2017-04-03, 16:29 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 25
|
Oporna na języki
Kochane naprawdę zazdroszczę tym z was, które mają zdolności językowe. Ja bardzo chcę z całego serca się nauczyć, ale nie potrafię, co się nauczę to zaraz zapomnę. Chodzę na lekcje z angielskiego raz w tym po godzinie od 2 lat, łącznie uczę się 10 lat angielskiego (szkoła) i nawet z najprostszymi zdaniami mam problem. Ćwiczę prawie codziennie, już próbowałam wszystkiego słuchanie, zdania, rozmówki z książek, nauka słówek poprzez budowanie zdań. Wszystko i nadal nic. Znam osoby co usłyszą coś z języka i od razu pamiętają, bez nauki żadnej z taką łatwością im to przychodzi, a tego nie wykorzystują zacytuję: "no mam te zdolności, ale co mi po tym jak nie wykorzystam ich nigdzie", aż nóż w kieszeni się otwiera. Doceniajcie jeśli macie tę umiejętność wiele bym dała, aby ją posiadać
|
2017-04-03, 17:56 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 28
|
Dot.: Oporna na języki
Ty chyba za bardzo się stresujesz nauką języka. To trzeba spokojnie.
|
2017-04-03, 18:40 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Oporna na języki
O ile ktoś nie ma ciężko uszkodzonego mózgu to odporność na języki jest mitem. Języki naturalne to nawet nie wiedza, a zestaw praktycznych umiejętności i mózg każdej zdrowej osoby jest w stanie ogarnąć język naturalny do średniego stopnia zaawansowania.
Już prędzej można mieć dyskalkulię bo za to odpowiada kora mózgowa niż brak zdolności do nauki języków obcych. Jeszcze można zrozumieć dorosłego Europejczyka mającego problem z językiem chińskim bo tu tony dla mózgu Europejczyka i jego ucha faktycznie stanowią problem i chińskiego trzeba zacząć się uczyć przed 7 rokiem życia, ale angielski dla Europejczyka jest zawsze do opanowania.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
2017-04-03, 18:54 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Oporna na języki
Też mnie zawsze śmieszą te mityczne "zdolności językowe". Tutaj można mieć co najwyżej dobrą pamięć do milionów słówek.
Jednego języka już się nauczyłaś (polskiego), więc jak najbardziej jesteś fizycznie zdolna do opanowania innych. |
2017-04-03, 19:11 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 34 402
|
Dot.: Oporna na języki
Autorko mogę Ci przybic wirtualną piątkę. I o ile nie uważam że problem miałabym z nauką innych języków tak angielski sprawia mi wielką trudność z pojmowaniem go i doprowadza mnie ciągle do rozpaczy, a przecież do innych rzeczy jestem całkiem zdolna.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-04-05, 18:01 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Oporna na języki
To nie jest tak, ze ludzie, ktorzy wladaja kilkoma jezykami "raz uslysza i koniec". To jest BARDZO ciezka praca. Tak samo jak ludzie grajacy na instrumentach czy pracujacy nad sylwetka - codzienna ciezka praca, systematycznosc i pokonanie lenia. Takie teksty jak "ale ci zazdroszcze, tobie tak latwo to przychodzi" bardzo denerwuja, bo jakby umniejszaja wlozona prace. Owszem, jak ktos juz nauczyl sie kilku jezykow to jest mu latwiej nauczyc sie kolejnego, bo juz zna sposob funkcjonowania jezyka - np. jak raz sie nauczysz, co to jest czas zaprzeszly, to w kolejnym jezyku nie wytrzeszczysz oczu widzac to.
Wlasnie z tego powodu Polakom latwiej jest sie uczyc np. przypadkow w jezyku niemieckim, bo walkuje sie to po polsku w podstawowce, niz np. Anglikom. Takze wszystko jest kwestia zaangazowania, konsekwencji i METOD nauki. Kazdy zadeklarowany humanista jest w stanie nauczyc sie matematyki w liceum, jesli dobrze sie go poprowadzi. ---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ---------- Cytat:
|
|
2017-04-05, 19:03 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Oporna na języki
Cytat:
---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ---------- Dokładnie. Na ten temat też są badania m.in. Universytetu Harvarda. By utrwalić dane słowo czy wyrażenie po prostu trzeba je 20 razy powtórzyć (średnio). No i Ci niby zdolni poświęcają czas by to robić. A Ci niby niezdolni przeczytają listę słówek raz, po tygodniu zapomną, potem ponarzekają na brak talentu do języków i tyle. Jak mawiał Einstein "geniusz to 1% talentu i 99% ciężkiej pracy". I o ile ktoś ma mózg zdrowy bo np. pręt nie przebił mu płatów czołowych na wylot przy wypadku na budowie albo nie miał rozległego wylewu w pobliżu ośrodków mowy to właśnie systematyczną pracą niemal każdego języka obcego może się do średniego stopnia zaawansowania nauczyć. Piszę niemal bo są badania na temat języków tonalnych, w tym chińskiego, które pokazują, że tu mózg uczy się ciut inaczej bo ważne są też pewne rejony odpowiedzialne m.in. za słuch muzyczny, które kształtują się w określony sposób czasem nawet w ciągu 1 roku naszego życia, a częściej do 7 roku życia dziecka. Dlatego jeśli wtedy mózg nie nauczy się rozróżniać pewnych dźwięków czy regularności to potem nauczenie się tego u osoby dorosłej jest bardzo trudne, a czasem niemożliwe. Także chińskiego może od biedy dobrze nauczy się dorosły ze słuchem absolutnym albo edukacją muzyczną typu gra na fortepianie od najmłodszych lat.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 Edytowane przez MissChievousTess Czas edycji: 2017-04-05 o 19:05 |
|
2017-04-05, 20:04 | #8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Oporna na języki
Cytat:
do opanowania na poziomie komunikatywnym, angielski jest stosunkowo łatwy. W ogóle języki analityczne są prostsze od syntetycznych bo odpada cała fleksja (pamięciówa). Składnię łatwiej stosunkowo szybko wyćwiczyć tak jak np. równania matematyczne. Od biedy i bez tego present perfect można sobie poradzić - zresztą sami Amerykanie używają tam często zwykłego przeszłego. Ale generalnie gramatyka jako taka - zwłaszcza na poziomie do FCE, jest naprawdę przejrzysta i logiczna. Największą trudnością dla Polaków jest wymowa (i tu nóż mi się w kieszeni otwiera na to jak wymowa jest traktowana w szkołach, nawet językowych czy przez pożal się Boże "korepetytorów") i rozbuchana frazeologia. Ale znowu - do poziomu FCE nie jest to jakieś nie do przeskoczenia, a poziomu near-native zdecydowana większość osób nie potrzebuje. Edytowane przez 3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 Czas edycji: 2017-04-05 o 20:05 |
|
2017-04-05, 20:33 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Oporna na języki
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7260582 6]Niby tak ale:
do opanowania na poziomie komunikatywnym, angielski jest stosunkowo łatwy. W ogóle języki analityczne są prostsze od syntetycznych bo odpada cała fleksja (pamięciówa). Składnię łatwiej stosunkowo szybko wyćwiczyć tak jak np. równania matematyczne. Od biedy i bez tego present perfect można sobie poradzić - zresztą sami Amerykanie używają tam często zwykłego przeszłego. Ale generalnie gramatyka jako taka - zwłaszcza na poziomie do FCE, jest naprawdę przejrzysta i logiczna. Największą trudnością dla Polaków jest wymowa (i tu nóż mi się w kieszeni otwiera na to jak wymowa jest traktowana w szkołach, nawet językowych czy przez pożal się Boże "korepetytorów") i rozbuchana frazeologia. Ale znowu - do poziomu FCE nie jest to jakieś nie do przeskoczenia, a poziomu near-native zdecydowana większość osób nie potrzebuje.[/QUOTE] Dlatego zdecydowanie w przypadku angielskiego sens ma takie podejście metodyczne, jakie proponują m.in. autorzy kursu EspanolAutomatico, czyli oparcie nauki o słuchanie materiałów audio, głównie ze źródeł przeznaczonych dla native speakers. Dobrze podsumowuje tą metodę nauki ich kurs "Curso 7 leyes de Espanol Automatico", darmowy, ale niestety w całości po hiszpańsku. Mnie to przypomina metody stosowane kiedyś przez Assimil i służby dyplomatyczne USA i UK do szkolenia dyplomatów i pracowników służby cywilnej i w sumie daje to szybkie i dobre rezultaty. Po korepetytorach bym gremialnie nie jechała bo bywało, że jako korepetytor niefilolog musi uczyć fonetyki studentów filologii bo w Polsce na uczelniach w sposób pożal się boże jest nauczana. Podczas gdy ktoś, kto miał za granicą np. kurs dla tłumaczy branżowych (nawet jeśli kształci się na inżyniera, a nie na typowego filologa),miał jak każdy student obowiązkowy blok zajęć stricte z fonetyki danego języka w specjalnej pracowni. Za granicą przy nauce języka obcego to norma. Frazeologii czy poprawnych kolokacji też łatwo uczy się ze słuchu oraz podczas czytania książek i prasy, czego jak wiemy 60% Polaków nawet w swoim języku rodzimym nie robi, więc nic dziwnego, że przyswojenie ich z języka obcego nastręcza problemy. Nie da się nauczyć języka obcego, jeśli w języku rodzimym nie ma się odpowiedniego zasobu słownictwa. Inna sprawa, że Polacy często uczą się w sposób, który nijak nie przystaje do tego co dzięki naukom poznawczym wiemy o tym jak uczy się mózg czyli np. uczą się gramatyki czy pojedynczych słów w całkowitym oderwaniu od kontekstu. A taki sposób nauki po prostu niesamowicie utrudnia zachowanie czegokolwiek w pamięci długotrwałej. Jeszcze inny problem to unikanie od początku mówienia, a nie da się nauczyć języka naturalnego bez mówienia bo wymaga on po prostu treningu narządu mowy (podniebienia, języka, mięśni twarzy). Dlatego by się języka nauczyć trzeba jak najwięcej mówić. Od samego początku nauki. I zamiast uczyć się pojedynczych słów warto uczyć się całych zbitek słów albo zdań czyli cząstek znaczących. Jak w książkach "Blondynka na językach". "Ja chcę..." , "ja szukam...", "gdzie znajdę..." itd. Na TED pewien antropolog miał fajny wykład o tym jak języka uczą się na szybko antropolodzy w terenie w bodajże 3 miesiące od podstaw. I w sumie tą metodą większości języków obcych do poziomu B1-B2 może nauczyć się każdy.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 Edytowane przez MissChievousTess Czas edycji: 2017-04-05 o 20:36 |
2017-04-05, 20:56 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Oporna na języki
Cytat:
Na takich "nauczycieli" i "korepetytorów" jestem niesamowicie cięta, bo po pierwsze, złe nawyki trudno później wykorzenić, po drugie, podstawowe rzeczy takie jak produkcja angielskich dźwięków czy transkrypcja, to naprawdę nie jest czarna magia i 90% ludzi z którymi miałam styczność w różny sposób, spokojnie jest w stanie to sobie przyswoić. Dziesięciolatek czytający transkrypcję, magia... A wystarczy z dzieci, czy uczniów w ogóle, nie robić idiotów i po tym "wieku krytycznym" po prostu pewne rzeczy explicite pokazać. Tylko problem polega właśnie na tym o czy mówisz - żeby tego nauczyć, trzeba najpierw samemu umieć. |
|
2017-04-05, 21:14 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Oporna na języki
Z ta wymowa w polskich szkolach nie jest jeszcze AZ TAK zle... Jak pierwszy raz na targach uslyszalam Niemcow mowiacych jak jeden maz "z" zamiast "th", to zaczelam sie zastanawiac, czy to sa nowe slowa juz nie powiem o Hindusach czy ludziach z Afryki. Ja osobiscie uwazam, ze wymowa owszem jest bardzo wazna, ale w swoich jezykach nigdy nie probowalam brzmiec jak native speaker bo czulam sie smiesznie.
Ja sie nie potrafie uczyc tak, jak proponuje to Pawlikowska. Potrzebuje wiecej struktur. Jezyk traktuje troche bardziej jak matematyke, jak ucze sie jednego zdania to chce wiedziec, jak to zdsnie "dziala", zeby na tej podstawie zbudowac 5 innych zdan. Jak mam przed soba zdanie to od razu robie strzalke z odmiana czasownika itd. A najlepiej ucze sie rozwiazujac repetytoria gramatyczne. .. takze slowek, bo w repetytoriach gramatycznych az roi sie od slowek ostatnio ogladalam na TED zdaje sie taki wyklad, ktory popieral nauke przez gramatyke jako bardzo efeltywna, wiec chyba nie jestem jedyna. Tak samo nie uwazam, ze mowienie od poczatku jest najlepsza metoda. U mnie najlepiek dziala pisac, duzo pisac i sluchac. Mowienie przychodzi potem jakby automatycznie. Mysle, ze kazdy ma swoje ulubione metody, ktore u jednego sie sprawdzaja, a u drugiego nie, bo go po prostu nudza. |
2017-04-05, 21:39 | #12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Oporna na języki
Cytat:
Co to "z" zamiast "th", to i tak jest już bliższe fonetycznie niż to upiorne polskie "f". Jeśli ktoś naprawdę nie potrafi wymówić th to najlepszą opcją jest t/d. Ale th to akurat naprawdę łatwy dźwięk - wystarczy ludziom pokazać jak mają go zrobić. wywalić jęzor przez zęby każdy umie O dziwo dużo większe trudności sprawiają Polakom angielskie cz/dż, sz/ż. O samogłoskach nie wspominając. Co do gramy - rozumiem, że podejście komunikacyjne i w ogóle, ale sama też tak mam jak Ty. W pewnym sensie pomimo wyznawanego przeze mnie paradygmatu językoznawstwa, w językach najbardziej uwielbiam strukturę. Tak jak niektórzy widzą prawdziwe piękno w matematyce, tym dla mnie jest gramatyka |
|
2017-04-05, 21:51 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Oporna na języki
Szczerze to nie wiem. Za kazdyn razem jak probuje wymowic niemieckie r, wydaje mi sie to nienaturalne i bardziej francuskie niz niemieckie . Poza tym nie mam w ogole problemow ani z wymowa ani z akcentem, ale to cale r nie przejdzie i koniec. Jak probuje, to czuje sie jak pajac.
Czasem jak slysze ludzi, ktorzy sila sie na brytyjska wymowe angielskiego mimo ze laduja naprawde 10 przystankow dalej to az uszy bola i chcialoby sie poprosic, zeby przystopowali. Wielu hiperpoliglotow mowiacych kilkunastoma jezykami tez czasem zdradzi sie wymowa, ale brzmi to naturalnie, nie "na sile". Wiesz, co mam na mysli? ---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ---------- paradygmat jezykoznawstwa - co to takiego? |
2017-04-05, 22:02 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Oporna na języki
Chyba wiem o co Ci chodzi. Ale mimo wszystko dla mnie ideałem jest celowanie w wymowę near-native - choć wiadomo, że jedne rzeczy wchodzą łatwiej/szybciej, inne trudniej.
Mnie tam nie wkurza jak ktoś się sili nawet na to nieszczęsne RP - fajnie widzieć, że ktoś w ogóle ogarnia, chce próbować i sobie ćwiczy, a że niekoniecznie to wychodzi, no cóż - nie od razu Kraków zbudowano paradygmaty językoznawstwa to np. generatywizm, funkcjonalizm, kognitywizm. |
2017-04-06, 07:40 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 25
|
Dot.: Oporna na języki
Nie zgodzę się niestety z niektórymi z was, które mówią, że jak się nie powtarza to się nie da nauczyć czy przez lenistwo jak większość Polaków, po części to prawda, ale:
1. Chodzę na angielski na prywatne lekcje 2 lata, zajęcia są prowadzone dobrze (pół h słuchania, pół mówienia, do domu zadawane zdania do ułożenia, teksty do napisania i nagrania do słuchania - zawsze odrabiam pracę domową) 2. Znam 3 osoby, które są totalnymi leniami, a angielski umieją prawie płynnie, 2 osoby z filmów mówiły, że oglądały filmy ang z napisami lub domownicy oglądali, a oni mimowolnie i przez to umieją płynnie ang w mowie w piśmie niestety gorzej. Co najlepsze oni w ogóle z własnej woli się języka nie uczą, myślicie,że zajrzeliby do książek uczyli się słownictwa, gramatyki? Niee, jak mówiłam do jednej koleżanki, że jej tego mega zazdroszczę, a ona mówi i co mi po tym jak tego nie wykorzystam, druga podobnie zareagowała (aż nóż w kieszeni się otwiera :) 3. Możecie powiedzieć ucz się z filmów, robię to oglądam, skupiam się tylko mój mózg po czasie "nie słyszy" już angielskiego odrzuca go czytając napisy jakby film był po polsku, mój chłopak jak z nim rozmawiałam ma to samo dokładnie. Żeby słuchać ang muszę mieć zupełną ciszę, a i tak nie rozróżniam słów w mowie, które mimo to znam w przeciwieństwie do osób o których wspominałam punt wyżej, które wystarczyło, że sobie film leciał w tle i oni się nauczyli 4. Codziennie, co drugi dzień uczę się ang typu słuchanie, mówienie, słówka - poznanie słówka i zapisywanie całej kartki zdań z nim żeby je utrwalić. Mimo to i tak je zapomnę Po 2 latach korepetycji, nauk, starań do tej pory nie umiem poprawnie bardziej skomplikowanego zdania sklecić 5. Ostatnie, niemieckiego uczyłam się 12 lat i jedyne co powiem to ich habe, francuskiego 4 lata, byłam we Francji na jakiś czas nawet, teraz zapomniałam najprostszych rzeczy nie powiem, a moja koleżanka ta co wyżej wspomniałam co umie ang francuski bez problemu, ale się jej nie chce ucząc się w szkole na podobnym poziomie fran i siedząc o wiele mniej w książkach powtarzając go, wtedy lepiej się dogadywała we Francji i po 4 latach nadal go potrafi, a ja już kompletnie nie pamiętam. Misie nie mówcie mi, że nie ma zdolności językowych, jakim cudem więc ja powtarzając codziennie ang umiem go o wiele gorzej niż osoby, którym się kompletnie by nie chciało ślęczeć tyle nad nagraniami, słówkami tyle co ja |
2017-04-06, 09:35 | #16 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Oporna na języki
Cytat:
Z Hindusami też miałam do czynienia i wiem, że mówią w specyficzny sposób, ale nieraz okazywało się, że angielski to jest tak naprawdę ich język ojczysty i mają po prostu taki akcent Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ---------- Podeślesz link? |
|||
2017-04-06, 10:04 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Oporna na języki
maja, zamiast uczyć się pojedynczych słówek czytaj artykuły on line na tematy które Cię interesują. Zamiast rzeźbić w gramatyce słuchaj, jak najwięcej. Autentyczne materiały- dialogi w serialach, radio internetowe. Puszczaj je sobie w tle. Pewnie, że od na początku nie zrozumiesz nic albo 5-10%, ale stopniowo osłuchasz się z językiem. Twoim znajomi uczący się z filmów i seriali właśnie to robią, otaczają się jak najczęściej językiem używanym przez innych. I to dobra metoda. Naprawdę.
Trochę się znajomość gramatyki przydaje, owszem. Ja to sobie cenię.Ale sama nauka gramatyki zatrzymuje nas na etapie biernej znajomości języka, a nauka słówek w oderwaniu od kontekstu jest po prostu nieskuteczna i bardzo mozolna. Ja sama np. uczę się teraz języka włoskiego. Na intensywną naukę gramatyki i podstaw konwersacji (materiały typu rozmówki) dałam sobie rok. A teraz przede wszystkim staram się pracować w oparciu o autentyczne materiały i sporo słuchać. Pewnie, że początki były straszne, ale po kilku sesjach słuchania oswoiłam się z melodią języka, osłuchałam się z wymową, kojarzę już pewne wtręty służące podtrzymaniu konwersacji, znam trochę kolokacji. Nie mówię, że metody tradycyjne są złe. Nie są. Ale w wielu przypadkach są niewystarczające ponieważ języki naturalne to nie matematyka, to zestaw wielu kompleksowych, praktycznych umiejętności-artykulacji, akcentowania, łączenia ze sobą konkretnych wyrazów w takie, a nie inne stałe związki wyrazowe itd. Jeśli ktoś chce się uczyć tradycyjnie ucząc się gramatyki to dużo skuteczniejsza niż sama nauka zasad gramatycznych jest metoda tłumaczeniowa i tak się np. szkoli tłumaczy bo przyśpiesza to naukę albo nauka kontekstowa- stosowanie od razu nowych reguł gramatycznych do tworzenia całych zdań czy dłuższych wypowiedzi, które dotyczą nas samych i wzbudzają w nas jakieś emocje. Wtedy łatwiej zapamiętujemy abstrakcyjne reguły i łatwiej je przywołujemy z pamięci bo mózg uczy się szybciej gdy jest pobudzony emocjonalnie, a nowa wiedza może być dołączona do tego, co już jest mu znane np. do naszej biografii, przeżyć, przemyśleń, przekonań itd. ---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ---------- [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;72618131] [/COLOR]Podeślesz link?[/QUOTE] Chciałam. Wczoraj szukałam, ale na liście "TED Talk Language Learning" jest obecnie inny wykład tego pana.Poszukam jeszcze na ich stronie. Nie wiem czy sami tego wykładu nie usunęli. Ale w skrócie mogę Wam streścić o co chodziło- należy uczyć się najpierw mówienia w pierwszej osobie o sobie samym, potem kierunków i części ludzkiego ciała, potem pytań typu :"Co to jest?", "Jak się to nazywa?", "Do czego to służy?", "Jak powiedzieć?", potem zadawać je native speakerom, a dopiero potem uczyć się dłuższych wypowiedzi z użyciem innych osób niż "ja". Zaczynając od kontaktu z native speakerem pytając go "A ty"- i jak odpowiada uczymy się użycia drugiej osoby liczby pojedynczej. A potem np. pytając go o jego grupę czy rodzinę uczymy się zasad dotyczących 3 osoby liczby mnogiej. A potem już jakoś leci. I on też radził uczenie się całych zdań w kontekście czy cząstek znaczących, a nie pojedynczych słów.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
2017-04-06, 13:08 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Oporna na języki
Cytat:
Powinno sie powtorzyc po godzinie, tygodniu, miesiacu, roku. Wypisanie sobie listy slowek co tydzien a potem nauczenie sie jej i odlozenie do segregatora nic ci nie da. Uczylas sie kiedys przy pomocy fiszek? Przy ich pomocy latwo stworzyc system powtorek. Programy typu duolingo tez sa OK, bo obliczaja, po jakim czasie nalezy powtorzyc material. Lisbeth, nie wiedzialam, ze sa Hindusi, ktorych jezykiem ojczystym jest angielski! Jak to mozliwe? Mowisz o ludziach urodzonych w Indiach, a nie np. w USA, prawda? Ostatnio ogladalam reportaz o filipinskich wiezieniach. Wiedzialam, ze Filipiny byly hiszpanska kolonia i ze niektorzy mowia tam po hiszpansku, ale nie spodziewalam sie, ze jezyk tagalog zawiera tyle elementow jezyka hiszpanskiego. Niektore zdaniacmozna bylo naprawde zrozumiec. |
|
2017-04-06, 13:29 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Oporna na języki
Tak, mówię o ludziach urodzonych i wychowanych w Indiach, którzy mówią po angielsku, bo tak się mówiło u nich w domu. Nie mam pojęcia dlaczego ani jak powszechne jest to zjawisko. W każdym razie każdy Hindus wychowany w Indiach, z którym miała okazję rozmawiać po angielsku, mówił w ten specyficzny sposób.
|
2017-04-06, 17:31 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Oporna na języki
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;72627721]Tak, mówię o ludziach urodzonych i wychowanych w Indiach, którzy mówią po angielsku, bo tak się mówiło u nich w domu. Nie mam pojęcia dlaczego ani jak powszechne jest to zjawisko. W każdym razie każdy Hindus wychowany w Indiach, z którym miała okazję rozmawiać po angielsku, mówił w ten specyficzny sposób.[/QUOTE]
Indie miały swego czasu anglojęzycznego wicekróla i angielski w wersji brytyjskiej był językiem urzędowym, językiem administracji oraz wyższych uczelni, stąd stał się dla klasy średniej i wyższej de facto drugim językiem rodzimym po pewnym czasie. Języków w Indiach jest chyba 1500 dialektów, więc jeden urzędowy angielski upraszcza komunikację m.in. w nauce i biznesie pomiędzy ludźmi z różnych rejonów Indii. ---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ---------- Hirro, jeśli ciekawią Cię takie językowe różności to powiem Ci tylko, że jest masa języków, które m.in. mają sporo zapożyczeń z hebrajskiego. Choćby we Włoszech są dwa ciekawe dialekty- Greco i Calabrese, które oba mają rdzenie słów niezrozumiałe dla rodowitych Włochów z innych rejonów Włoch ponieważ pochodzą wprost z Hebrajskiego. Greco to mieszanina hebrajskiego, greckiego i włoskiego, a w zasadzie zasad gramatyki włoskiej i hebrajskiej i greckiej leksyki. Ciekawe jest też ladino czyli mieszanina hiszpańskiego i hebrajskiego. I niezmiernie uroczy jest język Afrikaans, który jest mieszanką języków afrykańskich i języka duńskiego, z pewnymi naleciałościami z angielskiego. czasem słucham piosenek w tym języku i nawet da się to zrozumieć znając jakiś język skandynawski, a ja znam szwedzki. Tak samo jak można zrozumieć np. coś faroese, czyli języka 18 skalistych wysp w rejonie Arktyki należących do Danii. Co interesujące w przyszłym roku te 18 wysp będzie jednym z ostatnich narodów czy wspólnot w Europie, które będą mieć po raz pierwszy w swojej historii referendum konstytucyjne. O czym jak przypuszczam 99% Europejczyków nie ma pojęcia. Jak jesteście ciekawe to wrzućcie sobie w google "Faroese Islands" Tu można posłuchać jak ten język brzmi: https://www.youtube.com/watch?v=4_FIwLoIHBY I jak najbardziej można choć częściowo zrozumieć treść tej piosenki jak zna się jakiś język skandynawski. Rdzenie słów są podobne, choć jak piszą niektórzy ludzie w tym języku jest dzika infleksja trudniejsza niż w języku islandzkim (komentarz islandzkiego native speakera) i artykulacja sporo się różni od innych języków skandynawskich, w tym od samego duńskiego, język jest bardziej melodyjny niż pozostałe skandynawskie, ale można go zrozumieć.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 Edytowane przez MissChievousTess Czas edycji: 2017-04-06 o 17:35 |
2017-04-06, 17:45 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Oporna na języki
MissChievousTess, ja uwielbiam takie ciekawostki jezykowe o Faroese slyszalam... jak sie patrzy na polnoc Europy to ciekawe sa tez jezyki sami...
A w ogole to przypomnialo mi sie, ze kiedys czytalam artykul o ludziach, ktorzy w ramach eksperymentu wychowuja swoje dzieci z esperanto jako jezykiem ojczystym. Musze tego poszukac. |
2017-04-06, 18:07 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Oporna na języki
Tu macie drugi wykład TED tego antropologa, o którym wspominałam.
https://www.youtube.com/watch?v=6a6vVIdQBd0 Tego pierwszego nadal szukam. Być może na YT wrzucają tylko nowsze wystąpienia, możliwe, że ten pierwszy wykład jest gdzieś w archiwach na stronie TED. Przynajmniej będziecie wiedzieć czyjego wykładu szukać. Hirro, jeśli słyszałaś o faroese to faktycznie ciekawostki językowe to Twój konik.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
2017-04-06, 23:01 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: Oporna na języki
|
2017-04-07, 07:09 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 48
|
Dot.: Oporna na języki
Zobaczcie że jest bardzo dużo osób odpornych na języki a potem wyjeżdzają do pracy i jakoś jezyka sie nauczą bez problemów
|
2017-04-07, 14:45 | #25 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 737
|
Dot.: Oporna na języki
Cytat:
Jak życie zmusi to człowiek wszystkiego jest się w stanie nauczyć
__________________
"Nie mogę wprawdzie powiedzieć, czy będzie lepiej, gdy będzie inaczej, ale tyle rzec mogę, iż mysi być inaczej, o ile ma być dobrze." |
|
2017-04-12, 09:03 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 28
|
Dot.: Oporna na języki
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7260943 6]Nie rozumiem ostatniego - dlaczego?
Co to "z" zamiast "th", to i tak jest już bliższe fonetycznie niż to upiorne polskie "f". Jeśli ktoś naprawdę nie potrafi wymówić th to najlepszą opcją jest t/d. Ale th to akurat naprawdę łatwy dźwięk - wystarczy ludziom pokazać jak mają go zrobić. wywalić jęzor przez zęby każdy umie O dziwo dużo większe trudności sprawiają Polakom angielskie cz/dż, sz/ż. O samogłoskach nie wspominając. Co do gramy - rozumiem, że podejście komunikacyjne i w ogóle, ale sama też tak mam jak Ty. W pewnym sensie pomimo wyznawanego przeze mnie paradygmatu językoznawstwa, w językach najbardziej uwielbiam strukturę. Tak jak niektórzy widzą prawdziwe piękno w matematyce, tym dla mnie jest gramatyka [/QUOTE] "Co to "z" zamiast "th", to i tak jest już bliższe fonetycznie niż to upiorne polskie "f"." A to to niby dlaczego? |
2017-04-17, 11:05 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
|
Dot.: Oporna na języki
Ja też się nigdy angielskiego nie nauczyłam. Może to też wynika z tego, że ten język miałam tylko w liceum, na każdym innym etapie edukacji go nie miałam. Przysiadałam do niego też w domu, starałam się i nic. O ile nie mam problemu z zapamiętywaniem słówek to to byłoby na tyle. Nigdy nie miałam takiego problemu np. z niemieckim. Wydaje mi się, że pewne języki nam wchodzą, a inne po prostu nie. Teraz mam taki cel aby się zapisać do jakieś szkoły językowej i w końcu ruszyć ten język, bo już nie raz i nie dwa zostałam nieprzyjęta do pracy właśnie z powodu języka.
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".
Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 |
2017-04-18, 09:02 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 737
|
Dot.: Oporna na języki
SekretnyWachlarz mi też niemiecki zdecydowanie lepiej idzie niż angielski. Jednak też głównie ze względu na pracę chcę się nauczyć tego języka. Podobnie jak Ty kilkakrotnie zaczynałam naukę języka sama w domu, ale kiepsko mi szła nauka. Teraz zapisałam się na zajęcia i jakieś efekty już są.
__________________
"Nie mogę wprawdzie powiedzieć, czy będzie lepiej, gdy będzie inaczej, ale tyle rzec mogę, iż mysi być inaczej, o ile ma być dobrze." |
2017-04-18, 14:16 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 12
|
Dot.: Oporna na języki
Moja znajoma tez miała problem z językami. Odkąd zaczęła pracować w grupie z Anglikami poszło jej to bardzo dobrze. Dziś mówi, że sama by się tak nie nauczyła.
|
2017-04-21, 08:35 | #30 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Oporna na języki
Cytat:
2. No ja tak absolutnie się nie potrafię nauczyć języka u mnie działa słuchanie, mówienie, czytanie, pisane w tej kolejności. Po angielsku mówię poprawnie ale "ze słuchu", nigdy nie byłam w stanie nauczyć się gramatyki z książek Cytat:
2. i 3. Mam tak samo - płynnie mówię, dobrze czytam, kiepsko pisze bo nie potrzebuje, ale myślę że jakbym przysiadła to bez problemu dam radę. Jeśli mogę powiedzieć co mnie pomogło oglądanie seriali z napisami, oglądanie bajek dla dzieci (one są proste i bardzo szybko zaczynasz rozumieć) Najgorsze jest to że próbowałam uczyć się niemieckiego "normalnie" - słówka, gramatyka przez 14 lat (podstawówka, LO, lektorat na studiach) i to była masakra jakaś uważałam się za głąba Potem zaczęłam się uczyć angielskiego - LO normalne zajęcia (gramatyka, słówka - uważałam się za głąba), ale zaczęłam oglądać filmy po angielsku z napisami z TŻ, potem on zapisał się na zajęcia z prawa amerykańskiego po angielsku, tez się na nie zapisałam bo mnie to interesowało, słuchałam z uwagą jak czegoś nie rozumiałam TŻ mi tłumaczył i zdałam ten egzamin po angielsku. Pomogło zapewne też to, ze poznałąm wtedy wielu nativów z erasmusa i zaczęłam z nimi gadać i z czasem zaczęłam coraz więcej rozumieć i swobodnie mówić i już wiem co muszę robić żeby się skutecznie nauczyć języka. Słuchać tego co Cię interesuje i rozmawiać. Niestety gdy z tą wiedzą chcę się uczyć kolejnego języka i szukam korepetytora to jest jakaś masakra> Opór materii niesamowity> "Tak się nie da uczyć" - słyszę - "trzeba zacząć od gramatyki i słówek, nie da się uczyć przez rozmowę, od pierwszych zajęć trzeba pisać" a ja mówię NIE bo wiem co na mnie działa - słuchanie potem mówienie a jak już mówię czytanie przychodzi samo, a jak już czytam to i pisanie nie jest problemem. Niestety mam problem w znalezieniu nauczyciela który zgodziłby się podążyć za moimi potrzebami ...
__________________
Edytowane przez Wisienki Czas edycji: 2017-04-21 o 08:37 |
||
Nowe wątki na forum Nauka języków obcych - kącik językowy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:15.