Kosmetyki naturalne

[la songerie]

Napisane przez henieczka

Burt's Bees mozna dostac w wiekszych Boots, a juz na pewno mozna zamowic z ich strony, ostatnio pojawily sie u mnie w H&B i czasem w TkMaxx.

A jak sie sprawdza ten dezodorant z H&B? Chroni przed poceniem? Mialam kiedys z Eco Cosmetics, ale nic nie dawal. I tak, pisalam o tym taniutkim, oliwkowym mydle w zielonym pudelku - uzywalam do mycia mojej twarzy suszki i bylo ok, teraz myje nim cialo maz, bo wszystkie zele u niego schodza jak woda. Zapach niestety niezbyt, ale nie wyczuwam go na skorze.
Mam chec na cos z Dead Sea Minerals, dobrze wiedziec, ze krem do rak fajny.

Kompletnie zapomnialam o Naked - jak lubisz ladne zapachy, to polecam maslo do ciala 24H nawilzenie, pachnie bosko i dziala rownie dobrze. Mialam tez szampon i odzywke Intensive Rescue, szampon byl ok, ale po odzywce wlosy wygladaly okropnie, ale to pewnie wina tego, ze moje wlosieta kochaja silikony.
Jak przetestujesz ten szampon dla dzieci z B Organic to daj znac

Henieczka pomylila mi sie nazwa firmy z tego kremu - to jednak nie Dead Sea Minerals a Dead Sea Source! Wklejam linka do kremu
http://www.amazon.co.uk/gp/aw/d.html...6?a=B004ITPYKA
A z H&B mialam ochote na to mydlo ale zamowilam inne w miedzyczasie przez internet
http://www.hollandandbarrett.com/pag...49&prodid=1524
http://www.iherb.com/Giovanni-D-tox-...41-g/8533?at=0 to jest to, ktore zamowilam - tansze, wieksze i sklad super

Burt's Bees faktycznie pojawilo sie w H&B ale chwilowo jedynie jako balsamy do ust w puszce a ja nie cierpie takich puszkowych balsamow! Poczekam az poszerza oferte.

Co do deo, to mam ten http://www.hollandandbarrett.com/pag...45&prodid=1774 nawet jestem zadowolona - pieknie pachnie ale na tyle intensywnie, ze moze zmeczyc alergiczna osobe. Poce sie jakby mniej ale jednak sie poce, bo to nie antyperspirant i zatrzymania pocenia sie nie spodziewalam. Dla mnie zakup fajny. Uzywam go na przemian z krysztalem albo razem.

Henieczka a zamawiasz cos spoza UK? Bo ciekawa jestem wartosci zamowienia, jesli takowe robisz. Dzis przeczytalam dziwne info dot. zakupow przez neta zamawianych do UK spoza kraju i troche mnie to zaniepokoilo przyznaje ...

Ostatnio widzialam tez w Savers fajna serie firmy Mother Goose (dla dzieci), sklady przyjazne choc nie do konca sama nstura ale mozna obadac. Byly chyba po funciaku czy cos kolo tego.

[misior920127]

Napisane przez Korah

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

[/COLOR]


biochemia urody.pl
mazidla.com.pl
mirka9 (allegro)

dziękuję bardzo, a skąd wziąć proporcje?

[Korah]

Napisane przez misior920127

dziękuję bardzo, a skąd wziąć proporcje?

Jeśli o same olejki chodzi to sama sobie dobieraj proporcje
a tak na poważnie, to polecam najpierw poczytac na temat olejów, glównymi skladnikami takich bukietów powinny być oleje schnące, czyli te niezapychające. Niektóre oleje nadaja się tez do wlosów inne nie.

[hey]

Napisane przez Korah

Hey, wybacz, ale akurat mnie nie musisz pouczać co do skladów kosmetycznych. Pod tym względem jestem niemalże chodzącą encyklopedią, chociaż przyznaję, chcialabym znać wszystkie lacinskie nazwy i ich znaczenie na pamięć. Na szczescie w dobie internetu mozna znaleźć wszystkie potrzebne informacje, potrzebna jednak jest podstawowa wiedza, bo wiele z tych informacji jest klamstwem. Co do substancji zapachowych, to nie rozumiem dlaczego uważasz, że to one są najgroźniejsze. Owszem najczesciej uczulają, ale jednak wczytaj się moze dokladniej w to co napisala Sicilia i ja. Unikanie zlych kosmetyków nie dotyczy tylko alergików, lecz wszystkich.

Ja cie nie pouczam w kwestii składników (widze i doceniam, że masz w tej materii dużą wiedze), tylko krytycznego spojrzenia na swoje nieprowadzone w sposób naukowy obserwacje. Przeprowadzając badania jakiegoś składnika na grupie osób, zawsze cześć dostaje placebo, a mimo to widzi jakieś skutki pozytywne lub negatywne. Dlatego przekonują mnie statystyki sporządzone na jak największej próbie i opracowane przez niezależne (w sensie nie bedące "królikami") osoby. Wnioski wyciągniete bez prawidłowej procedury badan są nic nie warte.
Nie uwazam, że substancje zapachowe sa najgroźniejsze, tylko że najczęściej uczulają, i to nie jest moje zdanie, tylko takie są statystyki, przekonania nie mają tu nic do rzeczy.

Przyznam że podziwiam was za wytrwałość w unikaniu potencjalnie szkodliwych składników, mam tu na myśli to co Sicilia czyli poważniejsze sprawy niż zwykłe pryszcze czy wysypka. Dla mnie to po prostu syzyfowa praca, czesto te same składniki są używane w pożywieniu (a jednak jemy dużo więcej niz używamy mazideł), dużo silniejsze i niebezpieczniejsze syfy są w powietrzu, na ulicy przez samochody przemysł, w domu czy barze "dzięki" palaczom. Jestem jeszcze za biedna żeby bawić sie w zdrową żywność ale przynajmniej staram sie unikać palaczy i intensywnego ruchu ulicznego (co mam bardzo ułatwione w ostatnim roku). Skóra to nie taka łatwa do sforsowania bariera, w przeciwieństwie do dróg oddechowych czy uk. trawiennego. To co wchłonie sie przez skóre to margines błędu w porównaniu do tego co wdychamy.

W dobie internetu nie tak łatwo znaleźć wiarygodne informacje, są takie przesadnia bagatelizujące potencjalnie szkodliwe składniki, ale i takie które wyolbrzymiają problem (pro-ekologiczne). Najbardziej wiarygodne są takie jak PubMed, Springer, Elsavier itp. ale i najtrudniejsze do przetrawienia dla przeciętnego człowieka, dlatego stram sie szukać jakiś bardziej przystępnych opracowań na stronach i forach biotechnologicznych, medycznych itp. takie Laboratorium Urody czy dawne forum BU uważam za wiarygodne

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[Sicilia]

hey fragrance/parfum jest niebezpieczny z jeszcze jednego powodu: ze względu na uregulowania prawne dotyczące tajemnicy receptury danego zapachu/ marki produkującej perfumy, producenci nie muszą ujawniać, co kryje sie pod pojęciem fragrance/ parfum. Tego składnika nie trzeba wyjaśniać. Jest to wykorzystywane do różnego rodzaju nadużyć i pakowania wszystkich dowolnych paskudztw, co normalnie byłoby niedopuszczalne.
Mimo to używam perfum (rynek eko kuleje pod tym względem, a nawet jeśli są takie perfumy to dość drogie, niszowe marki), ale psikam na ubranie, a nie na ciało. Ot, taki mój mały kompromis
Poza tym oczywiście jestem otoczona chemikaliami, spalinami, dymem papierosowym (TZ niestety pali), ale jeśli chodzi o kosmetyki, które wsmarowywuję intensywnie w skórę, to chcę, żeby zawierały naprawdę to, co jest napisane na opakowaniu, a nie stanowi tylko reklamy (bo w składzie jest na szarym końcu)

[hey]

Napisane przez Sicilia

hey fragrance/parfum jest niebezpieczny z jeszcze jednego powodu: ze względu na uregulowania prawne dotyczące tajemnicy receptury danego zapachu/ marki produkującej perfumy, producenci nie muszą ujawniać, co kryje sie pod pojęciem fragrance/ parfum. Tego składnika nie trzeba wyjaśniać. Jest to wykorzystywane do różnego rodzaju nadużyć i pakowania wszystkich dowolnych paskudztw, co normalnie byłoby niedopuszczalne.

zerknełam na opakowania po perfumach i rzeczywiście oddzielnie jest parfum i te składnik, które muszą być wymienione bo potencjalnie uczulają, na kremach to samo: bejbidrimy mają tylko "parfum" inne parfum i limonene, geraniol itp.

Mimo to używam perfum (rynek eko kuleje pod tym względem, a nawet jeśli są takie perfumy to dość drogie, niszowe marki), ale psikam na ubranie, a nie na ciało. Ot, taki mój mały kompromis

wbrew pozorom niszowce nie są takie drogie, dużo osób kupuje w sephorach i douglasach małe flaszeczki, co po przeliczeniu na 100 ml, wychodzi drożej niż większość niszowców. Próbowałaś Honore des Pres? mają Ecocert, polecam tez zainteresować sie tworami Olivi Giacobetti bo ona ma ciągoty do ekokogii a przy okazji jej styl jest bardzo normalny, elegancki i wyważony, wiec dla osób które nie koniecznie lubują sie w niszy, mogą być OK

Poza tym oczywiście jestem otoczona chemikaliami, spalinami, dymem papierosowym (TZ niestety pali), ale jeśli chodzi o kosmetyki, które wsmarowywuję intensywnie w skórę, to chcę, żeby zawierały naprawdę to, co jest napisane na opakowaniu, a nie stanowi tylko reklamy (bo w składzie jest na szarym końcu)

OK, rozumiem, sama używam naturalnych kosmetyków (nie licząc twarzy, tu bardziej odpowiadają mi osiągnięcia biotechnologii i chemii), tylko nie uważam tego za coś co znacząco wpłynie korzystnie na moje zdrowie. Też patrze na składy i stęzenia (dlatego zamierzam przechodzić na samorobione w jak największym stopniu), dlatego nie skreślam produktów z ciekawymi składnikami tylko dlatego że są konserwowane parabenami, bo raz nie przekonują mnie doniesienia o ich wielkiej szkodliwości (każdy konserwant musi być w jakimś stopniu szkodliwy, coś za coś), prawdopodobnie w jedzeniu spożywam ich o rzędy wielkości więcej.

[Korah]

Jak dla mnie caly syntetyczny przemysl kosmetyczny to jeden wielki śmietnik i wszędobylskie nadużycia. Tym przemyslem rządzi pieniądz. Ludzie co się niby znają, co czytają nie zawsze to rozumieją. Szukają latwizny, szukają wciaz produktu latwo dostępnego. Unikają parabenów i substancji zapachowych, bo o nich najwięcej się naczytali. Z grubsza jednak rzecz ujmując sprawa jest bardziej zlożona niz się wydaje. W jednym kremie może byc kilkadziesiat nawet substancji toksycznych lub zwyczajnie niewskazanych i czasem są to również skladniki pochodzenia naturalnego. Dziewczyny na watku skladowym podają syntetyczne sklady kremów pisząc, że nie zawierają one parabenów więc to gliceryna je zapycha, bo ona jest w każdym kremie. Niestety w kazdym kremie są tez silikony, pegi i glikole, o których nie znalazly żadnych informacji poza tymi, jaką funkcję spelniają te skladniki, nic o ich potencjalnej szkodliwości. Bogu ducha winne są zawsze oleje i inne tluszcze. Zachwycone skladami podkladów oil-free nie dopuszczają do siebie świadomości, że to wlasnie ten podklad jest przyczyną ich problemów, bo zawiera gorsze zapychacze niż niczemu winny olej. Brak wiedzy jest tutaj podstawowym problemem.

[misior920127]

oleje schnące?a byłby ktoś chętny pomóc mi skomponować olejek do cery suchejz przetłuszczającym się czołem?

[marylisek]

Wbijam się.... Znacie, używacie może jakiegoś fajnego kremiku do cery naczynkowej, coby miał może rutynę, może kasztanowca, jakieś witaminy? Szukam po różnych eko sklepach internetowych i nic ciekawego nie widzę.

[Korah]

Misior, daję Ci link do wątku o olejach, to prawdziwa skarbnica wiedzy, a na temat olejów roślinnych podstaw dowiesz sie choćby z wikipedii. Unikaj olejów komedogennych.
Część I : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=144865
Część II: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=325904

A tu link do mojego postu, w którym opisuję niektóre oleje wg wlasnych odczuć:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=325904&page=66

A tu masz wszystko, co sie sklada na wiedze podstawową o olejach:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Oleje_ro%C5%9Blinne

Uważam ,ze nie powinnaś mieszać olejów, najpierw musisz je poznać, kupić sobie na poczatek 2-3 i testować je solo. Oleje są różne jedne zapychaja inne nie, jedne rozszerzaja pory, inne zwężają, jedne sie wchlaniaja do matu, inne zostawiają blysk na skórze, i u każdego efekt jest inny, jedne bardizej nawilżaja od innych, albo tylko natluszczają. Przy zakupie nie należy się też sugerować ceną. Wyzsza cena nie odzwieciedla ona wartości kosmetyku, a jedynie jego droższy proces pozyskiwania. Oleje nierafinowane są zdecydowanie bardziej wartościowe niż rafinowane, niestety wadą tego jest często ich przykry zapach i cżesto nawet intensywny kolor oraz wyzsza cena. Rafinacja pozwala pozbyć sie zapachu i koloru, jednak wyplukuje także cenne substancje, wtedy olej jest uboższy w dobroczynne skladniki.

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez marylisek

Wbijam się.... Znacie, używacie może jakiegoś fajnego kremiku do cery naczynkowej, coby miał może rutynę, może kasztanowca, jakieś witaminy? Szukam po różnych eko sklepach internetowych i nic ciekawego nie widzę.

Niestety nie znam, ale na mazidlach lub BU na pewno znajdziesz receptury z rutyną.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Sicilia

Dziewczyny, ja staram się omijać wszystko, nie tylko parabeny, ale parafiny, phenoxyethanol, propylen/butylen glycol, SLS, PEG, DEA, MEA, TEA, BHA, BHT, Triclosan, aluminium, formaldehyd, PVP/VA copolymer, ftalany, talc, a nawet sztuczny fragrance/parfume. Nie chodzi o to, czy dostanę wysypki. Tego akurat obawiałabym się najmniej. Uważam, że faszerowanie organizmu przez lata ww. składnikami nie pozsotaje obojętne dla naszego zdrowia. Duża część z tych składników jest odkładana w organizmie. Wątroba i nerki nie lubią tych składników i odkładają je "na bok", czyli kumulują gdzieś w organach. Gdy tego odłożonego robi się więcej, organizm zaczyna ten twór (celowo używam tej nazwy!) otorbiać. Z tego może się zrobić guzek, który pewnego dnia może zacząć mutować... i potem nazywamy go nowotworem.
Wiem, wiem, zaraz podniesie się raban, że przeginam, bo od jednego kremu nie można dostać raka! Zgadzam się z tym, nie można dostać raka od jednego kremu z parabenami. W ten sam sposób tłumaczą się producenci i lobby koncernów kosmetycznych. Jest to prawda, pod warunkiem, że używacie w życiu jednego kremu, a cała reszta waszego otoczenia jest wolna od szkodliwych składników. Małą ilość składników (potencjalnie szkodliwych) w jednym kremie należy dodać do balsamu do ciała, szamponu, tuszu do rzęs, perfum i pomnożyć przez ilośc kosmetyków zużywanych w roku i pomnożyć przez ilość lat, kiedy używacie kosmetyków. Dalej jest to mała ilość?

Raban nie sądzę, że będzie. Zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś.

***

Korah, mam prośbę. Pisałaś mi, że do twarzy...
do mycia: glinka
jako peeling: jericho
krem: babydream
+ olejek z drzewa herbacianego.

Co jeszcze powinnam używać? Mam rocznikowo 21 lat, czy jest coś, o co już powinnam zadbać? Jakiś filtr? Jakieś dodatkowe rzeczy? Moja cera woła o pomoc, po tym jak ją męczyłam, a bardzo liczę się z twoim i innych dziewczyn zdaniem, bo wiem, że wiecie więcej ode mnie.

[Karnite]

Napisane przez Korah

Nie sluchaj bredni, kochana. To są oplacone przez przemysl kosmetyczny artykuly skorumpowanych bezlitosnych, patrzących tylko na zysk osob. Nie obchodzi ich Twoje zdrowie, Twoje dobro, lecz Twój portfel.

Jeżeli Pani, która to napisała, liczy na jakiekolwiek zysk, to raczej na pieniądze ze sprzedaży kosmetyków naturalnych. Zacytowany fragment pochodzi z jej strony "Zdrowe Kosmetyki", do której podlinkowany jest sklep o tej samej nazwie.
Na potwierdzenie link do zacytowanego przez Sekretny Wachlarz fragmentu o parabenach:
http://www.zdrowe-kosmetyki.pl/niebe...hp#konserwanty

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Karnite

Jeżeli Pani, która to napisała, liczy na jakiekolwiek zysk, to raczej na pieniądze ze sprzedaży kosmetyków naturalnych. Zacytowany fragment pochodzi z jej strony "Zdrowe Kosmetyki", do której podlinkowany jest sklep o tej samej nazwie.
Na potwierdzenie link do zacytowanego przez Sekretny Wachlarz fragmentu o parabenach:
http://www.zdrowe-kosmetyki.pl/niebe...hp#konserwanty

Ooo właśnie, to była właśnie ta strona. Nie pamiętałam jaka, bo nigdzie jej nie zapisałam.

[misior920127]

Napisane przez Korah

Misior, daję Ci link do wątku o olejach, to prawdziwa skarbnica wiedzy, a na temat olejów roślinnych podstaw dowiesz sie choćby z wikipedii. Unikaj olejów komedogennych.
Część I : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=144865
Część II: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=325904

A tu link do mojego postu, w którym opisuję niektóre oleje wg wlasnych odczuć:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=325904&page=66

A tu masz wszystko, co sie sklada na wiedze podstawową o olejach:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Oleje_ro%C5%9Blinne

Uważam ,ze nie powinnaś mieszać olejów, najpierw musisz je poznać, kupić sobie na poczatek 2-3 i testować je solo. Oleje są różne jedne zapychaja inne nie, jedne rozszerzaja pory, inne zwężają, jedne sie wchlaniaja do matu, inne zostawiają blysk na skórze, i u każdego efekt jest inny, jedne bardizej nawilżaja od innych, albo tylko natluszczają. Przy zakupie nie należy się też sugerować ceną. Wyzsza cena nie odzwieciedla ona wartości kosmetyku, a jedynie jego droższy proces pozyskiwania. Oleje nierafinowane są zdecydowanie bardziej wartościowe niż rafinowane, niestety wadą tego jest często ich przykry zapach i cżesto nawet intensywny kolor oraz wyzsza cena. Rafinacja pozwala pozbyć sie zapachu i koloru, jednak wyplukuje także cenne substancje, wtedy olej jest uboższy w dobroczynne skladniki.[COLOR="Silver"]

dziękuję baardzo

[henieczka]

Napisane przez Sicilia

Dziewczyny, ja staram się omijać wszystko, nie tylko parabeny, ale parafiny, phenoxyethanol, propylen/butylen glycol, SLS, PEG, DEA, MEA, TEA, BHA, BHT, Triclosan, aluminium, formaldehyd, PVP/VA copolymer, ftalany, talc, a nawet sztuczny fragrance/parfume.

Fanie, ze to napisalas, mialam produkowac post z pytaniem czego wlasciwie trzeba unikac.

Kupilam ostatnio mleczko i tonik Nivea Pure Natural, ani troche nie wierzac w naturalnosc, ale wybierajac mniejsze zlo, a czytalam na skladowym, ze Korah okreslila je jako dobre kosmetyki. Wszystko mi sie juz placze, zdaje sie, ze nie wszystkie chemicznie brzmiace nazwy ukrywaja zle skladniki, ehh

Napisane przez la songerie

Henieczka pomylila mi sie nazwa firmy z tego kremu - to jednak nie Dead Sea Minerals a Dead Sea Source! Wklejam linka do kremu
www.amazon.co.uk/gp/aw/d.html/ref=redir_mdp_mobile/277-3426446-7986526?a=B004ITPYKA
A z H&B mialam ochote na to mydlo ale zamowilam inne w miedzyczasie przez internet
www.hollandandbarrett.com/pages/product_detail.asp?pid=11 49&prodid=1524
www.iherb.com/Giovanni-D-tox-System-Purifying-Body-Bar-Step-1-5-oz-141-g/8533?at=0 to jest to, ktore zamowilam - tansze, wieksze i sklad super

Burt's Bees faktycznie pojawilo sie w H&B ale chwilowo jedynie jako balsamy do ust w puszce a ja nie cierpie takich puszkowych balsamow! Poczekam az poszerza oferte.

Co do deo, to mam ten www.hollandandbarrett.com/pages/product_detail.asp?pid=16 45&prodid=1774 nawet jestem zadowolona - pieknie pachnie ale na tyle intensywnie, ze moze zmeczyc alergiczna osobe. Poce sie jakby mniej ale jednak sie poce, bo to nie antyperspirant i zatrzymania pocenia sie nie spodziewalam. Dla mnie zakup fajny. Uzywam go na przemian z krysztalem albo razem.

Henieczka a zamawiasz cos spoza UK? Bo ciekawa jestem wartosci zamowienia, jesli takowe robisz. Dzis przeczytalam dziwne info dot. zakupow przez neta zamawianych do UK spoza kraju i troche mnie to zaniepokoilo przyznaje ...

Ostatnio widzialam tez w Savers fajna serie firmy Mother Goose (dla dzieci), sklady przyjazne choc nie do konca sama nstura ale mozna obadac. Byly chyba po funciaku czy cos kolo tego.

Dzieki za recenzje!
Nic nie zamawialam jeszcze przez internet, dopiero sie przymierzam, jak wykoncze to co mam.

[Korah]

Napisane przez henieczka

Wszystko mi sie juz placze, zdaje sie, ze nie wszystkie chemicznie brzmiace nazwy ukrywaja zle skladniki, ehh

No wlaśnie nie ma reguly, nawet wielkim koncernom zdarza sie wypuścić jeden produkt lub serie o bdb przemyslanym skladzie, bez klamliwych opisów.

[la songerie]

Dziewczyny doszla mi trzecia paczka z iHerb dzis rano a w niej same precjoza! Powklejam wam linki ze stron producenta to moze bedzie jakas inna opcja do zamowienia (bo nie wszystkie paczki z iHerb fo Polski niestety dochodza!)
http://www.auromere.com/Mudbath-4oz_...l_Mudbath.html glinka do mycia i na maseczke z ziolami ayurvedyjskimi. Na niej zalezalo mi najbardziej! Jeszcze nie uzywalam bo mie wiem jak ale obadam, bo jest do tego dolaczona ulotka. Z tego co zdazylam poczytac, to nadaje sie na rozne bole, plukanki i nawet do zebow. Kolor ma brazowo-czerwony.
http://www.auromere.com/Soap-2_75oz_...eric_Soap.html mydelko sandalowe - kupilam dla meza ale on powiedzial, ze mu smuerdzi starym dziadem ;p Zapach faktycznie mocny i dziwny.
www.nubianheritage.com/product/list strona nie wyswietlami sie poprawnie w telefonie wiec wkleje z iHerb
http://www.iherb.com/Nubian-Heritage...1-g/12780?at=0 mydelko. Rozmiarowo dwa razy wieksze od tego z Auromere i zapach cudowny z odrobina orientu, z tym ze bardzo delikatny, taki unisex (mirra i kadzidlo). Jeszcze nie uzywalam. Wogole Nubian ma genialne balsamy - geste jak maslo i slicznie pachna. Planuje zakupic tez kremy do rak.
http://www.giovannicosmetics.net/ite...item=BSD-TOX-5 mydelko z weglem i pylem wulkanicznym. Myslalam, ze bedzie mazalo wszystko na czarno, ale nie. Choc jest czarne to wegiel i pyl sa na koncu w skladzie, a samo mydlo jest niesamowicie delikatne i kremowe. Pachnie poprostu rewelacyjnie! Mysle, ze nadawaloby sie do buzi. Nie zostawia takiego mydlanego osadu czy filmu jak inne mydla. Jest genialne no i bardzo duze!
http://www.iherb.com/Country-Comfort...1-g/11670?at=0 puder, ktory zamierzeam uzywac na filtr a pod mineraly. Przetestowalam juz - jest super. Jedyna wada to taka, ze smierdzi bobasem
www.avalonorganics.com/?id=81&pid=355 tonik z Q10. Nie mam dostepu do hydrolatow a potrzebowalam jskis tonik
Mam jeszcze balsam do ust ale jest taki sobie wiec nie wklejam.

Co sadzicie? Jakis patent na ta glinke? Jest w formie suchej, w sloiczku.

[Korah]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Raban nie sądzę, że będzie. Zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś.

***

Korah, mam prośbę. Pisałaś mi, że do twarzy...
do mycia: glinka
jako peeling: jericho
krem: babydream
+ olejek z drzewa herbacianego.

Co jeszcze powinnam używać? Mam rocznikowo 21 lat, czy jest coś, o co już powinnam zadbać? Jakiś filtr? Jakieś dodatkowe rzeczy? Moja cera woła o pomoc, po tym jak ją męczyłam, a bardzo liczę się z twoim i innych dziewczyn zdaniem, bo wiem, że wiecie więcej ode mnie.

Oprocz glinki warto tez kupić naturalne mydlo, ew. żel Babydream, albo ten Scheller bedzie ok, co pisalaś ze kupilaś. Trzeba je zawsze stosowac wspólnie, tzn najpierw myjesz twarz żelem albo mydlem, splukujesz i myjesz glinką albo peelingiem. Tusze do rzęs czy eyelinery zmywaj olejem nawet kuchennym, moze być slonecznikowy, albo oliwka hipp ale najlepiej kupowac czyste oleje z takiego BU czy mazidel czyh też w aptece lub sklepie zielarskim. Jeśli o filtr chodzi to jak najbardziej polecam choćby najniższy. Jeśli nie stosujesz zadnych ostrych kuracji leczniczych skóry, to wystarczą filtry zawarte gdzieś tam po drodze w podkladach, albo kremach na dzień. I tu warto by bylo przetestowac podklady mineralne. Z czasem nawilżacze Babydream mogą Cię znudzić, cera może się nimi przejeśc, mogą juz nie być efektywne, więc bedziesz musiala je zastąpić, dlatego polecam kremy Alverde, są jednymi z tanszych i mają bardzo dobrą opinię. Scheller droższy, ale tez warto się zainteresowac jego kreamami, arganowym na noc i na dzień marchewkowo-pomaranczowym, zawiera filtr spf 10. Ech, sporo jest firm...

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Korah

Oprocz glinki warto tez kupić naturalne mydlo, ew. żel Babydream, albo ten Scheller bedzie ok, co pisalaś ze kupilaś. Trzeba je zawsze stosowac wspólnie, tzn najpierw myjesz twarz żelem albo mydlem, splukujesz i myjesz glinką albo peelingiem. Tusze do rzęs czy eyelinery zmywaj olejem nawet kuchennym, moze być slonecznikowy, albo oliwka hipp ale najlepiej kupowac czyste oleje z takiego BU czy mazidel czyh też w aptece lub sklepie zielarskim. Jeśli o filtr chodzi to jak najbardziej polecam choćby najniższy. Jeśli nie stosujesz zadnych ostrych kuracji leczniczych skóry, to wystarczą filtry zawarte gdzieś tam po drodze w podkladach, albo kremach na dzień. I tu warto by bylo przetestowac podklady mineralne. Z czasem nawilżacze Babydream mogą Cię znudzić, cera może się nimi przejeśc, mogą juz nie być efektywne, więc bedziesz musiala je zastąpić, dlatego polecam kremy Alverde, są jednymi z tanszych i mają bardzo dobrą opinię. Scheller droższy, ale tez warto się zainteresowac jego kreamami, arganowym na noc i na dzień marchewkowo-pomaranczowym, zawiera filtr spf 10. Ech, sporo jest firm...

Dobrze, wszystko zapisałam. A co do malowania to akurat to opada, bo ja się w ogóle nie maluję. Czasem tuszem rzęsy machnę i to wszystko. A czy te maseczki z Bielendy, o których też mi pisałaś (Ideal Skin) są trudne do rozrabiania? Bo zarówno ty je chwaliłaś jak i na KWC mają bardzo dobre opinie. Z BU czaję się na kilka rzeczy, ale ciągle jakoś się waham i w rezultacie nic nie zamawiam.
I jeszcze pytałam na wątku o składy kosmetyków, ale może przeoczyłaś. Czy olejek rycynowy sprzedali mi już dobry, a nie tak jak z tym herbacianym?
Skład: Ricini oleum virginale.

[Korah]

Napisane przez la songerie

Dziewczyny doszla mi trzecia paczka z iHerb dzis rano a w niej same precjoza! Powklejam wam linki ze stron producenta to moze bedzie jakas inna opcja do zamowienia (bo nie wszystkie paczki z iHerb fo Polski niestety dochodza!)
www.auromere.com/Mudbath-4oz_Herbomineral_Mudbath. html glinka do mycia i na maseczke z ziolami ayurvedyjskimi. Na niej zalezalo mi najbardziej! Jeszcze nie uzywalam bo mie wiem jak ale obadam, bo jest do tego dolaczona ulotka. Z tego co zdazylam poczytac, to nadaje sie na rozne bole, plukanki i nawet do zebow. Kolor ma brazowo-czerwony.
www.auromere.com/Soap-2_75oz_bar_Ayurvedic_Sand alwood_Tumeric_Soap.html mydelko sandalowe - kupilam dla meza ale on powiedzial, ze mu smuerdzi starym dziadem ;p Zapach faktycznie mocny i dziwny.
www.nubianheritage.com/product/list strona nie wyswietlami sie poprawnie w telefonie wiec wkleje z iHerb
www.iherb.com/Nubian-Heritage-Raw-Shea-Butter-Soap-5-oz-141-g/12780?at=0 mydelko. Rozmiarowo dwa razy wieksze od tego z Auromere i zapach cudowny z odrobina orientu, z tym ze bardzo delikatny, taki unisex (mirra i kadzidlo). Jeszcze nie uzywalam. Wogole Nubian ma genialne balsamy - geste jak maslo i slicznie pachna. Planuje zakupic tez kremy do rak.
www.giovannicosmetics.net/item.asp?prodtype=DTOX&ca tegory=DTOX%20BODY&model= DTOX%20BODY&item=BSD-TOX-5 mydelko z weglem i pylem wulkanicznym. Myslalam, ze bedzie mazalo wszystko na czarno, ale nie. Choc jest czarne to wegiel i pyl sa na koncu w skladzie, a samo mydlo jest niesamowicie delikatne i kremowe. Pachnie poprostu rewelacyjnie! Mysle, ze nadawaloby sie do buzi. Nie zostawia takiego mydlanego osadu czy filmu jak inne mydla. Jest genialne no i bardzo duze!
www.iherb.com/Country-Comfort-Baby-Powder-3-oz-81-g/11670?at=0 puder, ktory zamierzeam uzywac na filtr a pod mineraly. Przetestowalam juz - jest super. Jedyna wada to taka, ze smierdzi bobasem
www.avalonorganics.com/?id=81&pid=355 tonik z Q10. Nie mam dostepu do hydrolatow a potrzebowalam jskis tonik
Mam jeszcze balsam do ust ale jest taki sobie wiec nie wklejam.

Co sadzicie? Jakis patent na ta glinke? Jest w formie suchej, w sloiczku.

50% glinka, 50% woda i masz paste do codziennego mycia twarzy, albo glinka, odrobine wody, kilka kropli jakiegoś oleju, olejku i masz maseczkę do twarzy, biustu czy nawet wlosów. Mozesz tez przypudrowac twarz glinką w proszku na noc, czy na makijaż,, ponoć reguluje wydzielanie sebum.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez SekretnyWachlarz

Dobrze, wszystko zapisałam. A co do malowania to akurat to opada, bo ja się w ogóle nie maluję. Czasem tuszem rzęsy machnę i to wszystko. A czy te maseczki z Bielendy, o których też mi pisałaś (Ideal Skin) są trudne do rozrabiania? Bo zarówno ty je chwaliłaś jak i na KWC mają bardzo dobre opinie. Z BU czaję się na kilka rzeczy, ale ciągle jakoś się waham i w rezultacie nic nie zamawiam.
I jeszcze pytałam na wątku o składy kosmetyków, ale może przeoczyłaś. Czy olejek rycynowy sprzedali mi już dobry, a nie tak jak z tym herbacianym?
Skład: Ricini oleum virginale.

Olejek nie pozostawia wątpliwości raczej, dobry kupilaś. Co do masek algowych ideal skin to bez obaw możesz ich uzywać. Nie umiem Ci jednak konkretnie doradzić, bo one wszystkie są dobre, czytaj opisy. Tylko tej maski z glinką ghassoul nie warto, bo jest najmniej efektywna. Ale taka zurawinowa czy arbuzowa czy też witaminowa jak najbardziej. Na pewno za pierwszym razem bedziesz miec klopty z nakladaniem i rozrabianiem maski, ale za drugim trzecim razem dojdziesz już do wprawy ucząc się na wlasnych blędach
Wrzucam link do naszego watku o maskach bielendy:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=385253

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Korah

Olejek nie pozostawia wątpliwości raczej, dobry kupilaś. Co do masek algowych ideal skin to bez obaw możesz ich uzywać. Nie umiem Ci jednak konkretnie doradzić, bo one wszystkie są dobre, czytaj opisy. Tylko tej maski z glinką ghassoul nie warto, bo jest najmniej efektywna. Ale taka zurawinowa czy arbuzowa czy też witaminowa jak najbardziej. Na pewno za pierwszym razem bedziesz miec klopty z nakladaniem i rozrabianiem maski, ale za drugim trzecim razem dojdziesz już do wprawy ucząc się na wlasnych blędach

To dobrze, uff...
Tam jest taki wybór, że normalnie nie wiem, na co się zdecydować.

[Korah]

Napisane przez SekretnyWachlarz

[/COLOR]

To dobrze, uff...[/COLOR]
Tam jest taki wybór, że normalnie nie wiem, na co się zdecydować.

Sekretny Wachlarzu, kiedy patrzę na twoj avatar to mam wrazenie, że rozmawiamy na żywo Bardzo klimatyczny

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Korah

Sekretny Wachlarzu, kiedy patrzę na twoj avatar to mam wrazenie, że rozmawiamy na żywo Bardzo klimatyczny

Może dlatego, że to zdjęcie kamerką robione. Pewnie stąd takie wrażenie. ^^

[la songerie]

Sekretny Wachlarzu! Piekna dziopka z Ciebie! Tez chcialabym miec taka buzie, zeby sie nie malowac... Ehhh Co do maseczek to slyszalam ze najlepsze sa na BU.

Korah czy to normalne ze po zrobieniu peelingu skora na twarzy mnie szczypie kiedy nakladam ujedrniajacy krem z witaminami? Nie mam zadnego uczulenia potem ani nawet zaczerwienienia. Skora krotko szczypie a potem jest sliczna - pory zmniejszone a krem wchlania sie do matu...

[Korah]

Napisane przez la songerie

Sekretny Wachlarzu! Piekna dziopka z Ciebie! Tez chcialabym miec taka buzie, zeby sie nie malowac... Ehhh Co do maseczek to slyszalam ze najlepsze sa na BU.

Korah czy to normalne ze po zrobieniu peelingu skora na twarzy mnie szczypie kiedy nakladam ujedrniajacy krem z witaminami? Nie mam zadnego uczulenia potem ani nawet zaczerwienienia. Skora krotko szczypie a potem jest sliczna - pory zmniejszone a krem wchlania sie do matu...

Co nie???

To raczej normalne, zwlaszcza jeśli krem zawiera alkohol lub chocby kwasek cytrynowy. Aczkolwiek szczypanie często wynika z jakichś mikrouszkodzeń skóry np ostrym peelingiem. Może delikatniej tym peelingiem wystarczy masować, żeby sie nie zadrapać.

[Apsik13]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Z BU czaję się na kilka rzeczy, ale ciągle jakoś się waham i w rezultacie nic nie zamawiam.

Wachlarz, co do BU, to spójrz:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=349217

Mam nadzieję, że to skróci Twoje czajenie się
Ich produkty stosuję od jakiegoś czasu i jak coś, to mogę pomóc

[CzarnyElf]

Fajny watek

Ja juz od dawna interesuje sie kosmetykami naturalnymi/organicznymi.
Od wielu lat uzywam takze mineralowI nie zamienie ich na nic innego.

Na swoim blogu zrobilam male podsumowanie firm natural/organic dostepnych w Usa.Jezeli to kogos interesuje to zapraszam

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez la songerie

Sekretny Wachlarzu! Piekna dziopka z Ciebie! Tez chcialabym miec taka buzie, zeby sie nie malowac... Ehhh Co do maseczek to slyszalam ze najlepsze sa na BU.

Dziękuję, ale uwierz mi, że
a) to zdjęcie jest robione słabej jakości kamerą i nie oddaje nic, a nic mojej twarzy
b) po mamie odziedziczyłam wyglądanie na młodszą (mamie dają aż 7 lat mniej, też się zaczęła późno malować, może to dlatego (miała 24 lata))
c) Eee, zapomniałam.

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Napisane przez Apsik13

Wachlarz, co do BU, to spójrz:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=349217

Mam nadzieję, że to skróci Twoje czajenie się
Ich produkty stosuję od jakiegoś czasu i jak coś, to mogę pomóc

***

Zastanawiałam się jeszcze nad jedną rzeczą. Bo np. teraz kończę zły tonik i inne złe rzeczy, ale zostały mi jeszcze maseczki. Czy jak będę na razie używać produktów pół na pół to też będzie widać rezultaty? Czy te złe kosmetyki przyćmią działanie tych dobrych? Bo nie wiem czy pewnych kosmetyków może w ogóle całkiem nie odstawić, już teraz, a nie czekać aż się skończą. Jak wyście zrobiły?

[ckin2u]

Wachlarz - a nie mozesz tym kosmetykw sprzedac, albo sie z kims wymienic? Ja bym nie kladla juz na twarz czegos co mi szkodzi


mnie po PAROWCE jak naloze glinke to tez zawsze tak szczypie przez chwile, ze trudno wytrzymac