|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2018-06-15, 15:46 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Nowi w żłobku
Zachęcona na innym wątku, postanowiłam założyć temat dotyczący żłobka.
Jak sobie radzicie/radziłyście kiedy trzeba było wysłać dziecko do żłobka? Że karmienie piersią można utrzymać to już wiem, ale jak poradzić sobie z lękiem o dziecko? Że coś się wydarzy, że fizycznie stanie mu się krzywda, że będzie tęsknić, że się nie odnajdzie? O co pytać wychowawczynie? Moja córka pójdzie do żłobka mając ukończone 13 miesięcy. Jeżeli będzie się coś złego działo, nie powie mi o tym. Jak nie przegapić symptomów? Na co zwracać uwagę? Jak zweryfikować to co się dzieje w żłobku? Podzielcie się swoimi historiami i radami bo ja z jednej strony się cieszę, że tam będzie chodzić bo będzie miała kontakt z dziećmi, a z drugiej strony niepokój i własna głowa mnie zabijają.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
2018-06-16, 08:04 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
|
Dot.: Nowi w żłobku
To zawsze jest trudne. Musisz wybrac dobrze żłobek, popytać o opinie, porozmawiac z Paniami, poobserwowac. A potem zaufać, jednocześnie obserwujac Dziecko.
Pytac jak wyglada rozklad dnia, jakie menu, jak karmia, usypiaja dzieci, jakie podejscie do noszenia, uspokajania, czy wychodza na spacery. Jak wyglaada adaptacja. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-06-16, 17:49 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Nowi w żłobku
Moja córka poszła do żłobka w wieku 20mcy, też nie mówiła co się tam dzieje.
Pierwszą rzeczą, która zadziałała na plus był fakt, że przy oglądaniu żłobka młoda weszła na salę zabaw, a my mogliśmy zajrzeć w każdy kąt. Dosłownie zaglądaliśmy wszędzie, ponad 45min oglądania, obserwowania dzieci i pań, rozmów. Wizyta była z zaskoczenia, więc nikt nie widział kiedy przyjdziemy. Nigdy nie było problemu, by wejść na salę, a wiem że niektóre żłobki tak praktykują, że rodzic ma "zakaz" wchodzenia na salę, bo "innym dzieciom będzie smutno". Dla mnie to chore, bym nie mogła wejść do miejsca, gdzie przebywa tyle godzin dziecko. Codziennie dostawaliśmy informacje co dziecko robiło, o spaniu czy jedzeniu. Każde dziecko było traktowane indywidualne z usypianiem, była osobna sypialnia. Także żadnego przymusowego spania o godzinie X. Dobry kontakt z właścicielką, która odpowiadała na każde, nawet najdziwniejsze pytanie. Otwartość w kwestii żywienia. Praktycznie codziennie na stronie pojawiały się zdjęcia, widać co robią. I co najważniejsze, dziecko lubiło tam przebywać. |
2018-06-17, 10:52 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Nowi w żłobku
O, to brzmi fajnie. Z tego co zrozumiałam to prywatny żłobek? My musimy skorzystać z miejskiego, ale raczej go sobie polecano na grupie osiedlowej na FB. Jadłospis codziennie podobno wywieszany jest na tablicy ogłoszeniowej (a przynajmniej tak żłobek deklaruje na swojej stronie internetowej). W tym tygodniu jesteśmy umówieni na rozmowę z kierowniczką, więc będę wypytywać. A jakie zmiany w zachowaniu dziecka powinny zaniepokoić? I jak zweryfikować, jeżeli coś niepokojącego się zaobserwuje? Obawiam się też spania. Młoda obecnie zasypia przy piersi i szumisiu. Chyba powinnam ją przestawić na zasypianie bez wspomagaczy?
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
2018-06-17, 16:07 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Nowi w żłobku
Ja się bardzo martwiłam o to wszystko co wypisałaś ale żłobek jest super, ciocie jak trzeba przytulą, do snu ululają (nie ma mowy o żadnym "zimnym chowie"), jak się o coś prosi to respektują (typu dawanie wody do picia zamiast soczków itp.). Dziecko nie płacze, bawi się z innymi dziećmi, jak po córkę przychodzimy to widzimy, że zachowuje się ok.
Poza tym takie małe dzieci sobie "odbiają" często w domu/w nocy problemy dnia codziennego więc myślę, że warto zwracać na to uwagę - czy dziecko nie robi się płaczliwe, czy spokojnie sypia, czy nie wybudza się zestresowane. Co do drzemek - ja córkę usypiałam na rękach a w żłobku po dwóch dniach sama się kładła na materacyk do spania jak była pora drzemki. Dziecko szybko się dostosowuje do rytmu dnia w żłobku a poza tym nie oszukujmy się - w domu, tylko z mamą (która ma jeszcze inne obowiązki typu przygotowanie jedzenia, sprzątanie, pranie) dziecko nie wymęczy się zabawą aż tak jak w żłobku gdzie non stop coś się dzieje. Stopień zmęczenia jest kompletnie inny wiec i o drzemkę łatwiej. Natomiast - rozkładają nas choroby. Córka do żłobka chodzi od lutego a najdłuższy okres jak była zdrowa to było raz przez dwa tygodnie. Non stop jest z tym problem niestety mimo, że dzieci w żłobku wyglądają na zdrowe (no ale to przed niczym nie chroni bo np. taką trzydniówką zaraża się dwa tygodnie przed tym jak wystąpią objawy)... Tak jak się bałam o adaptacje tak to poszło gładka a jak nie przerażały mnie choroby (myślałam, że no zachoruje to pójdziemy do lekarza i luz) tak to jest największym problemem. No ale prędzej czy później trzeba to przejść bo większość z tych chorób to jednorazowe akcje w ciągu życia.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
Edytowane przez eyo Czas edycji: 2018-06-17 o 16:08 |
2018-06-17, 17:39 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Nowi w żłobku
Mój był prywatny, ale z dofinansowaniem miasta.
Jadłospis owszem wisi, ale nie wynika z niego czy dziecko zjadło posiłek. Dziecko bardzo szybko uczy się zasypiać inaczej niż przy mamie. W żłobku zasypiała w łóżku głaskana, przy tacie jak nosił a mi przy piersi, żądni nie przeszkadzało w innym usypianiu przez pozostałe osoby. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-06-17, 20:35 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Nowi w żłobku
Kurcze, chorób też się boję (szczególnie krwawe wizje mam z zapaleniem płuc i wszelkimi szpitalnymi chorobami). Nie mamy z kim jej zostawiać, więc każda jej choroba będzie oznaczała L4 któregoś z nas. Obawiam się, że szefostwo może nie wykazać się zrozumieniem.
Trochę mnie uspokoiłyście z tym spaniem. W ogóle bardzo Wam dziękuję, że się odezwałyście. Nasi znajomi nie posyłali dzieci do żłobka i nie mam kogo zapytać o to, jak to w ogóle wygląda. Nie wiem nawet takich podstawowych rzeczy jak to, co się mieści w żłobkowej wyprawce. No ale o tym się pewnie dowiem jutro w żłobku. Muszę chyba trochę wyluzować, bo czuję, że jeszcze trochę i oszaleję. Im więcej się od Was dowiaduję, tym jest mi łatwiej się ogarnąć.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
2018-06-17, 21:05 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 621
|
Dot.: Nowi w żłobku
Ja też mam córkę w państwowym. W sumie rozważałam dwa, jeden bliżej naszego domu, drugi nieopodal miejsca pracy. Wybrałam ten drugi, właśnie ze względu na opinie - nie słyszałam żadnej negatywnej, same pozytywne i kilka neutralnych, więc myślę, że warto zasięgać języka, dotrzeć w miarę możliwości do rodziców, którzy dzieci mają/mieli w danej placówce.
Na czas adaptacji córki miałam urlop, wzięłam dwa tygodnie. W pierwszym tygodniu miała zostawać do drzemki (czyli mniej więcej 8-12), dwa razy dostałam telefon, żeby przyjść wcześniej, bo mała się w ogóle nie uspokajała, i ciocie nie widziały sensu, żeby się męczyła. W pozostałe trzy dni wytrzymała do 12, płakała ale uspokajała się, więc ok. W drugim tygodniu już zostawała na drzemkę. Jeśli chodzi o choroby to jest to chyba nie do przewidzenia. Mam koleżankę, która zrezygnowała z posyłania córki, bo mała była chora właściwie ciągle. Moja przez ten rok miała grypę i wtedy faktycznie dwa bite tygodnie siedziała w domu, i ze dwa albo trzy razy miała trzydniówkę czy jakieś silniejsze przeziębienie i siedziała w domu tydzień, więc na prawdę ok. L4 raczej bierzemy na zmianę. Ze spaniem, tak jak dziewczyny pisały - dziecko spaja się z grupą U nas usypianie na drzemki to była codzienna przeprawa, w żłobku ponoć kładzie się na leżaczku, śpiewa sobie jakieś kołysanki sama po cichu i zasypia bez problemu. Ciocie codziennie mówią, ile spała, jak nie chciała zjeść jakiegoś posiłku, albo jak zjadła mało, czy w ogóle ma gorszy apetyt. Mnie to wystarcza, nie dopytuję, bo dziecko mówi, że lubi żłobek, jest pogodne. Niepokoiłoby mnie pewnie, gdyby była płaczliwa, gdyby rano nie chciała się ze mną rozstawać albo mówiła, że nie chce tam chodzić. Tyle że moja miała 22 miesiące, jak szła, więc szybko zrobiła się komunikatywna. |
2018-06-18, 19:32 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Nowi w żłobku
Cytat:
O, a ja myślałam, że to raczej normalne, że dzieci nie chcą się z mamą rozstawać. Nawet jak się nic złego nie dzieje. Dobrze wiedzieć. Dzięki dziewczyny. Jestem trochę spokojniejsza. Dzięki Wam wiedziałam o co dzisiaj pytać, choć nie zadałam wszystkich pytań Ale nic straconego.Pani, z którą podpisywaliśmy umowę zaznaczyła,że szczegółowo będziemy mogli się wszystkiego dowiedzieć w czasie adaptacji, więc jeszcze dopytam o to o czym zapomniałam. Część poruszonych przez Was kwestii sprawdziłam też na stronie żłobka i wychodzi na to, że żłobek przyjazny (rodzice mogą w każdej chwili wejść do sali zabaw, dzieci mogą mieć swoje przytulanki, żłobek wspiera odpieluchowanie). Pewnie jeszcze nie raz tu zajrzę, w słabszej chwili, żeby sobie przypomnieć, że nie taki żłobek zły jak się wydaje
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
|
2018-06-18, 20:09 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Nowi w żłobku
Zależy też jak to wygląda, że dziecko nie chce się rozstać. Tęsknota jest normalna, ale jeśli dziecko idzie np z ciocią i zaraz zaczyna zabawę to jest co innego niż gdy płacze wniebogłosy przez kilkanaście minut.
|
2018-06-19, 22:37 | #11 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Nowi w żłobku
Cytat:
my kombinujemy jak możemy ale najczęściej przy chorobie część tygodnia bierze TZ, część ja, czasem jak dziadki mają urlop to idzie do dziadków (no ale dziadki pracujące więc rzadko jest taka okazja), plus taki, że mamy oboje opcje pracy z domu Cytat:
ja też uczyłam córki samodzielności tam gdzie to było możliwe np. w jedzeniu - proponowałam samodzielne jedzenie kanapek w kawałkach, uczyłam, żeby sama sięgała po wodę jak jest spragniona itd. bo po prostu chciałam jej maksymalnie ułatwić start jeszcze u nas jest taka sytuacja, że w żłobku jest monitoring plus dziennie są dodowane fotki na FB w ilościach tak hurtowych, że nie szłoby tego pozować także na bieżąco widzę co się z dzieckiem dzieje, widzę jak się zachowuje, czy jest z dziećmi czy na uboczu itd.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
||
2018-06-20, 21:13 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Nowi w żłobku
Moje dzieci to zlobkowi weterani
Syn rozpoczął przygodę ze żłobkiem jak miał 7 miesięcy, córka 15 miesięcy (wcześniej nie dostała od pediatry zgody na zlobek). Dzieci zaliczyły w sumie 3 prywatne i 2 państwowe żłobki. Obserwuj, pytaj. Jak ty będziesz przekonana że dziecku będzie w żłobku dobrze, to i ono przejmie Twoje pozytywne nastawienie i adaptacja przebiegnie łagodniej. Dużo rozmawiaj z opiekunkami. Dowiedz się jakie są ich metody wychowawcze, reguły w grupie. Dowiedz się też jakie umiejętności są oczekiwane od dziecka, na przykład z czego piją, czy to jest plastikowy kubek czy szklanka. Wprowadź w domu stopniowo zwyczaje zlobkowe, to adaptacja szybciej przebiegnie. Choroby będą, gwarantuje. Ale jak się moja córka w żłobku wychowywala, to w tym roku, w najmłodszego grupie w przedszkolu, nie była chora ani razu. |
2018-06-21, 03:32 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 369
|
Dot.: Nowi w żłobku
Witam, ja także muszę posłać córcię do żłobka. Moglabym za pół roku, gdy skończy mi się macierzyński, ale nie chce jej wtedy rzucać na głęboką wodę. Chciałam ja od jesieni zaprowadzić na np 2h dziennie. Co o tym myślicie? Póki co ma 4,5 miesiąca.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-06-21, 05:18 | #14 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Nowi w żłobku
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-06-21, 08:41 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Nowi w żłobku
Cytat:
Obecnie polecam raczej próbować dziecko zostawiać na chwilę z bliskim, znanymi dziecku osobami bo jak dziecko będzie non stop z mamą to kiedy by do żłobka nie poszło to będzie to skokiem na głęboką wodę.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
2018-06-21, 11:11 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11
|
Dot.: Nowi w żłobku
Hej , moja córka chodziła do żłobka od 13 miesiąca życia. I teraz uważam że to była nasza najlepsza decyzja. Mieliśmy okropne obawy bo to straszna spódnica i z nikim nie chciała zostawać, ani z dziadkami ani z ciocią masakra zawsze . A w żłobku po tygodniu czasu dziecko rączki do Pań wyciągało mamie papa .
Wiadomo dziecko Ci nie powie, ale po jego zachowaniu będziesz widziała czy wszystko jest ok. Bardzo ważne jest Twoje nastawienie, bo dziecko odbiera Twoje emocje, jak Ty się będziesz bała to ona też zacznie. U nas na stronie zdjęcia raz w tygodniu, prace plastyczne. Codzienna relacja co dziecko robiło i jadło. Z dietą nie było problemu, miałam zaświadczenie lekarskie na co jest uczulona i tego nie dostawała. Jedynie mleko sami musieliśmy przynosić bo miała specjalistyczne, którego żłobek nie mógł kupić. Najgorsze choroby, my zaliczyliśmy 2 razy szpital, ale po ciężkim roku się uodporniła i w drugim roku żłobka chorowała zdecydowanie mniej, a teraz w pierwszym roku przedszkola tylko raz przez cały rok i obyło się bez antybiotyku |
2018-06-21, 12:47 | #17 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Nowi w żłobku
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-06-21, 14:15 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 369
|
Dot.: Nowi w żłobku
Dzięki za podpowiedzi, to może jednak poczekam i po nowym roku, przemyślę jak ktoś ma jeszcze jakiś pomysł to piszcie
Aaa i chodzi też o to, że nie mam jej tu z kim bliskim zostawiać. No jedynie tż, ale to inna bajka wiadomo. |
2018-06-21, 20:33 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Nowi w żłobku
Z tym zostawianiem jak najczęściej z innymi bliskimi osobami to mam problem. Oprócz nas, rodziców, nie ma nikogo bliskiego w pobliżu. Zacznę jej na pewno znikać na czas jej zabaw z tatą. Zwykle mnie widzi w mieszkaniu lub słyszy. Spróbowaliśmy już tak zrobić i w sumie dopóki mnie nie usłyszała/zobaczyła to było super. Jak niechcący jej się pokazałam to był ryk i dobijanie się do pokoju w którym się schowałam.
Co do zwyczajów żłobkowych: poproszono nas tylko abyśmy spróbowali wbić młodą w ramy czasowe obowiązujące w żłobku. Pić może ze swojego bidonu, nie robią problemu. W jedzeniu pomagają. Tutaj trochę zawaliliśmy bo wystraszyły nas zakrztuszenia i zrezygnowaliśmy z BLW. Młoda jest karmiona łyżeczką, jak zostawię jej grudki to nie gryzie ich, tylko połyka (choć chrupki kukurydziane umie zjeść i gryzie, nie kumam dlaczego posiłków nie chce gryźć). Sama łyżeczką nie umie jeść. Musimy to jakoś nadrobić choć nie wiem jak wytłumaczyć takiemu krasnalowi, że ten makaron to ma pogryźć a nie połknąć. Żałuję szalenie, że nie można tak po prostu dziecka uodpornić na choroby. Jakąś powłoką powlec albo co
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
2018-06-22, 21:53 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Nowi w żłobku
Cytat:
a łyżeczką samo w tym wieku to chyba żadne dziecko nie umie moja jak miała 13 miesięcy to ledwo zaczynała ogarniać, że na łyżkę trzeba nabrać jedzenie a nie że łyżka to kraina jedzenie płynąca sama z siebie z jedzeniem to jest tak, że trzeba proponować do znudzenia, w końcu dziecko załapie bo przecież nikt dorosły non stop papek nie je będzie dobrze
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
2018-08-30, 19:33 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Nowi w żłobku
No i czytam Was jeszcze raz Po 3 dniach adaptacji mam kryzys. Córka chodziła tylko na 2 godziny, byłam razem z nią, głównie na korytarzu podglądałam ją przez okienko. Pierwsze 2 dni było ok, a dziś większą część wizyty przepłakała. Opiekunki po godzinie poprosiły, żebym jednak się jej pokazała. Jak tylko mnie zobaczyła to się wtuliła i nie chciała się już bawić. Wcześniej, jak obserwowałam ją z ukrycia, to zaczynała się bawić, potem coś się jej przypomniało i zaczynała płakać. Panie próbowały ją zabawić, pomagało na chwilę. Czasami widziałam, że płacze i nikt się nią nie interesuje ale nie trwało to długo. Większość dzieci dziś płakała więc opiekunki miały pełne ręce roboty. W poniedziałek będę ją musiała zostawić i wyjść ze żłobka - na szczęście tylko na 2 godziny. Bardzo się boję, że będzie tam pozostawiona sama sobie, że jak rodziców nie będzie na sali to sobie panie odpuszczą. Boję się zmian w jej usposobieniu. Jest raczej pogodnym dzieckiem, które nie ma problemu z zaczepianiem obcych osób. Boję się, że czegoś nie zauważę. Kurcze, w zasadzie to wszystkiego się boję i strasznie żałuję, że nie mogę z nią zostać. Zastanawiam się też czy dobrze zrobiliśmy nie zastrzegając, że ma pić tylko wodę. Do tej pory piła wyłącznie wodę, żłobek podaje tez herbaty wieloowocowe i napoje warzywne i owocowe (jadłospis układa im dietetyk). Córka pije jednak za mało (we krwi wyszło jej małe odwodnienie) uznaliśmy więc, że lepiej niech pije te herbatki i napoje niż za mało wody. Pewnie nic rozsądnego nie da się napisać spanikowanej matce, ale musiałam się wyżalić
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:44.