|
Notka |
|
Studia Miejsce dla osób, które są zainteresowane studiami. Chcesz dowiedzieć się jak wygląda życie studenckie? Dołącz do nas, podziel się doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2015-03-05, 14:42 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 5
|
Co ze sobą zrobić...
Hej dziewczyny,
nie wiem nawet jak zacząć... może od tego, że studiowałam anglistykę, drugi rok, nie zdałam i od tego zaczęły się moje problemy. Ponieważ nie zdałam nie z mojej winy, ale zorientowałam się za późno, minął czas i tak teraz siedzę w domu i nie wiem co z sobą począć. Nie chcę wracać na tę samą uczelnię, nie pytajcie dla czego, po prostu sama myśl o powrocie tam doprowadza mnie do płaczu. Chciałabym tak jakby zacząć od nowa, bo wiem że popełniłam błąd idąc na filologię, język znam, a wiedza o kulturze/książkach i innych takich mi się nie przyda. WOlałabym zrobić teraz certyfikat i iść na nauczanie metodyczne, a przy okazji zrobić inny kierunek, ale problem w tym, że... szkoda mi dwóch lat, z czego jeden rok kompletnie zmarnowany. Ale myslę, że chociaż za bardzo lubię wygodne życie w domu, powinnam w końcu wyprowadzić się stąd i być może studiować daleko od domu, nawet wieoczorowo, iść do pracy, albo nawet studia dzienne, ale coś innego... Pewnie to wszystko brzmi chaotycznie, ale sama nie wiem co zrobić. Mam jeszcze dużo czasu żeby się zastanowić, wracałabym znów w październiku, ale jezeli chciałabym zacząć od nowa, od 1 roku, rekrutacja już niedługo... co powinnam zrobić? Nie jestem przyzwyczajona do życia poza domem, jestem blisko z rodziną, ale z powodu tych błędów które narobiłam w życiu, nie jestem teraz szczęśliwa. Chciałabym wreszcie zacząć życie, poznać ludzi, zacząć się bawić i cieszyć z życia, a nie żyć w ciasnych, ciemnym kącie domu. Czy warto marnować ten rok/dwa lata i zacząć od nowa, czy ciągnąć to pomimo wszystko... myślałam o filogii niderlandzkiej albo szwedzkiej, ale wszyscy mówią mi że szkoda roku. Więc... hmm... czy lepiej zacząć wszystko od nowa? Mówią że nigdy nie jest za późno, prawda? |
2015-03-05, 15:38 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 282
|
Dot.: Co ze sobą zrobić...
Ja tu widze pytanie: co zrobić? Zmarnowac kolejne dwa lata swojego życia siedząc w domu czy za dwa lata być na super kierunku i być super samodzielnym?
Lol, jasne. Jak masz możliwości to wyprowadzaj się. Jeśli mieszkasz z rodzicami w bardzo dużym mieście to przemyśl dokładnie. Można się przecież usamodzielnić mieszkając z nimi. Chyba, że rodzice Cię ograniczają (jak np. mnie - stale mnie traktują jakbym miała 14 lat ;o) Jeśli masz plan na inne studia, inny kierunek no to składaj. Ja tez mam dwa lata w tyle, dwa razy rzucałam studia I do tej pory nawet nie martwiłam się tym, że będe dwa lata w bo szczerze? Jeśli za dwa lata miałabym być na super kierunku z super perspektywami to mogę i zmarnować 5 lat swojego życia. |
2015-03-05, 16:35 | #3 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 5
|
Dot.: Co ze sobą zrobić...
Cytat:
Problem w tym, że nie mam pojęcia czy ten drugi kierunek mi przypasuje, szybko się nudzę rzeczami, jestem bardzo niestała, zmieniałam kierunek też już raz, uczelnię, grupy, miasto, wszystko zmieniałam po nic mi nie pasuje :P Nie żeby ten mój kierunek był zly... wręcz przeciwnie, chcę to dalej zrobić, ale być może w nieco inny sposób i zacząć też inny język. Mam jeszcze trochę czasu do czerwca, muszę się w końcu zdecydować. Dzięki za odpowiedź |
|
2015-03-05, 18:11 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 282
|
Dot.: Co ze sobą zrobić...
Trochę przypominasz mnie, bo mi też jest wspaniale jak mama mnie utrzymywała a ja nic nie musiałam robić
Ale zdałam sobie w końcu sprawę z tego, że prędzej czy później to się skończy i rodzice mnie odetną od kasy (bo ile można) a wtedy zostanę bez jakiekolwiek doświadczenia, bez edukacji, bez planów, bez niczego Więc spięłam się i robię coś w tym kierunku. Życie nie zawsze będzie takie super jak u mamusi ;< |
2015-03-06, 06:09 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 145
|
Dot.: Co ze sobą zrobić...
Może wizyta u doradcy zawodowego i (osobno) u psychologa? Bo niepokojące jest to, że jesteś niestała, to może być problem niezależnie od zainteresowań i perspektyw po kierunkach studiów.
|
2015-03-06, 12:10 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 5
|
Dot.: Co ze sobą zrobić...
Nie wiem... nie myślałam o tym w ten sposób. Mi się bardziej wydaje, że to dlatego że jestem leniwa... mam tysiąc pomysłów na minutę, ale siły, żeby cokolwiek zrealizować w 100% nieco mniej. Lubię mieć wszystko dopięte na ostatni guzik, więc wolę zrezygnować, nić cokolwiek zrobić byle jak. Dlatego nigdzie mi nie pasuje, zawsze coś zawadza. Jeszcze nie odnalazłam miejsca, gdzie byłabym szczęśliwa, więc dlatego szukam tak często zmieniając.
|
2015-03-06, 21:40 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Co ze sobą zrobić...
Rok to jest nic. Ja przez problemy ze zdrowiem straciłam więcej, ale zawzięłam się i idę do przodu. Teraz muszę się spiąć i w czerwcu obrona.
Nie ma nic złego w poszukiwaniu siebie i tego co che się robić w życiu. O ile dobrze pamiętam to Ewa Chodakowska też tak często zmieniała zainteresowania aż w końcu wyjechała do Grecji i tam na dobre odkryła pasję do fitnessu. Może na Ciebie na końcu tych poszukiwań też czeka pasja życia? Jeżeli rodzina daje Ci szczęście to może poszukaj studiów niedaleko od domu? Niepokoi mnie to, że nie czujesz się szczęśliwa- może to jakiś epizod depresyjny? Z tym bym do psychologa poszła. Tak na wszelki wypadek. Rok, 2 lata to nic. Minie jak sen. Mnie ubiegły pracowity rok tak przeleciał, że aż byłam zdziwiona jak ten czas pędzi. Myślę, że praca to niegłupi pomysł, ale możesz też iść na studia i szukać praktyk, staży. Przez uczelnię i ze statusem studenta często jest z tym łatwiej.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
2015-03-07, 09:09 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 145
|
Dot.: Co ze sobą zrobić...
Dayya, to naprawdę brzmi jak dobry powód, żeby iść do psychologa. Nigdy i nigdzie nie będzie idealnie, bo ludzie nie są idealni...
|
2015-03-07, 11:38 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 5
|
Dot.: Co ze sobą zrobić...
Psycholog to ogromny wydatek, a ja teraz jedyne oszczędzone pieniądze mam na rozpoczącie nowego roku, a pracy szukam i znaleźć nie mogę... zresztą nawet nie wiedziałabym co powiedzieć. Nie miałam jeszcze w życiu takiej sytuacji
|
2015-03-10, 21:49 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 77
|
Dot.: Co ze sobą zrobić...
Weź dziewczyno powiedz co było dokładnie powodem, że rzuciłaś tą anglistykę Sytuacja się rozjaśni
__________________
Yo amo al DEFTONES Sacramento, CA
|
2015-03-11, 11:08 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 122
|
Dot.: Co ze sobą zrobić...
Cytat:
O jakich innych studiach myślisz?
__________________
You're the reason why I'm thinking I don't wanna smoke on these cigarettes no more |
|
2015-03-13, 10:21 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: na granicy
Wiadomości: 197
|
Dot.: Co ze sobą zrobić...
|
2015-03-13, 10:31 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Łódzkie
Wiadomości: 625
|
Dot.: Co ze sobą zrobić...
Dokładnie tak samo myśle
|
2015-03-14, 14:26 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 122
|
Dot.: Co ze sobą zrobić...
Przeoczylam ten fakt W takim razie to bez sensu, wkopie się znów w studia które rzuci.
__________________
You're the reason why I'm thinking I don't wanna smoke on these cigarettes no more |
Nowe wątki na forum Studia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:40.