odstawienie dziecka

[noo_baa]

Chciałabym odstawić dziecko od piersi a raczej muszę ponieważ mój brzdąc woli jedzenie stałe, a ja mam problem bo wciąż mam sporo pokarmu i tu moje pytanie: proszę powiedzcie co robić z piersiami aby nie nabrzmiewały i aby zaprzestała laktacja?

[_vixen_]

Najlepiej odstawiać dziecko stopniowo, np. w tydzień eliminuj kolejne karmienie, zaczynając od tych najmniej ważnych.
W jakim wieku jest dziecko?

[noo_baa]

Synio ma 13m. A problem polega na tym że on sam już nie chce jeść więc gdy go przystawiam do piersi to on woli robić pierdziuszki niż jeść, ma sporo przy tym zabawy.

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

w sumie już od jakiś 4m karmiłam go tylko raz dzienne a teraz nie chce wcale a mi piersi rozsadza

[houseofcolours]

Odciągaj ręcznie albo laktatorem mleko, tylko tyle, żeby piersi przestały być bardzo twarde (nie opróżniaj piersi całkowicie!). Laktacja sama ustanie. Ja tak robiłam jakieś 1,5 tygodnia, potem ciągle miałam troche mleka ale nie robiłam z tym nic i samo się zasuszyło.

[_vixen_]

to nie przystawiaj, odciagnij trochę laktatorem, żeby nie bolały piersi i pij szałwię.

[noo_baa]

dziękuje będę próbować

[Malwina_a]

Ja musiałam dziecko odstawić z dnia na dzień od piersi, ściągałam laktatorem żeby nie były twarde, na początku dość często jednak z dnia na dzień coraz rzadziej, po 5 dniach nie musiałam już odciągać. Piłam duuużo szałwi.Mleko znikneło po ok miesiącu

[gosia261282]

Odciagac po troszeczku,tylko tyle aby poczuc ulge,pic szalwie i robic oklady z zimnej,tluczonej kapuchy.

[noo_baa]

póki co tak robię zobaczymy jak to mi wyjdzie

[noo_baa]

a jeszcze tak zapytam bo słyszałam że powinno się wiązać ciasno piersi jak to z tym jest?

[Klarissa]

Ja kompletnie nic nie robiłam, oprócz tego, że przestałam karmić - zeszłam z kilku/kilkunastu karmień na dobę do zera. 2 dni od momentu odstawienia czułam jeszcze napływ pokarmu, a potem już nie. Odstawiałam chyba po 4/5 miesiącach nie pamiętam dokładnie. Po 2 tygodniach mleka już nie było.

[houseofcolours]

Napisane przez noo_baa

a jeszcze tak zapytam bo słyszałam że powinno się wiązać ciasno piersi jak to z tym jest?

Nie! Nie powinno się ale wciąż są tacy co zalecają . Grozi to np. uszkodzeniem kanalików mlecznych

Napisane przez Klarissa

Ja kompletnie nic nie robiłam, oprócz tego, że przestałam karmić - zeszłam z kilku/kilkunastu karmień na dobę do zera. 2 dni od momentu odstawienia czułam jeszcze napływ pokarmu, a potem już nie. Odstawiałam chyba po 4/5 miesiącach nie pamiętam dokładnie. Po 2 tygodniach mleka już nie było.

ja miałam mleko jeszcze dobre 2 miesiące jak nacisnęłam sutka, a odciągać przez pierwszy tydzień po odstawieniu to musiałam co pół godziny, baaardzo męczące to było.

[Glodomorek]

Napisane przez noo_baa

a jeszcze tak zapytam bo słyszałam że powinno się wiązać ciasno piersi jak to z tym jest?

Jeśli chcesz uszkodzić delikatne kanaliki to tak. Nie, w żadnym przypadku nie wiąże się ciasno piersi. Za to po zakończeniu karmienia należy kupić nowe, dobrze dopasowane biustonosze (odsyłam na lobby biuściastych).

[Klarissa]

Napisane przez houseofcolours

ja miałam mleko jeszcze dobre 2 miesiące jak nacisnęłam sutka, a odciągać przez pierwszy tydzień po odstawieniu to musiałam co pół godziny, baaardzo męczące to było.

Swoją drogą ciekawe z czego to wynika.

Moja koleżanka miała w ciągu pierwszego miesiąca życia córki 4 razy zapalenie piersi takie, że gorączkę po 40 stopni, mimo, że cały czas masowała, odciągała, przystawiała. Ja kompletnie, totalnie nic nie robiłam (poza okresem nawału po porodzie, gdzie rzeczywiście musiałam odciągać bo córka aż tyle nie zjadała) i nie miałam nigdy żadnego problemu z piersiami. Nie mam pojęcia co to zator, kryzys laktacyjny itd. u mnie jak produkcja mleka spadła koło 3 miesiąca życia córki to wystarczyło tylko przystawiać ją o 2 karmienia w ciągu doby więcej i wszystko mi się "naprawiło". I tak samo z odstawieniem - zero problemów. Tyle, że mi od karmienia biust niestety zbrzydł, ale trudno

Aż się zastanawiam jak będzie tym razem...

[puddle]

ja odstawiłam malucha w ciągu 2 -3 tygodni. Stopniowo, zamiast piersi ,podawałam butelkę. najpierw podałam troszkę mleka modyfikowanego "na próbę", potem zastąpiłam jedno karmienie, kolejnego dnia 2 ... i tak dalej. Bałam się trochę o swoje piersi, ale w sumie dyskomfort z powodu ich przepełnienia odczuwałam przez 2 dni. Poszłam za rada położnej - i nie odciągałam laktatorem, tylko wzięłam ciepłą kąpiel i odciągnęłam tylko niewielkie ilości pokarmu, dla odczucia ulgi, ręką( ciepło ułatwiło wypływ pokarmu). Przez tydzień karmiłam tylko w nocy, laktacja tak się unormowała,że pokarm "zbierał się" tylko na wieczór. Jednego wieczoru nie przystawiłam już synka do piersi i po prostu pokarm przestał się gromadzic. Nie spodziewałam się,że przejdziemy na butelkę tak łatwo, tym bardziej,że wcześniej miałam sporo mleka i bywało,że musiałam wspomagac się laktatorem.

[ilonkaczapela]

Klarrisa, ja malego kilka dni karmilam tylko, nie mialam nawalu, prawie nie bylo co odciagac - kilka dni musialam tylko spuszczac po 30ml z piersi a do teraz mam jak nacisne kropelke, nawet trzy. A minely cztery miechy.

[ja aguus]

Witam.
Ja za to mam całkiem inny problem.
Mój synek ma 15 miesięcy i nie chce odpuścić piersi. Tzn w dzień już go oduczyłam. gorzej jest z nocą bo jak nie chcę mu dać to potrafi tak płakać że budzi starszego synka. Ja już bym chciała zakończyć karmienie ale nie wiem co z tym zrobić bo najgorzej że to noc i on zaspany i nieświadomy. Oboje już jesteśmy tym zmęczeni: bo on budzi się z przyzwyczajenia i nie je za bardzo tylko wisi przy piersi a ja tym wstawaniem do niego.
Dodatkowo moje dzieci mają atopowe zapalenie skóry i to po prostu swędzi i ich budzi. Może ktoś też ma taki problem i poradził sobie z tym?
A co do zakończenia karmienia to polecam zimne okłady po odciągnięciu małej ilości pokarmu.
A żeby nie męczyć się z laktatorem to właśnie dobra jest ciepła kąpiel(nadmiar mleka sam wypłynie).

[Glodomorek]

Odstawiłam małą tydzień temu, ogólnie jest już dobrze, pogodziła się z tym, nie płacze, śpi całą noc sama. Ale mam pytanie, bo nie wiem co robić. Mała przychodzi do mnie i dobiera się do piersi, chce je głaskać, przytulać, całować, mówi "moje cycy, psute mleko". Z jednej strony nie chciałam, żeby czuła się odrzucona a z drugiej to chyba dziwne

[gda]

Napisane przez Glodomorek

Odstawiłam małą tydzień temu, ogólnie jest już dobrze, pogodziła się z tym, nie płacze, śpi całą noc sama. Ale mam pytanie, bo nie wiem co robić. Mała przychodzi do mnie i dobiera się do piersi, chce je głaskać, przytulać, całować, mówi "moje cycy, psute mleko". Z jednej strony nie chciałam, żeby czuła się odrzucona a z drugiej to chyba dziwne

To nie jest dziwne! Przecież Twoje piersi, karmiły ją przez bardzo długi czas, były niezawodnym uspokajaczem, przytulanką, jedną z najważniejszych rzeczy jej małego świata! Moim zdaniem (jeśli Ci to bardzo nie przeszkadza), powinnaś pozwolić córeczce na takie przytulanki, prędzej czy później jej to przejdzie Może wytłumacz jej, że może to robić swobodnie tylko jak jesteście w domu.

Wydaje mi się, że ona przeżywa swoją żałobę po utracie cyców.

[kala__20]

Napisane przez Glodomorek

Odstawiłam małą tydzień temu, ogólnie jest już dobrze, pogodziła się z tym, nie płacze, śpi całą noc sama. Ale mam pytanie, bo nie wiem co robić. Mała przychodzi do mnie i dobiera się do piersi, chce je głaskać, przytulać, całować, mówi "moje cycy, psute mleko". Z jednej strony nie chciałam, żeby czuła się odrzucona a z drugiej to chyba dziwne

słodziak wzruszyłam się jak sobie wyobraziłam, jak to mówi

[Glodomorek]

Napisane przez kala__20

słodziak wzruszyłam się jak sobie wyobraziłam, jak to mówi

taka jest, ale ja tam jestem nieobiektywna