Bratek- wątek zbiorczy- herbata, tabletki, zioła, oczyszczanie, trądzik

[karmazynka99]

Napisane przez Madzia9999

Podlinkujesz te tabletki?

http://www.aptekarzwarszawski.pl/skr...l-100-szt.html

[paprif]

Od dzisiaj piję bratek. Jedno podejście już miałam i wysyp taki, że nie mogłam patrzec na siebie w lustrze Liczę, że będziemy się tutaj wspierać.
Pozdrawiam

[Madzia9999]

Ja nie miałam wysypu jakieś dużego pijąc bratka, w sumie u mnie na oczyszczanie lepiej działa pokrzywa i picie octu jabłkowego z miodem.
Jednak bratka piję w przerwie od picia pokrzywy

[Dailah]

Zakupiłam dzisiaj tabletki z bratkiem.. szkoda że wcześniej nie zajrzałam na forum.. :/ trochę się cykam przed tym :/ jak długo trzeba je brać żeby mineły wulkaniczne dni ? bo ja jako tako fest trądziku nie mam ale jakieś pojedyńcze syfki mam cały czas... zawsze na brodzie i koło nosa.. i nigdy nie moge ich zakryć jeśli mam gdzieś wyjść :/ jestem już zdesperowana....

[aaaania1989]

hej
Czy ktoś się orientuje czy pijąc bratka można się opalać ? Czy nie działa on fotouczulająco ?

[karmazynka99]

Napisane przez aaaania1989

hej
Czy ktoś się orientuje czy pijąc bratka można się opalać ? Czy nie działa on fotouczulająco ?

ja nic na ten temat nie słyszałam zeby sie nie można było opalac przy bratku

[joaska_g]

Od 2 tygodni piję herbatę z wierzbownicy i póki co zaobserwowałam:
- wyraźne zmniejszenie łojotoku na plecach - wcześniej żeby zmyć warstwę tego paskudztwa musiałam używać gąbki, pilingu lub silnego detergnetu a teraz żadnej obślizgłej warstwy nie ma. Dla tego zjawiska nie mam żadnego innego wytłumaczenia niż wierzbownica.

- niewielkie jednak zauważalne zmniejszenie łojotoku na twarzy - przy czym tutaj czynników może być więcej - m.in. od 2 miesięcy używam kremu clareny z kwasem azaleinowym i pirogronowym, ale wcześniej nie działał na łojotok...

- mam wyraźnie mniej krostek na dekolcie i plecach ale może na to także mieć wpływ dieta, postanowiłam się trochę poodchudzać i jem teraz mniej i same zdrowe rzeczy a już kiedyś zauważyłam, że taka dieta wyraźnie służy mojej skórze.

Jeśli chodzi o trądzik na twarzy, to już od dłuższego czasu nie miałam problemu z trądzikiem na twarzy, wiadomo że czasem coś mi wyskoczyło ale wystarczył lekki makijaż i spokojnie mogłam wyjść do ludzi.

Nie zaobserwowałam wysypu - chyba, że 2 paskudne ropne pryszcze które zagoiły się w mniej niż tydzień mogły być wysypem.

Jeśli chodzi o przetłuszczanie się włosów - na razie 0 efektów. Jak zależy mi na świeżych włosach przez cały dzień, to muszę myć rano. Może doczekam chwili, kiedy wystarczy, że umyję wieczorem?

No i biorę jeszcze witaminę B complex, jak akurat pamiętam. Kupiłam też sobie niezmydlalną frakcję oleju sojowego, bo kiedyś używałam i pamiętam, że była dobra. Póki co smaruję się dopiero 2 dzień.
Dam znać za jakiś czas czy są jakieś dalsze postępy.

[krolowa_kosmosu]

Napisane przez aaaania1989

hej
Czy ktoś się orientuje czy pijąc bratka można się opalać ? Czy nie działa on fotouczulająco ?

Danych naukowych nie posiadam, ale piję bratek od kilku miesięcy, a ostatnio będąc nad wodą opaliłam się i żadnych problemów nie było.

Herbatka mi bardzo pomogła. Pod koniec ubiegłego roku z moją twarzą stało się coś złego. Nie był to zwykły wysyp w postaci mnogości krostek, ale przez kilka miesięcy pojawiały mi się na twarzy ogromne, bolesne i głęboko ukryte pod skóra krosty. Goiło się to tygodniami, ukryć nie da rady, a najgorszym było, że puchła mi twarz! Wyglądałam strasznie, jakby mnie ktoś pobił... Takich kłopotów z cerą nigdy, nawet w czasie dorastania nie miałam. Zupełnie nie mam pojęcia skąd te krosty. Planowałam nawet wizytę u dermatologa, ale wcześniej chciałam spróbować naturalnie. Pomogło! Piłam bratek mniej więcej od marca, a w kwietniu zaleczyłam ostatnią krostę. Teraz pojawiają się małe i to sporadycznie.

Polecam herbatkę z bratka... jedynym minusem są częste wizyty w toalecie

[aaaania1989]

Witam się ponownie.

Piłam bratka już jakiś czas temu - około miesiąc może, z tym że jednocześnie też pokrzywę i skrzyp i w tym okresie nie miałam większych problemów z cerą , nie pojawiły sie nowe zmainy ropne ani bolesne guzy podskórne ktroe potem wychodza na wierzch.Nie wiem czy to zasługa ziół czy przypadek ale jednak mam nadzieję że jednak to pierwsze

Teraz od kliku dni znów zaczęłam i mam nadzieję , ze to coś pomoże
Będę pisać w wątku jakby coś

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez krolowa_kosmosu

Danych naukowych nie posiadam, ale piję bratek od kilku miesięcy, a ostatnio będąc nad wodą opaliłam się i żadnych problemów nie było.

Herbatka mi bardzo pomogła. Pod koniec ubiegłego roku z moją twarzą stało się coś złego. Nie był to zwykły wysyp w postaci mnogości krostek, ale przez kilka miesięcy pojawiały mi się na twarzy ogromne, bolesne i głęboko ukryte pod skóra krosty. Goiło się to tygodniami, ukryć nie da rady, a najgorszym było, że puchła mi twarz! Wyglądałam strasznie, jakby mnie ktoś pobił... Takich kłopotów z cerą nigdy, nawet w czasie dorastania nie miałam. Zupełnie nie mam pojęcia skąd te krosty. Planowałam nawet wizytę u dermatologa, ale wcześniej chciałam spróbować naturalnie. Pomogło! Piłam bratek mniej więcej od marca, a w kwietniu zaleczyłam ostatnią krostę. Teraz pojawiają się małe i to sporadycznie.

Polecam herbatkę z bratka... jedynym minusem są częste wizyty w toalecie

super !
dałaś mi nadzieję

Dziewczyny znalazłam jeszcze coś takiego
http://www.aptekaslonik.pl/prod_info...oducts_id=1288
mniszek też oczyszcza organizm , więc myślę że warto spróbować też
ciekawe czy dostane u siebie w aptece tę mieszankę bez problem

[aaaania1989]

kończę już opakowanie bratka

[karmazynka99]

Napisane przez aaaania1989

kończę już opakowanie bratka

i nadal działa tak samo?

[aaaania1989]

Napisane przez karmazynka99

i nadal działa tak samo?

wczoraj mi wywaliło na brodzie twarde podskórne bolące guzy i ropniaki
podejrzewam że to przez moją dietę, w sobotę napiłam się wina , jadłam gyrosa i w ogóle ostatnio za dużo słodyczy
albo to hormony albo dieta
jutro idę do dermatologa murzyna wykształconego w Wiedniu - podobno dobry ,zobaczymy co on p[owie

mam dość

[karmazynka99]

Napisane przez aaaania1989

wczoraj mi wywaliło na brodzie twarde podskórne bolące guzy i ropniaki
podejrzewam że to przez moją dietę, w sobotę napiłam się wina , jadłam gyrosa i w ogóle ostatnio za dużo słodyczy
albo to hormony albo dieta
jutro idę do dermatologa murzyna wykształconego w Wiedniu - podobno dobry ,zobaczymy co on p[owie

mam dość

eh ja ostatnio tez troche piwa piłam kilka dni pod rząd i jedzenie nie konicznie bło super zdrowe, musze się ograniczać.

moze der twój cos poradzi, ja dzisiaj ide zobaczymy co mi powie...

[wega1993]

ja także dzisiaj zakupiłam herbatę z bratka i zaczynam kurację.
Właśnie sączę 1 kubek
Mam nadzieję, że nie wysypie mnie za bardzo, bo za 1,5tyg. zajęcia mam

[gkatze]

Bratkowej kuracji jeszcze nie zakończyłam, ale po ponad dwóch miesiącach batalii mogę już co nieco powiedzieć o jej skuteczności.
Podejścia generalnie miałam trzy, jednak dopiero to ostatnie zamierzam doprowadzić do końca. Wcześniej skutecznie zniechęcał mnie wysyp, tym razem jednak postanowiłam być twarda i dzielna. Zaprawdę zapewniam Was, że mam być z czego dumna...
Moja przygoda z trądzikiem rozpoczęła się bardzo późno, stopniowo stan mojej cery pogarszał się z każdym kolejnym rokiem studiów. Problemem na pewno nie był zły dobór kosmetyków, bo zainteresowałam się swego czasu tematem i składem produktów, winowajcą też nie była dieta. W końcu, kiedy zaczerwienienie twarzy było tak duże, że zaczęłam przypominać apacza na wojennej ścieżce, zdecydowałam się spróbować osławionego bratka. Z czasem do arsenału dorzuciłam pokrzywę i skrzyp, co też być może przesądziło o ostrym przebiegu wysypu, który za sekundę opiszę.
Pierwsze 1.5 tygodnia wydawało się być ukojeniem. Zaczerwienienie w magiczny sposób znikło. Atrakcje jednak zaczęły się w kolejnym etapie, bo wysyp miałam niemożliwie ciężki. Masa ogromnych zmian ropnych zaczęła mi wychodzić na wierzch w ekspresowym tempie. Te pryszcze niestety bywały mocarne, przez co musiałam i muszę nadal czekać, aż znikną mi pojedyncze znamiona po ich bytowaniu. Co tu dużo kryć - swego czasu wyglądałam naprawdę tragicznie. Postanowiłam jednak nie tuszować tego wszystkiego, bo w końcu zależało mi na tym, aby cera się wygoiła i miała czym oddychać. Dodatkowo tłumaczyłam sobie, że przecież organizm się oczyszcza i pozbywam się właśnie prawdziwego śmietnika - od razu robiło mi się lepiej
Ale wiecie co? Widzę diametralną poprawę. Tempo wyskakiwania nowych gości ostro zwolniło. Zaczerwienienie twarzy, które było moją zmorą, zaczęło się wycofywać! Twarz robi się coraz bardziej gładka.
Na tę chwilę jestem pewna, że na trzech miesiącach sączenia zielska nie skończę. Widzę efekty, z których jestem naprawdę zadowolona, ba, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że tylko oczyszczanie od środka przyniosło mi wyczekiwane rezultaty.
Pamiętajcie też, że nie jesteście mną i wysyp wcale nie musi przebiegać tak jak w moim przypadku (no cóż, mnie tu się nie poszczęściło). Może i w ogóle ominie Was ta wątpliwa przyjemność.

[lady927]

witam
mam spore wątpliwości do rozpoczęcia kuracji z bratkiem, który czeka w szafie już kilka miesięcy. Waham się, bo przeraża mnie fakt duzego wysypu, o którym niektóre z Was piszą. Kilka razy zaczynałam pić bratek po 2-3 dni, ale rezygnowałam właśnie przez obawę wysypu.
W te wakacje strasznie mi się pogorszyła cera. Nigdy nie miałam idealnej, ale tak źle jeszcze nie było - zawsze miałam kilka ropnych bomb i do tego kaszkę na czole. Niedawno udałam się do dermatologa i zapisał mi antybiotyk duac (lek faktycznie pomaga, zmiany goją się szybciej) podkreślił też, że tradziku nie można wyleczyć tylko podleczać, bo zawsze cera moze sie przyzwyczaic do leku. Mój dylemat polega na tym, ze pomyslalam, ze skoro mam teraz lek, ktory mi pomaga to mogę zacząć pic bratka i ewentualne wzmożone zmiany trądzikowe leczyć antybiotykiem (lek i tak będę musiała za jakiś czas odstawic a zalezy mi na tym, zeby calkowicie pozbyc sie tradziku) co o tym sadzicie?

[aaaania1989]

Napisane przez lady927

witam
mam spore wątpliwości do rozpoczęcia kuracji z bratkiem, który czeka w szafie już kilka miesięcy. Waham się, bo przeraża mnie fakt duzego wysypu, o którym niektóre z Was piszą. Kilka razy zaczynałam pić bratek po 2-3 dni, ale rezygnowałam właśnie przez obawę wysypu.
W te wakacje strasznie mi się pogorszyła cera. Nigdy nie miałam idealnej, ale tak źle jeszcze nie było - zawsze miałam kilka ropnych bomb i do tego kaszkę na czole. Niedawno udałam się do dermatologa i zapisał mi antybiotyk duac (lek faktycznie pomaga, zmiany goją się szybciej) podkreślił też, że tradziku nie można wyleczyć tylko podleczać, bo zawsze cera moze sie przyzwyczaic do leku. Mój dylemat polega na tym, ze pomyslalam, ze skoro mam teraz lek, ktory mi pomaga to mogę zacząć pic bratka i ewentualne wzmożone zmiany trądzikowe leczyć antybiotykiem (lek i tak będę musiała za jakiś czas odstawic a zalezy mi na tym, zeby calkowicie pozbyc sie tradziku) co o tym sadzicie?

jasne , że możesz pić też bratka

[gkatze]

lady927, jeżeli masz w arsenale skuteczny lek, to tym bardziej zachęcam do bratkowania. Cierpliwość i samozaparcie opłaciły się w moim przypadku, codziennie z rana spoglądam na siebie z coraz to szerszym wyszczerzem Pamiętaj, wcale nie musisz borykać się ze sporym długotrwałym wysypem, każdy jest inny.

[lady927]

Dzięki za słowa otuchy właśnie najbardziej obawiam się wysypu.
Piję bratka już ponad tydzień i nie widzę pogorszenia stanu cery (może nieznaczne) dlatego jetem dobrej myśli. Trochę się boję co będzie później, bo przez 1,5 miesiąca nie jadłam chleba (żeby poprawić kondycję cery - jednak nie dał zbyt dużych rezultatów) i odstawiłam go gdy zaczęłam pić bratka (dlatego za jakiś czas może być pogorszenie po chlebie).
Za jakiś czas się odezwę czy są efekty

[lady927]

Jak długo parzycie bratka? ja staram sie wg zaleceń na opakowaniu -10 min, jednak czasem zdarza mi się zapomnieć o nim i parzy się nawet 2o min, pól h Myślicie, ze dluższe parzenienie wpłwa negatywnie na jego skutecznosc?

[krolowa_kosmosu]

Myślę, że nie powinno to nic zmieniać, ja też często zostawiałam kubeczek i zapominałam o nim.

Od dawna nie piłam bratka, ale mam w domu zapasowe opakowanie. Generalnie stan mojej cery się poprawił! Chyba jeszcze nigdy nie miałam takiej dobre (sporadyczne krostki, może z pięć na miesiąc, walczę z zaróżowieniem oraz porami, ale ich powstanie to wina zanieczyszczonego powietrza). Przeszłam na totalnie zdrową pielęgnację i odstawiłam to, co najbardziej mnie zapychało - parafinę w kosmetykach i rozpoczęłam naturalne oczyszczeni cery - zieloną glinką. Jednak do bratka zawsze będę mieć sentyment, ponieważ był w moim przypadku kuracją przełomowa.

Prawdę mówiąc zastanawiałam się ostatnio nad ponownym podjęciem się tej kuracji, ponieważ herbata bardzo mi smakowała, no i zawsze jest nadzieje, że skóra mi się pooczyszcza.

[karmazynka99]

Napisane przez krolowa_kosmosu

Myślę, że nie powinno to nic zmieniać, ja też często zostawiałam kubeczek i zapominałam o nim.

Od dawna nie piłam bratka, ale mam w domu zapasowe opakowanie. Generalnie stan mojej cery się poprawił! Chyba jeszcze nigdy nie miałam takiej dobre (sporadyczne krostki, może z pięć na miesiąc, walczę z zaróżowieniem oraz porami, ale ich powstanie to wina zanieczyszczonego powietrza). Przeszłam na totalnie zdrową pielęgnację i odstawiłam to, co najbardziej mnie zapychało - parafinę w kosmetykach i rozpoczęłam naturalne oczyszczeni cery - zieloną glinką. Jednak do bratka zawsze będę mieć sentyment, ponieważ był w moim przypadku kuracją przełomowa.

Prawdę mówiąc zastanawiałam się ostatnio nad ponownym podjęciem się tej kuracji, ponieważ herbata bardzo mi smakowała, no i zawsze jest nadzieje, że skóra mi się pooczyszcza.

wow jestes chya jedna z nielicznych której bratek smakuje

a jesli ci pomagał to czemu nie wrócic do kuracji?

[lady927]

Mi bratek też bardzo smakuje, dlatego dziwi mnie, że dziewczyny narzekają na jego smak :P

[karmazynka99]

Napisane przez lady927

Mi bratek też bardzo smakuje, dlatego dziwi mnie, że dziewczyny narzekają na jego smak :P

mnie mdliło dlatego musialam brac tabletki

[Madzia9999]

Dziewczyny przez jaki czas można pić bratka? Chodzi mi o ilość dni? Dwa razy dziennie pijecie czy raz?
Teraz piję pokrzywę, ale potem chcę bratka zacząć pić.

[karmazynka99]

Napisane przez Madzia9999

Dziewczyny przez jaki czas można pić bratka? Chodzi mi o ilość dni? Dwa razy dziennie pijecie czy raz?
Teraz piję pokrzywę, ale potem chcę bratka zacząć pić.

3 miesiace, mozesz pic 2 razy

[Madzia9999]

Napisane przez karmazynka99

3 miesiace, mozesz pic 2 razy

Trzy miesiące to takie minimum aby cera się oczyściła?

[karmazynka99]

Napisane przez Madzia9999

Trzy miesiące to takie minimum aby cera się oczyściła?

raczej nie powinno sie uzywać zioł dłużej niz 3 mies. po tym czasie powinnas zrobić przerwę, to jak szybko ci sie oczysci zalezy od tego jak bardo jest zanieczyszczony

[Madzia9999]

Oawiam się że, ze teraz mam bardziej zanieczyszczoną cerę. Pobyt w szpitalu, operacja i rekonwalenscencja sprawiły, że nie miałam głowy do maniakalnego dania o cerę. Ograniczałam się do mycia i kremowania. Już widzę więcej zaskórników i mikro-krostek. Do tego odstawiłam tabletki anty i boję się trochę wysypu. Jeśli przyjdzie to cóż trzeba mu będzie stawić czoła!

[karmazynka99]

Napisane przez Madzia9999

Oawiam się że, ze teraz mam bardziej zanieczyszczoną cerę. Pobyt w szpitalu, operacja i rekonwalenscencja sprawiły, że nie miałam głowy do maniakalnego dania o cerę. Ograniczałam się do mycia i kremowania. Już widzę więcej zaskórników i mikro-krostek. Do tego odstawiłam tabletki anty i boję się trochę wysypu. Jeśli przyjdzie to cóż trzeba mu będzie stawić czoła!

jak bym cie mogła prosic to dawaj znac jak cera po odstawieniu tabsów sie zachowuje