dziwnie zniszczone włosy

[8b1106989dffd6c20c73e193ece1301e44bdfb9b_5edec2f284ae1]

Ja mam z Pilomax'u ten najbardziej podstawowy Jestem ciekawa tego octu, muszę spróbować

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Paulina_Karon mnie też plączą się włosy, często więc po myciu spryskuję je odżywką bez spłukiwania tylko, że u mnie wiąże się to z tym, że przez cały dzień chodzę z takimi przyklapniętymi, nieciekawymi włosami, no ale nie wiem co innego mogłoby mi pomóc.
Może macie, dziewczyny, jakieś sposoby?

[sylwuniadd]

Hej dziewczyny jakies nowosci co do wlosow poprawa czy bez zmian moje sa tragiczne niewiem juz co robic masakra jak wy sobie radzicie!!!

[beatlemagda]

mam dokładnie ten sam problem co Wy, dziewczyny! ogólnie włosy są w niezłej kondycji, może trochę suche z natury. jednak ich spodnia warstwa, ta wyrastająca przy samym karku wygląda jak sianko. jak się im przyjrzę, to nie widzę jakichś zniszczeń, tylko są piekielnie, nieregularnie powykręcane na wszystkie strony(ich faktura jest mniej więcej taka jak którejś z dziewczyn, która kilka postów wcześniej zamieściła zdjęcia) - co więcej, też rosną takie od samej nasady. jak rozpuszczę włosy to ta spodnia warstwa wygląda naprawdę makabrycznie, zniszczona do granic możliwości. te włosy mają ten sam kolor co reszta, tylko są strasznie sztywne i powykręcane.
włosy olejuję, odżywiam, używam masek, nie prostuję, nie kręcę, nie suszę suszarką - ogólnie staram się o nie dbać. myślałam sobie, że może wynika to z tego że nie szczotkuję włosów z głową w dół i dlatego nie dociera tam to naturalne sebum ze skóry głowy czy coś no ale takie czesanie też nie przyniosło efektów.
już nie wiem, co robić bo rozpuszczone wyglądają naprawde okropnie - mimo większości zdrowych, normalnych, ta partia "dziwnych" psuje efekt całej fryzury.
ostatnio odkryłam odżywkę bez spłukiwania Joanny miód i cytryna (najlepsza z tych bez spłukiwania jakie znam, i jeszcze tak mała cena!), jak jej trochę nawalę na te włosy to jakoś wyglądają, ale wiadomo, że to nie rozwiąże problemu. poza tym musiałabym nawalić tej odżywki 3 tony, żeby je całkiem wygładzić - może wtedy wyglądałyby jak reszta włosów, ale co z przetłuszczeniem, obciążeniem po takiej ilości?
już naprawdę nie wiem co robić, ale fajnie że nie jestem sama

[xxxMikixxx]

Dziwna sprawa z tymi włosami. Też mam ich mnóstwo Myślałam że dotyczy to tylko nowo wyrośniętych ale długie włosy też są tak zmienione Kiedyś byłam z tym u dermatologa, niestety nic konkretnego mi nie powiedziała. Chyba tylko badanie trichogramem rozwiązałoby zagadkę

[sylwuniadd]

!!

[sylwuniadd]

[ninewest94]

u mnie bez zmian.

[Paulinka675]

zanim postawicie diagnozę o dysplastyczności (ścieńczeniu) włosa, najpierw przeanalizujcie kosmetyki do włosów których używacie, być może w nich tkwi problem

powykrzywianie włosa często zdarza się wtedy gdy walczymy z ich naturalną fakturą np. gdy próbujemy prostować włosy kręcone/falowane

[sylwuniadd]

!!!

[karen_walker]

Dziewczyny miałam identyczny problem jak Wy! Kiedyś miałam mega gładkie, lśniące i proste jak po prostownicy włosy. Idealne. Niestety odbiło mi kiedyś i ścięłam je na chłopaka, a miałam sięgające biustu. To, co potem odrosło było horrorem. Włosy mi się - o zgrozo- kręciły, były szorstkie masakra jakaś. Nie wiedziałam co się dzieje, bo włosów nie farbowałam, nie prostowałam, nie suszyłam , nie spinałam w ciasny kok lub ich nie wiązałam ciasno. Nie robiłam z nimi nic prócz pielęgnacji. Taką samą zresztą stosowałam jak wtedy, gdy miałam włosy długie - przed ścięciem. Przez 4 lata się męczyłam z takimi włosami. Co mi odrosły takie to ścinałam w nadziei , że odrosną zdrowsze, a stosowałam chyba wszystkie dostępne kosmetyki z drogerii i sklepu fryzjerskiego. Nic nie pomogło. Ja miałam całą głowę takich włosów jak użytkowniczka, która wstawiła tutaj zdjęcia. Też byłam u lekarzy i chyba wszyscy myśleli, że zwariowałam. Otóż nie, ale mimo to popadłam w kompleksy i straciłam pewność siebie. Czułam się mniej kobieca przez te włosy. Dopiero teraz, po 5 niecałych latach tej walki włosy zaczynają wracać do normalności. Ścinałam, ścinałam i ścinałam je niemalże do zera i pielęgnowałam,jadłam suplementy diety,tran, aż zaczynają wracać do normalności. Wydaje mi się, że po prostu przez jakiś okres czasu takie włosy wyrastają, aby po kilku latach zniknąć. Ja mam teraz sporadycznie takie włosy pokarbowane i powykręcane. Jak jakiegoś znajdę to wyrywam albo ucinam. Myślę też, że od spania takie włosy mogą się robić. Ocieramy włosami o poduszkę i się niszczą. Ocierają się o ubrania i ten sam efekt. Myślę, że nic na te włosy nie pomoże, tylko czas. W moim przypadku , wnioskując na swoich obserwacjach, był to czasowy taki defekt. Nie wiem, czy genetyczny, czy też nie. Mnie póki co ubywa tych okropnych włosów. Mam nadzieję, że kiedyś w ogóle ich na swojej głowie nie zobaczę. Także dziewczyny, jest nadzieja. Może Wam też zaczną coraz rzadziej się pojawiać.

[sylwuniadd]

[Raija80]

Łamliwe, postrzępione włosy mogą być spowodowane anemią. Proponuję zrobić badania krwi jeśli nie robiłyście.

[sylwuniadd]

Robiłam super wyniki zadnej anemi ani niedoborow...

[karen_walker]

Miałam robione wszystkie możliwe badania jakie tylko były dostępne w Polsce. Zresztą lekarz mi powiedział, że hormony i niedobory raczej nie działają na skręt włosa i ich pokarbowanie, więc tym bardziej nie wiem co anemia ma do tego. Te włosy wcale nie są zniszczone, ale grube i elastyczne jak żyłki, a jak lśnią! Mankamentem jest to, że są pokarbowane i sterczą we wszystkie strony i są nieprzyjemne w dotyku. Po prostu to chyba jakiś defekt jest we włosach, który trwa jakiś czas. Tak było w moim przypadku. Przez 4 lata walki cały czas ścinałam włosy prawie do zera i je pielęgnowałam. Teraz widzę, że te włosy, które odrosły przypominają mi te sprzed kilku lat , przed tym włosowym horrorem.

[Raija80]

Napisane przez karen_walker

Miałam robione wszystkie możliwe badania jakie tylko były dostępne w Polsce. Zresztą lekarz mi powiedział, że hormony i niedobory raczej nie działają na skręt włosa i ich pokarbowanie, więc tym bardziej nie wiem co anemia ma do tego. Te włosy wcale nie są zniszczone, ale grube i elastyczne jak żyłki, a jak lśnią! Mankamentem jest to, że są pokarbowane i sterczą we wszystkie strony i są nieprzyjemne w dotyku. Po prostu to chyba jakiś defekt jest we włosach, który trwa jakiś czas. Tak było w moim przypadku. Przez 4 lata walki cały czas ścinałam włosy prawie do zera i je pielęgnowałam. Teraz widzę, że te włosy, które odrosły przypominają mi te sprzed kilku lat , przed tym włosowym horrorem.

Ja przecież nie wiem jak dokładnie wyglądają Twoje włosy, tylko z Twojego opisu. Chciałam pomóc. Jak miałam anemię, którą zresztą szybko wyleczyłam to wtedy również włosy rosły takie od razu zniszczone. Nie wiedziałam dlaczego, bo dbałam o nie. Badanie zrobiłam w sumie przypadkowo, kontrolnie, bo nie czułam się jakoś szczególnie źle. Poza tym lekarz mi powiedział, że u kobiet anemia dosyć często występuje. Dowiedziałam się również, że łamliwość włosów może być z tym związana.
Tak na szybko znalazłam na pierwszej z brzegu stronie internetowej info o tym:

http://www.polski-lekarz.co.uk/tag/anemia/
a dokładnie o w tym miejscu:

"Objawami anemii wynikającej z niedoboru żelaza w organizmie są między innymi: bladość skóry, jej szorstkość, zanik brodawek, zajady, pieczenie w ustach i przełyku, ogólne osłabienie połączone ze wzmożoną łamliwością włosów oraz paznokci. Jeśli któryś z tych objawów wystąpi- najlepiej jak najszybciej skontaktować się z lekarzem by sprawdzić, czy nie dotknęła nas anemia"


Z tego powodu o tym napisałam.

[sylwuniadd]

[karen_walker]

Jak pisałam, używałam wszystkiego , co tylko było dostępne. Wydałam przez 4 lata z kilka tysięcy złotych na włosy. Rozczaruję Cię, ale żaden kosmetyk mi nie pomógł. Nawet Kerastese. I nie ważne, czy był to kosmetyk za 10 zł,czy za 200 zł. Na te włosy nic mi nie pomogło. Oleje, odżywki, płukanki, pianki, żele, nic. Po prostu obcinałam włosy na zapałkę przez 4 lata i używałam najczęściej szamponu z Nivei Intense Repair i odżywkę z tej samej serii, albo odżywkę Ce-Ce Med z proteinami jedwabiu. W międzyczasie stosowałam też setki innych produktów, ale te z Nivei i Ce-Ce mi najbardziej odpowiadały. Ścinałam, ścinałam, zażywałam suplementy diety, dobrze się odżywiałam, zaczęłam się gimnastykować sama w domu, aby dotlenić się itd. Po prawie 5 latach te włosy przestały się pojawiać, jest ich coraz mniej. A jak jakiś się pojawi to wyrywam, albo ucinam przy skórze i tyle.

[_hakuna]

o mój boże, nareszcie znalazłam kogoś kto ma ten sam problem co ja! Przekopałam cały Internet i prawie nic nie znalazłam

mnie takie włosy pojawiły się kilka lat temu, jakby znikąd. Nie farbowałam, nie prostowałam, ba, nawet nie suszyłam etc. Oczywiście wycieczki do dermatologa, nawet tego najlepszego w regionie, badania najróżniejsze, zastrzyki końskimi dawkami biotyny... I NIC !

Mam jednak podejrzenia... to wszystko zaczęło się po dłuuuugiej kuracji antybiotykami. Poza włosami miałam/mam kilka innych 'dolegliwości'. Zaczynam sie poważnie zastanawiać czy przypadkiem nie jest to wina Candida... Ponoć przerost tego grzybka (np. po kuracji antybiotykowej) może dawać takie objawy. Więc może jednak warto jakieś badania czy coś...

Teraz skróciłam włosy i jakby ich nie widać. A przynajmniej staram się nie stresować i ich nie zauważać

[lady_gaba]

[1=8b1106989dffd6c20c73e19 3ece1301e44bdfb9b_5edec2f 284ae1;18708308]Cześć! Byłam dziś u dermatologa. Babeczka powiedziała, że nic nie da się z tym zrobić, że niektórzy tak mają i już, że to genetycznie uwarunkowane itd. Dodała, że jej córka ma to samo Cóż, trzeba z tym żyć! Pozdrawiam! [/QUOTE]


ja tam ekspertem nie jestem, ale jest cała masa fajnych zabiegów na włosy. ja miałam kłopot - raz mega przetłuszczone, albo odwrotnie suche.
byłam u dermatologa i to samo: tak już jest i będzie. A fryzjer mi doradził szampon - kupuję go w sklepie fryzjerskim, trochę droższy, plus odżywka i kłopot się skończył po paru tygodniach...
pozdrawiam

[sylwuniadd]

!!!!

[alexaa33]

wiem, że to wątek z zeszłego roku, ale może jeszcze ktoś tu zagląda. Też mam ten problem na całej głowie ;( nie wiem co z tym robić. Obciełam włosy na krótko, ale co z tego skoro włosy od cebulek już są takie 'dziwne'. Czy ktoś już wie jak sobie z tym skutecznie radzić ?

[Antii89]

Niestety też tak mam. Moje pokręcone, szorstkie włosy wyrosły ok. rok temu i to wtedy kiedy miałam zadbane włosy. Gdy je katowałam suszarką, nie używałam odżywek nic się nie działo.

[sylwuniadd]

hej ja mam również ten problem juz jakies 4 lata i masakra próbowałam wszystkiego co tylko na rynku i wszystkich badan i nic musze z tym życ choć ich tak nienawidze.A mam je na całej głowie straszne......pozdr

[MalaArielka]

Mi od ok.10 lat wypadają bardzo włosy (z przerwami). Kilka lat temu zauważyłam też wypadające słabe, cienkie, pokarbowane włoski.
Podobno oznacza to, że cebulka jest chora Myślę, że może być to spowodowane stresem, rożnymi chorobami jak np. anemią, chorobami tarczycy, niedokrwieniem cebulki...

Jednak nie wiem czy wszystkich dziewczyn wypowiadających się w tym wątku dotyczył ten sam problem. Włosy dysplastyczne są cieńsze od pozostałych i są tak słabe, że po osiągnięciu kilku centymetrów długości wypadają. Niektóre z Was pisały o poskręcanych, grubych włosach- myślę, że to wtedy jest normalny włos, a nie dystroficzny, tymbardziej, że pisałyście, że oprócz tego włosy są zdrowe, nie wypadają itp.

[Effervescing Elephant]

Mnie też problem już prawie nie dotyczy. Prawie, ponieważ mimo wszystko moje włosy z góry są gładsze niż te z doły.
Jednak kiedyś to był koszmar.. włosy, rosnące nad karkiem, ale z prawej i lewej, pośrodku nie, były bardzo grube, bardzo szorstkie, takie.. nierówne, jakby pozginane. Nosząc kitkę te pasma wyróżniały się swoją suchością i niesfornością. Był czas, że nawet je ścięłam na taką długość, że tylko dało się je zagranąć do kitki.

Podejrzewam, że obecnie ta nieco gorsza kondycja włosów spod wynika z uszkodzeń mechanicznych - o ubrania, o poduszkę.. Jednak może wszystko ma na to wpływ? Te włosy nie są tak wystawiane na słońce, może dlatego są grubsze. Nie wiem.. to tylko moje domysły

Problem zniknął z czasem.. W tym czasie starałam bardzo się dbać o włosy, ale nic nie dawało takiego super efektu. Jak wspomniałam - z czasem problem zaczął zanikać..

[czekolada1701]

.

[201607040946]

Napisane przez czekolada1701

Hej. Mam problem, od pewnego czasu mam dziwne włosy na czubku głowy. Są szorstkie, czarne, chropowate i jakby pokarbowane. Wyglądają na spalone. Zdjęcie w załączniku. Wiecie od czego tak się dzieje i jak to zwalczyć?
Załącznik 5901832

Załącznik 5901833

To chyba włosy dysplastyczne