Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. III

[gwendolyn]

Mam dowód,że moje gule to nie moja sprawka (czyli kosmetyków, których używam) na plecach też mnie wyguliło-marne pocieszenie to, bo plecy miałam już ostatnio dość ładne....

[quleczka]

Napisane przez biindier

dzięki za odp
a jakbym najpierw tak powierzchownie zmyła makijaż mleczkiem,a po tym użyła micela? Bo właśnie o tym myslałam, płyny micelarne są strasznie drogie, a jak najpierw zetrę trochę makijażu mleczkiem to może będę mieć lepiej oczyszczoną skórę bez wylewania pół butelki micela?

tak jak kazdy kosmetyk...sa tanie i drogie ten ziaji kosztuje 8zl, jest tez jeden daxa i jeden bodajze AA w cenach takich podobnych jak wszystko tych firm czyli do 15zl... no wiadomo, ze jak sie kupi ten np. bioderma to duzo sie zaplaci ale za inne rzeczy tej firmy tez

ja zmywam sie ziaja - 2-3 waciki i wystarczy

p.s. czemu zakladacie, ze mleczko lepiej wam oczysci twarz? w koncu micele wlasnie do tego celu wymyslono - oczyszczaja tak samo dobrze, jesli nie lepiej

p.s2. ciekawy watek o SLS na biochemii urody http://www.biochemiaurody.fora.pl/oc...lfate,152.html

[azure]

Napisane przez gwendolyn

Azure ja niedawno też zmasakrowałam ramiona i najpierw 2 dni, przecierałam je tym spirytusem nagietkowym. Jak się zasklepiły strupki, to przecierałam hydrolatem różanym (on świetnie goi moim zdaniem) i czasem smarowałam żelem hialuronowym z pantenolem. Myłam je pod prysznicem swoim żelem nawilżająco-kojącym Lirene - wszystko do kupy poskutkowało, i po masakrze z początku tygodnia na moich ramionach nie ma prawie śladów (oczywiście oprócz przebarwień)

Dzięki za podzielenie się doświadczeniami muszzę sobie koniecznie sprawić coś na ramiona. Ten hydrolat i żel kupujesz przez mazidła?
Ja z plecami też mam często problem (wychodzi na to że ze wszystkim.. niektórych natura naprawdę mocno doświadcza ;/). Jak nie dotykam pleców, to jest nawet lepiej, ale nigdy idealnie. Także łączę się w bólu. Spróbuj nałożyć coś przeciwzapalnego, i trzymam kciuki za poprawę.

Napisane przez quleczka

ja zmywam sie ziaja - 2-3 waciki i wystarczy

Kurcze, a mi to zawsze szkoda wacików. Głupia ja

btw. gdzieś był podawany ten artykuł, ale nie mogę odnaleźć:
http://mazidla.com/index.php?option=...=279&Itemid=73
jest tam napisane, że przy tłustej cerze unikać propylene glycol. To by w sumie wyjaśniało zapychanie acnedermem i paroma innymi kosmetykami. Także od dziś unikam tego środka.
Ciekawe jest też stwierdzenie "gdy temperatura wzrasta o 1 st. C, wydzielanie łoju zwiększa się o 10%;" - no to niezła makabra.Jak pomyślę ile potu ze mnie spływa, to mi się słabo robi.

[quleczka]

doszlam dzis do smutnego wniosku - powoli wychodzi na to, ze prawie kazdy kosmetyk ma cos czego nalezy unikac :/

dobranoc

[biindier]

Napisane przez quleczka

tak jak kazdy kosmetyk...sa tanie i drogie ten ziaji kosztuje 8zl, jest tez jeden daxa i jeden bodajze AA w cenach takich podobnych jak wszystko tych firm czyli do 15zl... no wiadomo, ze jak sie kupi ten np. bioderma to duzo sie zaplaci ale za inne rzeczy tej firmy tez

ja zmywam sie ziaja - 2-3 waciki i wystarczy

p.s. czemu zakladacie, ze mleczko lepiej wam oczysci twarz? w koncu micele wlasnie do tego celu wymyslono - oczyszczaja tak samo dobrze, jesli nie lepiej

p.s2. ciekawy watek o SLS na biochemii urody http://www.biochemiaurody.fora.pl/oc...lfate,152.html

nie miałam nigdy micela, ale na KWC ten z ziaji i AA mają dość kiepskie opinie, w porównaniu do micela np. Biodermy.. a ja się strasznie boję złego oczyszczania, więc chyba kupię ten jakiś tańszy micel a drugi droższy i najpierw pójdzie jeden a potem drugi i zobaczymy jak się będą spisywać

[quleczka]

to jeszcze zalezy, ktory biodermy...ten do naszej cery czyli sebium h2o wcale nie ma takich dobrych, a z tego co czytalam drugi (sensibio h2o) nie ma najlepszego skladu jesli chodzi o cere problemowa...

azure napisala dzis :"jest tam napisane, że przy tłustej cerze unikać propylene glycol" , a on to wlasnie zawiera...

AA ma ocene 3,50 - moim zdaniem nie tak zle tyle ma tez ziaja

za to zdecydowanie lepsza ocena ma na pzyklad dax http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=25277

[truskawkowawiosna]

Napisane przez azure

btw. gdzieś był podawany ten artykuł, ale nie mogę odnaleźć:
http://mazidla.com/index.php?option=...=279&Itemid=73
jest tam napisane, że przy tłustej cerze unikać propylene glycol. To by w sumie wyjaśniało zapychanie acnedermem i paroma innymi kosmetykami. Także od dziś unikam tego środka.

glikol propylenowy nie zapycha, co najwyzej moze podraznic. generalnie zaleca sie unikanie go przy cerze tradzikowej, bo cera tradzikowa prawie zawsze=cera wrazliwa.

ale glikol propylenowy to swietny nawilzacz i wspomagacz przenikania subs leczniczych wglab skory, przenikanie przez naskorek to bardzo skomplikowana sprawa, bez tzw. mediatorow przenikania kosmetyk na tradzik moze byc zupelnie nieskuteczny

w malych ilosciach nie powinien zaszkodzic, nawet wrazliwcom

Napisane przez quleczka

doszlam dzis do smutnego wniosku - powoli wychodzi na to, ze prawie kazdy kosmetyk ma cos czego nalezy unikac :/

niestety, ale nie popadajmy w paranoje.

rownie dobrze jesc tez nie powinnismy wcale, prawie nic nie jest absolutnie zdrowe

nie radzilabym sie scisle trzymac wytycznych dotyczacych pielegnacji z tej mazidlowej strony, ile specjalistow, tyle opinii

Napisane przez biindier

nie miałam nigdy micela, ale na KWC ten z ziaji i AA mają dość kiepskie opinie, w porównaniu do micela np. Biodermy.. a ja się strasznie boję złego oczyszczania, więc chyba kupię ten jakiś tańszy micel a drugi droższy i najpierw pójdzie jeden a potem drugi i zobaczymy jak się będą spisywać

zwroc uwage, ze zle opinie dotycza glownie demakijazu oczu, a nie zmywania buzi

a moze Physiogel? http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=259

jego tez nie trzeba zmywac woda, ale generalnie mozna. na pewno oczysci lepiej niz mleczko. w aptekach "Dbam o zdrowie" jest za ok 20 zl, chyba w koncu sie skusze

[quleczka]

ja physiogel z woda bardzo sobie chwalilam - byl idealny - za to bez wody mial dla mnie za maly "poslisg" i tarcie wacikiem podraznialo mi troche skore....

no moze byloby lepiej gdyby sie go dalo bardzo duzo ale wtedy to droga zabawa

moze lepiej byloby tez jakby twarz wczesniej popsikac woda termalna zeby nie jezdzic po takiej suchej...sama nie wiem , tak tylko kombinuje

to ja juz wole plyn micelarny, ten przynajmniej wsiaka w wacik i latwo sie wyciera buzie

[azure]

Napisane przez truskawkowawiosna

glikol propylenowy nie zapycha, co najwyzej moze podraznic. generalnie zaleca sie unikanie go przy cerze tradzikowej, bo cera tradzikowa prawie zawsze=cera wrazliwa.

ale glikol propylenowy to swietny nawilzacz i wspomagacz przenikania subs leczniczych wglab skory, przenikanie przez naskorek to bardzo skomplikowana sprawa, bez tzw. mediatorow przenikania kosmetyk na tradzik moze byc zupelnie nieskuteczny

w malych ilosciach nie powinien zaszkodzic, nawet wrazliwcom

Dziękuję za wyjaśnienie dobrze jak czasem na forum zajrzy znawca, bo zaczynamy się straszyć wszystkim po kolei

Co do miceli, tego z AA akurat nie polecam, jakoś mi nie przypasował, nie do końca oczyszczał. Chociaż 3,50 w KWC to całkiem dobra ocena. Tak naprawdę niewiele kosmetyków osiąga większe oceny.

[biindier]

Napisane przez quleczka

to jeszcze zalezy, ktory biodermy...ten do naszej cery czyli sebium h2o wcale nie ma takich dobrych, a z tego co czytalam drugi (sensibio h2o) nie ma najlepszego skladu jesli chodzi o cere problemowa...

azure napisala dzis :"jest tam napisane, że przy tłustej cerze unikać propylene glycol" , a on to wlasnie zawiera...

AA ma ocene 3,50 - moim zdaniem nie tak zle tyle ma tez ziaja

za to zdecydowanie lepsza ocena ma na pzyklad dax http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=25277

a co w sensibio jest takiego złego? (oprocz tego glikolu) Zastanawiałam się czy te caprilic/capric glycerides nie działają tak samo złowieszczo jak trójglicerydy? (powiedzcie, że nie )

Napisane przez truskawkowawiosna

glikol propylenowy nie zapycha, co najwyzej moze podraznic. generalnie zaleca sie unikanie go przy cerze tradzikowej, bo cera tradzikowa prawie zawsze=cera wrazliwa.

ale glikol propylenowy to swietny nawilzacz i wspomagacz przenikania subs leczniczych wglab skory, przenikanie przez naskorek to bardzo skomplikowana sprawa, bez tzw. mediatorow przenikania kosmetyk na tradzik moze byc zupelnie nieskuteczny

w malych ilosciach nie powinien zaszkodzic, nawet wrazliwcom


zwroc uwage, ze zle opinie dotycza glownie demakijazu oczu, a nie zmywania buzi

a moze Physiogel? http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=259

jego tez nie trzeba zmywac woda, ale generalnie mozna. na pewno oczysci lepiej niz mleczko. w aptekach "Dbam o zdrowie" jest za ok 20 zl, chyba w koncu sie skusze

czyli glikolem się nie przejmować?

tak, makijaż oczu, ale mi się wydaje, że jak coś nie zmywa oka to nie zmyje mi też filtra. Wiem jak ciężko jest zmyć filtr jeszcze utrwalony podkładem (który sam tez się baaardzo cięzko zmywa) i skrobią, bo filtry to przecież wodoodporne kosmetyki.
Dlatego jestem taka nieufna co do tych zmywaczy..

Co do Physiogela, miałam kiedyś próbkę, filtra akurat nie zmywałam, ale i tak strasznie taki 'tępy' ten Physiogel mi się wydawał. Może jakby się najpierw popsikało twarz wodą termalną (albo jakąś mineralną w 'psikaczu'), przetarło physiogelem i znówu psik wody to by było lepiej? a wtedy to kupować dodatkowo micel czy nie?

Jeju, ja strasznie panikuję z tym oczyszczaniem twarzy, bo moja cera wygląda teraz tak okropnie jak jeszcze nigdy i nie mogę sobie pozwolić na jej pogorszenie, nawet minimalne.
Ogólnie to jestem załamana jej stanem, a teraz do akademika idę i to tez jest powód dla którego chcę zmienić oczyszczanie twarzy na takie, które będę mogła wykonać w pokoju, nie wychodząc do wspólnej łazienki..

[truskawkowawiosna]

Napisane przez azure

Dziękuję za wyjaśnienie dobrze jak czasem na forum zajrzy znawca, bo zaczynamy się straszyć wszystkim po kolei

Co do miceli, tego z AA akurat nie polecam, jakoś mi nie przypasował, nie do końca oczyszczał. Chociaż 3,50 w KWC to całkiem dobra ocena. Tak naprawdę niewiele kosmetyków osiąga większe oceny.

mnie strasznie irytuje wizazowe straszenie niektorymi skladnikami, szczegolnie podawanie linkow do strony zwanej Łuskiewnikiem, dr Różankiego

osobiscie polecam czytanie fachowej literatury, powaznych czasopism, a nie tamtej stronki, bo jest tam wiele bzdur

Napisane przez biindier

a co w sensibio jest takiego złego? (oprocz tego glikolu) Zastanawiałam się czy te caprilic/capric glycerides nie działają tak samo złowieszczo jak trójglicerydy? (powiedzcie, że nie )

nie, nie powinnas sie przejmowac.

generalnie nawet tluste kosmetyki do demiakijazu nie sa tak potencjalnie zapchajace dla osob z tradzikiem, co innego krem, wiec nie ma co wpadac w panike.

ja proponuje uwazac glownie na kosmetyki mocno perfumowane, barwione, silnie konserwowane, z ekstraktami roslinnymi-one czesto wywoluja wiecej szkod takiej cerze niz skladniki znane jako zapychajace, bo podrazniaja, a podraznienie moze wywolac jeszcze wiekszy tradzik

czyli glikolem się nie przejmować?

sa gorsze skladniki, patrz wyzej

tak, makijaż oczu, ale mi się wydaje, że jak coś nie zmywa oka to nie zmyje mi też filtra. Wiem jak ciężko jest zmyć filtr jeszcze utrwalony podkładem (który sam tez się baaardzo cięzko zmywa) i skrobią, bo filtry to przecież wodoodporne kosmetyki.
Dlatego jestem taka nieufna co do tych zmywaczy..

hmmm

a nie myslalas o tzw. olejach do mycia? sa dostepne na stronie Biochemia urody, w watku o takim tytule, dziewczyny nawet z tradzikiem sie nim zachwycaja

zawiera tlusty olej i emulgator, ten olej nie zostaje na skorze, wiec ryzyko zapchania jest wlasciwie minimalne, a domywaja podobno dobrze. sama niedlugo mam zamiar wyprobowac, ale musze zakupic skladniki

[anmi0]

Ojć...
aż dziwne, że dopiero teraz tu trafiłam
a powinnam pisać od heh... nie pamiętam nawet kiedy zaczęłam wyciskąc... ehh
kiedyś było pełno tylko na czole i między brwiami, ale to takie duze i w srodku biale, oblesne ze je musialam wyciskac, a teraz... eh szkoda gadac:
na czole pelno takich malutkich w odcieniu tym co skóra, pełno dziurek, i jeden taki duzy czerwony ;/
na nosie pełno małych czerwonych choć teraz trochę mniej
na brodzie dużo takich czerwonych duzych, bolących
a pod oczami kolo nosa taka jakby wysypka malenkich w odcieniu tym co skora... ehh juz nie mam sily
jedynie policzki ok...
wogóle co to jest te malutkie w tym odcieniu co skóra..?

[AaniaA]

Napisane przez anmi0

wogóle co to jest te malutkie w tym odcieniu co skóra..?

z tego co piszesz to moga to byc brodawki plaskie.

[inc0rrect]

A co powiecie na stosowanie kremu Alantan Plus na twarz?? Zawiera Alantoine. http://www.atopowe-zapalenie.pl/atopedia/Alantan tutaj jest opis na dole strony i skład. Zainteresowało mnie to działanie oparzeń słonecznych...bo mam na twarzy takie przebarwnienia tylko one wyglądają na spalone...normalna spalona skóra;/

Ja stosuje go na twarz od miesiąca, sama bym na to nie wpadła, ale to z polecania dermaolog i jest siwetny lagodzi podraznienia nawilża, nawet natłuszcza skóre. Tylko te subst pomocnicze nie wiem czy szkodza? Chociaż cyba najwazniejsze jest ze na mnie dobrze dziala i ze nie zapycha

substancje pomocnicze:
olej parafinowy, lanolina bezwodna, Polawax NF (alkohol cetostearylowy i polioksyetylenowany (20) monostearynian sorbitanu), glikol propylenowy, alkohol cetostearylowy, hydroksybenzoesan etylu (Aseptina A), hydroksybenzoesan metylu (Aseptina M), hydroksybenzoesan propylu (Aseptina P), woda oczyszczona.

[biindier]

Napisane przez truskawkowawiosna

nie, nie powinnas sie przejmowac.

generalnie nawet tluste kosmetyki do demiakijazu nie sa tak potencjalnie zapchajace dla osob z tradzikiem, co innego krem, wiec nie ma co wpadac w panike.

ja proponuje uwazac glownie na kosmetyki mocno perfumowane, barwione, silnie konserwowane, z ekstraktami roslinnymi-one czesto wywoluja wiecej szkod takiej cerze niz skladniki znane jako zapychajace, bo podrazniaja, a podraznienie moze wywolac jeszcze wiekszy tradzik

sa gorsze skladniki, patrz wyzej

hmmm

a nie myslalas o tzw. olejach do mycia? sa dostepne na stronie Biochemia urody, w watku o takim tytule, dziewczyny nawet z tradzikiem sie nim zachwycaja

zawiera tlusty olej i emulgator, ten olej nie zostaje na skorze, wiec ryzyko zapchania jest wlasciwie minimalne, a domywaja podobno dobrze. sama niedlugo mam zamiar wyprobowac, ale musze zakupic skladniki

to ciekawe, nigdy w sumie nie zwracałam uwagi czy coś jest perfumowane, barwione czy nie.. Ale chyba mojej cerze to nie szkodzi. Chociaż juz sama nie wiem co jej szkodzi a co nie.. W każdym razie, zacznę na to uważać, zawsze im mniej chemii tym lepiej

Fajna sprawa te olejki Tylko niestety stosuje się je z wodą, a ja chcę tego uniknąć. Chyba, że da się je też jakoś bez wody stosować? bo na BU pisze, że trzeba je traktowac jako normalny żel do mycia twarzy i potem spłukac twarz wodą.

Napisane przez inc0rrect

A co powiecie na stosowanie kremu Alantan Plus na twarz?? Zawiera Alantoine. http://www.atopowe-zapalenie.pl/atopedia/Alantan tutaj jest opis na dole strony i skład. Zainteresowało mnie to działanie oparzeń słonecznych...bo mam na twarzy takie przebarwnienia tylko one wyglądają na spalone...normalna spalona skóra;/

Ja stosuje go na twarz od miesiąca, sama bym na to nie wpadła, ale to z polecania dermaolog i jest siwetny lagodzi podraznienia nawilża, nawet natłuszcza skóre. Tylko te subst pomocnicze nie wiem czy szkodza? Chociaż cyba najwazniejsze jest ze na mnie dobrze dziala i ze nie zapycha

substancje pomocnicze:
olej parafinowy, lanolina bezwodna, Polawax NF (alkohol cetostearylowy i polioksyetylenowany (20) monostearynian sorbitanu), glikol propylenowy, alkohol cetostearylowy, hydroksybenzoesan etylu (Aseptina A), hydroksybenzoesan metylu (Aseptina M), hydroksybenzoesan propylu (Aseptina P), woda oczyszczona.

Parafina ja bym się nie odważyła dać na twarz.. Alantan mam w domu i stosuję na skórę po goleniu, bardzo dobrze łagodzi dzięki ale na twarz nie, nie, zbyt tłuste jak dla mnie, miałabym wrażenie zatkania totalnego

[truskawkowawiosna]

Napisane przez biindier

to ciekawe, nigdy w sumie nie zwracałam uwagi czy coś jest perfumowane, barwione czy nie.. Ale chyba mojej cerze to nie szkodzi. Chociaż juz sama nie wiem co jej szkodzi a co nie.. W każdym razie, zacznę na to uważać, zawsze im mniej chemii tym lepiej

Fajna sprawa te olejki Tylko niestety stosuje się je z wodą, a ja chcę tego uniknąć. Chyba, że da się je też jakoś bez wody stosować? bo na BU pisze, że trzeba je traktowac jako normalny żel do mycia twarzy i potem spłukac twarz wodą.

bez wody przy olejach sie niestety nie obedzie

a moze zacznij bardziej zwracac uwage na to co jesz? zero slodkiego, nawet owocow, kwasnego, slonego i pikantnego, wyeliminowac calkowicie ser zolty, topiony, plesniowy, ograniczyc picie mleka i ogolnie nabialu.
zrezygnowac zupelnie z kawy i alkoholu, wielu osobom sluzy taka dieta

Parafina ja bym się nie odważyła dać na twarz.. Alantan mam w domu i stosuję na skórę po goleniu, bardzo dobrze łagodzi dzięki ale na twarz nie, nie, zbyt tłuste jak dla mnie, miałabym wrażenie zatkania totalnego

heh, substancje parafinopodobne sa nierzadko mniej szkodliwe dla cery niz oleje roslinne, bo dzialaja na innej zasadzie, nie maja jak zapychac porow, poniewaz zostaja na powierzchni naskorka.

zajrzyj do wątku http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=271127

[quleczka]

Napisane przez biindier

Co do Physiogela, miałam kiedyś próbkę, filtra akurat nie zmywałam, ale i tak strasznie taki 'tępy' ten Physiogel mi się wydawał. Może jakby się najpierw popsikało twarz wodą termalną (albo jakąś mineralną w 'psikaczu'), przetarło physiogelem i znówu psik wody to by było lepiej? a wtedy to kupować dodatkowo micel czy nie?

Dokladnie to samo wrazenie mialam...takiego braku poslizgu, moze faktycznie na wilgotnej twarzy od wody albo toniku szlo by lepiej

Napisane przez truskawkowawiosna

generalnie nawet tluste kosmetyki do demiakijazu nie sa tak potencjalnie zapchajace dla osob z tradzikiem, co innego krem, wiec nie ma co wpadac w panike.

jasne, panikowac nie nalezy...ale mysle, ze jednak bioderma miala jakis cel wymyslajac dwa micele, jeden do cery tlustej i problemowej, a drugi nie

tak samo jak jest micel pharmacerisu do cery bardzo suchej - moze krzywdy nie zrobi - ale chyba wolalabym jednak taki bez wskazania na bardzo sucha skore, jak mam tlusta

Napisane przez truskawkowawiosna

zero slodkiego, nawet owocow, kwasnego, slonego i pikantnego

tu bym chyba nie popadala w skrajnosci z kolei... ja rozumiem zero czekolady to i owszem ale jak moze nam zaszkodzic pomarancza czy jablko?

owszem wyeliminowanie mleka, czekolady, pikantnych rzeczy, mleka i nabialu poza takim przetworzonym typu jogurty...to moze byc calkiem sensowne

[truskawkowawiosna]

Napisane przez quleczka

tu bym chyba nie popadala w skrajnosci z kolei... ja rozumiem zero czekolady to i owszem ale jak moze nam zaszkodzic pomarancza czy jablko?

zawieraja latwo przyswajalne cukry-fruktoze, czyli troche jakbys jadla slodycze

zamiast tego lepiej jesc wiecej warzyw, najlepiej zielonych

fajny wątek http://www.laboratoriumurody.pl/foru...eta,t1012.html

gdyby sie jednak trzymac wszystkich zasad zywieniowych, to zycie bylo by pozbawione wielu przyjemnosci nie wydaje mi sie, ze idealna cera bylaby tego warta...

ale ze slodyczy, tlustych i slonych potraw, alkoholu stosunkowo latwo zrezygnowac

kupilam sobie dzis micela Ziaji, bo tak wizaz kusi najbardziej balam sie podraznienia, a nie zbyt slabego mycia, bo na twarz nakladam bardzo malo. ale nic mnie nie szczypie i nie mam uczucia sciagania ani tlustosci. zdecydowanie lepiej sie czuje niz po myciu zelem i woda.

chociaz zel Ziaja PRO albo jego troche bardziej wysuszajacy odpowiednik Ziaja Tin Tin , nie byly takie zle, nie zawieraja SLES. z filtrami i podkladem raczej sobie radza, a potem mozna poprawic micelem ewentualnie.

ja juz tego problemu nie mam, bo zrezygnowalam tymczasowo z wysokich filtrow, zwyczajnie mi szkodza

[quleczka]

Napisane przez truskawkowawiosna

zawieraja latwo przyswajalne cukry-fruktoze, czyli troche jakbys jadla slodycze

zamiast tego lepiej jesc wiecej warzyw, najlepiej zielonych

jasne, wiadomo, ze lepiej... ale mysle, ze nie nalezy przesadzac troche owocow nam nie zaszkodzi , owszem maja cukier ale maja tez rozne inne dobre rzeczy w sobie

w koncu nie mozna sobie w zyciu wszystkiego odmawiac

p.s. moim zdaniem owszem czekolady, ostrych, mocno slonych i nabialu nalezy unikac...ale przede wszystkim w ogole konserwatnow, ulepszaczy w roznych dziwnych przetworzonych rzeczach, a juz w szczegolnosci chipsow, fastfoodow, gazowanych napoji itp

moim zdaniem juz lepsze jablko niz co innego ale typu "gotowe danie"

[truskawkowawiosna]

Napisane przez quleczka

w koncu nie mozna sobie w zyciu wszystkiego odmawiac

czuje sie rozgrzeszona, bo nie trzymam sie ostro diety

mnie bardziej korci, aby cos powyciskac gdy mam idealnie czysta, co dopiero umyta buzie. dlatego w domu wole szybko sie czyms tlustym/kryjacym posmarowac np. Acnefanem, pasta Lassari, Tormazolem. dwa ostatnie mimo, ze na wazelinie, lecza stany zapalne i nie pogarszaja stanu cery. uwielbiam wszystkie 3, bo spelniaja jeszcze jedna cudowna funkcje-kryją, gdy nie mozesz na siebie patrzec w lustrze

a tormazol jest bezowego koloru, zmieszany z pasta lassari czy acnefanem sluzy za domowy, leczniczy korektor

dop: a jablka chyba nie sa takie zle na cere i tez je wcinam, gorzej objadac sie typowo slodkimi owocami: winogronami, bananami, morelami

[quleczka]

"Wśród wszystkich owoców morele zawierają najwięcej witaminy, odpowiedzialnej za prawidłową pracę narządu wzroku, dobrą kondycję nabłonków wyściełających narządy wewnętrzne, stymulowanie układu odpornościowego. Już niepełna szklanka soku z moreli zaspokaja dobowe zapotrzebowanie naszego organizmu na witaminę C. "



zartuje... po prostu wydaje mi sie, ze nawet takimi owocami nie zaszkodzimi sobie nawet w polowie tak jak szkodzimy sobie roznymi dziwnymi konserwantami i innymi rzeczami, ktore znajduja sie w masie przetworzonego jedzenia, ktore jemy na codzien ...

[sikoreczka111]

ja tam nie jestem za tym , zeby az tak przesadzac, nie wyobrazam sobie zycia bez slodkiego i nie moglabym z niego zerezygnowac tak samo jak i z owoów , juz rezygnacja z czekolady i kakała byla dla mnie mega wyzwaniem, ale nie popadajmy w paranoje, bynajmniej ja nie bedę popadać

a co do mnie jest lepiej duzo lepiej i bardzo mnie to cieszy a to dopiero 2 - 3 tydzien kuracji , i tak się zastanawiam , co moge jeszcze zrobić sama dla siebie ...może ta rezygnacja z slodyczy "częsciowa" ? ( bo z owocow w zyciu nie zrezygnuje, to w moim wypadku zbyt duza rezygnacja z witamin ) juz zrezygnowałam z kakała ,czekolady, alkoholu, kawy i dużej ilości czarnej herbaty


ehhh to wszystko bezsensu jest ...wszystko szkodzi , najlepiej byloby jakbysmy nic nie jedli ..

[truskawkowawiosna]

Napisane przez quleczka

zartuje... po prostu wydaje mi sie, ze nawet takimi owocami nie zaszkodzimi sobie nawet w polowie tak jak szkodzimy sobie roznymi dziwnymi konserwantami i innymi rzeczami, ktore znajduja sie w masie przetworzonego jedzenia, ktore jemy na codzien ...

oczywiscie masz w 100% racje!


pamietam, ze jeszcze niedawno jadlam zupki instant i rozne dziwne rzeczy "na szybko" popijajac kawa

od 2 tygodni staram sie jesc anty-tradzikowo i zauwazylam, ze perfumy na mojej skorze pachna inaczej zdecydowanie czuc je dluzej i ładniej ewoluują, sama jestem w szoku, bo sie nie spodziewalam

zamiast kawy zaczelam niedawno pic Yerba Mate, pobudza nawet lepiej, bez skutkow ubocznych typu nadkwasnosc

[biindier]

"zero slodkiego, nawet owocow, kwasnego, slonego i pikantnego, wyeliminowac calkowicie ser zolty, topiony, plesniowy, ograniczyc picie mleka i ogolnie nabialu.zrezygnowac zupelnie z kawy i alkoholu, wielu osobom sluzy taka dieta"

to mnie przeraziło.. o_0 to ja bym chyba wogóle musiała przestac jeść.. Na prawdę te wszystkie produkty szkodzą? Nawet owoce? o tym bym nigdy nie pomyślała.. Wszystkie sery? mleko? przeciez białko jest potrzebne do normalnego fukcjonowania, wapń z mleka na zdrowe zeby, kości..
Staram się unikać ostrych, tłustych potraw, jakiś ogólnie niezdrowych, ale w sumie różnicy nie zauważyłam - jak dla mnie to z każdym dniem z moją twarzą jest gorzej i nie wiem dlaczego.
heh ale dzisiaj całą miskę winogron zjadłam .. nie wiedziałam, że nie wolno ;( idzie się załamać.. to wychodzi na to, że nic nie wolno jeśc i już.. Ja mam tego wszystkiego dośc;(

Truskawkowawiosna - dzięki za te linki, bardzo ciekawe są a o maściach, które wypisałaś tez cos poczytam, ale to może jutro, bo dzisiaj padam..

zastanawiam się kiedy przyjdzie taki dzien, kiedy będę mogła powiedzieć - ' o! jest lepiej ! ' ;(

[eLWhy]

biinder, spokojnie - nie wszystko naraz zresztą - tak jak dziewczyny piszą - jakby nie patrzeć to we wszystkim, co jemy znajdzie się coś, co szkodzi, co jest nieodpowiednie, niezdrowe itd. Ale paranoją byłoby tego wszystkiego przestrzegać... Na początek wyklucz wszystko co sztuczne - napoje z konserwantami (nawet te w kartonikach czasem to mają), ograniczyć kawę, czekoladę, kakao... Potem można zacząć kontrolować sól i ostrość potraw. Ja na przykład sobie czasem pozwalam na 'dzień dziecka' i bez wyrzutów sumienia zjem zupkę chińską czy wypiję kawę. Zwłaszcza, że po takim 'wybryku' nie zauważam wyraźnego pogorszenia. [pod warunkiem, że to jednorazowo ;])

u mnie.. coraz lepiej, aleteraz to ja bym wolała 'na już', bo jutro (w zasadzie to dziś) koncert, a ja mam ten wielki wulkan na czole.. 3 dni 'po prostu był', minionej nocy zaczęłam szczególną 'opiekę'... całą noc trzymałam go pod maścią ichtiolową, potem nakłułam i trochę pocisnęłam. Niestety w ciągu dnia musiałam się umalować, więc dalsza kuracja odłożona była na wieczór... teraz już, mam wrażenie, wszystko zaczyna wyłazić (tj zbiera się bardziej pod skórą) - na noc znów maść ichtiolowa i do rana chyba modlitwa :P Bo miałam nadzieję się tego pozbyć do jutra, bo mam koncert... aletu nadzieję chyba muszę porzucić... Przebarwienia i drobne rzeczy mogę jakoś-tam zatapetować, a ta gula spod wszystkiego wystaje, a do tego boli. no i wygląda okropnie i pod włosami się nie mieści (tj grzywkę mam na skos, a gula jest na środku :<)
Już pomijając, że w tym intensywnym świetle moja nawet zatapetowana twarz będzie wyglądać jak pocharatana :/ wstyd będzie na zdjęciach ;/

[quleczka]

Napisane przez biindier

"Wszystkie sery? mleko? przeciez białko jest potrzebne do normalnego fukcjonowania, wapń z mleka na zdrowe zeby, kości..

o owocach sie nie wypowiadam bo nie wierze w ich szkodliwosc to nie jest tak, ze nie wolno owocow... juz raczej, ze nie powinno sie przesadzac z iloscia cukru w diecie w ogole ale nie popadajmy w przesade

co do mleka - tak tyle, ze wapnia to inne rzeczy maja wiecej niz mleko...bialko tez jest w wielu innych rzeczach i to lepiej przyswajalne niz to z mleka...a za to kilka razy czytalam o tym, ze dorosly organizm srednio sobie radzi z trawieniem melka (co innego np. jogurty)

tak przykladowo

http://uwaga.onet.pl/1,118,8,4795308...6,0,forum.html

nie mowie, ze akurat w to nalezy bezwzglednie wierzyc ale to jedna z teorii

jest jeszcze bardziej drastyczna opisana kiedys pod haslem "pij mleko będziesz kaleką"

[_Ewelka___]

Mialam 3 dni temu napisac ze mam katastrofe na twarzy, wszystkie zaskorniki niewidoczne powylazily mi. Cos strasznego. najgorsze okolice brody. Musialam ciapac to dermacolem, uratowal mnie w te dni tym bardziej ze mam praktyki. Nie chcialam straszyc. I zaczelam sie kwasic, na poczatek lysanel active. Myslalam nad AD ale lysanel zawiera kwas azelainowy wiec zaczne od tego. Jestem zszokowana cena, w aptece internetowej dbam o zdrowie kupilam za 30 zl. Gdzie pamietam jak 1,5 roku temu kupowalam za 40 zl. W glowie sie nie miesci jak apteki zawyzaja ceny - skoro mozna kupic po takiej. A za kilka dni wlaczam do pielegnacji isotrexin. Musi byc dobrze...


Byla mowa o oczyszczaniu twarzy. Dobry demakijaz to podstawa przy problemowej cerze, tez tak mysle. Ja juz dawno zrezygnowalam z zelu do mycia twarzy, podraznial skore ktora i tak przez wszytskie preparaty byla wysuszona, sciagnieta. Uzywalam roznych mleczek ale nic tak nie czyscilo jak olejek z BU. mam zamiar uzywac go ponownie razem z micelem Ziaji. I lagodny tonik.

Szukam ciagle kremu ktorymnie nie zapcha, uzywam HLC ziaji i nie wiem czy ma jakis negatywny wplyw. Jak narazie najlepszy byl humektan ale nawilzanie slabe. Staram sie wyeliminowac wszytskie zapychacze, problem z podkladem bo prawie kazdy zapychajacy. jak m ito nie pomoze to ja nie wiem

[azure]

elWhy, spróbuj na noc na tą gule położyć paste do zębów. Mi nawet ostatnio pomogło.

Co do owoców, to unikanie ich to lekka paranoja. Nie przesadzajmy. Ja już się tyle naczytałam, że najlepszym wnioskiem było by nie spożywać w ogóle pokarmów. Owoce lubię i z nich nie zrezygnuję. Zawierają witaminy, i jest to raczej zdrowe jedzenie.

Wystarczy że nie tykam czekolady, ciasta. Ciągle słyszę tylko pytania "czego nie jesz ciasta?" Unikam też fastfoodów (zresztą nie przepadam za nimi). Obawiam się tylko że jem za dużo jajek. Czasem też łyknę kakao.
A mleko rzeczywiście żadnym cudem świata nie jest, po prostu ma dobrą promocję. U wielu osób tolerancja laktozy zanika wraz z wiekiem, ponieważ mleko jest potrzebne tylko w czasie rozwoju, w wieku niemowlęcym, czy jakoś tak.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez azure

A mleko rzeczywiście żadnym cudem świata nie jest, po prostu ma dobrą promocję. U wielu osób tolerancja laktozy zanika wraz z wiekiem, ponieważ mleko jest potrzebne tylko w czasie rozwoju, w wieku niemowlęcym, czy jakoś tak.

pasteryzowane mleko i jego przetwory sa napakowane hormonami, stad wiele kobiet obserwuje zaostrzenie zmian tradzikowych, łojotoku itd.

[tancerka212]

no to wróciłam na dobre moje kochane dziewczyny! teraz juz będę miała internet codziennie i bede tu u was caly czas siedziec dzis sie jeszcze rozpakuje itd ale od jutra zaczynamy maraton z tancerką

widziałam że któraś z was pisała o alantanie na twarz.. ja jednak polecam tylko punktowo bo jak zaczelam smarowac całe policzki to potem mialam je całe w gulach... no wiec to tylko dla odważnych

u mnie narazie w miare ok chociaz opalenizna juz została zmyta razem z peelingami i maseczkami i żelami no i jestem biała jak ściana ale póki co odzwyczaiłam się malować przez te wakacje i jakos nie zamierzam wracac do podkładu ciekawe ile wytrwam w tym postanowieniu... zła wiadomosc jest taka ze w weekend bylam na weselu i musialam sie pomalowac i tanczyc wiec nos mam juz zanieczyszczony od tych hulanek z tapetą na twarzy ale kupiłam skinoren żel i od dziś zaczynamy jesienną walkę z przebarwieniami mam 22 miesiące do ślubu hehehe więc przez ten czas może coś się poprawi hehehe nie wiem czy wam mówiłam że mamy już datę ślubu z moim narzeczonym i salę i orkiestrę więc przygotowania już się zaczęły i jestem taaaaaka szczęśliwa i chyba tylko ta myśl może mnie powstrzymac od wyciskania no a druga to jest to ze znów jestem na studiach a przy wspóllokatorce wstyd wyciskac hehehe