Naturalne mydła i mydełka :)

[nie_ma_mnie]

jeśli potasowe chcesz to będzie miękkie
http://www.google.pl/search?q=make+p...ient=firefox-a

[s_biela]

jakie to oczywiste żeby poszukać w googlach po angielsku... że też na to nie wpadlam

ja chcę zrobić coś w stylu dawnego białego jelenia kiedy jeszcze był potasowy :/

[nie_ma_mnie]

próżny twój trud. A skąd wiesz ze był?

[s_biela]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Szare_mydło

http://allegro.pl/szare-mydlo-potasowe-i1323953002.html

[nie_ma_mnie]

pewnie chodziło o ten dodatek soli. Ja bym na twoim miejscu poszukała coś o wytwarzaniu mydła marsylskiego.

[s_biela]

a czym jeśli chodzi o skład różni się mydło alep od marsylskiego?

[lieselotte]

Kiedyś zasadę do mydła robiono inaczej - z popiołów, potażu - i powstawała mieszanina zasady potasowej i sodowej (dlatego mydła były lekko maziste). Tak naprawdę obecnie chyba wszystkie mydła w kostce (może z wyjątkiem afrykanskiego czarnego mydła) sa produkowane z użyciem czystej zasady sodowej, bo przemysł chemiczny ma metody produkcji czystej zasady. Teraz nawet tradycyjne mydła, w tym marsylskie produkowane są na NaOH. Alep i marsylskie różnią przede wszystkim się użytymi tłuszczami, w marsylskim głównie oliwa i olej palmowy, w alep oliwa i olej laurowy.
Jeśli uzyjesz czystej zasady potasowej to wyjdzie mydło płynne, a taki "tradycyjny" rodzaj zasady czyli mieszanina jest nie do kupienia i jest tez mniej przewidywalny, tak więc sugeruję zasadę sodową jeśli chcesz mydło w kostce.
Jak chcesz sama zrobić mydło to najpierw sporo poczytaj, trzeba dobrze się przygotować, znaleźć lub opracować dobrą recepturę, mieć specjalnie przeznaczone do tego celu naczynia (i nie uzywać ich potem w innych celach, a już na pewno nie kulinarnych), działać ostrożnie z ługiem. Poza tym sugeruję raczej metodę na zimno. W przemysłowym wytwarzaniu mydła gotuje się je przez parę godzin, a trzeba pamiętać że surowe mydło jest żrące. Możesz też poczytać instrukcje na stronach ZSK czy EcoSpa. Tak naprawdę możesz zrobić mydło o właściwościach o wiele lepszych niż biały jeleń.
A w ogóle to robienie własnego mydła jest bardzo uzalezniające

[stokrosia]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Ale Dove to nie mydlo, tylko syndet.

A czemu sie zrazilas do mydla tak poza tym? Skoro okolica intymna nie toleruje mydla to go tam nie uzywaj. ja tez nie kazde mydlo moge tam uzywac, tylko wybrane, wiec jak mi mydlo tam nie pasuje to go tam nie uzywam, ale reszta ciala jak najbardziej lubi mydlo.

A co to jest syndet? Jakaś podróbka mydła?

Wogóle po mydle mam wrażenie suchości skóry i takiego nalotu, wolę żele pod prysznic, skóra po nich jest nawilżona i bardziej elastyczna. Nie spotkałam się jeszcze z mydłem, które daje taki efekt. Może jakieś mi polecisz? Tak samo jak są żele do higieny int. które mi nie pasowały do czasu tej pianki tak samo może byc z mydłem, może nie wiem że istnieje dobre dla mnie.

[nie_ma_mnie]

Dziewczyny, naprawdę, psor soap z rossa - możecie mnie podać do sądu jak się nie sprawdzi

[Loouisse]

Napisane przez nie_ma_mnie

Dziewczyny, naprawdę, psor soap z rossa - możecie mnie podać do sądu jak się nie sprawdzi

A mogłabyś sprawdzić (jeśli masz opakowanie jeszcze), czy to mydło ma w składzie "parfum"? Podejrzanie intensywnie pachnie, powiedziałabym nawet że śmierdzi i zastanawiam się, czy ma w składzie jakieś sztuczne zapachy czy to jego naturalna woń.

[nie_ma_mnie]

piszą, że zawiera "sole i minerały z Mm, czarne błoto, masło shea, oliwę z oliwek, zioła lecznicze oraz olejki aromatyczne z geranium, lawendy, eukaliptusa i bergamotki"

[201608040942]

Napisane przez stokrosia

A co to jest syndet? Jakaś podróbka mydła?

Wogóle po mydle mam wrażenie suchości skóry i takiego nalotu, wolę żele pod prysznic, skóra po nich jest nawilżona i bardziej elastyczna. Nie spotkałam się jeszcze z mydłem, które daje taki efekt. Może jakieś mi polecisz? Tak samo jak są żele do higieny int. które mi nie pasowały do czasu tej pianki tak samo może byc z mydłem, może nie wiem że istnieje dobre dla mnie.

Syndety maja syntetyczne detergenty jak w zelach. Syndety moga zawierac do 10% mydla obok tych syntetycznych detergentow, ale nie jest powiedziane, trzeba patrzec na sklad, bo niektore nie zawieraja mydla wcale.
ja tez kiedys uzywalam zeli, az moja skora ni z tego ni z owego zaczela sie buntowac. zamowilam kilka recznie robionych mydel, bo czytalam o nich duzo dobrego i okazaly sie strzalem w 10-tke. Mydla byly przetluszczone min 10%. Mialam tez 15% i 20% te ostatnie to nawet w stanie suchym bylo odczuwanie tluste w dotyku. Jedno bylo dla mnie takie sobie, bo zostawialo ta woskowa warstwe jak drogeryjne mydla, chodz nie wysuszalo, ale zaczely mi wyskakiwac pryszcze na plecach i na twarzy. reszta juz dzialala jak nalezy. Moja skora odzyla i latem juz nie potrzebowala tony tlustego balsamu, ktory pomagal na pol godziny. przestla mnie swedziec i przestaly robic sie swedzace gule, ani to pryszcz nie byl, ani niewiadomo co. tak jak by mnie cos ugryzlo i swedzialo, ze drapalam sie do krwi.
jakie mydlo by ci pasowalo, to ciezko ocenic. Kazda skora jest inna i moze lubic co innego. Ja po tych recznie robionych mydlach , zamowilam sobie Aleppo i bardzo polubilam. Lubie jego specyficzny zapach i ubolewam ze taka napoczeta kostka po kilku dniach juz tak intensywnie nie pachnie. zapach wietrzeje. mam jeszcze w zapasie rumienkowe mydlo recznie robione, ale w wiekszosci zamawiam juz tylko Alepoo. Chodz na wiosne dorwalam w Bio sklepie mydlo marsylskie 600g kostka za niecale 5€, a normalnie w Reformhaus to tyle trzeba zaplacic za 300g kostke i tak sie nakrecilam i kupilam. Kilka dni temu pocielam je na 4 czesci i wlasnie uzywam jedna czesc.
Jesli chodzi o hig. intemna to te moje recznie robione mydla to nie bylo nic do tej czesci ciala. Po kilku uzyciach czulam znajome uczucie sciegniecia i mrowienie, ktore u mnie zapowiadalo kiedys infekcje, wiec zaprzestalam mycia. Potem jak wyporbowalam Alepoo, po pewnym czasie pomyslalam ze moze z tym da rade i ogranicze kosmetyki w lazience i rzeczywiscie. Alepoo moge tam uzywac, krzywdy mi nie robi

[stokrosia]

Dzieki za odpowiedź
a drogie sa takie ręcznie robione mydła? I czy jak np w centrach handlowych są stoiska z kolorowymi, przepięknie pachnącymi mydłami to sa właśnie prawdziwe mydła, czy jeszcze gorsze od zwykłego?
Co do mydła stosowanego do higieny intymnej to jakoś do mnie nie przemawia, przywiązałam się do pianki i chyba tego nie zmienię. Co do reszty ciała chyba mnie skusiłaś

[201608040942]

Z tymi kolorowymi to roznie bywa.Moje tez sa kolorowe bo osoba je robiaca dodaje barwniki. Po czym poznac ze takie mydlo napewno jest recznie robione? No po skladzie oczywiscie i dla pewnosci mozesz kupowac jeszcze takie ktore sa ciete z bloku, wiedac to ze nie jest to mydlo uformowane z formy jaka posiadaja fabryki robiace mydla drogeryjne.
ja zamawiam online, chodz rok temu na Weihnachtsmarkt maz kupil mi jedno na prezent, bo bardzo mi sie podobalo. Nie bede podawac ci skelpow w ktorych ja zamawiam, bo nie mieszkam w Pl, ale w polskim Biolanderze jest duzy wybor naturalnych mydel. Takie mydla sa oczywiscie drozsze niz te drogeryjne i tak trzeba sie przygotowac na cene za sztuke od 10zl w gore

[anetka_35]

Nie słyszałam o takich recznikach robionych z mydła. Co do takich pięknie pachnących mydełek to one zazwyczaj nie różnią się zbytnio od zwykłych mydeł (chociaż nie zawsze, czasami można znaleźć naprawdę jakieś dobrej jakości ale są wtedy dość drogie). Ja też jestem przyzwyczajona już do pianki Beifeimu, dobrze mi sie z niej korzysta i nie jest droga.

[Baska1979]

Ja do higieny to lubie baifem zamaiast mydelka. Ostatnio kupilam taka specjalna pianke i ku memu zaskoczeniu super sprawa Lagodzi podraznienia, jest delikatna

[fiolka85]

Po tygodniu testowania mydła naturalnego chciałabym się podzielić moimi spostrzeżeniami
Zakupiłam zestaw małych mydełek do wypróbowania w sklepie mydlarnia-tuli. obecnie używam mydła czekoladowego i muszę przyznać, że sprawdza się całkiem dobrze.
Mydło ma delikatny zapach czekolady z miętą, natomiast skóra po umyciu lekko pachnie po prostu mydełkiem i co najważniejsze faktycznie nie jest wysuszona
Co prawda nie zauważyłam za bardzo efektu nawilżenia, ale najważniejsze dla mnie jest to, że skóra po kąpieli nie jest napięta ani sucha a ja mam świadomość, że w kosmetyku, który stosuję nie ma niepotrzebnych dodatków konserwantów, barwników itp
Jak przetestuję większą ilość mydełek to jeszcze tutaj napiszę, może któreś z nich okaże się bardziej dobroczynne dla mojej suchej skóry

[adriannamucha]

Używam już jakieś dwa tygodnie mydełko aleppo z czerwoną http://www.kosmetyki-natury.eu/Mydlo..._200g-943.html i jestem zachwycona.
Moja skóra nabrała łandy koloryt taka lekka opelenizana.
Polecam wszystkim, którzy chcą mieć opaleniznę a nie lubią solarium.
Poprostu bomba

[nie_ma_mnie]

ja jestem w połowie kostki mydła z czerwoną glinką Lauro (tak naprawdę to firmy Fondalina); mam mieszane uczucia - trochę podsusza, szczególnie twarz i ręce, chociaż to mija tak po 3 kwadransach. Na plus jest to, że z czasem zlikwidowało mi jakieś prosaki chyba, nie jest pryszczodajne i matuje cerę. Do włosów się nie nadaje.

[Korah]

Czy używal ktoś z Was mydla francuskiego Savon Du Midi? Posiadam wersję pomarancza z cynamonem. Otrzymalam to mydelko w prezencie i jest to moje pierwsze w życiu mydlo naturalne. Używam go od tygodnia i narazie mogę powiedzieć, że bardzo dobrze się pieni, super oczyszcza, używam go również do twarzy, z którą mam nie male problemy ( zasórniki, rozszerzone pory, szary odcień, odwodnienie). Narazie zauważylam poprawę stanu mojej cery, ale nie jestem do konca pewna czy to zasluga tylko tego mydla, bo używam razem z Bialą ziemia wulkaniczną Lavaerdy Logony. Mydlo to napewno nie wysusza tak jak standardowe, drogeryjne paści. Jest robione tradycyjnymi metodami gotowane w kotle, potem odstawiane na kilka dni i na koniec wzbogacane ( shea, olej palmowy i bodajże jojoba oraz olejki eteryczne) Mogloby intensywniej pachnieć, bo tego cynamonu i pomaranczy prawie nie czuć. Jak jakościowo się ma ta marka w stosunku do innych, wiecie może?

[natkaa]

Idzie do mnie mydełko Savon du Midi , ale lipowe. W poniedziałek najpewniej dojdzie paczka i rozpocznę testy. Wtedy z chęcią się podzielę wrażeniami, bo nigdy tej firmy nie stosowałam. Przyznam, że ja z kolei nie przepadam za mocnymi zapachami mydeł, więc dla mnie to plus. Lubię zapach świeżości i swojej skóry.

Z kolei Logona i Lavera cieszą się dobrymi opiniami. Lavera chyba jednak lepszą. Zamówiłam też farbę naturalną w kremie Logona. Ciekawe co to warte...

[Korah]

Napisane przez natkaa

Idzie do mnie mydełko Savon du Midi , ale lipowe. W poniedziałek najpewniej dojdzie paczka i rozpocznę testy. Wtedy z chęcią się podzielę wrażeniami, bo nigdy tej firmy nie stosowałam. Przyznam, że ja z kolei nie przepadam za mocnymi zapachami mydeł, więc dla mnie to plus. Lubię zapach świeżości i swojej skóry.

Z kolei Logona i Lavera cieszą się dobrymi opiniami. Lavera chyba jednak lepszą. Zamówiłam też farbę naturalną w kremie Logona. Ciekawe co to warte...

W takim razie prosze opisz wszystkie swoje odczucia i jak sie ma to mydlo do innych wypróbowanych przez Ciebie. Przyznam że jestem narazie ( NARAZIE) kompletnym laikiem w kwestii naturalnych kosmetyków, ale moja skóra ma szczerze dość kosmetyków nafaszerowanych chemią, nawet tych aptecznych. Zaczynalam od Babydream'ów, olejku herbacianego i maski algowej na twarz, ale teraz, gdy zaczęla sie zima i sezon grzewczy, moja twarz przypomina monstrum, nie reaguje już na te produkty. Na szcżęscie nie szkodzą jej, ale ewidentnie potrzebuje odmiany. Zacżelam więc od oczyszczania i podstawy, jaką jest mydlo, mialam Lush'a, ale zawieralo SLS i wysuszalo skórę. Na mikolaja dostalam od znajomej Savon Du Midi i narazie dostrzegam same pozytywy, ale może są lepsze mydla, tego nie wiem. Co do Logony to ona ma dwie te ziemie wulkaniczne, bialą i brązową. Kupilam najpierw bialą, skusily mnie recenzje na KWC. Jest super, niestety mnie wszystko wysusza, więc i ten preparat też, ale nie podraznia, wręcz odwrotnie pozbywam się dzięki niemu i Savonowi niedoskonalości, także co do oczyszczania narazie trafilam w dziesiatkę, ale teraz musze jeszcze zainwestowac w dobrą pielęgnację, kremy, może jakieś serum, czy koncentrat, coś pod oczy. Mam 27 lat i tez już moja cera wymaga konkretniejszego dzialania ujędrniającego, nawilżajacego, ale i nie zapychajacego porów.

[stokrosia]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Z tymi kolorowymi to roznie bywa.Moje tez sa kolorowe bo osoba je robiaca dodaje barwniki. Po czym poznac ze takie mydlo napewno jest recznie robione? No po skladzie oczywiscie i dla pewnosci mozesz kupowac jeszcze takie ktore sa ciete z bloku, wiedac to ze nie jest to mydlo uformowane z formy jaka posiadaja fabryki robiace mydla drogeryjne.
ja zamawiam online, chodz rok temu na Weihnachtsmarkt maz kupil mi jedno na prezent, bo bardzo mi sie podobalo. Nie bede podawac ci skelpow w ktorych ja zamawiam, bo nie mieszkam w Pl, ale w polskim Biolanderze jest duzy wybor naturalnych mydel. Takie mydla sa oczywiscie drozsze niz te drogeryjne i tak trzeba sie przygotowac na cene za sztuke od 10zl w gore

Zaczęłam wczoraj poszukiwania w internecie, mało sprawnie mi to idzie, ale postanowiłam na święta kupic każdemu naturalne, prawdziwe, ręcznie robione mydełko. Zobaczymy jaka będzie reakcja i czy w choć niektórych przypadkach na stałe zagoszczą w łazienkach

[natkaa]

No i jestem po pierwszym tet a tet z mydełkiem Savon Du Midi. I już wiem, że raczej nie skuszę się na ponowny zakup. Moje mydło lipowe pachnie jak zwykłe szare mydło. Lipy tu nie uświadczycie.
Wydaje mi się, że zostawia na skórze taką cieniutką warstwę przez co skóra sprawia wrażenie bardziej miłej i delikatnej . To mogą być te naturalne oleje, ale właśnie czuję, że zaczyna mnie swędzieć skóra pleców. Miałam nadzieję, że obejdzie się bez balsamu. Nie do końca jednak.
Zaznaczam, że to pierwszy test. Może potem będzie lepiej. Na razie bez zachwytów.
Pomijam fakt, że moja paczka przyszła w nie do końca fajnym stanie. Została źle zapakowana, a w zasadzie w ogóle nie zabezpieczono wieczka żelu - mydło w płynie się rozlało i zalało mi inny kosmetyk.
Nie fajne to....

[Korah]

Dziękuję, oczywiscie pierwsze wrażenie bardzo się liczy. Pocieszylaś mnie, gdyż w moim przypadku to mydlo sprawdza sę calkem dobrze, węc jeśli są lepsze, to bardzo dobrze dla mnie rokuje. Już nigdy nie wrócę do sztucznych mydel No wlaśnie tym zapachem, a raczej jego brakiem bylam bardzo niepocieszona. Na etykiecie dużymi literami byl opis jego wlasciwości zapachowych, aromaterapeutycznych, a niczego nie czulam, potem w kąpieli także. zalatuje delikatnie cynamonem w lazience, ale pomaranczy w tym zero:-( Jak tylko wykończę kostkę, to nastawiam się na zakup mydelka Allepii laurowego, dużo dobrego o nim wyczytalam, moze nie jest zbyt aromatyczne, ale ponoć świetne dla skóry. Znajoma mi kupila to mydlo na Allu, nie wiem u kogo, ale też pozostawialo odrobine do życzenia, gdyż bylo lekko ubite na kancie.

[s_biela]

Są dwie metody robienia mydła:
na zimno (zachowuje właściwości zawartych w nim olejów)
i przez gotowanie. No i właśnie: po co stosuje się tą klasyczną metodę i jaka jest jej wyższość nad zimną?

[adriannamucha]

Ja od dawna używam mydełek Savon du Midi.. głownie do mycia twarzy i rąk. Do ciała ostatnio używam aleppo z czerwoną glinką.
Mam przetestowany migdał, kokos, vanilia, sandał, lipa.

Najbardziej zadzowolona jestem z migdałka vanili i kokosu.
Sandał jest fajny ale dla panów typowo męski zapach. Lipa mnie nie zachwyciła. Mydełka nie wysuszają pieknie pachną i są bardzo wydajne.

Są to mydełka które na stałe zagościły w mojej łazience.

[kosmetolog1]

Napisane przez s_biela

Są dwie metody robienia mydła:
na zimno (zachowuje właściwości zawartych w nim olejów)
i przez gotowanie. No i właśnie: po co stosuje się tą klasyczną metodę i jaka jest jej wyższość nad zimną?

wyższość metody na ciepło jest taka że wydajność reakcji zmydlania w jej przypadku jest większa, co przekłada się na wyższą zawartość mydła w mydle i niższą zawartość nieprzereagowanego wodorotlenku i wolnych kwasów tłuszczowych. w mydła robione na zimno mają wyższe pH (więc mają większą tendencję do podrażnień i wysuszania skóry) od tych robionych na ciepło i do ich wytwarzania trzeba używać większego nadmiaru oleju. co do robienia mydła na zimno to wcale nie jest to tak naprawdę metoda zimna. reakcja biegnie w 45 stopniach a mydła leżakują w 50 stopniach przez 2-3 tygodnie.

[lieselotte]

Napisane przez s_biela

Są dwie metody robienia mydła:
na zimno (zachowuje właściwości zawartych w nim olejów)
i przez gotowanie. No i właśnie: po co stosuje się tą klasyczną metodę i jaka jest jej wyższość nad zimną?

To nie jest takie proste
Metoda zwana zwana zimną wcale nie musi zachowywać wszystkich właściwości zawartych tam olejów i wcale nie jest taka "zimna". W tej metodzie nie stosuje się po prostu żadnego dodatkowego źródła ciepła, ale sama reakcja zmydlania je wydziela. Tak naprawdę nie tylko ciepło jest tu czynnikiem destrukcyjnym dla ewentualnych związków zawartych w naturalnych olejach i innych dodatkach, ale także kontakt z silną zasada. W metodzie na zimno wszystkie składniki się miesza, wylewa do formy, a potem przez około dobę zachodzi intensywnie reakcja zmydlania. Jednak świeże mydło nie nadaje się jeszcze do użytku - musi leżakowac przez kilka tygodni.
W metodzie na ciepło reakcja przebiega ze źródłem ciepła, a więc szybiej (kilka godzin) i można pewne składniki dodać już po zajściu reakcji zmydlania - np. dodatkowe niezmydlone oleje. Takie dodatki nie są już narażone na reakcję z zasadą i moga w znacznym stopniu zachować swoje właściwości. Tak jest również z olejkami eterycznymi i innymi substancjami zapachowymi. No i mydło robione metoda na ciepło można używać praktycznie od razu.

Napisane przez kosmetolog1

co do robienia mydła na zimno to wcale nie jest to tak naprawdę metoda zimna. reakcja biegnie w 45 stopniach a mydła leżakują w 50 stopniach przez 2-3 tygodnie.

W klasycznej metodzie na zimno mydło leżakuje w temperaturze pokojowej...

[kosmetolog1]

Napisane przez lieselotte

W klasycznej metodzie na zimno mydło leżakuje w temperaturze pokojowej...

W dwóch fabrykach produkujących mydło w których miałam okazję być (jedna w Polsce, druga we Francji, w obu smród niesamowity ) mydła leżakują w 50 stopniach. Mydła robione w Turcji leżakują na słońcu więc temperatura teoretycznie "pokojowa", ale wysoka