Swoje, charakterystyczne dla siebie perfumy.

[Velvet Wave]

Hej, hej .

Od dawna marzę, aby znaleźć "swój" zapach. Zazdroszczę dziewczyną, które mają swoje perfumy, które są dla nich charakterystyczne . I stąd moje pytanie, jak Wy dobrałyście sobie swój ukochany zapach . Proszę o wskazówki dla laika .
I jeszcze jedno, co myślicie o perfumach celebrytek albo z takiej półki jak np. Elizabeth Arden (podoba mi się 5th Avenue)? Warto czy lepiej odłożyć kasę i zakupić perfumy "z prawdziwego zdarzenia"?
Dodam, że do tej pory używałam głównie perfumy z Oriflame, (mając mamę konsultantkę miałam bardzo atrakcyjne ceny) lub jakichś innych typu Playboy itd. Boję się, że jeszcze nie dorosłam do luksusowych perfum .

[Aimee_J]

Jak dobrać zapach nie powiem, bo wciąż szukam
Ale co do perfum z górnej półki - według mnie się opłaca. Mają intensywniejszy zapach i dłużej się utrzymuje, według mnie też są bardziej wydajne. Nie muszę ich dużo używać, wystarczy odrobina, a i tak są bardzo mocno wyczuwalne.
Prawdopodobnie też kupujesz wtedy prawdziwe perfumy, a nie wodę toaletową.

[Silence_]

Musisz odkryć jakie nuty zapachowe podobają Ci się - nawet na podstawie tych z Oriflame, będziesz mieć już punkt zaczepienia. A potem już tylko szukać i szukać

Zapalone perfumomaniaczki raczej nie są fankami zapachów celebryckich (z tego co zauważyłam ), ale moim zdaniem jeśli podobają Ci się to dlaczego nie. Ja nie dzielę "perfum" (obejmuje tutaj wszystkie typy zapachów; wody toaletowe, perfumowane), jeśli jakieś podobają mi się to je kupuje i tyle I szczerze to mało mnie obchodzi czy będzie to Avon za 50zł czy Escada za 200zł

Jeszcze co do intensywności zapachu, nie na każdym zapach będzie trzymał się tak samo intensywnie więc to też trzeba brać pod uwagę. Udało mi się przetestować kilka perfum, nazwijmy tych bardziej górnopółkowych i zapachy bardzo różnie utrzymywały się.

[dobbinka]

Napisane przez Aimee_J

Jak dobrać zapach nie powiem, bo wciąż szukam
Ale co do perfum z górnej półki - według mnie się opłaca. Mają intensywniejszy zapach i dłużej się utrzymuje, według mnie też są bardziej wydajne. Nie muszę ich dużo używać, wystarczy odrobina, a i tak są bardzo mocno wyczuwalne.
Prawdopodobnie też kupujesz wtedy prawdziwe perfumy, a nie wodę toaletową.

To wcale nie jest regułą. Wiele zapachów droższych jest równie ulotych, jak te tańsze.

Jeśli kupujesz wodę toaletową, to masz toaletową, a jeśli perfumy, to masz perfumy. Jest jeszcze woda perfumowana. a perfumy jako takie są rzadkością ( niewiele zapachów jest produkowanych w tej wersji) i są z reguły bardzo drogie - wysoka koncentracja zapachu.


Testować, testować, testować. I na skórze, nie na papierku.

[anekania]

Jak byłam młodsza używałam tylko Avonu, na te mnie było stać. Teraz nawet ich nie dotknę po latach ich używania zobaczyłam, że wszystkie pachną prawie tak samo.

Pierwszy swój zapach odkryłam... przez przypadek próbkę Lolity Lempickiej dostałam przy okazji jakiegoś prezentu urodzinowego, pamietam byłam zniesmaczona, że ktoś mi do prezentu dołozył próbke, ale to była miłość od pierwszego wejrzenia Miałam kilka flakonów i nigdy mi sie nie znudziły.

Potem zaczęłam odkrywać nowe zapachy i powoli kolekcjonować, zakochałam się w perfumach i uwielbiam odkrywać nowe tym samym szukać odpowiednich dla mnie zapachów.

Z własnego doświadczenia wiem, że lepiej inwestować w droższe, bo są oryginalne, długotrwałe, z charakterem którego dostają na naszej skórze.

Osobiscie wolę wody perfumowane, bo z reguły wody na mojej skórze nie utrzymuja sie długo, obojętnie czy są za 400zł czy za 75zł.

[VI4]

Napisane przez anekania

Jak byłam młodsza używałam tylko Avonu, na te mnie było stać. Teraz nawet ich nie dotknę po latach ich używania zobaczyłam, że wszystkie pachną prawie tak samo.

Pierwszy swój zapach odkryłam... przez przypadek próbkę Lolity Lempickiej dostałam przy okazji jakiegoś prezentu urodzinowego, pamietam byłam zniesmaczona, że ktoś mi do prezentu dołozył próbke, ale to była miłość od pierwszego wejrzenia Miałam kilka flakonów i nigdy mi sie nie znudziły.

Potem zaczęłam odkrywać nowe zapachy i powoli kolekcjonować, zakochałam się w perfumach i uwielbiam odkrywać nowe tym samym szukać odpowiednich dla mnie zapachów.

Z własnego doświadczenia wiem, że lepiej inwestować w droższe, bo są oryginalne, długotrwałe, z charakterem którego dostają na naszej skórze.

Osobiscie wolę wody perfumowane, bo z reguły wody na mojej skórze nie utrzymuja sie długo, obojętnie czy są za 400zł czy za 75zł.

Nie jest prawda, ze drozsze sa oryginalne - przeciez perfumy celebrytow czy yves rocher sa z tanszych, a sa oryginalne.

Druga sprawa - sa wody perfumowane i toaletowe, rzadko ten sam zapach wystepuje w obydwu wersjach i rozni sie tylko koncentracja. Bywa ze woda toaletowa pachnie dluzej i mocniej niz perfumowana.

[anekania]

Napisane przez VI4

Nie jest prawda, ze drozsze sa oryginalne - przeciez perfumy celebrytow czy yves rocher sa z tanszych, a sa oryginalne.

Druga sprawa - sa wody perfumowane i toaletowe, rzadko ten sam zapach wystepuje w obydwu wersjach i rozni sie tylko koncentracja. Bywa ze woda toaletowa pachnie dluzej i mocniej niz perfumowana.

Ja mówię odnosząc się do zapachów typu Avon, sama kocham zapachy Rihanny czy Kim Kardashian, a z Yves Rocher mam chyba wszytskie możliwe ale zdecydowanie lepiej trzyma mi się Lancome czy Lolita niż Yves Rocher
Oryginalne chodziło mi bardziej niepowtarzalne

[Velvet Wave]

A jak się ma cudowny flakon, kampania, reklama, prestiż marki do ceny perfum "luksusowych"? Przecież nie zostaje to bez znaczenia. Ciekawa jestem ile by kosztowały perfumy same w sobie bez tej całej otoczki .
Prosty przykład. Np. CK Truth woda perfumowana w Douglas kosztuje 155 zł/30 ml a dla porównania na promocji w Rossmann 100 zł/100 ml (też woda perfumowana!). Nieporównywalna różnica cenowa, oczywiście z korzyścią dla konsumenta. Ale czy wielkie koncerny nie nabijają nas czasami w butelkę (albo raczej w flakonik) ?

[Hanako]

Napisane przez Velvet Wave

A jak się ma cudowny flakon, kampania, reklama, prestiż marki do ceny perfum "luksusowych"? Przecież nie zostaje to bez znaczenia. Ciekawa jestem ile by kosztowały perfumy same w sobie bez tej całej otoczki .
Prosty przykład. Np. CK Truth woda perfumowana w Douglas kosztuje 155 zł/30 ml a dla porównania na promocji w Rossmann 100 zł/100 ml (też woda perfumowana!). Nieporównywalna różnica cenowa, oczywiście z korzyścią dla konsumenta. Ale czy wielkie koncerny nie nabijają nas czasami w butelkę (albo raczej w flakonik) ?

to, że w znakomitej większości perfumy nie są warte swojej ceny, jest chyba oczywiste. obecnie koszt produkcji zapachu, który nie zawiera naturalnych olejków, nie może być wysoki, a przecież po to koncerny przeprowadzają liczne, znienawidzone reformulacje - żeby zaoszczędzić na składnikach.
perfumy to luksusowa rozrywka, w której płaci się przede wszystkim za otoczkę. z tym się trzeba albo pogodzić, albo nie pachnieć.
albo uturlać perfumy samemu.

[LilyLauraIsabelle]

Napisane przez dobbinka

To wcale nie jest regułą. Wiele zapachów droższych jest równie ulotych, jak te tańsze.

Jeśli kupujesz wodę toaletową, to masz toaletową, a jeśli perfumy, to masz perfumy. Jest jeszcze woda perfumowana. a perfumy jako takie są rzadkością ( niewiele zapachów jest produkowanych w tej wersji) i są z reguły bardzo drogie - wysoka koncentracja zapachu.


Testować, testować, testować. I na skórze, nie na papierku.

Dokladnie, uwazam, ze perelki jak i buble mozna znalezc na kazdej polce. Nie zawsze cena jest adekwatna do jakosci niestety.

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez anekania

Jak byłam młodsza używałam tylko Avonu, na te mnie było stać. Teraz nawet ich nie dotknę po latach ich używania zobaczyłam, że wszystkie pachną prawie tak samo.

Pierwszy swój zapach odkryłam... przez przypadek próbkę Lolity Lempickiej dostałam przy okazji jakiegoś prezentu urodzinowego, pamietam byłam zniesmaczona, że ktoś mi do prezentu dołozył próbke, ale to była miłość od pierwszego wejrzenia Miałam kilka flakonów i nigdy mi sie nie znudziły.

Potem zaczęłam odkrywać nowe zapachy i powoli kolekcjonować, zakochałam się w perfumach i uwielbiam odkrywać nowe tym samym szukać odpowiednich dla mnie zapachów.

Z własnego doświadczenia wiem, że lepiej inwestować w droższe, bo są oryginalne, długotrwałe, z charakterem którego dostają na naszej skórze.

Osobiscie wolę wody perfumowane, bo z reguły wody na mojej skórze nie utrzymuja sie długo, obojętnie czy są za 400zł czy za 75zł.

Nie generalizowalabym w ten sposob Bo roznie bywa

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Napisane przez Velvet Wave

A jak się ma cudowny flakon, kampania, reklama, prestiż marki do ceny perfum "luksusowych"? Przecież nie zostaje to bez znaczenia. Ciekawa jestem ile by kosztowały perfumy same w sobie bez tej całej otoczki .
Prosty przykład. Np. CK Truth woda perfumowana w Douglas kosztuje 155 zł/30 ml a dla porównania na promocji w Rossmann 100 zł/100 ml (też woda perfumowana!). Nieporównywalna różnica cenowa, oczywiście z korzyścią dla konsumenta. Ale czy wielkie koncerny nie nabijają nas czasami w butelkę (albo raczej w flakonik) ?

Dokladnie Z tym trzeba sie liczyc

[anekania]

Napisane przez LilyLauraIsabelle

Nie generalizowalabym w ten sposob Bo roznie bywa

Jeśli chodzi o Avon pracowałam przez lata jako lider , nawet te najdroższe wody miałam po 8zł - 10zł z czasem zobaczyłam, że one wszytskie pachną tak samo, Avon ma swoją nutę przewodnią, ale to trzeba lat doświadczeń.

[LilyLauraIsabelle]

Napisane przez Hanako

to, że w znakomitej większości perfumy nie są warte swojej ceny, jest chyba oczywiste. obecnie koszt produkcji zapachu, który nie zawiera naturalnych olejków, nie może być wysoki, a przecież po to koncerny przeprowadzają liczne, znienawidzone reformulacje - żeby zaoszczędzić na składnikach.
perfumy to luksusowa rozrywka, w której płaci się przede wszystkim za otoczkę. z tym się trzeba albo pogodzić, albo nie pachnieć.
albo uturlać perfumy samemu.

Moim zdaniem czesc drogich perfum nie jest warta swojej ceny, perfumy sie nie rozwijaja, sa bliskoskorne, ulotne, ale z kolei sa tez i takie, w ktore warto zainwestowac, bo np dajmy na to w Avonie nie znajdziemy intensywnego, trwalego, oryginalnego (nietypowego) zapachu, o genialnej projekcji. No ale to trzeba takie utrafic. Wiec testowac, testowac i jeszcze raz testowac

[anekania]

Napisane przez LilyLauraIsabelle

w Avonie nie znajdziemy intensywnego, trwalego, oryginalnego (nietypowego) zapachu, o genialnej projekcji. No ale to trzeba takie utrafic. Wiec testowac, testowac i jeszcze raz testowac

o to mi chodziło

[LilyLauraIsabelle]

Napisane przez anekania

Jeśli chodzi o Avon pracowałam przez lata jako lider , nawet te najdroższe wody miałam po 8zł - 10zł z czasem zobaczyłam, że one wszytskie pachną tak samo, Avon ma swoją nutę przewodnią, ale to trzeba lat doświadczeń.

Mysle, ze Avon ma robic przede wszystkim zapachy przyjemne, zahaczajace o banal, wszystkie sa na jedno kopyto to fakt. Ale sa mile dla nosa. Ale zeby od razu ich nie tknac? Mi sie czasami zdarza uzywac kiedy nie mam ochoty na bardziej zlozone kompozycje

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Napisane przez anekania

Jeśli chodzi o Avon pracowałam przez lata jako lider , nawet te najdroższe wody miałam po 8zł - 10zł z czasem zobaczyłam, że one wszytskie pachną tak samo, Avon ma swoją nutę przewodnią, ale to trzeba lat doświadczeń.

Nie chce tutaj avonu bronic, bo zadna zapalona zwolenniczka nei jestem, ale nawet zapachy drozsze bazuja na podobnych nutach we wszystkich swoich perfumach, np Boss ma charakterystyczna dla siebie i zawsze taka sama baze. Znalazloby sie jeszcze kilka firm

[anekania]

Napisane przez LilyLauraIsabelle

Mysle, ze Avon ma robic przede wszystkim zapachy przyjemne, zahaczajace o banal, wszystkie sa na jedno kopyto to fakt. Ale sa mile dla nosa. Ale zeby od razu ich nie tknac? Mi sie czasami zdarza uzywac kiedy nie mam ochoty na bardziej zlozone kompozycje

Nie chce tutaj avonu bronic, bo zadna zapalona zwolenniczka nei jestem, ale nawet zapachy drozsze bazuja na podobnych nutach we wszystkich swoich perfumach, np Boss ma charakterystyczna dla siebie i zawsze taka sama baze. Znalazloby sie jeszcze kilka firm

Używałam Avonu i TYLKO AVONU przez 5 lat, chyba mogę mieć już totalne obrzydzenie? : ) czasami można kochać coś wiecznie a czasami szybko można sobie obrzydzic, jak była mała przez 3 miesiące dziadkowie dawali mi do picia tylko wodę i sprite od tych wakacji które były lat temu 14 nie pije sprite, bo nie tknę

Byc może bazują przecież nie wiem, ja odnoszę się tu do Avonu

[Hanako]

Napisane przez LilyLauraIsabelle

Moim zdaniem czesc drogich perfum nie jest warta swojej ceny, perfumy sie nie rozwijaja, sa bliskoskorne, ulotne, ale z kolei sa tez i takie, w ktore warto zainwestowac, bo np dajmy na to w Avonie nie znajdziemy intensywnego, trwalego, oryginalnego (nietypowego) zapachu, o genialnej projekcji. No ale to trzeba takie utrafic. Wiec testowac, testowac i jeszcze raz testowac

to, że jak się zainwestuje to się dostaje opcję najlepszą z możliwych (co często jest prawdą, acz nie zawsze, teraz nawet chanel nie chce trzymać się skóry), to nie oznacza od razu, że coś jest warte swojej ceny.
skoro najdroższe zapachy avonu można mieć za 10 zł, to jaki jest koszt produkcji zapachu i ile zarabia proucent? ile tam jest procent marży? o ile droższa może być produkcja zapachu diora, a o ile wyższe są ceny? jakie jest przebicie?
ja rozumiem inwestowanie w dobre perfumy. sama inwestuję. ale mam świadomość, ile przepłacam.

[vilka80]

A ile warta jest książka jako zbiór kartek lub płyta jako sam nośnik albo płótno z naniesioną farbą?? Perfumy podobnie jak książka, płyta czy obraz to sztuka i za tą twórczość, pomysł się płaci (plus oczywiście marketing i jakość komponentów).

[Lou71]

Witam,
Od ok. 7 lat testuję perfumy, wody toaletowe, kupuję odlewki, miniaturki itp. Miałam ich setki, jedne podobają mi się bardziej, inne mniej, ale żaden nie przypadł mi tak do gustu, aby go kupić po raz drugi. W perfumeriach również wącham, testuję. Kiedy któryż zapach spodoba mi się, to często już po kilku tygodniach nudzi mi się. Wiem , że w najbliższym czasie nie będę w stanie go użyć. Wówczas odkładam go, sprzedaję na allegro, wydaję siostrze lub córce. Bardzo lubię pachnieć i chciałabym znaleźć "swój" zapach. Poradźcie .

[Trzy_Ryby]

Napisane przez vilka80

A ile warta jest książka jako zbiór kartek lub płyta jako sam nośnik albo płótno z naniesioną farbą?? Perfumy podobnie jak książka, płyta czy obraz to sztuka i za tą twórczość, pomysł się płaci (plus oczywiście marketing i jakość komponentów).

Vilko, zgoda. Koszt produkcji zapisu myśli ludzkiej, nośnika kultury czy działa sztuki nijak się ma do jego ceny rynkowej. Koszt wytworzenia perfum, jak mniemam, jest wyższy niż koszt wytworzenia książki czy płyty jednak pytanie o realną wartość tego, co kupuję zamknięte we flakonie wraca do mnie za każdym razem gdy widzę w jednej perfumerii zapach za xzł w drugiej zaś, z pewnością mniej okazałej i generującej mniejsze koszty własne za ten sam zapach za 1/2x.
To co mnie bulwersuje w przemyśle perfumeryjnym to swoisty podatek od luksusu, który uiszczamy za każdym razem, gdy kupujemy flakon. Mam wrażenie, że ceny perfum z całkowitą premedytacją windowane są wysoko- z definicji jest to bowiem dobro, na które nie każdy będzie mógł lub chciał sobie pozwolić. Skoro tak producent i dystrybucja może ustalić bardzo wysokie choć nie zaporowe ceny ci bowiem, którzy z pasji, snobizmu lub chęci poczucia przynależności do "elity" chętnie zapłacą więcej za dobro ściśle kojarzone z luksusem i zamożnością.
Ot, proste zastosowanie znanej z psychologii marketingu reguły niedostępności.

[Sylwia1900r]

Z 15- 20 lat testuję różności a nie mam jeszcze swojego zapachu, jest tyle flakoników w sklepach że kupuję ciągle coś nowego.
Nie powiedziałam jeszcze żadnemu zapachowi "zostaję z tobą do emerytury", ciągle mi się zmieniają nuty podobające się, są zapachy którym nadaję tytuł hitu, ale całe życie pachnieć jednym zapachem toby to nudne było.

[LilyLauraIsabelle]

Napisane przez Sylwia1900r

Z 15- 20 lat testuję różności a nie mam jeszcze swojego zapachu, jest tyle flakoników w sklepach że kupuję ciągle coś nowego.
Nie powiedziałam jeszcze żadnemu zapachowi "zostaję z tobą do emerytury", ciągle mi się zmieniają nuty podobające się, są zapachy którym nadaję tytuł hitu, ale całe życie pachnieć jednym zapachem toby to nudne było.

Ja nawet nie szukam tego jednego jedynego, ale po prostu kolejnego, ktory mnie zachwyci i ktorego bede chetnie nosic zdarza sie, ze uzywam codziennie czegos innego, zmieniam zapachy w zaleznosci od masy czynnikow, nastroju, chwilowego kaprysu, pory dnia, pory roku, klimatu itd i tak jak mowisz, z jednym to by byla nuda z drugiej strony fajnie meic taki signature scent, z ktorym wszyscy Cie kojarza, sama lubie jak moi bliscy pachna zawsze tak samo () no ale u mnie sie na to nie zanosi

[Lou71]

Witam,
Ja też lubię różne zapachy, ale najgorsze jest to, że tracę kupę kasy, bo kupując podoba mi się, a po jakimś czasie nie. No i nie lubię jak każdy sweter pachnie inaczej, wszystko się miesza
W mojej pracy jedna z szefowych zawsze pachnie tak samo i jak przejdzie korytarzem, wtedy wiem, że to ona szła .

[Vanilla]

Ja nie cierpię z tego powodu, że po skończeniu flakonu albo używki, nie marzę o drugim takim samym zapachu. Po co? Jest tyle perfum na rynku, że prawdziwą frajdę sprawia mi szukanie, testowanie, kupowanie i używanie nowych zapachów.

Lou71, co to za problem, że kupisz zapach, który Ci się spodoba a potem się znudzi? Sprzedasz i nie jesteś stratna ( i masz kasę na następny flakonik)
Ja nie perfumuję raczej ubrań, bo właśnie nie lubię jak "wszystko się miesza"

A co do szukania własnego zapachu- testować, wybierać perfumy najpierw ze "swoich klimatów", zastanowić się czego brakuje danemu zapachowi- pikanterii? świeżości? mocy? słodyczy?; czytać nuty , opinie, wrażenia i tym tropem podążać dalej (czyli nadal testować, ale zawężając już krąg).

[Lou71]

Vanilla,
Niestety jestem stratna. Poza tym nie mam czasu na siedzenie w necie, żeby ciągle kupować, a potem sprzedawać, pakować, wysyłać itp. Często nie chce mi się sprzedawać, więc jak już pisałam wydaję po rodzinie. A pod koniec miesiąca okazuje się, ile mogłabym zaoszczędzić nie kupując tych zapachów. I ciągle jest to samo, już wydaje mi się, że zużyję cały, a po kilku tygodniach patrzeć na niego nie mogę. Wiem, że tak będzie, więc zawsze mam jakieś inne w zapasie.
Ja lubię perfumować ubrania, gdyż niestety mam podrażnioną skórę od perfum.
Poza tym mój małżonek krzywo na mnie patrzy, ze tyle kasy wydaję i że ciągle mam inne zapachy.
Miłego dnia wśród zapachów .

[LilyLauraIsabelle]

Napisane przez Lou71

I ciągle jest to samo, już wydaje mi się, że zużyję cały, a po kilku tygodniach patrzeć na niego nie mogę. Wiem, że tak będzie, więc zawsze mam jakieś inne w zapasie.
.

Skoro wiesz, ze tak jest i wiesz, ze tak bedzie to kupuj po prostu miniatury, odlewki i duze probki zdazysz poznac zapach i nie zdazysz sie znudzic Ja tez tak czesto robie, nigdy nie kupuje 100ml zapachow, bo wiem, ze nie zuzyje

[anekania]

Napisane przez LilyLauraIsabelle

Ja tez tak czesto robie, nigdy nie kupuje 100ml zapachow, bo wiem, ze nie zuzyje

A ja własnie im większe tym lepsze - lubię dużo się psikać.

[Vanilla]

Napisane przez LilyLauraIsabelle

Skoro wiesz, ze tak jest i wiesz, ze tak bedzie to kupuj po prostu miniatury, odlewki i duze probki zdazysz poznac zapach i nie zdazysz sie znudzic

dokładnie to samo miałam pisać
kupuj właśnie na rozbiórkach małe pojemności
Oj , ja skórę też mam podrażnioną od perfum... ale tylko na skórze podobają mi się moje perfumy. Poza tym boję się zawsze, że perfumując ubrania, zostawię ślady (jasne koszule np.)

A o niezrozumieniu przez męża manii perfumomaniaczej..... hmmm.... dużo by pisać

[Lou71]

Napisane przez LilyLauraIsabelle

Skoro wiesz, ze tak jest i wiesz, ze tak bedzie to kupuj po prostu miniatury, odlewki i duze probki zdazysz poznac zapach i nie zdazysz sie znudzic Ja tez tak czesto robie, nigdy nie kupuje 100ml zapachow, bo wiem, ze nie zuzyje

Witam,
Setek nigdy nie kupuję. Najbardziej lubię 15ml z atomizerem, takie miniaturki 5ml lub 4ml nie mają atomizerów, no i strasznie się przepłaca.
Wczoraj zakupiłam odlewki chloe edp i edt. niuchnęłam. Jeden i drugi na dzień dzisiejszy śliczne. Jednak na paseczku od wczoraj nic nie czuć. Czy tak samo będzie na ciele .... Co robić?
Zakupiłam też versace bright crystal absolu - 30ml. Oczekuję przesyłki. W ciągu dwóch dni zużyłam odlewkę 4ml .

[LilyLauraIsabelle]

Napisane przez Lou71

Witam,
Setek nigdy nie kupuję. Najbardziej lubię 15ml z atomizerem, takie miniaturki 5ml lub 4ml nie mają atomizerów, no i strasznie się przepłaca.
Wczoraj zakupiłam odlewki chloe edp i edt. niuchnęłam. Jeden i drugi na dzień dzisiejszy śliczne. Jednak na paseczku od wczoraj nic nie czuć. Czy tak samo będzie na ciele .... Co robić?
Zakupiłam też versace bright crystal absolu - 30ml. Oczekuję przesyłki. W ciągu dwóch dni zużyłam odlewkę 4ml .

15 ml to fajna pojemnosc i mozna szybko zejsc, tym bardziej, ze mowisz ze potrafisz w 2 dni wykonczyc jakas odlewke to jak moga Cie w takim tempie znudzic... A o Chloe mnie nie pytaj, bo ja akurat ich nie znosze

[Lou71]

Napisane przez LilyLauraIsabelle

15 ml to fajna pojemnosc i mozna szybko zejsc, tym bardziej, ze mowisz ze potrafisz w 2 dni wykonczyc jakas odlewke to jak moga Cie w takim tempie znudzic... A o Chloe mnie nie pytaj, bo ja akurat ich nie znosze

haha, sama się zdziwiłam z tą odlewką, trochę za bardzo przelała mi się na włosy, czułam jak mi ścieka po głowie.
Wydawało mi się, że naprawdę ciągnie się za mną zapach. Niestety nikt nie zauważył (ani mąż, ani tesciowa )
Nigdy nie miałam nic podobnego do chloe, on jest taki inny ... dlatego tak mnie zaintrygował, jak się będzie zachowywać, jak ja się będę z nim czuć ....