Jak obniżyć koszty wesela??

[paskudas]

Napisane przez Layla79

moim zdaniem najważniejszy jest dobry plan z listą niezbędnych rzeczy.

sala - powinna nam się podobać. jeżeli wybierzemy tanią i nie zadbaną w nadziei, że się ją udekoruje, to porażka na całej linii. sala musi być odnowiona, toaleta zadbana, muszą zapewniać obrusy, serwetki. musi być dobra baza, wtedy zaoszczędzimy na dekoracjach i wydamy jedynie na mały bukiet kwiatów na stół. polecam białe lilie albo różowe plus biały wypełniacz. dobrze, jak sala ma własne wazony - wtedy jest taniej. jak nie, kwiaciarnia zrobi na mokrej gąbce, ale wychodzi to już drożej. nie warto kupować wazonów na giełdzie, bo pójdą na wyrzucenie. najlepiej niech sala wszystko zapewnia. poza tym warto popatrzeć w necie na różne dekoracje. czasem kawałek tiulu plus kilka kwiatków wygląda lepiej niż wielki bogaty bukiet róż. trzeba kombinować, żeby wybrać tanie sezonowe kwiaty do bukietu. białe lilie są najtańsze i prezentują się pięknie. np. połączenie białego plus ostrego jasnego różu plus ostrej limonkowej zieleni jest piękne i wystarczą tanie kwiaty.

tak więc kwiaciarnia i dekoracje to 1 punkt oszczędnościowy - te wszystkie serduszka, gołąbki i inne ozdoby ślubne nie są w ogóle modne. tylko świeże kwiaty. są też takie tanie kwiaty, które cudownie się prezentują wyglądają jak róże, a są miękkie, nie pamiętam - bardzo popularne i tanie. szukajcie w necie ładnych bukietów i dajcie na wzór w kwiaciarni. warto poszukać kwiaciarni, bo ceny są bardzo zróżnicowane.

suknia ślubna - musi być piękna, ale warto polowac na okazje cenowe i zmianę kolekcji. najtaniej będzie kosztować suknia, którą salon już ma na sklepie. ja kupowałam w grudniu, wtedy były przeceny. warto też kupić używaną na allegro, często za połowę ceny wyjściowej. najlepiej z wiązaniem z tyłu, mniej będzie kosztowała krawcowa do przeróbek.
mierzysz w sklepie i kupujesz używaną na all. tylko musisz znać model. wszystko, proste i tanie,

garnitur - nie mówcie, że garnitur za 250 zeta wygląda na markowy. ja uważam, że na garniturze się nie oszczędza, tylko kupuje ładny ale na wyprzedaży. w końcu ślub planujesz rok wcześniej, to warto upolować jak będzie zmiana kolekcji. albo kupić markowy, ale w outlecie.

biżuteria - nie masz swojej, to pożycz. bransoletka, naszyjnik, kolczyki, najlepiej wyglądają z prawdziwego złota. zresztą mogą być mega skromne, ale jednak złote. super wygląda złoty łańcuszek z małą błyszczącą kryształową kuleczką. tu można dużo zaoszczędzić, jak ktoś nam pożyczy.

bielizna - musi być przede wszystkim wygodna. nie wyobrażam sobie wbijającego się albo drapiącego stanika pod suknią.

rajstopy muszą być droższe, bo tanie się porwą.

buty lepiej kupić takie, które jeszcze ponosimy, więc lepiej ecru.

makijaż ślubny - ja wydałam niepotrzebnie na makijażystkę, bo sama maluję się lepiej, ale bałam się, że będę zbyt zdenerwowana, żeby się malować.

fryzjer - tu się nie zaoszczędzi. pewnie pójdziemy do swojego.

alkohol - ogromne pole do oszczędności.
wódka - wszyscy biorą pana tadeusza, bo dobry i nie trzeba żadnych nalepek.
wino - zależy kto pije. ogólnie dobry plan pozwala wyeliminować zbędne zakupy. ale też alkoholu nie może zabraknąć. trzeba wcelować w gusta biesiadników. ja polecam obserwowanie gazetek przez pół roku przed ślubem i kupno, jak będzie promocja tego, co będzie w promocji.
ja uwielbiam wino sutterhome i polowaliśmy na okazję, kupiliśmy po 20, czy 22 złote. taniej niż carlo rossi. chociaż.. w biedronce carlo jest po 17 zł. warto pojeździć, popatrzeć. w makro alkohol często wychodzi drożej niż w zwykłych sklepach. poza miastem można kupić taniej niż w sieciówkach na promocjach. trzeba się targować.

buty kupować na wyprzedażach.

fotograf - na nim wg mnie nie warto oszczędzać, chyba że dobrze się sprawdzi człowieka. zdjęcia akurat zostają na zawsze.

film-moim zdaniem zbędny.
samochód - pożyczony, z dekoracji jeden świeży kwiat po środku, kokardki na klamki i that;s it. tanio i gustownie.

balony i inne dziwactwa są passe.

co do zaproszeń - moim zdaniem muszą być eleganckie, chociaż niekoniecznie najdroższe. jednak wygląd z kopertą się liczy.

zawsze tańszy jest dj niż orkiestra, bo orkiestrę trzeba jeszcze nakarmić. dodatkowe tys. zł.

lepiej sala bliżej niż dalej, bo będzie trzeba zapłacić za autokar.

lepiej w maju albo wrześniu, bo czerwiec i sierpień jest najbardziej oblegany i często lepiej negocjuje się ceny na mniej oblegane miesiące.

prezenty dla gości są zbędne i nie trzeba wydawać kilkuset złotych na czekoladki dla gości.

tort - można kupić bardzo smaczny w cukierniach poza miastem. a najlepiej jak jest w cenie.
szampan - wcale najdroższy nie jest najlepszy. chociaż nie trzeba go dużo. tylko dobrze wyliczyć ile kupić.

a jak zostanie kasa, to można zrobić coś ekstra - np. wiejski stół. i dodać nalewkę wujka/cioci, jeżeli np. lubią robić.

ogólnie czekac na promocje, wyprzedaże i kupowac wszystko sukcesywnie rok przed.

Nie zgodzę się, że tańszy garnitur wygląda źle.
Nie zgodzę się, że biżuteria musi być złota- nie prawda!
I nie byłam nigdy na weselu gdzie był Pan Tadzio- grubo przesadzone, że każdy to kupuje...
Dla mnie niewiele tu jest związanego z oszczędnościami, aczkolwiek trochę jest

[Layla79]

Napisane przez paskudas

Nie zgodzę się, że tańszy garnitur wygląda źle.
Nie zgodzę się, że biżuteria musi być złota- nie prawda!
I nie byłam nigdy na weselu gdzie był Pan Tadzio- grubo przesadzone, że każdy to kupuje...
Dla mnie niewiele tu jest związanego z oszczędnościami, aczkolwiek trochę jest

lepiej wygląda tani garnitur markowy niż tani tani garnitur. a cena może być identyczna na wyprzedaży albo w outlecie.
biżuteria może być jakakolwiek albo i wcale jej może nie być. mi podoba się złota.
a na koniec, to w końcu przedstawiłam swój plan oszczędnościowy, który zakłada że można kupić wszystko markowe, ale nie trzeba płacić jak za zboże. ja lubię promocje.

[paskudas]

Napisane przez Layla79

lepiej wygląda tani garnitur markowy niż tani tani garnitur. a cena może być identyczna na wyprzedaży albo w outlecie.
biżuteria może być jakakolwiek albo i wcale jej może nie być. mi podoba się złota.
a na koniec, to w końcu przedstawiłam swój plan oszczędnościowy, który zakłada że można kupić wszystko markowe, ale nie trzeba płacić jak za zboże. ja lubię promocje.

Chyba jak my wszystkie

[123spinka]

my mamy samochód od szwagra szefa( są przyjaciółmi i znają się od lat ) zostanie nam tylko zatankować za oszałamiające 50 zł
suknie kupuje używaną ok.450 zł (w tym dwa welony)plus poprawki krawieckie 100
obrączki mamy od teścia przyszłego z jego jednej grubej będą dwie i tez całkiem spore
garnitur mój narzeczony ma z zeszłego roku, na chrzciny gdzie był chrzestnym, dokupujemy tylko kamizelkę jasną i krawatkę
kwiaty z giełdy
poza tym fryzjerka znajoma pól ceny a za próbna 0zl
Gośce- najbliższa rodzina ok 50 zl
dla znajomych domówka w innym terminie
mamy restauracje dobre i obszerne menu ale bez udziwnień, typu barman, fontanna czekoladowa czy coś w tym stylu
zaproszenia i dekoracje allegro

nie tniemy kosztów ze skąpstwa, ale czeka nas remoncik w domu a poza tym chcemy szybko starać się o dzidziusia więc kasa się przyda
nikt nam nic nie wypomina, wszyscy są zgodni

nie jesteśmy za zasada postaw się a zastaw się

[paskudas]

Napisane przez 123spinka

my mamy samochód od szwagra szefa( są przyjaciółmi i znają się od lat ) zostanie nam tylko zatankować za oszałamiające 50 zł
suknie kupuje używaną ok.450 zł (w tym dwa welony)plus poprawki krawieckie 100
obrączki mamy od teścia przyszłego z jego jednej grubej będą dwie i tez całkiem spore
garnitur mój narzeczony ma z zeszłego roku, na chrzciny gdzie był chrzestnym, dokupujemy tylko kamizelkę jasną i krawatkę
kwiaty z giełdy
poza tym fryzjerka znajoma pól ceny a za próbna 0zl
Gośce- najbliższa rodzina ok 50 zl
dla znajomych domówka w innym terminie
mamy restauracje dobre i obszerne menu ale bez udziwnień, typu barman, fontanna czekoladowa czy coś w tym stylu
zaproszenia i dekoracje allegro

nie tniemy kosztów ze skąpstwa, ale czeka nas remoncik w domu a poza tym chcemy szybko starać się o dzidziusia więc kasa się przyda
nikt nam nic nie wypomina, wszyscy są zgodni

nie jesteśmy za zasada postaw się a zastaw się

[123spinka]

[goni29]

Nie wiem, czy to do końca dobry wątek, ale ostatnio zaczęłam zastanawiać się nad ślubnym ubezpieczeniem. Przeczytałam o tym tutaj http://supersluby.pl/ubezpieczenie-slubne-a2431.html no i mam dylemat. W sumie to dodatkowy wydatek, ale skoro już tyle kasy idzie na to wesele, to może warto się zabezpieczyć... Co myślicie?

[Lea_ny]

Napisane przez goni29

Nie wiem, czy to do końca dobry wątek, ale ostatnio zaczęłam zastanawiać się nad ślubnym ubezpieczeniem. Przeczytałam o tym tutaj http://supersluby.pl/ubezpieczenie-slubne-a2431.html no i mam dylemat. W sumie to dodatkowy wydatek, ale skoro już tyle kasy idzie na to wesele, to może warto się zabezpieczyć... Co myślicie?

A ja nie do końca rozumiem jak działa takie ubezpieczenie Sensowne wydawałoby mi się to, że dostajesz zwrot kosztów w przypadku odwołania ślubu czy coś w ten deseń... ale w artykule napisali: "Warto jednak pamiętać, że polisa nie uwzględnia sytuacji takich jak odwołanie uroczystości, śmierć, aresztowanie czy zła pogoda".
Nie wiem czy ślepa jestem i nie widzę dokładnego opisu czy po prostu nie ogarniam z niewyspania... ale może ktoś bardziej rozgarnięty wytłumaczy mi jak działa takie ubezpieczenie

[paskudas]

Napisane przez Lea_ny

A ja nie do końca rozumiem jak działa takie ubezpieczenie Sensowne wydawałoby mi się to, że dostajesz zwrot kosztów w przypadku odwołania ślubu czy coś w ten deseń... ale w artykule napisali: "Warto jednak pamiętać, że polisa nie uwzględnia sytuacji takich jak odwołanie uroczystości, śmierć, aresztowanie czy zła pogoda".
Nie wiem czy ślepa jestem i nie widzę dokładnego opisu czy po prostu nie ogarniam z niewyspania... ale może ktoś bardziej rozgarnięty wytłumaczy mi jak działa takie ubezpieczenie

za mało tu szczegółów, bardziej rzucenie tematu, że takie coś jest

[betterw]

Napisane przez amber2046

betterw ogólnie dobre rady, z większością się zgadzam tylko ta dotycząca biżuterii jest dla mnie nie zrozumiała.



Nie uważam, żeby zakup drogiego naszyjnika czy kolczyków był złym pomysłem i podciągnęłabym je pod rzeczy, na których jeśli nam się podobają nie warto oszczędzać. Klasyczna biżuteria jest wspaniałym uzupełnieniem stroju pasującym na rożne uroczyste okazje. Białe złoto, dyskretny blask diamentów, ponadczasowy wzór to dla mnie kwintesencja doskonałej pamiątki, którą przekazałabym później córce czy wnuczce. Nie jestem w swych poglądach odosobniona, moja przyjaciółka na szczególne wyjścia zakłada właśnie ślubny komplet. Faktycznie jest to czasami zauważane przez otoczenie, ale w bardzo pozytywny sposób w formie komplementów. Pierwszy raz spotkałam się z tym, że podobny kometarz jak przytoczony przez ciebie powyżej jest dla panny młodej nieprzyjemny. Zastanowiło mnie to ponieważ napisałaś jakby zdecydowana większość kobiety myślała podobnie i unikała noszenia biżuterii ślubnej. Tymczasem z moich obserwacji wynika jednak inny wniosek i to chyba ty jesteś tutaj wyjątkiem przynajmniej na tle znanych mi panien młodych.

Pytanie jest "jak obniżyć kosztoszty wesela", więc na nie odpowiedziałam. Sama nie stosuję się do wszystkiego, bo są rzeczy na których nie chcę oszczędzać, np. dobry fotograf i kamerzyta (muszę mieć profesjonalistów, tym bardziej, że bardzo podobają mi się produkcje akurat tej pary) czy sala (jest tak śliczna, że nie wyobrażam sobie mieć inną, chociaż napewno są tańsze z podobnym menu). Ciasta i torty zamiawiam w cukierni, nie chcę obiciążać rodziny, choć moja mama ma prawdziwy talent cukierniczy. Suknię też zamierzam kupić nową. Co do biżuterii, to jeszcze nie szukałam, najpierw suknia. Jeśli spodoba mi się sztuczna, to napewną kupię, nie muszę mieć złota i diamentów w biżuterii ślubnej, tym bardziej, że będę szukała czegoś mało spotykanego i nie będzie to klasyczny komplecik. Moje koleżanki nie noszą ślubnej biżuterii, więc pisałam z moich obserwacji. Ileś postów wyżej dałam pomysły na obniżenie kosztów i mam nadzieję, że komuś się przydadzą.

[goni29]

Rodzaj i zakres ubezpieczenia pewnie zależy od ubezpieczyciela. W artykule napisali, że ubezpieczyć można "suknię, fotografa, salę weselną czy pojazd ślubny". Wychodzi na to, że dostajemy zwrot kosztów, jeśli np. suknia ślubna się zniszczy, albo fotograf z różnych przyczyn nie dojedzie. Tylko gdzie takie ubezpieczenie można załatwić? <hmmm>

[chryja_bez_ryja]

Ale to nie są częste przypadki, a jeśli dziewczyny chcą obniżyć koszty wesela, to raczej na tym nie skorzystają, bo to rodzi dodatkowe koszty...

[goni29]

Ja też kalkuluję z ołówkiem w ręku, jak tu zaoszczędzić Ale różne wypadki po ludziach chodzą i nad takim ewentualnym ubezpieczeniem zaczęłam się zastanawiać

[Jogobelaa]

o i nagle ja zaczełam szukać takich wątków

hmm tak myslę i mam opcje zoorganizowania w remizie strazackiej za free, ale tam wejdzie chyba max z 40 osob.. tesciowa kuchara zrobila by tam jedzenie, w rodzinie fryzjer to tez duzo do przodu.

sama nie wiem co z tą remizą.. ale płacic w lokalu ok 200 zł za os jak bym mogla miec mniejsza sale za darmo i jedzenie ugotowane za free tylko placic za produkty?

co o tym myslicie drogie panie

[misiadelko]

Mi by się nie chciało, chcę przyjść "na gotowe". No i słabe dla mnie jest "zatrudnianie" teściowej do kucharzenia :P

[kalwinka]

Ja już jestem po, ale mogę się podzielić własnymi oszczędnościami:
- Zaproszenia, zawieszki na butelki i winietki robiliśmy sami, wyszły ładnie a koszt niewielki (za to zeszło sporo czasu)
- Wódkę i napoje gazowane kupowaliśmy na promocji (najlepsze są zwykle przed świętami w supermarketach, w hurtowni nam sie nie opłacało)
- Piwo kupiliśmy będąc w Czechach - wyszło trochę taniej a goście byli zadowoleni
- Mąż sam z teściem wędził wędliny na wiejski stół (mają wędzarnię)
- Ciasta zamawialiśmy w cukierni na obrzeżach miasta (chociaż gdyby mieli wyższe ceny to i tak bralibyśmy u nich bo mają najlepsze wypieki)
- Po kwiaty pojechaliśmy do hurtowni
- zamiast kupować sukienkę na poprawiny założyłam kieckę którą miałam na cywilnym
- Biżuterię pożyczyłam

tyle pamiętam

[Jogobelaa]

Napisane przez kalwinka

Ja już jestem po, ale mogę się podzielić własnymi oszczędnościami:
- Zaproszenia, zawieszki na butelki i winietki robiliśmy sami, wyszły ładnie a koszt niewielki (za to zeszło sporo czasu)
- Wódkę i napoje gazowane kupowaliśmy na promocji (najlepsze są zwykle przed świętami w supermarketach, w hurtowni nam sie nie opłacało)
- Piwo kupiliśmy będąc w Czechach - wyszło trochę taniej a goście byli zadowoleni
- Mąż sam z teściem wędził wędliny na wiejski stół (mają wędzarnię)
- Ciasta zamawialiśmy w cukierni na obrzeżach miasta (chociaż gdyby mieli wyższe ceny to i tak bralibyśmy u nich bo mają najlepsze wypieki)
- Po kwiaty pojechaliśmy do hurtowni
- zamiast kupować sukienkę na poprawiny założyłam kieckę którą miałam na cywilnym
- Biżuterię pożyczyłam

tyle pamiętam

a na ile osób jakie koszty ?

mało kto pisze ile mu dokladnie własnie wyszło ;P

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez misiadelko

Mi by się nie chciało, chcę przyjść "na gotowe". No i słabe dla mnie jest "zatrudnianie" teściowej do kucharzenia :P

A Mi sie nie chce wydawac 30tys zeby ludzie przyszli się napili najedli i poszli w ogole mnie nie kreca wesela.. niestety tylko TZ chce, a dla tesciowje to nie problem bo wiecznie robi na wesela przyjęcia itp, i po co płacic obcemu jak moze rodzina pomoc.
trzeba szukac wsrod znajomych i przyjaciół a nie bezsensu wydawac pieniadze

[Lea_ny]

Napisane przez Jogobelaa

o i nagle ja zaczełam szukać takich wątków

hmm tak myslę i mam opcje zoorganizowania w remizie strazackiej za free, ale tam wejdzie chyba max z 40 osob.. tesciowa kuchara zrobila by tam jedzenie, w rodzinie fryzjer to tez duzo do przodu.

sama nie wiem co z tą remizą.. ale płacic w lokalu ok 200 zł za os jak bym mogla miec mniejsza sale za darmo i jedzenie ugotowane za free tylko placic za produkty?

co o tym myslicie drogie panie

W sensie, że teściowa zamiast bawić się na Waszym weselu miałaby stać w kuchni przy garach? Bo nawet jeśli ugotowałaby część rzeczy dzień wcześniej, to przecież trzeba to potem odgrzać (a jakieś ziemniaki czy inne dodatki, trzeba ugotować tego samego dnia).

[kalwinka]

koszty liczone na 150 osób, z poprawinami. Wyszło coś koło 35 tys. (z tym ze nie oszczędzaliśmy na wszystkim - np. do ślubu jechaliśmy bryczką, stroje szyliśmy na zamówienie... gdybyśmy się spięli myślę że dałoby radę zamknąć się w 25-30 tys)

[Kaska1981]

Przede wszystkim znajdź sale weselną w miarę przystępnej cenie. Warto poszperać. Ja osobiście polecam www.piastun.eu
pozdrawiam

[samiramis]

Kaska- w kazdym twoim poście polecasz ten hotel. Jak dla mnie "hotel" ma znikome pojęcie o rganizacji ślubu, wesela i oszczędności.
Chcąc obniżać koszty trzeba wiele rzeczy samemu zrobić lub dzięki znajomym załatwiać.
Można jechac autem znajomych jeśli mają jakies fajne,
dekoracje na sale można zrobić samemu.
Fajna oszczędnością jest wynajecie lokalu ktory dekoruje sale i np daje torta w cenie.
Zamiast kupować gotowe dekoracje (typu girlandy itp) taniej wyjdzie kupić materiał i samemu zrobić. Ja robiłam razem z kolezanką i zakup 50m tiulu i osobno kwiatków, wstążki - wyszedł zdecydowanie taniej niż zakup gotowej dekoracji. Potem zawsze można to odsprzedać komuś.