PŁ akademiki

[parodia]

Napisane przez xteklax

A jakie jest takie standardowe wyposażenie akademika? I czy z tymi karaluchami da się jakoś żyć?

Łóżko, stół (biurko), krzesło, szafa, jakieś szafki wiszące, czasami lampka. W kuchniach kuchenki gazowe z piecykami.
Do tego zasłonki, firanki, pościel (ale najlepiej mieć swoją).

[pffe]

Ja z karaluchami bym nie wytrzymała. Wielkie to i lubi chodzić sobie w nocy po człowieku. Fu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[eibhlin87]

Karaluchy (czy raczej prusaki) są w każdym akademiku, ale nie na każdym piętrze i nie w każdym pokoju. Ale karaluchy to nic. Gorsze są pluskwy, które niestety też są w większości akademików. I w dodatku dużo trudniej je zwalczyć

w IX z tego co wiem, pokoje mniejsze niż w ósemce, akademik bardziej kameralny. ósemka ma najwięcej mieszkańców i bardzo dużo osób z elektrycznego, dlatego osobom z tego wydziału polecam właśnie ósemkę.
W V podobno się polepszyło przez ostatnie lata, znam osoby które mieszkały tam całe studia (mając możliwość się przenieść) i nie narzekali a wręcz mówiły, że nie wyobrażają sobie meiszkać na osiedlu pł.

A co do pracy po infie- cóż, informatyków jest pełno, nie tylko po studiach, jeśli ktoś jest w tym dobry to pracę znajdzie, a jeśli studiował bo uważał, że łatwo znaleźć po tym pracę, szybko może się rozczarować.

A co do wszelkeich informacji to radzę szukać na forum samorządu pł, tam najszybciej można sie czegoś dowiedzieć, są obszerne wątki na temat akademików i wydziałów.

[pffe]

Pluskwy jak nie będą trute na raz na wszystkich piętrach nie znikną. I są paskudne bo gryzą. A karaluchy nie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[eibhlin87]

Napisane przez pffe

Pluskwy jak nie będą trute na raz na wszystkich piętrach nie znikną. I są paskudne bo gryzą. A karaluchy nie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Są, są dlatego pisałam, że są gorsze od prusaków Ale da się je wytępić. Najgorsze ejst to, że nie biorą się z brudu, tylko ktoś po prostu je przynosi i się rozmnażają Ciężko wyłapać kto. I walczyć tzreba z nimi niestety raczej we własnym zakresie, bo środki od akademika są albo mało skuteczne albo panowie od dezynsekcji robią w balona i nie przykładają się do swojej pracy. Naprawdę ciężka sprawa.

Co jeszcze mogę polecić, to mieskzać z dala od erazmusów, zazwyczaj Ci co przyjeżdżają do czystych nie należą. W dodatku są głośni i zazwyczaj zachowują się jak bydło

[parodia]

Napisane przez eibhlin87

Karaluchy (czy raczej prusaki) są w każdym akademiku, ale nie na każdym piętrze i nie w każdym pokoju. Ale karaluchy to nic. Gorsze są pluskwy, które niestety też są w większości akademików. I w dodatku dużo trudniej je zwalczyć

w IX z tego co wiem, pokoje mniejsze niż w ósemce, akademik bardziej kameralny. ósemka ma najwięcej mieszkańców i bardzo dużo osób z elektrycznego, dlatego osobom z tego wydziału polecam właśnie ósemkę.
W V podobno się polepszyło przez ostatnie lata, znam osoby które mieszkały tam całe studia (mając możliwość się przenieść) i nie narzekali a wręcz mówiły, że nie wyobrażają sobie meiszkać na osiedlu pł.

A co do pracy po infie- cóż, informatyków jest pełno, nie tylko po studiach, jeśli ktoś jest w tym dobry to pracę znajdzie, a jeśli studiował bo uważał, że łatwo znaleźć po tym pracę, szybko może się rozczarować.

A co do wszelkeich informacji to radzę szukać na forum samorządu pł, tam najszybciej można sie czegoś dowiedzieć, są obszerne wątki na temat akademików i wydziałów.

Oj, jak koleżankę pogryzły pluskwy, to nie wesoło to wyglądało.

W VIII jest najwięcej osób z elektrycznego, bo dawno temu jak jeszcze był podział akademików wydziałami, to eeia miał właśnie VIII. Teraz powiedziałabym, że się zaciera.

Ktoś kto poszedł na studia bo uważał, że znajdzie łatwo pracę, to odpadł w ciągu pierwszego roku

[pffe]

No ja miałam do czynienia z pluskwami i żeby to wybić to wszyscy by musieli na dwa dni się wynieść i by musiało być wszystko potraktowane parą. A najgorsze jest to że z jednej może się zrobić kilka tysięcy. I gryzą paskudnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[yarrowia]

Napisane przez eibhlin87

Karaluchy (czy raczej prusaki) są w każdym akademiku, ale nie na każdym piętrze i nie w każdym pokoju. Ale karaluchy to nic. Gorsze są pluskwy, które niestety też są w większości akademików. I w dodatku dużo trudniej je zwalczyć

Uprzejmie proszę o zakończenie tego tematu, bo mi się odechciewa
Jakoś nie natknęłam się na żadne żyjątko odwiedzając i chwilę mieszkając w akademiku i jednak wolę naiwnie wierzyć, że ich tam nie ma
Kurde jeszcze te małe pokoje...w XIII wydały mi się klaustrofobiczne

[pffe]

Napisane przez yarrowia

Uprzejmie proszę o zakończenie tego tematu, bo mi się odechciewa
Jakoś nie natknęłam się na żadne żyjątko odwiedzając i chwilę mieszkając w akademiku i jednak wolę naiwnie wierzyć, że ich tam nie ma
Kurde jeszcze te małe pokoje...w XIII wydały mi się klaustrofobiczne

Może i da się przywyknąć.
Ja od razu mówiłam że tylko mieszkanie. Mama mnie nie przekonała do akademika. Wolałam iść do pracy na weekendy niż mieszkać w akademiku i mam ciszę, spokój i prywatność. Swoją łazienkę, swoją kuchnię i sex kiedy chce a nie myśl kiedy wróci koleżanka z pokoju

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[eibhlin87]

Napisane przez pffe

Może i da się przywyknąć.
Ja od razu mówiłam że tylko mieszkanie. Mama mnie nie przekonała do akademika. Wolałam iść do pracy na weekendy niż mieszkać w akademiku i mam ciszę, spokój i prywatność. Swoją łazienkę, swoją kuchnię i sex kiedy chce a nie myśl kiedy wróci koleżanka z pokoju

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jak szłam an studia to też w grę wchodziło tylko mieszkanie Zarzekałam się, że w życiu nie będę mieszkać w akademiku. Nie minęła chyba nawet pierwsze sesja, a ja opuściłam mieszkanie i zawitałam w akademiku

[pffe]

Napisane przez eibhlin87

Jak szłam an studia to też w grę wchodziło tylko mieszkanie Zarzekałam się, że w życiu nie będę mieszkać w akademiku. Nie minęła chyba nawet pierwsze sesja, a ja opuściłam mieszkanie i zawitałam w akademiku

Ja po roku studiów nadal mieszkam w mieszkaniu i nie zamierzam nic zmieniać a i staram się mało przebywać w akademikach. Nie wiedziałam , że są pluskwy i mnie już nie zobaczą w akademiku bo wystarczy, że jedną na plecaku przyniosę i będę to truć 3 miesiące a od tych środków zwierzęta mogą mi się potruć.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[yarrowia]

Napisane przez pffe

Może i da się przywyknąć.
Ja od razu mówiłam że tylko mieszkanie. Mama mnie nie przekonała do akademika. Wolałam iść do pracy na weekendy niż mieszkać w akademiku i mam ciszę, spokój i prywatność. Swoją łazienkę, swoją kuchnię i sex kiedy chce a nie myśl kiedy wróci koleżanka z pokoju

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja baaaardzo nie chciałam mieszkać w akademiku, ale jak tam trafiłam na pierwszym roku i zostałam na całą inżynierkę Żyjątek tam nie było, poza dwoma kotami (tylko to nie była Łódź) Później pół roku na mieszkaniu, teraz znowu akademik...jak dla mnie oba miejsca mają tyle samo wad co zalet, ciężko mi zdecydować gdzie lepiej, najchętniej wybrałabym obie opcje na raz

[pffe]

No tak ale ja mieszkam tylko z facetem a nie w jednym z kilku pokoi.
Byłam w akademiku i nadal mnie przeraża jak to wygląda. Na 2 tygodnie, jak na koloniach to bym wytrzymała ale nie dłużej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[unimkowska]

a jak myślicie, które piętro najlepiej wybrać w Tygrysie ? ;> jeśli oczywiście będę miała taki wybór

[pffe]

Napisane przez unimkowska

a jak myślicie, które piętro najlepiej wybrać w Tygrysie ? ;> jeśli oczywiście będę miała taki wybór

a jaka różnica?

[parodia]

Napisane przez pffe

a jaka różnica?

W niektórych akademikach remont jest piętrami i jest ogromna różnica między piętrem starym a nowym.

[pffe]

Napisane przez parodia

W niektórych akademikach remont jest piętrami i jest ogromna różnica między piętrem starym a nowym.

A to już rozumiem różnice.
Tygrysa też remontują?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[soczewka94]

Hej, jestem tu nowa i kompletnie zielona, ale liczę na Wasze wsparcie.

Od października rozpoczynam studia na BINOŻu, a konkretnie technologie żywności i żywienie człowieka. Skomplikowała mi się sytuacja i jestem skazana na akademik przed którym się strasznie broniłam, jednak wczoraj zrobiłam przelew.
Został mi przydzielony IVDS, wiecie może o warunkach jakie tam panują, osobach itp. ?
Nie chciałabym uciec stamtąd po pierwszych dwóch dniach, jednak w głębi duszy liczę na to, że poznam na roku kogoś kto będzie w podobnej sytuacji, co ja i uda nam się coś wynająć. Oczywiście nie odrzucam też opcji, że za nic w świecie nie będę chciała opuścić akademika.
A może jest ktoś tutaj, kto tak samo jak ja rozpoczyna ten kierunek?

Liczę na Waszą pomoc, bo nie ukrywam, że obawiam się tego października.

[pffe]

Napisane przez soczewka94

Hej, jestem tu nowa i kompletnie zielona, ale liczę na Wasze wsparcie.

Od października rozpoczynam studia na BINOŻu, a konkretnie technologie żywności i żywienie człowieka. Skomplikowała mi się sytuacja i jestem skazana na akademik przed którym się strasznie broniłam, jednak wczoraj zrobiłam przelew.
Został mi przydzielony IVDS, wiecie może o warunkach jakie tam panują, osobach itp. ?
Nie chciałabym uciec stamtąd po pierwszych dwóch dniach, jednak w głębi duszy liczę na to, że poznam na roku kogoś kto będzie w podobnej sytuacji, co ja i uda nam się coś wynająć. Oczywiście nie odrzucam też opcji, że za nic w świecie nie będę chciała opuścić akademika.
A może jest ktoś tutaj, kto tak samo jak ja rozpoczyna ten kierunek?

Liczę na Waszą pomoc, bo nie ukrywam, że obawiam się tego października.

ogólnie znaleźć kogoś żeby wynająć razem mieszkanie teraz już nie będzie łatwo, nawet na tym samym kierunku, najprędzej w przyszłym roku będzie coś dało się zmieniać.

[parodia]

Napisane przez soczewka94

Hej, jestem tu nowa i kompletnie zielona, ale liczę na Wasze wsparcie.

Od października rozpoczynam studia na BINOŻu, a konkretnie technologie żywności i żywienie człowieka. Skomplikowała mi się sytuacja i jestem skazana na akademik przed którym się strasznie broniłam, jednak wczoraj zrobiłam przelew.
Został mi przydzielony IVDS, wiecie może o warunkach jakie tam panują, osobach itp. ?
Nie chciałabym uciec stamtąd po pierwszych dwóch dniach, jednak w głębi duszy liczę na to, że poznam na roku kogoś kto będzie w podobnej sytuacji, co ja i uda nam się coś wynająć. Oczywiście nie odrzucam też opcji, że za nic w świecie nie będę chciała opuścić akademika.
A może jest ktoś tutaj, kto tak samo jak ja rozpoczyna ten kierunek?

Liczę na Waszą pomoc, bo nie ukrywam, że obawiam się tego października.

Nie ma segmentów, pokoje z "przedsionkiem", gdzie jest zlew, szafa, więc są stosunkowo duże, z tego co kojarzę wszystkie dwuosobowe, łazienki na korytarzach.

[soczewka94]

Napisane przez parodia

Nie ma segmentów, pokoje z "przedsionkiem", gdzie jest zlew, szafa, więc są stosunkowo duże, z tego co kojarzę wszystkie dwuosobowe, łazienki na korytarzach.

Właśnie te łazienki na korytarzach przerażają mnie najbardziej. Mam nadzieję, że się jakoś przyzwyczaję i nie ucieknę z płaczem po 2dniach.

[pffe]

Napisane przez soczewka94

Właśnie te łazienki na korytarzach przerażają mnie najbardziej. Mam nadzieję, że się jakoś przyzwyczaję i nie ucieknę z płaczem po 2dniach.

nie przesadzasz? nie byłaś nigdy na wycieczce czy koloniach, że tak się boisz łazienki na korytarzu?
przecież są zamykane.

[xteklax]

Napisane przez soczewka94

Hej, jestem tu nowa i kompletnie zielona, ale liczę na Wasze wsparcie.

Od października rozpoczynam studia na BINOŻu, a konkretnie technologie żywności i żywienie człowieka. Skomplikowała mi się sytuacja i jestem skazana na akademik przed którym się strasznie broniłam, jednak wczoraj zrobiłam przelew.
Został mi przydzielony IVDS, wiecie może o warunkach jakie tam panują, osobach itp. ?
Nie chciałabym uciec stamtąd po pierwszych dwóch dniach, jednak w głębi duszy liczę na to, że poznam na roku kogoś kto będzie w podobnej sytuacji, co ja i uda nam się coś wynająć. Oczywiście nie odrzucam też opcji, że za nic w świecie nie będę chciała opuścić akademika.
A może jest ktoś tutaj, kto tak samo jak ja rozpoczyna ten kierunek?

Liczę na Waszą pomoc, bo nie ukrywam, że obawiam się tego października.

Heej, też będę mieszkała w IVDSie.. Początkowo też niezbyt byłam zadowolona, że tam mnie przydzielono...ale co tam, do odważnych świat należy. Mam nadzieję, że okaże się, że będzie jednak tam baaardzo przyjemnie

[soczewka94]

Napisane przez xteklax

Heej, też będę mieszkała w IVDSie.. Początkowo też niezbyt byłam zadowolona, że tam mnie przydzielono...ale co tam, do odważnych świat należy. Mam nadzieję, że okaże się, że będzie jednak tam baaardzo przyjemnie

też mam taką nadzieję, że się bardzo miło rozczaruję i wszystkie moje obawy znikną po chwili ;d

[parodia]

Napisane przez pffe

nie przesadzasz? nie byłaś nigdy na wycieczce czy koloniach, że tak się boisz łazienki na korytarzu?
przecież są zamykane.

Chyba nie porównujesz kolonii do mieszkania na stałe Są "zamykane" - na zasłonki.
Zresztą mieszkałam trzy lata w akademikach, a teraz wprowadzając się do nowego i tak się trochę stresuję, to normalne, tym bardziej na pierwszym roku

Napisane przez xteklax

Heej, też będę mieszkała w IVDSie.. Początkowo też niezbyt byłam zadowolona, że tam mnie przydzielono...ale co tam, do odważnych świat należy. Mam nadzieję, że okaże się, że będzie jednak tam baaardzo przyjemnie

W IV DSie bywałam tylko na imprezach () ale ogólny stan akademika wyglądał dobrze, atmosfera fajna, jakieś imprezy w kuchniach, itp. Dacie radę

[xteklax]

A czy po opłaceniu tego akademika, będzie jakieś potwierdzenie, że owa opłata dotarła? Może jakaś lista czy coś? Bo jakoś później nie chciałabym zostać na lodzie...

[pffe]

Napisane przez xteklax

A czy po opłaceniu tego akademika, będzie jakieś potwierdzenie, że owa opłata dotarła? Może jakaś lista czy coś? Bo jakoś później nie chciałabym zostać na lodzie...

To zostaw sobie potwierdzenie przelewu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[soczewka94]

A jak wygląda dokładnie sprawa z zakwaterowaniem w akademiku? Jak to wszystko się odbywa?
Poza tym sama nie wiem co zrobić, bo to całe rozpoczęcie uroczyste mam 27.09(piątek), a zakwaterowanie rozpoczyna się od 25.09(środa) i nie wiem właśnie czy jest sens jechać na samym początku właśnie w środę czy może następnego dnia w czwartek? Dodam, że do łodzi nie mam daleko, a chodzi tylko o to czy będę miała co robić tam od środy.

[parodia]

Napisane przez soczewka94

A jak wygląda dokładnie sprawa z zakwaterowaniem w akademiku? Jak to wszystko się odbywa?
Poza tym sama nie wiem co zrobić, bo to całe rozpoczęcie uroczyste mam 27.09(piątek), a zakwaterowanie rozpoczyna się od 25.09(środa) i nie wiem właśnie czy jest sens jechać na samym początku właśnie w środę czy może następnego dnia w czwartek? Dodam, że do łodzi nie mam daleko, a chodzi tylko o to czy będę miała co robić tam od środy.

Najlepiej zakwateruj się najszybciej jak to możliwe. W akademiku jest pula pokoi dla pierwszaków, wiadomo - lepszych i gorszych i jest szansa, że im szybciej, tym dostaniesz lepszy

[pffe]

Napisane przez parodia

Najlepiej zakwateruj się najszybciej jak to możliwe. W akademiku jest pula pokoi dla pierwszaków, wiadomo - lepszych i gorszych i jest szansa, że im szybciej, tym dostaniesz lepszy

ewentualnie jak masz znajomych rok wyżej to Ci zaklepią pokój.