnych, dopasowanych sweterków ,,na ciało", a tylko dwa takie naprawdę grube na mrozy. Natomiast na jakieś wyjście, egzamin czy spotkanie w normalnych warunkach pogodowych problemu nie mam, jak już, to nie mogę się zdecydować w której iść sukience
|
2013-02-20, 16:27 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Hollyłódź
Wiadomości: 396
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
Kiedyś miałam podobny problem, który wynikał głównie z nadmiaru rzeczy w różnych stylach. Kupowałam wszystko, co mi wpadło w oko, ale niekoniecznie pasowało mi to do reszty rzeczy. Miałam też sporo ubrań, których nie miałam gdzie nosić oraz takich, w których nie czułam się dobrze. Od dawna jednak staram się kupować rozsądnie - wybieram ubrania, w których czuję się dobrze i które pasują mi do reszty garderoby. Pilnuję też, żeby w szafie mieć sporo basicowych rzeczy, bo mogę je łączyć nie tylko ze sobą, ale również z modowymi zachciankami, którym zdarza mi się ulec. Dzięki temu mogę sobie pozwolić na bardziej odważny fason czy wzór - takie ubranie nie zalegnie na dnie szafy, tylko będzie przełamywać klasyczne zestawy.
|
2013-03-01, 04:13 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 115
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
Miałam kiedyś, miałam bardzo dużo tanich rzeczy, niepasujących do siebie, ale obecnie przestałam patrzeć na ceny (oczywiście w granicach rozsądku i kupuję to co mi się podoba grunt to wiedzieć w jakich kolorach się dobrze czujemy i kupować rzeczy dobrej jakości.
Mi się bardziej ciuchy nudzą, nie cierpię nosić czegoś dłużej niż 1-2 sezony :P podstawą są sukienki, staram się kupować jedną, dwie w miesiącu, dobieram do tego: dżinsową kurtkę, ramoneskę, żakiet czy sweter i gotowa do wyjścia |
2013-03-01, 10:09 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
Faktycznie, problem wynika z tego, że często kupuje się to co nam się podoba w danej chwili, a nie to, co pasuje do tego, co ma się w szafie, co pasuje do nas i do naszego stylu życia. Po co kolejne szpilki osobie, która nigdy ich nie nosi? Albo kolejna spódnica dziewczynie, która nie nosi ich wcale...
Kiedyś, jeszcze parę lat temu tak robiłam. Dziś myślę, że mogę śmiało powiedzieć, że mam co na siebie włożyć i że rzeczy pasują do siebie. Trzeba mieć bazę (świetnie opisała to Paula) i jedynie uzupełniać ją czasami o chwilowe hity. Nie warto pozbawiać się jednak spontanicznej radości kupowania. Pewnie. kobieta musi czasem poprawić sobie nastrój spontanicznym zakupem Ale z umiarem, ważne żeby nie kupować rzeczy przypadkowych, bo tanie, modne, etc. Ale mimo tego i tak czasem mówię że nie ma co na siebie włożyć. To chyba zdarza się każdej kobiecie, naprawdę. Czasem po postu nie chcemy pójść gdzieś w tej kiecce, w której nas już widzieli, mimo, że jest sukienka jest cudowna. To takie typowo kobiece
__________________
KUPUJĘ TYLKO KOSMETYKI NIETESTOWANE NA ZWIERZĄTKACH Mój blog modowy - zapraszam http://ana-collection.blogspot.com Mój instagram: https://instagram.com/anacollection83/ Edytowane przez Luna83 Czas edycji: 2013-03-01 o 10:10 |
2013-03-01, 10:45 | #20 |
Zaczytanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 8 688
|
Dot.: "Nie mam co na siebie włożyć" - skąd to wynika?
Z moich obserwacji z czego to wynika:
- Źle dopasowane ubrania pod względem rozmiaru lub fasonu - takich się po prostu nie chce ubierać. - Bezkrytyczne kopiowanie sezonowych trendów - takich rzeczy się często ze sobą nie da połączyć, np. barok + neony. - Kupowanie identycznych rzeczy, np. 10 par identycznych jeansów lub takie same sukienki różniące się tylko kolorem. - Niedopasowanie garderoby do stylu życia - np. posiadanie samych ubrań do pracy albo przenoszenie tego sposobu ubierania się na czas wolny. - Zbyt mała ilość tzw. basiców, które pasują do wszystkiego |
Nowe wątki na forum Moda |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:07.