Ile kosztuje wyprawka ?

[brumek]

Napisane przez wika82

A cóż rożkami?
Wiem, że nie wszystkim dzieciom pasują, ale kogo nie pytam, to każdy kupił.. Kupiłyście też?
Niby z tego względu, że są usztywnione wygodnie transportować dziecko, (chociaż w sumie nie wiem gdzie, skoro do auta jest fotelik), ale znowu wydaje mi się, że ciężej je przez to otulić szczelnie, chociaż może się mylę.
Gdzieś czytałam, że lepszy kocyk.
Kupić?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dla mnie rożki to wymysł nie wiadomo skąd i po co
Miałam, bo dostałam tuż przed porodem, ale ani razu nie użyłam. Dziwi mnie bardzo argument, ktory słyszą wszystkie ciężarne, że w tym łatwiej i pewniej trzyma się noworodka. Noworodka trzyma się bardzo łatwo normalnie na rękach i po jednym dniu już się ma wprawę

[_vixen_]

Moja córka miała nieco ponad 3kg, ale była dość krótka (50 cm) i nawet 56 było za duże. Różnie są dzieci zbudowane.

[brumek]

Mój ważył 2900 i miał 55 cm i też długo potrzebowaliśmy ubranek na 56. Dokupowałam szybko, bo przed porodem miałam ich malutko.

[Klarissa]

Napisane przez vretka

Moje "maleństwo" w wieku 4 miesięcy waży 9 kg

Ło rety, mój ponad 10 miesięcy waży 8400g.
A kurcze urodził się prawie 4kg chłopa.

Z mojego doświadczenia na 2 dzieci (córka 3380g i syn 3890g, oboje podobno 57 cm) rozmiar 56 przydaje się głównie przez jakieś pierwsze 2 tygodnie, potem już 62. Dlatego ja przy drugim dziecięciu praktycznie tych najmniejszych ubranek nie miałam, może z 3-4 sztuki.

Co do rożka - mnie się nie przydawały zbytnio, no może przez pierwsze dni życia dziecka kiedy to maluchy lubią być zapatulone, ale to samo można osiągnąć przy pomocy kwadratowego kocyka. Tyle, że ja miałam rożek gratis do zestawu pościeli, no to jak już był, to korzystałam przez te kilkanaście dni. Potem mi dzieci już zaczynały się rozkopywać z tego, więc przestało być praktyczne i przerzuciłam się na śpiworki.

Co do wózka - ja woziłam córkę do 1,5 roku, potem już chodziła sama, ale ja jestem chyba ewenementem matcznym bo mnie wózki wnerwiają, przeszkadzają mi, jest mi niewygodnie z wózkiem, nie znoszę zakupów z wózkiem, w ogóle wózek to złouuuuu Im szybciej się tego da pozbyć, tym lepiej

Dlatego ja miałam tylko wózek 2w1 (gondola + spacerówka) rodziłam pierwsze dziecko na jesień, więc kupiłam wielkie pompowane koła (przejadą po każdym błocie, śniegu, wszystkim, normalnie terenowy jest), gondola była duża, oboje dzieci mi się spokojnie do 6 miesiąca życia mieściło w gondolce. Syn ma ten sam wózek, i to chyba będzie jego jedyny, chyba, że uparcie odmówi chodzenia na nogach to kupię jakąś lekką "parasolkę".

[wika82]

Ja rodzę w czerwcu, dlatego się tak zastanawiam nad rożkiem..
A co do chodzenia, to też bardzo szybko chodziłam, 1,5 roku i już nie korzystałam z wózka, ale wtedy były ciężkie to raz, a dwa rodzicom udało się zdobyć 1spacerówkę, a siostra jeszcze nie chodziła.
I bardzo szybko byłam odpieluchowana, też około roku, ale mama twierdzi, że to dzięki tetrowych pieluchom. Chociaż nie powiem, dziwią mnie 3 latki w pieluchach, ale pewnie taka mądra nie ebędę przy własnym.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Rożek możesz zrobić sobie z jakiegoś miękkiego kocyka. Ja tak robiłam.

Natomiast ubranka 56 moje dzieci nosiły długo. Pierwsze dziecko nosiło około 1,5 miesiąca, mimo że urodził się 56, drugie około 1 miesiąca, a urodziła się 54cm. Tak więc wszystko od dziecka zależy. Ja bym jednak aż tak nie ograniczała się w tych 56, bo pamiętam że co kupa to przebieranie było pełne, bo kupa po pachy była. Za każdym razem, aż do 3mca.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

A właśnie, z wózka starszy przesiadł się na nogi jak miał 1,5rż, ale dlatego że zaraz urodziło się drugie a kupować całkiem nowego wózka takiego i dla starszego i dla młodszego to niestety finanse nie pozwoliły.

[MamaKtosia]

Napisane przez wika82

Ja rodzę w czerwcu, dlatego się tak zastanawiam nad rożkiem..

No taki typowy rożek w czerwcu (o ile będzie ciepło, bo w tym roku w czerwcu to ja jeszcze botki nosiłam) to już by chyba było męczenie dziecka. Jeśli nie boisz się obsługi noworodka, to bez rożka spokojnie dasz rade, ale jest wiele świeżo upieczonych mam, które boją się, że zrobią dziecku krzywdę np. ubierając mu ubranko i takim kobietom rożek pomaga podnieść malucha - wtedy dziecko nie ma nóżek i rączek tylko jest tobołkiem i to daje niektórym jakieś poczucie bezpieczeństw. Choć sądzę, że Ty z tego bardziej racjonalnego typu, który nie boi się, że urwie dziecku główkę ubierając koszulkę .

W kwestii wózka to owszem na zakupach jest on dla mojej wygody, bo jestem przekonana, że córka wolałaby latać między półkami i zrzucać dżemy na podłogę, ale już kiedy idziemy na 3 godzinny spacer to po długim dystansie pokonanym na pieszo mała jest zmęczona i z chęcią wsiada z powrotem do wózka.

[Glodomorek]

Napisane przez boska latynoska

Nie chciałam nikogo urazić. Kierowałam się jedynie tym co pokazują siatki centylowe.

Dziewczyny, ja mojej polewam głowę prysznicem, albo leję wodę z dużego kubka

Nie uraziłaś i masz rację, bo to nie jest normalne Nawet na siatka WHO dla dzieci kp (są sporo inne od tych z książeczki).
Średni dwulatek to wzrost ok 92cm, nie wiem jaka waga.
My wózka nadal używamy, nie wyobrażam sobie bez wózka iść rano do żłobka bo musiałabym wyjść chyba 3godziny wcześniej żeby zdążyć. A tak wsadzam do wózka i 20min później jestem na miejscu. Wracając do domu mam gdzie włożyć zakupy.

Moja nie lubi myć głowy, ale mam na to patent. Pozwalam jej umyć moje włosy, zmyć szampon prysznicem a ona sama się wyrywa, że teraz jej włosy

Napisane przez karolson

Dodam tylko ze mój 5 mczny syn waży ponad 80 kg i ma około 80 cm

Niezły tłuścioch z niego

Napisane przez wika82

A cóż rożkami?
Wiem, że nie wszystkim dzieciom pasują, ale kogo nie pytam, to każdy kupił.. Kupiłyście też?

Ja dostałam rożek, więc używałam. Usztywnianych nie polecam, kiepski pomysł na plecki noworodka. Rożka poużywasz pewnie miesiąc, maksymalnie 2. Potem będzie za mały. Kocyk i długa wstążeczka sprawdzi się równie dobrze.

Napisane przez scorpionec

średniej nie tworzy 3 dzieci to raczej wyjątki potwierdzające regułę .. w Polsce jest kilka lub kilkanaście tysięcy 2 latków i na podstawie takiej populacji tworzone były siatki.. które btw tworzone były ok 20lat temu i obecnie uważa się, że populacja jest większa (co widać wśród dorosłych dużo więcej dorosłych ludzi osiąga wzrost ponad 170 cm niz np w pokoleniu rodziców naszych czy dziadków gdzie takie przypadki były rzadkie) i obecnie uważa się,że siatki zaniżają średnią..
co oczywiście nie wyklucza ze są i dzieci mniejsze niż siatka cent pokazuje

Siatki były zrobione na postawie grupy dzieci warszawskich karmionych butelką.

[karolca]

Napisane przez MamaKtosia

Wiem, że to tylko literówka, ale i tak mnie bardzo śmieszy

Co do leżaczka - nam się przydawał sporadycznie np. jak szłam się kąpać, to mogłam mała do niego wsadzić i koło wanny postawić. Jakoś na podłodze w łazience mi nie pasowało ;-). Pomagał też przy sporadycznych problemach z wypróżnieniem. Nawet dostał domową, nader elegancką ksywę sraj-leżaczek.

Karolca - rozczesujesz córce te loki, czy zostawiasz do wyschnięcia? Moja ma mniej więcej taki sam typ owłosienia, rozczesać toto można tylko po kąpieli, ale ona wtedy niechętna. Ja sama mam proste druty i nie wiem jak się postępuje z lokami.

Ogólnie nie czeszę prawie w ogóle. Jak myję jej włosy pod prysznicem to same się "czeszą" Kręcone włosy najlepiej czesać jak są mokre, czyli bezpośrednio po myciu (jeszcze przed wytarciem).


Jako ciekawostka, siatka centylowa WHO dla dziewczynek od urodzenia do 2 lat.
http://www.who.int/childgrowth/stand...irls_p_0_2.pdf
http://www.who.int/childgrowth/stand...ercentiles.pdf

[Ninquelote]

My bez rożka i kołyski nie dalibyśmy rady. Małą usypiamy w rożku, w dzień czasem łaskawie zgodzi się na kołyskę (mamy starą, dużą pożyczoną) albo wózek. Dwa pierwsze miesiące spała tylko ze mną, miesiąc w nocy na mnie.
56 nosiła dość długo 2,5 miesiąca. Mała miała być, bo po kim. Oboje nie ważyliśmy nawet 3 kg a ona 3320 i 55 cm.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez Ninquelote

My bez rożka i kołyski nie dalibyśmy rady. Małą usypiamy w rożku, w dzień czasem łaskawie zgodzi się na kołyskę (mamy starą, dużą pożyczoną) albo wózek. Dwa pierwsze miesiące spała tylko ze mną, miesiąc w nocy na mnie.
56 nosiła dość długo 2,5 miesiąca. Mała miała być, bo po kim. Oboje nie ważyliśmy nawet 3 kg a ona 3320 i 55 cm.

Teraz dzieci rodzą się coraz większe, więc nie ma się czemu dziwić. Nasze dzieci będą rodziły dzieci o wadze minimum 4kg (teraz to przecież nie jest takie nagminne).

[blonde_hair]

Napisane przez scorpionec

ale po co 2 latkowi wózek??

moje już w tym wieku o wózku słyszeć nie chciały

na dluzsze wypady np....
ze Twoje nie chciały nie oznacza ze wiekszosc 2-latkow wozka nie potrzebuje...potrzebuje jeszcze
ja do miasta mam daleko, nie wyobrazam sobie 2 latka dzwigac jesli moze sobie posiedziec jak sie zmeczyTak samo w podrozy/na wakacjach itp.Nic w tym dziwnego

Napisane przez wika82

A cóż rożkami?
Wiem, że nie wszystkim dzieciom pasują, ale kogo nie pytam, to każdy kupił.. Kupiłyście też?
Niby z tego względu, że są usztywnione wygodnie transportować dziecko, (chociaż w sumie nie wiem gdzie, skoro do auta jest fotelik), ale znowu wydaje mi się, że ciężej je przez to otulić szczelnie, chociaż może się mylę.
Gdzieś czytałam, że lepszy kocyk.
Kupić?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

posiadalm i bylam zadwolona, mialam nieusztywniany

Napisane przez _vixen_

No ale co jest złego w tym, że na zakupy albo dłuższy spacer bierze się wózek? Jak nie unieruchomie córki w wózku podczas zakupów, to bierze koszyk, zasuwa po całym sklepie i wkłada towary do wózka. A nie zawsze chce w tym sklepowym wózku jeździć, po minucie z niego chce wyłazić, zaczyna wstawać i robi się niebezpiecznie. I uważam, że tak małe dzieci nie powinny biegać samopas w sklepie, bo to niebezpieczne dla nich i utrudnia innym pracę czy zakupy.

4 latki nikt ogarnięty raczej wózkiem nie wozi, to faktycznie robienie z dziecka kaleki.

dokladnie

[scorpionec]

Napisane przez _vixen_

No ale co jest złego w tym, że na zakupy albo dłuższy spacer bierze się wózek? Jak nie unieruchomie córki w wózku podczas zakupów, to bierze koszyk, zasuwa po całym sklepie i wkłada towary do wózka. A nie zawsze chce w tym sklepowym wózku jeździć, po minucie z niego chce wyłazić, zaczyna wstawać i robi się niebezpiecznie. I uważam, że tak małe dzieci nie powinny biegać samopas w sklepie, bo to niebezpieczne dla nich i utrudnia innym pracę czy zakupy.

4 latki nikt ogarnięty raczej wózkiem nie wozi, to faktycznie robienie z dziecka kaleki.

a w którym miejscu ja napisałam,że jest w tym coś złego??

Napisane przez Glodomorek

Siatki były zrobione na postawie grupy dzieci warszawskich karmionych butelką.

skąd te info??

i co ew zmienia fakt, że to były warszawskie dzieci??

Napisane przez karolca

Jako ciekawostka, siatka centylowa WHO dla dziewczynek od urodzenia do 2 lat.
http://www.who.int/childgrowth/stand...irls_p_0_2.pdf
http://www.who.int/childgrowth/stand...ercentiles.pdf

http://www.who.int/childgrowth/stand...irls_p_6_2.pdf
wg siatki z tej strony średnio (50centyl) dziewczynka w wieku 2 lat waży 11,5 kg nie 8 kg to spora różnica jednak..

[_vixen_]

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;4451298 0]Teraz dzieci rodzą się coraz większe, więc nie ma się czemu dziwić. Nasze dzieci będą rodziły dzieci o wadze minimum 4kg (teraz to przecież nie jest takie nagminne).[/QUOTE]

Mam nadzieję, że jednak mojej córce zostanie zaoszczędzony poród tak dużego dziecka, bo to jednak ma wiele minusów, a czy dziecko waży 2500, 3kg czy 4 nie ma żadnego znaczenia dla jego zdrowia i przyszłego rozwoju.

Napisane przez scorpionec

a w którym miejscu ja napisałam,że jest w tym coś złego??

No nie wiem, takie odniosłam może mylne wrażenie, że to jakiś zarzut rozleniwiania dziecka takie wożenie w wózku. Bo ja też jestem zdania, że maluch powinien jak najwięcej chodzić, ale czasem szybciej i łatwiej z wózkiem niż oglądać wszystkie psy i kamyki po drodze
Ale fakt, czasem mnie zdziwienie bierze, kiedy widzę naprawdę już duże, normalnie gadające dzieci wożone w wózkach.

[scorpionec]

Napisane przez _vixen_

Mam nadzieję, że jednak mojej córce zostanie zaoszczędzony poród tak dużego dziecka, bo to jednak ma wiele minusów, a czy dziecko waży 2500, 3kg czy 4 nie ma żadnego znaczenia dla jego zdrowia i przyszłego rozwoju.

ee tam ja urodziłam dwójkę oba ponad 4kg i nie było tragedii.. nie byłam nacinana ani nic z tych rzeczy..
córkę rodziłam 4h, synka 40min

nie mówię, że nie bolało ale nie mam pewności czy by bolało mniej jakby to było 3kg..

pamiętam ze po porodzie porównywałyśmy na wątku mamusiowym obwody główek..i moja córka która ważyła 4,3 kg miała podobną jak dziecko ważące 3,5kg..
a podobno jak przejdzie główka to reszta to już pikuś więc waga to nie wszystko

Napisane przez _vixen_

No nie wiem, takie odniosłam może mylne wrażenie, że to jakiś zarzut rozleniwiania dziecka takie wożenie w wózku. Bo ja też jestem zdania, że maluch powinien jak najwięcej chodzić, ale czasem szybciej i łatwiej z wózkiem niż oglądać wszystkie psy i kamyki po drodze
Ale fakt, czasem mnie zdziwienie bierze, kiedy widzę naprawdę już duże, normalnie gadające dzieci wożone w wózkach.

dla mnie to naprawdę bez różnicy jak kto swoje dzieci przemieszcza..ale fakt granica bywa cienka..

mi osobiście łatwiej w sklepie małego za rękę wziąć albo do wózka sklepowego wsadzić niż wózkiem spacerowym po sklepie chodzić..

ja jak ktoś tu pisał..mimo iż z wózka byłam zadowolona..byłam niebywale szczęśliwa gdy mogłam się go pozbyć..bo mnie łażenie z nim denerwowało i ograniczało (mnóstwo jest miejsc gdzie z wózkiem nie mogłam wjechać) i gdy tylko dzieci zaczęły objawiać pierwsze oznaki znudzenia nim szybko ograniczałam jego użycie aż do całkowitej eliminacji..

na wakacje wzięłam dla asekuracji (syn 2 latka) ale on nawet nie chciał słyszeć unieruchomieniu.. i po powrocie do domu od razu sprzedałam brykę

[blonde_hair]

Napisane przez scorpionec

ja jak ktoś tu pisał..mimo iż zwózka byłam zadowolona..byłam niebywale szczęśliwa gdy mogłam się go pozbyć..bo mnie łażenie z nim denerwowało i ograniczało (mnóstwo jest miejsc gdzie z wózkiem nie mogłam wjechać) i gdy tylko dzieci zaczęły objawiać pierwsze oznaki znudzenia nim szybko ograniczałam jego użycie az do całkowitej eliminacji..

na wakacje wzięłam dla asekuracji (syn 2 latka) ale on nawet nie chciał słyszeć unieruchomieniu.. i po powrocie do domu od razu sprzedałam brykę

bo wszystko zalezy od dziecka, ale nie trzeba zaraz pisac po co 2 latkowi wozek?
Mi był potrzebny w podrozy np. czesto latałam sama, wiec z wózkiem bylo mi najwygodniej. Do miasta tez mamy kawalek, na piesze wycieczki za daleko, dziecko lubiło w nim siedziec a mi bylo wygodniejI tyle

[żurawinka]

Napisane przez _vixen_

No właśnie, chyba każdy wie, ile trwa spacer z dzieckiem i że wcześniej czy później maluch domaga się noszenia na rękach. . Więc twierdze, że sekret dwulatków bez wózków tkwi w wożeniu ich samochodem, a nie tym, że szybko sprawie i zdyscyplinowanie pokonują dłuższe dystanse.

Ja myślę że sekret tkwi w dużej ilości chodzenia bez wózka
Moje odkąd nauczyło się chodzić pokonywało długie dystanse, ale my z rodziny piechurów, ciągle w ruchu i ciągle spacery i wyprawy. Na 2 lata 3 miesiące moja na Gubałówkę weszła bez narzekania i to jeszcze na przodzie leciała To tak chwaląc się
O dziwo samochód też mamy.


Apropo porodu - wielkość główki ma znaczenie ale pewnie to który to poród również.

[_vixen_]

To moja jest bardziej leniwa, po tatusiu co na spacer to najchętniej samochodem...

[karolca]

Napisane przez scorpionec

http://www.who.int/childgrowth/stand...irls_p_6_2.pdf
wg siatki z tej strony średnio (50centyl) dziewczynka w wieku 2 lat waży 11,5 kg nie 8 kg to spora różnica jednak..

tamtą dwulatkę podawałam dla przykładu, że to ona jest drobna a nie moje przeciętne dziecko Dla swojego wieku idzie 50-75 centyl i nie uważam ją za drobną.

[wika82]

Napisane przez żurawinka

Ja myślę że sekret tkwi w dużej ilości chodzenia bez wózka
Moje odkąd nauczyło się chodzić pokonywało długie dystanse, ale my z rodziny piechurów, ciągle w ruchu i ciągle spacery i wyprawy. Na 2 lata 3 miesiące moja na Gubałówkę weszła bez narzekania i to jeszcze na przodzie leciała To tak chwaląc się
O dziwo samochód też mamy.


Apropo porodu - wielkość główki ma znaczenie ale pewnie to który to poród również.

My tak samo i dziecię będzie musiało się dostosować.
Nawiasem mówiąc jako 4-latka, a siostra 3-latka na własnych nogach zdobyłyśmy Stóg Izerski. )

W kwestii leżaczka, to chyba kupię, ale używany może, skoro powinno się sporadycznie "trzymać" w nim dziecko.

[wika82]

Jeszcze jedno pytanie.
Pisałyście o oszczędzaniu na kosmetykach, głównie babydream, pieluchach m.in. dada.
A chusteczki nawilżane? Kuzynka mówiła, że w UK lekarze twierdzą, że niemowlę może mieć kontakt tylko z wodą i polecają chusteczki, których składem (środek nawilżający) jest w 98% woda, albo coś blisko, nie pamiętam z opakowania. Ja tych chusteczek do tej pory używałam do ścierania kurzy, etc., ale popatrzyłem na skład dada, a tam same parabeny i inne. Nie pamiętam teraz składu babydream.
Wydaje mi się, że może oni tam są trochę przewrażliwieni. Używajcie tych chusteczek? Kuzynka kazała brać od siebie kilka opakowań, bo niby w pl takich nie ma. No bez przesady, poczułam się jak w PRL i nie wzięłam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolca]

Uzywam chusteczek. Najbardziej lubie bambino, j&j, babydream i niebieskie pampersa. Ale sa to 2-3 sztuki dziennie.

[blonde_hair]

Napisane przez wika82

Jeszcze jedno pytanie.
Pisałyście o oszczędzaniu na kosmetykach, głównie babydream, pieluchach m.in. dada.
A chusteczki nawilżane? Kuzynka mówiła, że w UK lekarze twierdzą, że niemowlę może mieć kontakt tylko z wodą i polecają chusteczki, których składem (środek nawilżający) jest w 98% woda, albo coś blisko, nie pamiętam z opakowania. Ja tych chusteczek do tej pory używałam do ścierania kurzy, etc., ale popatrzyłem na skład dada, a tam same parabeny i inne. Nie pamiętam teraz składu babydream.
Wydaje mi się, że może oni tam są trochę przewrażliwieni. Używajcie tych chusteczek? Kuzynka kazała brać od siebie kilka opakowań, bo niby w pl takich nie ma. No bez przesady, poczułam się jak w PRL i nie wzięłam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

W Uk zalecaja by nie uzywac chusteczek tylko waciki z woda.
Jaka nazwa tych chusteczek?

Uzywalam normalnych chusteczek, najbardziej przypadly mi do gustu huggies, bo byly najbardziej mokre.

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Wika: http://www.kiddicare.com/webapp/wcs/...1_166531_10001 ?

Faktycznie, sa bardzo delikatne i bardzo mokre. No i jedyne, ktore mojego dziecka nie uczulaja, bo on im starszy tym bardziej uczula sie na wszystko, aktualnie po 2 latach uzywania dostal uczulenia na Pampersy Baby dry.

[wika82]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;4453061 3]Wika: http://www.kiddicare.com/webapp/wcs/...1_166531_10001 ?

Faktycznie, sa bardzo delikatne i bardzo mokre. No i jedyne, ktore mojego dziecka nie uczulaja, bo on im starszy tym bardziej uczula sie na wszystko, aktualnie po 2 latach uzywania dostal uczulenia na Pampersy Baby dry.[/QUOTE]

Blonde_hair dokładnie te, które wkleiła Moona. Sama woda w składzie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vretka]

Wika, tu masz fajne porównanie chusteczek nawilżanych. Warto też przejrzeć pozostałe analizy, jeśli ma się w planach używanie jak najbardziej naturalnych kosmetyków. Jak dla mnie kopalnia wiedzy

http://www.srokao.pl/2013/01/analiza...nawilzane.html

[_vixen_]

wika, ja Ci w ogóle odradzam chusteczki, zwłaszcza dla noworodka. Moja córka dorobiła się przez nie takiego odparzenia, że tyłek miała czerwony jak u pawiana. Używaliśmy dużych wacików z wodą, bez tej całej chemii z chusteczek. Teraz chusteczek w domu nie używamy (do żłobka kupuję te z Rossmanna), po kupie myję pupę pod kranem, bo nie wyobrażam sobie maziać chusteczkami. Wielu pediatrów odradza te chusteczki, nie ma jak to wacik i woda. Chusteczki jedynie na wyjście, jak jest konieczność użycia.

Trzeba było brać te z UK

[Glodomorek]

Chusteczki faktycznie niepolecane. Ja uzywalam huggies ale tez sklad sredni. Z rossmanna ale rozowe bo te niebieskie sa suche bardzo mi to przeszkadzalo. I jeszcze u dziewczynek chusteczki moga nasilac problem synechii, mamy o tym watek.

Wysłane z mojego QUANTUM 4 przy użyciu Tapatalka

[scorpionec]

ja polecam duże kwadratowe wciki i wodę lub na grubsze sprawy płyn z musteli http://www.mustela.pl/content/Plyn-oczyszczajacy

jest świetny i baardzo delikatny..zawsze miałam na pzewijaku..na wyjścia miałam chusteczki j&j najlepiejte chyba bale nie perfumowane.. najlepsze w pl..

[MamaKtosia]

Wika82, też bym była za opcją jak najmniej chusteczek. Jasne na wyjścia z noworodkiem nie zawsze jest inna opcja i trzeba zawsze jakieś mieć, ale generalnie w domu woda i waciki to chyba lepsze wyjście. Ja sobie kupiłam dwa cudne pojemniczki na przewijak - w jednym były waciki, a w drugim woda i to było całkiem dobre rozwiązanie. Chusteczek używałam w zasadzie tylko w szpitalu i po 8 dniach bo na tyle tam utknęłyśmy mała miała strasznie odparzony tyłek - co pediatra skwitowała stwierdzeniem "te chusteczki to są dobre do mycia okien, a nie dla dziecka" i od tego czasu się stosowałam i problem odparzeń był nam obcy.

Z kosmetyków u nas najlepiej sprawdziła się mustella - niby drogie, ale wg mnie wydajne.

Ja oszczędzałam przy wyprawce głównie na ciuszkach - z rozmiarów 56-62 cm w SH jest masa niezniszczonych rzeczy, a dla malucha potrzebujesz sporo ciuchów bo to to ulewa i inne cuda wyprawia bez przerwy. Później polecam wyprzedaże i kupowanie na wyrost - zawsze mam córkę w Zarze rok wcześniej obkupioną ;-)