Slub z obcokrajowcem - organizacja

[giovannina]

Czesc dziewczyny,
jestem na etapie wstepnych przygotowan do slubu z obcokrajowcem, w moim przypadku z Irlandczykiem. Mieszkamy aktualnie w Irlandii a slub planujemy w Krakowie w przyszlym roku. Dlatego wszystko musimy organizowac na odleglosc.
Przeraza mnie cala papierkowa robota, organizacja wesela i logistyka. itp.

Mam nadzieje ze ktoras z Was moglaby sie podzielic swoim doswiadczeniami. Fajnie by bylo stworzyc taki kacik porad dla mieszanych par pragnacych miec slub i wesele w Polsce.
Z tego co zdazylam sie zorientowac do slubu konkordatowego potrzebujemy ksiedza mowiacego biegle w jez. obcym, w tym przypadku angielski, jesli go nie ma to musimy miec tlumacza przysieglego, ciekawa jestem czy ten tlumacz ma byc przy oltarzu
Pozdrawiam

[Jazzmanka]

Spokojnie, księża znają jezyki obce. We Wrocławiu niektóre kościoły normalnie prowadzą przynajmniej raz w tygodniu msze dla obcokrajowców po angielsku, więc w Krakowie też nie powinno być problemu Jeśli akurat w Twoim kościele nie ma to idź zapytać do innego Można przecież brać ślub w kościele do którego parafii się nie należy.

[egwene6]

Napisane przez giovannina

Czesc dziewczyny,
jestem na etapie wstepnych przygotowan do slubu z obcokrajowcem, w moim przypadku z Irlandczykiem. Mieszkamy aktualnie w Irlandii a slub planujemy w Krakowie w przyszlym roku. Dlatego wszystko musimy organizowac na odleglosc.
Przeraza mnie cala papierkowa robota, organizacja wesela i logistyka. itp.

Mam nadzieje ze ktoras z Was moglaby sie podzielic swoim doswiadczeniami. Fajnie by bylo stworzyc taki kacik porad dla mieszanych par pragnacych miec slub i wesele w Polsce.
Z tego co zdazylam sie zorientowac do slubu konkordatowego potrzebujemy ksiedza mowiacego biegle w jez. obcym, w tym przypadku angielski, jesli go nie ma to musimy miec tlumacza przysieglego, ciekawa jestem czy ten tlumacz ma byc przy oltarzu
Pozdrawiam

Hej

Jestem w podobnej sytuacji - mój narzeczony pochodzi z Nowej Zelandii a że mieszkamy aktualnie w uk więc wszystko załatwiamy na odległośc. Mogę się z tobą podzielic naszymi doświadczeniami bo nasze przygotowania powoli zbliżają się do finiszu
Jeżeli chodzi o formalności w urzędzie to twój TŻ musi zdobyc zaświadczenie o braku przeciwskazań do zawarcia małżeństwa z odpowiedniego urzędu - najlepiej zrobic to nie wczesniej niż 3 miesiące przed datą ślubu (my się pośpieszyliśmy i mieliśmy z tego powodu problemy) poza tym dobrze jeśli w tym zaświadczeniu jest adnotacja o stanie cywilnym (w przeciwnym razie TŻ będzie musiał podpisac oświadczenie już w USC)
Następnie - znowu nie wcześniej niż 90 dni przed datą ślubu bo dokumenty z USC są ważne tylko trzy miesiące a muszą byc ważne w dniu ślubu - musicie zgłosic się do urzędu USC tam gdzie chcecie się pobrac jeśli jest to USC gdzie jesteś zarejestrowana to Ty musisz zabrac tylko dowód natomiast twój TŻ przetłumaczone zaświadczenie o braku przeciwskazań do zawarcia małżeństwa i akt urodzenia, musi miec także przy sobie swój paszport. I to wszystko w USC.
Jeśli chodzi o kościół to jeśli twój TŻ jest katolikiem będzie musiał miec przetłumaczone zaświadczenie o chrzcie z adnotacją o bierzmowaniu (lub dwa oddzielne zaświadczenia bo są różnice w tym jak kościoły je wydają w różnych krajach) natomiast jeśli nie jest katolikiem to tylko zaświadczenie o chrzcie i wtedy oprócz protokołu będziecie musieli w obecności księdza podpisac oświadczenie dotyczące małżeństw mieszanych (Ty będziesz musiała uroczyście oświadczyc że odsuniesz od siebie niebezpieczeństwo utraty wiary i uczynisz wszystko by potomstwo było wychowane w wierze katolickiej a twój TŻ podpisze że jest świadomy że składas takie oświadczenie) Następnie (w przypadku małżeństw o różnej wierze) twoja parafia (lub parafia gdzie będziecie brac ślub) musi wysłac wasze papiery do kurii biskupiej bo teoretycznie takie związki są zabronione i będziecie potzrebowac dyspensy biskupiej (na szczęście to tylko formalnośc).
Jeżeli chodzi o samą ceremonię to tylko USC przy cywilnych wymaga obecności tłumacza - w kościele wystarczy jeżeli twój TŻ złoży przysięgę w języku polskim (jeżeli nie uda się wam znaleźc księdza mówiącego po angielsku). W naszym przypadku ślubu będzie udzielał nam mój bliski kuzyn i nie mówi on bardzo płynnie po angielsku (ale obiecał że częśc kazania wygłosi właśnie po angielsku plus będziemy mieli jedno czytanie po angielsku) a mój TŻ właśnie intensywnie uczy się przysięgi po polsku

To chyba wszystko co musicie załatwic jeśli chodzi o formalności. Jeżeli masz jakieś pytania to pisz - zawsze łatwiej jeśli można podzielic się doświadczeniem z kimś kto przechodził podobną drogę. No i powodzenia w przygotowaniach

[giovannina]

egwene 6, dzieki za wyczerpujaca odpowiedz.
Dzieki Bogu moj TZ jest irlandzkim katolikiem wiec spoko, przynajmniej czesc papierow z glowy
Poki co bede szukac kosciola i sali, mam nadzieje ze sie uda zarezerwowac podczas naszego pobytu w pl w sierpniu. jeszcze tak nie wiele wiem ze nawet nie wiem o co pytac powinnam. Niemniej jednak wszystkie rady i wskazowki musze skrupulatnie notowac co by bylo na zas
Moj tz z polskiego jest slaby, ja chcialabym aby przysiege mowilw swoim ojczystym jezyku, zobaczymy.
A kiedy Ty slubujesz i ile gosci miec bedziecie a w tym ile z NZ i UK, jesli mozna spytac?
Teraz mysle ze tak samo cenowo wyszlo by wesele w Irlandii lecz niestety wielu z moich bliskich i przyjaciol nie moglo by na nie przybyc ze wzgledu na finanse. a szkoda bo by bylo prosciej.
pozdr

[egwene6]

Napisane przez giovannina

egwene 6, dzieki za wyczerpujaca odpowiedz.
Dzieki Bogu moj TZ jest irlandzkim katolikiem wiec spoko, przynajmniej czesc papierow z glowy
Poki co bede szukac kosciola i sali, mam nadzieje ze sie uda zarezerwowac podczas naszego pobytu w pl w sierpniu. jeszcze tak nie wiele wiem ze nawet nie wiem o co pytac powinnam. Niemniej jednak wszystkie rady i wskazowki musze skrupulatnie notowac co by bylo na zas
Moj tz z polskiego jest slaby, ja chcialabym aby przysiege mowilw swoim ojczystym jezyku, zobaczymy.
A kiedy Ty slubujesz i ile gosci miec bedziecie a w tym ile z NZ i UK, jesli mozna spytac?
Teraz mysle ze tak samo cenowo wyszlo by wesele w Irlandii lecz niestety wielu z moich bliskich i przyjaciol nie moglo by na nie przybyc ze wzgledu na finanse. a szkoda bo by bylo prosciej.
pozdr

Faktycznie powinniście zacząc od zarezerwowania sali i terminu w kościele (najlepiej w takiej właśnie kolejności bo trudniej o terminy w lokalach niż w kościołach) A o co powinnaś pytac? Na ile osób robią wesela w danym lokalu, czy cena obejmuje jeden czy dwa dni, co jest zawarte w cenie - ile dań gorących, ile przekąsek, czy musisz zamawiac oddzielnie alkohol i owoce i czy musisz się zając dekoracją sali - to najbardziej podstawowe sprawy.
Zgadzam się z Jazzmanką że pewnie nie będziecie mieli problemu ze znalezieniem księdza mówiącego po angielsku w Krakowie i z tego co wiem twój TŻ będzie mógł złożyc przysięgę w języku ojczystym jeśli tak będzie wolał i nie potrzebujecie tłumacza w kościele. Mój TŻ też nie mówi po polsku - może ewentualnie piwo zamówic (i podobno to moja wina bo za dobrze mówię po angielsku ) ale dzielnie uczy się przysięgi
Ślubujemy 29-tego sierpnia więc to już tylko jakieś 8 tygodni (przerażające jak czas leci wydaje mi się jakby dopiero wczoraj od ślubu dzieliło nas prawie półtora roku). Jak na razie wiemy na 100% że będziemy mieli 8 gości z Nowej Zelandii bo mają już kupione bilety i około 4-6 osób z Anglii a w sumie zaprosiliśmy około setki gości więc liczymy się z tym że tak realnie będzie 70 - 80 osób.
No a jeżeli chodzi o cenę to nas tutaj w Anglii na pewno wesele kosztowałoby znacznie więcej (dwóch kolegów z pracy TŻ-ta brało ostatnio ślub i każdego z nich kosztowało to około 10 tysięcy funtów) Poza tym Anglia nie jest ojczyzną dla żadnego z nas i nie mamy tu żadnej rodziny i bardzo niewielu przyjaciół więc nie było nawet sensu pobierac się tutaj.

[sjoanna]

Ja wychodzę za Włocha. Planujemy zrobić tak- ślub cywilny we włoszech. Po nim przyjęcie dla jego licznej rodziny Potem ślub kościelny w Polsce i wesele tutaj dla w większości moich gości
Według mojego narzeczonego wielu Włochów nie przyjedzie do Polski bo to zbyt leniwy naród

Ja odpowiadam za organizację wszystkiego w Polsce a on u siebie
niestety problemem może być dogadanie się z urzędnikiem i księdzem bo oboje porozumiewamy się po angielsku. Można w urzędzie mówić przysięge kalecząc nieco język? Po wykuciu na blachę czy powinnam mieć tłumacza? Co myślicie?

[utnalove]

Tak... to tylko formalnosc, ja jestem Włochem i już po ślubie cywilnym w Polsce, teraz czekam na kościelny.

W kościele mają książke z tłumaczeniem ślubu w dużo językach i jeżeli poprosimy to będzie wszystko w innym języku.

Ale niestety nie ma Łacina, ale jakoś zrobie tak, żeby mój ślub był w języku łacińskim.

[egwene6]

Napisane przez sjoanna

Ja wychodzę za Włocha. Planujemy zrobić tak- ślub cywilny we włoszech. Po nim przyjęcie dla jego licznej rodziny Potem ślub kościelny w Polsce i wesele tutaj dla w większości moich gości
Według mojego narzeczonego wielu Włochów nie przyjedzie do Polski bo to zbyt leniwy naród

Ja odpowiadam za organizację wszystkiego w Polsce a on u siebie
niestety problemem może być dogadanie się z urzędnikiem i księdzem bo oboje porozumiewamy się po angielsku. Można w urzędzie mówić przysięge kalecząc nieco język? Po wykuciu na blachę czy powinnam mieć tłumacza? Co myślicie?

Wszystko zależy od tego czy we Włoszech wymagają obecności tłumacza w urzędzie jeśli jedno z narzeczonych nie mówi po włosku...
Wiem że na pewno w Polsce i Anglii trzebe miec tłumacza w analogicznej sytuacji (z tą różnicą że w Anglii urząd płaci za tłumacza a w Polsce państwo młodzi )

[marhalczar]

Witam. Ja jestem juz po slubie cywilnym i koscielnym z Hiszpanem.
Tak naprawde nie bylo to skomplikowane zarówno ze strony administracyjnej jak równiez koscielnej , i z sama organizacja wszystkiego tez nie bylo problemu (czas przygotowania calosci 10 miesiecy).

1. -Slub cywilny - Hiszpania

Dokumenty zlozone w USC:

- zaswiadczenia o zameldowaniu
- metryki urodzenia
- zaswiadczenia o zdolnosci do zawarcia malzenstwa
(dokument yz Polski przetlumaczone)
Po miesiacu oczekiwania papiery byly podpisane przez sedziego z USC i moglismy wybrac urzad (wybralismy za Madrytem, bo wolne terminy )
18 kwietnia odbyl sie slub w towarzystwie swiadków, bez obraczek, taka formalnosc papierkowa dzieki czemu zaoszczedzilismy czas i bieganie po urzedzie w Lublinie (mieszkamy w Madrycie9

2. Slub koscielny - Polska - Lublin

Formalnosci w Hiszpanii:
- spotkanie z ksiedzem w parafii, przekazanie dokumentow (odpis chrztu+bierzmowanie), nauki 3 godz intensywne. Na drugim spotkaniu podpisanie dokumentów w obecnosci dwóch swiadków znajacych nas.
- przekazanie dokumentów z kosciola do Kurii biskupiej w Madrycie w celu uzyskania Licencji do zawarcia malzenstwa (od reki , a kosztuje 70€)

Formalnosci w Polsce:
- przeslanie emailem do kurii lubelskiej(kancelarii) licencji i zaswiadczen chrztu +bierzmowania

- spotkanie z ksiedzem (wczesniej byl kontakt telefoniczny i emailem, wskazówki bardzo przydatne od ksiedza, poinformowal co nalezy zrobic i kiedy i dal namiary na sekretarza ks. Józefa z kancelarii biskupiej)

- w czwartes spotkanie z ksiezmi prowadzacymi msze (Javier- ks. hizpanski mieszkajacy wLublinie od 7 lat oraz ks. Pawel z parafii). Ustalilismy przebieg mszy, czytania w obydwu jezykack, kazanie pól na pól oraz przyrzeczenia w j. hiszpanskim (WAZNE- jezyk musi byc zroozumialy dla osób zawieracjacych zwiazek malzenski jak równiez dla swiadków , a nie dla gosci)

- po przyjezdzie i w dniu slubu, w sobote rano- spotkanie w kancelarji biskupiej, doreczenie dokumentów orginalnych (licencja i certyfikat o zawarciu zwiazku malzenskiego cywilnegoi podpis w ksiedze (my i swiadkowie), otrzymalismy zezwolenie na zawarcie malzenstwa w kosciele Sw. Ducha (trzeba znac imie i nazwiska ksiedza dajacego sakrament)


Co chodzi o organizacje: restauracja, hotel,orkiestra, fotograf, kamerzysta,dekoracja, transfery z lotniska do Lublina...to na poczatku emaile i telefony, podpisywanie umów online. Na miesiac przed slubem spotkanie z przedstawicielami z kazdej branzy i ustalenie detali (1 tydzien).
Tydzien przed weselem mój przylot do Polski, dopiecie wszystkiego na ostatni guzik, próbny makijaz, fryzjer.... przywitanie pierwszych gosci (od srody sie zjezdzali zatem wycieczki, obiady kolacje, spacery)

W dniu slubu tylko spotkanie w kancelarii, fryzjer , makijaz, ubieranie, wyjazd do kosciola, msza, przyjecie, a na drugi dzien poprawiny (hotel, restauracja Europa-2 dni..SUPER!!!!)

Poniedzialek po weselu...rozliczenia z hotelem, restauracja, przewozy, dekoracje.... pozegnanie gosci... wizyta na cmentarzu u taty, rozlozenie kwiatów na grobach bliskich, a potem impreza z rodzina...

We wtorek.........co za dzien.. spalismy do 11, sniadanie...znowu spalismy, obiad...siesta i dopiero wieczorem doszlismy do siebie.

W srode (6maja) zaczela sie nasza podróz poslubna do 18 maja, a 19 do pracy...

Pozdrawiam

[giovannina]

czesc, dzieki wszystkim za zabranie glosu
w miedzyczasie kontaktowalam sie ksiedzem polskim w irlandii,otoz dowiedzialam sie ze naszym przypadku (narzeczony irlandczyk nie mowiacy po ang) powinnismy sie uda na nauki do kosciola irlandzkiego, mamy sie skontaktowac z proboszczem parafii w ktorej mieszkamy i on ma nas kierowac co dalej, on podpisze zaswiadczenie o naukach, spisze protokol.
ksiadz powiedzial mi ze ja mam tutaj do parafii dostarczyc swoje dokumnety akt chrztu i bede traktowana jak z parafii tutejszej a nie mojej w Polsce.a do Polski jedziemy jak para obcokrajowco zawrzec tylko slub gdyz papiery przyjda z kosciola/kurii irlandzkiej do kosciola gdzie ma byc slub.
cos wspominal o rejestracji tutaj z moim aktem urodzenia w jakims urzedzie ale ja nie zrozumialam o co chodzi, powinnam sie dopytac.
czy milayscie podobne doswiadczenia?

[gonik]

tak, mam takie doświadczenia niestety nie najlepsze.
Ja i mój przyszły mąż chcieliśmy wziąć ślub w Irlandii, choć obydwoje jesteśmy Polakami. Po pierwsze, tutejszy USC mimo, że nakazuje załatwiać sprawy na 3miesiace przed planowaną datą ślubu, nie bardzo trzyma się tego przepisu. Tak więc jeśli wasz ksiądz powiedział "spokojnie mamy czas..." to nie słuchajcie go tylko pędźcie do RO umówić się na spotkanie (które będzie wyznaczone za jakiś czas, czasami za kilka miesięcy!! i od tego czasu będą się liczyły te przepisowe 3miesiące). Po drugie mam nadzieję, że prowadzi Was inny kapłan niż nas. Po trzecie mam nadzieję, że nie bierzecie ślubu mieszanego ( my bierzemy), bo jeśli traficie na księdza, który nie wiele wie, to będziecie mieć więcej zmartwień niż radości z całego święta.
Jeśli miałabym załatwiać to jeszcze raz to zrobiłabym wszystko kompletnie inaczej.
Jeśli będziesz mieć jeszcze jakieś pytania to zapraszam

[sjoanna]

Dzięki za odpowiedzi.
Zastanawia mnie zaświadczenie o zameldowaniu.
Ja na razie mieszkam w Polsce a TŻ we Włoszech. Jeśli nie będę zameldowana we Włoszech to nie dostanę tam ślubu cywilnego??

[marhalczar]

Napisane przez sjoanna

Dzięki za odpowiedzi.
Zastanawia mnie zaświadczenie o zameldowaniu.
Ja na razie mieszkam w Polsce a TŻ we Włoszech. Jeśli nie będę zameldowana we Włoszech to nie dostanę tam ślubu cywilnego??

Nie wiem jakie maja tam wymogi , niech twoj Tz sie dowie jakie dokumenty sa potrzebne.Co kraj toobyczaj i przepisy tez.... Ja potrzebowalam ( i minimum zameldowania bylo póltora roku).

[giovannina]

Napisane przez gonik

tak, mam takie doświadczenia niestety nie najlepsze.
Ja i mój przyszły mąż chcieliśmy wziąć ślub w Irlandii, choć obydwoje jesteśmy Polakami. Po pierwsze, tutejszy USC mimo, że nakazuje załatwiać sprawy na 3miesiace przed planowaną datą ślubu, nie bardzo trzyma się tego przepisu. Tak więc jeśli wasz ksiądz powiedział "spokojnie mamy czas..." to nie słuchajcie go tylko pędźcie do RO umówić się na spotkanie (które będzie wyznaczone za jakiś czas, czasami za kilka miesięcy!! i od tego czasu będą się liczyły te przepisowe 3miesiące). Po drugie mam nadzieję, że prowadzi Was inny kapłan niż nas. Po trzecie mam nadzieję, że nie bierzecie ślubu mieszanego ( my bierzemy), bo jeśli traficie na księdza, który nie wiele wie, to będziecie mieć więcej zmartwień niż radości z całego święta.
Jeśli miałabym załatwiać to jeszcze raz to zrobiłabym wszystko kompletnie inaczej.
Jeśli będziesz mieć jeszcze jakieś pytania to zapraszam

czesc gonik,
co masz na mysli mowiac slub mieszany? rozne wyznania?
my nie chcemy brac slubu w Irlandii nawet w USC dlatego nie bardzo rozumiem czemu ten polski ksiadz tak nas pokierowal, musze sie jeszcze dopytac, tymczasem wkrotce jade do polski i moze mi sie cos rozjasni w kwestii papierkowej
oszalec mozna, nigdy nie myslalam ze tyle biurokracji jest z tym wszystkim ..porazka no nic damy rade
powodzenia Ci zycze, no i kiedy slubujesz?
jestes z zach wybrzeza?

[gonik]

hej
w zeszłym roku moja przyjaciółka wychodziła w Polsce za Irlandczyka; z tego co wiem, on sprawy cywilne załatwiał przez MSZ, wysłał do nich pismo a oni już przesłali wszystko do polskiego USC; tak więc nawet nie szedł do żadnego urzędu tutaj; poza tym nie mieli najmniejszych problemów z organizacją, wszystko przebiegało sprawnie; na podstawie moich doświadczeń w sprawie ślubu w Polsce (tego kościelnego) radziłabym załatwiać wszystko w kościele, w którym ma być ceremonia, ponieważ księża tutaj mogą tylko pogmatwać sprawę; zwłaszcza, że co kościół to inna interpretacja tych samych przepisów. Poza tym jeśli chodzi o papiery z tutejszego RO (USC) to faktycznie możesz sobie je załatwić, ale po pierwsze teraz strasznie długo się na nie czeka a poza tym w Polsce wydaje mi się, że będą w Twoim przypadku bezużyteczne; my ślubujemy dwa razy raz w USC w Polsce a później tutaj w kościele; papiery do ślubu konkordatowego można załatwić też przez Ambasadę, dla Ciebie tą tutaj (to sprawdzona informacja) a skoro działa to w jedną stronę to myślę że Ambasada Irlandii w Polsce też wydaje takie pisma.
powodzenia
a jak co - to służę radą

[Bakteryika]

Napisane przez giovannina

czesc gonik,
co masz na mysli mowiac slub mieszany? rozne wyznania?
my nie chcemy brac slubu w Irlandii nawet w USC dlatego nie bardzo rozumiem czemu ten polski ksiadz tak nas pokierowal, musze sie jeszcze dopytac, tymczasem wkrotce jade do polski i moze mi sie cos rozjasni w kwestii papierkowej
oszalec mozna, nigdy nie myslalam ze tyle biurokracji jest z tym wszystkim ..porazka no nic damy rade
powodzenia Ci zycze, no i kiedy slubujesz?
jestes z zach wybrzeza?

Ja co prawda wyszlam za Polaka ale z nudow na naukach uwaznie sluchalam co ksiadz mowi.
Jesli chodzi o twoja parafie w polsce - to juz do niej nie nalezysz wedlug prawa kanonicznego. Ci ktorzy nie mieszkaja w parafi powyzej 3 mies, przechodza automatycznie pod parafie w ktorej obecnie mieszkaja (bez znaczenia czy jestes za granica czy w Polsce, liczy sie miejsce zamieszkania a nie zameldowania).
Jesli twoj przyszly malzonek to katolik, wszystko odbywa sie normalnie - zaswiadczenia chrztu i bierzmowania od obojga, nauki, spowiedzi - dla niego musza byc po angielsku bo musi byc w pelni swiadomy co robi
Papiery dla niego odbieracie w Registry office w miejscu zamieszkania w irlandii - potwierdzajace jego meldunek, narodowosc, stan cywilny. Te papiery musza byc przetlumaczone na jezyk polski, z pieczatka tlumacza przysieglego. Dopytaj sie w kosciele czy papiery z kosciola musza byc przetlumaczone.
Dokumenty jak ktos wczesniej wspomnial musza byc wazne w dniu slubu - wiec dokladnie sprawdzcie ich waznosc w momencie starania sie/ wydawania ich.

Po slubie dokumenty od ksiedza i USC beda musialbyc przetlumaczone z powrotem na jezyk angielski i zaniesione do Registry office w irlandii.

Tyle pamietam z nauk wyglaszanych w parafii w Londynie.

moze sie przyda:

http://www.polishcatholicmission.org.uk/sakramenty.php

[bbaa]

Napisane przez giovannina

Czesc dziewczyny,
jestem na etapie wstepnych przygotowan do slubu z obcokrajowcem, w moim przypadku z Irlandczykiem. Mieszkamy aktualnie w Irlandii a slub planujemy w Krakowie w przyszlym roku. Dlatego wszystko musimy organizowac na odleglosc.
Przeraza mnie cala papierkowa robota, organizacja wesela i logistyka. itp.

Mam nadzieje ze ktoras z Was moglaby sie podzielic swoim doswiadczeniami. Fajnie by bylo stworzyc taki kacik porad dla mieszanych par pragnacych miec slub i wesele w Polsce.
Z tego co zdazylam sie zorientowac do slubu konkordatowego potrzebujemy ksiedza mowiacego biegle w jez. obcym, w tym przypadku angielski, jesli go nie ma to musimy miec tlumacza przysieglego, ciekawa jestem czy ten tlumacz ma byc przy oltarzu
Pozdrawiam

Hej Giovannina.
Jestem w tej samej sytuacji co ty... slub w przyszlym roku pod Krakowem tez z Irlandczykiem i tak jak wy mieszkamy w Irl. Dowiedzialas sie cos na temat papierkow?Wy planujecie slub konkordatowy??My chyba bedziemy mieli cywilny tutaj...bo podobno z konkordatowym za duzo papierkow...moze Ty masz wiecej informacji na ten temat...Jak narazie wesele prawie juz gotowe(sala ,orkiestra, samochod ) tylko jeszcze te wszystkie sprawy papierkowe zwiazane ze slubem....A jak wy?Ustaliliscie juz date,zabukowaliscie restauracje..??
Pozdrawiam
bbaa

[giovannina]

Napisane przez bbaa

Hej Giovannina.
Jestem w tej samej sytuacji co ty... slub w przyszlym roku pod Krakowem tez z Irlandczykiem i tak jak wy mieszkamy w Irl. Dowiedzialas sie cos na temat papierkow?Wy planujecie slub konkordatowy??My chyba bedziemy mieli cywilny tutaj...bo podobno z konkordatowym za duzo papierkow...moze Ty masz wiecej informacji na ten temat...Jak narazie wesele prawie juz gotowe(sala ,orkiestra, samochod ) tylko jeszcze te wszystkie sprawy papierkowe zwiazane ze slubem....A jak wy?Ustaliliscie juz date,zabukowaliscie restauracje..??
Pozdrawiam
bbaa

czesc bbaa
narazie olalam papierki tzn tyle wiem co mi ksiadz tu w irl powiedzial, pisalam o tym wyzej.
nie wiem w jakim miesiacu sie zenicie ale jestem pod wrazeniem jak wiele juz zalatwilas, my poki co mamy sale i kosciol zabukowany, zamierzam jeszcze wkrotce zalatwic dj-a no i pasowaloby jakiegos dobrego kamerzyste i fotografa jeszcze w tym roku zlapac, ale jeszcze jestem zielona w tej kwestii, moze ty kogos polecisz.?
wszystko na mojej glowie bo moj tz nie kuma po polsku wiec cala organizacja w polsce ja sie zajmuje
co do slubu w usc to u nas odpada, po prostu chcemy miec 2 w jednym, tak czy inaczej jest duzo zachodu sprezymy sie i damy jakos rade a tak to wiesz slub w usc dodatkowe koszty impra kiecy no i problem kiedy rocznice obchodzic)
zartuje po prostu chcemy konkordatowy

dziewczyny na ktorej rece nosicie / bedzie nosic obraczke? lewej po zachodniemu czy prawej po naszemu?

[astlk]

Hej Giovannina Na poczatku gratuluje znalezienia Mr.Right i zareczyn

Ja wychodze za dwa tygodnie za czecha.. I niby te nasze jezyki takie podobne i doskonale sie rozumiemy a tlumacz i tak musi byc przy spisywaniu papierow i dokumenty wszystkie musialy byc tlumaczone przez tlumacza przysieglego..

Poznalismy sie w Irlandii i tu tez mieszkamy, wiec zalatwianie wszystkiego przebiegalo przez internet.. tzn szukanie restauracji, Dj, fotograf itp.. rodzice tez pewnie beda pomocni w przygotowaniach bo jednak latanie tam i spowrotem do Polski mogloby byc uciazliwe i kosztowne..

Polskie duszpasterstwo w Irlandii bardzo pomocne my mieszkamy w Cork, ksiadz Piotr bardzo nam pomogl

Co do obraczek.. to nie wiem.. my chcemy na lewej bo jak w Irlandii tak i w Czechach (gdzie planujemy w przyszlosci mieszkac) nosi sie na lewej.
Ksiadz w Polsce nalega by zalozyc na prawa.. i z tym moze byc problem bo obraczki mamy kupione na miare lewej reki :P (na prawa nie pasuja :P)

Powodzenia w przygotowaniach

[rybkie]

o matko jak dobrze ze znalazlam ten watek mam nadzieje ze nie macie nic przeciwko ze sie dolacze bo moj slub nie bedzie koscielny

wlasnie szykujemy sie do mieszanego slubu w USC, niby teorie znam ale...no wlasnie gdzie ja mam szukac dobrego tlumacza przysieglego jezyka angielskiego co juz tlumaczyl na takiej ceremonii? w necie w wiekszosci sa tylko tacy "normalni" tlumacze, dokumenty prawne, jakies ekonomiczne sprawy...czy ktos ma moze namiary na kogos fajnego co przetlumaczy z sercem a nie sucho formulke? czy ktoras z was juz jest po slubie? poszukuje tlumacza z Warszawy lub okolic Waszawy nie che trafic na kogos kto nie ma pojecia o tym co robi...jakos moje poszukiwania w necie nie przyniosly oczekiwanego rezultatu
btw marhalczar mialas boska sukienke musisz mi powiedziec co to za jedna!!!!!

[xxx3anahi3xxx]

życze Wam wszystkim duzooo szczescia i miłosci w małżenstwie
Jestem w innej sytuacji jak wy.. otóz mój facet jest tunezyjczykiem

[WIKA26]

Ja to dopiero jestem w trudnej sytuacji jezykowej...moim mezem bedzie Wegier...mamy jeszcze przed soba 10 miesiecy..ale jak wiadomo czas szybko mija...mieszkamy w anglii,ale slub planujemy wziac we wroclawiu.Mam takie jedno pytanie...a co jesli TZ nie ma bierzmowania?

[Taverney]

Wika, wedle prawa kanonicznego musi się o nie postarać i to jak najszybciej. W dużych miastach organizują kilka razy w ciągu roku bierzmowania dla dorosłych w przyspieszonym trybie.

[WIKA26]

Dzieki za odpowiedz. No wlasnie tak myslalam,ze trzeba bedzie to jak najszybciej zorganizowac.Juz mamy zarezerwowana sale i termin w kosciele,wiec najwazniejsze juz jest A jeszcze jedno mam pytanie.Bo wszyscy mi powtarzaja ze za swiadkow nie wolno brac osob ktore sa juz w zwiazku malzenskim...ale moj TZ nie ma 15 lat,jego znajomi sa juz w zwiazkachMam nadzieje ze to tylko przesady!!!

Z gory dziekuje za odpowiedzi

[Arev99]

To ja tez dolacze
Moj narzeczony pochodzi z Armenii. Poznalismy sie w USA, tu obecnie mieszkamy i tu zamierzamy wziac slub cywilny. Jakos w przyszlym roku chcemy wziac slub koscielny w Polsce.
Ze wstepnych rozmow z ksiedzem wynika, ze nie bedzie problemu ze slubem w kosciele katolickim, mimo, ze moj V. nie jest wyznania rzymskokatolickiego (nalezy do apostolskiego kosciola ormiaskiego). Ma miec tylko swiadectwo chrztu i mamy sie zglosic do kosciola katolickiego tutaj na rozmowe z ksiedzem i ewentualne przygotowanie do sakramentu (polskiego kosciola tutaj nie ma). Cos mi sie to wydawalo za piekne, zeby bylo prawdziwe - bo jak czytam Wasze posty, to widze ze papierkologii trzeba odwalic wiecej...

[moriam]

Napisane przez WIKA26

Ja to dopiero jestem w trudnej sytuacji jezykowej...moim mezem bedzie Wegier...mamy jeszcze przed soba 10 miesiecy..ale jak wiadomo czas szybko mija...mieszkamy w anglii,ale slub planujemy wziac we wroclawiu.Mam takie jedno pytanie...a co jesli TZ nie ma bierzmowania?

Wika-ja tez z Wroclawia a moj przyszly maz jest portugalczykiem. Latwo tez nie bedzie W ktorym kosciele bedziecie brac slub? w obecnosci tlumacza?a moze znalazlas ksiedza mowiacego po wegiersku?

dziewczyny, jestescie zorientowane, czy bedzie mi potrzebny tlumacz na slubie konkordatowym w kosciele ,skoro ja mowie w jezyku TZ-a i przysiege chcemy skladac po polsku i po portugalsku?

[giovannina]

Napisane przez astlk

Hej Giovannina Na poczatku gratuluje znalezienia Mr.Right i zareczyn

Ja wychodze za dwa tygodnie za czecha.. I niby te nasze jezyki takie podobne i doskonale sie rozumiemy a tlumacz i tak musi byc przy spisywaniu papierow i dokumenty wszystkie musialy byc tlumaczone przez tlumacza przysieglego..

Poznalismy sie w Irlandii i tu tez mieszkamy, wiec zalatwianie wszystkiego przebiegalo przez internet.. tzn szukanie restauracji, Dj, fotograf itp.. rodzice tez pewnie beda pomocni w przygotowaniach bo jednak latanie tam i spowrotem do Polski mogloby byc uciazliwe i kosztowne..

Polskie duszpasterstwo w Irlandii bardzo pomocne my mieszkamy w Cork, ksiadz Piotr bardzo nam pomogl

Co do obraczek.. to nie wiem.. my chcemy na lewej bo jak w Irlandii tak i w Czechach (gdzie planujemy w przyszlosci mieszkac) nosi sie na lewej.
Ksiadz w Polsce nalega by zalozyc na prawa.. i z tym moze byc problem bo obraczki mamy kupione na miare lewej reki :P (na prawa nie pasuja :P)

Powodzenia w przygotowaniach

Czesc Astlk, Tobie tez gratuluje
zaskoczylas mnie piszac ze ksiadz w Polsce domaga sie wlozenia obaczki na pawa reke?! to jest mieszne we Wloszeh nosza na lewej rece czyzby katoliccy ksieza w pl, wloszech, irl sie ze soba nie zgadzali?
ja nadal nie wiem na ktorej rece

minelo par emiesiecy a ja nadal nic nie zalatwilam w sprawei papierkow, jeszce jest czas mysle
pozdr

[Malaja]

hej wiele przydatnych informacji dzieki wam uzyskalam *jestem w zwiazku z hiszpanem)

tak wogole to zapraszam do watku na Plotkowe-Wizazowe Spolecznosci-"Jestem w zwiazku z obcokrajowcem"

[chiante]

Napisane przez moriam

Wika-ja tez z Wroclawia a moj przyszly maz jest portugalczykiem. Latwo tez nie bedzie W ktorym kosciele bedziecie brac slub? w obecnosci tlumacza?a moze znalazlas ksiedza mowiacego po wegiersku?

dziewczyny, jestescie zorientowane, czy bedzie mi potrzebny tlumacz na slubie konkordatowym w kosciele ,skoro ja mowie w jezyku TZ-a i przysiege chcemy skladac po polsku i po portugalsku?

Tak, tłumacz przysięgły musi być obecny na ślubie.
Wychodzę za mąż za Francuza i to jedna rzecz z formalności, której jestem pewna

[loteczka]

Napisane przez bbaa

Hej Giovannina.
Jestem w tej samej sytuacji co ty... slub w przyszlym roku pod Krakowem tez z Irlandczykiem i tak jak wy mieszkamy w Irl. Dowiedzialas sie cos na temat papierkow?Wy planujecie slub konkordatowy??My chyba bedziemy mieli cywilny tutaj...bo podobno z konkordatowym za duzo papierkow...moze Ty masz wiecej informacji na ten temat...Jak narazie wesele prawie juz gotowe(sala ,orkiestra, samochod ) tylko jeszcze te wszystkie sprawy papierkowe zwiazane ze slubem....A jak wy?Ustaliliscie juz date,zabukowaliscie restauracje..??
Pozdrawiam
bbaa

O rany dziewczyny, jak dobrze, ze was znalazlam! Od razu musialam sie zarejestrowac na wizazu! Oczywiscie witam wszystkie inne mieszanki(nie tylko iryski), milo slyszec ze tyle nas jest My co prawda dopiero sie zareczylismy z moim Iryskiem w zeszlym tygodniu, ale juz jestem podekscytowana calymi tymi przygotowaniami, i przerazona jak to wszystko zorganizowac. Nie myslalam ze to tyle papierkowej roboty. Na razie wiem na pewno ze slub konkordatowy w Polsce. Z ciekawoscia bede sledzic watek. Mozecie podrzucic jakies pomysly co do sali? Mi sie mazy jakic palacyk, na lini Mazury - Warszwa - Krakow. Co do obraczki to tez chce na lewej, mysle ze tak fajnie, od serca
A, i poniewaz mieszkamy w Irlandii i nie bede miala okazji jezdzic czesto do polski, rozwazam pomoc doradcy slubnego. Czy ktoras z was tez o tym myslala? Szczerze mowiac o niczym nie mam pojecia......