Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji:)

[kijanka89]

Napisane przez Korah

Te z Was pochodzące z większych miast na pewno nie mają problemów z zakupem i wyborem butów stacjonarnie. Gdyby jednak zdarzyło się, że spodobały Wam się buty w sklepie i zabrakło np koloru czy rozmiaru, to zawsze można taki model znaleźć w sklepie internetowym, pewnie też taniej, a stacjonarnie można poprzymierzać.

Co do mnie, to ja sobie znów ponarzekam, bo niby nie jest to jakaś wielka wieś, w której mieszkam, do koła roi się od centrów handlowych, rosną jak grzyby po deszczu. Możecie jednak nie wiedzieć, jaka jest polityka sieciówek, że są po prostu źle zaopatrzone, nie tak jak w miastach wojewódzkich. W Sephorach w moim pobliżu nie ma nawet stoisk P&R czy Hauschki w Douglasie. W dwóch Rossmannach w moim pobliżu nigdy nie spotkałam Noni Care, czy gąbeczek Konjac, ani nawet Ecotools, poza dwoma-trzema rodzajami pędzli nie zawsze dostepnych w tym samym czasie jednocześnie. Nie ma też większości kosmetyków nie do końca naturalnych, a bardzo chwalonych na KWC np balsamu silnie ujędrniającego Sorayii, albo płukanki octowej Marion czy rozsławionej kolorówki Essence, a już o limitowankach nie wspomnę. Dno kompletne. Wszystko idzie do większych oddziałów w dużych miastach. Pamiętam jak czaiłam się na promocję tej serii EcoSpa Tołpy, wiedziałam, że jest u mnie. Jak zaszłam do sklepu, to nie mogłam skorzystać z promocji, gdyż po prostu zabrakło jednego produktu do zestawu I to jest codzienność tutejsza. I tak jest w każdej branży, aptekach, sieciówkach z ciuchami, butami, zabawkami itp, nawet w Biedronce. Przeglądam gazetki, katalogi sklepów, napalam się reklamą, a jak zajeżdżam do sklepu, to ręce opadają, albo naprawdę jestem ślepa, po prostu ze świeczką szukać wszystkiego trzeba, jak igły w stogu siana wśród prawdziwego chłamu, który od wielu sezonów się nie sprzedaje, a ceny ma przy tym zawrotne Ech, musiałam się roztkliwić. Na szczęście w niedługim czasie wybieram się do Krk, tam zaspokoję swoje żądze Muszę wyhaczyć coś na wieczór sylwestrowy. Nie wiem, może macie podobne odczucia do moich, może tak jest wszędzie?

też pochodze z małego miasta i musze z tym zgodzić. wszystkie sieciówki są dużej gorzej zaopatrzone, wielu fajnych marek brakuje, a jak jest promocja to trzeba rano lecieć z wywalonym łozorem i stać pod sklepem zanim go otworzą bo ludzie zaraz wykupią tą namiastke która do nas przyszła

[mhm0808]

Napisane przez Korah

Te z Was pochodzące z większych miast na pewno nie mają problemów z zakupem i wyborem butów stacjonarnie. Gdyby jednak zdarzyło się, że spodobały Wam się buty w sklepie i zabrakło np koloru czy rozmiaru, to zawsze można taki model znaleźć w sklepie internetowym, pewnie też taniej, a stacjonarnie można poprzymierzać.

Co do mnie, to ja sobie znów ponarzekam, bo niby nie jest to jakaś wielka wieś, w której mieszkam, do koła roi się od centrów handlowych, rosną jak grzyby po deszczu. Możecie jednak nie wiedzieć, jaka jest polityka sieciówek, że są po prostu źle zaopatrzone, nie tak jak w miastach wojewódzkich. W Sephorach w moim pobliżu nie ma nawet stoisk P&R czy Hauschki w Douglasie. W dwóch Rossmannach w moim pobliżu nigdy nie spotkałam Noni Care, czy gąbeczek Konjac, ani nawet Ecotools, poza dwoma-trzema rodzajami pędzli nie zawsze dostepnych w tym samym czasie jednocześnie. Nie ma też większości kosmetyków nie do końca naturalnych, a bardzo chwalonych na KWC np balsamu silnie ujędrniającego Sorayii, albo płukanki octowej Marion czy rozsławionej kolorówki Essence, a już o limitowankach nie wspomnę. Dno kompletne. Wszystko idzie do większych oddziałów w dużych miastach. Pamiętam jak czaiłam się na promocję tej serii EcoSpa Tołpy, wiedziałam, że jest u mnie. Jak zaszłam do sklepu, to nie mogłam skorzystać z promocji, gdyż po prostu zabrakło jednego produktu do zestawu I to jest codzienność tutejsza. I tak jest w każdej branży, aptekach, sieciówkach z ciuchami, butami, zabawkami itp, nawet w Biedronce. Przeglądam gazetki, katalogi sklepów, napalam się reklamą, a jak zajeżdżam do sklepu, to ręce opadają, albo naprawdę jestem ślepa, po prostu ze świeczką szukać wszystkiego trzeba, jak igły w stogu siana wśród prawdziwego chłamu, który od wielu sezonów się nie sprzedaje, a ceny ma przy tym zawrotne Ech, musiałam się roztkliwić. Na szczęście w niedługim czasie wybieram się do Krk, tam zaspokoję swoje żądze Muszę wyhaczyć coś na wieczór sylwestrowy. Nie wiem, może macie podoabne odczucia do moich, może tak jest wszędzie?

no fakt ja nie wiem, jak to jest tutaj... chociaż wawa też jest specyficzna raczej... kiedyś w sephorze w gdańsku się zdziwiłam widząc jakąś limitkę Guerlain - i powiedziałam babce, że w wawie zapisy były na nią - nie wiem, czy mi uwierzyła
zdecydowanie Gdańsk jest najfajniejszy

[Melya]

Napisane przez fiolka85

Wąskie stopy to moje marzenie Mnie natura obdarzyła za to kaczymi płetwami i niestety też nie mogę kupować butów przez neta, ponieważ wiele damskich fasonów jest dla mnie za wąska, nawet jeżeli na długość są odpowiednie

I stopy i ręce mam nieadekwatnie drobne w porównaniu do reszty. Nie pogardziłabym pasującym do tego ciałem.

Napisane przez Korah

Te z Was pochodzące z większych miast na pewno nie mają problemów z zakupem i wyborem butów stacjonarnie. Gdyby jednak zdarzyło się, że spodobały Wam się buty w sklepie i zabrakło np koloru czy rozmiaru, to zawsze można taki model znaleźć w sklepie internetowym, pewnie też taniej, a stacjonarnie można poprzymierzać.

Co do mnie, to ja sobie znów ponarzekam, bo niby nie jest to jakaś wielka wieś, w której mieszkam, do koła roi się od centrów handlowych, rosną jak grzyby po deszczu. Możecie jednak nie wiedzieć, jaka jest polityka sieciówek, że są po prostu źle zaopatrzone, nie tak jak w miastach wojewódzkich. W Sephorach w moim pobliżu nie ma nawet stoisk P&R czy Hauschki w Douglasie. W dwóch Rossmannach w moim pobliżu nigdy nie spotkałam Noni Care, czy gąbeczek Konjac, ani nawet Ecotools, poza dwoma-trzema rodzajami pędzli nie zawsze dostepnych w tym samym czasie jednocześnie. Nie ma też większości kosmetyków nie do końca naturalnych, a bardzo chwalonych na KWC np balsamu silnie ujędrniającego Sorayii, albo płukanki octowej Marion czy rozsławionej kolorówki Essence, a już o limitowankach nie wspomnę. Dno kompletne. Wszystko idzie do większych oddziałów w dużych miastach. Pamiętam jak czaiłam się na promocję tej serii EcoSpa Tołpy, wiedziałam, że jest u mnie. Jak zaszłam do sklepu, to nie mogłam skorzystać z promocji, gdyż po prostu zabrakło jednego produktu do zestawu I to jest codzienność tutejsza. I tak jest w każdej branży, aptekach, sieciówkach z ciuchami, butami, zabawkami itp, nawet w Biedronce. Przeglądam gazetki, katalogi sklepów, napalam się reklamą, a jak zajeżdżam do sklepu, to ręce opadają, albo naprawdę jestem ślepa, po prostu ze świeczką szukać wszystkiego trzeba, jak igły w stogu siana wśród prawdziwego chłamu, który od wielu sezonów się nie sprzedaje, a ceny ma przy tym zawrotne Ech, musiałam się roztkliwić. Na szczęście w niedługim czasie wybieram się do Krk, tam zaspokoję swoje żądze Muszę wyhaczyć coś na wieczór sylwestrowy. Nie wiem, może macie podobne odczucia do moich, może tak jest wszędzie?

Szczerze mówiąc to, o czym piszesz, zdarza się też w pewnym stopniu w większych miastach. A poza tym ze względu na większy ruch produkty szybko znikają z półek. Jak coś fajnego się pojawi, to w trymiga zostaje wykupione. Co do Twoich przykładów - na P&R i Hauschkę akurat nie zwracam uwagi, ale np. AA Eco jest tylko w niektórych wrocławskich Sephorach. Noni Care znalazłam dopiero w piątym z kolei Rossie, a Konjac przy dobrych wiatrach wisi w liczbie sztuk 1. Z EcoTools we wszystkich znanych mi Rossach są tylko 3 rodzaje pędzli. Z Essence i Catrice niby nie ma problemu, ale jak pojawi się limitka, to najlepsze produkty znikają w ciągu 1-2 dni. A jak wycofują jakiś fajny produkt lub zmieniają jego szatę graficzną, to momentalnie wszystko zostaje sprzedane. Nie ma co liczyć na jakieś ostatnie sztuki leżące z tyłu półki (przykłady: odżywka Isany, mleczko do mycia Babydream, krem do mycia Alterry, olejki Alterry...). Dlatego z ulgą jeżdżę do rodzinnego miasta, w którym są naprawdę nieźle wyposażone drogerie i przez małe zainteresowanie prawie zawsze wszystko jest na półkach. Jeszcze do niedawna w mojej rodzinnej dzielnicy istniał "Kosmetyczny Trójkąt Bermudzki" Rossmann + Natura + Schlecker wszystkie w odległości ok. 100 m od siebie. Zlikwidowali ostatnio Schleckera.

[_Kari_]

Korah... duże miasta mają też drugą stronę medalu!! Jak jest coś ciekawego albo "promocja" to też się rzucają laski jak sępy... do tego większość sprzedawczyń/ekspedientek jest nie doinformowana i złośliwa/nie miła... wyznają zasadę że to klient jest dla nich a nie one dla klienta ;/

A najlepiej jest jak czegoś szukam...wiem że jest, ale np. u mnie w H&M jest ogromna przestrzen... i zazwyczaj nie moge znaleźć rzeczy którą szukam... no to grzecznie się pytam gdzie to jest - i zaczyna się latanie po całym sklepie bo sprzedawce TEZ NIE WIE GDZIE CO LEŻY CZY WISI!!!! Zal!!!

A najbardziej kiedyś mnie zaskoczyła Sephora...gdzie przymierzałam się do zakupu zapachu, więc poprosiłam o próbki danych zapachów - było ich az 2!!! Na to Pani wymalowana jak clown z oburzeniem naskoczyła na mnie że oni mogą dać TYLKO 1 PRÓBKĘ BO TAKA JEST POLITYKA FIRMY!!! A w innej Sephorze to zazwyczaj zasypują mnei samplami... zebym tylko coś kupiła - jesli podoba mi się jakiś zapach...to latają i przynoszą podobne nuty, w różnych cenach!! Na zasadzie - a nóż się skuszę I taką obsługę lubię

[Korah]

Napisane przez kijanka89

też pochodze z małego miasta i musze z tym zgodzić. wszystkie sieciówki są dużej gorzej zaopatrzone, wielu fajnych marek brakuje, a jak jest promocja to trzeba rano lecieć z wywalonym łozorem i stać pod sklepem zanim go otworzą bo ludzie zaraz wykupią tą namiastke która do nas przyszła

Ja już nawet się nie napalam...

Napisane przez mhm0808

no fakt ja nie wiem, jak to jest tutaj... chociaż wawa też jest specyficzna raczej... kiedyś w sephorze w gdańsku się zdziwiłam widząc jakąś limitkę Guerlain - i powiedziałam babce, że w wawie zapisy były na nią - nie wiem, czy mi uwierzyła
zdecydowanie Gdańsk jest najfajniejszy

Gdańszczanko I tak Ci zazdroszczę tego, co masz w Wa-wie pod nosem

Napisane przez Melya

Szczerze mówiąc to, o czym piszesz, zdarza się też w pewnym stopniu w większych miastach. A poza tym ze względu na większy ruch produkty szybko znikają z półek. Jak coś fajnego się pojawi, to w trymiga zostaje wykupione. Co do Twoich przykładów - na P&R i Hauschkę akurat nie zwracam uwagi, ale np. AA Eco jest tylko w niektórych wrocławskich Sephorach. Noni Care znalazłam dopiero w piątym z kolei Rossie, a Konjac przy dobrych wiatrach wisi w liczbie sztuk 1. Z EcoTools we wszystkich znanych mi Rossach są tylko 3 rodzaje pędzli. Z Essence i Catrice niby nie ma problemu, ale jak pojawi się limitka, to najlepsze produkty znikają w ciągu 1-2 dni. A jak wycofują jakiś fajny produkt lub zmieniają jego szatę graficzną, to momentalnie wszystko zostaje sprzedane. Nie ma co liczyć na jakieś ostatnie sztuki leżące z tyłu półki (przykłady: odżywka Isany, mleczko do mycia Babydream, krem do mycia Alterry, olejki Alterry...). Dlatego z ulgą jeżdżę do rodzinnego miasta, w którym są naprawdę nieźle wyposażone drogerie i przez małe zainteresowanie prawie zawsze wszystko jest na półkach. Jeszcze do niedawna w mojej rodzinnej dzielnicy istniał "Kosmetyczny Trójkąt Bermudzki" Rossmann + Natura + Schlecker wszystkie w odległości ok. 100 m od siebie. Zlikwidowali ostatnio Schleckera.

Przynajmniej masz naturę i miałaś Schleckera. Szczęściara. W mojej dziurze dla większości ludzi są to terminy obce....

Być może macie rację dziewczyny, że wszędzie tak jest, większe miasto, więcej ludzi do zaspokojenia.

Chciałabym jednak mieć wszędzie bliżej, bo wszędzie trzeba dojechać, a marnować czas na puste przebiegi to bezsens

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez _Kari_

Korah... duże miasta mają też drugą stronę medalu!! Jak jest coś ciekawego albo "promocja" to też się rzucają laski jak sępy... do tego większość sprzedawczyń/ekspedientek jest nie doinformowana i złośliwa/nie miła... wyznają zasadę że to klient jest dla nich a nie one dla klienta ;/

A najlepiej jest jak czegoś szukam...wiem że jest, ale np. u mnie w H&M jest ogromna przestrzen... i zazwyczaj nie moge znaleźć rzeczy którą szukam... no to grzecznie się pytam gdzie to jest - i zaczyna się latanie po całym sklepie bo sprzedawce TEZ NIE WIE GDZIE CO LEŻY CZY WISI!!!! Zal!!!

A najbardziej kiedyś mnie zaskoczyła Sephora...gdzie przymierzałam się do zakupu zapachu, więc poprosiłam o próbki danych zapachów - było ich az 2!!! Na to Pani wymalowana jak clown z oburzeniem naskoczyła na mnie że oni mogą dać TYLKO 1 PRÓBKĘ BO TAKA JEST POLITYKA FIRMY!!! A w innej Sephorze to zazwyczaj zasypują mnei samplami... zebym tylko coś kupiła - jesli podoba mi się jakiś zapach...to latają i przynoszą podobne nuty, w różnych cenach!! Na zasadzie - a nóż się skuszę I taką obsługę lubię

Ja się kiedyś w H&M wkurzyłam, nie było mojego rozmiaru bluzki, sprzedawczyni nawet nie raczyła sprawdzic dla mnie na magazynie. Stwierdziła, że skoro nie wiszą to nie ma wcale. Jak obeszłam całe centrum i wróciłam jeszcze na koniec do tego samego sklepu, to bluzeczki pięknie wisiały wszyściutkie wersje kolorystyczne i rozmiary

[SekretnyWachlarz]

http://pojdzzamna.org.pl/do-poczytan...ldorfskie.html

Jak czytam takie rzeczy to mi się czasem aż nóż w kieszeni otwiera. -.-'

[jp91]

Dziewczyny, możecie mi polecić dobre żelazko w przyjaznej cenie?

[Korah]

Napisane przez SekretnyWachlarz

http://pojdzzamna.org.pl/do-poczytan...ldorfskie.html

Jak czytam takie rzeczy to mi się czasem aż nóż w kieszeni otwiera. -.-'

No cóż, mnie ksiądz w liceum na religii powiedział, że potrzebne mi egzorcyzmy gdy zobaczył mój tatuaż

Napisane przez jp91

Dziewczyny, możecie mi polecić dobre żelazko w przyjaznej cenie?

Mam tefala już pięć lat, chodzi jak trzeba, dobrze prasuje, teflonowa powłoka, wcale nie jakiś wymyślny, jeden z tańszych modeli, ale z tego co widzę już go nie ma w sprzedaży, są nowsze modele, ale generalnie to pewnie coś podobnego, mogę polecić tą markę. Kiedyś w sklepie sprawdzałam kilka żelazek, jak '"leżą" w dłoni i najbardziej właśnie tefal taki najprostszy mi pasował, był lekki, gabarytowo też zgrabny. Mam też sentyment do polskiego Zelmera, bo to solidna firma i przystępna cenowo, ale nt żelazek się nie wypowiem. Warto zwrócić uwagę na kształt uchwytu i z której strony wychodzi kabel, nie lubię jak kabel jest podłączony gdzieś od góry, zahacza wtedy o ręce

[mhm0808]

tefal dobry, Philips też - sprawdź tylko jak Ci w ręku leży i nie zostawiaj wody w nim po prasowaniu...

W Wawie mieszkam na Ochocie w okolicy dworca zachodniego i moje pobliskie CH zawsze są spustoszone, dużo ludzi z osciennych miejscowości przyjeżdża (nie, żebym miała coś przeciw temu no i lokalnie zagęszczenie jest przepotworne. W Złotych zresztą jest jeszcze gorzej

[Korah]

Napisane przez mhm0808

tefal dobry, Philips też - sprawdź tylko jak Ci w ręku leży i nie zostawiaj wody w nim po prasowaniu...

W Wawie mieszkam na Ochocie w okolicy dworca zachodniego i moje pobliskie CH zawsze są spustoszone, dużo ludzi z osciennych miejscowości przyjeżdża (nie, żebym miała coś przeciw temu no i lokalnie zagęszczenie jest przepotworne. W Złotych zresztą jest jeszcze gorzej

Ja nigdy nie wylewam wody, ale destylowanej używam, w kranie mamy taką wodę, że żaden sprzęt by w kontakcie z nią nie pochodził dłużej niż miesiąc

To rzeczywiście tłumy turystów, tym bardziej, że teraz jest taka moda, zamiast na pikniki ludzie robią wycieczki do CH

[jp91]

Napisane przez Korah

Mam tefala już pięć lat, chodzi jak trzeba, dobrze prasuje, teflonowa powłoka, wcale nie jakiś wymyślny, jeden z tańszych modeli, ale z tego co widzę już go nie ma w sprzedaży, są nowsze modele, ale generalnie to pewnie coś podobnego, mogę polecić tą markę. Kiedyś w sklepie sprawdzałam kilka żelazek, jak '"leżą" w dłoni i najbardziej właśnie tefal taki najprostszy mi pasował, był lekki, gabarytowo też zgrabny. Mam też sentyment do polskiego Zelmera, bo to solidna firma i przystępna cenowo, ale nt żelazek się nie wypowiem. Warto zwrócić uwagę na kształt uchwytu i z której strony wychodzi kabel, nie lubię jak kabel jest podłączony gdzieś od góry, zahacza wtedy o ręce

dzięki

Napisane przez mhm0808

tefal dobry, Philips też - sprawdź tylko jak Ci w ręku leży i nie zostawiaj wody w nim po prasowaniu...

W Wawie mieszkam na Ochocie w okolicy dworca zachodniego i moje pobliskie CH zawsze są spustoszone, dużo ludzi z osciennych miejscowości przyjeżdża (nie, żebym miała coś przeciw temu no i lokalnie zagęszczenie jest przepotworne. W Złotych zresztą jest jeszcze gorzej

dzięki

Myślałam, że da się zamówić ot tak przez internet, ale macie rację, lepiej popatrzeć jak w ręku leży.

[mhm0808]

Napisane przez jp91

Myślałam, że da się zamówić ot tak przez internet, ale macie rację, lepiej popatrzeć jak w ręku leży.

a potem zamówić przez internet

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Napisane przez Korah

Ja nigdy nie wylewam wody, ale destylowanej używam, w kranie mamy taką wodę, że żaden sprzęt by w kontakcie z nią nie pochodził dłużej niż miesiąc

To rzeczywiście tłumy turystów, tym bardziej, że teraz jest taka moda, zamiast na pikniki ludzie robią wycieczki do CH

wylewaj wodę, żelazko dłużej pożyje

No nie ma to jak niedziela w supermarkecie

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

jeszcze ku pokrzepieniu dla tych, co mieszkają w małych miejscowościach, o wątpliwych urokach mieszkania w wawie:
- listonosz przychodzi na moje osiedle max 2x w tygodniu (wielki rejon i mało chętnych do roboty - wiadomo, każdy woli popylać w korporacji)
- idę z Mileną 25 minut piechotą do szkoły (najbliższej, rejonowej) wychodzimy tuz po 7. 30; jakbym jechała autem musiałabym wychodzić 7. 15 (sąsiedzi tak jeżdżą) komunikacją - o 7.

[jp91]

Napisane przez mhm0808

a potem zamówić przez internet

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------


wylewaj wodę, żelazko dłużej pożyje

no tak

[Korah]

Napisane przez mhm0808

wylewaj wodę, żelazko dłużej pożyje

No nie ma to jak niedziela w supermarkecie

jeszcze ku pokrzepieniu dla tych, co mieszkają w małych miejscowościach, o wątpliwych urokach mieszkania w wawie:
- listonosz przychodzi na moje osiedle max 2x w tygodniu (wielki rejon i mało chętnych do roboty - wiadomo, każdy woli popylać w korporacji)
- idę z Mileną 25 minut piechotą do szkoły (najbliższej, rejonowej) wychodzimy tuz po 7. 30; jakbym jechała autem musiałabym wychodzić 7. 15 (sąsiedzi tak jeżdżą) komunikacją - o 7.

No tego to nie wzięłam pod uwagę

[SekretnyWachlarz]

Z tym dojazdem tak jest, pamiętam, że do liceum przed remontem pewnego odcinka drogi potrafiłam jechać jakieś 1,5h, piechotą zajmowało mi to jakieś 50 minut do godziny.

[mhm0808]

Napisane przez mhm0808

- idę z Mileną 25 minut piechotą do szkoły (najbliższej, rejonowej) wychodzimy tuz po 7. 30; jakbym jechała autem musiałabym wychodzić 7. 15 (sąsiedzi tak jeżdżą) komunikacją - o 7.

nie doprecyzowałam - sąsiedzi autem jadą dłużej, bo o tej pory są masakryczne korki nie mówiąc już o komunikacji...

[Korah]

Napisane przez mhm0808

nie doprecyzowałam - sąsiedzi autem jadą dłużej, bo o tej pory są masakryczne korki nie mówiąc już o komunikacji...

Tak, tak, domyśliłam się

Tylko Wam to wyjdzie na zdrowie. Ja kiedyś też chodziłam na nogach do pracy w jedną i drugą stronę po 30 minut, bez porządnego śniadania się nie dało wyjść, figurę też miałam lepszą... wszelkie dodatkowe spacery z głowy.

[anula_ga]

Napisane przez jp91

Dziewczyny, możecie mi polecić dobre żelazko w przyjaznej cenie?

ja mamie kupiłam zelazko z porcelanową stopą - jest zachwycona!!!
Sobie tez takie kupię następnym razem....
firma no name więc niedrogie było, działa super, mało wrazliwe na kiepską wodę.
nie byłam zadowolona z teflonowej stopy - jakiegos brauna miałam czy coś strasznie delikatna ta powłoka była bardzo szybko się porysowała. Ale może miałam pecha......

[mhm0808]

Napisane przez Korah

Tak, tak, domyśliłam się

Tylko Wam to wyjdzie na zdrowie. Ja kiedyś też chodziłam na nogach do pracy w jedną i drugą stronę po 30 minut, bez porządnego śniadania się nie dało wyjść, figurę też miałam lepszą... wszelkie dodatkowe spacery z głowy.

tą nadzieją się właśnie pocieszam

[jp91]

Napisane przez anula_ga

ja mamie kupiłam zelazko z porcelanową stopą - jest zachwycona!!!
Sobie tez takie kupię następnym razem....
firma no name więc niedrogie było, działa super, mało wrazliwe na kiepską wodę.
nie byłam zadowolona z teflonowej stopy - jakiegos brauna miałam czy coś strasznie delikatna ta powłoka była bardzo szybko się porysowała. Ale może miałam pecha......

o dzięki, będę miała na uwadze taką stopę

[margoltka]

Już odpowiadam na pytanie o zapachy YankeeCandle. Lubię słodkie wonie, więc wybrałam CHRISTMAS CUPCAKE, SANDALWOOD VANILLA, BABY POWDER, HAPPY CHRISTMAS, CHRISTMAS COOKIE Dzisiaj już topiło się u nas Christmas Cookie. Cudo Jeśli znacie jeszcze jakieś słodkie zapachy YC, piszcie Kochane! Bo chcę jeszcze!

[kasik71]

Napisane przez margoltka

Już odpowiadam na pytanie o zapachy YankeeCandle. Lubię słodkie wonie, więc wybrałam CHRISTMAS CUPCAKE, SANDALWOOD VANILLA, BABY POWDER, HAPPY CHRISTMAS, CHRISTMAS COOKIE Dzisiaj już topiło się u nas Christmas Cookie. Cudo Jeśli znacie jeszcze jakieś słodkie zapachy YC, piszcie Kochane! Bo chcę jeszcze!

Margoltka, a w jakim kominku topisz ich woski (chodzą za mną oj chodzą) bo ja kupiłam sobie ostatnio taki kamienny z Body Shop i nie wiem czy sie do nich nadaje, na stronkach z woskami pisza że do woskow musi byc jakis tylko do nich , niby dlaczego? (czy kupic ich woski czy olejki zapachowe)

[anakazar]

Napisane przez margoltka

Już odpowiadam na pytanie o zapachy YankeeCandle. Lubię słodkie wonie, więc wybrałam CHRISTMAS CUPCAKE, SANDALWOOD VANILLA, BABY POWDER, HAPPY CHRISTMAS, CHRISTMAS COOKIE Dzisiaj już topiło się u nas Christmas Cookie. Cudo Jeśli znacie jeszcze jakieś słodkie zapachy YC, piszcie Kochane! Bo chcę jeszcze!

Margo jak się u Ciebie wanilia sprawuję?bo mój nos się z nią nie polubił,czego się nie spodziewałam

czereśnia jest bosko boska

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez kasik71

Margoltka, a w jakim kominku topisz ich woski (chodzą za mną oj chodzą) bo ja kupiłam sobie ostatnio taki kamienny z Body Shop i nie wiem czy sie do nich nadaje, na stronkach z woskami pisza że do woskow musi byc jakis tylko do nich , niby dlaczego? (czy kupic ich woski czy olejki zapachowe)

chyba,że ich towar kupować ja kupiłam od nich i nie różni się niczym szczególnym od tych,które można kupić w sklepach.

[_Kari_]

Oj ... na wszystkich wątkach na które zaglądam dziechuchy kuszą woskami YC!!
Ja się tak dobrze trzymam... że ich nie chce i nie potrzebuje, że mam mase psikaczy i świeczek w domu ... a wszyscy kuszą ;/ ;/

[Melya]

Napisane przez margoltka

Już odpowiadam na pytanie o zapachy YankeeCandle. Lubię słodkie wonie, więc wybrałam CHRISTMAS CUPCAKE, SANDALWOOD VANILLA, BABY POWDER, HAPPY CHRISTMAS, CHRISTMAS COOKIE Dzisiaj już topiło się u nas Christmas Cookie. Cudo Jeśli znacie jeszcze jakieś słodkie zapachy YC, piszcie Kochane! Bo chcę jeszcze!

Też uwielbiam słodkie zapachy. A o tej porze roku najlepiej słodko-korzenne. Honey Spice i Warm Spice pachną bardzo apetycznie (wywąchane w sklepie i wśród prezentów, bo swoich wosków nadal nie mam, ale już niedługo... ). Kitchen Spice też boski, ale mniej słodki. Moim zdaniem pachnie dokładnie jak grzaniec. Wanilia YC jest kontrowersyjna i nie wszystkim odpowiada, ale jak Ci się spodoba, to mają dużo wosków na jej bazie, np. Vanilla Cupcake. Podobno Red Velvet pachnie bardzo słodkim ciastem, ale go nie wąchałam. A popularny Macintosh Spice ma piękną woń szarotki.

[gayenka]

Napisane przez Melya

Też uwielbiam słodkie zapachy. A o tej porze roku najlepiej słodko-korzenne. Honey Spice i Warm Spice pachną bardzo apetycznie (wywąchane w sklepie i wśród prezentów, bo swoich wosków nadal nie mam, ale już niedługo... ). Kitchen Spice też boski, ale mniej słodki. Moim zdaniem pachnie dokładnie jak grzaniec. Wanilia YC jest kontrowersyjna i nie wszystkim odpowiada, ale jak Ci się spodoba, to mają dużo wosków na jej bazie, np. Vanilla Cupcake. Podobno Red Velvet pachnie bardzo słodkim ciastem, ale go nie wąchałam. A popularny Macintosh Spice ma piękną woń szarotki.

Ja mam red velvet Pachnie słodko, kremowo.. ja czuję w nim coś lekko owocowego? Nie jest to mdły zapach Polecam też limonkę z wanilią- piękny słodki zapach przełamany nutą limonki idealny na święta!
Mam 10 wosków, paliłam dopiero kilka a już w DDD domówiłam 5 kolejnych

[mhm0808]

Laski, pomocy!!! W zeszłym roku robiłam ciasteczka (świąteczne, które jakaś dobra dusza wrzuciła w Klubie - podlinkujcie

[vea7]

Napisane przez Melya

Szczerze mówiąc to, o czym piszesz, zdarza się też w pewnym stopniu w większych miastach. A poza tym ze względu na większy ruch produkty szybko znikają z półek. Jak coś fajnego się pojawi, to w trymiga zostaje wykupione. Co do Twoich przykładów - na P&R i Hauschkę akurat nie zwracam uwagi, ale np. AA Eco jest tylko w niektórych wrocławskich Sephorach. Noni Care znalazłam dopiero w piątym z kolei Rossie, a Konjac przy dobrych wiatrach wisi w liczbie sztuk 1. Z EcoTools we wszystkich znanych mi Rossach są tylko 3 rodzaje pędzli. Z Essence i Catrice niby nie ma problemu, ale jak pojawi się limitka, to najlepsze produkty znikają w ciągu 1-2 dni. A jak wycofują jakiś fajny produkt lub zmieniają jego szatę graficzną, to momentalnie wszystko zostaje sprzedane. Nie ma co liczyć na jakieś ostatnie sztuki leżące z tyłu półki (przykłady: odżywka Isany, mleczko do mycia Babydream, krem do mycia Alterry, olejki Alterry...). Dlatego z ulgą jeżdżę do rodzinnego miasta, w którym są naprawdę nieźle wyposażone drogerie i przez małe zainteresowanie prawie zawsze wszystko jest na półkach. Jeszcze do niedawna w mojej rodzinnej dzielnicy istniał "Kosmetyczny Trójkąt Bermudzki" Rossmann + Natura + Schlecker wszystkie w odległości ok. 100 m od siebie. Zlikwidowali ostatnio Schleckera.

AA Eco bywa w Super Pharm, a z promocjami w aptece na rogu Kazimierza Wielkiego i Ruskiej (tam, gdzie kiedyś były wanny - w ogóle ostatnio było tam sporo naturalnych kosmetyków i w niezłych cenach), Noni Care w Pasażu, Eco Tools o dziwo ostatnio widziałam w Tesco w Magnolii, a jak się chcesz załapać na "limitki" to polecam Naturę w Marino
Jest trochę jeżdżenia, ale da się!

Małgosiu, jeśli mówisz o kruchych ciasteczkach mojej Mamy, to podlinkować Klubu się raczej nie da, ale mogę przepis podać

[anula_ga]

przez Was dałam bojowe zadane Markowi - dostał liste wosków yankee i ma leciec po pracy do sklepu

[mhm0808]

Napisane przez vea7

Małgosiu, jeśli mówisz o kruchych ciasteczkach mojej Mamy, to podlinkować Klubu się raczej nie da, ale mogę przepis podać

apamiętam, że ktoś linka wrzucił do klubu... chyba. Pamiętam, że to takie ciasteczka, które ktoś pisał, że zostają po świętach do kawy

Robiłam je w zeszłym roku z Mi i były łatwe oraz bardzo smaczne (mój syn, który jest wielkim smakoszem wyszukanej kuchni - i wielkim fanem mastercooka uznał je za najlepsze danie świąteczne w zeszłym roku
Jakbyś mogła to plizzz...