Kod Leonarda Da Vinci

[satine]

Książka bardzo mi się podobała i na film na pewno pojdę, ale mam przeczucie,że się rozczaruję w kilku kwestiach Nie ma to jak książka

[bb-m]

Książkę przeczytałam, bardzo mi się podobała, ale troszkę mnie rozczarowało zakończenie. Na film pójde napewno.

[Cherie]

Off topic:ciekawe komentarze w internecie mozna znalezc (dot. Kodu da Vinci) np.:

20:11 >od kolegi pozyczylem dzis ksiazke, mam nadzieje ze zmiazdze ja przed 19 maja

20:17 >od ostrygi pozyczylem dzis wstazke, mam nadzieję że ogryzę ją przed wakacjami

[jaszmurka]

Napisane przez satine

ja na twoim miejscu najpierw bym przeczytała książkę

No dobra ale to może za jakiś miesiąc czy dwa jak już fascynacja (bądź tez nie) filmem przycichnie

A domu mam "Anioły i demony" może do nich zerknę

[nebraska]

Ksiązka - takie czytadło - naiwna i przewidywalna do bólu. Literatura to żadna, więc trzeba było zrobić wokół niej sensację bo inaczej by nikt nie zwrócił na nią uwagi.

[anka_bzzz]

Napisane przez Aeterna

A mnie książka rozczarowała.

mnie też.
z Browna wolę "Anioły i Demony"

[Paris Paris]

z całą pewnością pójdę na film, z ciekawości jak go zrobili, czy pokrywa się z książką i w ogólę

natomiast , co do samej powieści, to podobała mi się, nawet bardzo, chociaż samo zakończenie było kiepskie - takie jest moje zdanie

o wiele bardziej podobały mi się " anioły i demony " - uważam, że fabuła jest znacznie lepsza, a książka tylko dlatego nie zdobyła tak wielkiego rozgłosu jak "kod" gdyż nie kwestionowała odwiecznych prawd kościoła

[Nati02]

Książki nie czytalam, ale na film z niecierpliwością czekam

[króliczek]

Książka mi się podobała, ale z nienawiści do Audrey Tautou nie pójdę na film. Obsada jest dla mnie totalnie nietrafiona.

[anka_bzzz]

bojkot - bzdura. każdy wierzy w to, co uważa za słuszne. ale Brown tego nie wyssał do końca z palca. po lekturze miałam nawet ochotę pogrzebać, ale najprawdopodobniej nic bym nie znalazłą. a jak już się "Tajemnice Kodu Leonarda da Vinci" zaczęły ukazywać to przeszło mi zupełnie.
książki Browna mają to do siebie, że szybko się je czyta i jednak tego i owego dowiedzieć się można.
tyle.

EDIT: żeby nie było - dużo się można dowiedzieć z zakresu (historii) sztuki

[Sophie86]

Napisane przez lilithin

Ksiazke czytalam, podobala mi sie, ale do ambitnej literatury to bym jej nie zaliczyla :P na film pojde, choc troche bez sensu, znam juz zakonczenie. a to, ze kosciol znalazl kolejna ksiazke i umiescil ja w indeksie ksiag zakazanych, jak rowniez jej ekranizacje, tylko jeszcze bardziejmmnie zacheca do ojscia do kina. jakim prawem niby ksieza/biskupi ma ja mowic, co powinien ogladac katolik, a co nie. co z tego, ze ksiazak jest jawnie antyklerykalna? ktos napisal cos cos zlego na temat kosciola, to od razu jest be.

Coz, poukazywalo sie nieco ksiazek krytykujacych posuniecia kosciola.Bylo to i konstruktywne,i obiektywne i nikt palic na stosie tego nie kazal
Z "kodem" jest juz inna sprawa.Chodzi o tresci, w wiekszosci opierajace sie na sensacyjnych twerdzeniach,ktore nijak maja sie do rzeczywistosci ( i polemizowalabym czy odkrywcze sa te stwierdzenia).Mozna je sobie wypisac ,czytac i smiac sie.
Czemu zakazana ? Moim zdaniem nie najlepsze posuniecie.Ale czesciowo jestem w stanie zrozumiec,jak widze ze ludzie nie odrozniaja prawdy od fikcji literackiej . Dochodzi do absurdalnych sytuacji,kiedy "katolicy" czytaja ta ksiazke niczym Biblie i z zachwytem wypowiadaja sie "Nigdy w zyciu nie dowiedzialem sie tyle prawd o Jezusie!" [sic!]

[Alice.soul.]

Napisane przez Sophie86

Czemu zakazana ? Moim zdaniem nie najlepsze posuniecie.Ale czesciowo jestem w stanie zrozumiec,jak widze ze ludzie nie odrozniaja prawdy od fikcji literackiej . Dochodzi do absurdalnych sytuacji,kiedy "katolicy" czytaja ta ksiazke niczym Biblie i z zachwytem wypowiadaja sie "Nigdy w zyciu nie dowiedzialem sie tyle prawd o Jezusie!" [sic!]

Dokładnie!!!Z tym to niektórzy przesadzają....ehh;/ śmiać sie kcePowinien być zakaz nie tyle czytania takich lektur ile zakaz wypowiadania potem swoich ''opini'' ...
Ja na film przyznam sie ze czekam ale czy az tak bardzo ze zniecierpliwoscia to bym nie powiedziala....Jedne jest wiadome ze ksiazka to nie to samo co film, ze ekranizacja nie odda tego co ksiazka ma do zaoferowania zwlaszcza ze obsada ehh no co tu mowic....nie za trafna!!!Ale obejrzec nie omieszkamChciażby dla porównania i dla powrotu w tą historie co by nie było dość ciekawą!

[awia]

czytalam ksiazke.
w orginale i po poslku
w orginale lepsza
tlumaczenie ja troszke splaszcza.
i "zglupia"
niemniej jednak "prawdy objawione" sa ciekawe.
niektore odkrywcze
niektore nie
cos w nich jest
Anioly i Demony - tez ciekawe. nie powiem
mnie sie podoba, i lubie.
widocznie zaden ze mnie katolik
phi. tez odkrycie
ale po tym jak sie objawila ewangelia judasza - to powoli przestaje byc tak surrealistyczne.
nigdy sie nie dowiemy.

[et-ka]

tak, czytałam książke i film bardzo chętnie obejrzę. ciekawa jestem ekranizacji

[Sophie86]

Napisane przez anka_bzzz

EDIT: żeby nie było - dużo się można dowiedzieć z zakresu (historii) sztuki

Wszyscy historycy sztuki jakich znam rozprawiaja sie bardzo brutalnie z tymi wiadomosciami Chociaz fajnie jesli ksiazka kogos zacheci do siegniecia po jakis album o zyciu Leonarda czy innych .

[ciekawa_świata]

Książkę czytałam, jak dla mnie była bardzo fajna, może niezbyt ambitna , ale lubię taką tematykę i w ogóle jak akcja szybko się toczy i nie ma przynudzania Czytało się szybko, łatwo i przyjemnie

Na film pójdę z wielką przyjemnością Zobaczę co ciekawego stworzyli na podstawie książki

[anka_bzzz]

Napisane przez Sophie86

Wszyscy historycy sztuki jakich znam rozprawiaja sie bardzo brutalnie z tymi wiadomosciami Chociaz fajnie jesli ksiazka kogos zacheci do siegniecia po jakis album o zyciu Leonarda czy innych .

w takich kategoriach właśnie o tym myślę... niestety po przeczytaniu raczej szybko zapominam, ponadto takie grzebanie to pracochłonne zajęcie, a i tak mam ich sporo.
co do autora - doceniam, bo jednak musiał jakiś wysiłek włożyć w zapoznanie się z tymi informacjami. mógł to zrobić nawet dokładniej - tylko po co? i tak mało kto tak naprawdę przywiązuje większą uwag do sztuki w tej powieści

[ka_ma]

Napisane przez króliczek

Książka mi się podobała, ale z nienawiści do Audrey Tautou nie pójdę na film. Obsada jest dla mnie totalnie nietrafiona.

ja za to nie cierpie toma hanksa no ale coz bede musiala jakos zmeczyc te 2 godziny zgadzam sie - obsada do bani

[cattt]

Napisane przez jaszmurka

Książki jeszcze nie czytałam. Jakoś nigdy nie lubię czytać tego co akurat jest "modne" Więc nawet jej nie dotknęłam. Tylko zastanawiam się co lepiej zrobić najpierw przeczytać książkę czy iść do kina

Jasz,byłam tego samego zdania co ty
Modzie zawsze na przekór Tym razem (z nudów) po prostu dałam tej książce szansę
Nie jest to górnolotne dzieło literackie,ale nie moge zaprzeczyc,że wciąga jak bagno . Książkę przeczytałam w jeden dzień.Miałam mieszane uczucia.Z drugiej strony nie chciało mi się wnikać ile prawdy czy kłamstwa jest w tej powieści (ale obrazom przyglądałam się później jak oświecony "koneser sztuki" ).

Zawsze byłam,jestem i będę zdania,że lepiej najpierw przeczytać książkę a potem dopiero obejrzeć film
Nasza wyobraźnia kreująca postaci z książki w naszych głowach i obrazująca sytuacje,miejsca VS. wyobrażenia twórców filmowych.
Jak do tej pory wygrywała moja wyobraźnia (22 letnia niezawodna "kolorowa machina" )

Raz się zdarzyło,że pochyliłam głowę przed producentami filmowymi a wyobraźni się oberwało za przegranie walki .Chodzi o film "Godziny".

pooooozdrawiam

ps. z czystej ciekawości wybiorę sie do kina .Ciekawe co tym razem wygra : kolorowy kalejdoskop w mojej głowie czy kolorowe obrazy w rzeczywistości migające przed oczami
Poza tym :
-uwielbiam Audrey
-ciekawa jestem jak się sprawdzi P.Bettany w roli albinosa
-jak przedstawią Louvre - ilość i jakość ujęć

edit: ale od "kodu.." bardziej podobały mi się "Demony..." (uuu lala ciekawa jestem jakby reżyser przedstawił kapłana-ofiarę ognia )

[ka_ma]

Napisane przez cattt

Zawsze byłam,jestem i będę zdania,że lepiej najpierw przeczytać książkę a potem dopiero obejrzeć film
Nasza wyobraźnia kreująca postaci z książki w naszych głowach i obrazująca sytuacje,miejsca VS. wyobrażenia twórców filmowych.
Jak do tej pory wygrywała moja wyobraźnia (22 letnia niezawodna "kolorowa machina" )

)

zgadzam sie calkowicie poza tym ze moja wyobraznia jest 4 lata starsza
mysle ze na tym to wszystko polega aby skonfrontowac to co nam ukazala nasza wyobraznia z tym co zobaczymy na ekranie

[cattt]

Napisane przez ka_ma

zgadzam sie calkowicie poza tym ze moja wyobraznia jest 4 lata starsza
mysle ze na tym to wszystko polega aby skonfrontowac to co nam ukazala nasza wyobraznia z tym co zobaczymy na ekranie

To wynika też z mojego osobistego przekonania,że książki są bardziej wartościowe od filmów .Piszę to jako osoba o bujnej wyobraźni ,dla której "wyreżyserowanie powieści" we własnej głowie jest wyzwaniem i za razem ogromną przyjemnością.A spora wyobraźnia,której mniejszym bratem być może jest wszechświat ,stwarza tym samym wiele możliwości.
Sama sobie jestem kostiumografem,charaktery zatorem ...itp. (czasami nawet jak w książce jest opisana np. bohaterka o długich lokach,moja wyobraźnia "skraca" jej włosy,bo to bardziej mi odpowiada).To jednocześnie bardziej mnie angażuje,staję się częścią tej powieści.Jeżeli sama jej nie zilustruję-nie odczuję pełnej satysfakcji (poza tym jednym filmowym przypadkiem,który wymieniłam wyżej).

Jedynie scenariusz zapisany jest na kartkach...nic poza nim nie jest mi narzucone.

Powieść odgrywana w głowie - bogate wyobrażenia
Film - narzucone spostrzeżenia (no poza metaforami)

I mimo tego,że przy okazji jestem kinomaniakiem i cenne są dle mnie doznania estetyczne (przyjemne,nieprzyjemne) płynące z wyświetlanego filmu,to ksiązka i tak zawsze będzie przed nim.

Ale jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

kurde rozpisalam sie, w dodatku nie na temat (ostatnio to chyba moje ulubione zajęcie )

[201701160947]

Na pewno pójdę, już się nie mogę doczekać
Jestem zdania ,że książka jest lepsza niż film. Książka pobudza wyobraźnię i daje nam o wiele więcej niż ma nam do zaoferowania film, w którym jest zazwyczaj ukazana znikoma część informacji zawartej w książce.

[nebraska]

Napisane przez cattt

-ciekawa jestem jak się sprawdzi P.Bettany w roli albinosa

Paul Bettany tam gra?? Uwielbiam go.... No to pewnie jednak obejrzę ten film. NAwyżej na toma hanksa przymknę oczy...

[cattt]

Napisane przez nebraska

Paul Bettany tam gra?? Uwielbiam go.... No to pewnie jednak obejrzę ten film. NAwyżej na toma hanksa przymknę oczy...

obawiam się,że na niego też będziesz musiała momentami zamykac oczy ,zmienili go nie do poznania

[awia]

catt - a do czego? do bydgoszyczy?

a tak na serio, to jest juz zwiastun
mozna obejrzec na:
http://film.onet.pl/zwiastuny/11046,...267,filmy.html

Bettany swietnie wyglada jako albinoski mnich, rowniez podoba mi sie jak wyglada w filmie Hanks, mimo ze go nie lubie

[ewelinka_111]

ja książkę czytałam, wszystko mi się podobało,tylko zakończenie suche, film tez chętnie zobacze,tylko boję się, że bedzie o wiele gorszy,jak to zazwycza zresztą
filmy na podstawie książek..
ale zobaczymy to ocenimy

[m@rusi@]

Książkę czytałam - fajna, ale bez rewelacji. Drugi raz nie przeczytam
Film obejrzę, bo jestem ciekawa jak im wyszedł. Nie widze powodu do oburzania się. To tylko film i tylko książka.

[cattt]

Napisane przez awia

catt - a do czego? do bydgoszyczy?

hehe pewnie do Warszawy .Przydałby się tutaj .Postraszyłby trochę kaczki i tych nooo.....jak oni się nazywają...... ministranci ks.Rydzyka?....aaa przypomniało mi się.... ministrów
Ponadto porządki by zrobił na Wiejskiej .

Silas na ministra!.....yyyyyy na ministra obrony wewnątrznarodowej-przeciwrządowej (aaale wymyśliłam )

[Lee]

premiera dopiero za 2 tygodnie, a ja jestem w polowie ksiazki, ale zaczelam czytac wczoraj, wiec z pewnoscia skoncze (nawet pojutrze:P). Czyta sie cudownie, juz czekam na Mojego Boskiego Toma Pojde na pewno.

[desti]

na film pojde na pewno ... ksiazka mi sie podobala... jako kryminal... nie rozpatrywalam jej pod wzgledem prawy i mitow na temat kosciola ...

ale wiem, ze malo ktora adaptacja filmowa potrafi w 100% oddac ducha ksiazki... jednak ciekawa jestem jak sobie poradzili ...