Życiowe przekąski

[Little miau miau]

Macie jakieś fajne pomysły na przekąski, które możnaby zabrac ze sobą? Pomijam kanapki - są powszechne poza tym nie powinno się jesc tyle chleba - tyle tj na śniadanie, jako drugie śniadanie i na kolację.

Jogurty - wiadomo.

Owoce lub warzywa - no ok

Ale co jeszcze? Przygotowujecie sobie jakieś sałatki? Zabieracie jakieś "prawie potrawy?"

Spędzam masę czasu poza domem, jadam w knajpach okropne tłuste rzeczy, mimo śniadaniowej wieeelkiej owsianki, wracam głodna jak wilk. A jak już ne wytrzymuję idę do sklepu. A tam co? Poza sokami warzywnymi, które kocham, mogę dostac suchą bułkę, batoniki, wafelki, gotowe kanapki z mięse, (nie jem mięsa i nie wierze w gotowe kanapki).

Biorę z domu zazwyczaj kanapki i jabłko ale to mało. Macie jakieś super kreatywne pomysły? Zdrowo? Smacznie? Szybko? Nawet zeby przygotowac z dzien wcześniej ale niech by było porzadnie.

[odysek]

A dlaczego nie sałatki? Ja do pracy często zabieram ze sobą sałatki. Zaleznie od tego na co mam ochotę - albo coś na zasadzie greckiej, albo owocową, polaną jogurtem. To w jakiś plastikowy pojemniczek i jest ok

[Little miau miau]

No wlasnie nie jestem salatkowym mistrzem niestety i zawsze jesli juz robie to z sosem na bazie czosnku co w pracy byloby zabójcze dla współpracownikow

Ale sałatka na bazie greckiej to jest mysl. Jaki sos do tego robisz?Jak dlugo ta salatka moze stac? Mozna robic wieczorem i brac na drugi dzien czy wszystko będzie zwiędłe i pływające?

[Verdina]

Dawno temu, jak mi sie jeszcze chciało robiłam sobie do pracy sałatki z warzyw na parze. Były wyśmienite, sycące i zdrowe. A ponieważ nie składały sie tylko z surowych warzyw to można je było uznać za PRAWIE obiad I można je było przygotować dzień wcześniej. Przykłady:
- brokuły, marchewka, kalafior na parze + odrobina oliwy z oliwek
- brokuły, fasolka szparagowa na parze, pokruszony twarożek + odrobina jogurtu
- fasolka szparagowa na parze, świeży ogórek, kukurydza

itd, itp

[Malaika85]

ja czesto zabieram banana na przyklad, albo jablko.
poza tym mozna robic salatki z makaronem czy ryzem, to wtedy jest prawie obiad bo sa bardzo sycace,
zabieram czesto jogurty,
w pracy mialam zawsze corn flakesy i mleko,
czasem wedzony losos to jest dobry pomysl,
salatki owocowe z jogurtem,
salatki warzywne z mozarella , feta itp,
udko z kurczaka z dnia poprzedniego,
zupa w termosie (czesto zabieram np gesta zupe krem z pomidora, z papryki, brokul) - ale sprawdzaja sie zupy krem tylko, zeby nie uzywac lyzki.

poza tym suszone owoce do podjadania zamiast slodyczy, orzechy,

[Little miau miau]

mmmm zupa krem to faktycznie genialny pomysł!

[PurpleMuffin]

Ja lubię sobie wziąć do szkoły sałatkę grecką robie ja z reguly wieczorem...zazwyczaj jak mam długo zajęcia to własnie ona mnie ratuje jestem na diecie wiec mimo iz lubie salatki, nie moge ( majonez), a do tej odrobina oliwy z oliwek, bazylia, sol, pieprz do tego warzywa ser feta i świetne drugie śniadanie
Polecam

[LadyInBlack2]

ja także polecam sałatki wszelkiej maści najlepiej takie z ryżem lub makaronem + jakiś kurzy cyc i gotowane lub surowe warzywa- sycące i zdrowe.

zależy jeszcze czy masz w pracy lodówę i mikrofalę. Ja w poprzedniej miałam to i to więc często zabierałam potrawy, które można było podgrzać.
Teraz w obecnej pracy mam tylko lodówkę ale też jakoś sobie radzę

Oprócz sałatek jako przekąski do pracy/szkoły polecam:
- owoce i warzywa- wiadomo
- suszone owoce- np. w fazie chuci na słodkie a przy obietnicy nie tykania słodyczy super sprawdzają się mega słodkie daktyle, poza tym wszelkie suszone śliwy czy morele są dosyć zapychające ale tu uwaga- mają dużo błonnika i szybko działają więc jeśli nie masz w zwyczaju korzystać z publicznych toalet, polecam raczej podjadanie ich w 2 połowie dnia, kiedy wiesz, że za niedługo pójdziesz do domu
- orzechy- byle nie solone a`la chipsy nałup sobie w domu włoskich i laskowych albo kup w hipermarkecie taką mega pakę (wychodzi taniej) ulubionych orzechów, tudzież nasion słonecznika itepe, lub mieszankę studencką
- weź ze sobą ugotowany worek ryżu, po drodze kup jogurt i wybełtaj wszystko w miseczce- dobre, sycące, zdrowe
- zrób zapiekanke z ryżu i jabłek i kawałek weź do pracy
- w kryzysowych sytuacjach sprawdzaja się wafle ryżowe (polecam sonko ze słonecznikiem ale gusta sa różne) lub np. macę
- ewentualnie bułka + serek wsiurski + np. miód jak ktos lubi albo pomidor i ogórek (byle w sezonie bo teraz to wszystko jest z końskim moczem )
- jak ktoś jest bardzo na diecie to zawsze może po drodze w spozywczaku dopaść te cuda dla niemowlaków- potrawki z cielęciny czy kurczaka, drogie to jak #@%$& ale jak już bardzo nic nie ma to to się sprawdza, pamiętaj tylko, że to nie ma soli
- dla łasuchów- mozna kawałek ciasta drożdzowego zabrać z domu, wcześniej upiec np. z twarogiem, będzie bardzij syte

narazie tyle