Efekty olejowania paznokci

[Monilli]

Majowa Rosa


Aż mi wstyd je tutaj wrzucac

[rysz4rd]

Żeby oduczyć sie skubabia czy obgryzania najważniejsza jest chyba silna wola. To tak jak z rzucaniem palenia :p no moze łatwiejsze troche


Wysłane z mojego iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[pijana_wiatrem]

Ja bym powiedziala, ze rzucanie palenia jest latwiejsze, bo nie robisz tego bezwiednie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rysz4rd]

Ja nie pale wiec nie wiem jak to jest ale mam koleżankę która pali juz bardzo długo i mówi ze nie da sie tak łatwo rzucić. Ja skubania i obgryzania skórek oduczylam sie stopniowo. Miałam tak ze drapalam i skubałam te skorki i pozniej jak sterczały to obgryzałam. Pozniej dalej drapalam, skubałam ale pilowlam zamiast wygryzac. Teraz "zamieniłam" nawyk podskubuwania na głaskanie i juz duzo lepiej ze skórkami


Wysłane z mojego iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[Majowa Rosa]

Prezentuję dziś zestawienie zbiorcze moich bardzo kolorowych zdobień, które także są przecież (jakby nie patrzeć) efektem olejowania Ponieważ na tym temacie wklejam już tylko zdjęcia golasów, taka widokówka będzie pojawiać się co kilka tygodni/miesięcy (o ile malowanie mi się nie znudzi ).

Miłego dnia i do zobaczenia w kwietniu

[karolaine]

ja na wyskubane, krwawiące skórki od lat stosuje jedną metodę - kupuje tribiotic w aptece, przed spaniem grubo smaruje skaleczone miejsce (na prawdę grubo!!) na to plasterek i idę spać. rano powtarzam operację, tylko już zarzucam normalną ilość maści. 2,3 dni i po skaleczeniu nie ma śladu
chociaż od 3 miesięcy olejowania, tylko raz rozwaliłam skórkę - są dobrze nawilżone, więc nic nie odstaje i nie wkurza
warto też nosić coś typu regenerum w torebce z olejkami, lub mieszankę olejków z jakimś pędzelkiem i trenować nawyk wcierania go w skórki:P

na youtube jest filmik o tym manicure pilniczkiem (on się chyba nawet jakoś specjalnie nazywa), chyba oglądałam go kiedyś u nissiax, ale wydaje mi się, że porzeba dużej wprawy. ja z moim talentem bym się nie odważyła, tak samo jak wycinać skórki cążkami, chyba bym sobie popiłowała/podziurawiła płytkę

[Monilli]

Napisane przez karolaine

ja na wyskubane, krwawiące skórki od lat stosuje jedną metodę - kupuje tribiotic w aptece, przed spaniem grubo smaruje skaleczone miejsce (na prawdę grubo!!) na to plasterek i idę spać. rano powtarzam operację, tylko już zarzucam normalną ilość maści. 2,3 dni i po skaleczeniu nie ma śladu
chociaż od 3 miesięcy olejowania, tylko raz rozwaliłam skórkę - są dobrze nawilżone, więc nic nie odstaje i nie wkurza
warto też nosić coś typu regenerum w torebce z olejkami, lub mieszankę olejków z jakimś pędzelkiem i trenować nawyk wcierania go w skórki:P

na youtube jest filmik o tym manicure pilniczkiem (on się chyba nawet jakoś specjalnie nazywa), chyba oglądałam go kiedyś u nissiax, ale wydaje mi się, że porzeba dużej wprawy. ja z moim talentem bym się nie odważyła, tak samo jak wycinać skórki cążkami, chyba bym sobie popiłowała/podziurawiła płytkę

Mi tribiotic nie pomogl... Jak koleznka wyzej napisala najwazniejsza jest silna wola i mowienie do siebie "nie skub bo bedziesz miec rany, brzydko to wygląda.." a co do regenerum.. bardzo dobre na skorki ! oo tak

Od jakies dziewczyny na wizazu (na wątku o obgryzaniu skorek) usłyszałyśmy lagodnie mowiac " mamy sie isc leczyc psychiatrycznie"

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------


Majowa Rosa:
Masz tak cudowne paznokcie, ze az Ci zazdroszcze
Niesamowite ze mozna takie piekniusie zapuscic

[iwonia59]

Napisane przez Smerfetka696969

Ej laski odpadł mi dziś cały kciuk przed lekcją bo składałam parasol ;/ i myśle czy przykleić go klejem do paznokci(jeśli gdzieś dostane w sklepie) lub super glue xd ach dlaczego teraz jak 30-go marca mam urodziny ;(

Nie rozumiem "cały kciuk" Ci odpadł, czy może tylko paznokieć z kciuka? Jeśli tylko paznokieć, to pół biedy... Nie papraj żadnym klejem, a już na pewno nie super glue Możesz jedynie zamaskować brak paznokcia oklejając go plastrem z opatrunkiem smarując miejsce po paznokciu jakąś maścią gojącą.

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Majowa rosa masz talent

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

kretencja, lavi92, Monili, rysz4rd robicie to swoim palcom chyba odruchowo na tle nerwowym. Polecam jakiś łagodny syrop na uspokojenie. Jeśli Wam się przydarza na wiosnę to może z braku witamin.

[Patii97]

nie wiecie może, czy krem do rąk z Ziai kokosowy działa jakoś na panokcie?

[201701191223]

czy oliwka johnsson dla niemowląt nadaje się jako baza do mieszania z olejami?. bo dzisiaj wybróbuję taką mieszankę oliwka dla niemowląt, olejek rycynowy i olejek arganowy

[rysz4rd]

Napisane przez iwonia59

Nie rozumiem "cały kciuk" Ci odpadł, czy może tylko paznokieć z kciuka? Jeśli tylko paznokieć, to pół biedy... Nie papraj żadnym klejem, a już na pewno nie super glue Możesz jedynie zamaskować brak paznokcia oklejając go plastrem z opatrunkiem smarując miejsce po paznokciu jakąś maścią gojącą.

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Majowa rosa masz talent

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

kretencja, lavi92, Monili, rysz4rd robicie to swoim palcom chyba odruchowo na tle nerwowym. Polecam jakiś łagodny syrop na uspokojenie. Jeśli Wam się przydarza na wiosnę to może z braku witamin.

No wlasnie odruchowo dlatego dlatego wmusilam w siebie odruch głaskania zamiast skubania wiec przynajmniej skorki na tym nie cierpią :p jak sie łapie na tym głaskania skórek to lubię troszkę olejowej mieszanki dać na nie to przynajmniej automatycznie ja wcieram :p


Wysłane z mojego iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[Regista]

Napisane przez rysz4rd

No wlasnie odruchowo dlatego dlatego wmusilam w siebie odruch głaskania zamiast skubania wiec przynajmniej skorki na tym nie cierpią :p jak sie łapie na tym głaskania skórek to lubię troszkę olejowej mieszanki dać na nie to przynajmniej automatycznie ja wcieram :p

Właśnie coś podobnego chciałam zaproponować Jeśli ktoś się złapie na tym, że automatycznie ręce idą mu do skórek, niech na nie coś nałoży i je masuje. Jeśli będzie to poza domem, może to być nawet ochronna, bezbarwna pomadka do ust, jeśli nie nosimy ze sobą olejków czy kremu do rąk.

[Monilli]

Dzieki dziewczyny
Teraz zamiast skubac bede głaskac

[effcia82]

Ja szlifuję skórki elektrycznym pilnikiem do pięt. Ale ja mam naprawdę chamskie

[razdwapiec]

Napisane przez loipop

czy oliwka johnsson dla niemowląt nadaje się jako baza do mieszania z olejami?. bo dzisiaj wybróbuję taką mieszankę oliwka dla niemowląt, olejek rycynowy i olejek arganowy

A ona nie ma parafiny? Jeśli ma to ja odradzam i polecam oliwkę Hipp, która ma skład bardziej przyjazny i dla skóry, i dla paznokci.

Przez ostatni tydzień olejowałam paznokcie tylko keratynowymi rybkami Gal i... zaczęly mi się rozwarstwiać. Czyli rycyna jednak mi nie służy... Na noc nałożyłam tylko oliwkę Hipp i rano wyglądało to już lepiej, ale chyba czeka mnie kolejne piłowanie na zero.

[kretencja]

Iwonia ja oczywiście, że na tle nerwowym. Mam zaburzenia lękowe zdiagnozowane i leczę się, czymś większego kalibru niż syropem na uspokojenie
Ale już mam dość pozadzieranych skórek przy paznokciach, muszę sobie jakiś inny odruch zamiast tego wyrobić.

[201701191223]

pomimo lejowania mi się rozdwajają, więc rezygnuję z malowania, bo miałam je non stop pomalowane

[sufocate]

A ja już sama nie wiem, niby dbam, olejuję nieraz w dzień, a zawsze na noc. Kremuję parę razy dziennie. Owszem, skórki są w super stanie, ale paznokcie hmmm, im dłuższe tym gorzej wyglądają :/ Nawet mi się teraz rozdwoiły dwa, albo pojawiają się takie ryski na płytce, już w okolicy białej części (jakby od uszkodzeń mechanicznych).A może któryś ze składników szkodzi... Pewnie będę musiała je znowu skrócić, choć wcale nie odrosły dużo. Może zamiast mieszanki, powinnam zastosować pojedyncze olejki i wtedy znajdę winowajcę. Do pewnego momentu wyglądają ok, a gdy biała część zaczyna się bardziej wydłużać, pojawiają się problemy, sama już nie wiem

[kokila]

Dziewczyny, Tribiotic to jest maść z antybiotykami, nie stosuje się jej od tak o, na byle jakie skaleczenie, tylko na zakażone rany. Także nie polecam tego sposobu.

Sufocate, myślę, że najlepiej zacząć pojedynczo stosować.

Co do moich paznokci to jest tragedia, przyrost się pocofał, jest gorzej niż przed olejowaniem i nie wiem jak temu zaradzić. Niby się nie rozdwajają już, są mocniejsze i bielsze, no ale płytka króciutka. Żeby chociaż wrócił do stanu wyjściowego ten przyrost, ech... Jak wrócę do domu to zacznę kurację samą Alterrą.

[antonina_bielska]

A ja, po 1,5 tyg. smarowania już widzę mniejsze kwitnięcie i ładny malutki przyrost (zaczynałam z pozycji zgliszczy )

[sufocate]

No więc nie pozostaje mi nic innego tylko zacząc stosować pojedynczo, zacznę od Alterry

[NajtiNajn]

Dobra, może czas na malą aktualkę. Nowsze zdjęcia z wczoraj, dla porównania dałam też stan wyjściowy (pierwsze dwa). Olejować zaczęłam 10.01, przez jakieś dwa miesiące tylko Alterra papaja-migdał, potem dołożyłam Eveline (którą bez problemów stosowałam już wcześniej) - i to też nie na zasadzie sztywnego trzymania się instrukcji, tylko jedna warstwa, a potem druga za parę dni. (I jest różnica, bo wcześniej żaden lakier/odżywka nie trzymał mi się tak długo na paznokciach). Może nie ma specjalnie szału z długością, ale to, co rośnie, jest wyraźnie mocniejsze i nie ma takich skłonności do pękania/rozdwajania się, jak wcześniej, więc tak czy siak na plus

[Monilli]

Napisane przez NajtiNajn

Dobra, może czas na malą aktualkę. Nowsze zdjęcia z wczoraj, dla porównania dałam też stan wyjściowy (pierwsze dwa). Olejować zaczęłam 10.01, przez jakieś dwa miesiące tylko Alterra papaja-migdał, potem dołożyłam Eveline (którą bez problemów stosowałam już wcześniej) - i to też nie na zasadzie sztywnego trzymania się instrukcji, tylko jedna warstwa, a potem druga za parę dni. (I jest różnica, bo wcześniej żaden lakier/odżywka nie trzymał mi się tak długo na paznokciach). Może nie ma specjalnie szału z długością, ale to, co rośnie, jest wyraźnie mocniejsze i nie ma takich skłonności do pękania/rozdwajania się, jak wcześniej, więc tak czy siak na plus

Brawo

[kalima]

A ja muszę się z Wami podzielić dość drastycznym spostrzeżeniem... Proszę nie próbować tego w domu
Jakiś miesiąc temu, kiedy sięgałam za siebie po szalik, zahaczyłam paznokciem małego palca prawej ręki o szlufkę od jeansów. Ból jak cholera, myślałam,że oderwałam sobie płytkę. Ale pobolało może dzień z haczykiem i o sprawie zapomniałam.
Później nie miałam jakoś okazji bacznie przyglądać się pazurkom, aż parę dni temu przeżyłam szok! Otóż na tym palcu przyrost skoczył mi jak dziki -widzę gadzinę jak zaglądam pod paznokiec. Problem, że tylko na tym palcu - reszta coś tam się rusza, ale dość topornie...
Czy to możliwe,że takie mechaniczne uszkodzenie dało "kopa" przyrostowi ( który przecież z natury dość delikatny jest)?
W każdym razie - oficjalnie stwierdzam, że po ponad 5-ciu mies olejowania jeden paznokieć mam w stanie takim, o jakim marzyłam - reszta też w sumie ok (twarde,nie łamią się i lakier trzyma spokojnie tydzień), ale z przyrostem marniawo.
Fotki wstawię przy następnym zmyciu lakieru.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez kretencja

Iwonia ja oczywiście, że na tle nerwowym. Mam zaburzenia lękowe zdiagnozowane i leczę się, czymś większego kalibru niż syropem na uspokojenie
Ale już mam dość pozadzieranych skórek przy paznokciach, muszę sobie jakiś inny odruch zamiast tego wyrobić.

Nie przejmuj się, nie tylko Ty tak brzydko bawisz się ze skórkami - ja, odkąd pamiętam, mam z tym problem, ale ostatnio doszłam do wniosku, że jak są gładkie i nie pozadzierane, to wtedy zostaje tylko głaskanie i masowanie, ale- jak to osiągnąć Najlepszym sposobem na uzyskanie takiego stanu (samo olejowanie i kremowanie u mnie nie wystarczy ) okazał się jednak pilnik, i to nie szklany, kryształowy (chociaż na początku też używałam go do tego celu), ale cienki, papierowy Nail Tek (na nocanka.pl kosztuje 7,49 zł ).
Wygładza naprawdę idealnie, bo jest również giętki i nadaje się do trudno dostępnych miejsc w przeciwieństwie do szklanego. Jeśli więc osiągniesz już taki stan, że nie ma co skubać, to wtedy olejowanie i kremowanie ma o wiele większy sens i daje znacznie lepsze efekty w odniesieniu do skórek

[orange_sky]

Napisane przez kalima

A ja muszę się z Wami podzielić dość drastycznym spostrzeżeniem... Proszę nie próbować tego w domu
Jakiś miesiąc temu, kiedy sięgałam za siebie po szalik, zahaczyłam paznokciem małego palca prawej ręki o szlufkę od jeansów. Ból jak cholera, myślałam,że oderwałam sobie płytkę. Ale pobolało może dzień z haczykiem i o sprawie zapomniałam.
Później nie miałam jakoś okazji bacznie przyglądać się pazurkom, aż parę dni temu przeżyłam szok! Otóż na tym palcu przyrost skoczył mi jak dziki -widzę gadzinę jak zaglądam pod paznokiec. Problem, że tylko na tym palcu - reszta coś tam się rusza, ale dość topornie...
Czy to możliwe,że takie mechaniczne uszkodzenie dało "kopa" przyrostowi ( który przecież z natury dość delikatny jest)?
W każdym razie - oficjalnie stwierdzam, że po ponad 5-ciu mies olejowania jeden paznokieć mam w stanie takim, o jakim marzyłam - reszta też w sumie ok (twarde,nie łamią się i lakier trzyma spokojnie tydzień), ale z przyrostem marniawo.
Fotki wstawię przy następnym zmyciu lakieru.

już widze oczamiwyobraźni jak my wszystkie-zdesperowane na przyrost-zrywamy sobie płytkę, zeby szybciej przyrosła

[razdwapiec]

Napisane przez kalima

A ja muszę się z Wami podzielić dość drastycznym spostrzeżeniem... Proszę nie próbować tego w domu
Jakiś miesiąc temu, kiedy sięgałam za siebie po szalik, zahaczyłam paznokciem małego palca prawej ręki o szlufkę od jeansów. Ból jak cholera, myślałam,że oderwałam sobie płytkę. Ale pobolało może dzień z haczykiem i o sprawie zapomniałam.
Później nie miałam jakoś okazji bacznie przyglądać się pazurkom, aż parę dni temu przeżyłam szok! Otóż na tym palcu przyrost skoczył mi jak dziki -widzę gadzinę jak zaglądam pod paznokiec. Problem, że tylko na tym palcu - reszta coś tam się rusza, ale dość topornie...
Czy to możliwe,że takie mechaniczne uszkodzenie dało "kopa" przyrostowi ( który przecież z natury dość delikatny jest)?
W każdym razie - oficjalnie stwierdzam, że po ponad 5-ciu mies olejowania jeden paznokieć mam w stanie takim, o jakim marzyłam - reszta też w sumie ok (twarde,nie łamią się i lakier trzyma spokojnie tydzień), ale z przyrostem marniawo.
Fotki wstawię przy następnym zmyciu lakieru.

Ej, coś w tym jest. Ja zauważyłam, że na tym paznokciu, który mi psiak miesiąc temu naderwał, przyrost mam znacznie większy niż na pozostałych. Ale nie zamierzam celowo sobie robić kuku.

[sufocate]

Też znam przypadki, kiedy nowy, wyrośnięty paznokieć był o wiele mocniejszy niż poprzedni może coś w tym jest. A moje no cóż, dziś już w stanie opłakanym, posypały mi się wszystkie, po siłowni, praniu, sprzątaniu. Nic innego nie mogłam zrobić, tylko skrócić do zera I w niektórych przypadkach, to rozdwojenie jest dalej na płytce, bo nie da się więcej skrócić :/ Do tego zadziorki na skórkach, musze jakoś temu wszystkiemu zaradzić

[razdwapiec]

Napisane przez sufocate

Też znam przypadki, kiedy nowy, wyrośnięty paznokieć był o wiele mocniejszy niż poprzedni może coś w tym jest. A moje no cóż, dziś już w stanie opłakanym, posypały mi się wszystkie, po siłowni, praniu, sprzątaniu. Nic innego nie mogłam zrobić, tylko skrócić do zera I w niektórych przypadkach, to rozdwojenie jest dalej na płytce, bo nie da się więcej skrócić :/ Do tego zadziorki na skórkach, musze jakoś temu wszystkiemu zaradzić

A zabezpieczasz paznokcie na co dzień bezbarwnym lakierem? Ja zaobserwowałam o wiele mniej rozwarstwień od kiedy staram się mieć paznokcie pomalowane jak najczęściej. A na suche okresami skórki pomaga mi nie tyle olejowanie, co samo kremowanie dłoni.

[sufocate]

Napisane przez razdwapiec

A zabezpieczasz paznokcie na co dzień bezbarwnym lakierem? Ja zaobserwowałam o wiele mniej rozwarstwień od kiedy staram się mieć paznokcie pomalowane jak najczęściej. A na suche okresami skórki pomaga mi nie tyle olejowanie, co samo kremowanie dłoni.

Właśnie najdziwniejsze jest to, że jak ich nie malowałam niczym to były w porządku mniej więcej i nawet udało mi się je zapuścić na dość przyzwoitą długość. Od pewnego czasu, maluję odżywką, najpierw jedną warstwę, a na drugi lub trzeci dzień dokładam następną (bo zaczyna odpryskiwać). No i teraz właśnie jakieś takie nieposkromione są... Kremowanie dłoni to też jest dla mnie wybawienie, kilka razy na dzień obowiązkowo