Patenty na bycie NAJ :)

[Ag4]

Napisane przez andziuchna

ja przypomne patetnt peelingu kawowego, ktory byl juz wymieniany sto razy do tej pory nie moglam sie zmusic zeby go zrobic (ah te lenistwo:P)... wczoraj sie skusilam i skora jest tak gladka i miekka jak po zadnym innym peelingu- nie podraznia, pieknie pachnie i daje cudowny efekt- POLECAM

W końcu muszę się do tego zabrać,
nigdy mi się nie chce, odkładam na 'jutro'

[andziuchna]

Napisane przez Ag4

W końcu muszę się do tego zabrać,
nigdy mi się nie chce, odkładam na 'jutro'

tez odkladalam, ale teraz bede systematyczna od razu zrobilam caly sloiczek bo pewnie pozniej znow by mi sie nie chcialo (jakby to wymagalo niewiadomo ile pracy:P)

[uparta Marti]

Napisane przez Ag4

Możesz sprobować z płynami/zelami ktore nie wymagaja uzycia wody, miedzy innymi wspom,niany cetaphil. (ja jednak miałam wrazenie niedomytej twarzy :/ )
z takimi tradycyjnymi bym się chyba jednak obawiała.

Może myj twarz przegotowaną woda?albo mineralną?
ja własnie tak robię.

myłam twarz przegotowaną wodą ale nie miałam czasu jej gotować i czekac aż wystygnie ;/

Napisane przez --Olka--

A to jak często używasz wody do mycia twarzy?
Ja tylko wieczorem (myję wtedy twarz żelem).
Rano tylko przecieram hydrolatem, a po powrocie do domu używam płynu micelarnego. I jest ok.

myję wieczorem i rano żelem(i wodą) bo inaczej czuję się brudna

Napisane przez jumaatt

Jeśli masz na myśli zwykły żel do mycia twarzy, to absolutnie odradzam Przecież w ten sposób zostawiasz na twarzy detergenty, to musi być mega wysuszające.

dzięki dziewczny za rady
Lepiej nie będe probować ze zwykłym żelem.

a może... spryskać twarz wodą, nałożyć żel, masowac,masowac,masowac i zmyć namoczonym wodą ręcznikiem papierowym ? dzis ten patent wyprobuje.

a używacie płyny micelarne ? czy one mogą zastąpić wodę ? uzywałam keidys z DAxa ale zostawiał tłusty film na twarzy i zapychał.. teraz myśle nad płynem biodermy...

[kootek_mamrotek]

Napisane przez uparta Marti

myłam twarz przegotowaną wodą ale nie miałam czasu jej gotować i czekac aż wystygnie ;/



myję wieczorem i rano żelem(i wodą) bo inaczej czuję się brudna



dzięki dziewczny za rady
Lepiej nie będe probować ze zwykłym żelem.

a może... spryskać twarz wodą, nałożyć żel, masowac,masowac,masowac i zmyć namoczonym wodą ręcznikiem papierowym ? dzis ten patent wyprobuje.

a używacie płyny micelarne ? czy one mogą zastąpić wodę ? uzywałam keidys z DAxa ale zostawiał tłusty film na twarzy i zapychał.. teraz myśle nad płynem biodermy...

ja uzywalam biodermy sensibio tej do wrazliwej nie miałam nigdy nic lepszego wart swojej ceny, czasem na allegro możesz ustrzelic promocję, że są 2 butelki w cenie 1 skóra jest oczyszczona, nawilzona nic sie nie lepi i wiem, że jak przetrę sie wacikiem z biodermą nie mam już żadnego makijażu na twarzy

[--Olka--]

Marti - jak pisałam używam właśnie płynu micelarnego, żeby nie nadużywać wody. Według mnie jest świetny do usuwania makijażu (do tego go używam). Mam teraz prosensil z plante system. Wcześniej też używałam biodermy sensibio. Według mnie ich działanie jest identyczne, a różnica w cenie wynosiła 20 zł, więc postawiłam na ten z plante system.

[ania z wzgórza marzeń]

Napisane przez Ag4

W końcu muszę się do tego zabrać,
nigdy mi się nie chce, odkładam na 'jutro'

ja tu tyle dobrego o nim slyszalam, a jeszcze nigdy nie chcialo mi sie go wypróbowac

przydaloby mi się lanie

[MadameButterfly6]

A ja sobie jakos nie wyobrazam oczyszczania twarzy bez wody... Czy taki plyn micelarny powiedzmy np. Ziaji nadaje sie do cery tlustej-tradzikowej? Czy nie konieczne jest mycie takiej cery woda, zeby jej nie zapchac?

[magtru]

Uzywam płynu micelarnego ziai do zmywania oczu, tak do końca sobie rady nie daje, potem przecieram twarz wacikiem nasączonym tym płynem, , a na końcu zmywam woda i mleczkiem całą twarz, szukam idealnego czegoś do demakijazu oka...ziaja za tą cenę dobra, ale nie rewelacyjna.

[--Olka--]

Napisane przez MadameButterfly6

A ja sobie jakos nie wyobrazam oczyszczania twarzy bez wody... Czy taki plyn micelarny powiedzmy np. Ziaji nadaje sie do cery tlustej-tradzikowej? Czy nie konieczne jest mycie takiej cery woda, zeby jej nie zapchac?

Dla twojego dobra, radzę żebyś sobie wyobraziła.
Jak najbardziej nadaje się do cery tłustej-trądzikowej. A za to woda się nie bardzo nadaje. Przesusza i podrażnia. Dlatego zalecane jest mycie twarzy przy użycu wody tylko raz dziennie. Przy cerze trądzikowej, katowanej wysuszającymi maściami, antybiotykami, kwasami, retinoidami, konieczne jest niedopuszczenie do jeszcze większego przesuszania wodą.
I nie piszę tego ot tak. Miałam cerę tłusta i trądzikową. Myłam twarz przy użyciu wody nawet 3 razy dziennie. W efekcie przesuszała mi się koszmarnie, co wzmacniało łojotok i nowe wypryski. Też nie wyobrażałam sobie oczyszczanie bez użycia wody, ale spróbowałam zachęcona poradami dermatologa i osób na tym forum. Efekt? Od 2 lat cera nie jest już tłusta, bliżej jej do normalnej. Wiadomo, że po paru godzinach się święcę, ale wcześniej to zanim dotarłam do szkoły/na zajęcia (jakieś 30 minut) miała wręcz "przepoconą" twarz. Zmniejszyła się też ilość nowych stanów zapalnych (chociaż wiadomo, że nie radykalnie).

Co do micela ziaji - nie znam go. Najlepiej wytypować kilka dobrze ocenianych miceli z kwc, sprawdzić czy ich analiza jest na biochemii (jak nie to dać do analizy) i wybrać najlepszy.
Na początku możliwe są wątpliwości typu: czy on zmyje wszystko? Można więc zużywać po 3-4 płatki aż będą czyste. I jeszcze przejechać tonikiem, żeby sprawdzić.
Ja używam jednego, góra dwóch (jak mam więcej podkładu na twarz) i na pewno działa prawidłowo (od razu dodam, że do demakijazu oczy używam innego preparatu).

[Celinaa]

Czytam Waszą dyskusje o oczyszczaniu, i postanowiłam podzielić się moim sposobem. Przemywam twarz wodą mineralną z cytryną, a potem tonikiem. Trzymam w lodówce (zimno dobrze wpływa na cerę, naczytałam się o tym na wizażu ) 1,5 l mineralnej, wrzucam w to plasterek cytryny i gotowe. Co o tym sądzicie?

[dontknow]

ja dzisiaj próbowałam patentu ze śmietaną i cytryną i nie zauważyłam żadnego, nawet najmniejszego działania
ale dzisiaj miałam paskudny dzień, jeśli chodzi o mój stosunek do cery. na szczęście za dwa tygodnie idę chyba do dermatologa, niech on mi zrobi z tym porządek.. xd

[dwudziestolatka]

Napisane przez Celinaa

Czytam Waszą dyskusje o oczyszczaniu, i postanowiłam podzielić się moim sposobem. Przemywam twarz wodą mineralną z cytryną, a potem tonikiem. Trzymam w lodówce (zimno dobrze wpływa na cerę, naczytałam się o tym na wizażu ) 1,5 l mineralnej, wrzucam w to plasterek cytryny i gotowe. Co o tym sądzicie?

słyszałam o podobnym sposobie moim zdaniem bardzo dobry

Napisane przez dontknow

ja dzisiaj próbowałam patentu ze śmietaną i cytryną i nie zauważyłam żadnego, nawet najmniejszego działania
ale dzisiaj miałam paskudny dzień, jeśli chodzi o mój stosunek do cery. na szczęście za dwa tygodnie idę chyba do dermatologa, niech on mi zrobi z tym porządek.. xd

hmm dziwne na mnie świetnie działa...i moja mama też jest zadowolona...no ale może nie na każdego działa, nie wiem fakt faktem - ja też najpierw nachodziłam się do dermatologa


a tak mi się przypomniało, że fajny jest jeszcze peeling z 1 łyzeczki miałkiej soli zmieszanej z 1 łyżeczką oliwy

[uparta Marti]

ja dzis zrobiłam sobie tonik z cytryny. 8 łyżesz przegotowanej wody na jedną łyżkę soku z cyrtyny+plus ten plasterek ktory wyciskałam moczył sie w tej wodze pól dnia. od jutro będzie to mój tonik na przemywanie twarzy zamiast mycia jej żelem i wodą z kranu

[dontknow]

dwudziestolatka, jakie miałaś problemy z cerą?

[dwudziestolatka]

trądzik i to od zawsze dużo takich krostek na całej twarzy a przez to też przesuszoną skórę, taką szarą i w ogóle nieprzyjemną nawet w domu bez jakiegoś pudru czułam się okropnie całe szczęście jest o niebo lepiej

[dontknow]

no ja w domu muszę z makijażem chodzić, bo nie wyrabiam ;/
i jaki lek konkretnie ci pomógł? ;>

[SweetPea]

Napisane przez dontknow

no ja w domu muszę z makijażem chodzić, bo nie wyrabiam ;/

Naprawdę?
Podziwiam Cię. Ja mam tak, że będąc poza domem cały dzień czekam na ten moment, kiedy wrócę do swojego azylu, zmyję makijaż, nakarmię cerę ulubionymi mazidlanymi miksturkami i ubiorę wygodne kapcie. Chyba bym zwariowała, gdybym jeszcze w domu musiała nosić make up.
A dlaczego nosisz makijaż będąc w domu? Dla siebie, bo źle się bez niego czujesz, czy dla domowników? Przepraszam, że tak drążę, ale wydaje mi się, że to jest straszna męczarnia... (a może się mylę...?)

[Ag4]

Napisane przez andziuchna

tez odkladalam, ale teraz bede systematyczna od razu zrobilam caly sloiczek bo pewnie pozniej znow by mi sie nie chcialo (jakby to wymagalo niewiadomo ile pracy:P)

Ja muszę kupić kawę najpierw, u mnie w domu wszystcy piją rozpuszczalną,
znowu mi się wszystko w czasie wydłuzy

Napisane przez uparta Marti

myłam twarz przegotowaną wodą ale nie miałam czasu jej gotować i czekac aż wystygnie ;/

to rzeczywiscie bywa kłopotliwe,
ja czasami wystawiam za okno

Napisane przez kootek_mamrotek

ja uzywalam biodermy sensibio tej do wrazliwej nie miałam nigdy nic lepszego wart swojej ceny, czasem na allegro możesz ustrzelic promocję, że są 2 butelki w cenie 1 skóra jest oczyszczona, nawilzona nic sie nie lepi i wiem, że jak przetrę sie wacikiem z biodermą nie mam już żadnego makijażu na twarzy

Czaje sie na bioderme i chyba mnie ostatecznie przekonałaś!

Napisane przez dontknow

no ja w domu muszę z makijażem chodzić, bo nie wyrabiam ;/

Napisane przez SweetPea

Naprawdę?
Podziwiam Cię. Ja mam tak, że będąc poza domem cały dzień czekam na ten moment, kiedy wrócę do swojego azylu, zmyję makijaż, nakarmię cerę ulubionymi mazidlanymi miksturkami i ubiorę wygodne kapcie. Chyba bym zwariowała, gdybym jeszcze w domu musiała nosić make up.
A dlaczego nosisz makijaż będąc w domu? Dla siebie, bo źle się bez niego czujesz, czy dla domowników? Przepraszam, że tak drążę, ale wydaje mi się, że to jest straszna męczarnia... (a może się mylę...?)

Myślę dokładnie tak samo

Trzeba dac czasami skórze odpoczać od tych wszystkich specyfików



Ale robi mi się gula na brodzie, znowu na brodzie
Twarz mam czystą tylko broda wiecznie w krostkach :/
nie wiem co jest winowajcom, może żel palomy? nakładałam ostatnio kilka razy na twarz... wyglądał fajnie, minerałki dobrze się na nim trzxymały, no ale nie wiem czy to on mnie nie zapchał

[elianka]

Paloma mogła zapchać, bo dużo gliceryny ma w składzie


Ja myję twarz wodą, nie moge inaczej. Mam żel bez SLS i nie szkodzi mi, inna sprawa, że myje tylko raz dziennie - zmywam makijaż. resztki domywam płynem micelarnym Ziaji, rano też się przecieram micelem. Myje tez twarz żelem przed acne dermem, bo tak jest w instrukcji

Nie mogłabym w domu chodzić w makijażu, wystarczy, ze mam go na twarzy 8 godzin w klimatyzacji :/

[--Olka--]

Napisane przez SweetPea

Naprawdę?
Podziwiam Cię. Ja mam tak, że będąc poza domem cały dzień czekam na ten moment, kiedy wrócę do swojego azylu, zmyję makijaż, nakarmię cerę ulubionymi mazidlanymi miksturkami i ubiorę wygodne kapcie. Chyba bym zwariowała, gdybym jeszcze w domu musiała nosić make up.
A dlaczego nosisz makijaż będąc w domu? Dla siebie, bo źle się bez niego czujesz, czy dla domowników? Przepraszam, że tak drążę, ale wydaje mi się, że to jest straszna męczarnia... (a może się mylę...?)

Ja też podziwiam. Ale raczej głupotę. Sorry, ale inaczej nazwać się tego nie da. Skoro nosi się cały dzień makijaż, to kiedy jest czas na dogłębne nawilżanie? Kiedy na stosowanie odpowiednich leków czy innych preparatów przeciwtrądzikowych?
Dodatkowe szkodzenie sobie. Przecież to nie ma sensu.

[Ag4]

Napisane przez elianka

Paloma mogła zapchać, bo dużo gliceryny ma w składzie

Właśnie :/ ale tak ładnie buzia wyglądała po tym żelu, że pomyślałam, że nie zaszkodzi, była taka gładka i miała ładny koloryt.
Niestety, nie sprawdził się do twarzy,
będę wcierać w skalp.

Napisane przez elianka

Myje tez twarz żelem przed acne dermem, bo tak jest w instrukcji

ooo.. tego nie wiedziałam

ja myję raz dziennie woda, podobnie jak Ty - po powrocie do domu wszystko zmywam.

Napisane przez elianka

Nie mogłabym w domu chodzić w makijażu, wystarczy, ze mam go na twarzy 8 godzin w klimatyzacji :/

Dokładnie.
Jak mam zjazd to od 7 rano do 21 wieczorem mam na twarzy makijarz i nie cierpię tego,
taka ulga jak po tylu godzinach mogę go zmyć

[dwudziestolatka]

Napisane przez dontknow

no ja w domu muszę z makijażem chodzić, bo nie wyrabiam ;/
i jaki lek konkretnie ci pomógł? ;>

ja uwielbiam to uczucie, kiedy nie mam nic na twarzy nawet TŻ jak przyjeżdża, to często wcale się nie maluję, bo i ja i przede wszystkim on wolimy taką naturalną twarz
Ale bardzo długo się leczyłam z trądziku...Miałam bodajże 2 czy 3 żele do twarzy, które wreszcie mnie wyleczyły. Tylko nie mogę sobie przypomnieć nazw na pewno Differin i Duac a ten trzeci hmm jak on się nazywał....chyba sobie nie przypomnę

[elianka]

Napisane przez dwudziestolatka

ja uwielbiam to uczucie, kiedy nie mam nic na twarzy nawet TŻ jak przyjeżdża, to często wcale się nie maluję, bo i ja i przede wszystkim on wolimy taką naturalną twarz

Taka mam refleksję.. W babskich gazetkach często piszą, że trzeba przed mężczyzną ładnie wyglądać, że makijaż, ładne ubranie... ale przecież w sytuacjach bardzo bliskich makijaż tylko wnerwia i przeszkadza...

Poza tym jak ja swój wolny czas spędzam w domu z mężem, to siłą rzeczy widzi mnie bez makeupu, maską olejowa na łbie (fuu) lub glinką na ryjku. Tylko w spirulinie mu się nie pokazuje, bo by chyba zszedł na zawał.....

[dwudziestolatka]

Dokładnie tak jest właśnie w gazetach tak piszą, a kilka stron dalej zdjęcia ślicznych dziewczyn (przerobione w photoshopie).
Mój TŻ powiedział mi nawet ostatnio, bo go pytałam z ciekawości() czy woli mnie w makijażu, czy bez. i zawsze mówi, że bez wybitnie przekonujący jest przy tym Mój najlepszy przyjaciel też mówi, że woli takie naturalne dziewczyny. Co najwyżej oczy ładnie podkreślone linerem albo tuszem. Broń Boże żadnej tapety na twarzy, bo w bliższych kontaktach boi się, że wszystko ściągnie ze swojej dziewczyny i jeszcze dodatkowo siebie pobrudzi

[Ag4]

Napisane przez dwudziestolatka

ja uwielbiam to uczucie, kiedy nie mam nic na twarzy nawet TŻ jak przyjeżdża, to często wcale się nie maluję, bo i ja i przede wszystkim on wolimy taką naturalną twarz

ja nigdy sie nie maluje na przyjazd tżta
niech wie co bierze

[dwudziestolatka]

mój już wie, a mimo to bierze chętnie

[elianka]

mój już wziął. Za żonę

[dwudziestolatka]

mój się przymierza do tego

[Ag4]

Napisane przez elianka

mój już wziął. Za żonę

Patrzcie go jaki chojrak !

Napisane przez dwudziestolatka

mój się przymierza do tego

Mój się już przymierzył

[dontknow]

Napisane przez dwudziestolatka

Dokładnie tak jest właśnie w gazetach tak piszą, a kilka stron dalej zdjęcia ślicznych dziewczyn (przerobione w photoshopie).
Mój TŻ powiedział mi nawet ostatnio, bo go pytałam z ciekawości() czy woli mnie w makijażu, czy bez. i zawsze mówi, że bez wybitnie przekonujący jest przy tym Mój najlepszy przyjaciel też mówi, że woli takie naturalne dziewczyny. Co najwyżej oczy ładnie podkreślone linerem albo tuszem. Broń Boże żadnej tapety na twarzy, bo w bliższych kontaktach boi się, że wszystko ściągnie ze swojej dziewczyny i jeszcze dodatkowo siebie pobrudzi

no, wszystko pięknie pod warunkiem, że masz ładną cerę. bo jeżeli ja sama na siebie nie mogę patrzeć, to nie chciałabym skazywać na ten paskudny widok nikogo ;|