Koty część XIII

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez szara_bluzka

Cześć Dziewczyny, mam problem z moją kicią. Kotek ma 20 lat i od jakiegoś czasu robią jej się dredy. Wycinam je regularnie (wet kazal, żeby nie zrobiło się zapalenie skóry) jednak nie jestem w stanie wyciąć tego na brzuszku. Po prostu kotek boi się być tam dotykany. Czy któraś z Was miała może taki problem ?

Przede wszystkim zrobiłbym badanie krwi z biochemią i jonogram. Takie dredy mogą być objawem niedoborów np. związanych ze złym wchłanianiem substancji odżywczych. Czym karmisz kota?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szara_bluzka]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;85542601]Przede wszystkim zrobiłbym badanie krwi z biochemią i jonogram. Takie dredy mogą być objawem niedoborów np. związanych ze złym wchłanianiem substancji odżywczych. Czym karmisz kota?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Catz finefood, czasem royal . Parę razy w tygodniu dostaje też jakieś mięso (schab) . Ona też już ze względu na wiek nie jest w stanie się domyć wszędzie i pomyślałam, że to może byc powod.

[daktylek1987]

Napisane przez szara_bluzka

Catz finefood, czasem royal . Parę razy w tygodniu dostaje też jakieś mięso (schab) . Ona też już ze względu na wiek nie jest w stanie się domyć wszędzie i pomyślałam, że to może byc powod.

Też o tym pomyślałam. A przecieranie jej regularnie wilgotnym, ciepłym ręcznikiem nie wchodzi w grę? Ja tak pomagałam kotu, który miał uraz szczęki i nie mógł się myć.

[szara_bluzka]

Czasem j kąpię - sama pcha mi się do wanny

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez szara_bluzka

Catz finefood, czasem royal . Parę razy w tygodniu dostaje też jakieś mięso (schab) . Ona też już ze względu na wiek nie jest w stanie się domyć wszędzie i pomyślałam, że to może byc powod.

Royala bym odpuściła, bo do niczego nie jest mu potrzeby jak je dobra mokrą karmę. Badania u takiego seniora przynajmniej raz w roku warto zrobić, żeby trzymać rękę na pulsie. Spróbuj może suplementować mu jakiś tłuszcz zwierzęcy np. olej z kryla albo łososia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szara_bluzka]

Dziękuję bardzo. Jutro idę z nią do weterynarza to jeszcze podpytam.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez szara_bluzka

Dziękuję bardzo. Jutro idę z nią do weterynarza to jeszcze podpytam.

Powodzenia. Pamiętaj tylko, że mało który weterynarz dokształcał się i zna w temacie żywienia kotów, więc często lepiej nie polegać bezreflaksyjnie na jego zaleceniach i skonsultować się z kocim dietetykiem. Zwłaszcza jak przy okazji wizyty weterynarz próbuje ci sprzedać karmę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sabina994]

Ja słyszałam, że problemy z sierścią koty mogą mieć przez stres, może zmieniłaś ostatnio otoczenie i dlatego taki problem

[Karlotta]

Hej

Nie do końca jestem pewna, czy mogę zadać to pytanie w tym wątku, więc jeżeli jest nieodpowiedni to z góry przepraszam.

Czy któraś z Was karmi kota karmą Acana?
Chciałabym ją kupić dla mojego kota, ale na stronie zooplusa w składzie karmy nie ma wymienionej tauryny. Czy Wy dodajecie dodatkowo taurynę w przypadku podawania tej karmy?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Karlotta

Hej

Nie do końca jestem pewna, czy mogę zadać to pytanie w tym wątku, więc jeżeli jest nieodpowiedni to z góry przepraszam.

Czy któraś z Was karmi kota karmą Acana?
Chciałabym ją kupić dla mojego kota, ale na stronie zooplusa w składzie karmy nie ma wymienionej tauryny. Czy Wy dodajecie dodatkowo taurynę w przypadku podawania tej karmy?

Każda karma sucha nawet jeśli w składzie ma najzdrowsze i najbardziej wykwintne składniki będzie gorsza od karmy mokrej, bo w procesie obróbki traci większość wartości. Poza tym obciąża nerki (a koty mają predyspozycje do ich chorób), bo kot nie dostarcza odpowiedniej ilości wody z pożywieniem. Zamiast eksperymentować z suplementacja tauryny polecam przestawić kota na dobrą mokrą karmę bytową np. GranatPet, Mac's, Catzfinefood albo Feringę. Znajdziesz je również na zooplusie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karlotta]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;85677656]Każda karma sucha nawet jeśli w składzie ma najzdrowsze i najbardziej wykwintne składniki będzie gorsza od karmy mokrej, bo w procesie obróbki traci większość wartości. Poza tym obciąża nerki (a koty mają predyspozycje do ich chorób), bo kot nie dostarcza odpowiedniej ilości wody z pożywieniem. Zamiast eksperymentować z suplementacja tauryny polecam przestawić kota na dobrą mokrą karmę bytową np. GranatPet, Mac's, Catzfinefood albo Feringę. Znajdziesz je również na zooplusie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Może nie do końca wyraziłam się jasno. Karmię kota karmą mokrą i suchą. Z mokrych podaje mu wymienione przez Ciebie Catzfinefood oraz GranatPet. Jednak cały czas zastanawiam się nad tą Acaną jako sucha karma, do tej pory podawałam purizon, ale chciałabym zmienić.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Karlotta

Może nie do końca wyraziłam się jasno. Karmię kota karmą mokrą i suchą. Z mokrych podaje mu wymienione przez Ciebie Catzfinefood oraz GranatPet. Jednak cały czas zastanawiam się nad tą Acaną jako sucha karma, do tej pory podawałam purizon, ale chciałabym zmienić.

Jeżeli podajesz dobrą mokrą karmę bytową to sucha jest zbędna, a wręcz może zaszkodzić, bo trawione są przy innym pH, więc podawanie mokrej i suchej w odstępie mniejszym niż 8h prowadzi do podrażnienia żołądka. Poza tym jeżeli kot ma stale suchą do podgryzania to nie dobre dla jego psychiki. Każdy behawiorysta ci powie, że kot nie powinien mieć stałego dostępu do pokarmu, bo to proszenie się o problemy behawioralne. Naturalny dla kota jest cykl łowiecki, gdzie najpierw się z nim bawisz (poluje) , potem je.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karlotta]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;85681016]Jeżeli podajesz dobrą mokrą karmę bytową to sucha jest zbędna, a wręcz może zaszkodzić, bo trawione są przy innym pH, więc podawanie mokrej i suchej w odstępie mniejszym niż 8h prowadzi do podrażnienia żołądka. Poza tym jeżeli kot ma stale suchą do podgryzania to nie dobre dla jego psychiki. Każdy behawiorysta ci powie, że kot nie powinien mieć stałego dostępu do pokarmu, bo to proszenie się o problemy behawioralne. Naturalny dla kota jest cykl łowiecki, gdzie najpierw się z nim bawisz (poluje) , potem je.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Wiem o zachowaniu odstępu czasowego między podawaniem karmy mokrej a suchej. Kot nie ma ciągłego dostępu do karmy suchej. Rano podaje mu karmę mokrą, a po powrocie z pracy karmę suchą lub na odwrót. Nie mogę zrezygnować z całkowitego podawania karmy suchej, ponieważ zdarza się, że wyjeżdżam i ktoś dochodzi do kota i podaje wtedy tylko karmę suchą.

[Kusum]

Napisane przez Karlotta

Może nie do końca wyraziłam się jasno. Karmię kota karmą mokrą i suchą. Z mokrych podaje mu wymienione przez Ciebie Catzfinefood oraz GranatPet. Jednak cały czas zastanawiam się nad tą Acaną jako sucha karma, do tej pory podawałam purizon, ale chciałabym zmienić.

Napisane przez Karlotta

Hej

Nie do końca jestem pewna, czy mogę zadać to pytanie w tym wątku, więc jeżeli jest nieodpowiedni to z góry przepraszam.

Czy któraś z Was karmi kota karmą Acana?
Chciałabym ją kupić dla mojego kota, ale na stronie zooplusa w składzie karmy nie ma wymienionej tauryny. Czy Wy dodajecie dodatkowo taurynę w przypadku podawania tej karmy?

Tauryna jest wymieniona w składnikach:

Tauryna (min) ……....................... …….. 0.15%


Dawno temu kupiłam Acane i Orijen. Niestety moje koty nie chciały tego jeść.

[Malla]

Napisane przez Karlotta

Czy któraś z Was karmi kota karmą Acana?
Chciałabym ją kupić dla mojego kota, ale na stronie zooplusa w składzie karmy nie ma wymienionej tauryny. Czy Wy dodajecie dodatkowo taurynę w przypadku podawania tej karmy?

Jest to pytanie jak najbardziej do tego wątku

Stosuję Acanę, jest świetna, ma dobry skład jak na suchą karmę, jest chętnie zjadana i koty robią po niej ładne kupy - zwarte i mało wonne.

[NeverGoodEnough18]

Lulek czyli kot majster nadzorujący remont

[SzczyptaRadosci]

Hej, powiedzcie mi proszę, po jakim czasie schronisko odzywa się do ludzi zdecydowanych na adopcję kociaka? Wczoraj rozmawiałam z wolontariuszka ,wybraliśmy kociaczka, jesteśmy zdecydowani, wypełniłam przez maila ankietę i cisza. czy to celowe zagranie ze strony schroniska, i żeby zobaczyć czy nie działamy pod wpływem chwili? Procedury adopcyjne są na stronie, ale dla psa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ifublackorwhite]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;85681016]Jeżeli podajesz dobrą mokrą karmę bytową to sucha jest zbędna, a wręcz może zaszkodzić, bo trawione są przy innym pH, więc podawanie mokrej i suchej w odstępie mniejszym niż 8h prowadzi do podrażnienia żołądka. Poza tym jeżeli kot ma stale suchą do podgryzania to nie dobre dla jego psychiki. Każdy behawiorysta ci powie, że kot nie powinien mieć stałego dostępu do pokarmu, bo to proszenie się o problemy behawioralne. Naturalny dla kota jest cykl łowiecki, gdzie najpierw się z nim bawisz (poluje) , potem je.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Dokładnie, nie można mieszać mokrej i suchej. Tak, jak koleżanka wyżej powiedziała to kwestia PH, problemów żołądkowych itp. Najlepiej kupuj dobrą, bytową karmę mokra, od czasu do czasu dawaj przemrożone mięso i to wystarczy.

[pannajoanna71]

Dziewczyny, mam Brytyjczyka. Z jednego oczka leci mu coś, chyba ze spojówki. Przemywać mu to oko czymś czy konieczny będzie weterynarz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez pannajoanna71

Dziewczyny, mam Brytyjczyka. Z jednego oczka leci mu coś, chyba ze spojówki. Przemywać mu to oko czymś czy konieczny będzie weterynarz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym się jednak wybrała. Weterynarz powinien sprawdzić kroplami fluorescencyjnymi czy to nie uraz mechaniczny, a jeśli to na tle bakteryjnym przepisać jakieś krople. Doraźnie w domu możesz mu zakrapiać solą fizjologiczną kupioną w aptece. Przemywać nie polecam, bo włoski z wacika lub chusteczki mogą dodatkowo podrażnić oko.

[pannajoanna71]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;85831664]Ja bym się jednak wybrała. Weterynarz powinien sprawdzić kroplami fluorescencyjnymi czy to nie uraz mechaniczny, a jeśli to na tle bakteryjnym przepisać jakieś krople. Doraźnie w domu możesz mu zakrapiać solą fizjologiczną kupioną w aptece. Przemywać nie polecam, bo włoski z wacika lub chusteczki mogą dodatkowo podrażnić oko.[/QUOTE]Dzięki, sól mam więc zakropie, jak do jutra dalej będzie coś cieknąć to podejdę do weterynarza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ifublackorwhite]

Daj znać, co powiedział wet.

[MissChievousTess]

Napisane przez pannajoanna71

Dziewczyny, mam Brytyjczyka. Z jednego oczka leci mu coś, chyba ze spojówki. Przemywać mu to oko czymś czy konieczny będzie weterynarz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Są specyfiki dla kotów do przemywania oczu i ja bym przemywała bo jeśli to np. infekcja bakteryjna czy wirusowa bez przemywania w oku zaczyna się proces gnilny i kot może oko stracić. Znam przypadki takich kotów. Środki do przemywania oczu znajdziesz w każdym sklepie zoologicznym, zwykle są na bazie wody z bławatka. Nie można kotu przemywać oczu rumiankiem bo przesusza nadmiernie kocią śluzówkę. U nas takie łzawienie było objawem nie leczonego nosicielstwa wirusa opryszczki i ujawniało się przy zmianie pór roku. I czasem okresowo wraca jeśli kto jest osłabiony, przewiało go itp. Dlatego na jedną z naszych kotek chuchamy i dmuchamy, że nam się czasem nawet lekko nie przeziębiła. No i płyn do przemywania oczu kupujemy w karusek.pl i zawsze mamy w domu. Tak na wszelki wypadek.
A do weta koniecznie, bo znam przypadki kotów, u których był to objaw kociego kataru. Inna opcja to alergie- na pyłki, kosmetyki, kurz. Koty tak jak ludzie też mogą mieć alergie. Dlatego lepiej nie używać świec zapachowych, ostrej chemii, sztucznych odświeżaczy powietrza itd. No i porządnie sprzątać, tam gdzie kot przebywa. Może też być alergia np. na perfumowany czy zbyt mocno pylący żwirek. Dlatego lepsze żwirki drewniane, naturalne niż np. mocno pylący bentonit. Nasza słabowita kotka po bentonicie też miała łzawienie i kichała.

[21kasia21]

Dziewczyny poradźcie proszę

Wczoraj nasz kot miał jakiś smutny i senny dzień, nie miał ochoty na mizianie, wieczorem dostał jedzenie, które częściowo zwymiotował (czasem się zdarza, jak zje za łapczywie), potem skubnął trawki, która utknęła mu w gardle (raczej to trawa, bo po trawie zaczęły się problemy). Kot krząka, pokasłuje, dziwnie przełyka ślinę i próbuje zwymiotować, ale nic to nie pomaga, bo ani nie wymiotuje trawą ani wodą/żółcią. W nocy spałam na pół gwizdka, trzykrotnie próbował zwymiotować, nadal nic. Dzisiaj rano tak samo. Zjadł co prawda mokrą karmę, ale od razu po przełknięciu próbował zwymiotować. Wnioskuję, że siedzi mu to w przełyku i mimo jedzenia, picia nie chce mu to wyjść.
Co radzicie?

Wiem, że weterynarz- dla świętego spokoju, ale nasza wetka jest na urlopie do końca tygodnia, a do innych lekarzy dostać się bez terminu graniczy z cudem, bo podzwoniłam już po podajże 15-tu (taki kraj, że bez terminu ani rusz ). Popołudniu zostaje mi klinika tylko...

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez 21kasia21

Dziewczyny poradźcie proszę

Wczoraj nasz kot miał jakiś smutny i senny dzień, nie miał ochoty na mizianie, wieczorem dostał jedzenie, które częściowo zwymiotował (czasem się zdarza, jak zje za łapczywie), potem skubnął trawki, która utknęła mu w gardle (raczej to trawa, bo po trawie zaczęły się problemy). Kot krząka, pokasłuje, dziwnie przełyka ślinę i próbuje zwymiotować, ale nic to nie pomaga, bo ani nie wymiotuje trawą ani wodą/żółcią. W nocy spałam na pół gwizdka, trzykrotnie próbował zwymiotować, nadal nic. Dzisiaj rano tak samo. Zjadł co prawda mokrą karmę, ale od razu po przełknięciu próbował zwymiotować. Wnioskuję, że siedzi mu to w przełyku i mimo jedzenia, picia nie chce mu to wyjść.
Co radzicie?

Wiem, że weterynarz- dla świętego spokoju, ale nasza wetka jest na urlopie do końca tygodnia, a do innych lekarzy dostać się bez terminu graniczy z cudem, bo podzwoniłam już po podajże 15-tu (taki kraj, że bez terminu ani rusz ). Popołudniu zostaje mi klinika tylko...

Ja bym jednak próbowała do weterynarza jak najszybciej. Powiedz może, że to nagła i pilna sytuacja.
Kot może mieć zapalenie gardła. Wymioty i kaszel by pasowały. Wypadałoby też zrobić prześwietlenie, bo istniej możliwość, że to ciało obce lub polip.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissChievousTess]

Napisane przez 21kasia21

Dziewczyny poradźcie proszę

Wczoraj nasz kot miał jakiś smutny i senny dzień, nie miał ochoty na mizianie, wieczorem dostał jedzenie, które częściowo zwymiotował (czasem się zdarza, jak zje za łapczywie), potem skubnął trawki, która utknęła mu w gardle (raczej to trawa, bo po trawie zaczęły się problemy). Kot krząka, pokasłuje, dziwnie przełyka ślinę i próbuje zwymiotować, ale nic to nie pomaga, bo ani nie wymiotuje trawą ani wodą/żółcią. W nocy spałam na pół gwizdka, trzykrotnie próbował zwymiotować, nadal nic. Dzisiaj rano tak samo. Zjadł co prawda mokrą karmę, ale od razu po przełknięciu próbował zwymiotować. Wnioskuję, że siedzi mu to w przełyku i mimo jedzenia, picia nie chce mu to wyjść.
Co radzicie?

Wiem, że weterynarz- dla świętego spokoju, ale nasza wetka jest na urlopie do końca tygodnia, a do innych lekarzy dostać się bez terminu graniczy z cudem, bo podzwoniłam już po podajże 15-tu (taki kraj, że bez terminu ani rusz ). Popołudniu zostaje mi klinika tylko...

Brzmi jak zakłaczenie. No chyba, ze możesz zajrzeć do pyska i stwierdzić, że widzisz gdzieś wbitą tą trawę- w podniebienie, okolice przełyku itp. Duży pileobar może zatkać odcinek między jelitem, a żołądkiem dlatego kot po jedzeniu od razu próbuje pokarm zwrócić. Ja bym próbowała podać rybę np. tuńczyk w sosie własnym. I pileobar ruszy i w razie czego kot zrobi kupę jeśli to ciało obce w okolicach jelit lub na ścianie żołądka. U nas Psotka czasem coś niejadalne połknie albo się zakłaczy i ryba zawsze pomaga. Albo potem łatwo wymiotuje albo lekkie rozwolnienie i po sprawie. A potem wystarczy trochę suchej karmy i jest spokój.
Tak mocnej reakcji na trawę u nas nigdy nie było. Na dużo pileobar owszem. I na inne połknięte ciała obce.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez MissChievousTess

Brzmi jak zakłaczenie. No chyba, ze możesz zajrzeć do pyska i stwierdzić, że widzisz gdzieś wbitą tą trawę- w podniebienie, okolice przełyku itp. Duży pileobar może zatkać odcinek między jelitem, a żołądkiem dlatego kot po jedzeniu od razu próbuje pokarm zwrócić. Ja bym próbowała podać rybę np. tuńczyk w sosie własnym. I pileobar ruszy i w razie czego kot zrobi kupę jeśli to ciało obce w okolicach jelit lub na ścianie żołądka. U nas Psotka czasem coś niejadalne połknie albo się zakłaczy i ryba zawsze pomaga. Albo potem łatwo wymiotuje albo lekkie rozwolnienie i po sprawie. A potem wystarczy trochę suchej karmy i jest spokój.
Tak mocnej reakcji na trawę u nas nigdy nie było. Na dużo pileobar owszem. I na inne połknięte ciała obce.

Brzmi jak świetny sposób na posłanie kota na tamten świat

Po pierwsze nie wiadomo co dokładnie kotu dolega. Tak w ciemno to sobie można palec w... wsadzić. Jak trawa jest przy oskrzelach to nic nie dojrzysz.

Tuńczyk dla ludzi absolutnie nie nadaje się dla kota. Zawiera za dużo soli poza tym rtęć, która u kotów kumuluje się szybciej niż u ludzi.

Jeżeli to zakłaczenia to kot prawdopodobnie miałby mniejszy apetyt i problemy z wypróżnieniem się. Jeżeli masz już go leczyć pod tym kątem to proszę podaj laktulozę, którą można kupić w aptece. Później zapobiegawczo można dodawać kleik z siemienia lnianego albo łyżkę smalcu gęsiego do jedzenia. Żadne rybki, sosiki, oleje, wazeliny i parafiny. Chyba, że życie kota ci nie miłe.

Na koniec, sucha karma po zatwierdzeniu i podrażnieniu układu pokarmowego to ostatnie czego kot potrzebuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ifublackorwhite]

Napisane przez 21kasia21

Dziewczyny poradźcie proszę

Wczoraj nasz kot miał jakiś smutny i senny dzień, nie miał ochoty na mizianie, wieczorem dostał jedzenie, które częściowo zwymiotował (czasem się zdarza, jak zje za łapczywie), potem skubnął trawki, która utknęła mu w gardle (raczej to trawa, bo po trawie zaczęły się problemy). Kot krząka, pokasłuje, dziwnie przełyka ślinę i próbuje zwymiotować, ale nic to nie pomaga, bo ani nie wymiotuje trawą ani wodą/żółcią. W nocy spałam na pół gwizdka, trzykrotnie próbował zwymiotować, nadal nic. Dzisiaj rano tak samo. Zjadł co prawda mokrą karmę, ale od razu po przełknięciu próbował zwymiotować. Wnioskuję, że siedzi mu to w przełyku i mimo jedzenia, picia nie chce mu to wyjść.
Co radzicie?

Wiem, że weterynarz- dla świętego spokoju, ale nasza wetka jest na urlopie do końca tygodnia, a do innych lekarzy dostać się bez terminu graniczy z cudem, bo podzwoniłam już po podajże 15-tu (taki kraj, że bez terminu ani rusz ). Popołudniu zostaje mi klinika tylko...

To prędko do kliniki, bo kot się wykończy...

[21kasia21]

Dziękuję dziewczyny za sugestie i pomoc

Kot praktycznie wczoraj do 16 spał, a potem zjadł (już nie krząkając nic) i pojechaliśmy do kliniki. Już po jego zachowaniu było widać, że zachowuje się inaczej- lepiej. W drodze do kliniki kot zwymiotował jedzeniem, co okazało się chyba kluczowe...

Temperaura w porządku, w gardle nie było widać żadnego ciała obcego, wetka podejrzewała jakąś infekcję bakteryjną. Kot dostał dwa zastrzyki i antybiotyk Amox 50g po 2x dziennie, zaczynając od dzisiaj (wnioskuję, że to będzie polski Amoxicilin dla kota).

Po powrocie do domu kot rzucił się do miski, jakby 3 dni nie jadł, wszystko wypucował Już zachowywał się normalnie, wyszedł na balkon, polatał, ćmę pogonił i przyszedł się przytulać do nas Dzisiejsza noc też minęła spokojnie, jak zawsze.
Wychodzi na to, że na strachu się skończyło, ale lepiej dmuchać na zimne

[anka_skakanka_]

Kot mi rzyga. W sensie, nie, że z choroby. Zdrowa jest, stara trochę. Chrupki w misce na ciągle, coby sobie co jakiś czas podjadała. Czasami nażre się jakby za dużo i mi rzyga Widać, że to takie niestrawione suche żarcie. Dodam, że nie ma to znaczenia jakiej firmy chrupki szamie - kontrolny rzyg i tak co jakiś czas się pojawia. Średnio co tydzień. Jakieś pomysły, rady, jak pomóc mojej małej bulimiczce?