Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY!

[Patryka]

Napisane przez saming

Ja peeling Perfecty chyba mam. Drobnoziarnisty. Stosuję co 2-3 dni. Na to tonik. Na to Acnederm, na to Epiduo, i jeszcze krem nawilżający. Albo czasem najpierw krem nawilżający, potem Epi.
Ale na razie mniej zaskórników mam na brodzie i policzkach. No i krosty szybciej znikają

Więc to pewnie ten sam peeling
Stosujesz Acne Derm na tonik? Wydawało mi się, że nie powinno się go na nic kłaść, ale może się myliłam - albo tonik się "nie liczy"
Epiduo to jest w formie żelu? Tak jedno na drugie kładziesz?

Fajnie, że Ci służy, ja na razie szukam swojego nowego idealnego połączenia, choć ciężko, by coś dorównało Atredermowi Jedyny plus, że w końcu moja skóra przestaje być taka burakowata, i nie łuszczy się na potęgę (mój facet pewnie będzie zadowolony - zawsze zarostem powodował jeszcze większe złażenie mojej skóry ). Z kolei na dekolt już mam swoje idealne połączenie (Afronis + Brevoxyl), na plecy jeszcze niestety nie znalazłam patentu

[visionAM]

Napisane przez saming

Ja peeling Perfecty chyba mam. Drobnoziarnisty. Stosuję co 2-3 dni. Na to tonik. Na to Acnederm, na to Epiduo, i jeszcze krem nawilżający. Albo czasem najpierw krem nawilżający, potem Epi.
Ale na razie mniej zaskórników mam na brodzie i policzkach. No i krosty szybciej znikają

jakoś wg mnie trochę niezbyt dobry ten Twój sposób, nakładanie Epiduo na AD?

[saming]

Napisane przez Patryka

Więc to pewnie ten sam peeling
Stosujesz Acne Derm na tonik? Wydawało mi się, że nie powinno się go na nic kłaść, ale może się myliłam - albo tonik się "nie liczy"
Epiduo to jest w formie żelu? Tak jedno na drugie kładziesz?

Fajnie, że Ci służy, ja na razie szukam swojego nowego idealnego połączenia, choć ciężko, by coś dorównało Atredermowi Jedyny plus, że w końcu moja skóra przestaje być taka burakowata, i nie łuszczy się na potęgę (mój facet pewnie będzie zadowolony - zawsze zarostem powodował jeszcze większe złażenie mojej skóry ). Z kolei na dekolt już mam swoje idealne połączenie (Afronis + Brevoxyl), na plecy jeszcze niestety nie znalazłam patentu

Tak. Jedno na drugie kładę. Oczywiście najpierw czekam aż wyschnie i wchłonie się to pierwsze. Efekt i tak czuję, bo wszystko piecze parę sekund
Ale najważniejsze, że służy. Na dekolt i plecy nie znalazłam jeszcze patentu niestety.
Może jednak wrócę do Brevoxylu, i zobaczę w sumie jak podziała, bo wcześniej to zawsze na twarzy się głównie skupiałam.

[black-bubu]

na Acne nie wolno nic kłaść, podobnie zresztą pod , myjemy buźkę i dajemy samo acne. Acne lubi wchodzić w reakcję z innymi rzeczami typu tonik, krem i możemy sobie rozwalić cerę jeszcze bardziej, w czasie kuracji pielęgnacja powinna być minimalna.

[Aredhel125]

Patryka się chyba pytała o moją cerę, więc napiszę krótko. Ogólnie już kilka lat mam lekki trądzik. Raz większy raz mniejszy czyli od czasu do czasu pojawi się jakiś pryszcz lub tak góra do czterech. Odkąd się leczę maściami od dermatologa to coraz rzadziej coś wyskakuje. Przebarwienia po pryszczach mam nieduże. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że mam zwyczajnie zapchaną skórę, głownie na czole. I dam głowę, że to przez Iwostin bo wcześniej miałam zatkane pory gdzie niegdzie ale nie tak jak teraz. Czoło ogólnie jest pełne (nie ropnych) krosteczek mniejszych i większych, przez to cera jest nierówna i niezbyt ładna. Oczywiście w miarę da się to ukryć nakładając delikatnie podkład( dzisiaj nawet udało mi się z kreme tonującym Ziaji) i trochę puder. Jednak jak zmyję makijaż to już nie jest tak słodko. Mam ogólnie też taką głupią manierę, ze podchodzę do lustra zapalam mocne światło,naciągam skórę, wyszukują zaskórniki i je cisnę. Większości nie da się wycisnąć, za to potem mam całą twarz czerwoną i zmasakrowaną jakby ktoś mnie kwasem jakimś oblał. Pomimo, że pochodząc do lustra mówię sobie: ok, tylko zobaczę jak się sprawy mają i nic nie dotkę, ale oczywiście mówię swoje robię swoje. Ostatnio się trochę powstrzymałam i już tak się nie cisnę, ale i tak jest trudno. Najbardziej mi zalezy na tym, żeby cera bez makijażu wyglądała wyjściowo, bo niedługo lato a ja nieznosze mieć na sobie maski skłądającej się z warstwy podkładu, korektoru i pudru. Wtedy dopiero czuję, że moja cera się dusi i zapycha. I właśnie nie wiem jaki sobie ten krem kupić nawilżający, jaki żel, kompletnie nie mam pojęcia. Chciałam z Lirene kupić sobie krem nawilżający i jak nic innego mi do głowy nie przyjdzie to chyba to zrobię. A te Baby Dreamy to są te kremy z rossmana dla dzieci tak? ( sorry, że się tak rozpisałam ale wizytę u dermatologa mam dopiero za miesiąc i nie mam z kim pogadać o mojej biednej twarzy)

[dotka95]

Mnie by Babydreamy zapchały

Czy w ogóle istnieje jakiś krem, który mnie nie zapcha??

[Nolley]

Napisane przez dotka95

Mnie by Babydreamy zapchały

Czy w ogóle istnieje jakiś krem, który mnie nie zapcha??

Na pewno mniej zapychają te lekkie, np. Humektan, ale on też niektórych zapycha, więc nie

[Leseratte]

Mnie nie zapycha jedynie krem Bambino oraz lekki krem nawilżający z serii Under Twenty,z Babydream chcę wypróbować ten z serii Natural, bo te w niebieskich opakowaniach mnie zapychają. Ogólnie jestem zrozpaczona tym zapychaniem, podejrzewam, że winowajca jest krem tonujący Biodermy, bo mineraly Pixie to chyba nie.

[Patryka]

Dziewczyny, a jesteście pewne, że to na pewno zapychanie? Przecież trądzik ma różne przyczyny. Tak jak na przykład moje plecy - nie stosuję tam żadnego kremu, a ciągle mi coś wyskakuje. Może to nie do końca wina kremów? Tzn oczywiście, że niektóre rzeczy w kremach mogą pogorszyć stan cery, ale przy lekkich kremach, teoretycznie nie zapychających, to co Wy widzicie jako zapychanie (bo przecież cos wyskakuje), moze zapychaniem nie jest, tylko po prostu trądzikiem, ktory byłby tak czy siak.
To oczywiście moje luźne dywagacje

Napisane przez black-bubu

na Acne nie wolno nic kłaść, podobnie zresztą pod , myjemy buźkę i dajemy samo acne. Acne lubi wchodzić w reakcję z innymi rzeczami typu tonik, krem i możemy sobie rozwalić cerę jeszcze bardziej, w czasie kuracji pielęgnacja powinna być minimalna.

o właśnie, też tak czytałam co więcej, doświadczyłam takiej "interakcji", kiedy przy AD stosowałam olejek rycynowy na rzęsy... pod oczami, na kościach policzkowych wyskakiwaly mi okropne gule po zaprzestaniu stosowania olejku po AD, problem zniknął... teraz boję się cokolwiek na AD położyc

Napisane przez Aredhel125

Patryka się chyba pytała o moją cerę, więc napiszę krótko. Ogólnie już kilka lat mam lekki trądzik. Raz większy raz mniejszy czyli od czasu do czasu pojawi się jakiś pryszcz lub tak góra do czterech. Odkąd się leczę maściami od dermatologa to coraz rzadziej coś wyskakuje. Przebarwienia po pryszczach mam nieduże. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że mam zwyczajnie zapchaną skórę, głownie na czole. I dam głowę, że to przez Iwostin bo wcześniej miałam zatkane pory gdzie niegdzie ale nie tak jak teraz. Czoło ogólnie jest pełne (nie ropnych) krosteczek mniejszych i większych, przez to cera jest nierówna i niezbyt ładna. Oczywiście w miarę da się to ukryć nakładając delikatnie podkład( dzisiaj nawet udało mi się z kreme tonującym Ziaji) i trochę puder. Jednak jak zmyję makijaż to już nie jest tak słodko. Mam ogólnie też taką głupią manierę, ze podchodzę do lustra zapalam mocne światło,naciągam skórę, wyszukują zaskórniki i je cisnę. Większości nie da się wycisnąć, za to potem mam całą twarz czerwoną i zmasakrowaną jakby ktoś mnie kwasem jakimś oblał. Pomimo, że pochodząc do lustra mówię sobie: ok, tylko zobaczę jak się sprawy mają i nic nie dotkę, ale oczywiście mówię swoje robię swoje. Ostatnio się trochę powstrzymałam i już tak się nie cisnę, ale i tak jest trudno. Najbardziej mi zalezy na tym, żeby cera bez makijażu wyglądała wyjściowo, bo niedługo lato a ja nieznosze mieć na sobie maski skłądającej się z warstwy podkładu, korektoru i pudru. Wtedy dopiero czuję, że moja cera się dusi i zapycha. I właśnie nie wiem jaki sobie ten krem kupić nawilżający, jaki żel, kompletnie nie mam pojęcia. Chciałam z Lirene kupić sobie krem nawilżający i jak nic innego mi do głowy nie przyjdzie to chyba to zrobię. A te Baby Dreamy to są te kremy z rossmana dla dzieci tak? ( sorry, że się tak rozpisałam ale wizytę u dermatologa mam dopiero za miesiąc i nie mam z kim pogadać o mojej biednej twarzy)

co konkretnie od dermatologa stosujesz?
poza tym, skoro jesteś pewna, że to krem Cię zapchał, i nie stosujesz go już, powinno z czasem być lepiej
żel polecam najbardziej Babydream z Rossmana - ja stosuję taki w dużej butli, 500ml, do kąpieli. myję się nim cala, myję włosy... jest super
tak, te kremy są dla dzieci. stosowalam taki z nagietkiem, choć nie mam pewności, czy może zapychać, bo to było przy retinoidach. tutaj już niestety musisz sama poeksperymentować z tego, co ogólnie było polecane w wątku
ogólnie poleciłabym dołączyć do pielęgnacji jakiś łagodny kwas, ale że nie wiem, co od dermatologa stosujesz, powstrzymam się

Napisane przez dotka95

Mnie by Babydreamy zapchały

Czy w ogóle istnieje jakiś krem, który mnie nie zapcha??

by zapchały? ale nie wiesz na pewno, bo nie stosowałaś?
pisałam już wcześniej o takim kremiku: Eco Cosmetics - Krem nawilżający. leciutki w praktyce, wchłania się od razu, co prawda super nawilżenia nie daje, ale wydaje mi się, że nie zapycha

[dotka95]

Nie stosowałam, ale te składniki mnie zapychają. Chyba po prostu zbiorę się na zamówienie z Mazideł, kupię dużo mocznika i będę nim tuningować Humektan

[Aredhel125]

Patryka, ja ogólnie już wybrałam jakiś miesiąc temu jak nie dalej cztery opakowania Unidoxu Solutab( taka jest zalecana dawka i zażywanie trwa ponad miesiąc), smaruję twarz obecnie dwa razy dziennie Clinacinem T. Kiedyś gdy zaczynałam brać tabletki, jeszcze w liceum ( był to właśnie Unidox) to widziałam bardzo zadowalające efekty, które utrzymywały się aż jakieś dwa lata a teraz trudno mi powiedzieć. Nie jestem też pewna czy kiedyś byłam tak wymagająca dla swojej cery jak teraz czyli mam wrażenie, że kiedyś też miałam pozapychane pory ale nie zwracałam na to uwagi i cieszyłam się brakiem ropnych czerwonych pryszczy. W tej chwili same z siebie nie wyskakują mi w jakiejś dużej ilości pryszcze, mam właśnie dość dużo tych zaskórników i krosteczke na czole, które można w miarę skutecznie ukryć pudrem( na szczęście nie musi być to jakaś gruba warstwa). Odstawiłam już Iwostin i stan mojej cery na pewno się polepszył ale wciąż zostało dużo denerwujących i okropnych zaskórników. Boję się tego dotykać chociaż strasznie mnie ciągnie, bo zamiast sobie pomóc to będę mieć twarz w czerwonych plackach. Jeszcze niedanwo nie miałam tak zapchanych porów na czole właśnie przed Iwostinem więc to pewnie to. Zastanawiam się, czy w końcu się coś polepszy czy nie. Przecież nie mogę mieć zaskórników do końca życia. Dzieki Patryka za odpowiedzi!

[Ceith]

Nie wiem czy to dobry wątek, ale zapytam.

Pierwsza sprawa: Mam całą twarz usianą wągrami, największa skupiska mam na nosie i pod oczami.

Na początku nie wiedziałam, że to wągry, ale ostatnio mocno ścisnęłam parę tych kropek i wyłaziły z nich takie jakby zabrudzenia.

Na nosie i pod oczami są one tak gęste, że gdy zmarszczę nos to mam skórę jak gąbka. Nie są one duże, są one średnio wielkości kropki w standardowej czcionce Są za to bardzo gęsto usiane.
Są ciemne, wyczytałam, że są to zaskórniki otwarte.

Jest ich za dużo, by je wyciskać, nawet jak bym chciała. Poza tym nie ze wszystkich coś "wyłazi". Są również zbyt małe.

Potrzebuje czegoś głęboko oczyszczającego i czegoś zamykającego/zwężającego pory.


Druga sprawa to mam ciągły wysyp ropnych krostek na brodzie i tylko tam.
Jak wiadomo to wygląda okropnie nieestetycznie i każdą, jak tylko mogę, to wyciskam. Często wypływa z nich duża ilość takiej białej, gęstej ropy, aż się boję ile tego paskudztwa czai mi się pod skórą


Muszę się tego pozbyć, bo mimo, że używam sporo kosmetyków do twarzy to ciągle czuję przez nie, że jest brudna :/Muszę "wyciągnąć" te zanieczyszczenia z porów, zamknąć lub zwęzić je i oczyścić brodę.

Chciałam iść na oczyszczanie u kosmetyczki, ale naczytałam się, że to niezbyt dobry pomysł i teraz już nie wiem.
W akcie desperacji zrobiłam sobie 2x parówkę, potem czyściłam cerę peelingiem, maseczką i nic to nie pomogło.

Robię sobie ok. 2x w tygodniu peeling drobnoziarnisty, używam czasami maseczki z zielonej glinki, myję twarz 2 razy dziennie, używałam jakiś czas toniku z BU z kwasami AHA/BHA 10%, ale oprócz tego, że piekła mnie twarz to nic kompletnie nie robił z moją cerą.

Mam cerę naczynkową, wrażliwą, mieszaną ze skłonnością raczej do przetłuszczania, ale czasami jest wysuszona.

Prrooooszę, pomocy.

p.s. Na jakimś portalu wyczytałam metodę oczyszczania, o której nigdy wcześniej nie słyszałam, tj., że na zaskórniki i pory pomaga warstwa mocno miętowej pasty do zębów. Słyszał ktoś o czymś takim?

[The light]

Pasta do zebow to chyba tylko podrazni skore i nic wiecej. Co do skory, niestety ale czesto jest tak, ze na efekty trzeba dosyc dlugo poczekac a na poczatku zdarza sie pogorszenie stanu skory. Wiec cierpliwosci. Co do oczyszczania radze Ci przeczytac caly watek i wiele sie wyjasni

[Shazney]

Ja na pryszcze mam swój sposób - do bieżącego żelu do mycia twarzy (aktualnie Bioderma Sebium Moussant) dodaję 3-4 krople olejku eterycznego z drzewa herbacianego. Cera wygląda o wiele, wiele lepiej i "niespodzianki" już się nie pojawiają, a nawet jak jakaś się odważy wyskoczyć, to szybko zostaje stłumiona. Niestety, mikstura nie działa na rozszerzone pory, jedynie na pryszcze.

[kaczikaczi]

Napisane przez Shazney

Ja na pryszcze mam swój sposób - do bieżącego żelu do mycia twarzy (aktualnie Bioderma Sebium Moussant) dodaję 3-4 krople olejku eterycznego z drzewa herbacianego. Cera wygląda o wiele, wiele lepiej i "niespodzianki" już się nie pojawiają, a nawet jak jakaś się odważy wyskoczyć, to szybko zostaje stłumiona. Niestety, mikstura nie działa na rozszerzone pory, jedynie na pryszcze.

Uważaj żeby nie przesadzic z olejkiem, bo skóra się do niego szybko przyzwyczaja i po jakims czasie nie działa już tak efektywnie.
Jeśli ktoś ma niewielki problem z trądzikiem to tea tree oil to fajna sprawa

[lemka]

Napisane przez iwona200

A czym nawilżacie? Żeby nie zapychało. Ja mam ciagle z tym problem.

Ostatnio strasznieeee zapchał mnie CICALFATE Avene i teraz mam całą twarz usianą zaskórnikami, grudkami Do tego przesuszoną, bo próbowałam się ich pozbyć Lysalpha Active SVR. Do nawilżania używałam dotychczas Avene krem kojąco-nawilżający Clean AC (zapycha), Humektan (nie nawilża), AA krem intensywnie nawilżający do c. suchej (zapycha) i Babydream krem z tlenkiem cynku Calendulacreme (słabiutko nawilża).

I nadal mam ten wysyp, nie wiem jak sie tego pozbyć, a od czasu używania tego Cicalfate minęły jakieś 2 miesiące

Mnie też dużo kremów zapycha i radzę Ci odłożyć krem Babydream, mi on nie służy. Sama szukam jakiegoś fajnego kremu, w tej chwili myślę nad Cetaphilem, bo ma dość dobre oceny na KWC. Poszukuję też podkładu, który by mi nie podkreślał suchych skórek, ale jak podkład odpowiada mi pod względem właściwości, to kolor jest pomarańczowy.

[Patryka]

Napisane przez Shazney

Ja na pryszcze mam swój sposób - do bieżącego żelu do mycia twarzy (aktualnie Bioderma Sebium Moussant) dodaję 3-4 krople olejku eterycznego z drzewa herbacianego. Cera wygląda o wiele, wiele lepiej i "niespodzianki" już się nie pojawiają, a nawet jak jakaś się odważy wyskoczyć, to szybko zostaje stłumiona. Niestety, mikstura nie działa na rozszerzone pory, jedynie na pryszcze.

te 3-4 krople dodajesz do butelki, czy do porcji na rękę?

[black-bubu]

no mi sie juz buzia do olejku z drzewa herbacianego przyzwyczaiła i już nie działam, a kiedyś cuda mi na buzi robił

[lemka]

Jeżeli chodzi o olejek z drzewa herbacianego, to w tym produkcie jest: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...adzikowej.html. Może nadawałby się do nawilżenia?

[Shazney]

Napisane przez Patryka

te 3-4 krople dodajesz do butelki, czy do porcji na rękę?

Do porcji na rękę.

Napisane przez kaczikaczi

Uważaj żeby nie przesadzic z olejkiem, bo skóra się do niego szybko przyzwyczaja i po jakims czasie nie działa już tak efektywnie.
Jeśli ktoś ma niewielki problem z trądzikiem to tea tree oil to fajna sprawa

Dzięki za przestrogę, nawet nie wiedziałam. Używam drugą buteleczkę, więc będę bacznie obserwować .

[veronicagetsnaked]

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...adzikowej.html gdzie to mozna kupic? ;>

[arbuzowaaa]

Hej dziewczyny.
Tydzień temu zaczęłam używać maść propolisową na twarz i było wszystko pięknie ładnie przez jakieś kilka dni. Potem zaczęłam używać kropli propolisowych. no i na mojej twarzy [pod nosem, czoło, broda] pojawiła się taka kaszka .
nie wiem co mam robić, może wy mi doradzicie co i jak..
nie wiem czy to jest jakieś oczyszczanie skóry przez propolis czy najzwyczajniej w świecie jestem na propolis uczulona.

Z góry dziękuje za pomoc.

[lemka]

Napisane przez veronicagetsnaked

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...adzikowej.html gdzie to mozna kupic? ;>

W aptece.

[Trawa_cytrynowa]

Napisane przez Ceith

Nie wiem czy to dobry wątek, ale zapytam.

Pierwsza sprawa: Mam całą twarz usianą wągrami, największa skupiska mam na nosie i pod oczami.

Na początku nie wiedziałam, że to wągry, ale ostatnio mocno ścisnęłam parę tych kropek i wyłaziły z nich takie jakby zabrudzenia.

Na nosie i pod oczami są one tak gęste, że gdy zmarszczę nos to mam skórę jak gąbka. Nie są one duże, są one średnio wielkości kropki w standardowej czcionce Są za to bardzo gęsto usiane.
Są ciemne, wyczytałam, że są to zaskórniki otwarte.

Jest ich za dużo, by je wyciskać, nawet jak bym chciała. Poza tym nie ze wszystkich coś "wyłazi". Są również zbyt małe.

Potrzebuje czegoś głęboko oczyszczającego i czegoś zamykającego/zwężającego pory.


Druga sprawa to mam ciągły wysyp ropnych krostek na brodzie i tylko tam.
Jak wiadomo to wygląda okropnie nieestetycznie i każdą, jak tylko mogę, to wyciskam. Często wypływa z nich duża ilość takiej białej, gęstej ropy, aż się boję ile tego paskudztwa czai mi się pod skórą


Muszę się tego pozbyć, bo mimo, że używam sporo kosmetyków do twarzy to ciągle czuję przez nie, że jest brudna :/Muszę "wyciągnąć" te zanieczyszczenia z porów, zamknąć lub zwęzić je i oczyścić brodę.

Chciałam iść na oczyszczanie u kosmetyczki, ale naczytałam się, że to niezbyt dobry pomysł i teraz już nie wiem.
W akcie desperacji zrobiłam sobie 2x parówkę, potem czyściłam cerę peelingiem, maseczką i nic to nie pomogło.

Robię sobie ok. 2x w tygodniu peeling drobnoziarnisty, używam czasami maseczki z zielonej glinki, myję twarz 2 razy dziennie, używałam jakiś czas toniku z BU z kwasami AHA/BHA 10%, ale oprócz tego, że piekła mnie twarz to nic kompletnie nie robił z moją cerą.

Mam cerę naczynkową, wrażliwą, mieszaną ze skłonnością raczej do przetłuszczania, ale czasami jest wysuszona.

Prrooooszę, pomocy.

p.s. Na jakimś portalu wyczytałam metodę oczyszczania, o której nigdy wcześniej nie słyszałam, tj., że na zaskórniki i pory pomaga warstwa mocno miętowej pasty do zębów. Słyszał ktoś o czymś takim?

Opis Twojej cery pasowałby do mnie jeszcze jakiś czas temu. Czoło, nos, broda - masa zaskórników otwartych, broda- gullki podskórne, zaskórniki zamknięte, częste niespodzianki.

Ja zaryzykowałam - mimo, że nawet na Wizażu dziewczyny mi odradzały i poszłam do kosmetyczki na oczyszczanie. Pierwsza spotkanie polegało na sprawdzeniu jej Obejrzała mnie, zawyrokowała, zaproponowała. Wzbudziła moje zaufanie, poza tym była "z polecenia", więc pozwoliłam się "powyciskać" Cały czas byłam w pogotowiu, obserwowałam czy wszystko robi higienicznie. Byłam gotowa wyjść, gdyby coś mi się nie spodobało
Po oczyszczaniu miałam jeszcze zabieg balansujący z mikronizowaną algą. Po tygodniu poszłam na mikrodermabrazję + zabieg balansujący.

Jestem bardzo zadowolona, że zdecydowałam się na takie oczyszczanie. Miałam zamiar iść jeszcze 2 czy 3 razy na mikrodermabrazję, ale póki co nie widzę takiej potrzeby. Oczywiście pory już zdążyły się trochę zanieczyścić, ale nie ma porównania do tego co było.
Uniknęłam też wysypu po rozpoczęciu stosowania Diacnealu, który obecnie trzyma moją skórę w ryzach. Pod koniec maja mam zamiar zastąpić go tonikiem z PHA z BU

Jeżeli zdecydujesz się na kosmetyczkę uważaj na kilka rzeczy:
- czy zakłada rękawiczki chirurgiczne
- czy odpowiednio dezynfekuje skórę
- czy jeżeli używa igły, to jest ona jednorazowa
- nie daj sobie zmasakrować twarzy ( nie da się wycisnąć wszystkiego, a w pewnych przypadkach lepiej odpuścić niektórym zaskórnikom )

A pastę do zębów sugeruję stosować tylko zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem

[zoila]

Napisane przez arbuzowaaa

Hej dziewczyny.
Tydzień temu zaczęłam używać maść propolisową na twarz i było wszystko pięknie ładnie przez jakieś kilka dni. Potem zaczęłam używać kropli propolisowych. no i na mojej twarzy [pod nosem, czoło, broda] pojawiła się taka kaszka .
nie wiem co mam robić, może wy mi doradzicie co i jak..
nie wiem czy to jest jakieś oczyszczanie skóry przez propolis czy najzwyczajniej w świecie jestem na propolis uczulona.

Z góry dziękuje za pomoc.

jak pojawiła się kaszka to lepiej odstaw i pij wapno.

[Aredhel125]

Ja też miałam kaszkę pod nosem ale poczekałam jakiś czas i sama zeszła. Najgorzej jest właśnie z zaskórnikami i pozapychanymi porami. Ile razy nie spojrzę w lustro to się zastanawiam jak to cholerstwo wytrzebić. Wycisnąć nie bo potem mam jeszcze więcej, nie dotykać też nie zbyt bo niektóre aż się proszą o to. Nie wiem kosmetyczka mi nie pomaga, nic mi nie pomaga. Kiedyś tak nie miałam. Postaram się teraz maść Klindacin T stosować tylko na noc, kupię sobie wodę termalną to złagodzi zaczerwienienia i świeże blizny. Nad kremem nadal się zastanawiam. Ostatnio znalazłam na KWC Krem Loreal Happyderm, ma bardzo pozytywne opinie, kosztuje około 21 zł. Nie wiem czy się skusić. Jak wykorzystam swoje żele to zaryzykuję z żelem gruszkowym z Daxu, bo peeling i maseczki dobrze się u mnie sprawdzają. Poza tym Dax nie zawiera SLS w przeciwieństwie niestety do Garniera, który nieźle rżnie twarz. Nie wiem też, czy dobrze by było iść ze dwa razy na solarium, żeby te przebariwienia różowe trochę zamaskować. Nie dotykam czoła już tyle czasu a one dalej nie schodzą, a pryszczy tam wcale nie miałam, jedynie troche pory powyciskałam. Chyba nic mi się od tego nie stanie.

[olivvuska]

Ja też mam właśnie problem głównie z czołem. Ani nie dotykam, nie majsterkuję przy nim, a nigdzie prawie indziej, tylko tam stale coś wyskakuje, przeważnie zaskórniki, ale czasem zdarzy się coś większego. To już jest męczące, bo nie mam nawet grzywki i nie ma jak tego ukryć.

[arbuzowaaa]

Napisane przez zoila

jak pojawiła się kaszka to lepiej odstaw i pij wapno.

ok dziękuje . Już wszystko schodzi jeszcze czuć kaszkę ale nie jest już tak intensywna jak wcześniej.
używam teraz toniku z soku z cytryny . i [odpukać] skóra coraz ładniejsza

[93paulina]

Napisane przez arbuzowaaa

ok dziękuje . Już wszystko schodzi jeszcze czuć kaszkę ale nie jest już tak intensywna jak wcześniej.
używam teraz toniku z soku z cytryny . i [odpukać] skóra coraz ładniejsza

A czy ten tonik pomaga na pryszcze/stany zapalne? Dosyć mam już tych drogeryjnych lub aptekowych mazideł...

[pirate102]

najlepiej przyjmować tabletki z drożdżami .