NASZE ZBIORY KOSMETYCZNE cz. VIII

[buzichocho]

Napisane przez villete

dzienniaki to nie dla mnie, mój makijaż dzienny nie różni się od karnawałowego czasami ;]

a u mnie to zależy od humoru- czasem maluję się delikatnie, czasem dość mocno i wyraziście

Napisane przez guacamole

W takim razie przejde sie na spacerek do Kicks-a (taka szwedzka Sephora, ale ubozsza) i obejrze bluszka . Ja chce takiej brzoskwini sredniej, nie zupelnie jasnej, ale tez nie miedzianej. Zobacze sobie ten Fresque , zastanawiam sie tez nad Imprevu.
Link do fajnego bloga i bluszy
http://cafemakeup.com/tag/chanel-reflex/

Sisley... zalezy ktora pomadka, bo ja mam te z efektem sheer w kolorze wisni Sheer Cherry. Pieknie kryje, choc bez grubej warstwy, co bardzo wazne w przypadku ciemnych lub nasyconych kolorow. Pomadka sie nie wazy, daje uczucie drugij skory, choc lekko nabalsamowanej. I, co zabawne, na poprawe humoru, smaruje sie nia w domu, bo jak spojrze w lustro, od razu mi lepiej. Trwalosc raczej przyzwoita, ale to pomadka sheer, a nie matowa, wiec jest ok.

Swoj zbiorek w koncu zbiore do kupy i cykne fotki. Na lakiery do paznokci moze zabraknac miejsca w jednym poscie , ale z reszta nie bedzie problemu - w dwoch fotkach sie zmiesci.

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Vilette, zazdroszcze Ci okazji do karnawalowego mejkapu. W Polsce duzo mocniej sie malowalam i kolorowka ladnie mi sie zuzywala. W Szwecji maluje sie oszczednie, bo inaczej wygladalabym jak neon na tle wszystkich szarych kobiet. Szalenstwa cieniowe odpadaja, wiec na 2-3 lata kupuje maks 1-2 paletki, za to nadrabiam mocnymi pomadkami.

Obawiam sie hi hi, ze jak wstawie swoja kolekcje, okaze sie ona bardzo ascetyczna i 'przemyslana' ))))

Reslex to wlasnie taka średnia brzoskwinka- nie za jasna, nie za ciemna Fresque niestety nie ma w regularnej sprzedaży- to limitowanka dostępna obecnie jedynie w sieci

Co do pomadel Sisley to narobiłaś mi smaka będę musiała się koło niej zakręcić i "pomacać"

Napisane przez Gajowniczka

Buzichocho Twoja kolekcja jest powalająca
Które meteoryty lubisz najbardziej i co to za puder skin food?

Dziękuje co do meteorków to bardzo trudne pytanie
bo.. ja wszystkie baardzo lubie
mythic, beige chic, pucci, teint beige i czasem pastele stosuje na całą twarz, motyle i imperiale tylko na poliki (ale tu motyle rządzą )
ja nie wyobrażam sobie mejkapu bez meteorków- świetnie zmiękczają rysy czasem w zastępstwie dla meteorków stosuje puder Shiseido Luminizing- też fajnie "fotoszopuje" z tym że nie ma drobinek

Puder skinfood to Peach Sake Silky Finishing Powder to sypkacz, mający matowić tłustą/mieszaną cerę. Mam go zaledwie od paru dni (tak jak i grzybka) i chyba powoli się zakochuje bardzo dobrze matowi, ale nie jest to płaski mat i ten zapach
bedzie dobrą alternatywą dla sypkacza Kanebo.

Napisane przez Małgosia*79

Wooo, twoja kolekcja jest powalająca Ile różnych różności, aż oczka się świecą i zawrotu głowy można dostać Najbardziej spodobały mi się cienie w tonacjach różu i fioletu - wszystkie podobne a takie inne.

Mam pytanie odnośnie baz pod cienie - widzę, że masz zarówno Artdeco jak i UD. Obie zachwalane na wizażu, a ja niestety mam z nimi problem. U mnie cienie na nich położone więcej niż 5 godz. to nie wytrzymują. Później już tak nieładnie cienie ważą się na powiekach. A u ciebie jak z trwałością cieni przy użyciu tych baz? Może masz jakieś wskazówki, jak ich używać by makijaż wytrzymał cały 8 godz. dzień pracy w miarę przyzwoitym stanie.

dziękuje ja mam fioła na punkcie cieni- fiolety i róże bardzo lubię

Odnośnie baz pod cienie to UD 100 razy lepsza niż Artdeco
Ja mam bardzo wymagające powieki- bez bazy każde! cienie rolują się w przeciągu godziny:/ jak uzyje UD mam nienaruszony makijaż aż do demakijażu
Dziwne że u Ciebie UD nie dziala... spróbuj może nakladać cieńszą warstwę bazy (jak ja nałoże jej dużo to tez się roluje) lub wczesniej odtłuścić powieki -np micelem..
ja czesto też przy bardzo tłustych powiekach robię tak- pudruje powieki pudrem sypkim, później na to wklepuje delikatnie bazę i po chwili nakladam cienie

[agabil1]

Napisane przez buzichocho

dziękuje ale pewnie Twoja jest o niebo piękniejsza

tak, to Warszawa bardzo ją lubie
dzis mam na oczach Santiago i wytrwała od rana do wieczora w nienaruszonym stanie

na pewno nie ja nie mam prawie wcale selektywnych, raczej tylko pro

Cieszę się że lubisz paletkę Warszawa, jako jej autorka i kompozytorka jestem dumna że wielu osobom przypadła do gustu

OMG czy ja dobrze widzę, cienie MAP??

[buzichocho]

Napisane przez guacamole

Po Buzi to juz nikt nie zrobi wielkiego wejscia hi hi
Moje skromne zbiorowisko. Czesc rzeczy zbliza sie do konca swego zywota.
1. palety Clinique i Chanel
2.cienie Givenchy limitka 2007, E Lauder 2010, Chanel Garden Party 2010
3. cienie ogryzki Dior z 2008, cienie 'skorzane' Dior kupione w tym roku
4. korektory (La Prairie, Smashbox, Bobbi Brown, Paula Dorf), fluid (Bourjois 10 H sleep), krem tonujacy E Lauder, co robi mi za fluid, baza Artdeco
5. puder Versace, Meteorki 2008, blush w musie Stila Lotus, bronzer HR
6. to samo
7. kajal Yves Rocher, cienie do brwi Elesabeth Arden (blondynkowe), cienie do brwi Smashbox, 2 tusze Clinique i jakis ogryzek do brwi Rimmel
8. kredki: Nouba, jakas no-name z hiszpanskiego marketu, E Lauder, Artdeco, E Arden, Chanel, Sephora, stary ogryzek Lancome, eyliner w sloiczku Cofret D'Or Kanebo, kilka ogryzkow na wykonczeniu
9. pedzelki, nie ma co ich po imieniu wolac Po sesji podlogowej wlasnie wyladowaly w kapieli
10. blyszczyki: Fusion Beauty Vixen, 2 H. Rubinstein juz niedostepne, Clarins, Bourjois kolor 4, Sisley kolor Sheer Cherry 09, Laura Mercier, Chanel Aqualumiere Macao (w tym roku wycofali), Dior bronze Flashback, YSL Volupte nr. 04, na dole kredki CK (sliwka i koral) oraz cielista Nina Ricci

Co za cuuda wcale tak mało tego nie masz baaardzo ładna kolekcja- wiele rzeczy bym "przytuliła"
widzę u Ciebie skórzane Diorki- też je mialam ale one dla mnie były za jasne i oddalam w dobre ręce..

Napiszesz jak się sprawuje Garden Party? -kiedyś mialam na nie ochotę..
bardzo podoba mi się bronzer HR, on trochę podobny do chanelowego pasiaka
Zainteresował mnie jeszcze linerek Kanebo i szminka YSL- jak się sprawują?

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Napisane przez agabil1

na pewno nie ja nie mam prawie wcale selektywnych, raczej tylko pro

Cieszę się że lubisz paletkę Warszawa, jako jej autorka i kompozytorka jestem dumna że wielu osobom przypadła do gustu

OMG czy ja dobrze widzę, cienie MAP??

Nie ważna marka, ważna jakość Aga oglądam Cię na youtube i widzę jakie tam śliczności masz

woow, Ty jestes autorka Warszawy??? wieeelkie brawa Ci się należą - na moje oko to ta paletka jest jedną z najpiękniejszych peletek Kryolana Ja często używam ją do delikatnych ślubnych i spisuje się rewelacyjnie Aga zaprojektuj jeszcze kilka -błagam, to ja na bank je kupie

Tak dobrze widzisz to MAPy ostatnio jak byłam na półrocznym szkoleniu to mialam okazje pracować na tych kosmetykach i je pokochałam - wczesniej miałam doczynienia tylko z podkładami
cienie bardzo lubie- pigmentacja, trwałość i łatwość w nakładaniu
ślinie się jeszcze na puder HD i na kolejne paletki .. zastanawiam się jeszcze nad zakupem fluidów nawilżających bo ma dwa wodoodporne- tylko bardzo denerwuje mnie to opakowanie:/
Nie zachwyciły mnie jedynie tusze i liner w kamieniu

[agabil1]

Napisane przez buzichocho

Nie ważna marka, ważna jakość Aga oglądam Cię na youtube i widzę jakie tam śliczności masz

woow, Ty jestes autorka Warszawy??? wieeelkie brawa Ci się należą - na moje oko to ta paletka jest jedną z najpiękniejszych peletek Kryolana Ja często używam ją do delikatnych ślubnych i spisuje się rewelacyjnie Aga zaprojektuj jeszcze kilka -błagam, to ja na bank je kupie

Tak dobrze widzisz to MAPy ostatnio jak byłam na półrocznym szkoleniu to mialam okazje pracować na tych kosmetykach i je pokochałam - wczesniej miałam doczynienia tylko z podkładami
cienie bardzo lubie- pigmentacja, trwałość i łatwość w nakładaniu
ślinie się jeszcze na puder HD i na kolejne paletki .. zastanawiam się jeszcze nad zakupem fluidów nawilżających bo ma dwa wodoodporne- tylko bardzo denerwuje mnie to opakowanie:/
Nie zachwyciły mnie jedynie tusze i liner w kamieniu

niestety nie wystąpiłam jako autorka Warszawy po prostu sama ją skomponowałam dla siebie pod kątem właśnie makijaży ślubnych a Kryolan w Polsce wydał ją jako ofertę stałą bo spodobał mu się zestaw tych kolorów

Czaję się bardzo na cienie MAP. Mogłabyś je porównac do Kryolan, MAC, Glazel czy Inglot? Nie są tanie a komponowanie swoich paletek wypada jeszcze drożej. Choć kuszą mnie bardzo. Widzę że masz ich całkiem sporo

Mam podkład wodoodporny i nawilżający to moje ulubione podkłady do makijaży okazjonalnych (ślubne, wieczorowe itp) . Masz rację co do opakowania-okropne. Napisy się powycierały, nakrętki popękały a podkład nie kosztuje mało
Testowałam ich sztyfty, bardzo dobre, o wiele lepsze niz Kryolanowski Paint Stick którego nie lubię , lepsze tez od moim ulubionych sticków Mehron.

Dużo dobrego słyszałam tez o korektorze w pędzelku MAP i o kamuflażach.

[guacamole]

No to czas na szpony!!!!!

Edit... krece sie zaladowaniem zalacznikow..

[buzichocho]

Napisane przez agabil1

niestety nie wystąpiłam jako autorka Warszawy po prostu sama ją skomponowałam dla siebie pod kątem właśnie makijaży ślubnych a Kryolan w Polsce wydał ją jako ofertę stałą bo spodobał mu się zestaw tych kolorów

Czaję się bardzo na cienie MAP. Mogłabyś je porównac do Kryolan, MAC, Glazel czy Inglot? Nie są tanie a komponowanie swoich paletek wypada jeszcze drożej. Choć kuszą mnie bardzo. Widzę że masz ich całkiem sporo

Mam podkład wodoodporny i nawilżający to moje ulubione podkłady do makijaży okazjonalnych (ślubne, wieczorowe itp) . Masz rację co do opakowania-okropne. Napisy się powycierały, nakrętki popękały a podkład nie kosztuje mało
Testowałam ich sztyfty, bardzo dobre, o wiele lepsze niz Kryolanowski Paint Stick którego nie lubię , lepsze tez od moim ulubionych sticków Mehron.

Dużo dobrego słyszałam tez o korektorze w pędzelku MAP i o kamuflażach.

To tak wyszło z tą paletką Kryolan powinien Cię zatrudnić do komponowania palet, jak nic

Odnośnie cieni Atelier to ciężko je porównać do jakichkolwiek cieni, bo ani MAC, ani Kryolan/ Glazel nie mają takiej pigmentacji..
Z faktury mogłabym je porównac do Kryolanów, z tym że Atelier są trzy albo cztery razy bardziej nasycone Z ateleirów smolista czerń to smolista czerń na powiece, ciemny brąz to naprawdę ciemny brąz
O dziwo nawet jasne kolory są bardzo wyraziste i nie zlewają się na powiece tak jak w przypadku niektórych cieni Trwałość jest rewelacyjna, myśle że będą też bardzo wydajne bo nie trzeba dłubać w cieniu żeby uzyskać wyrazisty kolor..fajne są też bo nie osypują się tak bardzo przy nakładaniu dobrze się też łączą z innymi kolorami - tu są bardzo podobne do kryolana

Aga znalazłam na dysku kilka swatchy Atelierów, kiedyś robilam je dla Anarchii reszty swatchy cieni nie mam, bo kupowałam je "na raty" -po dwie paletki w miesiącu bo jednak drogie..

też lubie wodoodporne do okazjonalnych bo świetnie kryją już przy cieniutkiem warstwie a te nawilżające też są tak trwałe niż te wodoodporne? jak kie mają krycie?
Co do opakowania to firma powinna się bardziej postarać- co z tego że sam kosmetyk świetny, jak czasem wstyd je wyciągać przy klientkach :/

Co do sztyftów to jakie masz z Ateliera? Ja miałam Kryolanowskie i były takie średnie, Mehrona próbowalam kiedyś, ale to było dość dawno i nie pamieteam jak sie spisywały- przypomina mi się ze chyba były bardziej "suche" niż kryolan.. Czytałam gdzieś jeszcze o sztyftach do makijażów odmładzających, ciekawa jestem jak się sprawują

Aga korektor w pędzelku mam, jest świetny Niestety tu równiez kuleje opakowanie- jak korektor jest w pozycji poziomej to czasem lubi się troszkę rozlać dlatego ja go trzymam glównie w pozycji pionowej :/
Z Ateliera mam jeszcze paletkę korektorów i kredkę ecru do wypełniania zmarszczek przy odmladzającym- spisuje się swietnie, choc troszkę twarda i trzeba ją rozgrzać przed nałożeniem

[guacamole]

No i poszlo . Te ostatnie maluchy to miniaturki Opi i Essie. Opi to moja ulubiona marka, Essie jeszcze lepsza, ale z powodow ideologicznych pozostane przy Opi.

[guacamole]

Napisane przez buzichocho

Co za cuuda wcale tak mało tego nie masz baaardzo ładna kolekcja- wiele rzeczy bym "przytuliła"
widzę u Ciebie skórzane Diorki- też je mialam ale one dla mnie były za jasne i oddalam w dobre ręce..

Napiszesz jak się sprawuje Garden Party? -kiedyś mialam na nie ochotę..
bardzo podoba mi się bronzer HR, on trochę podobny do chanelowego pasiaka
Zainteresował mnie jeszcze linerek Kanebo i szminka YSL- jak się sprawują?

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------


Nie ważna marka, ważna jakość Aga oglądam Cię na youtube i widzę jakie tam śliczności masz

Skorzane Diorki kocham, bo sa idealnym tlem dla mocnej szminki. Taki look na lata 80te: jasny brazo-bez na powiekach i czerwona pomadka.
Bardzo lubie Garden Party. Swietnie sie rozprowadza, jasny rozowy cien swietnie rozswietla oczy i cudownie sie trzyma na Artdeco. Ciemny zielony cien mienie sie tak na duochromowo, wchodzi pod taki khaki-szary. Ciemny roz i seledynowy podchodza mi mniej, ale tez je lubie za komfort uzywania i czasem robia mi za jedyny akcent kolorystyczny na twarzy przy neutralnej pomadce.
Bronzer HR ma sie dobrze. Kupilam go rok temu na promocji, teraz bym nie kupila, bo staram sie kupowac marki nietestowane, co nic nie ujmuje samej jakosci kosmetyku. Nie smuzy, ladnie sie rozprowadza, nie roobu wielkich wysp czekoladowych.

Linera Kanebo nie polecam. Jest rewelacyjny na poczatku, ale szybko zasycha. Na poczatku jest to taki gesty tlustawy krem, a potem zmienia sie w formule kredki do oczu. Ciezko sie go nabiera na zalaczony pedzelek. Pedzelek za to jest bardzo precyzyjny i z pewnoscia przezyje swojego kosmetycznego kumpla.

YSL - Volupte. To byla moja ulubiona pomadka rok temu. Mialam ja na slubie razem z kredka cielista, tam pod spodem pokazana. Smakuje slodkawo, pachnie lekko melonowo, ladnie sie rozprowadza, odzywia i robi twarz. Ale do niej nie wroce.

Od siebie powiem tak: niewazna marka, ale to co komu. Osoby, ktore zawodowo lub wyczynowo sie zajmuja mejkapem, maja zwykle wiecej kosmetykow. Nie da sie kupowac wszystkiego z drozszej polki, czasami nawet nie ma sensu. Ja mam w sumie mala kosmetyczke, do ktorej wrzucam maks. 4-5 kosmetykow w roku, a reszte dokladnie zuzywam do konca. Kupuje tylko dla siebie i raczej staram sie trzymac minimum. Poza tym, u mnie w Swe, zwykle kosmetyki Isadora czy Rimmel kosztuja 2 razy tyle, co w PL. Pomijajac fakt, ze sporo jest testowanych. Tym tropem uderzam w polke selektywna, bo roznica w cenie nie taka dobijajaca, jak kupuje na promocjach czy na Truskawie. Zreszta, kazda ma swoja strategie kolorowkowa . Jak ktos nie potrafi sie malowac to i najdrozszy kosmetyk nic nie poradzi. A przyslowiowy samouk czasem i trzema kolorami potrafi zmiesc zawodowca na krzeslo.

Paletki cieni i te wielofunkcyjne kupuje mi maz. Moj kochany maly zboczek . Zreszta dzieki niemu mam wszystkie Chanele i Clinique, bo on lubi mi kupowac kolorowke. Lakiery tez mi kupuje. Gdyby nie on, w kosmetyczce mialabym polowe tego, co mam, tylko szminek by mi doszlo do 20, bokocham pomadki.

[agabil1]

Napisane przez buzichocho

To tak wyszło z tą paletką Kryolan powinien Cię zatrudnić do komponowania palet, jak nic

Odnośnie cieni Atelier to ciężko je porównać do jakichkolwiek cieni, bo ani MAC, ani Kryolan/ Glazel nie mają takiej pigmentacji..
Z faktury mogłabym je porównac do Kryolanów, z tym że Atelier są trzy albo cztery razy bardziej nasycone Z ateleirów smolista czerń to smolista czerń na powiece, ciemny brąz to naprawdę ciemny brąz
O dziwo nawet jasne kolory są bardzo wyraziste i nie zlewają się na powiece tak jak w przypadku niektórych cieni Trwałość jest rewelacyjna, myśle że będą też bardzo wydajne bo nie trzeba dłubać w cieniu żeby uzyskać wyrazisty kolor..fajne są też bo nie osypują się tak bardzo przy nakładaniu dobrze się też łączą z innymi kolorami - tu są bardzo podobne do kryolana

Aga znalazłam na dysku kilka swatchy Atelierów, kiedyś robilam je dla Anarchii reszty swatchy cieni nie mam, bo kupowałam je "na raty" -po dwie paletki w miesiącu bo jednak drogie..

też lubie wodoodporne do okazjonalnych bo świetnie kryją już przy cieniutkiem warstwie a te nawilżające też są tak trwałe niż te wodoodporne? jak kie mają krycie?
Co do opakowania to firma powinna się bardziej postarać- co z tego że sam kosmetyk świetny, jak czasem wstyd je wyciągać przy klientkach :/

Co do sztyftów to jakie masz z Ateliera? Ja miałam Kryolanowskie i były takie średnie, Mehrona próbowalam kiedyś, ale to było dość dawno i nie pamieteam jak sie spisywały- przypomina mi się ze chyba były bardziej "suche" niż kryolan.. Czytałam gdzieś jeszcze o sztyftach do makijażów odmładzających, ciekawa jestem jak się sprawują

Aga korektor w pędzelku mam, jest świetny Niestety tu równiez kuleje opakowanie- jak korektor jest w pozycji poziomej to czasem lubi się troszkę rozlać dlatego ja go trzymam glównie w pozycji pionowej :/
Z Ateliera mam jeszcze paletkę korektorów i kredkę ecru do wypełniania zmarszczek przy odmladzającym- spisuje się swietnie, choc troszkę twarda i trzeba ją rozgrzać przed nałożeniem

dziękuję Buzi za swatche
przepiękne, nasycone kolory wzdycham do nich i chyba jednak będę musiała je kupić.
A jak z miękkością? Bardzo lubię maty Glazel (bardziej niż Kryolan) nasycone, pięknie się cieniują ale są zbyt miękkie, przy nabieraniu na pędzel cała faktura cienia się kruszy i prószy.

Podkład nawilżający MAP lepiej sprawdza się na cerach dojrzałych niż wodoodporny. Też jest trwały i kryjący, nie zauważyłam jakiejś wyraźnej różnicy pod tym kątem w porównaniu do wodoodpornego (ten przypomina mi na skórze taką cienką wodoodporną warstewkę, super trwałą ale niekoniecznie dobrze prezentującą się na cerach przesuszonych czy ze zmarszczkami). Często mieszam je między sobą.


Sztyfty MAP są kremowe, pani Anita F. polecała je nawet dla cer dojrzałych, miałam kilka próbek, naprawdę dobre choć jednak ja sztyfty stosuję tylko do zdjęć a do makijaży okazjonalnych wolę podkłady płynne.

Sztyfty Kryolan są tępe i ciężko się z nimi pracuje, za to są trwałe. Mehron- o wiele bardziej plastyczne, takie...nawilżające, ale z powodu konsystencji właśnie mniej trwałe niż Kryolan- choć ja nie narzekam.


Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za wyczerpujący opis i zdjęcia fascynują mnie kosmetyki MAP i z pewnością z czasem zakupię cienie i nie tylko.

[guacamole]

No, no, ciekawe z tym Kryolanem. Czy Kryolan ma korektory pod oczy, co zamaskuja sliwkowa ferie barw o poranku? Ja mam takie nieszczescia po przebudzeniu. Moje korektory sa ok, ale szukam korektora na cale zycie: kryjacy, nie 'skorkujacy', nawilzajacy i nie lepiacy sie.
Znacie jakies sklepy online, co wysylaja te marke na Europe?

[villete]

Guacamole Ty też ładności masz, tylko się mocno starałam nie zagłębiać w zdjęcia, żeby się nie kusić rzeczami, których właśnie też ideologicznie już nie tykam. Swoje pierdółki też się staram zamieniać na nietestowane (przez co popadłam w nietestowany zakupoholizm ) dzięki czemu mam mniejsze wyrzuty sumienia, kiedy chcę kupić np palety Urban Decay (trzeba wspierać taką porządną ideologicznie firme )

Buzia, cieszę się, że Ci azjatyki podpasowały A Aga - palety również gratuluję

Co do baz to właśnie też muszę ArtDeco na inną wymienić, zaczęłam mieć z nią problemy. Mogę ją nałożyć wyłącznie na gołą skórę w tej chwili, a dopiero po makijażu oka malować resztę twarzy, czego nie zawsze mi się chce, poza tym muszę uważać, bo mój makijaż często wychodzi mocno na dolną powiekę albo poza granice oka, a tam baza przydaje się dwa razy bardziej, stąd potem ciężko manipolować korektorem czy podkładem w tych rejonach. To dziwne, bo na początku mogłam nałożyć bazę na korektor czy podkład, a teraz się beznadziejnie waży i wygąda mega nieestetycznie ;/

[guacamole]

Vilette, dzieki. Staram sie nie kupowac nic nowego, bo chce zuzyc wszelkie: YSL, HR, Lancome, Kanebo.
Czekam na moment, kiedy bezkarnie i do woli zaczne kupowac Meteoryty na tony .
Kurka, lubie Clinique - wszystko oprocz pudrow, Smashboxa, korektor Bobbi Brown tez mnie zadowala, ale to firmy, co naleza do E. Lauder, ktory nie do konca jest CF.
Dior ma slabsze opakowania, wlasnie skorzane cienie mi sie zepsuly w zawiasach i bede kleic je klejem do tipsow ))
Z selekcyjnych pozostaje zatem Chanel i Sisley, ale ta druga to finansowa przesada na moja kieszen. Dobrze, ze jest Artdeco, Bourjois, Nina Ricci, Orlane . Sporo jest amerykanskich i australijskich marek bardzo eco-friendly i cruelty-free: Laura Mercier, Becca (to taki mineralny jaguar), Paula Dorf. Fajne tez sa wloskie: Pupa, Nouba, Deborah.
Znalazlam swietna firme Make Up Store. Nie mylic z Make Up Forever (testowana) czy make Up Factory. Make Up Store ma tak szeroka palete kolorow jak Inglot, szalenstwo do potegi. Marka jest prywatna, chyba niemiecka. Ja robie zakusy na kredki do oczu: zlocista khaki i neonowo-fioletowa. Podobna marka tez eco-friendly to Face Stockholm, lokalna szwedzka, ale tez taki jaguar dla zawodowcow.

Ile razy podchodzilam do Isadory, za kazdym razem dostawalam dysonansu poznawczego. Cienie - krusza sie i maja nietrwale opakowanie, pomadki - tworza taka gruba wartwe, tusz - malo czarny. Dobre byly blyszczki - na range Chanel.

Na Urban Decay robie zakusy, by, jak mowisz, powspierac. Niech chlopaki i dziewczyny z UD maja sie dobrze .

[agabil1]

Napisane przez guacamole

Po Buzi to juz nikt nie zrobi wielkiego wejscia hi hi
Moje skromne zbiorowisko. Czesc rzeczy zbliza sie do konca swego zywota.
1. palety Clinique i Chanel
2.cienie Givenchy limitka 2007, E Lauder 2010, Chanel Garden Party 2010
3. cienie ogryzki Dior z 2008, cienie 'skorzane' Dior kupione w tym roku
4. korektory (La Prairie, Smashbox, Bobbi Brown, Paula Dorf), fluid (Bourjois 10 H sleep), krem tonujacy E Lauder, co robi mi za fluid, baza Artdeco
5. puder Versace, Meteorki 2008, blush w musie Stila Lotus, bronzer HR
6. to samo
7. kajal Yves Rocher, cienie do brwi Elesabeth Arden (blondynkowe), cienie do brwi Smashbox, 2 tusze Clinique i jakis ogryzek do brwi Rimmel
8. kredki: Nouba, jakas no-name z hiszpanskiego marketu, E Lauder, Artdeco, E Arden, Chanel, Sephora, stary ogryzek Lancome, eyliner w sloiczku Cofret D'Or Kanebo, kilka ogryzkow na wykonczeniu
9. pedzelki, nie ma co ich po imieniu wolac Po sesji podlogowej wlasnie wyladowaly w kapieli
10. blyszczyki: Fusion Beauty Vixen, 2 H. Rubinstein juz niedostepne, Clarins, Bourjois kolor 4, Sisley kolor Sheer Cherry 09, Laura Mercier, Chanel Aqualumiere Macao (w tym roku wycofali), Dior bronze Flashback, YSL Volupte nr. 04, na dole kredki CK (sliwka i koral) oraz cielista Nina Ricci

jakie cuda masz
widzę zbiór korektorów-który w/g Ciebie jest najlepszy?

Napisane przez guacamole

No i poszlo . Te ostatnie maluchy to miniaturki Opi i Essie. Opi to moja ulubiona marka, Essie jeszcze lepsza, ale z powodow ideologicznych pozostane przy Opi.

i lakiery, moja wielka miłość gustujesz w OPIkach, fajne są

Napisane przez guacamole

No, no, ciekawe z tym Kryolanem. Czy Kryolan ma korektory pod oczy, co zamaskuja sliwkowa ferie barw o poranku? Ja mam takie nieszczescia po przebudzeniu. Moje korektory sa ok, ale szukam korektora na cale zycie: kryjacy, nie 'skorkujacy', nawilzajacy i nie lepiacy sie.
Znacie jakies sklepy online, co wysylaja te marke na Europe?

mam korektor w pędzelku Kryolan, nawet nawet unikam stosowania kosmetyków pro w codziennym makijażu, to chyba jedyny produkt po który dość często sięgam. Jest to jeden z moich ulubionych korektorów pod oczy, zaraz po korektorze SKIN79 The Oriental Line Cover BB Cream Plus

[guacamole]

Napisane przez agabil1

jakie cuda masz
widzę zbiór korektorów-który w/g Ciebie jest najlepszy?


i lakiery, moja wielka miłość gustujesz w OPIkach, fajne są

mam korektor w pędzelku Kryolan, nawet nawet unikam stosowania kosmetyków pro w codziennym makijażu, to chyba jedyny produkt po który dość często sięgam. Jest to jeden z moich ulubionych korektorów pod oczy, zaraz po korektorze SKIN79 The Oriental Line Cover BB Cream Plus

Taaak, kocham lakiery straszliwie. Od lat nikt mnie nie widzial bez lakieru. Nawet pielenie rabatek mi nie przeszkadza.
Fakt, profesjonalne kosmetyki stworzone sa do sesji zdjeciowych, w naturze daja czesto efekt maski. Co dziwo,piekny makijaz w realu, daje sredni efekt na zdjeciu. Czasem zastanawiam sie, czy np. taki Dior nie uzywa profesjonalnych, zdjeciowych kosmetykow na potrzeby zdjec reklamowych, a potem 'pudruje' i 'podbarwia' w fotoszopie. A ten plyny Kryolan, kupujesz gdzies w necie, czy stacjonarnie?

Korektory!!! Moja milośc!! Nadal poszukuje korektora idealnego, ale z posiadanych:
-Bobbi Brown jest najbardziej wypasiony, ma 2 korektory, jeden taki kompakt i jasny zolty puder do przykrycia. Nie klei sie, nie podkresla suchych skorek, nie wysusza, ladnie kryje. Gigant, ale ja chce cos jeszcze bardziej 'wypasionego'. Kupilam go okazyjnie na Truskawie za niewiele ponad 110 zlotych i jest to suma bardzo dobrze ulokowana. Tzw. must have.
-Paula Dorf - 2 rozne kolory. Bardzo podoba mi sie idea paletek z min. 2 kolorami. Lososiowy bardzo ladnie koryguje, zoltego uzywam mniej. Troche suszy i klei, ale mega kryje. Polecam, ale tylko po duzej obnizce i raczej do ukrycia wyprysku lub blizny, niz pod oczy. Taka mocna czworka.
-Smashbox - najjasniejszy - kolor zbyt jasny dla mnie, ale formula bardzo fajna. Dobry do 'wygladzenia' wglebienia faldy wargowo-nosowej i bardzo poreczny w podrozy. Nie klei sie, raczej nie wysusza, daje dosc matowe wykonczenie, skorek nie podkresla. Kryje, ale nie do konca. Ogolnie 4 z plusem.
-La Prairie to raczej gadzet oraz prezent, i tak do niego podchodze. Nie kryje, ale rozswietla. Delikatnie liftuje, nawilza i idelany do rozswietlania okolic skrzydelek nosa, faldki pod policzkiem i wokol oczu. Na plus przemawia to, ze w opakowaniu sa 2 takie same korektory o pojemnosci chyba 2,5 ml. Nie jest to 'must have'.

[agabil1]

Napisane przez guacamole

Taaak, kocham lakiery straszliwie. Od lat nikt mnie nie widzial bez lakieru. Nawet pielenie rabatek mi nie przeszkadza.
Fakt, profesjonalne kosmetyki stworzone sa do sesji zdjeciowych, w naturze daja czesto efekt maski. Co dziwo,piekny makijaz w realu, daje sredni efekt na zdjeciu. Czasem zastanawiam sie, czy np. taki Dior nie uzywa profesjonalnych, zdjeciowych kosmetykow na potrzeby zdjec reklamowych, a potem 'pudruje' i 'podbarwia' w fotoszopie. A ten plyny Kryolan, kupujesz gdzies w necie, czy stacjonarnie? .

Na pewno tak robią, na bank nie uzyskują takiego efektu jak na zdjeciach kosmetykami z danej kolekcji

Płyny Kryolan ? znaczy się dokładnie-korektor? A kupiłam na targach kosmetycznych, a tak to w necie.

Napisane przez guacamole

-Bobbi Brown jest najbardziej wypasiony, ma 2 korektory, jeden taki kompakt i jasny zolty puder do przykrycia. Nie klei sie, nie podkresla suchych skorek, nie wysusza, ladnie kryje. Gigant, ale ja chce cos jeszcze bardziej 'wypasionego'. Kupilam go okazyjnie na Truskawie za niewiele ponad 110 zlotych i jest to suma bardzo dobrze ulokowana. Tzw. must have.
-Smashbox - najjasniejszy - kolor zbyt jasny dla mnie, ale formula bardzo fajna. Dobry do 'wygladzenia' wglebienia faldy wargowo-nosowej i bardzo poreczny w podrozy. Nie klei sie, raczej nie wysusza, daje dosc matowe wykonczenie, skorek nie podkresla. Kryje, ale nie do konca. Ogolnie 4 z plusem.

oo, te dwa wydaja się być ciekawe

dzięki a odp

[guacamole]

Plynny korektor, mialo byc. Zjadam litery zamiast czegos lekkiego przed snem.

Wracajac do reklam, wiekszosc ich pozeraczek-klientek zyczy pozniej sobie tego samego efektu, a to mozliwe jest raczej przy uzyciu mocnych 'szpachli'. Niezaleznie od tego, ja i tak czasem ulegam i kupuje marzenia zapakowane w czerwona pomadke.

Ten Bobek Brown wystepuje tez w innych wersjach, tj 2 korektory i sypku puder. Ta paletka moze byc limitka, ale nie mam pojecia.

[agabil1]

Napisane przez guacamole

Plynny korektor, mialo byc. Zjadam litery zamiast czegos lekkiego przed snem.

Wracajac do reklam, wiekszosc ich pozeraczek-klientek zyczy pozniej sobie tego samego efektu, a to mozliwe jest raczej przy uzyciu mocnych 'szpachli'. Niezaleznie od tego, ja i tak czasem ulegam i kupuje marzenia zapakowane w czerwona pomadke.

Ten Bobek Brown wystepuje tez w innych wersjach, tj 2 korektory i sypku puder. Ta paletka moze byc limitka, ale nie mam pojecia.

muszę się rozejrzeć za Bobkiem w desperacji poszukiwań idealnego korektora pod oczy sięgam po wszystko co może zadziałać

[Małgosia*79]

Napisane przez buzichocho

dziękuje ja mam fioła na punkcie cieni- fiolety i róże bardzo lubię

Odnośnie baz pod cienie to UD 100 razy lepsza niż Artdeco
Ja mam bardzo wymagające powieki- bez bazy każde! cienie rolują się w przeciągu godziny:/ jak uzyje UD mam nienaruszony makijaż aż do demakijażu
Dziwne że u Ciebie UD nie dziala... spróbuj może nakladać cieńszą warstwę bazy (jak ja nałoże jej dużo to tez się roluje) lub wczesniej odtłuścić powieki -np micelem..
ja czesto też przy bardzo tłustych powiekach robię tak- pudruje powieki pudrem sypkim, później na to wklepuje delikatnie bazę i po chwili nakladam cienie

Dziękuję za odpowiedź Cieniutką warstwę bazy już mam przetestowaną i nic to nie dało Spróbuję z przypudrowaniem powiek

[buzichocho]

Napisane przez guacamole

No i poszlo . Te ostatnie maluchy to miniaturki Opi i Essie. Opi to moja ulubiona marka, Essie jeszcze lepsza, ale z powodow ideologicznych pozostane przy Opi.

wow ile pięknych kolorków
podałabyś numerki lakierów?
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...0&d=1314448699
z tego zdjecia pierwszy Opik od lewej
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...9&d=1314448699
z tego czwarty od lewej
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...7&d=1314448699
i z tego drugi i trzeci od lewej

Napisane przez agabil1

dziękuję Buzi za swatche
przepiękne, nasycone kolory wzdycham do nich i chyba jednak będę musiała je kupić.
A jak z miękkością? Bardzo lubię maty Glazel (bardziej niż Kryolan) nasycone, pięknie się cieniują ale są zbyt miękkie, przy nabieraniu na pędzel cała faktura cienia się kruszy i prószy.

Podkład nawilżający MAP lepiej sprawdza się na cerach dojrzałych niż wodoodporny. Też jest trwały i kryjący, nie zauważyłam jakiejś wyraźnej różnicy pod tym kątem w porównaniu do wodoodpornego (ten przypomina mi na skórze taką cienką wodoodporną warstewkę, super trwałą ale niekoniecznie dobrze prezentującą się na cerach przesuszonych czy ze zmarszczkami). Często mieszam je między sobą.


Sztyfty MAP są kremowe, pani Anita F. polecała je nawet dla cer dojrzałych, miałam kilka próbek, naprawdę dobre choć jednak ja sztyfty stosuję tylko do zdjęć a do makijaży okazjonalnych wolę podkłady płynne.

Sztyfty Kryolan są tępe i ciężko się z nimi pracuje, za to są trwałe. Mehron- o wiele bardziej plastyczne, takie...nawilżające, ale z powodu konsystencji właśnie mniej trwałe niż Kryolan- choć ja nie narzekam.


Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za wyczerpujący opis i zdjęcia fascynują mnie kosmetyki MAP i z pewnością z czasem zakupię cienie i nie tylko.

Ja nie lubie cieni Glazel- pięknie wyglądają w opakowaniu ale przy aplikacji strasznie się sypią, nasycenie kolorów też mnie nie zadowala.. MAPy są bardziej zbite i bardziej twarde, więc z osypywaniem nie ma dużego problemu Aga kup sobie na wypróbowanie jedną paletę - ja tak zrobiłam i potem dokupywałam następne

Narobiłas mi smaka na ten nawilżający jak jeszcze mówisz ze spokojnie je można mieszać z wodoodpornym to chyba kupię
Miałam w pierwszej kolejności kupować sztyfty, ale chyba najpierw zainwestuje w nawilżający

Co do sztyftów to ja również je używam tylko i wyłącznie do zdjeć

Napisane przez Małgosia*79

Dziękuję za odpowiedź Cieniutką warstwę bazy już mam przetestowaną i nic to nie dało Spróbuję z przypudrowaniem powiek

spróbuj z przypudrowaniem, powinno być lepiej

[Chloestic]

buzichocho,

wyczytalam, ze Twoim zdaniem MAP ma najwieksza pigmentacje jesli chodzi o cienie, wieksza, niz MAC? Ja konczylam szkole Folaron, wiec jestem z tymi kosmetykami juz ponad dwa lata 'na tak', w sumie wiekszosc mojego kuferka i szafy sklada sie wlasnie z kosmetykow tej marki, widzialam jednak spora ilosc filmikow na yb, gdzie dziewczyny korzystaly z MACa i zachwycila mnie ich mocna pigmentacja, takie przynajmniej sprawily wrazenie, niestety nie mialam do czynienia z prasowanymi cieniami tej firmy, a zaplanowalam spory zakup, jednak jesli maja mniejsza pigmentacje, niz MAP, to moj plan mija sie z celem

[guacamole]

Napisane przez buzichocho

wow ile pięknych kolorków
podałabyś numerki lakierów?
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...0&d=1314448699
z tego zdjecia pierwszy Opik od lewej
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...9&d=1314448699
z tego czwarty od lewej
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...7&d=1314448699
i z tego drugi i trzeci od lewej

Kolory roznia sie od realu, bo ja nie taka mocna w robieniu realnych fot
1. zielony to Don't mess with Opi, ale tutaj wyszedl jasniej jak Jade is New Black. Mess ma w sobie wiecej szarego pigmentu, a Jade niiebieskiego.
2. czwarty od lewej to Chinka Secret Peri-winkle. Dobra formula, choc rzadszy, kolor w realu intensywniejszy, taki niebieski z mocna nalecialoscia jasnego fioletu.
3. drugi to Red Hot Areys Rock - rozowo-pomaranczowa czerwien, trzeci to Conquistadorable Color - intensywna zywa malina

[buzichocho]

Napisane przez Chloestic

buzichocho,

wyczytalam, ze Twoim zdaniem MAP ma najwieksza pigmentacje jesli chodzi o cienie, wieksza, niz MAC? Ja konczylam szkole Folaron, wiec jestem z tymi kosmetykami juz ponad dwa lata 'na tak', w sumie wiekszosc mojego kuferka i szafy sklada sie wlasnie z kosmetykow tej marki, widzialam jednak spora ilosc filmikow na yb, gdzie dziewczyny korzystaly z MACa i zachwycila mnie ich mocna pigmentacja, takie przynajmniej sprawily wrazenie, niestety nie mialam do czynienia z prasowanymi cieniami tej firmy, a zaplanowalam spory zakup, jednak jesli maja mniejsza pigmentacje, niz MAP, to moj plan mija sie z celem

cieni Atelier używam od pół roku, maca ok 2-3 lat jesli miałabym wybierać pomiędzy tymi dwoma markami to wybrałabym atelier
niektóre kolory prasowanych mac mają bardzo podobną pigmentacje do Atelier, ale niektóre dużo gorszą...ponadto wydaje mi się ze atelier trwalszy i bardziej odporny na upadki (jeden wkład MAC zdążył mi się już niestety pokruszyć)..
Chloe to tylko moje zdanie odnosnie MACow, ja generalnie nie rozumiem zachwytów nad tą marką- jak otworzyli salon w Krk to dosłownie się rzuciłam na ich kosmetyki.. poźniej z biegiem czasu 3/4 poleciało w świat lubię bardzo pigmenty (tu pigmentacja na 6 ), cienie prasowane i róże ale nie powiedziałabym że to najlepsze jakie mam w swoim kufrze

Napisane przez guacamole

Kolory roznia sie od realu, bo ja nie taka mocna w robieniu realnych fot
1. zielony to Don't mess with Opi, ale tutaj wyszedl jasniej jak Jade is New Black. Mess ma w sobie wiecej szarego pigmentu, a Jade niiebieskiego.
2. czwarty od lewej to Chinka Secret Peri-winkle. Dobra formula, choc rzadszy, kolor w realu intensywniejszy, taki niebieski z mocna nalecialoscia jasnego fioletu.
3. drugi to Red Hot Areys Rock - rozowo-pomaranczowa czerwien, trzeci to Conquistadorable Color - intensywna zywa malina

dziękuje za opisy
boska jest ta niebieska chinka i malinowy OPI muszę się za nimi porozglądać

[agabil1]

Napisane przez Chloestic

buzichocho,

wyczytalam, ze Twoim zdaniem MAP ma najwieksza pigmentacje jesli chodzi o cienie, wieksza, niz MAC? Ja konczylam szkole Folaron, wiec jestem z tymi kosmetykami juz ponad dwa lata 'na tak', w sumie wiekszosc mojego kuferka i szafy sklada sie wlasnie z kosmetykow tej marki, widzialam jednak spora ilosc filmikow na yb, gdzie dziewczyny korzystaly z MACa i zachwycila mnie ich mocna pigmentacja, takie przynajmniej sprawily wrazenie, niestety nie mialam do czynienia z prasowanymi cieniami tej firmy, a zaplanowalam spory zakup, jednak jesli maja mniejsza pigmentacje, niz MAP, to moj plan mija sie z celem

miałam prasowane MAC i wydałam bo szczerze mówiąc mnie ta marka nie zachwyca. Były ok ale żeby tak szaleć na ich punkcie jak niektórzy...

Napisane przez buzichocho

cieni Atelier używam od pół roku, maca ok 2-3 lat jesli miałabym wybierać pomiędzy tymi dwoma markami to wybrałabym atelier
niektóre kolory prasowanych mac mają bardzo podobną pigmentacje do Atelier, ale niektóre dużo gorszą...ponadto wydaje mi się ze atelier trwalszy i bardziej odporny na upadki (jeden wkład MAC zdążył mi się już niestety pokruszyć)..
Chloe to tylko moje zdanie odnosnie MACow, ja generalnie nie rozumiem zachwytów nad tą marką- jak otworzyli salon w Krk to dosłownie się rzuciłam na ich kosmetyki.. poźniej z biegiem czasu 3/4 poleciało w świat lubię bardzo pigmenty (tu pigmentacja na 6 ), cienie prasowane i róże ale nie powiedziałabym że to najlepsze jakie mam w swoim kufrze

dokładnie

[Chloestic]

oo to fajnie, ze piszecie, poniewaz zamierzalam zakupic je w ciemno, duza ilosc, tyle dobrego slyszalam wlasnie na ich temat, a nie mam jak wytestowac, mieszkam w Poznaniu :/

ja uwielbiam Atelier, ale to jeszcze kurcze nie to czego szukam, chce znalezc naprawde bardzo mocno napigmentowane cienie, ktore dadza wieczorowy intensywny efekt, wytestowalam juz tak wiele, ze nie wiem za co jeszcze moge chwycic


zakupie moze kilka pigmentow w ciemno, bo atelierowskie sa fajne, ale dosc grubo zmielone, nadaja sie bardziej na cien, niz jako bazowy kolor

[buzichocho]

Napisane przez Chloestic

oo to fajnie, ze piszecie, poniewaz zamierzalam zakupic je w ciemno, duza ilosc, tyle dobrego slyszalam wlasnie na ich temat, a nie mam jak wytestowac, mieszkam w Poznaniu :/

ja uwielbiam Atelier, ale to jeszcze kurcze nie to czego szukam, chce znalezc naprawde bardzo mocno napigmentowane cienie, ktore dadza wieczorowy intensywny efekt, wytestowalam juz tak wiele, ze nie wiem za co jeszcze moge chwycic


zakupie moze kilka pigmentow w ciemno, bo atelierowskie sa fajne, ale dosc grubo zmielone, nadaja sie bardziej na cien, niz jako bazowy kolor

zgadzam się co do pigmentów atelier- lepiej wyglądają nałożone na cień niż samodzielnie
jesli mogę coś podpowiedzieć odnośnie pigmentów to lepiej zamówić duże odsypki niż wielkie opakowania - ja miałam kilka sztuk i one są nie do zużycia przed upływem terminu ważności..
jeśli bys sie zdecydowała jednak na prasowane, to lepiej zamówić małą ilość żeby zobaczyć czy Ci w ogóle będą odpowiadać.

[Chloestic]

buzichocho, a moglabys mi polecic jakiegos sprawdzonego sprzedawce, mam kilka odsypek, ale nawet nie wiem czy sa oryginalne.....

pewnie przejade sie do Wawy, albo do Wrocka i wytesuje, chociaz moze wykorzystam do tego kolciaczka


jakie Wam jeszcze cienie przychodza do glowy, ktore moga byc mocnoooooo napigmentowane? pewnie mineralne beda sie nadawaly, ale nie wiem jak kwestia cieniowania bedzie wygladala w tym przypadku, mam kilka mineralnych i czasami mam wrazenie, jakby rozcierala nutelle na oku :P ale moze dlatego, ze jestem uzalezniona od czekolady :P

[agabil1]

Napisane przez Chloestic

buzichocho, a moglabys mi polecic jakiegos sprawdzonego sprzedawce, mam kilka odsypek, ale nawet nie wiem czy sa oryginalne.....

pewnie przejade sie do Wawy, albo do Wrocka i wytesuje, chociaz moze wykorzystam do tego kolciaczka


jakie Wam jeszcze cienie przychodza do glowy, ktore moga byc mocnoooooo napigmentowane? pewnie mineralne beda sie nadawaly, ale nie wiem jak kwestia cieniowania bedzie wygladala w tym przypadku, mam kilka mineralnych i czasami mam wrazenie, jakby rozcierala nutelle na oku :P ale moze dlatego, ze jestem uzalezniona od czekolady :P

o ile kocham mineralne kosmetyki to jesli chodzi o cienie...wolę tradycyjne ale to chyba bardziej kwestia formy podania bo nie przepadam za sypkimi. Ostatnio sprasowałam pigment MAC i wreszcie go używam

[buzichocho]

Napisane przez Chloestic

buzichocho, a moglabys mi polecic jakiegos sprawdzonego sprzedawce, mam kilka odsypek, ale nawet nie wiem czy sa oryginalne.....

pewnie przejade sie do Wawy, albo do Wrocka i wytesuje, chociaz moze wykorzystam do tego kolciaczka


jakie Wam jeszcze cienie przychodza do glowy, ktore moga byc mocnoooooo napigmentowane? pewnie mineralne beda sie nadawaly, ale nie wiem jak kwestia cieniowania bedzie wygladala w tym przypadku, mam kilka mineralnych i czasami mam wrazenie, jakby rozcierala nutelle na oku :P ale moze dlatego, ze jestem uzalezniona od czekolady :P

ja swoje pigmenty na all zamawiałam wieki temu.. kupiłam też kilka pełnowymiarowych, ale że te pigmenty są tak wielkie to odsypalam sobie troszkę do mniejszych pudełeczek..i całe opakowania puściłam w świat

ja również nie przepadam za sypkimi cieniami- dużo z nimi zabawy, wolę prasowane

[cynamonowe]

Napisane przez Chloestic

jakie Wam jeszcze cienie przychodza do glowy, ktore moga byc mocnoooooo napigmentowane? pewnie mineralne beda sie nadawaly, ale nie wiem jak kwestia cieniowania bedzie wygladala w tym przypadku, mam kilka mineralnych i czasami mam wrazenie, jakby rozcierala nutelle na oku :P ale moze dlatego, ze jestem uzalezniona od czekolady :P

Mam cienie z EDM i ostatnie, co o nich mogę powiedzieć, to że są mocno napigmentowane . Mi to odpowiada, trudno sobie kuku zrobić niewprawioną ręką .
Trochę lepiej jest z LilyLolo, ale tu z kolei mam praktycznie same brązy. Czerń jest mooooocna.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Chloestic

jakie Wam jeszcze cienie przychodza do glowy, ktore moga byc mocnoooooo napigmentowane? :P

La Metier?
http://karlasugar.net/2011/05/le-met...shadow-part-1/
http://karlasugar.net/2011/05/le-met...shadow-part-2/
http://karlasugar.net/2011/05/le-met...shadow-part-3/
http://www.thebeautylookbook.com/201...yeshadows.html

theBalm?
http://www.temptalia.com/thebalm-sha...hotos-swatches