panicznie boje sie malowania oczu - pomocy

[szczota85]

Sluchajcie mam problem. Pewnie pomyslicie, ze jestem dziwna albo cos, ale panicznie boje sie kredki do oczu. Od lat obrzydzaja mnie oczy i wszystko co z nimi zwiazane. Nawet jak ktos robi zeza to mnie mdli, nie mowiac juz o innych rzeczach i jak ja tu sobie mam pomalowac oczy kredka? Probowalam eyeliner'a markera, ale nic z tego, nie moglam pomalowac sobie w dobrym miejscu, a to trzeba robic tuz przy oku , na dole to juz w ogole bardzo blisko. Wiele osob mowi, ze najpierw trzeba kogos poprosic. Tak zrobilam, ale nic nie wyszlo. Kolezanka probowala mi zrobic to prawie na nia nie zwymiotowalam. To sie wpycha prawie ze do oka. Oblecha. Czy mi w ogole da sie pomoc? Z gory dziekuje za odpowiedz ;D

[Almandyn]

nie maluj oczu jak masz taką fobię. podkreślaj np. usta.

[Aarktica]

Normalnie bym Ci powiedziała, że to się leczy, ale chodziłam kiedyś na terapię (może mi się urwać film nawet, gdy dokładniej sobie wyobrażę jakiś wypadek, krew, igły etc...) i ona niewiele dała. Dalej mi słabo, jak pomyślę o igle wciskanej w skórę. Ble, nawet pisanie sprawia mi pewien dyskomfort. Daj sobie siana z tym tematem, jedyny sposób to powiedzenie sobie, że te drobiazgi nam nic nie robią (wah, ostatnio przeżyłam pobieranie krwi, dumna jestem ;D). Ot, mnie ranka się zaklepi, a Tobie jak wpadnie paproch do oka, to poza głupkowatym uczuciem i łzami nic się nie wydarzy. Wiem, że raczej Cię to obrzydzi, ale ja mogę oka normalnie palcem dotknąć i przejechać i serio nic mi nie jest, ono aż tak straszliwie delikatne nie jest. No, tyle, jeśli chodzi o fobie.
Co do makijażu - zdaj sobie sprawę, że nikt do niczego Cię nie zmusza. Jeśli już chcesz podkreślić spojrzenie, to może postaw na cienie? Nie wymagają takiej precyzji i grzebania jak kredka, chociaż tej ostatniej jakoś nigdy nie zdarzyło mi się jeszcze wsadzić w oko XD Może mam pewną rękę.

[v-x-n]

Zawsze można robić kreskę tuż pod dolnymi rzęsami (bo z opisu wnioskuję, że mówisz o kresce wewnątrz dolnej powieki). Z drugiej strony można też "odciągnąć" powiekę i pomalować, wtedy kredka nie jest blisko oka.

Ja na Twoim miejscu raczej dałabym sobie spokój z kredkami - jak u Ciebie z cieniami i tuszem do rzęs, też takie opory?

[Jeanne90]

Mi to wygląda na swego rodzaju fobię i myślę, że powinnaś spróbować pójść na jakąś terapię, bo taki irracjonalny lęk potrafi porządnie uprzykrzyć życie. Nie daj Boże jak Tobie albo komuś bliskiemu np. wpadnie coś do oka i będziesz musiała to wyjąć?

[szczota85]

Na gornej czesci oka tez sie boje, ale nie tak bardzo

Cienie i tusz mnie tak bardzo nie obrzydzaja. Chociaz jak probuje tuszu to mam dziwne uczucie, ze zaraz mi rzesy wypadna i czuje sie przy tym zle. Moze to taki glupi tusz. Moze sprobuje sie jakos przelamac z tymi oczami. Co byscie proponowaly kredke czy eyeliner? Jaki tusz?

[wścibiuszka]

Napisane przez szczota85

Na gornej czesci oka tez sie boje, ale nie tak bardzo

Cienie i tusz mnie tak bardzo nie obrzydzaja. Chociaz jak probuje tuszu to mam dziwne uczucie, ze zaraz mi rzesy wypadna i czuje sie przy tym zle. Moze to taki glupi tusz. Moze sprobuje sie jakos przelamac z tymi oczami. Co byscie proponowaly kredke czy eyeliner? Jaki tusz?

Problem leży w twojej psychice a nie w kosmetykach. Bez względu jaki kosmetyk by Ci się w tej chwili poleciło i tak nie spełni on swojej funkcji, jeśli będziesz go traktowała jako "zamachowca" na Twoje oczko

[czekoladka007]

Może nie maluj się kredką spróbuj na przykład pomalować dobrym tuszem do rzęs takim pogrubiającym i wydłużającym to już daje jakiś efekt a do tego jeszcze podkręcić zalotką

[ulinkaaa]

Napisane przez wścibiuszka

Problem leży w twojej psychice a nie w kosmetykach. Bez względu jaki kosmetyk by Ci się w tej chwili poleciło i tak nie spełni on swojej funkcji, jeśli będziesz go traktowała jako "zamachowca" na Twoje oczko

Zgadzam sie. Jak nie czujesz checi to sie nie maluj, choc tez uwazam, ze to kwestia Twojej psychiki.

[Sweet_Jelly]

Napisane przez Jeanne90

Mi to wygląda na swego rodzaju fobię i myślę, że powinnaś spróbować pójść na jakąś terapię,

Zgadzam się ..Jeżeli chcesz się pozbyć tego lęku to idź do prychologa albo prychiatry.
Ale..nie musisz się leczyć i zmuszać do malowania oczu kredkami

Możesz używać np. samego cienia.Polecam na początek takie w musie lub kremie , najlepiej jakiś jasniutki kolor typu blady róż, kremowy czy blady fiolet.
Łatwo się je nakłada palcem.A skoro palcem to masz kontrolę i na pewno nie trafi ten cień tam gdzie nie chcesz a blady kolor dla tego że nie widać jego granic..i możesz robić ten makijaż troszkę nieumiejętnie i niedbale i itak będzie pięknie

[czekoladka007]

Racja
Mamy nadzieję że chociaż ten cień do powiek zadziała

[szczota85]

kurcze troche szkoda bo mi zalezalo zeby sie przelamac

gdzies czytalam ze wlasnie czarna linia jest dobra dla skosnych oczu, a ja wlasnie takie mam i chce zeby byly jeszcze bardziej skosne, a to jest podobno najlepszy sposob.

[Aarktica]

Dostałabyś ode mnie solidnie po głowie, ale z taką dużą dozą serdeczności :P Nie pytaj nas co zrobić, bo przez to, że Ci napiszemy, że nic Ci się nie stanie, cud się nie stanie. Nie wstaniesz jutro rano i nie narysujesz sobie kreski na oku, skoro się zwyczajnie ślepo boisz. Zadaj sobie raczej pytanie, dlaczego oko tak bardzo Cię obrzydza. Stało Ci się kiedyś w nie coś? Twojemu bliskiemu? Coś zobaczyłaś w telewizji? Po drugie - czego się boisz? Samego oka czy tego, że coś Ci się w nie stanie?

Heh. Przełamywanie się jest trudne. Ale był taki dzień, w którym dałam sobie zrobić dziurki w uszach, bo mi się kolczyków zachciało A potem robiłam sobie sama (wiem, ryzykowne) Pomijam, że nigdy nie pozwalam zasklepić im się, żeby więcej nie zgłaszać się na tego typu zabieg XD

Nie wiem sama, z jednej strony po co masz się zmuszać, a z drugiej namawiam na machnięcie ręką na swoje odchyły i poradzenie sobie ze strachem:P

[maswerka]

Ja też nie mogłam się przełamać, ale pomału metodą prób i błędów robię sobie makijaż oka. Sróbuj narysować kreskę nad górną linia rzęs, ale miękką kredką (np. tymi firmy Manhattan). I nie proś koleżanek, bo tylko Ty sama wyczujesz gdzie możesz dotknąć, a gdzie nie.

[tranqil babe]

Najwidoczniej masz taki a nie inny stosunek do oczu Niektórych obrzydzają stopy lub inne czesci ciala i tez trzymaja sie od nich z daleka...Mysle ze to jest normalne, ot taki lekki odchyl albo moze nawet lekka fobia ( generalnie mozna sie nabawic fobii na cokolwiek. Nie wiem czy w takim przypadku kiedys ci to przejdzie.. Zastnawia mnie jedno, czy Ty bardzo chcesz malowac oczy czy tez uwazasz ze musisz, albo ze tak trzeba?
Jak to drugie to moze nie nalezy sie zmuszac do tego?
A jak chcesz a nie mozesz...coz tu nie wiem co poradzic Chyba ze psycholog, ale dobry