Polecamy:

**201804200947** · 2006-03-20, 16:20

Kupilam te ksiazke zaraz po jej ukazaniu sie.
Skusily mnie dobre recenzje na jej temat.
Stwierdzilam ze skoro zebrala tyle pozytywnych recenzji,potem paszport Polityki to rzeczywiscie ksiazka musi byc dobra i dziewczyna jest "objawieniem".
Usiadlam z przekonaniem ze przeczytam ja jednym tchem.
Rzeczywiscie kilka pierwszych stron przeczytalam szybko,jednak potem juz bylo trudno.
Zastanawiam sie czy cos jest ze mna nie tak?
Ze krytykuje ksiazke ktora dostala tyle pochwal?
Byc moze ale ksiazka naprawde nie spodobala mi sie i zaluje wydanych pieniedzy.

BabciaWeatherwax · 2007-04-10, 19:15

Odkopałam stary wątek bo właśnie z opóźnieniem

przeczytałam "Wojnę...", podchodziłam do niej jak pies do jeża, właśnie ze względu na mieszane opinie na jej temat.
No i... dla mnie bomba. Strumień świadomości narkotycznej, w którym mieszają się wydarzenia rzeczywiste i fikcyjne, zderzenie rzeczywistej osobowości Silnego z jego amfetycznymi

wyobrażeniami o sobie

, miejscami turpistyczne opisy wspomniane wyżej przez Szczyptę Chili budujące obraz z którego wyłania się miałkość takiego świata opartego na trzech rzeczach: kasa, dragi, seks. No i język - genialna, realistyczna stylizacja, zdania pełne błędów gramatycznych i stylistycznych charakterystycznych dla opisanej grupy - tylko nieco "przecinków" brakuje do pełnej realności, ale tego czytelnik by już nie zniósł

Przeczytałam niemal jednym tchem ku swojemu zdziwieniu - dla mnie to swoista mieszanka Witkacego z uwspółcześnioną wersją Wiecha

Takie obrzydliwe, że aż fascynujące

Nati femme fatale · 2007-04-11, 09:56

Mnie nie zachwyciła

, zdecydowanie wolę klasykę i uwielbiam powieści pisane językiem, jakim kiedyś się posługiwano.

goldfish3000 · 2007-04-15, 14:07

Cytat:

Napisane przez mech

Jeśli ktoś lubi zabawę językiem

a nie lubi Masłowskiej (a jeśli lubi, to może i moja propozycja się spodoba, kto wie) to polecam "Ćwiczenia Stylistyczne" Raymonda Queneau

Jedna krótka historyjka opisana na 99 różnych sposobów. Też nie chodzi o treść a o te sposoby właśnie, ilość możliwości. Cudowna! I nadaje się do autobusu/tramwaju/pociągu/metra

Bardzo ci dziekuję

Kupiłam tą książeczkę przedwczoraj i jestem zachwycona. Polecam każdemu, kto pracuje nad warsztatem, poszukuje lub pragnie udoskonalić własny styl pisania.

Claire-K · 2007-05-16, 08:10

Nie rozumiem jak można Masłowską nazwać pisarką. Nie rozumiem za co dostała Nike. Nie rozumiem też osób, które się nia zachwycają. Dla mnie MAsłowska jest obrazą dla literatury, dzieckiem skandalu, niedojdą literacką. Koniec, bo się poirytowałam

mex · 2007-05-16, 11:50

za dużo cukru w cukrze (język literacki)
za mało cukru w cukrze (płycizna)
"Wojna polsko-ruska..."

Ale może pokaże (Masłowska), że umie też inaczej

Wtedy będzie inna rozmowa

Joasiaa · 2007-05-16, 12:08

Yes yes yes dla Masłowskiej. Język jest u niej nie tylko tworzywem ale i bohaterem. Ilu jest takich wpółczesnych polskich autorów? Próbował Shuty - jak dla mnie z marnym skutkiem. Masłowska to kawał niestrwnego, nadpsutego mięsa, ale taka jest nasz przeciętna rzeczywistość. Może boli bo jest tak prawdziwa? Nie każda literatura uszlachetnia, niektóra kopie.

nri · 2007-05-16, 12:18

z jednej strony maslowska umie "bawic sie" jezykiem w pewien okreslony sposb - z drugiej, wielu przecietnych wykonawcow muzyki hh tez to potrafi; z jednej - robi to dobrze z drugiej - jest przecietna fabularnie; nie wiem czy jest w stanie napisac cokolwiek poza "powiescia dresiarska"; mysle, ze zabawa jezykiem to nie wszystko - trzeba to jeszcze robic z sensem; z drugiej strony nie zapominajmy, ze sredniej klasy opowiastka stala sie nasza epopeja narodowa tylko dlatego, ze jest napisana z polotem

maslowska moze byc objawieniem ale tylko jednokierunkowym; mozna przeczytac jej pierwsza, druga, trzecia ksiazke i sie zachwycic; natomiast kolejne jej dziela beda mialy adnotacje "tylko dla fanow"

Claire-K · 2007-05-24, 19:21

Jej styl jest chwytliwy na moment. Ciekawe na czym będzie bazowała kiedy już przestanie szokować ordynarnymi tekstami...

uhahana · 2007-05-26, 00:08

A ja przez "Wojnę..." przebrnęłam. Nawet całkiem bez problemu.
I odważę się napisać: podobało mi się. Nie wiem, co konkretnie, chyba całokształt, to rozwijanie myśli, szczególnie w monologach głównego bohatera, no i tak ogólnie. Co nie znaczy, że chciałabym czytać głównie takie książki.

To jest na pewno "coś innego".
Coś, co nie leży każdemu, ale jednak warto się zapoznać.

Dla odmiany druga książka Masłowskiej - "Paw królowej" zupełnie do mnie nie trafiła. Ani fabuły, ani trafnych spostrzeżeń, ani ciekawego rozwijania myśli... Nawet rymy niektóre były zapożyczone np. z tekstów piosenek.

Ale co ja będę gadać, żaden znawca ze mnie...

Ptysio5 · 2008-09-08, 22:56

Bardzo proszę o pomoc w ankiecie dot. Masłowskiej (do mgr):
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=278187

dotka85 · 2009-09-21, 02:02

Jak dla mnie Maslowska jest genialna autorka, uwielbiam wszystkie jej ksiazki/dramaty. Nie zgodze sie z opinia, ze jej zwolennicy ulegaja modzie. Ja sama przeczytalam jej pierwsza ksiazke-"Wojne..." przypadkiem i mnie zauroczyla. Bawi sie slowem w sposob absolutnie genialny i jezeli ktos nazywa ja analfabetka to moim zdaniem zwyczajnie nie rozumie jej tworczosci.

Little miau miau · 2009-09-22, 22:26

Zjawisko Masłowskiej to dla mnie takie szaty króla. Król nagi ale wszyscy mówią "ah jak pięknie". Była szokująca i myślę, że częśc krytyków nazachwalała żeby pokazac, że wlaśnie oni rozumieją, są nowocześni.

Do mnie nie przemawia, nie odnajduję w tym głosu pokolenia. Wojnę zmęczyłam jak tylko wyszła. Zmęczyłam bo jak zaczynam to muszę skończyc. Okropnie bolała mnie głowa od tej nadmuchanej, nieprzyjemnej treści o niczym. Masłowska nic w mój świat nie wniosła, co więcej wydaje mi się, że nawet o moim świecie nie pisze. Wiarygodnym łącznikiem może byc dla kogoś kto mieszka w superchacie i o łysych panach ma wyobrażenie co najwyżej (może pan Leszczyński tak ma) więc łyka bez popity to co M. serwuje. Ja widzę niewielkie odzwierciedlenie rzeczywistości.

A co do Szczuki - ostatnio w WO zachwalała bardzo "Margot" a większej chały dawno nie czytałam. Po co pisac językiem serwisu Pudelek o Pudelku? Po co nieudolnie kopiowac Jolę Rutowicz czy inne osobowości? Próby przejaskrawienia rzeczywistości są nieudane bo sama rzeczywistosc jest tak groteskowa, że już więcej się raczej nie zdziała. A Szczuka okrzyknęła go mianem następcy Gombrowicza czy przynajmniej ich porównala bardzo zadowolona.

Brrrrrr.

2006-03-20, 16:20	#31
201804200947 Konto usunięte Zarejestrowany: 2004-04 Wiadomości: 8 936	Dot.: Masłowska -brrrr Kupilam te ksiazke zaraz po jej ukazaniu sie. Skusily mnie dobre recenzje na jej temat. Stwierdzilam ze skoro zebrala tyle pozytywnych recenzji,potem paszport Polityki to rzeczywiscie ksiazka musi byc dobra i dziewczyna jest "objawieniem". Usiadlam z przekonaniem ze przeczytam ja jednym tchem. Rzeczywiscie kilka pierwszych stron przeczytalam szybko,jednak potem juz bylo trudno. Zastanawiam sie czy cos jest ze mna nie tak? Ze krytykuje ksiazke ktora dostala tyle pochwal? Byc moze ale ksiazka naprawde nie spodobala mi sie i zaluje wydanych pieniedzy.

2007-04-10, 19:15	#32
BabciaWeatherwax Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-02 Wiadomości: 5 504	Dot.: Masłowska -brrrr Odkopałam stary wątek bo właśnie z opóźnieniem przeczytałam "Wojnę...", podchodziłam do niej jak pies do jeża, właśnie ze względu na mieszane opinie na jej temat. No i... dla mnie bomba. Strumień świadomości narkotycznej, w którym mieszają się wydarzenia rzeczywiste i fikcyjne, zderzenie rzeczywistej osobowości Silnego z jego amfetycznymi wyobrażeniami o sobie , miejscami turpistyczne opisy wspomniane wyżej przez Szczyptę Chili budujące obraz z którego wyłania się miałkość takiego świata opartego na trzech rzeczach: kasa, dragi, seks. No i język - genialna, realistyczna stylizacja, zdania pełne błędów gramatycznych i stylistycznych charakterystycznych dla opisanej grupy - tylko nieco "przecinków" brakuje do pełnej realności, ale tego czytelnik by już nie zniósł Przeczytałam niemal jednym tchem ku swojemu zdziwieniu - dla mnie to swoista mieszanka Witkacego z uwspółcześnioną wersją Wiecha Takie obrzydliwe, że aż fascynujące __________________ liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... Forum techniczne dla katalogu kosmetyków

2007-04-11, 09:56	#33
Nati femme fatale Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: gdynia Wiadomości: 1 449	Dot.: Masłowska -brrrr Mnie nie zachwyciła , zdecydowanie wolę klasykę i uwielbiam powieści pisane językiem, jakim kiedyś się posługiwano. __________________ "Kobiety są jak przekład: piękne nie są wierne, wierne nie są piękne." G.B.Shaw tu znajdował się podpis mojego ex-męża o treści: dokładnie, kochanie, dokładnie(znał moje hasło) więc...Tobie(skoro zgadzasz się z powyższym cyt.pana Shaw) pozostaje znaleźć sobie taką niepiękną!może Cię nie zdradzi

2007-05-16, 08:10	#35
Claire-K Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-04 Lokalizacja: Gdańsk Wiadomości: 481	Dot.: Masłowska -brrrr Nie rozumiem jak można Masłowską nazwać pisarką. Nie rozumiem za co dostała Nike. Nie rozumiem też osób, które się nia zachwycają. Dla mnie MAsłowska jest obrazą dla literatury, dzieckiem skandalu, niedojdą literacką. Koniec, bo się poirytowałam

2007-05-16, 11:50	#36
mex Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-04 Wiadomości: 1 482	Dot.: Masłowska -brrrr za dużo cukru w cukrze (język literacki) za mało cukru w cukrze (płycizna) "Wojna polsko-ruska..." Ale może pokaże (Masłowska), że umie też inaczej Wtedy będzie inna rozmowa

2007-05-16, 12:08	#37
Joasiaa Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2004-02 Lokalizacja: Kalisz Wiadomości: 2 150	Dot.: Masłowska -brrrr Yes yes yes dla Masłowskiej. Język jest u niej nie tylko tworzywem ale i bohaterem. Ilu jest takich wpółczesnych polskich autorów? Próbował Shuty - jak dla mnie z marnym skutkiem. Masłowska to kawał niestrwnego, nadpsutego mięsa, ale taka jest nasz przeciętna rzeczywistość. Może boli bo jest tak prawdziwa? Nie każda literatura uszlachetnia, niektóra kopie. __________________ *Zapraszam na mój blog turystyczny:* *http://blog.palcem-po-mapie.pl/* "Ludzie nie zdają sobie sprawy jak mało istnieją" Leo Lipski

2007-05-16, 12:18	#38
nri Zadomowienie Zarejestrowany: 2006-10 Wiadomości: 1 687	Dot.: Masłowska -brrrr z jednej strony maslowska umie "bawic sie" jezykiem w pewien okreslony sposb - z drugiej, wielu przecietnych wykonawcow muzyki hh tez to potrafi; z jednej - robi to dobrze z drugiej - jest przecietna fabularnie; nie wiem czy jest w stanie napisac cokolwiek poza "powiescia dresiarska"; mysle, ze zabawa jezykiem to nie wszystko - trzeba to jeszcze robic z sensem; z drugiej strony nie zapominajmy, ze sredniej klasy opowiastka stala sie nasza epopeja narodowa tylko dlatego, ze jest napisana z polotem maslowska moze byc objawieniem ale tylko jednokierunkowym; mozna przeczytac jej pierwsza, druga, trzecia ksiazke i sie zachwycic; natomiast kolejne jej dziela beda mialy adnotacje "tylko dla fanow" __________________ Wymianka

2007-05-24, 19:21	#39
Claire-K Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-04 Lokalizacja: Gdańsk Wiadomości: 481	Dot.: Masłowska -brrrr Jej styl jest chwytliwy na moment. Ciekawe na czym będzie bazowała kiedy już przestanie szokować ordynarnymi tekstami...

2007-05-26, 00:08	#40
uhahana Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-08 Wiadomości: 3 681	Dot.: Masłowska -brrrr A ja przez "Wojnę..." przebrnęłam. Nawet całkiem bez problemu. I odważę się napisać: podobało mi się. Nie wiem, co konkretnie, chyba całokształt, to rozwijanie myśli, szczególnie w monologach głównego bohatera, no i tak ogólnie. Co nie znaczy, że chciałabym czytać głównie takie książki. To jest na pewno "coś innego". Coś, co nie leży każdemu, ale jednak warto się zapoznać. Dla odmiany druga książka Masłowskiej - "Paw królowej" zupełnie do mnie nie trafiła. Ani fabuły, ani trafnych spostrzeżeń, ani ciekawego rozwijania myśli... Nawet rymy niektóre były zapożyczone np. z tekstów piosenek. Ale co ja będę gadać, żaden znawca ze mnie... __________________ 'Choose a job. Choose a career. Choose a family, choose a fucking big television, choose washing machines, cars, compact disc players, and electrical tin openers. Choose good health, low cholesterol and dental insurance. Choose your friends. (...) Choose your future. Choose life.'

2008-09-08, 22:56	#41
Ptysio5 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-10 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 3 545	Dot.: Masłowska -brrrr Bardzo proszę o pomoc w ankiecie dot. Masłowskiej (do mgr): https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=278187

2009-09-21, 02:02	#42
dotka85 Zadomowienie Zarejestrowany: 2004-12 Lokalizacja: St.Julians/Malta Wiadomości: 1 124	Dot.: Masłowska -brrrr Jak dla mnie Maslowska jest genialna autorka, uwielbiam wszystkie jej ksiazki/dramaty. Nie zgodze sie z opinia, ze jej zwolennicy ulegaja modzie. Ja sama przeczytalam jej pierwsza ksiazke-"Wojne..." przypadkiem i mnie zauroczyla. Bawi sie slowem w sposob absolutnie genialny i jezeli ktos nazywa ja analfabetka to moim zdaniem zwyczajnie nie rozumie jej tworczosci.

2009-09-22, 22:26	#43
Little miau miau Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-12 Lokalizacja: miejska dżungla Wiadomości: 566	Dot.: Masłowska -brrrr Zjawisko Masłowskiej to dla mnie takie szaty króla. Król nagi ale wszyscy mówią "ah jak pięknie". Była szokująca i myślę, że częśc krytyków nazachwalała żeby pokazac, że wlaśnie oni rozumieją, są nowocześni. Do mnie nie przemawia, nie odnajduję w tym głosu pokolenia. Wojnę zmęczyłam jak tylko wyszła. Zmęczyłam bo jak zaczynam to muszę skończyc. Okropnie bolała mnie głowa od tej nadmuchanej, nieprzyjemnej treści o niczym. Masłowska nic w mój świat nie wniosła, co więcej wydaje mi się, że nawet o moim świecie nie pisze. Wiarygodnym łącznikiem może byc dla kogoś kto mieszka w superchacie i o łysych panach ma wyobrażenie co najwyżej (może pan Leszczyński tak ma) więc łyka bez popity to co M. serwuje. Ja widzę niewielkie odzwierciedlenie rzeczywistości. A co do Szczuki - ostatnio w WO zachwalała bardzo "Margot" a większej chały dawno nie czytałam. Po co pisac językiem serwisu Pudelek o Pudelku? Po co nieudolnie kopiowac Jolę Rutowicz czy inne osobowości? Próby przejaskrawienia rzeczywistości są nieudane bo sama rzeczywistosc jest tak groteskowa, że już więcej się raczej nie zdziała. A Szczuka okrzyknęła go mianem następcy Gombrowicza czy przynajmniej ich porównala bardzo zadowolona. Brrrrrr. __________________ .

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)