z antybiotyku na antybiotyk

[mkmp]

witam, mam problem zaczne od początku. Moja mala ma 4lata ostatnio miala angine dostala antybiotyk Ospen brala do wczoraj w tym czasie zaczal sie kaszel mokry bylam w pon dawac wykrztuśne dawalam,i nic kaszel w nocy sie nasiila w dIen sporadycznie dzisiaj poszlam do lekarza (przypomne ze wczoraj skonczylam podawac ospen) stwierdIl zmiany na oskrzelach antybiotyk na 5 dni Atizolek pytalam czy konieczne , tak do tego dal na odrobaczywienie oraz inhalacje nubben. Dzis juz raz ja inhalowalam antybiotyk chce podać od jutra chodziaz nie wiem tak naprawdę czy powinnam w końcu ospen tez jest na zapalenie oskrzeli skoro kie pomogl to moze to podloze wirusowe doradźcie co mam robić

[Miramej]

Napisane przez mkmp

witam, mam problem zaczne od początku. Moja mala ma 4lata ostatnio miala angine dostala antybiotyk Ospen brala do wczoraj w tym czasie zaczal sie kaszel mokry bylam w pon dawac wykrztuśne dawalam,i nic kaszel w nocy sie nasiila w dIen sporadycznie dzisiaj poszlam do lekarza (przypomne ze wczoraj skonczylam podawac ospen) stwierdIl zmiany na oskrzelach antybiotyk na 5 dni Atizolek pytalam czy konieczne , tak do tego dal na odrobaczywienie oraz inhalacje nubben. Dzis juz raz ja inhalowalam antybiotyk chce podać od jutra chodziaz nie wiem tak naprawdę czy powinnam w końcu ospen tez jest na zapalenie oskrzeli skoro kie pomogl to moze to podloze wirusowe doradźcie co mam robić

Jeśli nie ufasz swojemu lekarzowi, to najlepiej skonsultuj się z innym.

[karolca]

Nie musi być infekcji wirusowej.
Ostatnio lekarz, na którego trafiłam na nocnej opiece lekarskiej powiedział mi, że zmiana leku jest ważna, bo organizm i bakterie przyzwyczajają się do jednej kuracji. Ospen może jest za słabym lekiem (bo jednak choroba pogłebiła się, choć małe dzieci mają krótkie drogi oddechowe stąd szybki rozwój takich infekcji).
Jeżeli uważasz, że zaproponował złe leczenie, najlepiej skonsultować się z innym specjalistą.

[Patrilla]

u nas zapalenie oskrzeli leczylismy inhalacjami 3 x dziennie berodual i nebud, przy zalegajacej wydzielinie mucosolvan tez do inhalacji bez antybiolu. ufasz swojemu pediatrze? antybiotyk moze byl zle dobrany?

[karolinaP103]

Zmień pediatrę jeśli mu nie ufasz Kolejny antybiotyk nie oznacza złej diagnozy. Antybiotyki lekarz zapisuje " na oko" bez antybiogramu. U dzieci nie ma czasu na antybiogram bo to za długo trwa a stan dziecka może się pogorszyć w tym czasie. Czasami lekarz się wtrafi, czasami nie.. tak bywa..
Różni lekarze mają różne metody. Niestety medycyna nie daje jednoznacznych odpowiedzi.. niestety choroby ewoluują i nie są takie jak w podręczniku medycznym...

[Klarissa]

Moja córka była ostatnio w identycznej sytuacji - angina ropna, antybiotyk zinnat, po 5 dniach skończyła się angina, rozpoczęło się zapalenie oskrzeli, wróciła wysoka gorączka. Nasza pediatra uznała, ze konieczna jest zmiana antybiotyku bo nie było poprawy, lecz pogorszenie i zmieniła na klacid. Do tego moje dziecię praktycznie na stałe bierze leki wziewne w postaci nebulizacji (nebbud a ostatnio zmieniliśmy na pulmicort i berodual na rozszerzenie oskrzeli). Po 3-4 dniach drugiego antybiotyku nastąpiła poprawa, dziś byłam do kontroli (po 7 dniach) dziecko zdrowe.

Także zmiana antybiotyku w trakcie kuracji czasem jest potrzebna.
Ospen niedawno brał mój mąż na anginę i też skończyło sie zmianą na inny lek - może ten ospen po prostu nie jest zbyt dobry?

[karolca]

Ja Ospen brałam jako dorastająca nastolatka przy podejrzeniu młodzieńczego zapalenia stawów. Jest on raczej słabym lekiem, tak mi się wydaje.

[mamasierpniowa]

Napisane przez Klarissa

Moja córka była ostatnio w identycznej sytuacji - angina ropna, antybiotyk zinnat, po 5 dniach skończyła się angina, rozpoczęło się zapalenie oskrzeli, wróciła wysoka gorączka. Nasza pediatra uznała, ze konieczna jest zmiana antybiotyku bo nie było poprawy, lecz pogorszenie i zmieniła na klacid. Do tego moje dziecię praktycznie na stałe bierze leki wziewne w postaci nebulizacji (nebbud a ostatnio zmieniliśmy na pulmicort i berodual na rozszerzenie oskrzeli). Po 3-4 dniach drugiego antybiotyku nastąpiła poprawa, dziś byłam do kontroli (po 7 dniach) dziecko zdrowe.

Także zmiana antybiotyku w trakcie kuracji czasem jest potrzebna.
Ospen niedawno brał mój mąż na anginę i też skończyło sie zmianą na inny lek - może ten ospen po prostu nie jest zbyt dobry?

Klarissa, Ty naprawdę masz przeboje zdrowotne z dziećmi, współczuję. Ja mam to samo i dlatego chciałam skorzystać z okazji i zapytać o inhalacje. Kupiłam inhalator ale nie wiem co mogę kupić 9-miesiecznej córce na katar do inhalacji bo sól fizjologiczna nie pomaga a do pediatry mam strasznie daleko bo się przeprowadziłam. Od jakiego wieku dzieci są inhalowane?

[Patrilla]

dziecko onhalowac mozesz od kiedy chcesz solą fizjologiczną mocniejsze leki od 3 m u nas zapisują do domu (inhalacje w szpitalu mają juz kilkutygodniowe dzieci u nas)

[Klarissa]

Napisane przez mamasierpniowa

Klarissa, Ty naprawdę masz przeboje zdrowotne z dziećmi, współczuję. Ja mam to samo i dlatego chciałam skorzystać z okazji i zapytać o inhalacje. Kupiłam inhalator ale nie wiem co mogę kupić 9-miesiecznej córce na katar do inhalacji bo sól fizjologiczna nie pomaga a do pediatry mam strasznie daleko bo się przeprowadziłam. Od jakiego wieku dzieci są inhalowane?

Na katar to nie wiem czy można coś innego od soli, nie znam za bardzo.
Czytałam kiedyś, że można dodawać do soli olejki eteryczne np. eukaliptusowy, ale ja nie dodawałam bo nie znalazłam nigdzie jakie ma tego być stężenie a nie chciałabym dziecku zrobić krzywdy.

Ja przy lejących katarach podaję leki na osuszenie śluzówki - w syropie np. clemastinum, xyzal (ten mam dla starszego dziecka), w kroplach np. nasonex (do noska) albo krople zyrtec dodaję małemu do mleka. Ewentualnie jak katar zbyt gęsty jest i nie schodzi to mucofluid na rozrzedzenie wtedy.

Ja inhalauję owszem, ale na płuca i oskrzela. Dzieciaki mają pulmicort, czasem berodual, mucosolvan do inhalacji w razie nie odrywającego się kaszlu - ale to wszystko leki przy zapaleniu oskrzeli i zapaleniu płuc. Moje są leczone przewlekle ze względu na liczbę przebytych zapaleń płuc i oskrzeli w sezonie od września do teraz W zasadzie dzieci przyjmują leki nieprzerwanie od października ubiegłego roku


Inhalować można dzieci nawet całkiem maleńkie, jak byłam z córką w szpitalu na zapalenie płuc to inhalowali nawet takie 2 miesięczne dzieci, tylko one mają inną końcówkę do inhalatora - przypominającą smoczek. Ja inhalowałam młodsze dziecko od mniej więcej 7 miesiąca życia i już od razu przez maskę do inhalacji ale mój nigdy nie był smoczkowy.

[mamasierpniowa]

DZIĘKUJĘ ZA ODPOWIEDZI: ) byłam dziś u pediatry,podróż trawała 3 godziny ale okazało się, ze dziecko znów ma nową infekcję a 2 dni temu wyleczyłam poprzednią. Ja biorę już 2 antybiotyk na anginę ropną, a ponieważ sama wychowuję córkę to ciągle ją zarażam i tak w kółko. Czy dziecko boi się maski? Bo moja mała wpada w histerię i mam dwie opcje- albo inhalować przez sen ale wtedy odgłos inhalatora moze ją wystraszyć albo wkładać do buzi końcówkę doustną ale czy to jest efektywne? Ona sobie gryzie tą końcówkę, nie wiem jednak czy para jest wdychana bo przy inhalacji trzeba głęboko oddychać a taki maluch nie rozumie... no i czy jest sens inhalowac przez usta kiedy dziecko ma katar?

co do tematu to pediatra nam powiedział dziś ze nawet nie próbuje podać kolejnego antybiotyku bo mała dopiero skończyła poprzedni, a jeśli nie zadziałał i poda się nowy to to tak bardzo osłabia odporność, że tylko prowadzi do kolejnej infekcji. Dostałyśmy tantum werde na gardło( zdziwiłam się bo córka ma 9 miesięcy dopiero ale mozna stosować), wapno, witaminę c, krople do noska( z przeznaczeniem do ucha i oka ale pediatra uważa, że to co mozna wlać do ucha z powodzeniem można też do noska) , inhalacje z soli oraz probiotyk i purinasin.Strasznie mi szkoda tych wszystkich chorujących maluchów, nie wiem co może być przyczyną takiego stanu. Klarissa, próbowałaś jakoś wytłumaczyć skąd u Twoich dzieci taka słaba odporność? Ja już nawet biorę pod uwagę stres w ciąży( przed porodem umarła moja mama) i mam straszne wyrzuty sumienia ze to moja wina że teraz dziecko wciąż choruje i się męczy biedactwo

[iizabelaa]

Napisane przez Klarissa

Moja córka była ostatnio w identycznej sytuacji - angina ropna, antybiotyk zinnat, po 5 dniach skończyła się angina, rozpoczęło się zapalenie oskrzeli, wróciła wysoka gorączka. Nasza pediatra uznała, ze konieczna jest zmiana antybiotyku bo nie było poprawy, lecz pogorszenie i zmieniła na klacid. Do tego moje dziecię praktycznie na stałe bierze leki wziewne w postaci nebulizacji (nebbud a ostatnio zmieniliśmy na pulmicort i berodual na rozszerzenie oskrzeli). Po 3-4 dniach drugiego antybiotyku nastąpiła poprawa, dziś byłam do kontroli (po 7 dniach) dziecko zdrowe.

Także zmiana antybiotyku w trakcie kuracji czasem jest potrzebna.
Ospen niedawno brał mój mąż na anginę i też skończyło sie zmianą na inny lek - może ten ospen po prostu nie jest zbyt dobry?

Klarissa wy to macie przeboje chorobowe, współczuje

[karolinaP103]

Moja mała przez ok rok używała ustnika przy iinhalacji- doszła do takiej perfekcji,że umiała go trzymać zębami. Inhalacje były skuteczne Po niecałych 2 latach inhalacji mamy spokój już ponad 3 lata .
Przy inhalacji na początku był problem wogóle- bała się pary, maski, odgłosu..
Na parę podziałało machanie parą przed buzią, na maskę inhalacja misia, na odgłos... na początku miała inhalacje ze słuchawkami i puszczoną muzyką... może dziwne ale zadziałało

[iizabelaa]

Ja nigdy młodej nie inhalowałam, ale u nas zapewne by była jazda

[Klarissa]

Napisane przez mamasierpniowa

DZIĘKUJĘ ZA ODPOWIEDZI: ) byłam dziś u pediatry,podróż trawała 3 godziny ale okazało się, ze dziecko znów ma nową infekcję a 2 dni temu wyleczyłam poprzednią. Ja biorę już 2 antybiotyk na anginę ropną, a ponieważ sama wychowuję córkę to ciągle ją zarażam i tak w kółko. Czy dziecko boi się maski? Bo moja mała wpada w histerię i mam dwie opcje- albo inhalować przez sen ale wtedy odgłos inhalatora moze ją wystraszyć albo wkładać do buzi końcówkę doustną ale czy to jest efektywne? Ona sobie gryzie tą końcówkę, nie wiem jednak czy para jest wdychana bo przy inhalacji trzeba głęboko oddychać a taki maluch nie rozumie... no i czy jest sens inhalowac przez usta kiedy dziecko ma katar?

Jak dziecko płacze podczas inhalacji to tak na prawdę dla niego dobrze - bo bierze wtedy bardzo głębokie wdechy. Ja moje dzieci albo rozśmieszam, żeby się głośno śmiały, starszą zachęcam do śpiewania podczas inhalacji, albo pozwalam im ryczeć na maksa - właśnie po to, żeby jak najlepiej wchłaniał się lek. Inhalacja przez sen jak dla mnie bez sensu. Przez ustnik próbowałam starszą inhalować, ale ona nie wdycha tak jak potrzeba, przez maski idzie im sprawniej.

co do tematu to pediatra nam powiedział dziś ze nawet nie próbuje podać kolejnego antybiotyku bo mała dopiero skończyła poprzedni, a jeśli nie zadziałał i poda się nowy to to tak bardzo osłabia odporność, że tylko prowadzi do kolejnej infekcji. Dostałyśmy tantum werde na gardło( zdziwiłam się bo córka ma 9 miesięcy dopiero ale mozna stosować), wapno, witaminę c, krople do noska( z przeznaczeniem do ucha i oka ale pediatra uważa, że to co mozna wlać do ucha z powodzeniem można też do noska) , inhalacje z soli oraz probiotyk i purinasin.Strasznie mi szkoda tych wszystkich chorujących maluchów, nie wiem co może być przyczyną takiego stanu. Klarissa, próbowałaś jakoś wytłumaczyć skąd u Twoich dzieci taka słaba odporność? Ja już nawet biorę pod uwagę stres w ciąży( przed porodem umarła moja mama) i mam straszne wyrzuty sumienia ze to moja wina że teraz dziecko wciąż choruje i się męczy biedactwo

Nie wiem czy mam rację, ale obwiniam lekarza, do którego chodziłam jesienią. Moje dzieci bardzo kaszlały, pani mi wmawiała kaszel alergiczny. Tymczasem rozwijało się u obojga zapalenie płuc - najpierw u synka, potem u córki (różnica kilku dni kiedy zaczęła wysoko gorączkować). Nieleczone odpowiednio - więc skutkowało powikłaniami. Po tym zapaleniu płuc mieli kolejne i jeszcze 2x zapalenie oskrzeli, wreszcie ospę wietrzną. Córka miała tez powikłania w postaci bezobjawowego zapalenia ucha z częściową czasową utratą słuchu włącznie...
Mam ogromny żal do tamtej lekarki - nie robiła im żadnych badań, tylko zapisywała kolejne syropki i kropelki na katar. Jak trafiłam z córeczką do szpitala to na prawdę miałam ochotę iść do tej przychodni i normalnie naklepać tej babie po twarzy a raczej agresywna to ja nie jestem, po prostu z bezsilności... człowiek chodzi, wierzy, że dziecku pomogą, ja nawet po 2 razy w tygodniu chodziłam bo mnie ten ich kaszel i ciężki oddech niepokoił. I nasłuchałam się pierdół o alergiach na sezon grzewczy Synek taki malutki, ledwo 7 miesięcy miał i zapalenie płuc. Ogólnie ma 14 miesięcy a na antybiotyku był w sumie już 7 razy


To taka mieszanka osłabiająca odporność, że później łapali w zasadzie już wszystko jak leci... Mieszkam w mieście o dużym skażeniu powietrza, przez ponad 260 dni w roku nie powinno się w zasadzie wychodzić z domu i stosować domowe oczyszczacze powietrza... trudno, żeby tu dzieci były zdrowe. Zaczęłam chodzić do lekarzy wyłącznie po znajomości, strasznie tego nie lubię, ale niestety bez znajomości ciebie i twoje dzieci lekarze mają głęboko w zadzie Teraz jest trochę lepiej, mamy dobrego laryngologa i panią pediatrę alergolog. Dzieciaki już nie zapadają na zapalenie płuc, zapalenie oskrzeli mieli tylko raz od czasu zmiany lekarza. Myślę, że nie jest źle. Antybiotyków też raczej pani unika, chyba, że się nie da.


Te krople co pisałaś - moje dzieci kilka razy tak miały zapisane, że coś co było do oka stosowałam do ucha czy do noska, to chyba częsta praktyka, a jakie te kropelki macie?

Napisane przez iizabelaa

Klarissa wy to macie przeboje chorobowe, współczuje

Sama sobie współczuję
Co mi innego zostało

[mamasierpniowa]

kropelki nazywają się dicortineff.Ja nawet pomyślałam, ze zaszła pomyłka i zadzwoniłam do tej pediatry po wykupieniu leku ale powiedziała, że zawsze krople do ucha są najdelikatniejszymi kroplami i bez wyjątku wszystkie krople do ucha można stosować do noska.Może się ta informacja komuś przyda.

Dlaczego uważasz, ze inhalacja przez sen nie ma sensu? Pytam bo właśnie zrobiłam takową dziecku i przestało " chrapac" czyli tak nie charczy i oddycha spokojniej.

Karolina- naprawdę dziecko od 3 lat nie choruje?!! Jak czesto inhalowałaś, jaka ilością i czym?: )


I mam jeszcze jedno pytanie poza tematem- jak myślicie, czy po całym dniu opiekowania się dzieckiem kiedy obie chorujemy ma znaczenie czy śpię z dzieckiem w pokoju czy w swoim? Chodzi mi o większe ryzyko ponownej infekcji.Wolę spać z dzieckiem bo trochę się o nią boję , ale jak mam ją dodatkowo narażać to dla dobra sprawy mogę się na kilka nocy wynieść z pokoju

[mkmp]

witam ponownie antybiotyk podalam wczoraj, jednak bolalo mnie to i dzis poszlam do pulmunologa z corka powiedzialam jaka jest sytuacja ze mam wątpliwości oskrzela ma czysta przepisala syrop na kaszel sollbaby tussi, powiedziala, ze nie potrzebnie podalam jeszcze tylko jutro mam podać i koniec antybiotyku bo nagle przerwać nie wolno. Po prostu lekarz zle osluchal albo nie wiem czemu stwierdzil, ze cos jest nie tak. Naprawde czulam, ze to na pewno nie oskrzela... Odrobaczywie ja po kuracji tej calej bo w nocy zgrzyta zabkami wiec moze cos mieć. Mamusie dziekuje wszystkim za odpowedzi. P.s po inhalacji nebbut dostala dzisiaj chrypki czy mam sie nią martwic?

[Klarissa]

Napisane przez mamasierpniowa

kropelki nazywają się dicortineff.Ja nawet pomyślałam, ze zaszła pomyłka i zadzwoniłam do tej pediatry po wykupieniu leku ale powiedziała, że zawsze krople do ucha są najdelikatniejszymi kroplami i bez wyjątku wszystkie krople do ucha można stosować do noska.Może się ta informacja komuś przyda.

Dlaczego uważasz, ze inhalacja przez sen nie ma sensu? Pytam bo właśnie zrobiłam takową dziecku i przestało " chrapac" czyli tak nie charczy i oddycha spokojniej.

Te same krople dzieciaki miały, i też do noska Jest jeszcze ich odpowiednik bodaj atecortin się nazywa i tak samo mieliśmy do noska.

Wydaje mi się, że dziecko nie wciąga wtedy tyle leku, ile powinno.
Ale jak pomogło, to super.

I mam jeszcze jedno pytanie poza tematem- jak myślicie, czy po całym dniu opiekowania się dzieckiem kiedy obie chorujemy ma znaczenie czy śpię z dzieckiem w pokoju czy w swoim? Chodzi mi o większe ryzyko ponownej infekcji.Wolę spać z dzieckiem bo trochę się o nią boję , ale jak mam ją dodatkowo narażać to dla dobra sprawy mogę się na kilka nocy wynieść z pokoju

Wątpię czy miało by to jakieś znaczenie, jak się ma zarazić to przez cały dzień ma wystarczająco dużo okazji.

Napisane przez mkmp

witam ponownie antybiotyk podalam wczoraj, jednak bolalo mnie to i dzis poszlam do pulmunologa z corka powiedzialam jaka jest sytuacja ze mam wątpliwości oskrzela ma czysta przepisala syrop na kaszel sollbaby tussi, powiedziala, ze nie potrzebnie podalam jeszcze tylko jutro mam podać i koniec antybiotyku bo nagle przerwać nie wolno. Po prostu lekarz zle osluchal albo nie wiem czemu stwierdzil, ze cos jest nie tak. Naprawde czulam, ze to na pewno nie oskrzela... Odrobaczywie ja po kuracji tej calej bo w nocy zgrzyta zabkami wiec moze cos mieć. Mamusie dziekuje wszystkim za odpowedzi. P.s po inhalacji nebbut dostala dzisiaj chrypki czy mam sie nią martwic?

Nigdy nam się chrypka po inhalacjach nie zdarzyła...
Ale to tak bezpośrednio po inhalacji, czy na następny dzień czy coś?

Co do tego, że lekarz źle osłuchał. Ja czasem sama nie wiem komu wierzyć, mojej córki słuchało kilku lekarzy w ciągu jednego tygodnia (w tym 3 różnych w szpitalu dziecięcym), tylko jedna lekarka była zaniepokojona cała reszta twierdziła, że wsio jest ok, potem po zdjęciu rtg i badaniu krwi okazało się zapalenie płuc w rozkwicie...

[mkmp]

inhalacje robie jej od wtorku dzisiaj dostala chrypki, czytalam na ulotce , ze czesto w dzialaniach ubocznych moze sie pojawic. Wiec juz sama nie wiem jak cos jutro zadz. Do lekarza z ta chrypka i sie dowiem.
Z tymi lekarzami to tak jest nawet nie mozna zaufać chodziaz czlowiek bardzo by chcial, tyle sie teraz slyszy o zaniedbaniach, blednych diagnozach. Mialam przypadek w rodzinie, ze chlopca leczyli na zapalenie pluc zastrzyki, okazalo sie ze nie miał zapalenia pluc a angine która zeszła juz nizej i ta laryngolog co do tego doszła zadz do tej lekarki co leczyła na zapalenie pluc i zapytala czym teraz ma to dziecko wyleczyć, a maly bral zastrzyki i poprawa byla, a potem znowu pogorszenie juz calkiem na gorsze ajjj szkoda gadac. Najgorzej to jak dziecko chore

[mamasierpniowa]

jeśli na ulotce jest napisane że chrypka może być skutkiem ubocznym to lekarz niczego nowego Ci nie powie.
Tak to jest niestety że trzeba się zdać na swój rozsądek i być bardzo czujnym po prostu. Zdarzyło mi się, że dziecko miało przepisany antybiotyk a ja mu go nie podałam bo uważałam, ze jest przepisany nad wyrost. Dziecko wyzdrowiało bez pomocy inwazyjnych leków, czyli dało się bez antybiotyku. Ta sama pediatra która go przepisała uważa, że antybiotyk to ostateczność.No cóż...

[mama_24]

Bardzo często po inhalacjach z lekami sterydowymi może pojawić się chrypka, dlatego ważne jest aby po inhalacjach dać dziecku pić, aby przepłukać usta. Często nawracające infekcje u dzieci mogą być spowodowane alergią. Czy dziecko nie jest alergikiem?
mama-24.pl

---------- Dopisano o 07:13 ---------- Poprzedni post napisano o 07:10 ----------

[/COLOR]i jeszcze jedno, nie jest błędem inhalowanie dziecka przez sen.
[mama-24.pl

[karolinaP103]

Napisane przez mamasierpniowa

Karolina- naprawdę dziecko od 3 lat nie choruje?!! Jak czesto inhalowałaś, jaka ilością i czym?: )

Inhalowałam 2 razy dziennie pulmicortem 0,125, a jak podrosła to 0,250. CODZIENNIE bez wyjątku.. wyjazdy, rodzinne imprezy.. zawsze z inhalatorem. Już nie mamy problemów z wiecznym katarem, z kaszlem czy dusznościami podczas ataku astmy. Czasami pojawi się jakiś katar czy trochę kaszlu ale wystarczy jej ibuprofen przez kilka dni, jakiś syropek i cerutin.. i nie rozwija się z tego nic poważniejszego. Mała chodzi do przedszkola a tam większość dzieci z gilami , mały chodzi dożłobka i tam też różne zakażenia.. Ale jest ok
Pytałam wielu lekarzy czy tak długie podawanie jest bezpieczne- to jest steryd, ma swoje działania uboczne szczególnie przy długim podawaniu. Zapewniali mnie ,że tak.

[Marika_1987]

Kobiety, ja powiem jak to byli u nas. W lutym Liliana dostala zapalenia ucha, lekarz przepisal antybiotyk doustny Amoxiklav plus plukanie ucha, pomoglo. Dokladnie miesiąc później znowu zapalenie ucha, prze pisali Zinnat doustnie i Floxal do ucha, przeszlo. Po skończeniu antybiotyku (5 dni) Liliana do stalą kaszel i katar. Poszlismy do przychodni i lekarz nic nie slyszal co mnie zdziwilo, bo sama slyszalam ze Mloda inaczej oddycha. Następnego dnia wieczorem do stalą gorączki 39 stopni, zbilam, a rano poszlak do przychodni. Okazali się ze lekarz chyba gluchy byl, bo od razu zawieźli nas karetka do szpitala. Okazali się, ze Mloda ma bardzo poważne zapalenie pluc i oskrzeli, a po badaniach wyszli, ze z powodu pneumowirusa. Okazali się, ze ucho tez byli od tego wiec antybiotykoterapia byka niepotrzebna, oslabila Liliane. W szpitalu silne leki, inhalacje co 2 godziny plus tlen. Po wyjściu do domu Pulmicort 500 3 razy dziennie, Atrovent, Ventolin w razie duszności. I tak od miesiąca inhalujemy, obecnie raz dziennie Pulmicort 250. Dodatkowo syn tez na inhalacjach teraz bo ma nawrot astmy i mamy Nebbud 250 raz dziennie, Xyzal i Fanipos. I okazali się, ze Liliana niepotrzebnie miala tyle antybiotyków ( przed zapaleniem ucha miala jeszcze kilkarazy), bo od jjakiegoś czasu po prostu miala wirusa

[mamasierpniowa]

współczuję. Takiego lekarza powinni zwolnić z pracy, to narazenie zdrowia i życoia dziecka. Gdybyś była bezmyślną matką i sama nie zainterweniowała bo lekarz uważa że wszystko jest w porzadku to mogłoby to się skończyć tragicznie.

Czy którykolwiek z leków wziewnych które podajecie wyżej nadaje się dla dziecka przy zwykłej infekcji wirusowej z gorączką katarem i kaszlem? Tzn. czy jeśli pojadę z małą do pediatry to ta może mi zalecić inhalowanie takimi lekami w domu?

[Klarissa]

Napisane przez mamasierpniowa

Czy którykolwiek z leków wziewnych które podajecie wyżej nadaje się dla dziecka przy zwykłej infekcji wirusowej z gorączką katarem i kaszlem? Tzn. czy jeśli pojadę z małą do pediatry to ta może mi zalecić inhalowanie takimi lekami w domu?

To musi lekarz stwierdzić. Moje maluchy są inhalowane cały czas, jak kaszlą to po prostu dostają dodatkowo leki na rozszerzenie oskrzeli i większą dawkę tego co zwykle.

[Marika_1987]

Napisane przez mamasierpniowa

współczuję. Takiego lekarza powinni zwolnić z pracy, to narazenie zdrowia i życoia dziecka. Gdybyś była bezmyślną matką i sama nie zainterweniowała bo lekarz uważa że wszystko jest w porzadku to mogłoby to się skończyć tragicznie.

Czy którykolwiek z leków wziewnych które podajecie wyżej nadaje się dla dziecka przy zwykłej infekcji wirusowej z gorączką katarem i kaszlem? Tzn. czy jeśli pojadę z małą do pediatry to ta może mi zalecić inhalowanie takimi lekami w domu?

Mam przejścia z lekarzami i szpitalami od 5 lat. A co do lekarza i owej przychodni to juz się z niej wynieslismy. I tak mogloby się skończyć źle dla Liliany, bo w szpitalu lekarka byla w szoku kiedy uslyszala jak dziecko oddycha i zobaczy la na RTG jakie są zmiany w płucach i oskrzelach. A odnoscie leków wziewnych muszą być dobrane przez lekarza, bo tak jak u mnie i Dawid i Liliana alergicy i astmatycy to maja inne leki, w innych dawkach i z inna częstotliwością. A moje pytanie czy masz w domu nebulizator? Jeśli tak to możesz robić inhalacje z soli fizjologicznej. I co bardzo ważne trzeba porządnie oklepac plecy po inhalacji, bo przyspiesza to leczenie ( u nas tak jest).

[mamasierpniowa]

tak, mam inhalator , specjalnie kupiłam dla córki i robię jej inhalacje z soli fizjologicznej, ale poniewaz dziecko boi się urzadzenia to robie to kiedy mała śpi wiec oklepywanie jest możliwe tylko rano po przebudzeniu.Niestety bardzo się boję że zrobię jej krzywdę zbyt silnym oklepywaniem i robię to bardzo delikatnie i nie wiem czy przynosi to efekty.

[annra12]

oj to współczuję tego chorowania, u nas w zeszłym roku był taki maraton, najpierw przeziębienie, później zapalenie oskrzeli, 2 antybiotyki, też kupiłam inhalator i inhalowałam sterydami, od roku spokój, sporo dawałam probiotyków po tym antybiotyku i chyba to też pomogło

[iizabelaa]

mamasierpniowa oklepywać jest najlepiej od razu na inhalacji, albo ok 20 minut po podanie syropu wykrztuśnego

[Marika_1987]

mamasierpniowa

Ja również na poczatku balam się oklepywac ale w szpitalu wszystko pokazala mi rehabilitantka. No i z czasem nabralam wprawy. Energicznie ale z wyczuciem, dłonia zlozona w lodeczke po obu stronach plecaków ale tez nie za nisko ze wzgledu na nerki. Postaraj się robić kiedy nie spi , bo żeby inhalacje byly efektywne dziecko musi być oklepane. Niech placze w czasie inhalacji, to dobrze, bo bierze glebsze wdechu, a tym samym więcej leku. A po inhalacji oklepac w pozycji glowka w dol. I nie martw się nie zrobisz krzywdy, a możesz przyspieszyć proces leczenia. Na pocieszenie do dam, ze mój syn mialy 4 miesiące kiedy zaczal być oklepywany i nie stalą mu się krzywda