Tłuszczak w piersi

[Hadise]

Witam, prosiłabym o pomoc. Niedawno na USG wykryto u mnie w lewej piersi 4 mm tłuszczaka, dostałam skierowanie do centrum onkologi. Byłam tam i lekarz mnie trochę zbył, nie powiedział nic konkretnego, kazał zrobić sobie za pół roku USG. Martwię się bo ta pierś mnie boli, i nie chce żeby to we mnie rosło. I co mam z tym zrobić, czekać pół roku ? To może urosnąć...

[201704051255]

to konowal nie lekarz robil ci usg... tluszczaka mozna zdiagnozowac po biopsji a nie usg...
pewnie masz tluszczaka lub wlokniaka
wypadaloby to wyciac kiedys tak na wszelki wypadek
tluszczaka mozna podczas biopsji odciagnac, ale to boli, w ogole biopsja bardzo boli, lepiej od razu isc na stol bo i tak i tak cie to czeka

[Visez]

Ja mam 16mm x 9mm I żyję Od 2 lat, onkolog kazał tylko obserwować jeśli się powiększy to wtedy wyciąć

[201704051255]

Ja mam 2 po 3mm, to sie powinno wyciac, bo nigdy nie wiesz czy jest zlosliwe... dopiero histopatologia to wykazuje

[Hadise]

Napisane przez pushit

to konowal nie lekarz robil ci usg... tluszczaka mozna zdiagnozowac po biopsji a nie usg...
pewnie masz tluszczaka lub wlokniaka
wypadaloby to wyciac kiedys tak na wszelki wypadek
tluszczaka mozna podczas biopsji odciagnac, ale to boli, w ogole biopsja bardzo boli, lepiej od razu isc na stol bo i tak i tak cie to czeka

Właśnie byłam u chirurga - onkologa, i nie chce tego wyciąć bo za małe ;/

[Visez]

U mnie jest wpisane jako ognisko o cechach gruczolako-włókniaka. Jeden lekarz mówił że można to usunąć, drugi że jak się powiększy to wtedy (ale to cały czas jest takie samo), a trzecia lekarka powiedziała że sama ma od 30 lat w piersi coś takiego Mnóstwo kobiet ma takie guzki nie ma co panikować

[Ostre wasabi]

Ja miałam kiedyś małego tłuszczaka w piersi i sam się wchłonął. Oczywiście to nie jest zasada że każdej tak "zniknie" i trzeba działać i diagnozować. Jeśli boli to jest to na pewno bardzo uciążliwe

Sama biopsja może nie tyle że boli, ale jest nieprzyjemna, ale nie należy z tej okazji rezygnować z leczenia tylko jak najszybciej udać się do jakiegoś renomowanego szpitala onkologicznego Poznań, Gliwice (?) i poddać badaniom

[Visez]

Napisane przez Hadise

Właśnie byłam u chirurga - onkologa, i nie chce tego wyciąć bo za małe ;/

To czym się martwisz? Po prostu to obserwuj i rób usg 2x w roku

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Mi onkolog powiedział że jak boli to się nie ma czym martwić Te złośliwe mają to do siebie że nie bolą...
Mnie pierś też bolała i boli nadal w tym miejscu w połowie cyklu

[Irisfeal]

Sama mam 3 małe guzki w piersiach(byłam na usg lekarz stwierdził torbiele) w tym jeden o średnicy prawie 2 cm, prawdopodobnie z wiekiem będę mieć ich więcej. Trzeba tylko je samemu badać i zgłosić sie do lekarza jeśli zauważysz że guzek(tłuszczak) się powiększa. Nie ma raczej co panikować ALE Ciebie ten tłuszczak boli dlatego ja bym na wszelki wypadek poszła ze skierowaniem do innego onkologa zasięgnąć drugiej opinii.

[Hadise]

Wiem, że to może nic strasznego, że trzeba kontrolować. Poczekam do następnego USG, jeżeli zacznie rosnąć wytnę to prywatnie. Najgorsze jest to że to mnie boli i krępuje ruchy ręką, dlatego chciałabym się tego pozbyć.
Dziękuje za wasze odpowiedzi ;**

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez Irisfeal

Sama mam 3 małe guzki w piersiach(byłam na usg lekarz stwierdził torbiele) w tym jeden o średnicy prawie 2 cm, prawdopodobnie z wiekiem będę mieć ich więcej. Trzeba tylko je samemu badać i zgłosić sie do lekarza jeśli zauważysz że guzek(tłuszczak) się powiększa. Nie ma raczej co panikować ALE Ciebie ten tłuszczak boli dlatego ja bym na wszelki wypadek poszła ze skierowaniem do innego onkologa zasięgnąć drugiej opinii.

A czy skierowanie może mi wypisać także lekarz rodzinny, jeśli mu powiem co dolega ? Czy musi być to ginekolog ?

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Napisane przez Visez

To czym się martwisz? Po prostu to obserwuj i rób usg 2x w roku

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Mi onkolog powiedział że jak boli to się nie ma czym martwić Te złośliwe mają to do siebie że nie bolą...
Mnie pierś też bolała i boli nadal w tym miejscu w połowie cyklu

Dziękuje za rozwianie moich wątpliwości
Nie będę panikować w takim razie, zobaczymy na następnym USG kontrolnym.

[karuzel_a]

To jeszcze nie starszna sprawa, ja miałam 20 na 12 i usunięto mi go, by po biopsji stwierdzić z czym mam do czynienia. Okazało się, że to włókniak i nie było czym się stresować

[_malayka]

Mi w sierpniu tamtego roku ginekolog podczas USG wykryła wiele takich zmian w jednej piersi.
Największa miała 12 mm, czyli aż 1.2 cm, mniejsza 6 mm, pozostałe sporo mniejsze.
Wysłała mnie do innego lekarza na USG - (lepsza aparatura w Warszawie) on stwierdził, że zmiana ma wszystkie typowe cechy fibroadenomy, ale dla bezpieczeństwa lepiej wykonać biopsję - szczególnie, że mam obciążenie genetyczne - babcia ze strony ojca miała wiele lat temu raka sutka.
Zrobiłam biopsję cienkoigłową aspiracyjną celowaną - nie wiem o jakiej pisałaś pushit - może o gruboigłowej?
Bo jak mi powiesz, że BACC boli, to chyba padnę
To nawet ukłucie nie było, wręcz takie uszczypnięcie i nagle lekarz powiedział: już.
Biopsja potwierdziła jedynie, że zmiana jest łagodna, ale nie wykryła jakiego dokładnie rodzaju.
Też byłam u onkologów, jeden powiedział, że najlepiej wyciąć, inny żeby nie wycinać, bo jestem młoda, na razie obserwować czy się nie powiększa - ale zaznaczyła, że raczej cud nie wystąpi i nie wchłonie się.
Najwyraźniej jednak nastąpił - byłam pod koniec stycznia br. roku na kontrolnym USG, największa zmiana ma obecnie 6 mm
Zmniejszyła się o połowę w stosunku do tego, co było w sierpniu.
W międzyczasie zrobiłam jeszcze badania genetyczne pod kątem mutacji genu BRCA1, które wykazało, że tejże mutacji nie mam, więc tym bardziej śpię spokojnie.

Odstawiłam jedynie antykoncepcję hormonalną, która podobno mogła się bezpośrednio do tego przyczynić i raczej już nie do nie wrócę.


Reasumując: jeśli jesteś młoda, nie przyjmujesz leków hormonalnych, nie masz znacznego obciążenia onkologicznego w rodzinie, to na razie to jedynie kontroluj.
Rób sobie badania palpacyjne sama i co 6 miesięcy wykonuj USG w dobrym gabinecie z nowoczesnym sprzętem.
I nie denerwuj się

[Visez]

Napisane przez _malayka

Najwyraźniej jednak nastąpił - byłam pod koniec stycznia br. roku na kontrolnym USG, największa zmiana ma obecnie 6 mm

Byłaś u tego samego lekarza i robiłaś badanie na tym samym aparacie? Bo jeśli nie to bym się tak nie cieszyła... Mi guza wykrył ginekolog, stwierdził ze jest wielkości kasztana Miesiąc później byłam u bardzo dobrego onkologa i powiedział że ma 16mm x 8mm, po półtorej roku na usg innego ginekologa niż za pierwszym razem i powiedział że guza nie widzi, że widocznie się wchłonął i mogę brać anty więc tego samego dnia zadzwoniłam do onkologa i na drugi dzień miałam wizytę. Lekarz złapał się za głowę bo guz był... takich samych wymiarów jak u poprzedniego onkologa 1,5 roku temu. Tak więc "zaliczyłam" 4 różne aparaty usg, wyniki z 2 się potwerdziły a reszta szkoda gadać..

[_malayka]

Napisane przez Visez

Byłaś u tego samego lekarza i robiłaś badanie na tym samym aparacie? Bo jeśli nie to bym się tak nie cieszyła... Mi guza wykrył ginekolog, stwierdził ze jest wielkości kasztana Miesiąc później byłam u bardzo dobrego onkologa i powiedział że ma 16mm x 8mm, po półtorej roku na usg innego ginekologa niż za pierwszym razem i powiedział że guza nie widzi, że widocznie się wchłonął i mogę brać anty więc tego samego dnia zadzwoniłam do onkologa i na drugi dzień miałam wizytę. Lekarz złapał się za głowę bo guz był... takich samych wymiarów jak u poprzedniego onkologa 1,5 roku temu. Tak więc "zaliczyłam" 4 różne aparaty usg, wyniki z 2 się potwerdziły a reszta szkoda gadać..

Nie, byłam u innego.
Ale szłam tam już raczej z radością, bo jak się domyślasz 1.2 cm guz był niestety mocno wyczuwalny pod palcami.
A w pewnym momencie przestałam go wyczuwać zupełnie, może minimalnie zgrubienie jedynie.
I potem to potwierdziło badanie

[limonka1983]

Napisane przez pushit

to konowal nie lekarz robil ci usg... tluszczaka mozna zdiagnozowac po biopsji a nie usg...
pewnie masz tluszczaka lub wlokniaka
wypadaloby to wyciac kiedys tak na wszelki wypadek
tluszczaka mozna podczas biopsji odciagnac, ale to boli, w ogole biopsja bardzo boli, lepiej od razu isc na stol bo i tak i tak cie to czeka

Masz rację. Miałam 3 gruczolakowłokniaki. 1 próbowano mi wyleczyć lekami (miałam wtedy zaledwie 13 lat), a 2 kolejne po prostu wycięłam marnowania czasu (w tym roku kończę 29 lat, a od 4 lat mam spokój od zabiegów. Póki co przynajmniej...). Ostatecznie 1, jak i 2 kolejne miałam wycięte. Teraz robię USG co pół roku. Bez paniki.

[just_me]

idz jeszcze do innego lekarza. Ja sie osobiście przekonałąm, ze co lekarz to inaczej mówi. Najlepiej sie beda znali lekarze z kliniki. Jednak mówcie co chcecie, ale to oni uczą tych wsyzstkich lekarzy. Jesli masz możliwość to zrób sobie badania w klinice uniwersytetu medycznego. Ja się tam lecze od kilku lat i nie narzekam. Przynajmnije wiedzą co robią i dużo mniejsze prawdopodobieństwo ze coś schrzanią. Jednak profesorowie czuwają. Nie wiem, ale ból jest zawsze ostrzeżeniem. Jesli boli to jest coś nie tak wg mnie. Nie powinno bolec, a poza tym jak normalnei funkcjonowac, jesli ból utrudnia ruchy ręką? bez sensu.

[Visez]

Napisane przez just_me

Nie wiem, ale ból jest zawsze ostrzeżeniem. Jesli boli to jest coś nie tak wg mnie. Nie powinno bolec, a poza tym jak normalnei funkcjonowac, jesli ból utrudnia ruchy ręką? bez sensu.

Nie powiedziałam że dobrze że boli. Tylko mi lekarz powiedział że złośliwe guzy nie bolą, a niezłośliwe dają o sobie znać

[_malayka]

Napisane przez Visez

Nie powiedziałam że dobrze że boli. Tylko mi lekarz powiedział że złośliwe guzy nie bolą, a niezłośliwe dają o sobie znać

Mnie nigdy nic nie bolało, to nie jest na pewno reguła. Zresztą jak tak stale boli, to też wypadałoby coś z tym zrobić, bo ból znacznie zmniejsza taki ogólny komfort funkcjonowania...

[Candy_lips]

Napisane przez limonka1983

Masz rację. Miałam 3 gruczolakowłokniaki. 1 próbowano mi wyleczyć lekami (miałam wtedy zaledwie 13 lat), a 2 kolejne po prostu wycięłam marnowania czasu (w tym roku kończę 29 lat, a od 4 lat mam spokój od zabiegów. Póki co przynajmniej...). Ostatecznie 1, jak i 2 kolejne miałam wycięte. Teraz robię USG co pół roku. Bez paniki.

Jestem w szoku, że w takim wieku Wstyd się przyznać, ale badanie piersi dopiero przede mną, a 20 lat już. No, ale trzeba zebrać się i iść.
Takie zmiany czasem się wycina, czasem nie. Pewnie faktycznie w wielu sytuacjach lepiej to zrobić, dla własnego komfortu, by tego się pozbyć. Na pewno to zależy od lekarza. No, ale groźne nie są.

[limonka1983]

Napisane przez Candy_lips

Jestem w szoku, że w takim wieku Wstyd się przyznać, ale badanie piersi dopiero przede mną, a 20 lat już. No, ale trzeba zebrać się i iść.
Takie zmiany czasem się wycina, czasem nie. Pewnie faktycznie w wielu sytuacjach lepiej to zrobić, dla własnego komfortu, by tego się pozbyć. Na pewno to zależy od lekarza. No, ale groźne nie są.

Też byłam w szoku... 3 zmianę wykryło mi dopiero USG. Szczęściem w nieszczęściu było to, że 1 okres dostałam w wieku 8 lub 9 lat i często miałam z jego powodu jazdy (okropne bóle, nieregularność, tycie, chudnięcie, itd.), więc dość często byłam u ginekologa lub pediatry. 1 guzka wykryłam przypadkiem. dorwałam jakąś ulotkę o samobadaniu piersi i... na dzień dobry wyczułam gulę. Niby takie badania powinno się robić od 20, czy 25 roku życia, a ja w wieku 25 lat miałam już 3 zabiegi. Ach, te liczby... Ale nie ma się czego bać. W końcu idziesz się badać, by się upewnić, że jest wszystko ok lub szybko wykryć zmianę i zacząć leczenie. Z tym wycinaniem sama podjęłam decyzję. 1 guza próbowano mi wyleczyć lekami, przy 2 też dostałam taką propozycję z komentarzem, że prawdopodobnie może się skończyć jak za 1 razem... Przy 3 guzku lekarka po prostu powiedziała, że mam guza i kiedy chciałabym go usunąć. Zna mnie już kupę czasu, więc wie, że może mi to po prostu powiedzieć bez owijania w bawełnę. Panikowałam tylko za 1 razem. Później uznałam, że badam się na tyle często, że w ciągu pół roku nie powinno się wytworzyć nic groźnego. Chodzi taka opinia (nie wiem, czy do końca prawdziwa), że groźne guzy rosną latami. No i nikt w rodzinie nie miał raka piersi, więc nie jestem w najbardziej zagrożonej grupie.

[Candy_lips]

Napisane przez limonka1983

Też byłam w szoku... 3 zmianę wykryło mi dopiero USG. Szczęściem w nieszczęściu było to, że 1 okres dostałam w wieku 8 lub 9 lat i często miałam z jego powodu jazdy (okropne bóle, nieregularność, tycie, chudnięcie, itd.), więc dość często byłam u ginekologa lub pediatry. 1 guzka wykryłam przypadkiem. dorwałam jakąś ulotkę o samobadaniu piersi i... na dzień dobry wyczułam gulę. Niby takie badania powinno się robić od 20, czy 25 roku życia, a ja w wieku 25 lat miałam już 3 zabiegi. Ach, te liczby... Ale nie ma się czego bać. W końcu idziesz się badać, by się upewnić, że jest wszystko ok lub szybko wykryć zmianę i zacząć leczenie. Z tym wycinaniem sama podjęłam decyzję. 1 guza próbowano mi wyleczyć lekami, przy 2 też dostałam taką propozycję z komentarzem, że prawdopodobnie może się skończyć jak za 1 razem... Przy 3 guzku lekarka po prostu powiedziała, że mam guza i kiedy chciałabym go usunąć. Zna mnie już kupę czasu, więc wie, że może mi to po prostu powiedzieć bez owijania w bawełnę. Panikowałam tylko za 1 razem. Później uznałam, że badam się na tyle często, że w ciągu pół roku nie powinno się wytworzyć nic groźnego. Chodzi taka opinia (nie wiem, czy do końca prawdziwa), że groźne guzy rosną latami. No i nikt w rodzinie nie miał raka piersi, więc nie jestem w najbardziej zagrożonej grupie.

Hmm, tak sobie myślę, że może tak wcześnie u Ciebie to zaszło, bo generalnie wcześnie dostałaś pierwszego okresu. Ja później 12 lat. Ale skontrolować trzeba. U mnie też nikt nie miał, ale ja też niby mogę mieć większe ryzyko przez PCOS także musze to zbadać. I w takiej sytuacji chyba też będę za usunięciem, w razie czego. Jasne, jak już zaczynasz się badać, to raz na pół roku czy rok starczy badać piersi. Tak samo cytologię musze powtórzyć, 2 lata temu miałam ponad. Z tym nie ma żartów, wiem. W piersiach nic nie wyczuwam poza przesuwającą się tkanką tłuszczową, ale trzeba sprawdzić.
Ja jeszcze mam 2 torbiele tarczycy , chyba po 6 mm. Mam z tym iść do rodzinnego, ciekawe co powie.

[Hadise]

Napisane przez just_me

idz jeszcze do innego lekarza. Ja sie osobiście przekonałąm, ze co lekarz to inaczej mówi. Najlepiej sie beda znali lekarze z kliniki. Jednak mówcie co chcecie, ale to oni uczą tych wsyzstkich lekarzy. Jesli masz możliwość to zrób sobie badania w klinice uniwersytetu medycznego. Ja się tam lecze od kilku lat i nie narzekam. Przynajmnije wiedzą co robią i dużo mniejsze prawdopodobieństwo ze coś schrzanią. Jednak profesorowie czuwają. Nie wiem, ale ból jest zawsze ostrzeżeniem. Jesli boli to jest coś nie tak wg mnie. Nie powinno bolec, a poza tym jak normalnei funkcjonowac, jesli ból utrudnia ruchy ręką? bez sensu.

Byłam w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, więc myślę że mogą tam się znać. Ale dla własnego spokoju może udam się gdzie indziej ale nie wiem gdzie. Właśnie ten ból jest dla mnie niepokojący dlatego nie chcę go lekceważyć. Samo to, że po USG nie skierowali by mnie do Centrum Onkologii jeśli to nic takiego, bo sam lekarz widział że to 4mm.

[Hadise]

Reasumując: jeśli jesteś młoda, nie przyjmujesz leków hormonalnych, nie masz znacznego obciążenia onkologicznego w rodzinie, to na razie to jedynie kontroluj.
Rób sobie badania palpacyjne sama i co 6 miesięcy wykonuj USG w dobrym gabinecie z nowoczesnym sprzętem.
I nie denerwuj się

Właśnie biorę tabletki antykoncepcyjne, ani onkolog ani ginekolog mi nic nie mówił, że mam przestać brać. Zastanawiałam się nad tym,bo jeśli to się może przyczynić do powiększenia to mogę odstawić.
I niestety obciążenie jest..

[Visez]

Napisane przez Hadise

Właśnie biorę tabletki antykoncepcyjne, ani onkolog ani ginekolog mi nic nie mówił, że mam przestać brać. Zastanawiałam się nad tym,bo jeśli to się może przyczynić do powiększenia to mogę odstawić.
I niestety obciążenie jest..

W ulotce każdych tabletek anty jest wzmianka w przeciwwskazaniach że jeśli są guzki w piersi to nie wolno brać. Mi ginekolog kategorycznie zabronił, pod wpływem anty nawet niezłośliwy guzek może stać się złośliwym

[Hadise]

Napisane przez Visez

W ulotce każdych tabletek anty jest wzmianka w przeciwwskazaniach że jeśli są guzki w piersi to nie wolno brać. Mi ginekolog kategorycznie zabronił, pod wpływem anty nawet niezłośliwy guzek może stać się złośliwym

To dziwne, że mi lekarz tego nie powiedział jeszcze zapytał czy potrzebuję recepty... może powinnam iść do innego.

[paulinka3110]

Ja mam tłuszczaka troszkę ponad rok. Poszłam od razu do onkologa na badanie palpacyjne, potem zlecił usg a na koniec zrobił biopsje. Za jakiś czas znowu pójdę na kontrole. Narazie nie usuwam. Spróbuj iść do innego lekarza,ewentualnie idź prywatnie na biopsje.

[Hadise]

Napisane przez paulinka3110

Ja mam tłuszczaka troszkę ponad rok. Poszłam od razu do onkologa na badanie palpacyjne, potem zlecił usg a na koniec zrobił biopsje. Za jakiś czas znowu pójdę na kontrole. Narazie nie usuwam. Spróbuj iść do innego lekarza,ewentualnie idź prywatnie na biopsje.

A jakiej wielkości jest Twój tłuszczak ?

[Irisfeal]

Napisane przez Visez

W ulotce każdych tabletek anty jest wzmianka w przeciwwskazaniach że jeśli są guzki w piersi to nie wolno brać. Mi ginekolog kategorycznie zabronił, pod wpływem anty nawet niezłośliwy guzek może stać się złośliwym

ja specjalnie po badaniu piersi poszłam do ginekolog i zanim poprosiłam o recepty spytałam czy są przeciwskazania przy torbielach w piersi. Powiedziałą że żadnych i dała mi trecepty.

[Visez]

Napisane przez Irisfeal

ja specjalnie po badaniu piersi poszłam do ginekolog i zanim poprosiłam o recepty spytałam czy są przeciwskazania przy torbielach w piersi. Powiedziałą że żadnych i dała mi trecepty.

Mi 4 różnych lekarzy (2 ginekologów i 2 onkologów) powiedziało że nie mogę brać anty dopóki tego nie wytnę. Ale ja mam włókniaka nie wiem czy to jest zależne od tego jaka to zmiana.

[_malayka]

Napisane przez Visez

Mi 4 różnych lekarzy (2 ginekologów i 2 onkologów) powiedziało że nie mogę brać anty dopóki tego nie wytnę. Ale ja mam włókniaka nie wiem czy to jest zależne od tego jaka to zmiana.

To zależy od lekarza.
Konsultowałam to i z ginekologiem i z onkologami i z lekarzami wykonującymi mi USG itd.
Zdania są podzielone. Wszyscy mówią, że nie ma jednoznacznego dowodu, że to przez to.
Żaden lekarz nie może powiedzieć ze 100% pewnością, że to na pewno wina antykoncepcji.
Natomiast na pewno ona nie pomaga w takiej sytuacji i jest najprostsza do wyeliminowania.
Jeśli jest ryzyko, że może bezpośrednio wpływać na rozwój takich zmian lub je zaostrzać, to wiadomo, że zdecydowanie lepiej unikać brania...