Będę szczupła i piękna na własnym ślubie!! Metamorfoza Panny Młodej :)

[Sol_niczka]

Witajcie

To ja. Polska Bridget Jones. A przepraszam, ona miała pracę - ja jestem bezrobotną absolwentką

Oczywiście, jak zwykle, tak.. tak... wszytko na ostatnią chwilę. Jest 23:47 , a data to 03.04. jak skończę pisanie zapewne będzie już jutro. Cóż.. przynajmniej będę pierwsza.

Celem jest zrzut 15-20 kilogramów. A dziś znowu się objadłam.
Mam niecałe 170cm wzrostu i tysiąc pięćset kilogramów. MAM DOŚĆ !!!

Teraz trochę pomarudzę i uwaga : SPANIKUJĘ !!
AAAAaaaaaaa!!! Zostało mi 5 miesięcy do ślubu!!! rzecz wspaniała, a zarazem straszna... mój aktualny rozmiar to 44, rzadziej 42... a marzy mi się 38 na ślubie.

LISTA MARZEŃ

1.Wzrok ukochanego i jego szczęka na podłodze - rzecz jasna pomogę mu się pozbierać a co!! mam zamiar być cudowną żonką.. przynajmniej na początku .

2.Znalezienie pracy. Jestem panią inż. chemii.. Jeśli chcesz mnie zatrudnić - napisz. Obiecuję nie zachodzić co roku w ciążę i ciężko pracować . Ba! Jestem idealnym pracownikiem

3. Chcę zmotywować moją mamę do ćwiczeń i lekkostrawnej diety.
Niestety u nas to rodzinne, problemy z wagą ma dosłownie każdy. Nawet mój mały, gruby psiak Jutro zapowiedziałam mamie cwiczenia i o dziwo zgodziła się , jak usłyszę "ale jestem zmęczona" to odpowiem tylko "PFFFFF" !!! No wybaczcie, ale pół godzinki można się poruszać. Przecież nie będziemy dźwigać sztang co najmniej stu kilogramowych

Hmmm. No to takie 3 podstawowe.
Marzenia były... hmmm. O! Teraz moje cele, założenia i plan "diety" seseseseseeee

Cel: utrata kilogramów + ujędrnienie ciała = mniejszy rozmiar (38)
Założenia: ewentualna dieta + rower + rolki + basen + spacery = 5 miesięcy do uzyskania wymarzonej wagi
Dieta: Na początek liczenie kalorii... 1500 niech będzie i codziennie godzina sportu.




Dziewczyny!! Do boju!!!!!!!

[MaagxD]

Gratuluję ślubu i życze powodzenia ) Też próbuje mame odchudzić bo siebie o dziwo mi się udało ale mamusia tylko narzeka że, jest gruba i na tym sie kończy )

[betullana]

Hej
Trzymam za Ciebie kciuki mam nadzieję, że uda Ci osiągnąć swój cel choć to może być troszkę trudne to za pewne wysiłek się opłaci i efekty będą zadowalające już nie mogę się doczekać kiedy napiszesz kolejnego posta jak tam działania w kierunku zdobycia upragnionego celu

[crozee]

widze, ze Ciebie slub tez motywuje do odchudzania WItaj w klubie ja mam slub za 4 miesiace i 1 dzien tez prowadze swoj wątek tutaj, wiec jakby co zapraszam ja bede odwiedzac moja wspoltowarzyszke

[Sol_niczka]

Wczoraj godzinkę biegałam za piłką.
dziś maszerowałam 30 min tylko, bo złapała nas deszcz i biegłam do domku

postanowiłam również zmodyfikować moje menu na zdrowe i pożywne
założyłam nawet bloga z przepisami i obliczoną ilością kalorii na porcję, z chęcią zamieściłabym w stopce linka, ale pod nazwą "blog" a nie wiem jak taki odnośnik zrobić.


coraz lepiej czuję się we własnym ciele, dużo osób mówi, że schudłam, że dobrze wyglądam
jak znajdę pracę będę mega szczęśliwa.

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Mój dzisiejszy obiad:

Świderki makaronowe z indykiem i cukinią


1 porcja to 350 kalorii


Składniki:
makaron świderki żytni [100g ugotowanego ok 110kcal]

na sos:
500 g mielonej piersi indyka [420 kcal]
2 średnie cukinie [ ok 350g = 50 kcal]
pół czerwonej cebulki [15 kcal]
kilka oliwek [50g=80 kcal]
olej do smażenia [1 łyżka ok 100 kcal / ja zużyłam 300 kcal]
200 ml sok pomidorowy/przecier pomidorowy płynny [ok 50 kcal]
sól, pieprz
[+wariacje smakowe jakie tylko chcecie -> curry, oregano, szczypiorek, pietruszka...]

Przygotowanie:
Makaron gotujemy w osolonej wodzie.
NA patelni rozgrzewamy olej i układamy formowane w kuleczki wielkości orzecha włoskiego mięso indycze. Podsmażamy z obu stron, mięsko zarumieni się i wtedy możemy je doprawić. Cukinię obieramy ze skóry i obieraczką obieramy miąższ w długie, cienkie pasy, które i tak kroimy w połówki. Resztę cukinii - w kostkę. Przykrywamy i dusimy. Gdy cukinia zmięknie dodajemy oliwki i zalewamy przecierem pomidorowym/sokiem. Doprowadzamy do wrzenia i odstawiamy.
Dla mnie danie było zbyt pomidorowe, a żeby uniknąć śmietany, dodałam do letniego sosu 2 łyżki mleka

1 porcja to 350 kcal.

Cały sos waży mniej więcej 1 kg, a jego kaloryczność to 915 kcal.
2 chochle to ok 200 g, co oznacza kaloryczność 230 kcal na sos.
1 szklanka makaronu ugotowanego to około 100 g.

[zua]

życzę powodzenia w osiągnięciu celu.
trzymam kciuki