Plotkujemy i czytamy, wiosna nam przyniesie zmiany :) cz. IV

[gothka152]

Napisane przez viva

Hey Jak pogoda dzisiaj u was?

U mnie zimno. Leje i wieje...

Napisane przez Ervisha

"Ruda tańczy jak szalona"
Jak czujesz się świetnie ze sobą to po co to zmieniać?

Taak, dzieci mi to dość często w przedszkolu śpiewają
Uwielbiam swoje rude włosy i chyba mi w nich dobrze

Śpiąca jestem, bo musiałam wstać do pracy na 6 a za niedługo ma do mnie przyjść kuzynka (na zaproszenie mojej matki), żeby mnie ,,nawrócić"
Generalnie moja rodzina nie potrafi zrozumieć ani pogodzić się z tym, że zdecydowaliśmy się z tżtem wziąć tylko ślub cywilny. Po straszeniu mnie, że jeśli wyrzeknę się wiary, to wyrzeknę się także rodziny i będą uważać mnie za obcą; braniu mnie na litość, że mój niedawno zmarły dziadek chciał, żebyśmy wzięli ślub kościelny i innych takich, przyszła pora na szantaż

[scarlett26]

Napisane przez gothka152

U mnie zimno. Leje i wieje...


Taak, dzieci mi to dość często w przedszkolu śpiewają
Uwielbiam swoje rude włosy i chyba mi w nich dobrze

Śpiąca jestem, bo musiałam wstać do pracy na 6 a za niedługo ma do mnie przyjść kuzynka (na zaproszenie mojej matki), żeby mnie ,,nawrócić"
Generalnie moja rodzina nie potrafi zrozumieć ani pogodzić się z tym, że zdecydowaliśmy się z tżtem wziąć tylko ślub cywilny. Po straszeniu mnie, że jeśli wyrzeknę się wiary, to wyrzeknę się także rodziny i będą uważać mnie za obcą; braniu mnie na litość, że mój niedawno zmarły dziadek chciał, żebyśmy wzięli ślub kościelny i innych takich, przyszła pora na szantaż

jak dobrze, że jakaś normalna osoba.... jak na jakimś wątku jakiś czas temu oburzyłam się, że - uwaga uwaga! - dwie niewierzące osoby biorą ślub kościelny bo klimat i oprawa to zostałam zlinczowana

dla mnie proste jak konstrukcja cepa - wierzycie - bierzecie kościelny, nie wierzycie - nie bierzecie, jedno wierzy, drugie nie - bierzecie jednostronny, niewierząca strona deklaruje, że nie będzie utrudniać wychowywania dziecka w wierze

niepojęte dla mnie naciskanie osób rzekomo wierzących na udział osób niewierzących w czym? no właśnie, w czym ??? - przecież teatrzyku, bo sakramentem tego nie można nazwać w tym wypadku

[Ervisha]

Napisane przez gothka152

U mnie zimno. Leje i wieje...


Taak, dzieci mi to dość często w przedszkolu śpiewają
Uwielbiam swoje rude włosy i chyba mi w nich dobrze

Śpiąca jestem, bo musiałam wstać do pracy na 6 a za niedługo ma do mnie przyjść kuzynka (na zaproszenie mojej matki), żeby mnie ,,nawrócić"
Generalnie moja rodzina nie potrafi zrozumieć ani pogodzić się z tym, że zdecydowaliśmy się z tżtem wziąć tylko ślub cywilny. Po straszeniu mnie, że jeśli wyrzeknę się wiary, to wyrzeknę się także rodziny i będą uważać mnie za obcą; braniu mnie na litość, że mój niedawno zmarły dziadek chciał, żebyśmy wzięli ślub kościelny i innych takich, przyszła pora na szantaż

To nie jest nudno

Przecież to, że ktoś nie bierze ślubu kościelnego nie oznacza, że wyrzeka sie wiary

[gothka152]

Napisane przez scarlett26

jak dobrze, że jakaś normalna osoba.... jak na jakimś wątku jakiś czas temu oburzyłam się, że - uwaga uwaga! - dwie niewierzące osoby biorą ślub kościelny bo klimat i oprawa to zostałam zlinczowana

dla mnie proste jak konstrukcja cepa - wierzycie - bierzecie kościelny, nie wierzycie - nie bierzecie, jedno wierzy, drugie nie - bierzecie jednostronny, niewierząca strona deklaruje, że nie będzie utrudniać wychowywania dziecka w wierze

niepojęte dla mnie naciskanie osób rzekomo wierzących na udział osób niewierzących w czym? no właśnie, w czym ??? - przecież teatrzyku, bo sakramentem tego nie można nazwać w tym wypadku

Napisane przez Ervisha

To nie jest nudno

Przecież to, że ktoś nie bierze ślubu kościelnego nie oznacza, że wyrzeka sie wiary

U mnie sytuacja wygląda tak, że mój tż jest niewierzący. Ja w Boga wierzę, ale nie zamykam go w żadne, kościelne formułki i reguły wymyślone przez ludzi. Żadne z nas nie chodzi do kościoła i nie przyjmuje sakramentów.
Nie chcemy mieć też dzieci, co kłóci się z podstawowym celem małżeństwa wg. Kościoła.
Branie ślubu kościelnego w takiej sytuacji nie ma sensu

[Ervisha]

Napisane przez gothka152

U mnie sytuacja wygląda tak, że mój tż jest niewierzący. Ja w Boga wierzę, ale nie zamykam go w żadne, kościelne formułki i reguły wymyślone przez ludzi. Żadne z nas nie chodzi do kościoła i nie przyjmuje sakramentów.
Nie chcemy mieć też dzieci, co kłóci się z podstawowym celem małżeństwa wg. Kościoła.
Branie ślubu kościelnego w takiej sytuacji nie ma sensu

A ja zawsze myślałam, że ślub bierze się z miłości i by być z tą ukochaną osobą na zawsze - na dobre i złe... a nie po to by "się rozmnażać". No patrzcie jaka ja nie doinformowana
Regułki, regułkami a Bóg i wiara Bogiem... Pewnie jak Bóg widzi i słyszy co Kościół zrobił z wiarą i kościołem (niektóre kościoły wyglądają jak jakieś wystawy, targi z bibelotami, tak jak z przypowieści w której to Jezus wygnał handlarzy ze Świątyni), to pewnie się za głowę łapie. Jak na to wszystko się patrzy i na to, że księża zrobili sobie z powołania i z wiary zawód, to nie ma co się dziwić, że wielu ludzi odchodzi od wiary i od Boga (nie mam tutaj na myśli Was dziewczyny - napisałam ogólnie)

[scarlett26]

Napisane przez Ervisha

A ja zawsze myślałam, że ślub bierze się z miłości i by być z tą ukochaną osobą na zawsze - na dobre i złe... a nie po to by "się rozmnażać". No patrzcie jaka ja nie doinformowana
Regułki, regułkami a Bóg i wiara Bogiem... Pewnie jak Bóg widzi i słyszy co Kościół zrobił z wiarą i kościołem (niektóre kościoły wyglądają jak jakieś wystawy, targi z bibelotami, tak jak z przypowieści w której to Jezus wygnał handlarzy ze Świątyni), to pewnie się za głowę łapie. Jak na to wszystko się patrzy i na to, że księża zrobili sobie z powołania i z wiary zawód, to nie ma co się dziwić, że wielu ludzi odchodzi od wiary i od Boga (nie mam tutaj na myśli Was dziewczyny - napisałam ogólnie)

no sorry, ale trochę tak temat seksualności i prokreacji wg nauki Kościoła akurat bardzo mnie interesuje - jeśli ktoś kategorycznie wyklucza posiadanie potomstwa to nie powinien brać ślubu - nie znaczy to jednak, że katolik powinien współżyć tylko tyle razy ile chce mieć dzieci

seks wg nauki Kościoła ma mieć dwie funkcje i nie wolno ich rozdzielać - jednoczącą małżonków i prokreacyjną - pierwszej tłumaczyć nie trzeba, druga sprowadza się do nie zamykania się na możliwość posiadania dziecka (czyli nie stosowanie antykoncepcji, a jedynie NPR)

co do finansów itp spraw kościoła to się wypowiadać nie będę, wszędzie zdarza się patologia, nawet tam gdzie teoretycznie być jej wcale nie powinno - księża to też tylko ludzie, Bóg ich rozliczy

sorry za off top

u nas pogoda dziś lepsza, ale w chacie szpital, tylko dziecię się odpukac trzyma, mimo wszystko TŻ powlókł się do pracy - ja się chyba ogarnę i pojadę zaopatrzyć jedzeniowo jak na wojnę, żebyśmy mogli spokojnie się wychorować jutro ma śnieg padać, maj cholera....

[Ervisha]

Napisane przez scarlett26

no sorry, ale trochę tak temat seksualności i prokreacji wg nauki Kościoła akurat bardzo mnie interesuje - jeśli ktoś kategorycznie wyklucza posiadanie potomstwa to nie powinien brać ślubu - nie znaczy to jednak, że katolik powinien współżyć tylko tyle razy ile chce mieć dzieci

seks wg nauki Kościoła ma mieć dwie funkcje i nie wolno ich rozdzielać - jednoczącą małżonków i prokreacyjną - pierwszej tłumaczyć nie trzeba, druga sprowadza się do nie zamykania się na możliwość posiadania dziecka (czyli nie stosowanie antykoncepcji, a jedynie NPR)

co do finansów itp spraw kościoła to się wypowiadać nie będę, wszędzie zdarza się patologia, nawet tam gdzie teoretycznie być jej wcale nie powinno - księża to też tylko ludzie, Bóg ich rozliczy

sorry za off top

u nas pogoda dziś lepsza, ale w chacie szpital, tylko dziecię się odpukac trzyma, mimo wszystko TŻ powlókł się do pracy - ja się chyba ogarnę i pojadę zaopatrzyć jedzeniowo jak na wojnę, żebyśmy mogli spokojnie się wychorować jutro ma śnieg padać, maj cholera....

Ślub bierze się przede wszystkim z miłości a nie tylko po to by mieć dzieci Dziecko to "owoc" tej miłości

U mnie rano trochę poświeciło słońce ale zaraz zrobiło się zimno i pochmurnie..... to Ci wiosna
Zdrówka dla Was


---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Napisane przez scarlett26

radość - John Humprys - "Błękitne niebo i czarne oliwki"

odraza - Dorota Terakowska - "Ono"

strach - Robin Cook - "Toksyna"

smutek - Lloyd Douglas - "Szata"

gniew - John Brooks - "Mogło być inaczej"

A możesz napisać dlaczego wybrałaś te tytuły? Co w tych książkach wywołało w Tobie takie emocje?

[scarlett26]

Napisane przez scarlett26

radość - John Humprys - "Błękitne niebo i czarne oliwki"

odraza - Dorota Terakowska - "Ono"

strach - Robin Cook - "Toksyna"

smutek - Lloyd Douglas - "Szata"

gniew - John Brooks - "Mogło być inaczej"

ad 1 - uwielbiam Grecję i książka kojarzy mi się z najlepszymi wakacjami w życiu, a perypetie autora w związku z budową tam domu i typowo grecką mentalnością dotyczącą terminów i tempa pracy potrafi rozbawić do łez

ad 2 - ciężka książka, bo atmosfera w opisywanej w niej "rodzinie" jest tak ciężka, że żaden nóż krojeniu nie dałby rady; zapis głupoty, interesowności i pogardy, aż odrzuca mnie na myśl ile takich rodzin faktycznie może istnieć

ad3 - thriller medyczny, trochę ich przeczytałam, ten już lata temu, ale wręcz powodował koszmary, bdb napisany

ad4 - bardzo mocna książka, ale jednocześnie podbudowująca wiarę - tak samo jak filmu "Pasja" nie sposób dla mnie oglądać i czytać bez łez

ad5 - jak sam autor pisze mogło być inaczej - historia prawdziwa, adoptowanej poza systemem adopcyjnym USA dziewczynki (notabene z Polski), gdzie rodzice nie byli nijak teoretycznie przygotowani na problemy z jakimi przyjdzie im się zmierzyć, ani gdzie szukać pomocy jeśli zaistnieją - wszystkiego dowiedzieli się, gdy było już za późno, może do samobójstwa i tak by doszło, ale w tej historii najtragiczniejsze jest, że na pewno nie zostało zrobione wszystko, żeby go uniknąć, a wręcz część działań pogarszała sprawę

[Ervisha]

Napisane przez scarlett26

ad 1 - uwielbiam Grecję i książka kojarzy mi się z najlepszymi wakacjami w życiu, a perypetie autora w związku z budową tam domu i typowo grecką mentalnością dotyczącą terminów i tempa pracy potrafi rozbawić do łez

ad 2 - ciężka książka, bo atmosfera w opisywanej w niej "rodzinie" jest tak ciężka, że żaden nóż krojeniu nie dałby rady; zapis głupoty, interesowności i pogardy, aż odrzuca mnie na myśl ile takich rodzin faktycznie może istnieć

ad3 - thriller medyczny, trochę ich przeczytałam, ten już lata temu, ale wręcz powodował koszmary, bdb napisany

ad4 - bardzo mocna książka, ale jednocześnie podbudowująca wiarę - tak samo jak filmu "Pasja" nie sposób dla mnie oglądać i czytać bez łez

ad5 - jak sam autor pisze mogło być inaczej - historia prawdziwa, adoptowanej poza systemem adopcyjnym USA dziewczynki (notabene z Polski), gdzie rodzice nie byli nijak teoretycznie przygotowani na problemy z jakimi przyjdzie im się zmierzyć, ani gdzie szukać pomocy jeśli zaistnieją - wszystkiego dowiedzieli się, gdy było już za późno, może do samobójstwa i tak by doszło, ale w tej historii najtragiczniejsze jest, że na pewno nie zostało zrobione wszystko, żeby go uniknąć, a wręcz część działań pogarszała sprawę

Dziękuję Ładnie napisałaś - można czegoś dowiedzieć się o książce

[Ervisha]

Podobała się Wam lektura "Romeo i Julia"?

[viva]

Chyba nigdy tego w całości nie przeczytałam... Przyznam, że ostatnio kusi mnie klasyka literatury, w której mam braki. A podchodzę do tego dopiero teraz, bo swego czasu zabrałam się za 'ponadczasowe' tytuły, takie jak 'Nieznośna lekkość bytu' czy 'Kochanica Francuza' i bardzo mnie rozczarowywały... Do tego pamiętam z lat szkolnych jak męczyły mnie lektury typu 'Mistrz i Małgorzata' czy 'Lalka'. Teraz jak skończę czytać obecną książkę chyba zabiorę się za Dostojewskiego lub Krasickiego, którzy czekają już w kolejce

[justka89]

Napisane przez Ervisha

Podobała się Wam lektura "Romeo i Julia"?

Tak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ervisha]

Teraz wydawnictwo GREG wydaje książki z serii Kolorowa Klasyka. Można kupić Lalkę, Romeo i Julię w pięknych wydaniach

[justka89]

Napisane przez Ervisha

Teraz wydawnictwo GREG wydaje książki z serii Kolorowa Klasyka. Można kupić Lalkę, Romeo i Julię w pięknych wydaniach

Lalkę czytałam teraz na studiach i jakoś super porywająca nie była. Romea kupowałam, bo dowiedziałam się w sobote, ze następnego dnia mam kolokwium i jednej nocy przeczytałam. Planuje w najbliższym czasie nadrobić lektury, których w szkole nie przeczytałam plus lektury klasy 4.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ervisha]

Napisane przez justka89

Lalkę czytałam teraz na studiach i jakoś super porywająca nie była. Romea kupowałam, bo dowiedziałam się w sobote, ze następnego dnia mam kolokwium i jednej nocy przeczytałam. Planuje w najbliższym czasie nadrobić lektury, których w szkole nie przeczytałam plus lektury klasy 4.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Lalka.... oj nie tak samo jak Chłopi
Ja teraz przymierzam się do "Zbrodni i kary"

[filozof_ka]

Hej, przyjmiecie kolejną książkoholiczkę? Czytam nałogowo od kilku lat, prawie wszystko, co wpadnie mi w rękę, (włącznie z etykietami na butelkach), a próba detoksu zawsze kończy się niepowodzeniem

[Ervisha]

Witamy
Im nas więcej tym lepiej
Jeśli masz ochotę możesz uzupełnić TAG z pierwszego postu

[filozof_ka]

Napisane przez Ervisha

Witamy
Im nas więcej tym lepiej
Jeśli masz ochotę możesz uzupełnić TAG z pierwszego postu

A z chęcią

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

RADOŚĆ: Pamiętniki Adama i Ewy - Mark Twain. Świetna książka, można się pośmiać Bardzo ubolewam, że jest tak krótka.

ODRAZA: Czerwony Smok - Thomas Harris. Czytam dużo kryminałów i thrillerów, ale ten wyjątkowo był odrażający - te opisy mordercy i jego zbrodni. Fuj.

STRACH: Zielona mila - Stephen King. Książki nie skończyłam, bo jakoś mnie nie wciągnęła. Trochę się przy niej bałam, a ponoć nie jest taka straszna, może to wynikało, że czytałam ją późno w nocy

SMUTEK: wybrałam dwie, tj. Kocham cię - Cecelia Ahern i Maybe someday - Coleen Hoover. Przy zakończeniach łzy lały się strumieniami

GNIEW: Prowadź swój pług przez kości umarłych - Olga Tokarczuk. Irytowała mnie główna bohaterka, jej kreacja i ogólnie wszystko A jak się okazało, kto jest zabójcą, miałam ochotę wywalić książkę przez okno.



Przyznam szczerze, że trudno mi było dobrać książki do radości i strachu

[Ervisha]

Napisane przez filozof_ka

A z chęcią

RADOŚĆ: Pamiętniki Adama i Ewy - Mark Twain. Świetna książka, można się pośmiać Bardzo ubolewam, że jest tak krótka.

ODRAZA: Czerwony Smok - Thomas Harris. Czytam dużo kryminałów i thrillerów, ale ten wyjątkowo był odrażający - te opisy mordercy i jego zbrodni. Fuj.

STRACH: Zielona mila - Stephen King. Książki nie skończyłam, bo jakoś mnie nie wciągnęła. Trochę się przy niej bałam, a ponoć nie jest taka straszna, może to wynikało, że czytałam ją późno w nocy

SMUTEK: wybrałam dwie, tj. Kocham cię - Cecelia Ahern i Maybe someday - Coleen Hoover. Przy zakończeniach łzy lały się strumieniami

GNIEW: Prowadź swój pług przez kości umarłych - Olga Tokarczuk. Irytowała mnie główna bohaterka, jej kreacja i ogólnie wszystko A jak się okazało, kto jest zabójcą, miałam ochotę wywalić książkę przez okno.


Przyznam szczerze, że trudno mi było dobrać książki do radości i strachu

Po "Adama i Ewę" z chęcią sięgnę
Strach.... ja myślałam o "Medalionach" ale w sumie nie wiem czy to bardziej strach czy obrzydzenie do ludzi którzy robili takie okropne rzeczy

[filozof_ka]

Napisane przez Ervisha

Po "Adama i Ewę" z chęcią sięgnę
Strach.... ja myślałam o "Medalionach" ale w sumie nie wiem czy to bardziej strach czy obrzydzenie do ludzi którzy robili takie okropne rzeczy

Nie czytałam Medalionów Ale też się zastanawiałam nad jakąś książką o wojnie.

[AnnaVanDort]

RADOŚĆ - ,,Buszujący w zbożu'' - dzięki tej książce czuję się duchowo młoda, bardzo identyfikuję się z bohaterem i jego spostrzeżeniami

ODRAZA - ,,Malowany ptak'', hardkor nad hardkory. Antypolska, obraźliwa dla Polaków, historia niby prawdziwa a wyssana z palca. Ale historia przerażająca i obrzydliwa, ludzkie okrucieństwo w najbardziej wynaturzonej formie. Tutaj fragment książki dla ciekawych: ogólnie trzeba przeczytać całość

Zapewne wrócił do wioski i dowiedział się, co się święci. Kobiety były tuż-tuż. Pasterze pierzchli w stronę muru, ale zanim Głupia Ludmiła zdążyła się podnieść, dopadły ją baby. Lech wciąż znajdował się daleko. Wyczerpany, musiał zwolnić tempo. Potykał się i słaniał przy każdym kroku. Kobiety przytrzymały Głupią Ludmiłę na ziemi, po czym usiadły jej na rękach i nogach, żeby nie mogła się ruszyć, i zaczęły okładać ją grabiami, orać jej pazurami skórę, wyrywać włosy, pluć w twarz. Lech usiłował przedostać się do niej, ale zagrodziły mu drogę. Spróbował użyć siły, lecz wówczas przewróciły go i pobiły brutalnie. Kiedy przestał się miotać, kilka kobiet przekręciło go na wznak i rozsiadło się na nim. Następnie babska tłuszcza rzuciła się na psa Ludmiły; zatłukły go wściekłymi ciosami łopat. Pastuchowie tymczasem wdrapali się na mur. Kiedy mnie mijali, odsunąłem się na bok, gotów w każdej chwili uciec na cmentarz i skryć się pośród grobów. Wieśniacy bali się duchów i upiorów, które podobno tam mieszkały. Głupia Ludmiła leżała zakrwawiona. Niebieskie sińce pojawiły się na jej udręczonym ciele. Stękając głośno, wygięła się w łuk; choć dygotała z wysiłku, nie zdołała się oswobodzić. Jedna z kobiet zbliżyła się, trzymając w ręce zakorkowaną butelkę brunatnoczarnej gnojówki. Przy wtórze ochrypłego śmiechu i okrzyków zachęty, uklękła między nogami Ludmiły i siłą wepchnęła naczynie w jej obolały, poraniony srom; z ust leżącej wyrwał się ochrypły jęk, który przeszedł w zwierzęce wycie. Pozostałe kobiety przyglądały się spokojnie. Nagle któraś z całej mocy kopnęła dno butelki wystającej z krocza. Rozległ się przytłumiony odgłos pękającego wewnątrz szkła. Teraz wszystkie baby zaczęły kopać Ludmiłę; krew tryskała na ich łydki i buty. Gdy wreszcie przestały się nad nią pastwić, Ludmiła leżała martwa.

STRACH - ,,Opowieści niesamowite'' Poego, ale to taki pozytywny strach, jestem ogromną fanką.

SMUTEK - ,,Kleo. Jak szalona kotka ocaliła rodzinę''. Bardzo realistycznie opisana żałoba po śmierci, ogólne załamanie i nadzieja.

GNIEW - ,,Polska odwraca oczy'' - no nóż się w kieszeni otwiera na te historie, nieodpowiedzialnych ludzi, fałszywy autorytet, biurokrację i ślepotę naszego kochanego państwa.

Napisane przez Ervisha

Lalka.... oj nie tak samo jak Chłopi
Ja teraz przymierzam się do "Zbrodni i kary"

Uwielbiam, czytałam chyba ze 3 razy.

Napisane przez filozof_ka

Hej, przyjmiecie kolejną książkoholiczkę? Czytam nałogowo od kilku lat, prawie wszystko, co wpadnie mi w rękę, (włącznie z etykietami na butelkach), a próba detoksu zawsze kończy się niepowodzeniem

Hej

[Ervisha]

Ja do "Medalionów" nie wrócę... bo byłam przerażona, rozryczałam się i byłam też zła na to robili ludziom... jedna książka a tyle złych emocji To była moja lektura w gimnazjum...

Z takich wojennych zamierzam wrócić do "Kamieni na szaniec". W gimnazjum mnie nie zachwyciła ale jak obejrzałam film, który z książką miał niewiele wspólnego to poczułam taką złość, że teraz mam ochotę wrócić do książki.....

[Ervisha]

Co sądzicie?

[Ervisha]

Opowieści Poego... czytałam to co wyszło nakładem Media Rodzina (chyba)... Opowieści niesamowite i szalone czy jakoś tak ale mnie to nie zachwyciło... podobno one zostały w tej książce "uproszczone" czy jakoś tak i oryginały lepsze, ale w mojej bibliotece nie ma ;/

[filozof_ka]

Napisane przez Ervisha

Co sądzicie?

Mnie się niezbyt podobają ilustracje, takie bardzo czarne, z wampirami mi się kojarzy
Ale Lalka mi się podoba

[lovelybaka]

Hej, można?

Wysłane za pomocą Tapatalk 2

[Ervisha]

Napisane przez filozof_ka

Mnie się niezbyt podobają ilustracje, takie bardzo czarne, z wampirami mi się kojarzy
Ale Lalka mi się podoba

Chodzi tutaj o klimat barokowy - aby oddać klimat powieści
Lalkę też widziałam i mi się podoba Czytałam opinię, że gdyby nie te ilustracje to niektórzy by Lalki nie przeczytali Z kolei w Opowieści Wigilijnej ilustracje mnie nie urzekły o wiele bardziej podoba mi się Opowieść Wigilijna z wyd. Buchman a w Pustyni i w puszczy takie dziecinne rozumiem, ze to lektura szkoły podstawowej no ale to klasyka, którą czytają ludzie w różnym wieku Dla młodszego czytelnika przyjemne, ale nie koniecznie dla starszego

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez lovelybaka

Hej, można?

Wysłane za pomocą Tapatalk 2

Oczywiście

[AnnaVanDort]

Napisane przez lovelybaka

Hej, można?

Wysłane za pomocą Tapatalk 2

Hej

Napisane przez Ervisha

Opowieści Poego... czytałam to co wyszło nakładem Media Rodzina (chyba)... Opowieści niesamowite i szalone czy jakoś tak ale mnie to nie zachwyciło... podobno one zostały w tej książce "uproszczone" czy jakoś tak i oryginały lepsze, ale w mojej bibliotece nie ma ;/

Czytasz ,,Zbrodnię i karę''?

Chyba kojarzę to wydanie, ja nawet nie pamiętam które ja czytałam, sporo ich było.

[Ervisha]

Napisane przez AnnaVanDort

Hej



Czytasz ,,Zbrodnię i karę''?

Chyba kojarzę to wydanie, ja nawet nie pamiętam które ja czytałam, sporo ich było.

Jutro idę do biblioteki wypożyczyć

O tę wersję mi chodzi... w tym roku chyba było wznowienie - widziałam na blogach recenzenckich

[filozof_ka]

Napisane przez lovelybaka

Hej, można?

Wysłane za pomocą Tapatalk 2

Hej

Napisane przez Ervisha

Jutro idę do biblioteki wypożyczyć

O tę wersję mi chodzi... w tym roku chyba było wznowienie - widziałam na blogach recenzenckich

Fajna okładka