2015-03-31, 15:19 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 4
|
Czy 'stać nas' na dziecko?
Dziewczyny, chciałabym, żebyście pomogły mi ocenić, czy mój TŻ ma rację obawiając się, że nie stać nas na dziecko, o które ja chciałabym zacząć się starać.
Mamy po 25 lat, razem jesteśmy od 3lat, oboje pracujemy na umowę o pracę i nasze średnie zarobki ŁĄCZNIE wynoszą 4500zł - ale ważną kwestią jest to, że nie mieszkamy na swoim a wynajmujemy mieszkanie, które (razem z opłatami licznikowymi) pochłania 2100zł/msc. Mieszkanie jest dość duże - 60mkw, a wynajmujemy je od koleżanki teściowej, więc wiemy, że nie zostaniemy nagle na ulicy - mamy 3msczny okres wypowiedzenia w razie gdyby któraś ze stron chciała zrezycgnować z wynajmu. W przyszłości chcielibyśmy zamieszkać w domu(mamy działkę budowlaną), który planujemy zacząć stawiać za 3-4lata, ale uważam, że nie ma sensu odkładać decyzji o dziecku na najbliższych co najmniej 5lat... Co o tej sytuacji sądzicie? |
2015-03-31, 15:34 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
więc na życie zostaje wam 2400zł - całkiem przyjemna suma ale teraz trzeba policzyć też ile z tego idzie na jakieś stałe opłaty typu np. dojazdy do pracy,, utrzymanie auta, stale przyjmowane leki itp. Czy wydajecie całą tą pozostałą kasę na życie czy coś z tego udaje wam sie odłożyć? No i według mnie w sumie najważniejsza kwestia - czy twój tż chce tego dziecka ale obawia się, ze finansowo możecie nie podołać czy dziecka na ten moment jednak nie chce a kasa jest tylko wymówką?
Od siebie mogę napisać - zarówno zarobki moje jak i tż są bardzo zmienne i bywają miesiące, że mamy 1500zł na życie a bywają takie że mamy 3000zł i spokojnie dajemy rade z dwójką dzieci - na nie wiadomo jakie zachcianki nie możemy sobie na ogół pozwolić ale na życie, ciuchy, w razie potrzeby jakieś leki itd. spokojnie wystarcza. No ale każdemu do szczęścia co innego potrzeba - jeden utrzyma rodzinę za 1500zł a drugi powie, że 4000zł to mało Edytowane przez kotek81 Czas edycji: 2015-03-31 o 15:35 |
2015-03-31, 16:28 | #3 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 202
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Cytat:
|
|
2015-03-31, 21:23 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
A jakim cudem przy takich zarobkach chcecie utrzymac dziecko i dom wybudować, skoro nie dostalibyście pewnie nawet kredytu na mieszkanie?
|
2015-03-31, 21:34 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Wszystko zależy od człowieka. Wg. mnie macie wystarczające dochody z tym, że ja nie mam wielkich wymagań. Nie miałam problemu z tym, żeby kupić używany wózek, łóżeczko czy krzesełko do karmienia. Podejrzewam, że skoro myślisz o dziecku to nie macie problemów finansowych i nie żyjecie "od pierwszego do pierwszego". Niemowlę, szczególnie gdy karmione jest piersią, wcale nie pochłania tak wiele pieniędzy jak niektórym się wydaje.
Prawda jest taka, że nie wiesz jakie dochody będziecie mieli za 3 czy 5 lat, więc jeżeli oboje pragniecie tego dziecka i uważasz, że dacie sobie finansowo radę to chyba warto zacząć się starać. ---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ---------- A dlaczego mieliby nie dostać kredytu?? |
2015-03-31, 21:40 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Bo ogólnie jest trudno dostać kredyt mieszkaniowy przy stosunkowo niewielkich zarobkach. A budowa domu z wykończeniem to powiedzmy jakieś 400tysiecy, i to bez luksusów, ale i bez kupowania najgorszego dziadostwa. No to jakim cudem przy takim dochodzie i utrzymaniu dziecka wygospodarować taka kwotę? Albo spłacać jeszcze co miesiąc przez trzydziesci lat 1000 zł kredytu?
Zgadzam się, ze dziecko utrzymają i chyba w ich sytuacji myślałabym jednak nie o budowie domu, zeby się nie zarżnąć finansowo, ale o niewielkim mieszkaniu, zeby zmniejszyć tak duże koszty najmu. |
2015-03-31, 21:48 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Oni są w tej komfortowej sytuacji, że mają działkę budowlaną. A nieduży dom ze średniej jakości materiałów budowlanych, bez bajerów można wybudować za cenę mieszkania.
W moim najbliższym otoczeniu (rodzina, znajomi, współpracownicy) jest sporo par o mniej więcej takich dochodach jak autorka wątku i bez problemu dostali kredyt. Mają dzieci, spłacają kredyty, jeżdżą na wakacje i wcale nie "dziadują". |
2015-03-31, 22:16 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
kotek81 i bestka w tej chwili odkładamy jedynie jakieś grosze, bo TZ konczy studia (jest na ostatnim roku) i pracuje na pół etatu - od wakacji ma przejść na cały etat i wreszcie będzie miał szansę na rozwój w praacy i awans.
Jeśli chodzi o leki, to żadne z nas nie bierze żadnych leków na stałe - nie licząc tego, że od dwóch miesięcy biorę Folik, ale to groszowa kwestia. Ach no i ze względu na wadę wzroku dochodzi koszt soczewek - a pasują mi tylko jedne, niestety bardzo drogie, więc miesięcznie dochodzi 150zł na ten cel. Jeśli chodzi o dojazdy do pracy - TŻ korzysta z komunikacji miejskiej, więc wydajemy na to 61zł (dzięki zniżce studenckiej, wkrotce bedzie to bodajże 110zł), ja mam samochód służbowy. Wiecie co? mi się wydaje, że TŻ po prostu się boi. Ostatnio jak zaczęłam częściej z nim na temat dziecka rozmawiać to przyznał, że chyba zaczyna sobie powoli wyobrażać jak to by było, więc mam nadzieję, że dojrzeje do tej decyzji vixen wydaje mi się (oczywiście mogę się mylić), że koszt budowy domu będzie jednak mniejszy niż 400tys zł - mieszkamy w Warszawie, więc uważam, że koszt zakupu średniej wielkości mieszkania będzie porównywalny do budowy domu (tuż pod Warszawą, bo tam mamy działkę). śliweczka mam bardzo podobne podejście do Ciebie - nie tylko uważam, że nic się dziecku nie stanie jak będzie miało używane łóżeczko/pierwsze ubranka/wózek ale wręcz uważam, że szkoda takie rzeczy kupić nowe, skoro często dzieci nawet nie zdążą ich popsuć i można zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy odkupując coś od znajomych czy wyszukując okazji na olx czy allegro vixen zakładam też, że za 3-4 lata kiedy będziemy rozpoczynać budowę domu nasze zarobki będą wyższe niż teraz - ja po roku-półtora po urodzeniu dziecka chciałabym wrócić do pracy, a TZ już zaraz będzie zarabiał sporo więcej przez zwiększenie wymiaru godzin pracy Edytowane przez pcheluska Czas edycji: 2015-03-31 o 22:21 |
2015-03-31, 22:23 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Tyle ze w Warszawie jednak sa wyższe koszty życia, robocizny, i budując sie pod miastem dochodzą Wam jeszcze koszty dojazdu do pracy, utrzymania dwóch samochodów w takim wypadku. No i czas na to poświęcony. Skoro TZ ma perspektywę lepszych zarobków, to ja poczekałabym na Waszym miejscu trochę jak to sie wszystko rozwinie. Pewnie dalibyście sobie radę, gdyby pojawiło sie dziecko, ale lepiej je sprowadzić na świat przy większych dochodach niż mniejszych i tu nie chodzi o używany wózek (bo tez jestem zdania, ze lepiej porządny używany niż nowy byle jaki wózek), ale o poczucie finansowego komfortu.
|
2015-03-31, 22:32 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Nie bierzesz pod uwagę jednej rzeczy - teraz zarabiasz, jak urodzisz to nie będziesz tyle zarabiała z tej prostej przyczyny, że nie będziesz pracować. A jeśli zdecydujesz się tylko na 6 miesięcy płatnego macierzyńskiego urlopu aby wrócić do pracy to nadal nie będziesz mieć tyle samo pieniędzy do dyspozycji bo sporą część tej kwoty oddasz niani, która będzie się twoim dzieckiem opiekowała. Tak więc licząc czy stać was na dziecko bierz pod uwagę wypłatę tylko tej osoby, która rzeczywiście będzie pracować po pojawieniu się dziecka na świecie. Ewentualnie zacznij już teraz odkładać na miesiące kiedy nie będziesz miała normalnego dochodu (ja tak robiłam w swojej 1 ciąży, odkładałam co miesiąc na czas kiedy będę na niepłatnym urlopie wychowawczym).
Moim zdaniem to jest za mało na normalne życie we 3, szczególnie, że mieszkasz w dużym mieście, więc koszty życia są wysokie.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2015-03-31, 22:42 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
No właśnie, a co z opieką dla dziecka po powrocie do pracy? Żłobek/ niania/ może babcia? Myśleliście o tym?
|
2015-03-31, 22:50 | #12 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Cytat:
To co piszesz to dla mnie spora nowosc, wiec wyjasnij prosze - nie jest tak, ze wykorzystujac urlop macierzynski dostaje sie 80% wynagrodzenia? czemu w takim razie mam nie brac pod uwage swoich dochodow? to jednak ponad 2tys biorac pod uwage moje srednie zarobki wiec jesli faktycznie nie powinnam brac pod uwage tych pieniedzy to dobrze, ze mi o tym ktos powoedzial, bo najwyrazniej cos zle rozumiem i wtedy zdecydowanie bysmy sobie nie poradzili - TZ bedzie zarabial dwa razy tyle co teraz, ale to nie bedzie wystarczajaca kwata zwby nas utrzymac i odkladac czesc pieniedzy. Do pracy chce wrocic tak jak napisalam po roku/poltora i wtedy pomoglaby nam moja mama (powtarza to od roku i namawia nas zebysmy nie czekali) ktora nie pracuje, wiec doszlyby nam oplaty dopiero za przedszkole - bo chcialabym zeby dziecko do niego chodzilo. Dzieki za Wasze opinie, uswiadamiaja mi one ze TZ moze miec troche racji i ze warto sie jeszcze dokladnie zastanowic i nie podejmowac pochopnie decyzji! |
|
2015-03-31, 22:55 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Cytat:
Lepiej założyć zły scenariusz i się mile rozczarować niż budować wszystko na nadziei, że będzie fajnie, bo na prawdę może być różnie. Weź też pod uwagę to, że może się wydarzyć coś, co ci uniemożliwi powrót do pracy.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2015-03-31, 22:57 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Ależ oczywiście, że bedziesz dostawała to 80 % podczas urlopu macierzyńskiego Klarissa miała chyba na myśli czas po urlopie, jakiś bezpłatny urlop.
I jeszcze babcia która nie pracuje i chce zająć się dzieckiem. Super perspektywa, nioceniona pomoc- serio. |
2015-04-01, 08:12 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 599
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Dziecko po urodzeniu karmione piersią rzeczywiście nie jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu domowego. Ale trzeba podliczyc niezbędne wydatki na start takie jak łóżeczko wózek ubranka. Stały wydatek to tez pieluchy i kosmetyki. Do tego dochodzą szczepienia. U mnie dużym wydatkiem były też wizyty lekarskie w ciąży bo niestety ginekolog na NFZ to nie na moje nerwy. Tak jak ktoś wcześniej napisał, warto na spokojnie policzyć ile Wam zostanie co miesiąc po odliczeniu stałych opłat. Popatrzcie tez na ceny wyprawki, zorientujcie się co uda Wam się kupić taniej np od znajomych.
__________________
II kreski - 14.02 pierwsze USG - 5.03 Alicja jest już z nami - 17.10.2014 15:30 |
2015-04-01, 08:40 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 352
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Cytat:
W wychowaniu malucha najgorsze są pierwsze dwa, trzy lata. Dużo idzie na pampersy, zupki, ciuszki itd., ale potem jest już lżej Edytowane przez Tinajero Czas edycji: 2015-04-01 o 08:43 |
|
2015-04-01, 09:04 | #17 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Cytat:
Zupki ja gotowałam sama i był to niewielki koszt. Robiłam cały garnek, blendowałam i pasteryzowałam w małych słoikach. Niemowlak nie niszczy ubrań i można kupić piękne używane w świetnym stanie. Niestety dla przedszkolaka to graniczy z cudem. Jedna para butów na sezon również nie wystarczy. Dodatkowo opłata za przedszkole, szczególnie gdy dziecko zostaje na ok. 9 godzin też jest spora. Dochodzą jeszcze jakieś zajęcia dodatkowe, wycieczki, kina, teatry itp... Cytat:
Kosmetyki wg. mnie to też niewielki wydatek. Ja używałam tylko mokrych chusteczek, alantanu w razie odparzenia i jakiegoś delikatnego płynu do mycia. Ew. krem ochronny na buzię przed spacerem. |
||
2015-04-01, 09:09 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Tez uważam, ze zdrowy niemowlak, zwłaszcza karmiony piersią, nie generuje aż tak wielkich wydatków, o ile kupujemy to, co faktycznie jest potrzebne, o co czasem trudno
|
2015-04-01, 10:44 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Co do kredytu na dom przy zarobkach 4500 złotych to ja bym chyba zeszła na zawał. A co jeśli jedno z pary straci pracę na kilka miesięcy? Szczególnie, że rynek pracy nie jest przyjazny matkom małych dzieci. Właśnie tak nakręcili się ludzie, którzy dziś płaczą, że pobrali kredyty na 30 lat a teraz swoje domy/mieszkania sprzedają za bezcen niejednokrotnie zostając z długami. Sama mam kredyt we franku w zasadzie niemożliwy do spłacenia bo z roku na rok go przybywa zamiast ubywać mimo regularnych spłat, na szczęście już takich kredytów nie dają. Utrzymanie domu też jest dużo droższe niż mieszkania a kredyt zostaje z nami na długie lata niezależnie od sytuacji finansowej.
Branie pod uwagę przy planowaniu dziecka tylko takich kosztów jak pieluchy, mleko, wózek i ubranka jest nieporozumieniem. To nie są duże kwoty, i w zasadzie gdyby się tylko na tym opierać to każdego stać na dziecko. Ale to dziecko będzie rosło, pojawią się z czasem różne trudności, choroby, zwiększą się potrzeby dziecka i trzeba być przygotowanym na to, zadbać o stabilną sytuację rodziny. Nie wyobrażam sobie mieć małe zarobki, bo takie ma autorka, obciążyć się kredytem czy budową domu (a akurat jestem w fazie budowy także wiem jakie to są koszty), nie mieć żadnych oszczędności na trudny czas i liczyć wyłącznie na to, że los okaże się łaskawy. Chyba, że macie w rodzinie kogoś, o kim wiecie, że będziecie mogli liczyć na tą osobę w trudnej sytuacji finansowej.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2015-04-01, 11:43 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
W Warszawie pewnie nie, ale w moim rejonie zarobki na poziomie 4500-5000/parę to na prawdę nie są małe zarobki. Wiem, że autorka wątku mieszka właśnie w W-wie ale napisała też, że mąż niebawem przejdzie na cały etat i będzie 2x więcej zarabiał.
Utrzymanie domu vs. utrzymanie mieszkania. Ja mieszkam w domu i płacę miesięcznie za rachunki ok. 400 zł ( wliczam opał na zimę) czyli mniej niż wyniósłby mnie czynsz za kawalerkę bez rachunków. |
2015-04-01, 11:56 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Cytat:
Pytam poważnie, bo jestem bardzo ciekawa. Ja za samą wodę + prąd płacę więcej. Do kosztów utrzymania domu dochodzą też remonty i moim zdaniem są to o wiele wyższe koszty niż w mieszkaniach. Co do tych zarobków jeszcze - moim zdaniem takie zarobki są ok, jak ktoś ma już stabilną sytuację, czyli ma gdzie mieszkać, ma jakieś tam oszczędności, czuje się zabezpieczony i zarabia sobie na bieżące wydatki i potrzeby. Natomiast dla osoby "na dorobku" to moim zdaniem jest mała kwota. Oczywiście wszystko zależy od tego jakiego ktoś pragnie komfortu życia.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2015-04-01, 12:16 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Po pierwsze dom ogrzewam tylko kominkiem. Jest to bardzo upierdliwe i często niewygodne, bo trzeba nosić do domu drewno, trochę się kurzy z popiołu przy czyszczeniu, no i jak są mrozy, trzeba w nocy wstawać i dokładać drewno. Raz w roku kupujemy drewno za około 1200 zł i starcza na cały sezon grzewczy.
Za prąd mamy rachunek 150/mies., korzystamy z tzw. taryfy nocnej ( tani prąd od 21:00 do 7:00 i 2 godziny po południu). Pralkę, zmywarkę, odkurzacz i żelazko włączam tylko w tych godzinach. Za wodę mamy rachunek ok. 100 zł./mc. ale od razu dodam, że nie ma u nas kanalizacji i za wywóz nieczystości raz na ok. 4 m-ce płacimy 120 zł. No i tyle w zasadzie. Gazu ziemnego nie mam, obecnie w kuchni mam butlę ale zabieramy się za remont i będę mieć płytę elektryczną w kuchni i trochę mnie to przeraża, że rachunki wzrosną znacząco... A, no i jeszcze śmieci 50 zł./mc Nie wliczyłam do tych 400 zł. oczywiście bieżących remontów, podatku, kominiarza, opłat za TV/internet/telefony. No i wiadomo, w czynszu jak masz mieszkanie opłacasz też sprzątanie klatek, koszenie trawników, odśnieżanie- w domu trzeba to robić samemu albo płacić dodatkowo |
2015-04-01, 12:23 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 352
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Mam synka w wieku pięciu latek i finansowo najgorzej wspominam okres niemowlęcy może dlatego, że zrezygnowałam z pracy i mieliśmy tylko środki męża, ale nie były też aż tak małe. Karmiłam piersią półtora roku, więc nie było wydatków na mleko modyfikowane. Za to na pampersy i ciuszki, z których wyrastał błyskawicznie, itd., szły spore pieniądze. I ogólnie cała wyprawka, łóżeczko, butelki, wózki, foteliki do auta, i masa innych rzeczy.
Teraz mały z ciuchów nie wyrasta już tak szybko i są o wiele tańsze jak dla mnie, niż te dla niemowlaków. Najwięcej kasy idzie teraz na zabawki ubrania kupuję co sezon, koszulki, majteczki, buty, spodnie itd.- całość zamyka się średnio w 300-400 zł (jeśli nowe), co pół roku i czasem coś zostaje dobre z zeszłego sezonu. Nie ma już pampersów, papek, kaszek, co chwila kupowanie ciuszków. Ale największe koszty przyjdą, jak pójdzie do szkoły... Edytowane przez Tinajero Czas edycji: 2015-04-01 o 12:36 |
2015-04-01, 12:31 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Tinajero, ja bardzo dużo ubranek niemowlęcych dostałam po dzieciach z rodziny, resztę kupowałam w lumpkach za jakieś grosze. Praktycznie całą wyprawkę kupiłam używaną na allegro. Niektóre rzeczy po wykorzystaniu jeszcze sprzedałam drożej niż je kupiłam
Największe koszty to chyba będą jak dzieci będą miały po 'naście' lat. Oszczędzam póki mogę na te chwile Edytowane przez 201711281320 Czas edycji: 2015-04-01 o 12:32 |
2015-04-01, 12:31 | #25 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
|
2015-04-01, 12:34 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 352
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Cytat:
Rzeczy nowe miał tylko do wyjścia od święta, do lekarza itd. Teraz już kupuję raczej nowe, na dłużej starczają, no i nie wyrasta już tak szybko. Mam takie swoje sklepy, w których zawsze coś fajnego i w miarę niedrogiego dorwę To już za rok, chyba już zacznę odkładać kasę |
|
2015-04-01, 12:41 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Autorko rozpisz sobie na kartce domowy budżet na za 9 miesięcy. Oblicz jakie wtedy będą przypuszczalnie Wasze dochody i ile Twoim zdaniem pochłonie dziecko. Tu trzeba założyć coś na "czarną godzinę", bo oczywiście życzę CI zdrowego dziecka karmionego piersią, ale może zdarzyć się że dziecko będzie wymagało fachowej szybkiej diagnostyki i na badania i lekarzy pójdzie majątek. To samo z ewentualnymi lekami czy na przykład mlekiem które kosztuje ponad 155zł za puszkę, a zniżka jest tylko, jeśli receptę wystawia odpowiedni specjalista. Wystarczy ze zapas mleka się skończy, a specjalista chory czy na urlopie i bulisz...
Zatrudnienie też wieczne nie jest i pracę można stracić w najmniej spodziewanym momencie. Dlatego uważam że powinnaś odłożyć kilka tysięcy na takie właśnie nieprzewidziane wydatki i wtedy zabierać się za płodzenie potomka. Na swoim przykładzie mogę napisać, że przy dochodzie 1000zł/osobę spokojnie żyjemy i utrzymujemy dom. (aktualnie rodzina 4osobowa) Jak miesięczny dochód jest mniejszy, robi się ciężko i żyjemy z kartką i ołówkiem. |
2015-04-01, 16:06 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Cytat:
Jednak powiem szczerze, że ja nie chciałabym się tak męczyć i tak żyć. Najgorsze moje wspomnienia z dzieciństwa to piec węglowy, do którego jak się nie dołożyło to wygasał, zimno w domu, wieczne upomnienia od taty żebym nie zużywała tyle wody a w ogóle to nie muszę się myć codziennie ciągłe narzekanie na brak pieniędzy. Pranie robione po kryjomu w nocy i w rękach, i tak samo prasowanie... Wyprowadziłam się z domu rodzinnego mając 19 lat bo taka tam była atmosfera z powodu braków finansowych (tutaj dodam, że nie zawsze tak było, mój tato przez wiele lat dobrze zarabiał aż jego firma zbankrutowała i wtedy nasze życie wyglądało jak wyglądało). Na pewno nie życzę tego samego swoim dzieciom i od wielu już lat robię wszystko co tylko potrafię, żebym nie musiała kiedyś dziecku odmówić szkolnej wycieczki, nowych butów i korepetycji z matematyki. Może jestem przewrażliwiona, ale byłam już wtedy nastolatką i pamiętam jak fatalnie się z tym wszystkim czułam.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2015-04-01, 16:26 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Cytat:
Ten kominek jedynie mi trochę dokucza, bo czasem rano jest zimno w domu jak wygaśnie ogień ale to czasem. Zresztą palenie i wszystko z tym związane to jest obowiązek męża i ja w ogóle się tym nie przejmuję. Wody jakoś specjalnie nie oszczędzam i tyle mi po prostu wychodzi. Latem jak mamy basen to nadrabiamy A z tym prądem, to tak się jakoś przyzwyczaiłam przez lata, że w ogóle mi to nie przeszkadza. Zawsze na noc włączam zmywarkę czy pralkę i rano wyjmuję. I to wcale nie jest tak, że robię to wszystko tak ,a nie inaczej bo muszę. Mi po prostu byłoby żal wydawać więcej na coś co spokojnie mogę ominąć. A kasę którą dzięki temu udaje mi się zaoszczędzić wydajemy na inne atrakcje To ile kto wydaje i na co jest związane z indywidualnym podejściem do życia i potrzebami. Doskonale sobie zdaję sprawę, że to co jest dla mnie normalne i nieuciążliwe dla innych mogłoby być nie do przejścia |
|
2015-04-01, 17:03 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Czy 'stać nas' na dziecko?
Cytat:
Oczywiście nikt nie lubi rachunków, w tym ja sama też nie za bardzo i znam fajniejsze rzeczy, które można sobie kupić, ale generalnie korzystamy ze wszystkiego swobodnie nie ograniczając w żaden sposób swojego komfortu. Być może odrabiam w ten sposób traumę z domu rodzinnego tzn. zużywam wszystkiego tyle, ile mi po prostu potrzeba i nigdy nie czułam żalu z tego tytułu, że muszę za to zapłacić
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:54.