2008-09-09, 08:43 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 344
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
Mahdab- chcesz czy nie chcesz, ale zaproszenie rodziców synowej na wesele jest elementem savoir vivre. Możesz ich zaprosić albo nie zaprosić- to jest Twój wielki dzień. Ale zasad Bon Ton nie zmienisz i chyba nie warto z nimi dyskutować.....
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem. |
2008-09-09, 12:08 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
Nigdy o tym nie słyszałam. Ze ślubami zresztą mam niewiele wspólnego. Wypadałoby nam zaprosić jego bratowej rodziców? Wspomne, że moj facet nie rozmawia nawet z bratową. A dyskutować i tak nie zamierzam bo ta kobieta nie dyskutuje tylko krzyczy, a ja do takiego traktowania nie przywykłam.
|
2008-09-09, 12:53 | #33 |
Zakorzenienie
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
Szczerze mówiąc, pierwsze słyszę Myślę, że dla większości osób, są to po prostu obcy ludzie, których mogli nawet nigdy nie widzieć.
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
2008-09-09, 14:05 | #34 |
Zadomowienie
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
ja też pierwsze słysze.
__________________
|
2008-09-09, 14:51 | #35 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 813
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
Ja też o czymś takim nie słyszałam ... Przecież to przeważnie obcy są
Co do zachowania teściówki to jestem w ciężkim szoku Najgorsze jest to że najprawdopodobniej ona już się nie zmieni, pozostaje tylko uciekać od niej jak najdalej i trzymać dzieci z dala od tej kobiety ...
__________________
|
2008-09-09, 15:27 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 344
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
to wynika stąd, że wesele to impreza rodzinna, a przyszła teściowa ma wspólne dzieci ewentualnie także wnuki. wesele (mówię o takim większym) jest ciągiem powiązań rodzinnych i towarzyskich, zapraszamy ludzi u których byliśmy , nasi rodzice zapraszają swoich przyjaciół.... z tego wynika też, że należy zaprosić rodziców bratowej. A czy to robimy czy nie... sprawa indywidualna. My nie zapraszamy, bo mama mojego narzeczonego nie chciała.
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem. |
2008-09-10, 13:23 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
Ja sobie nie wyobrażam obcych osób na weselu. Ew. wyslalabym zawiadomienie ale na impreze to przegiecie. Przeciez jak rodzice robią swoje imprezy to zazwyczaj swojego dziecka teściów też nie zapraszaja.
|
2008-09-10, 14:00 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
ja też sobie nie wyobrażam kogoś na weselu, kto jest dla mnie obcy, obojętny czy wrogi...
I nie widzę tu niczego w stylu "tak wypada" Bez sensu, to mój ślub, moi goście. U mnie nawet nie będzie wszystkich naszych rodziców, a co dopiero rodzice żony mojego brata:/ |
2008-10-08, 22:39 | #39 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 17
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
Przykro sie czyta cos takiego. naprawde nie wiem co Ci doradzic. mysle ze Twoj TZ tez jest zmeczony ta sytuacja wiec uciekajcie od niej jak najszybciej. napisalas ze zamieszkacie pietro nizej- to chyba najgorsze wyjscie. nie uwolnisz sie od niej nigdy. nie wiem jaka jest Wasza sytuacj finansowa ale jezeli to mieszkanie bedzie Wasza wlasnoscia starala bym sie je zamienic lub po prostu sprzedac i kupic w zupelnie innym miescie. co do bezposrednich kontaktow z tesciowa, uwazam ze jest juz za pozno na naprawe czegokolwiek. za duzo bolesnych slow zostalo powiedziane i nie sadze zebys byla w stanie o tym zapomniec. unikaj jej - to chyba najlepsze rozwiazanie i pamietaj ze masz kochajacego mezczyzne i dziecko. oni chca Cie widziec szczesliwa wiec nie pozwol aby kobieta ktora prawdopodobnie nie rozumie co to jest milosc i szacunek zniszczyla to co do tej pory osiagnelas... zycze wytrwalosci
|
2008-10-10, 06:46 | #40 |
Zadomowienie
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
Nigdy nie zgadzaj się na mieszkanie ze swoją teściową, czy tam piętro niżej. Z praktycznego punku widzenia na jedno wychodzi bo i tak byłaby stałym elementem Twojego codziennego dnia. Ja tez powiedziałam mojej teściowej co myśle na jej temat. Wszystkie decyzje, które podejmujemy jej sie nie podobają. I ciągle twierdzi, że wydziwiam. Jak wybieraliśmy projekt domu to nic jej nie grało. Była zniesmaczona, że chcemy mieć dwie łazienki, że nie będziemy robić poddasza, że dom będzie parterowy. Nie podoba jej się, że chce udekorować KOściół na ślub (bo jej córeczka nie miała to ja też nie musze mieć) Ciągle ma jakieś wąty, że kupuje sobie ubrania, torebki i kosmetyki, jakbym wydawała na nie jej pieniądze, albo pieniądze jej syna. Jak się ją o coś prosi, żeby coś załatwiła, to nie robi tego, po czym tłumaczy się, że ona sobie pomyślała, że dla nas będzie lepiej jak jednak tego nie będziemy robić. Poprostu istna tragedia i koszmar. Nie chce stawiać mojego TŻ w niezręcznej sytuacji, bo to jednak jego matka. Ale ja zaczęłam ją totalnie ignorować. Jak się mnie o coś pyta to albo udaje, że nie słyszę, albo jej tak odpowiadam, że jej w pięty idzie i już więcej nie zadaje pytania. Najbardziej mnie śmieszy to, że za wszelką cene próbuje się dowiedzieć ile zarabiam, a ja pozostaje nieugięta. No i oczywiście twierdzi, że jeżeli chcemy budować dom to musimy mieszkać z nią albo z moimi rodzicami. Ale ja jej powiedziałam, że nie będę poświęcała szczęścia mojego i mojego męża tylko po to, żeby szybko wybudować dom. Wole budować go dłużej, ale wieść spokojne zycie. A nie żyć w ciągłym skrępowaniu i zastanawiac się codziennie czy dobrze zrobiłam mężowi kanapki do pracy czy może moja teściowa zrobiłaby to lepiej. Po moim trupie
I jeszcze jedno. Nigdy nie powiem do niej MAMO. Nie przejdzie mi to przez gardło. |
2008-10-10, 08:43 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 382
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
cześć dziewczyny!
ja też jestem z facetem, który jest jedynakiem i mam takie same obawy o jakich wy tu piszecie! czyli że przyszła teściowa będzie się wtrącać we wszystko, poczynając od koloru podwiązki na kafelkach w łazience kończąc. co prawda ślubu jeszcze nie planujemy (dopiero za kilka lat) ale ja już cierpnę na samą myśl. dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam taki problem. powodzenia z waszymy teściówkami! |
2008-10-14, 09:56 | #42 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 38
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
O boże, co za babsztyle Też mam kłopoty z przyszłą teściową... Widać to taka ich przypadłość. Pamiętaj, że to Twoje życie, Twój mąż i Twoje szczęście - spróbuj po dobroci, a jak sie nie da, to trzymaj na dystans DUŻY DYSTANS... najlepiej liczony w dziesiątkach kilometrów I głowa do góry!!!
|
2008-10-14, 10:10 | #43 |
Zadomowienie
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
Ja moją zaczełam trzymac na dystans od ostatniej afery. Nawet nieźle mi idzie. Mówie "Dzień Dobry", "Do widzenia" i grzecznościowe: "Jak zdowie" A reszte mam w nosie. Im mniej będzie wiedzieć tym będzie zdrowsza. Taka zasadę wyznaje.
|
2008-10-14, 18:29 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
ja wam powiem, że nie zapraszam na przyjęcie rodziców narzeczonej mojego szwagra. nie robimy wesela tylko przyjęcie na 25 osób. będą rodzice, rodzeństwo, moja babcia, chrześni i kilkoro przyjaciół. nikt więcej. to był mój pomysł i, hoć wiem, że mój TŻ chce zaprosićtych ludzi, to ja nie ustąpię. to ja nie zaprszam kuzynek, z którymi jestem dość blisko a on mi sprosi obcych ludzi, których ja na oczy nie widziałam i z którymi niemam nic wspólnego?? a w życiu! oczywiście mojej teściowej nie podoba się żaden model sukni ślubnej, które biorę pod uwagę, bo "za duży dekolt". nie podoba się jej, ze moim świadkiem będzie mój najlepszy przyjaciel, "bo jak to wygląda, powinnam mieć świadkową". niepodoba się jej, że jej syn na świadka nie wybrał swojego brata.... a mojemu szwagrowi w ogólenie podoba się fakt, że chcemy się pobrać.
|
2008-10-17, 06:57 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 382
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
czy one to robią specjalnie?
|
2008-10-20, 16:55 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 3 870
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
witam.Na poczatku mojego zwiazku z TŻ przyszla tesciowa zachowywala sie bardzo podobnie a to ze jestem za chuda, a to ze ze mna nie ma przyszlosci (bo nikogo nie pytajac zalozyla ze jestem zawodowce... a koncze technikum i chce isc na studia) a to ze gotowac nie umiem itp. *******ki. doprowadzila do tego ze sie rozstalismy na jakis czas, na szczescie moj TZ przejzal na oczy
teraz po 4 latach jest dobrze. dpgadujemy sie , ja ją szanuje ona mnie rowniez. tak sobie mysle ze moze to jakas proba miala byc albo cos takiego... :? nio ale juz jest oki.
__________________
sent from iphone |
2008-10-20, 17:57 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wwa:)
Wiadomości: 395
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
Jejku dziewczyny, naprawdę współczuję, nie wiem sama co bym zrobiła w takiej sytuacji...:/ Na szczęście moja teściowa to bardzo równa i fajne babka, jak trzeba to pomoże a jak nie trzeba to nigdy się nie wtrąca.. O wszystkim mogę z nią pogadać, jest dla mnie prawie jak druga mama
A co do waszej sytuacji to doradzam tak jak inne dziewczyny unikać teściowej jak tylko się da - w ten sposób potencjalne źródła napięć będą jak najmniejsze.. No i bądźcie jak najbardziej cierpliwe, bo nie warto niepotrzebnie wytaczać wojny teściowej - to mimo wszystko mama waszego TŻa... |
2008-10-22, 23:45 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 461
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
Ja radzę załozycielce wątku,żeby NIGDY i POD ŻADNYM POZOREM nie zamieszkała z teściową, bo ona rozwali ich małżeństwo . Trzymać się z daleka, informować o faktach itp. Niestety, to przykre, ale tak czasem jest. Wiem to z własnego doświadczenie, bo też mam koszmarną teściową, a może jeszcze gorszą - moja jest fałszywcem i pozerką - jak ktoś widzi ją pierwszy raz, to nie może sie nadziwić, jaka to fajna i mądra babka. Tylko do czasu kiedy nie pozna jej bliżej. Kilka razy zrobiła nam bardzo brzydki numer - jej popisowy - tzn. uśmiecham się do was i jestem zadowolona z waszego związku, ale za plecami wykonuję serię telefonów do - w tym przypadku - znajomego księdza (jesteśmy w duszpasterstwie akademickim), gadając głupoty na nas - np. że syn to złodziej, a ja to taka i owaka - na podstawie pewnych autentycznycgh wydarzeń, wiec trudno z takimi konfabulacjami walczyć, bo jednak tak zupełnie nie zmyślała. No i afera, dla nas i dla ksiedza przykra. Ona taka jest - nic wprost i jeśli np. ze mną rozmawia, to wszystko w superlatywach, potem dowiaduję się, że mi świnię podłożyła za plecami. Potrafi sie pobić z własnym (drugim) synem-nastolatkiem o pilota, a potem wezwać policję. Wzywa ją zresztą np. wtedy, gdy mąż nie pozwoli jej zimą przy kilkunastostopniowym mrozie otworzyć okien w mieszkaniu, bo jej sie wydaje, że gaz się ulatnia, i dostaje wtedy histerii.
Podczas nasz obiadu weselnego (tylko dla ok. 20 osób) usiłowała - bez jakiejkolwiek konsultacji z nami - wepchnąć swoją koleżankę, dla nas osobę nieznaną prawie, a pytała sie o to... menadźera restauracji. Ja zobaczyłam, ze gada z nim na boku, i wysłałam męża, który miał z nią problem, bo za Chiny Ludowe ona się nie poczuwa, że coś źle zrobiła. W dodatku ta jej koleżanka to cieżko chora psychicznie osoba, która ma do mojego męża pretensje, ze jej na obiad weselny nie zaprosił (sic!). A teściowa? Niczym niezrażona postawiła koleżance lody - w tym samym lokalu, tylko w innej części. Najgorsze jest to, że ona wcale nie uważa, iż zrobiła coś nie tak, a wręcz oczekuje przyklaśnięcia! Aha, i jeszcze jedno: jako żona nigdy nie pracowała, a gotowała i sprzątała tylko przez kilka pierwszych lat - dla dzieci i z powodu ciasnoty w mieszkaniu-pokoiku w akademiku. Potem już nigdy. I oczywiście ma pretensje do całego swiata, męża za mało zarabiającego itp. W niczym nie pomoże, bo przecież nie ma kasy, ale we wszystko będzie sie wtrącać i wszystko musi wiedzieć. Jak nie chcieliśmy dać jej namiarów na moich rodziców, to sama sobie wygrzebała z telefonu stacjonarnego, z którego kiedyś u niej w domu dzwoniłam, numer i zadzwoniła do moich rodziców, denerwując ich, bo wygadywała bzdety. Ja zresztą myślę, że ona do końca normalna nie jest. Dlatego z mężem już od dawna trzymamy ją na dystans. Wie tyle, ile jej zechcemy powiedzieć. Na pewno będą z nią problemy w przyszłości, ale staramy się je możliwie zminimalizować. Przykro tak pisać na teściwą, ale cóż poradzić... O rety, ale sie rozpisałam, nie bijcie dziewczyny |
2008-10-29, 16:59 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 88
|
Dot.: zachowanie przyszłej teściowej
któraś z was wspominała wcześniej, że na dystans i grzecznościowo-pokojowo i to działa-w imię dobra ogólnego
Edytowane przez justenya Czas edycji: 2008-12-20 o 12:51 |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:41.