toksyczna mi³o¶æ nastolatki - Wizaz.pl

Wróæ   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj mo¿esz podzieliæ siê swoimi problemami, poradami i do¶wiadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzêdzia
Stary 2009-08-19, 13:55   #1
alien71
Przyczajenie
 
Avatar alien71
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: internet
Wiadomo¶ci: 16

toksyczna mi³o¶æ nastolatki


Witam serdecznie,
mam pewien problem z 17-letni± córk±, od pó³ roku spotyka siê z ch³opakiem, który ma 25 lat. ¯eby by³o wszystko by³o jasne muszê opisaæ ca³± moj± sytuacjê rodzinn±. Urodzi³am j± maj±c 21 lat ale nie zwi±za³am siê z jej ojcem - to by³ mój ¶wiadomy wybór. Kiedy mia³a 6 lat wysz³am za m±¿. Obecny m±¿ j± zaakceptowa³ zamieszkali¶my razem. Bêd±c w ci±¿y musia³am i¶æ na dwa miesi±ce do szpitala. Wtedy córka wpad³a w histeriê rozchorowa³a siê i m±¿ zawióz³ j± do mojej mamy (wcze¶niej z ni± mieszka³am, po ¶lubie przeprowadzi³am siê do mê¿a). W miêdzyczasie córka posz³a do przedszkola (u mojej mamy mia³a do szko³y blisko), ja po urlopie macierzyñskim wróci³am do pracy, by³o mi wygodnie, z jednym dzieckiem mama, z drugim te¶ciowa. Wszyscy razem byli¶my w weekendy. Mia³a wróciæ do mnie przed 4 klas± podstawówki, znowu histeria, gor±czka - wróci³a do babci, wybór gimnazjum mia³ byæ jej ¶wiadomym wyborem. Wybra³a gimnazjum tam gdzie babcia. Wtedy ju¿ z mê¿em i m³odsz± córk± zamieszkali¶my oddzielnie (w mie¶cie powiatowym), mog³a tu chodziæ do gimnazjum - upar³a siê. W ubieg³ym roku rozpoczê³a naukê w szkole zawodowej (niestety nie jest or³em). Zaczê³y¶my wspólne codzienne ¿ycie - od pocz±tku, od zaufania - ustali³y¶my - nie k³amiemy, nie oszukujemy, nie chodzimy na wagary. No i w styczniu pozna³a tego ch³opaka. Chcia³am, ¿eby wszystko by³o normalnie wiêc zaproponowa³am, ¿eby go przyprowadzi³a do domu (wtedy mia³a 16 i pó³ roku). Przeprowadzi³am du¿o rozmów z ni±, i jedn± z ch³opakiem. Zale¿a³o mi ¿eby byli ¶wiadomi swoich czynów i dzia³añ. Posz³am z ni± do ginekologa (25 latek nie bêdzie j± trzyma³ za r±czkê). My¶la³am, ¿e oboje s± rozs±dni. Ona jako doros³y ma samochód wiêc zawozi³ moj± córkê do babci na weekendy. Tam babcia robi³a wszystko ¿eby byæ lepsza ni¿ ja (pewnie bardzo prze¿y³a rozstanie z ni±) pozwala³a siê spotykaæ z tym ch³opakiem (ja uwa¿a³am, ¿e dwa razy w tygodniu plus sobota wystarczy). Moja mam go¶ci³a go w domu jak dzwoni³am i pyta³am o córkê to k³ama³a, ¿e wys³a³a j± gdzie¶, a ja wiedzia³am, ¿e z nim wyje¿d¿a do mojej siostry. No i nagle - komunia u siostry w kwietniu (wiêc spotykali siê dopiero 4 miesi±ce), zaprosi³a ich razem, ja siê sprzeciwi³am. Spotka³am go wtedy tylko 1 raz, tylko raz go przyprowadzi³a do domu, zadzwoni³am do niego i ustali³am, ¿e najlepiej bêdzie jak przyjedzie na kawê. W dniu komunii moja córka równie¿ nie pojawi³a siê na uroczysto¶ci - ¶wieci³am oczami przed ca³± rodzin± - moja mam zostawi³a im woln± chatê. To by³o jak policzek od córki i jego (mia³am nadziejê, ¿e jest rozs±dny). W tym prze¶wiadczeniu ¿y³am jeszcze d³ugo, m±¿ te¿ tego nie mo¿e wybaczyæ, ze wybra³a jego a nie mnie. Nie sprzeciwia³am siê kiedy je¼dzi³a z nim do babci (z mam± te¿ siê o to pok³óci³am - straci³am do niej zaufanie). By³o w miarê spokojnie. Zbli¿a siê rok szkolny, zaczê³am po wakacjach wprowadzaæ dyscyplinê i ukróciæ trochê spotkania (przez ostatnie kilka tygodni spotykali siê codziennie). Za¿±da³am punktualno¶ci, je¶li ustalamy, ¿e ma byæ w domu o siódmej to jest o siódmej (wcze¶niej potrafi³a przyj¶æ o 19.30 - nie by³o dla niej ró¿nicy - zapowiedzia³am, ¿e je¶li nie dotrzyma umowy to bêdzie awantura). Teraz chodzi do pracy wiêc spotkania by³y poniedzia³ek - 20.00, wtorek - 19.00, ¶roda - 20.00, czwartek 21.00, pi±tek 8.00, sobota i niedziela - nie wiem. Wczoraj w³a¶nie do tego dosz³o. Mieli¶my go¶ci wiêc chcia³am ¿eby by³a o siódmej w domu, czeka³am i w koñcu 20 minut po siódmej posz³am szukaæ samochodu tego ch³opaka, znalaz³am, ona obra¿ona wróci³a do domu, nie wysz³a wiêcej ze swojego pokoju, on mi odpowiedzia³, ¿e wie o której córka mia³a wróciæ, ale z takim lekcewa¿eniem, ¿e na samo wspomnienie mam ciarki na plecach.
Teraz dochodzê do wniosku, ¿e mo¿e to nie naiwno¶æ mojego dziecka, ale przebieg³o¶æ i zaborczo¶æ tego ch³opaka. To co on powie to ona robi, reszta siê nie liczy, wczoraj widzia³am go 4 raz w moim ¿yciu, wiem, ¿e je¿d¿± do jego rodziny (babcie, siostry, ciotki), mam nadziejê, ¿e nie nocuje u niego, mo¿e mama znowu j± kryje. Jest okropny, córka nie spotyka siê z kole¿ankami, nigdzie sama nie idzie, wszêdzie razem jak ma³¿eñstwo. Bojê siê tylko co bêdzie je¶li ten zwi±zek siê rozsypie. A je¶li pojawi siê ci±¿a. Porad¼cie proszê, sama nie wiem jak mam j± chroniæ.
Teraz troch mi l¿ej, jak to opisa³am
alien71 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2009-08-19, 14:10   #2
aniko 23
Zakorzenienie
 
Avatar aniko 23
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomo¶ci: 5 531
GG do aniko 23
Dot.: toksyczna mi³o¶æ nastolatki

Cytat:
Napisane przez alien71 Poka¿ wiadomo¶æ
Witam serdecznie,
mam pewien problem z 17-letni± córk±, od pó³ roku spotyka siê z ch³opakiem, który ma 25 lat. ¯eby by³o wszystko by³o jasne muszê opisaæ ca³± moj± sytuacjê rodzinn±. Urodzi³am j± maj±c 21 lat ale nie zwi±za³am siê z jej ojcem - to by³ mój ¶wiadomy wybór. Kiedy mia³a 6 lat wysz³am za m±¿. Obecny m±¿ j± zaakceptowa³ zamieszkali¶my razem. Bêd±c w ci±¿y musia³am i¶æ na dwa miesi±ce do szpitala. Wtedy córka wpad³a w histeriê rozchorowa³a siê i m±¿ zawióz³ j± do mojej mamy (wcze¶niej z ni± mieszka³am, po ¶lubie przeprowadzi³am siê do mê¿a). W miêdzyczasie córka posz³a do przedszkola (u mojej mamy mia³a do szko³y blisko), ja po urlopie macierzyñskim wróci³am do pracy, by³o mi wygodnie, z jednym dzieckiem mama, z drugim te¶ciowa. Wszyscy razem byli¶my w weekendy. Mia³a wróciæ do mnie przed 4 klas± podstawówki, znowu histeria, gor±czka - wróci³a do babci, wybór gimnazjum mia³ byæ jej ¶wiadomym wyborem. Wybra³a gimnazjum tam gdzie babcia. Wtedy ju¿ z mê¿em i m³odsz± córk± zamieszkali¶my oddzielnie (w mie¶cie powiatowym), mog³a tu chodziæ do gimnazjum - upar³a siê. W ubieg³ym roku rozpoczê³a naukê w szkole zawodowej (niestety nie jest or³em). Zaczê³y¶my wspólne codzienne ¿ycie - od pocz±tku, od zaufania - ustali³y¶my - nie k³amiemy, nie oszukujemy, nie chodzimy na wagary. No i w styczniu pozna³a tego ch³opaka. Chcia³am, ¿eby wszystko by³o normalnie wiêc zaproponowa³am, ¿eby go przyprowadzi³a do domu (wtedy mia³a 16 i pó³ roku). Przeprowadzi³am du¿o rozmów z ni±, i jedn± z ch³opakiem. Zale¿a³o mi ¿eby byli ¶wiadomi swoich czynów i dzia³añ. Posz³am z ni± do ginekologa (25 latek nie bêdzie j± trzyma³ za r±czkê). My¶la³am, ¿e oboje s± rozs±dni. Ona jako doros³y ma samochód wiêc zawozi³ moj± córkê do babci na weekendy. Tam babcia robi³a wszystko ¿eby byæ lepsza ni¿ ja (pewnie bardzo prze¿y³a rozstanie z ni±) pozwala³a siê spotykaæ z tym ch³opakiem (ja uwa¿a³am, ¿e dwa razy w tygodniu plus sobota wystarczy). Moja mam go¶ci³a go w domu jak dzwoni³am i pyta³am o córkê to k³ama³a, ¿e wys³a³a j± gdzie¶, a ja wiedzia³am, ¿e z nim wyje¿d¿a do mojej siostry. No i nagle - komunia u siostry w kwietniu (wiêc spotykali siê dopiero 4 miesi±ce), zaprosi³a ich razem, ja siê sprzeciwi³am. Spotka³am go wtedy tylko 1 raz, tylko raz go przyprowadzi³a do domu, zadzwoni³am do niego i ustali³am, ¿e najlepiej bêdzie jak przyjedzie na kawê. W dniu komunii moja córka równie¿ nie pojawi³a siê na uroczysto¶ci - ¶wieci³am oczami przed ca³± rodzin± - moja mam zostawi³a im woln± chatê. To by³o jak policzek od córki i jego (mia³am nadziejê, ¿e jest rozs±dny). W tym prze¶wiadczeniu ¿y³am jeszcze d³ugo, m±¿ te¿ tego nie mo¿e wybaczyæ, ze wybra³a jego a nie mnie. Nie sprzeciwia³am siê kiedy je¼dzi³a z nim do babci (z mam± te¿ siê o to pok³óci³am - straci³am do niej zaufanie). By³o w miarê spokojnie. Zbli¿a siê rok szkolny, zaczê³am po wakacjach wprowadzaæ dyscyplinê i ukróciæ trochê spotkania (przez ostatnie kilka tygodni spotykali siê codziennie). Za¿±da³am punktualno¶ci, je¶li ustalamy, ¿e ma byæ w domu o siódmej to jest o siódmej (wcze¶niej potrafi³a przyj¶æ o 19.30 - nie by³o dla niej ró¿nicy - zapowiedzia³am, ¿e je¶li nie dotrzyma umowy to bêdzie awantura). Teraz chodzi do pracy wiêc spotkania by³y poniedzia³ek - 20.00, wtorek - 19.00, ¶roda - 20.00, czwartek 21.00, pi±tek 8.00, sobota i niedziela - nie wiem. Wczoraj w³a¶nie do tego dosz³o. Mieli¶my go¶ci wiêc chcia³am ¿eby by³a o siódmej w domu, czeka³am i w koñcu 20 minut po siódmej posz³am szukaæ samochodu tego ch³opaka, znalaz³am, ona obra¿ona wróci³a do domu, nie wysz³a wiêcej ze swojego pokoju, on mi odpowiedzia³, ¿e wie o której córka mia³a wróciæ, ale z takim lekcewa¿eniem, ¿e na samo wspomnienie mam ciarki na plecach.
Teraz dochodzê do wniosku, ¿e mo¿e to nie naiwno¶æ mojego dziecka, ale przebieg³o¶æ i zaborczo¶æ tego ch³opaka. To co on powie to ona robi, reszta siê nie liczy, wczoraj widzia³am go 4 raz w moim ¿yciu, wiem, ¿e je¿d¿± do jego rodziny (babcie, siostry, ciotki), mam nadziejê, ¿e nie nocuje u niego, mo¿e mama znowu j± kryje. Jest okropny, córka nie spotyka siê z kole¿ankami, nigdzie sama nie idzie, wszêdzie razem jak ma³¿eñstwo. Bojê siê tylko co bêdzie je¶li ten zwi±zek siê rozsypie. A je¶li pojawi siê ci±¿a. Porad¼cie proszê, sama nie wiem jak mam j± chroniæ.
Teraz troch mi l¿ej, jak to opisa³am

podejrzewam ze fakt iz tak dlugo przebywala u babci sprawil iz sa sobie bardzo bliskie..a ona jako nastolatka moze naduzywac "dobroci" twojej matki...coz byc moze wlasnie ona jest dla niej wiekszym autorytetem niz Ty i skoro babcia daje jej przyzwolenia na to czy tamto to uwaza swoje dzialania za normalne...

generalnie to w czym tkwi problem?? martwisz sie pewnie ze jest zbyt m³oda na powazny zwiazek i boisz sie ewentualnej ciazy...nie wiem co Ci doradzic..rozmawiac z wlasnym dzieckiem i jeszcze raz rozmawiac...i wspierac.....nie staraj sie tez byc wrogiem dla jej chlopaka bo to przyniesie odwrotny skutek...ciezka sprawa generalnie te nastolatki
__________________

...noszê twe serce z sob± (noszê je w moim sercu).

aniko 23 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2009-08-19, 15:23   #3
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomo¶ci: 5 015
Dot.: toksyczna mi³o¶æ nastolatki

Alien, dlaczego niby "toksyczna"?... z opisu nie wynika... wrecz wskazuje na dobry, wyjatkowo dojrzaly zwiazek - akceptowany przez wszystkich oprocz Ciebie.
Widze, ze umknelo Ci w miedzyczasie cale dojrzewanie i dorastanie Twojej corki. Pewnych spraw nie odwrocisz, nie odbudujesz - dyscyplina dziecko powinno nasiakac przez lata, chlonac ja jak gabka, traktowac jako pewna norme, status quo. 17latki juz dyscypliny nie nauczysz. Nie wybierzesz jej znajomych, nie zabronisz uczuc. Nie spowodujesz, ze obudzi sie w niej poczucie winy gdy Ci sprawi przykrosc. Wybacz szczerosc, ale jesli widywalas sie z corka przez tak wiele lat tylko w weekendy, nie masz prawa oczekiwac, ze na trzy-cztery staniecie sie szczesliwa rodzinka... Na zaufanie i rozsadne podejscie zbuntowanych nastolatkow do rodzicow, do zakazow, tabu, granic - ciezko trzeba latami pracowac. A ty hop! oczekujesz, ze spadnie Ci to z nieba?...
To, co mozesz teraz zrobic z nadzieja, ze poprawia sie Wasze stosunki, to - rozumiec, akceptowac, wspierac. Twoja corka ma miec w Tobie przyjaciela, opoke, nadzieje. Sprobuj poznac jej chlopaka blizej, pokaz sie z mniej jedzowatej strony. Nie walcz tam, gdzie wiadomo, ze polegniesz, a stawka niewarta klotni.
Mnie bardzo zastanawia, jakie panowaly i panuja stosunki pomiedzy nia a Twoim mezem, pomiedzy nia a przyrodnim rodzenstwem? Dlaczego tak rozpaczliwie protestowala, zeby z Wami, z nim zostac - i dlaczego Ty tak latwo pozwolilas jej, malemu dziecku przeciez, ktore mialo tylko Ciebie - odejsc do babci?...
__________________
Iza
Diablicja
Lilo
Kubulek

Edytowane przez Oliath
Czas edycji: 2009-08-19 o 15:33
Oliath jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2009-08-19, 15:29   #4
rozwielitka
Zakorzenienie
 
Avatar rozwielitka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomo¶ci: 4 117
Dot.: toksyczna mi³o¶æ nastolatki

My¶lê, ¿e zamiast wymagaæ pos³uszeñstwa powinna¶ odbudowaæ relacjê z córk±. Zostawiaj±c j± u babci wiele lat temu podjê³a¶ pewn± decyzjê i jej skutki s± nieodwracalne. Twoja córka najpierw zosta³a wychowana przez Twoj± mamê, potem spotka³a siê z jej aprobat± w przypadku pierwszego powa¿nego zwi±zku, to normalne ¿e babcia jest dla niej autorytetem i najbli¿sz± rodzin±. Nie mo¿esz te¿ mieæ pretensji do swojego dziecka, ze wybra³o swojego ukochanego a nie Ciebie- próbuje zape³niæ lukê uczuciow±, któr± stworzy³a¶ w pierwszych latach jej ¿ycia.
Chcesz j± chroniæ, ale zakazy i wymuszanie dyscypliny nic nie dadz±, w ci±¿ê mo¿e zaj¶æ zawsze, jedyne co Ci pozostaje to rozmowa z córk± i próba odbudowania bliskich relacji z ni± zanim bêdzie za pó¼no. Musi w Tobie czuæ przyjació³kê, oparcie. Spróbuj spojrzeæ przychylnym okiem na jej ch³opaka, skoro go tak uwielbia moze rzeczywi¶cie jest tego wart? Na pierwszym etapie zakochania to normalne ¿e spêdza czas tylko z nim.
rozwielitka jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2009-08-19, 17:43   #5
alien71
Przyczajenie
 
Avatar alien71
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: internet
Wiadomo¶ci: 16
Dot.: toksyczna mi³o¶æ nastolatki

Dziêkujê za odpowiedzi, wiem, ¿e kilka lat temu pope³ni³am b³±d, ca³y czas za niego p³acê. Czy a¿ tak du¿o wymagam - dotrzymania s³owa?
Bojê siê tylko, ¿e ten ch³opak j± skrzywdzi. Sama kiedy¶ tak siê zaanga¿owa³am. Przez dwa lata by³o piêknie, jego rodzina zaakceptowa³a mnie, moja zaakceptowa³a jego. Wspólne uroczysto¶ci rodzinne, planowanie przysz³o¶ci, nic siê nie liczy³o poza nim. Kiedy zorientowa³am siê, ¿e pije i wpad³ w d³ugi chcia³am odej¶æ. Pobi³ mnie w drodze do domu, le¿a³am kilka godzin nie mog±c doj¶æ do siebie, policja, lekarz, itd. Przez jego rodzinê zosta³am wyklêta (nie wiem co im powiedzia³), ba³am siê chodziæ po ulicy, mog³am ich spotkaæ (wtedy by³y obelgi). Przed czym¶ takim chcê uchroniæ moj± córkê. Jej zwi±zek przypomnia³ mi mój. Mo¿e ¼le oceniam, ale w spojrzeniu tego ch³opaka jest co¶ co mnie bardzo niepokoi. Dziêkujê wam dziewczyny.
alien71 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2009-08-19, 18:15   #6
Ija
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bia³ystok
Wiadomo¶ci: 551
Dot.: toksyczna mi³o¶æ nastolatki

A czy powiedzialas to Twojej corce? wlasnie to co przed chwila tu napisalas? Pomysl jak ona widzi twoje zachowanie... nie dosc ze 'zostawilas' ja dla drugiej rodziny, to jeszcze teraz starasz sie zepsuc jej zwiazek... Wiem ze to nie tak, ale wlasnie tak moze to wygladac w oczach Twojej corki. Ja na jej miejscu prawdopodobnie odebralabym to tak samo i pewnie zachowywalabym sie jezszce gorzej... Jedyne co mozesz zrobic, to porozmawiac z nia, wytlumaczyc, starac sie do niej zblizyc , bo walka tutaj nic nie da, a moze byc jeszcze gorzej
Ija jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2009-08-19, 18:32   #7
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomo¶ci: 8 299
Dot.: toksyczna mi³o¶æ nastolatki

Ja mysle,ze s³usznie sie obawiasz. Ten m³ody Cie nie szanuje, zwiaza³ sie z duzo m³odsza od siebie dziewczyn± dla której jest wzorem do nasladowania, jak widac nie najlepszym. POwinnas chyba podejsc do tego jakos sposobem. Zacznij moze poswiecac corce wiecej kobiecej uwagi. Co moze sprawic przyjemnosc mlodej dziewczynie? Wspolny wypad do kosmetyczki, fryzjera, czy spa, pojscie na zakupy, poprzymierzac, posmiac sie, spedzic spolnie czas, kupic jej cos ³adnego- zeby sie podoba³a ch³opakowi. I ani s³owa z³ego na niego- bo musia³aby go bronic. Rozmawaij, wyciagaj informacje, chwal ja, kiedy mozna pochwalic. Chyba powinnas sie troche zmienic w przyjació³ke- matke.
A ze swoja matk± powinnas powaznie porozmawiac, bo to, co ona robi i jak podwaza Twoje decyzje, to jest duzy b³ad. W³asnie ona uczy Twoje dziecko w tym momenie braku szacunku do Ciebie, tego uczy tego ch³opaka, ze Twoje zdanie mozna ignorowac, robic swoje za plecami, a g³upia mamuska sie nie dowie. To niedopuszczalne. Szkoda,ze wczesniej nie zainterweniowa³as.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c

Najlepsze Promocje i Wyprzeda¿e

REKLAMA
Stary 2009-08-19, 19:48   #8
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomo¶ci: 17 072
Dot.: toksyczna mi³o¶æ nastolatki

" W tym prze¶wiadczeniu ¿y³am jeszcze d³ugo, m±¿ te¿ tego nie mo¿e wybaczyæ, ze wybra³a jego a nie mnie."- bo tak d³ugo mieszka³a nie z tob±, a oddana do babci, ¿e teraz trudno, by¶ by³a jej bliska.
madana jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2009-08-19, 21:23   #9
karolinkamalinka
Zadomowienie
 
Avatar karolinkamalinka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomo¶ci: 1 065
Dot.: toksyczna mi³o¶æ nastolatki

Masz trudn± sytuacjê. Ja kiedy w wieku niespe³na 16 lat zakocha³am siê z parê lat starszym ch³opaku (co w tym przedziale wiekowym jest DU¯¡ ró¿nic±) i by³am tak w niego zapatrzona, ¿e nie s³ucha³am nikogo i umknê³o mi,¿e te ch³opak mnie wykorzystuje emocjonalnie, seksualnie, finansowo ehh...Wiem,¿e moi rodzice bardzo siê o mnie martwili, tak jak Ty o swoj± córkê. Teraz ich doskonale rozumiem, mam 30 lat, ale wtedy..Nie potrafili ze mn± rozmawiaæ, my¶leli,¿e zakazy i dyscyplina rozwi±¿± problem, ale to tylko prowokowa³o mnie do walki o moj± "mi³o¶æ", by³am przekonana,¿e chc± j± zniszczyæ. My¶lê, ¿e Twoja córka podchodzi do tego podobnie.Jest w jeszcze trudniejszej sytuacji ze wzglêdu na przesz³o¶æ, która wyra¼nie wp³ywa na Wasze relacje. Jakiekolwiek podjê³a¶ kiedy¶ decyzje, s³uszne czy nie - to nie powód, aby córce na wszystko pozwalaæ i biernie przygl±daæ siê tej sytuacji.Najwa¿niejsze to zyskaæ sojusznika w babci, Ty i Twoja matka musicie w tej sprawie "mówiæ jednym g³osem". Uwa¿am, ¿e ten zwi±zek mo¿e nie byæ bezpieczny dla Twojej córki, zw³aszcza ze wzglêdu na spor± ró¿ncê wieku miêdzy ni± a tym mê¿czyzn±. Có¿, radzê nie rezygnowaæ ze stanowczej postawy i "dyscypliny", ale jednocze¶nie jak najwiêcej z córk± rozmawiaæ i s³uchaæ jej. Pytaj j± o tego ch³opaka, o jej uczucie do niego, o to jaki jest itd. Niech jak najwiêcej mówi.Mo¿e w³a¶nie w tym, co mówi znajdziesz odpowiedzi na swoje w±tpliwo¶ci , a mo¿e i rozwi±zanie ca³ego problemu.
__________________
"Zaznaæ paru chwil s³odyczy, z tortu szczê¶cia choæby okruch zje¶æ, zaznaæ paru chwil s³odyczy i nie przyzwyczajaæ siê."

Edytowane przez karolinkamalinka
Czas edycji: 2009-08-19 o 21:25
karolinkamalinka jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2009-08-20, 22:17   #10
dudipopka
kobieta za lad±
 
Avatar dudipopka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomo¶ci: 11 697
Dot.: toksyczna mi³o¶æ nastolatki

witaj....
wg mnie to nie jest toksyczna mi³o¶æ nastolatki tylko twoja...
córka ma teraz 17 lat a ty traktujesz ja jak 6 latkê ..t± sam± 6 latkê któr± zostawi³a¶ do wychowania swojej mamie ...za rok bêdzie pe³noletnia a ty bêdziesz jej tak jak dzi¶ zmuszaæ do przyj¶cia o 19 do domu??ma przyj¶æ usi±¶æ z m³odsz± córk± i obejrzeæ dobranockê wypiæ kakao i pój¶æ spaæ??
jeste¶ zazdrosna o córki t¿ta jeste¶ zazdrosna o relacje córka-babcia....dziwisz sie ze córka :leci: do babci ??? to ona przecie¿ j± wychowa³a nie ty....a t¿....je¿eli wg nich to prawdziwa mi³o¶æ raczej ich nie rozdzielisz...ja sama maj±c nieca³e 18 lat zakocha³am sie" na zabój" w o 6 lat starszym ch³opaku by³y interwencje rodziców potem dali sobie spokój bo wiedzieli ze nic to nie da... i co mieli racje ze sie sprzeciwiali ale to wtedy by³ mój wybór i oni go zaakceptowali a teraz tamt± historiê traktuje jako element dojzrewania
zamiast sie spzreciwiaæ zaakceptuj fakt ze twoja córka dorasta---zapro¶ ewentualnego "ziêcia" do domu na obiad ,jedzcie gdzie¶ razem rodzinnie na wycieczkê przestañ byæ matk± toksyczn± a zobaczysz córka to doceni i zamiast do babci przyjdzie do mamy....
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---¶wiat siê zatrzyma³




trzeba dzisiaj nie mieæ czasu
¿eby jutro mieæ czas
````kêkê
dudipopka jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2009-08-21, 13:41   #11
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomo¶ci: 5 015
Dot.: toksyczna mi³o¶æ nastolatki

Cytat:
Napisane przez Oliath Poka¿ wiadomo¶æ
Mnie bardzo zastanawia, jakie panowaly i panuja stosunki pomiedzy nia a Twoim mezem, pomiedzy nia a przyrodnim rodzenstwem? Dlaczego tak rozpaczliwie protestowala, zeby z Wami, z nim zostac - i dlaczego Ty tak latwo pozwolilas jej, malemu dziecku przeciez, ktore mialo tylko Ciebie - odejsc do babci?...
Ponawiam, bo to tutaj wlasnie moze powstal problem. Kim Twoj maz jest dla Twojej corki, jak ona go traktuje?
Piszesz "(...) m±¿ te¿ tego nie mo¿e wybaczyæ, ze wybra³a jego (chlopaka) a nie mnie.(...)"

Jesli jest tak, jak mysle (kontakt z Twoim mezem TYLKO w weekendy przez wszystkie te lata, pewnie malo go znala, panicznie sie go bala? --> "(...) Wtedy córka wpad³a w histeriê rozchorowa³a siê i m±¿ zawióz³ j± do mojej mamy (wcze¶niej z ni± mieszka³am, po ¶lubie przeprowadzi³am siê do mê¿a). (...) Mia³a wróciæ do mnie przed 4 klas± podstawówki, znowu histeria, gor±czka - wróci³a do babci(...)"
to cos musialo byc bardzo bardzo nie tak u Was...
Ja jestem w identycznej niemal sytuacji (corka starsza tylko moja, mlodsza moja z Tztem) i nigdy przenigdy nie rozlaczylabym rodziny ot tak, dla wygody. Chyba, ze mialas powazny powod, o ktorym tu nie piszesz?...
Poza tym Twoj maz to obcy czlowiek dla corki, obcy nie dlatego, ze niebiologiczny, lecz obcy, bo tak wybraliscie - wiec co sie koles dziwi i czego WYBACZYC nie moze? litoooosci...
__________________
Iza
Diablicja
Lilo
Kubulek

Edytowane przez Oliath
Czas edycji: 2009-08-21 o 13:45
Oliath jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c

Okazje i pomys³y na prezent

REKLAMA
Stary 2009-08-30, 00:01   #12
kokopellinek
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Hollywood, USA
Wiadomo¶ci: 11
Dot.: toksyczna mi³o¶æ nastolatki

Cytat:
Napisane przez alien71 Poka¿ wiadomo¶æ
Witam serdecznie,
mam pewien problem z 17-letni± córk±, od pó³ roku spotyka siê z ch³opakiem, który ma 25 lat. ¯eby by³o wszystko by³o jasne muszê opisaæ ca³± moj± sytuacjê rodzinn±. Urodzi³am j± maj±c 21 lat ale nie zwi±za³am siê z jej ojcem - to by³ mój ¶wiadomy wybór. Kiedy mia³a 6 lat wysz³am za m±¿. Obecny m±¿ j± zaakceptowa³ zamieszkali¶my razem. Bêd±c w ci±¿y musia³am i¶æ na dwa miesi±ce do szpitala. Wtedy córka wpad³a w histeriê rozchorowa³a siê i m±¿ zawióz³ j± do mojej mamy (wcze¶niej z ni± mieszka³am, po ¶lubie przeprowadzi³am siê do mê¿a). W miêdzyczasie córka posz³a do przedszkola (u mojej mamy mia³a do szko³y blisko), ja po urlopie macierzyñskim wróci³am do pracy, by³o mi wygodnie, z jednym dzieckiem mama, z drugim te¶ciowa. Wszyscy razem byli¶my w weekendy. Mia³a wróciæ do mnie przed 4 klas± podstawówki, znowu histeria, gor±czka - wróci³a do babci, wybór gimnazjum mia³ byæ jej ¶wiadomym wyborem. Wybra³a gimnazjum tam gdzie babcia. Wtedy ju¿ z mê¿em i m³odsz± córk± zamieszkali¶my oddzielnie (w mie¶cie powiatowym), mog³a tu chodziæ do gimnazjum - upar³a siê. W ubieg³ym roku rozpoczê³a naukê w szkole zawodowej (niestety nie jest or³em). Zaczê³y¶my wspólne codzienne ¿ycie - od pocz±tku, od zaufania - ustali³y¶my - nie k³amiemy, nie oszukujemy, nie chodzimy na wagary. No i w styczniu pozna³a tego ch³opaka. Chcia³am, ¿eby wszystko by³o normalnie wiêc zaproponowa³am, ¿eby go przyprowadzi³a do domu (wtedy mia³a 16 i pó³ roku). Przeprowadzi³am du¿o rozmów z ni±, i jedn± z ch³opakiem. Zale¿a³o mi ¿eby byli ¶wiadomi swoich czynów i dzia³añ. Posz³am z ni± do ginekologa (25 latek nie bêdzie j± trzyma³ za r±czkê). My¶la³am, ¿e oboje s± rozs±dni. Ona jako doros³y ma samochód wiêc zawozi³ moj± córkê do babci na weekendy. Tam babcia robi³a wszystko ¿eby byæ lepsza ni¿ ja (pewnie bardzo prze¿y³a rozstanie z ni±) pozwala³a siê spotykaæ z tym ch³opakiem (ja uwa¿a³am, ¿e dwa razy w tygodniu plus sobota wystarczy). Moja mam go¶ci³a go w domu jak dzwoni³am i pyta³am o córkê to k³ama³a, ¿e wys³a³a j± gdzie¶, a ja wiedzia³am, ¿e z nim wyje¿d¿a do mojej siostry. No i nagle - komunia u siostry w kwietniu (wiêc spotykali siê dopiero 4 miesi±ce), zaprosi³a ich razem, ja siê sprzeciwi³am. Spotka³am go wtedy tylko 1 raz, tylko raz go przyprowadzi³a do domu, zadzwoni³am do niego i ustali³am, ¿e najlepiej bêdzie jak przyjedzie na kawê. W dniu komunii moja córka równie¿ nie pojawi³a siê na uroczysto¶ci - ¶wieci³am oczami przed ca³± rodzin± - moja mam zostawi³a im woln± chatê. To by³o jak policzek od córki i jego (mia³am nadziejê, ¿e jest rozs±dny). W tym prze¶wiadczeniu ¿y³am jeszcze d³ugo, m±¿ te¿ tego nie mo¿e wybaczyæ, ze wybra³a jego a nie mnie. Nie sprzeciwia³am siê kiedy je¼dzi³a z nim do babci (z mam± te¿ siê o to pok³óci³am - straci³am do niej zaufanie). By³o w miarê spokojnie. Zbli¿a siê rok szkolny, zaczê³am po wakacjach wprowadzaæ dyscyplinê i ukróciæ trochê spotkania (przez ostatnie kilka tygodni spotykali siê codziennie). Za¿±da³am punktualno¶ci, je¶li ustalamy, ¿e ma byæ w domu o siódmej to jest o siódmej (wcze¶niej potrafi³a przyj¶æ o 19.30 - nie by³o dla niej ró¿nicy - zapowiedzia³am, ¿e je¶li nie dotrzyma umowy to bêdzie awantura). Teraz chodzi do pracy wiêc spotkania by³y poniedzia³ek - 20.00, wtorek - 19.00, ¶roda - 20.00, czwartek 21.00, pi±tek 8.00, sobota i niedziela - nie wiem. Wczoraj w³a¶nie do tego dosz³o. Mieli¶my go¶ci wiêc chcia³am ¿eby by³a o siódmej w domu, czeka³am i w koñcu 20 minut po siódmej posz³am szukaæ samochodu tego ch³opaka, znalaz³am, ona obra¿ona wróci³a do domu, nie wysz³a wiêcej ze swojego pokoju, on mi odpowiedzia³, ¿e wie o której córka mia³a wróciæ, ale z takim lekcewa¿eniem, ¿e na samo wspomnienie mam ciarki na plecach.
Teraz dochodzê do wniosku, ¿e mo¿e to nie naiwno¶æ mojego dziecka, ale przebieg³o¶æ i zaborczo¶æ tego ch³opaka. To co on powie to ona robi, reszta siê nie liczy, wczoraj widzia³am go 4 raz w moim ¿yciu, wiem, ¿e je¿d¿± do jego rodziny (babcie, siostry, ciotki), mam nadziejê, ¿e nie nocuje u niego, mo¿e mama znowu j± kryje. Jest okropny, córka nie spotyka siê z kole¿ankami, nigdzie sama nie idzie, wszêdzie razem jak ma³¿eñstwo. Bojê siê tylko co bêdzie je¶li ten zwi±zek siê rozsypie. A je¶li pojawi siê ci±¿a. Porad¼cie proszê, sama nie wiem jak mam j± chroniæ.
Teraz troch mi l¿ej, jak to opisa³am
mysle, ze:
1.corka ma zal za pozostawienie jej u babci wtedy, kiedy byla mala i potrzebowala matki
2.oczywistym jest, ze babcia rywalizuje o wzgledy Twojej corki, a to, ze jest lepsza, to nie watpie, ze juz nieomieszkala Ci wypomniec - w koncu to Ty zostawilas swoja corke
3.ja bym rozmawiala z nimi obojgiem - jednoczesnie z chlopakiem i corka. Skoro jest starszy, to w jej obecnosci pytaj go o powazne rzeczy zwiazane z zyciem jego i Twojej corki. Mysle, ze w obecnosci Twojej corki, gdy bedzie odpowiadal na trudne i "dorosle" pytania to wszystkim to wyjdzie na dobre - i Ty bedziesz spokojniejsza (albo znajdziesz powod, by sie na serio martwic tym zwiazkiem) i cala reszta sie zorientuje, czy gra jest powazna czy dziecinada.
4. zakazy i nakazy nie bardzo sie nadaja dla 17to letnich ludzikow. Takie mlode osobki lubia byc traktowane jak dorosli, wiec po prostu przeprowadzaj z nia rozmowy jak z dorosla kobieta, a wtedy sama zobaczysz, ze ona szybko zrozumie iz wcale dorosla jeszcze nie jest. Kwestia tylko tego, ze przez to mozesz ja calkiem fajnie uksztaltowac na przyszlosc nie obawiajac sie gdy pozna nastepnego chlopaka - bo nie na jednej milosci zycie sie konczy i warto aby poznawala nowych ludzi by sama zrozumiala kiedys jakiego faceta pragnie.
5. moim zdaniem powinni spotykac sie jak najczesciej i Ty tez nie powinnas unikac ogladania sobie tego delikwenta - badz sprytna ;-) przy kazdej okazji. Poza tym przypatrz mu sie dokladnie kiedy patrzy na Twoja corke i jak z nia rozmawia. To tez powinno Ci duzo powiedziec czy jest smarkaczem i czy ta znajomosc jest toksyczna. Bo ja wnioskuje, ze masz tu na mysli iz on steruje jej zachowaniami i ze twoja corka przy nim nie ma nic do powiedzenia. Niepokoi mnie to, ze piszesz iz ton jego glosu byl w stosunku do Ciebie nieprzyjemny. Tu bym zapalila czerwona lampke i bedac na twoim miejscu musialabym sprawdzic, czy tak rozmawia z corka.

zycze Ci sil i powodzenia - mysle, ze wszystko da sie nasterowac na wlasciwe tory a odrobina checi i racjonalnego zaangarzowania z Twojej strony byc moze spelni kilka rol na raz.
kokopellinek jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Odpowiedz

Nowe w±tki na forum Kobieta 30+


Ten w±tek obecnie przegl±daj±: 1 (0 u¿ytkowników i 1 go¶ci)
 

Zasady wysy³ania wiadomo¶ci
Nie mo¿esz zak³adaæ nowych w±tków
Nie mo¿esz pisaæ odpowiedzi
Nie mo¿esz dodawaæ zdjêæ i plików
Nie mo¿esz edytowaæ swoich postów

BB code is W³±czono
Emotikonki: W³±czono
Kod [IMG]: W³±czono
Kod HTML: Wy³±czono

Gor±ce linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:47.