'Szamponetka' po farbowaniu. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Pielęgnacja włosów i fryzury > Pielęgnacja włosów

Notka

Pielęgnacja włosów W tym miejscu rozmawiamy o pielęgnacji włosów. Jeśli twoje włosy są suche, pozbawione blasku lub zniszczone i szukasz sposobu na poprawę sytuacji. Dołącz do nas.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-06-16, 21:13   #1
trivial
Rozeznanie
 
Avatar trivial
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 698
GG do trivial

'Szamponetka' po farbowaniu.


Nie wiedziałam gdzie się z tym wbić, jeśli to tu przeszkadza, to przenieście mnie do właściwego tematu .

Sprawa wygląda następująco:
Od dwóch lat farbuję włosy na rudo (wypróbowałam już wszystkie dostępne farby, najlepszy był loreal, ale w chwili obecnej nie stać mnie na kupowanie co miesiąc farb za 100 zł, bo niestety mam takie włosy, że używam 3 opakowań...) . Problem polega na tym, że mam dość dużo włosów, zawsze się 'puszyły', są kręcono-falowane na dole końcówki mi się rozdwajają niezależnie od tego jakich kuracji leczniczych zastosuję, a przez farbowanie jest nieco gorzej - bo farbuję włosy co miesiąc, CAŁE.
Jak wiadomo, z rudym jest tak, że zrobienie samych odrostów nie wchodzi w grę, bo wtedy one będą czerwone, a pozostałe włosy po miesiącu są już niemal żółte. Ten wyblakły kolor bym jeszcze strawiła, gdyby nie to, że po miesiącu mam prawie trzycentymetrowy odrost który kontrastując z tym kolorem wygląda jak zgniła zieleń :/ (widoczny mini odrościk mam już kilka dni po farbowaniu i to mnie w tym całym farbowaniu wkurza najbardziej...).


Naszła mnie ostatnio taka myśl, żeby dać włosom trochę 'odpocząć' traktując je szamponetką Delia, tylko nie wiem czy jest sens i czy coś to w ogóle im pomoże. Po prostu nie chcę przeciążać ich farbą, a nie wiem czy jest faktycznie jakaś duża różnica od strony, że tak powiem, technicznej...


Lubię ten rudy kolor i nie chcę z niego rezygnować, włosy ogólnie są w dobrej formie, tylko te końcówki - zawsze były fatalne i boję się, że doprowadzę je do ruiny tym ciągłym katowaniem ich farbą (staram się dbać o nie maseczkami, odżyweczkami, niesuszeniem, nieprostowaniem, nietarciem ręcznikiem i takie tam głupoty). Czytałam, że niektóre dziewczyny rzadko farbują włosy, a jak widzę na opakowaniach napisy, że kolor trzyma się 3 miesiące to nie wiem jak to możliwe tyle wytrzymać, skoro ja miałabym wtedy odrost na pół głowy chyba :/

Przepraszam jeśli mój post jest zbyt chaotyczny ;]
__________________

trivial jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-16, 22:17   #2
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: 'Szamponetka' po farbowaniu.

Używałam szamponetek Delia i muszę przyznać, że są delikatne, ale kolor długo trzyma. Także wypróbować warto. Na pewno niszczą włosy mniej niż farby.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-17, 12:41   #3
mysia m
Zakorzenienie
 
Avatar mysia m
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: z mojego świata
Wiadomości: 3 020
Dot.: 'Szamponetka' po farbowaniu.

Spróbuj, ale podejrzewam, że nie będziesz zadowolona. Będą sie wypłukiwac błyskawicznie- po 3 myciach nie będzie śladu, a to dlatego, ze robiłas tak jak piszesz- traktowałas całe włosy za każdym razem. Przez to się poniszczyły i nie będą trzymac koloru z saszetki. Natomiast mógłby się sprawdzic szampon koloryzujący z pallete. On sie wżera we włosy i dlatego dłuuugo zostaje. I nie niszczy tak, jak inne farby trwałe. Ja tez go kładłam chyba ze 2 lata po całości co 3-4 tygodnie i włosy miałam łądne. Farbowałam czerwieniami z tej serii i wcale mi się nie spłukiwały. Odrost po miesiącu raził w oczy-jestem ciemną blondynką, ale reszta była bez zmian. Ale skoro próbowałas wsyztskich farb, to moze tej także.

ewentualnie zmien sposób farbowania i nakładaj na odrost a potem przeciągaj na całosc farbe spienioną z wodą na jakies 5-10minut. Kolor na całosci sie odświezy a włosy nie będa sie tak niszczyc.

dodam, ze próbowałam w tamtym czasie wielu farb na rynku z gamy czerwieni i rudości i zadna mnie tak nie satysfakcjonowała jak palette. Po niej włosy yły z wygladu zdrowsze, lśniące i w żywym odcieniu.
__________________
Włosy
mysia m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-17, 13:22   #4
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: 'Szamponetka' po farbowaniu.

Cytat:
Napisane przez mysia m Pokaż wiadomość
Natomiast mógłby się sprawdzic szampon koloryzujący z pallete.
Ale on niszczy włosy bardziej niż zwykła farba, a dziewczynie chodzi o to żeby mniej niszczyć włoski.

Trivial, a balsamów Veniy używałaś? Są naprawdę delikatne. U mnie na części włosów, które miałam rozjaśniane burgund zmył się do rudego także powinny Ci pasować. Bierz jakiś kolor ciemno rudy albo nawet rudoczerwony, i tak ze zniszczonych włosów duża część zejdzie, ale ogólny kolor będzie odświeżony.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-17, 13:49   #5
mysia m
Zakorzenienie
 
Avatar mysia m
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: z mojego świata
Wiadomości: 3 020
Dot.: 'Szamponetka' po farbowaniu.

mnie nie niszczył, ale to było dosc dawno, wiec moja ocena może nie jest własciwa. Generalnie nie wypłukiwał sie tak szybko. No i to szampon a nie trwała farba, wiec zawartosc utleniacza jest mniejsza niz w farbach trwałych. Stąd moja sugestia.

a tak mi sie nasunęło, a moze henna? nie tylko nadaje ładny kolor, ale tez pielęgnuje.
__________________
Włosy
mysia m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-17, 14:47   #6
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: 'Szamponetka' po farbowaniu.

Cytat:
Napisane przez mysia m Pokaż wiadomość
mnie nie niszczył, ale to było dosc dawno, wiec moja ocena może nie jest własciwa. Generalnie nie wypłukiwał sie tak szybko. No i to szampon a nie trwała farba, wiec zawartosc utleniacza jest mniejsza niz w farbach trwałych. Stąd moja sugestia.
Mnie Palette zniszczyło włosy. Gdyby nie to, że z natury moje włosy trudno zniszczyć to bym się nie pozbierała. Dobrze, że wtedy tylko końcówki farbowałam.

Cytat:
a tak mi sie nasunęło, a moze henna? nie tylko nadaje ładny kolor, ale tez pielęgnuje.
Przy hennie jednak trzeba powtrzymać się od chemicznych środków, poza tym henna nie rozjaśnia. Nie wiem czy autorka wątku byłaby skłonna zrezygnować z chemicznych pososbów barwienia włosów. Niemniej sam pomysł popieram. Henna nie zniszczy włosów, podobno po niej nawet stają się one grubsze.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-17, 15:57   #7
trivial
Rozeznanie
 
Avatar trivial
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 698
GG do trivial
Dot.: 'Szamponetka' po farbowaniu.

henna nie złapała mi nawet na niefarbowane włosy, niezależnie od tego jak długo ją trzymałam, a czytałam masę pochwał na jej temat. próbowałam nawet użyć jej kiedyś już jak zaczęłam farbować, ale to samo - farbowałam włosy spod spodu bo bałam się wyjdzie zielony czy jakiś ale też NIC.
balsamów venity nie używałam, chociaż kilkukrotnie chciałam po nie sięgnąć i czytałam że dziewczyny odświeżają tym kolor.
Kupiłam dzisiaj tę rudą Delię, zobaczę niebawem jak to wygląda, a szampony palette są u mnie tylko ciemnoczerwone, a w ciemnym wyglądam jak śmierć na chorągwi.
Jedyna farba, której kolor ciągle pozostał praktycznie niezmieniony to 'płomienny feniks' palette xxl, ale włosy po jednym razie miałam takie zniszczone jakbym od 10 lat farbowała
Chyba czas powrócić do naturalnego koloru...
__________________

trivial jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-06-17, 21:37   #8
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: 'Szamponetka' po farbowaniu.

Cytat:
Napisane przez trivial Pokaż wiadomość
henna nie złapała mi nawet na niefarbowane włosy, niezależnie od tego jak długo ją trzymałam, a czytałam masę pochwał na jej temat. próbowałam nawet użyć jej kiedyś już jak zaczęłam farbować, ale to samo - farbowałam włosy spod spodu bo bałam się wyjdzie zielony czy jakiś ale też NIC.
balsamów venity nie używałam, chociaż kilkukrotnie chciałam po nie sięgnąć i czytałam że dziewczyny odświeżają tym kolor.
Kupiłam dzisiaj tę rudą Delię, zobaczę niebawem jak to wygląda, a szampony palette są u mnie tylko ciemnoczerwone, a w ciemnym wyglądam jak śmierć na chorągwi.
Jedyna farba, której kolor ciągle pozostał praktycznie niezmieniony to 'płomienny feniks' palette xxl, ale włosy po jednym razie miałam takie zniszczone jakbym od 10 lat farbowała
Chyba czas powrócić do naturalnego koloru...
A próbowałaś farb Joanny? Ma jakieś rude, z tego, co wiem
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-22, 08:05   #9
gingerbabe
Raczkowanie
 
Avatar gingerbabe
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 150
Dot.: 'Szamponetka' po farbowaniu.

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...193383&page=31

wątek o rudych farbach i szamponetkach.
Ja osobiście polecam Marion
gingerbabe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:43.