Problemy hostessy

BalbinaZwanzig · 2013-10-30, 11:10

Z góry przepraszam że się powtarzam,ale podobne tematy na tym forum są sprzed kilku lat,a chciałam uzyskać świeże informacje

Napewno część z Was pracowała jako hostessy. Mnie zdarzyło się to raz,jestem średnio przekonana do tego zawodu,ale to najlepsza opcja dla dziewczyny,gdy nie można znaleźć pracy na stałe. Jak to u Was wygląda? Zawsze telefonicznie dogadujecie szczegóły,zawsze dostajecie umowę? Ja zawsze mam dylemat gdy chcę iść na promocję,gdyż boję się że czegoś się nie dogra,nie dostanę umowy,albo że w sklepie nie będzie dla mnie stanowiska promocyjnego. Kiedyś miałam taką sytuację,umowę miałam podpisać na miejscu,przyjechałam,a tam nikt nic nie wie,nie ma stanowiska dla mnie,zadzwoniłam do babki i kazała mi wziąć cokolwiek z półki i to promować-ja się pytam-jak? I w końcu pokłóciłam się z nią i nie przepracowałam tamtego dnia.
Podzielcie się ze mną doświadczeniami. Czy taka praca może nie być problematyczna? Jak sobie organizujecie stanowisko,gdy macie taki przypadek,jaki opisałam powyżej? I najważniejsze,jak jest z płatnością-dostajecie na czas?

kosmiteczka · 2013-10-30, 11:24

jako nastolatka tak dorabiałam i różnie bywało.
Też się zdarzyło, że przyszlam i nic nie wiedzieli, to chyba norma.
Ale gość powiedział, ze jak już jestem to niech zostanę, zorganizował mi jakąś tackę i zostałam.
Drugi raz miałam mieć deugstację i ta sama sytuacja, ale miałam stroj i w końcu robilam tzw. animację (bez degustacji) co jest moim zdaniem idiotyczne przy jogurtach, no ale cóż

Umowę nie zawsze dostawalam, nieraz szefowa mowila wprost, że jej sie to nie opłaca.
Ale na szczęście z płatnościami nigdy problemów nie miałam.
Nie możesz podchodzić do tego za bardzo poważnie i się przejmować, bo różne są sytuacje

BalbinaZwanzig · 2013-10-30, 11:25

A te animacje na czym polegają? I jak to robiłaś,stanęłaś przy półce z jogurtami i zachęcałaś do kupna? Bez żadnego standu?

kosmiteczka · 2013-10-30, 11:29

dokładnie

strój miałam tylko (jeszcze nieraz dawali mi uwalony jogurtem bywa i tak).
"Zapraszam do zakupu promocyjnego jogurtu blabla".
Wiedzialam że to taka praca nie praca i raczej traktowalam to jako rozrywkę i jakiś tam sposob na zarobienie, stawki były ok jak dla licealistki.
Nie ma się co przejmować, uśmiech gadka szmatka i jedziesz

edit: aha, jeszcze mi się przypomniała sytuacja jak przyszlam i nie moglam znalezc swojego standu (jakis naprawde duzy market), kilka telefonow do agencji i twierdzili że na 100% jest.
łazilam w te i we wte jak głupia i nagle sie pojawił (w tym miejscu gdzie wczesniej sprawdzalam kilka razy). więc albo mi go donieśli i sie nie chcieli przyznać albo jakaś inna hostessa się pomyliła i wziela mój

tego dnia mialam jakąs kontrole z zewnatrz i ledwo sie rozłożylam przyszla taka wsciekla babka i z☠☠☠ka ze sie spoznilam, co to ma byc itp.
Zdenerwowalam sie wtedy, ale pozniej olałam w sumie, przecież nie moja wina.
Nie ma co za poważnie podchodzić do tego, bo wrzodów dostaniesz, a życiowej kariery tam też nie zrobisz, więc no

BalbinaZwanzig · 2013-10-30, 11:40

Mnie stresuje to,że właśnie będzie problem z tym standem,a raczej jego brakiem. Nie wyobrażam sobie stać 10 godz przy półce i namawiać ludzi do kupienia czegoś,co nawet nie mogę dobrze zaprezentować

Ostatnio robiłam promocję kawy i pełna kulturka,babka na miejscu mi wytłumaczyła wszystko,umowa spisana,znałam zakres swoich obowiązków,pieniądze szybko wpłynęły na konto.
A w markecie zawsze jest ktoś z kierownictwa,żeby podpisał ten raport obecności? Co robić,jak kogoś nie będzie,to kto mi podpisze?

kosmiteczka · 2013-10-30, 11:44

no degustacje są dużo lepsze jak można coś podziałać, a takie gadanie bez zaprezentowania wiadomo trudniejsze, ale potraktuj to jako wyzwanie

nie zawsze miałam raporty, ale raczej zawsze jakiś kierownik musi być na sklepie.
Czasem po prostu robili niespodziewane naloty.
Najlepiej znaleźć jedną zaufaną agencję i z nią współpracować na stałe.

BalbinaZwanzig · 2013-10-30, 11:49

Też tak uważam. Wiesz,czego się spodziewać,a nie że za każdym razem niespodzianka. Ja mam ten problem,że zawsze muszę dojeżdżać i kalkuluję,czy mi się opłaca. Więc nie do końca mogę traktować taką pracę jako wyzwanie,bo dochodzą też moje ewentualne straty.A jak np nie dostanę umowy i coś nie wyjdzie,to jestem na minusie,bo spaliłam sporo paliwa. Wiesz,o co chodzi.
Ja często takich ogłoszeń wypatruję na tablicy.pl,ale może warto napisać zgłoszenie do jednej agencji? Robiłaś tak,lub któraś z Was robi? Może wtedy większe szanse są na inną pracę niż promocja w marketach,np hostessowanie w jakimś klubie/na bankiecie/targach

kosmiteczka · 2013-10-30, 15:56

wiesz co ja dwa razy miałam tak że z ogłoszenia jednorazowo mnie wzięli a później zaczęłam z nimi na stałe współpracować. ale wysłać zgłoszenie zawsze można

BalbinaZwanzig · 2013-10-31, 14:14

Zastanawia mnie praca jako hostessa na bankietach,eventach-wiesz, wyższa szkoła jazdy. Większy prestiż no i kasa lepsza bez porównania. Ale myślę,że to trzeba na stałe współpracować z jakąś agencją,aby otrzymywać takie zlecenia,i mieć wygląd modelki. Ja mam warunki,oprócz wzrostu.
Wczoraj odpowiedziałam na takie ogłoszenie z tablicy,szukają hostess na bankiet w hotelu,wiec się zgłosiłam. 120 zł za 6 godz pracy.

2013-10-30, 11:10	#1
BalbinaZwanzig Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-08 Lokalizacja: Kosmos Wiadomości: 104	Problemy hostessy Z góry przepraszam że się powtarzam,ale podobne tematy na tym forum są sprzed kilku lat,a chciałam uzyskać świeże informacje Napewno część z Was pracowała jako hostessy. Mnie zdarzyło się to raz,jestem średnio przekonana do tego zawodu,ale to najlepsza opcja dla dziewczyny,gdy nie można znaleźć pracy na stałe. Jak to u Was wygląda? Zawsze telefonicznie dogadujecie szczegóły,zawsze dostajecie umowę? Ja zawsze mam dylemat gdy chcę iść na promocję,gdyż boję się że czegoś się nie dogra,nie dostanę umowy,albo że w sklepie nie będzie dla mnie stanowiska promocyjnego. Kiedyś miałam taką sytuację,umowę miałam podpisać na miejscu,przyjechałam,a tam nikt nic nie wie,nie ma stanowiska dla mnie,zadzwoniłam do babki i kazała mi wziąć cokolwiek z półki i to promować-ja się pytam-jak? I w końcu pokłóciłam się z nią i nie przepracowałam tamtego dnia. Podzielcie się ze mną doświadczeniami. Czy taka praca może nie być problematyczna? Jak sobie organizujecie stanowisko,gdy macie taki przypadek,jaki opisałam powyżej? I najważniejsze,jak jest z płatnością-dostajecie na czas?

2013-10-30, 11:24	#2
kosmiteczka Zadomowienie Zarejestrowany: 2006-10 Wiadomości: 1 610	Dot.: Problemy hostessy jako nastolatka tak dorabiałam i różnie bywało. Też się zdarzyło, że przyszlam i nic nie wiedzieli, to chyba norma. Ale gość powiedział, ze jak już jestem to niech zostanę, zorganizował mi jakąś tackę i zostałam. Drugi raz miałam mieć deugstację i ta sama sytuacja, ale miałam stroj i w końcu robilam tzw. animację (bez degustacji) co jest moim zdaniem idiotyczne przy jogurtach, no ale cóż Umowę nie zawsze dostawalam, nieraz szefowa mowila wprost, że jej sie to nie opłaca. Ale na szczęście z płatnościami nigdy problemów nie miałam. Nie możesz podchodzić do tego za bardzo poważnie i się przejmować, bo różne są sytuacje __________________ "kobiety mają problemy z parkowaniem, bo mężczyźni przez całe życie im wmawiają, że 15 centymetrów to dużo" COCO JAMBO I DO PRZODU

2013-10-30, 11:25	#3
BalbinaZwanzig Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-08 Lokalizacja: Kosmos Wiadomości: 104	Dot.: Problemy hostessy A te animacje na czym polegają? I jak to robiłaś,stanęłaś przy półce z jogurtami i zachęcałaś do kupna? Bez żadnego standu?

2013-10-30, 11:29	#4
kosmiteczka Zadomowienie Zarejestrowany: 2006-10 Wiadomości: 1 610	Dot.: Problemy hostessy dokładnie strój miałam tylko (jeszcze nieraz dawali mi uwalony jogurtem bywa i tak). "Zapraszam do zakupu promocyjnego jogurtu blabla". Wiedzialam że to taka praca nie praca i raczej traktowalam to jako rozrywkę i jakiś tam sposob na zarobienie, stawki były ok jak dla licealistki. Nie ma się co przejmować, uśmiech gadka szmatka i jedziesz edit: aha, jeszcze mi się przypomniała sytuacja jak przyszlam i nie moglam znalezc swojego standu (jakis naprawde duzy market), kilka telefonow do agencji i twierdzili że na 100% jest. łazilam w te i we wte jak głupia i nagle sie pojawił (w tym miejscu gdzie wczesniej sprawdzalam kilka razy). więc albo mi go donieśli i sie nie chcieli przyznać albo jakaś inna hostessa się pomyliła i wziela mój tego dnia mialam jakąs kontrole z zewnatrz i ledwo sie rozłożylam przyszla taka wsciekla babka i z☠☠☠ka ze sie spoznilam, co to ma byc itp. Zdenerwowalam sie wtedy, ale pozniej olałam w sumie, przecież nie moja wina. Nie ma co za poważnie podchodzić do tego, bo wrzodów dostaniesz, a życiowej kariery tam też nie zrobisz, więc no __________________ "kobiety mają problemy z parkowaniem, bo mężczyźni przez całe życie im wmawiają, że 15 centymetrów to dużo" COCO JAMBO I DO PRZODU Edytowane przez kosmiteczka Czas edycji: 2013-10-30 o 11:37

2013-10-30, 11:40	#5
BalbinaZwanzig Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-08 Lokalizacja: Kosmos Wiadomości: 104	Dot.: Problemy hostessy Mnie stresuje to,że właśnie będzie problem z tym standem,a raczej jego brakiem. Nie wyobrażam sobie stać 10 godz przy półce i namawiać ludzi do kupienia czegoś,co nawet nie mogę dobrze zaprezentować Ostatnio robiłam promocję kawy i pełna kulturka,babka na miejscu mi wytłumaczyła wszystko,umowa spisana,znałam zakres swoich obowiązków,pieniądze szybko wpłynęły na konto. A w markecie zawsze jest ktoś z kierownictwa,żeby podpisał ten raport obecności? Co robić,jak kogoś nie będzie,to kto mi podpisze?

2013-10-30, 11:44	#6
kosmiteczka Zadomowienie Zarejestrowany: 2006-10 Wiadomości: 1 610	Dot.: Problemy hostessy no degustacje są dużo lepsze jak można coś podziałać, a takie gadanie bez zaprezentowania wiadomo trudniejsze, ale potraktuj to jako wyzwanie nie zawsze miałam raporty, ale raczej zawsze jakiś kierownik musi być na sklepie. Czasem po prostu robili niespodziewane naloty. Najlepiej znaleźć jedną zaufaną agencję i z nią współpracować na stałe. __________________ "kobiety mają problemy z parkowaniem, bo mężczyźni przez całe życie im wmawiają, że 15 centymetrów to dużo" COCO JAMBO I DO PRZODU

2013-10-30, 11:49	#7
BalbinaZwanzig Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-08 Lokalizacja: Kosmos Wiadomości: 104	Dot.: Problemy hostessy Też tak uważam. Wiesz,czego się spodziewać,a nie że za każdym razem niespodzianka. Ja mam ten problem,że zawsze muszę dojeżdżać i kalkuluję,czy mi się opłaca. Więc nie do końca mogę traktować taką pracę jako wyzwanie,bo dochodzą też moje ewentualne straty.A jak np nie dostanę umowy i coś nie wyjdzie,to jestem na minusie,bo spaliłam sporo paliwa. Wiesz,o co chodzi. Ja często takich ogłoszeń wypatruję na tablicy.pl,ale może warto napisać zgłoszenie do jednej agencji? Robiłaś tak,lub któraś z Was robi? Może wtedy większe szanse są na inną pracę niż promocja w marketach,np hostessowanie w jakimś klubie/na bankiecie/targach

2013-10-30, 15:56	#8
kosmiteczka Zadomowienie Zarejestrowany: 2006-10 Wiadomości: 1 610	Dot.: Problemy hostessy wiesz co ja dwa razy miałam tak że z ogłoszenia jednorazowo mnie wzięli a później zaczęłam z nimi na stałe współpracować. ale wysłać zgłoszenie zawsze można __________________ "kobiety mają problemy z parkowaniem, bo mężczyźni przez całe życie im wmawiają, że 15 centymetrów to dużo" COCO JAMBO I DO PRZODU

2013-10-31, 14:14	#9
BalbinaZwanzig Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-08 Lokalizacja: Kosmos Wiadomości: 104	Dot.: Problemy hostessy Zastanawia mnie praca jako hostessa na bankietach,eventach-wiesz, wyższa szkoła jazdy. Większy prestiż no i kasa lepsza bez porównania. Ale myślę,że to trzeba na stałe współpracować z jakąś agencją,aby otrzymywać takie zlecenia,i mieć wygląd modelki. Ja mam warunki,oprócz wzrostu. Wczoraj odpowiedziałam na takie ogłoszenie z tablicy,szukają hostess na bankiet w hotelu,wiec się zgłosiłam. 120 zł za 6 godz pracy.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)