mój chłopak czyta anonse towarzyskie:(:(

[improbable]

Napisane przez decayed

E tam, przeglądanie takich ogłoszeń wcale nie znaczy, że ktoś ma zamiar od razu zdradzać. Sama parę razy oglądałam podobne ogłoszenia z czystej ciekawości jak wyglądają dziewczyny oferujące takie usługi, co piszą i czy może przypadkiem nie znajdę gdzieś kogoś znajomego.

Dla mnie samo takie przeglądanie to już zdrada. Szanujcie się

[decayed]

Napisane przez improbable

Dla mnie samo takie przeglądanie to już zdrada. Szanujcie się

No już bez przesady, jeśli ktoś patrzy na coś wyłącznie z ciekawści to gdzie to jest zdrada? To tak jakby zdradą było popatrzenie na zdjęcie innej kobiety/ faceta w internecie.

I co ma do tego szanowanie się? :O

[_lady_rebel_]

Moim zdaniem wszystko poszło stanowczo za daleko. Krążąca opinia "faceci muszą sobie popatrzeć na gołe panienki" wzburza moją krew. Co to niby za teorie? Ile ludzi tyle opini, wiem, ale wydaje mi się, że została przekroczona pewna granica. Seks jest najlepiej sprzedającym się towarem, najlepszą reklamą, najpewniejszą zachętą. Wartości przywiązania, czułości, wierności i oddania zanikają, wymierają. Teraz modnie jest "zrobić laskę" nowo poznanemu facetowi pozując przy tym jak gwiazda porno, bo on się naoglądał i tego oczekuje. "Nie będę robić scen mojemu, bo mimo, że niezła ze mnie laska i świetna w łózku jestem, to taka przecież jego natura, że jedna naga kobieta biedakowi nie wystarcza...." - sorry, ale to nie moja bajka, chyba za bardzo cenię siebie i znam swoją wartość.

[improbable]

Napisane przez _lady_rebel_

Moim zdaniem wszystko poszło stanowczo za daleko. Krążąca opinia "faceci muszą sobie popatrzeć na gołe panienki" wzburza moją krew. Co to niby za teorie? Ile ludzi tyle opini, wiem, ale wydaje mi się, że została przekroczona pewna granica. Seks jest najlepiej sprzedającym się towarem, najlepszą reklamą, najpewniejszą zachętą. Wartości przywiązania, czułości, wierności i oddania zanikają, wymierają. Teraz modnie jest "zrobić laskę" nowo poznanemu facetowi pozując przy tym jak gwiazda porno, bo on się naoglądał i tego oczekuje. "Nie będę robić scen mojemu, bo mimo, że niezła ze mnie laska i świetna w łózku jestem, to taka przecież jego natura, że jedna naga kobieta biedakowi nie wystarcza...." - sorry, ale to nie moja bajka, chyba za bardzo cenię siebie i znam swoją wartość.

otóż to!

[marek445]

Mogę Wam polecić mój ulubiony portal xxx, na którym znajdziecie najrózniejsze ogłoszenia towarzyskie i anonse erotyczne z każdego większego miasta w Polsce. Jeżeli marzycie o emocjonującej nocy, to jest to portal idealny dla Was.

[matushkaaa]

Trochę przesada jak dla mnie. O ile jest to oglądanie w necie, a nie szukanie jakiś konkretnych insta dziewczyn i ich obserwowanie to jest ok... Bardziej bym się obawiała tego że bym się przyrównywała do tych dziewczyn..

[roksasx]

Od czytania anonsów do spotkania z Panią z anonsu daleka droga. Sam od lat przeglądam anonse i się nie umawiam. Czemu to robię? Z ciekawości. Czemu się nie umawiam z paniami z anonsów? Bo nie kręcą mnie kobiety mająca tak wielu partnerów seksualnych. Mówiąc nie kręcą mnie mam na myśli to, że bałbym się o swoje zdrowie, a poza tym nie kręci mnie to, że ktoś potraktowałby mnie tak mechanicznie.

No, ale mimo wszystko dlaczego oglądam te ogłoszenia? Ciekawość - a może zobaczę tam jakąś sąsiadkę? Może jakąś koleżankę/ itp

[Sweet_Judi]

Rozumiem ogladanie porno albo po prostu fot lasek na insta, ale czytanie anonsów to już red flag.

[stanley_lr]

Sorry, ale guzik wiecie o facetach. Ja bardzo lubię czytać anonse towarzyskie, co nie oznacza, że mam ochotę zdradzić żonę. Tak jak oglądanie pornosów nie popycha mnie do zdrady, tak i nie popycha mnie do tego czytanie anonsów. I jedno i drugie kręci mnie na swój sposób. Czytam bo lubię i już. Często czytam je także żonie, szczególnie te z gatunku BDSM, bo są czasem bardzo ciekawe. Nie jest to żadna czerwona flaga - nie róbcie dziewczynie wody z mózgu. Faceci są różni i każdego kręci coś innego. Mam 57 lat moje małżeństwo ma 32 lata, nigdy nie zdradziłem żony (i nie mam zamiaru), a przeczytałem tysiące anonsów. Moja żona bardzo dba o swój wygląd, mimo 54 lat (ktoś kto jej nie zna, w to nie uwierzy) jest szczupła, ma długie włosy, zawsze kobieco się ubiera (często mini, szpiki, bo wie że to lubię), w seksie nie stroni od eksperymentów (co też lubię). Nie ma czerwonych włosów, natrzykniętych ust, brwi zrobionych markerem i zielonych paznokci - i to jest podstawa małżeńskiego sukcesu lub porażki. Nie, jakieś tam czytanie anonsów.