2007-08-05, 22:11 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
mnie najbardziej powalil fragment z tym wezem w ogrodzie, ktorego ona sama zabila, a on jak o tym uslyszal mial problemy ze wzwodem pozniej
__________________
................. |
2007-08-06, 08:43 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Wydaje mi się że bierzecie tą książkę zbyt serio. Sam tytuł nawet jest żartobliwy i tak należy rozumieć ją całą. Autorce chodziło raczej o pokazanie w śmieszny, wybitnie feministyczny i nawet lekko groteskowy, przesadzony sposób pewnego problemu, który według mnie z całą pewnością istnieje (nie u wszystkich kobiet, ale u części na pewno) - oferowanie zbyt wiele na początku znajomości, dawanie się wykorzystywać facetowi, usługiwanie, wyręczanie we wszystkim, itd. Kobiety myślą, że dzięki temu przytrzymają przy sobie faceta, a tymczasem tracą swą godność i szacunek w jego oczach, a z czasem też być może i miłość czy zainteresowanie. Śmieszne przykłady są mniej śmieszne jeśli dostrzeżemy w nich troszkę z własnego zachowania, a ich absurdalność pomaga nam dostrzec absurdalność niektórych naszych zachowań.
Myślę, że jest w tej książce dużo racji, ale tylko kiedy sią ją czyta jak coś do pośmiania, z czego można też wyciągnąć jakieś przemyślenia względem siebie. Nie sądzę, żeby ktokolwiek po przeczytaniu zaczął się zachowywać ząb w ząb tak, jak ta książka każe, a jeśli tak to współczuję i tej dziewczynie, i jej facetowi... Jednak myślę, że wiele kobiet może po lekturze tej ksiązki wyciągnąć pewne pozytywne wnioski, które poprawią w jakimś stopniu relacje z facetami. |
2007-08-06, 10:45 | #33 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 103
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
No dobra może nie do końca Tyle, że kobieta musi to zrobić bardzo umiejętnie i nie przesadzać z tą niedostępnością Nie może być przecież tak, że każdą próbę przypodobania się zignoruje, to by zniechęciło nawet najbardziej wytrwałych No i samo 'ignorowanie' musi się odbyć w odpowiedni sposób, to nie może być przecież żadne lekceważące gesty, facet pomyśli, że sobie z niego kpisz i papa. |
|
2007-08-06, 12:24 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 81
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
powiem tylko tyle ze to prawda...w przypadku moim 100%
i to nie dlatego ze robilam to specjalnie...ale mam taki charakter... PANIE KOZIOROZCE chyba cos o tym wiedza... |
2007-08-06, 12:32 | #35 | |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
|
|
2007-08-06, 18:08 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: 3City
Wiadomości: 8 541
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
__________________
Uzależniona od wizażu
Niepoprawna optymistka Ćwiczę z XHIT, Mel B i Jillian |
|
2007-08-06, 18:35 | #37 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Hmmm....moim zdaniem kobieta powinna zgrywac czasem niedostepna ale wszystko z umiarem by nie spłoszyc ofiaryZabieram sie za ksiazke i potem zweryfikuje z moim zachowaniem
__________________
|
2007-08-06, 20:25 | #38 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: moje male krolestwo ;-)
Wiadomości: 323
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
hihihi, oj wiedza wiedza :-D
__________________
"Live as if you were to die tomorrow. Learn as if you were to live forever" (Gandhi) Love doesn't make the world go round. Love is what makes the ride worthwhile. ~ Franklin P. Jones |
|
2007-08-07, 19:35 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: 3City
Wiadomości: 8 541
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
A ja już nie wiem... u mnie to się chyba nie sprawdza
Problem polega na tym, ze na początku naszego związku moj tz bardzo się starał, pokazywał mi non stop, ze mu na mnie zalezy i było po prostu tak jak powinno być. Bylam szczęsliwa. Teraz rzadko się odzywa, rzadko się widzimy, już sie nie stara, juz nie jest taki czuły... no i nie jest już tak fajnie jak wczesniej (dodam, ze jesteśmy ze soba zaledwie parę miesięcy). Rozmawiałam z nim o tym, on stwierdził, ze dramatyzuję, przesadzam i że jemu zalezy, aczkolwiek ja nie widzę tego. Cóż. A co do metod opisanych w książce, to mogę się nie odzywać nawet parę dni, a i on też moze się nie odezwać bo jest tak pochłonięty swoją praca, ze zapomina o Bożym swiecie. A kiedy proponuje spotkanie, to cięzko jest mi powiedziec, ze ten termin mi nie pasuje, bo jestem zajęta czy coś tam, gdyż jak już zaznaczyłam widujemy się tak rzadko, ze kazda chwila spędzona z nim jest dla mnie cenna (ze względu na to, ze ciągle wyjeżdza w sprawach slużbowych). Wiem, ze ma pracę, cenię to i rozumiem, ze pochłania mu to dużo czasu, sama spędzam dużo czasu z przyjaciołmi, mam swoje zainteresowania itp i na pewno nie jestem od niego uzalezniona. I tak naprawdę to nie wiem co zrobić, zeby on znowu był taki jak kiedyś (jeśli w ogole cokolwiek da się zrobić)
__________________
Uzależniona od wizażu
Niepoprawna optymistka Ćwiczę z XHIT, Mel B i Jillian |
2007-08-07, 21:06 | #40 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 172
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
Nie powinnas tego w sobie dusic, to nie ma sensu, powiedz co czujesz, ze jest Ci źle i on powinien to zrozumiec, a jesli nie, to trzymaj go na dystans, moze wtedy bedzie dobrze. Pozdrawiam i głowa do góry!!!
__________________
|
|
2007-08-07, 21:18 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: 3City
Wiadomości: 8 541
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Hanna, dziękuje
moze rzeczywiscie jego uczucie do mnie juz zgasło, aczkolwiek powiedział mi, gdyby nic do mnie nie czuł, to by ze mną nie byl... ech staram się teraz traktowac go z dystansem uwierz mi, a rozmawiam i on ciągle mowi, ze rozumie, ze taki teraz cięzki okres, ze potem bedzie miał wiecej czasu. kto wie...
__________________
Uzależniona od wizażu
Niepoprawna optymistka Ćwiczę z XHIT, Mel B i Jillian |
2007-08-08, 09:20 | #42 |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Uważam, że ta książka jest świetna. Oczywiście napisana z wielkim humorem, więc nie należy jej brać dosłownie, ale wieeele sytuacji tam opisanych jest aż za życiowych.
I zależy też co rozumiemy jako niedostępność. Fajna, miła, wesoła dziewczyna z dystancem - super. Nabzdyczona, arogancka księżniczka z muchami w nosie - n/c |
2007-08-08, 10:24 | #43 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 172
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
Tez chyba zacznę wprowadzać ją w zycie Trzymaj się
__________________
|
|
2007-08-08, 13:28 | #44 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 987
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
Probowalam juz w tej sytuacji duzo... bycie niedostepną - dziala ale na krotką mete. Marudzenie- tez ale ile mozna, w koncu uciaknie. Teraz poprostu rozmowa - nie wiem czy zadziala, jesli juz nie to moze nie warto sie dluzej meczyc 3mam za ciebie kciuki. |
|
2007-08-08, 16:02 | #45 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 247
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
może on też przeczytał jakąś książkę "Kobiety kochają zołzów" i się teraz wygłupia co do niedostępności - mam wręcz przeciwne wnioski niż Wy z natury jestem góra lodowa, wredna, ze skłonnościami do olewania ludzi - i, o dziwo , sama za to jak poudaję trochę miłą i kochaną to nie narzekam raczej na brak męskiego towarzystwa |
|
2007-08-08, 16:19 | #46 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
Cytat:
Jak ja chodziłam ze swoim TŻ,to leciał do mnie jak na skrzydłach. Na początku spotykaliśmy się 2-3 razy w tygodniu,a póżniej codziennie (on wtedy studiował). Nigdy nie było tak,że nie miał dla mnie czasu. A gdybym Wam opisała jak bardzo musiał się starać,to byście nie uwierzyły Bo ja z natury jestem strasznie niedostępna
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
||
2007-08-08, 16:27 | #47 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 987
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Niestety, nadal... jakis malo bystry egzemplarz mi sie trafil .. i najgorsze ze jego niedostepnosc mnie kreci. ale nie wiem jak dlugo to zniose. ogolnie masakra !!
Ja z natury tez jestem dosc powsciagliwa, dopoki mi na kims nie zalezy. wtedy zmieniam sie calkowicie, robie sie zazdrosna i chce miec kontrole nad wszystkim a to jest niedobre. |
2007-08-08, 16:53 | #48 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 247
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
nie przejmuj się, nie tylko Ty taka jesteś, ja nie od parady mam nick małej dyktatorki jeśli ta sytuacja naprawdę Cię wkurza to może czas na środki ostateczne jakaś "poważna rozmowa", awantura, foch?? bo aktualnie pewnie czujesz się trochę olewana, a wiadomo, że to niezbyt przyjemne |
|
2007-08-08, 18:36 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: 3City
Wiadomości: 8 541
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
ja również będę 3mać za Ciebie kciuki
__________________
Uzależniona od wizażu
Niepoprawna optymistka Ćwiczę z XHIT, Mel B i Jillian |
|
2007-08-08, 18:40 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: 3City
Wiadomości: 8 541
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Momo,
zazdroszczę Ci...
__________________
Uzależniona od wizażu
Niepoprawna optymistka Ćwiczę z XHIT, Mel B i Jillian |
2007-08-09, 10:29 | #51 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 987
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
Hehe.. wlasnie zastanawialo mnie skad taki nick To az taka dyktatorka jestes ?? Biedni sa chyba mezczyzni ktorzy proboja sie zblizyc ?? Ojjj..wiesz srodki ostateczne byly podjete dwa dni temu, jak moja frustracja osiagnela apogeum. Hehe.. nie pochamowalam sie i zaczelam mu wrzucac ze nie lubie jak sie mnie w chu..a robi i taki tam. niestety byly to tylko smsy. Ale cos podzialalo bo teraz pisze jak najety niestety z tymi spotkaniami to dalej jest maly problem ale postepy sa. hehe trzeba ich czasami jednak troche postraszyc i zasymulowac chec odejscia. |
|
2007-08-09, 10:33 | #52 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 987
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
Bo tak to jakbym do sciany mowila, takie odnosilam wrazenie, ja swoje on swoje... Pisz co tam bo az jestem ciekawa |
|
2007-08-09, 10:59 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: 3City
Wiadomości: 8 541
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
na poczatku mowiłam mu na spokojnie, co mnie boli a co nie - nic to nie dało, ten dalej swoje potem niedawno odbyłam z nim poważniejsza 'rozmowę' i wywaliłam z siebie wszystko co mi w nim nie pasuje i wiesz co usłyszałam w odpowiedzi? "jak Ci nie pasuje, to droga wolna, ja Cię nie trzymam", normanie ręce mi opadły !!! potem przeprosił i powiedział, ze był zły, bo się wczesniej z szefem pokłocił, a co mnie to obchodzi, nie powininen tego wyładowywac na mnie. na ten moment chwilowo juz nie wiem co mu "wykrzyczeć", bo wydaje mi się, ze ma mnie w nosie i juz mnie nie potrzebuje aczkolwiek powiedział mi, ze jakby nic do mnie nie czuł, to by ze mną nie był. ciekawe, w ogole nie widzę, zeby mu zalezało i w koncu nic nie wiem.. co tu takiemu powiedzieć??
__________________
Uzależniona od wizażu
Niepoprawna optymistka Ćwiczę z XHIT, Mel B i Jillian |
|
2007-08-09, 11:26 | #54 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Aaa!! Dziewczyny!! (do feelin_soo_me i Celestia)
Przeczytajcie moze jeszcze raz tą książkę i weźcie sobie ją jednak bardziej do serca Wasi faceci Was nie szanują! To jest straszne co opisujecie, żeby domagać się zainteresowania jakimiś groźbami i wysłuchiwać tekstów typu "jak Ci tak źle to droga wolna" Jak możecie sobie na to pozwolić?? Niedługo zaczną Was jawnie obrażać to też będziecie to tolerować i prosić na kolanach o spotkania? W tej sytuacji to ja widze jedno wyjscie - przestac sie nimi interesowac. Jesli po jakims czasie oni sami nie zaczną walczyc o Was to trudno. Chyba nie chcecie byc z kims kto ma was gleboko gdzies? :/ Edytowane przez martiniątko Czas edycji: 2007-08-09 o 13:03 |
2007-08-09, 11:36 | #55 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 987
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
Nie powinien on wyladowywac sie w ten sposob na tobie! Kazdy ma czasami gorsze dni, ale zeby tak kogos potraktowac... Zwlaszcza osobe ktora sie kocha ? Ja rowniez mam problem, ale nie jest chyba on takiej rangi jak u ciebie Jak dlugo jestescie razem? Bo nie pamietam czy pisalas cos na ten temat? Moze warto powiedziec w koncu "dosc" ? moze to go jakos obudzi ? Chociaz wiem jakie to jest ciezkie... ale czasami warto podjac powazniejsze decyzje... Do martiniątko nie czytalam wogole tej ksiazki ale chyba sie skusze z czystej ciekawosci. Wiesz, ze zakochana dziewczyna czasem nie mysli racjonalnie.. |
|
2007-08-09, 12:11 | #56 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 247
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
i jak widać tupnięcie (zgrabną) nóżką przynosi odpowiednie rezultaty fajnie, że się trochę wreszcie zaczął starać, może jeszcze coś z niego będzie trzymam za Was kciuki buziaki |
|
2007-08-09, 13:16 | #57 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 987
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
No zobaczymy jak to bedzie Dziekuje:cmok :, Tobie tez zycze powodzenia, bo w sumie nie wiem jak tam u Ciebie w tych sprawach |
|
2007-08-09, 21:33 | #58 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: 3City
Wiadomości: 8 541
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
tak mowił mi kiedyś, ze ma cięzki charakter, ale na Boga, jesli człowiekowi zalezy, to chodzby nie wiem jakby był zajety, to zawsze znalazłby te 30 sec zeby napisac 4 słowa do drugiej osoby... jesteśmy ze sobą dopiero 4 miechy, juz nie wiem co mam zrobić, a tak mi na nim zalezy, ze strasznie ciezko mi zerwać, ale moze powinnam powoli o tym myslec... cieszy mnie, ze Ci się zaczyna układac
__________________
Uzależniona od wizażu
Niepoprawna optymistka Ćwiczę z XHIT, Mel B i Jillian |
|
2007-08-10, 15:05 | #59 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 987
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Cytat:
Myslalam ze jestescie ze soba juz troche dluzej, to jednak tez tak jakby troche poczatek, bo 4mc to nie duzo. szkoda jesli juz teraz Cie tak traktuje...to niewadomo co bedzie pozniej. Przemysl to, wiem ze nie jestem odpowiednia os do wyglaszania takich rad, ale warto posluchac czasami innych os. a zrobisz i tak co bedziesz uwazala za sluszne |
|
2007-08-24, 21:07 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: 3City
Wiadomości: 8 541
|
Dot.: Niedostępność kluczem do sukcesu...?
Feelin
Wyobraź sobie, ze moj związek się ostatnio troszkę poprawił... Kiedy się wkurzyłam, ze on się nie odzywa postanowiłam po prostu go olać i sama przestałam się odzywać(ciezko było...) O moje dziwo zadziałało sam zaczął pisać i pytać co u mnie, bo ja coś przestałam się odzywać. Hmm... Przemyslałam pare rzeczy i kiedy się z nim spotkałam postanowiłam jeszcze raz z szacunkiem powiedzieć mu o swoich potrzebach i o tym co mnie boli. Nie dość, ze nie robił mi pretensji to jeszcze sie zgodził na wszystko, o co go poprosiłam... i rzeczywiscie podczas naszych ostatnich spotkań był bardziej czuły, wyrozumiały i ciepły. Teraz odpisuje mi na wszystkie smsy i czasami nawet dzwoni... Nie wiem co się stało, ale teraz jest troszkę lepiej i mam nadzieje, ze to się nie popsuje i z czasem bedzie jeszcze lepiej, ciekawa jestem co u Ciebie
__________________
Uzależniona od wizażu
Niepoprawna optymistka Ćwiczę z XHIT, Mel B i Jillian |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:36.