ciąża w liceum, jak sobie poradzić ze szkołą?

[yeah126]

Mam 17 lat i zaszłam w ciąże. Jestem w 5 miesiącu ciąży (termin porodu wypada mi na 1 września). W prawie polskim obowiązkowe nauczanie jest do 18 lat i jeżeli miałabym dziecko jeszcze mając 17stke to szkoła ma obowiązek zorganizować mi nauczanie domowe itd. Niestety 18 lat kończę 11 października i wtedy już kicha. Są tu jakieś młode mamy? Jak sobie poradziłyście? U mnie sytuacja jest kiepska. Ojciec dziecka codziennie pracuje od rana do wieczora, rodzice tak samo a mi zależy na skończeniu dokładnie tej szkoły, w której jestem. Nie chcę kończyć szkoły zaocznie. Jak to wszystko pogodzić? I proszę bez komentarzy typu, że skoro szłam do łóżka to mogłam liczyć się z konsekwencjami bo nie o to mi chodzi

[Dotka90]

Pierwsza sprawa: rozmawiałaś z wychowawcą, dyrektorem?
Pewnie już wiedzą o sprawie, bo 5ty miesiąc, to już widać

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Spokojnie, dasz radę, znam osobiście dziewczynę która w gim zaszła, miała 17 lat gdy rodziła (powtarzała wcześniej którąś klasę). Wiadomo, po porodzie jakiś czas jej nie było, nauczyciele dali jej wcześniej tematykę zajęć, pisała jakieś prace, potem przyjeżdżała na sprawdziany na przykład, ale owszem, sporo trzeba wówczas samemu, w domu ogarnąć.

[princess_m]

Napisane przez yeah126

Mam 17 lat i zaszłam w ciąże. Jestem w 5 miesiącu ciąży (termin porodu wypada mi na 1 września). W prawie polskim obowiązkowe nauczanie jest do 18 lat i jeżeli miałabym dziecko jeszcze mając 17stke to szkoła ma obowiązek zorganizować mi nauczanie domowe itd. Niestety 18 lat kończę 11 października i wtedy już kicha. Są tu jakieś młode mamy? Jak sobie poradziłyście? U mnie sytuacja jest kiepska. Ojciec dziecka codziennie pracuje od rana do wieczora, rodzice tak samo a mi zależy na skończeniu dokładnie tej szkoły, w której jestem. Nie chcę kończyć szkoły zaocznie. Jak to wszystko pogodzić? I proszę bez komentarzy typu, że skoro szłam do łóżka to mogłam liczyć się z konsekwencjami bo nie o to mi chodzi

Trzeba porozmawiać z wychowawcą i dyrektorem,najlepiej w obecności rodziców/ rodzica, musisz powiedzieć że chcesz nadal chodzić do tej szkoły, chcesz ją skończyć, wykazać jakiekolwiek zaangażowanie itd. Lepiej nie wyskakiwać z tekstem że szkoła ma obowiązek i takie jest prawo i Ci się coś należy moim zdaniem to będzie źle odebrane. Bo tu trzeba iść na ugodę czyli Ty się angażujesz a szkoła idzie Ci trochę na rękę
Teraz sprawy organizacyjne domowe zapytaj się kto może wziąć urlop i ile żebyś Ty mogła chodzić do szkoły. Nie łudźmy się, ze jak urodzisz 1 września to za 3 dni pójdziesz do szkoły - jak dla mnie to fizycznie nie możliwe. Może któraś babcia/dziadek/ ciocia itp. będzie mogła z dzieckiem zostać na parę h jak Ty będziesz w szkole. Może mogą się między sobą wymienić. Ostatecznie można wynająć opiekunkę Ty do szkoły ona z dzieckiem.
Teraz sobie można gdybać bo poród i dziecko i tak wszystko ostatecznie Ci zweryfikują. Ja np. myślałam, że po porodzie pójdę sobie na roczny urlop macierzyński a później oddam dziecko do żłobka. Teraz za żadne skarby bym go do żłobka nie posłała

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez princess_m

Trzeba porozmawiać z wychowawcą i dyrektorem,najlepiej w obecności rodziców/ rodzica, musisz powiedzieć że chcesz nadal chodzić do tej szkoły, chcesz ją skończyć, wykazać jakiekolwiek zaangażowanie itd. Lepiej nie wyskakiwać z tekstem że szkoła ma obowiązek i takie jest prawo i Ci się coś należy moim zdaniem to będzie źle odebrane. Bo tu trzeba iść na ugodę czyli Ty się angażujesz a szkoła idzie Ci trochę na rękę
Teraz sprawy organizacyjne domowe zapytaj się kto może wziąć urlop i ile żebyś Ty mogła chodzić do szkoły. Nie łudźmy się, ze jak urodzisz 1 września to za 3 dni pójdziesz do szkoły - jak dla mnie to fizycznie nie możliwe. Może któraś babcia/dziadek/ ciocia itp. będzie mogła z dzieckiem zostać na parę h jak Ty będziesz w szkole. Może mogą się między sobą wymienić. Ostatecznie można wynająć opiekunkę Ty do szkoły ona z dzieckiem.
Teraz sobie można gdybać bo poród i dziecko i tak wszystko ostatecznie Ci zweryfikują. Ja np. myślałam, że po porodzie pójdę sobie na roczny urlop macierzyński a później oddam dziecko do żłobka. Teraz za żadne skarby bym go do żłobka nie posłała

Przypuszczam,że szkoła będzie bardzo musiała pójść na rękę- powiedzmy, że autorka mogłaby wrócić do szkoły 2 tyg po porodzie, tylko- kto zostanie od g.8 do g.13-14 przez 5 dni w tygodniu z 2-tygodniowym maleństwem? członkowie rodziny na zmianę?- kiedy dziecko potrzebuje obecności matki, wręcz do 4-5 miesięcy niemowlę "wisi" na matce- zwłaszcza karmione piersią (kp na żądanie w tych warunkach? ewentualnie kiedy ściągać pokarm?- matki pracujące wracają do pracy po przynajmniej kilku miesiącach, dziecko nie potrzebuje wtedy wyłącznie mleka, je też inne pokarmy). Plus chroniczne niedospanie, zmęczenie.
Realnie patrząc, to pozostaje liczyć na to, co szajajaba napisała- chodzenie głównie na sprawdziany i maksimum nauki w domu, bo w zwykłym trybem to niemożliwe przy noworodku- pierwszy semestr będzie ciężki, drugi -dużo łatwiejszy, bo kilkumiesięcznym dzieckiem może się znacznym stopniu zająć ktoś z rodziny czy opiekunka.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

I polecam przy tym karmienie piersią - ogromnie ułatwia sprawę, poważnie. I pozwala na większy wypoczynek, niż butelka. Przy kp spalam, oglądalam, czytałam, pisałam na forum - mając butelkę (starsza, młodsza kp) niestety nieraz obie ręce zajęte, nie wspominając, że nocne karmienie to jednak o wiele większe rozbudzenie się, niż przy kp.

[Szyszkinia]

Ja jestem taka mama tez zaszlam w ciaze jak mialam 17 lat
Teraz jestem szczesliwa mama prawie dwuletniej dziewczynki.
W liceum mialam nauczanie inwidualne ale wolalam chodzic do szkoly niz jezeli nauczyciele mieliby przychodzic do mnie, chcialam miec kontakt ze znajomymi. Bylo to jakies 3 lekcje dziennie i w jeden dzien szkolny wolne od zajec. Zdalam szkole, mature tez. Mialam to szczescie ze mama ojca dziecka mogla sie nim zając na czas mojego pobytu w szkole, z czym u ciebie gorzej. Jezeli na prawde zalezy ci na skonczeniu szkoly to razem z twoja mama i chlopakiem bedziecie musieli jakos to zorganizowac. Jak masz jakies pytania to smialo, chetnie odpowiem
I jesli moge spytac to jak ogolnie radzisz sobie z sytuacja?
A i jeszcze dodam ze mialam nauczanie inwidualne majac 18 lat, wiec tym sie nie przejmuj

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nauczanie indywidualne nie musi odbywać się w domu, może być na terenie szkoły

[AnA97]

Napisane przez yeah126

Mam 17 lat i zaszłam w ciąże. Jestem w 5 miesiącu ciąży (termin porodu wypada mi na 1 września). W prawie polskim obowiązkowe nauczanie jest do 18 lat i jeżeli miałabym dziecko jeszcze mając 17stke to szkoła ma obowiązek zorganizować mi nauczanie domowe itd. Niestety 18 lat kończę 11 października i wtedy już kicha. Są tu jakieś młode mamy? Jak sobie poradziłyście? U mnie sytuacja jest kiepska. Ojciec dziecka codziennie pracuje od rana do wieczora, rodzice tak samo a mi zależy na skończeniu dokładnie tej szkoły, w której jestem. Nie chcę kończyć szkoły zaocznie. Jak to wszystko pogodzić? I proszę bez komentarzy typu, że skoro szłam do łóżka to mogłam liczyć się z konsekwencjami bo nie o to mi chodzi

Witaj yeah!
Również jestem młodą przyszłą mamą. Wprawdzie nieco starszą od Ciebie -w styczniu skończyłam 18 lat i jestem dopiero w 8 tc co nie zmienia faktu, że przede mną również szkoła i matura...
Ja mam zamiar od razu po porodzie wrócić do szkoły ze względu na klasę maturalna i mam nadzieję, że mi się uda.
Trudno będzie Ci pogodzić szkołe z opieką nad noworodkiem bo jesli chłopak, rodzice pracują do pozna to kto zajmie się dzieckiem pod Twoją nieobecność? A może mama twojego partnera mogłaby zając sie maluchem? Będzie dobrze . Pozdrawiam!

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez yeah126

Mam 17 lat i zaszłam w ciąże. Jestem w 5 miesiącu ciąży (termin porodu wypada mi na 1 września). W prawie polskim obowiązkowe nauczanie jest do 18 lat i jeżeli miałabym dziecko jeszcze mając 17stke to szkoła ma obowiązek zorganizować mi nauczanie domowe itd. Niestety 18 lat kończę 11 października i wtedy już kicha. Są tu jakieś młode mamy? Jak sobie poradziłyście? U mnie sytuacja jest kiepska. Ojciec dziecka codziennie pracuje od rana do wieczora, rodzice tak samo a mi zależy na skończeniu dokładnie tej szkoły, w której jestem. Nie chcę kończyć szkoły zaocznie. Jak to wszystko pogodzić? I proszę bez komentarzy typu, że skoro szłam do łóżka to mogłam liczyć się z konsekwencjami bo nie o to mi chodzi

Gwoli ścisłości, z tego co mi wiadomo, nauczanie obowiązkowe jest do 18 lat lub do ukończenia gimnazjum. No ale mimo to nie polecam kończenia nauki na gimnazjum.

[AnA97]

Autorko, co u Ciebie? Odezwij się!