Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.

[Bayka]

Napisane przez Arrasando

Co tutaj się dzieje? Nie poddawać się
Ja do niedawna miałam 3 kolory... po ścięciu mam 'tylko' dwa
Co do mojego koloru też nie jestem w 100% przekonana, ale chce zapuścić całe swoje - za ramiona... myśle, że w grudniu osiągne cel więc się nie poddaje... już tyle wytrzymałam, że byłoby głupotą marnować tyle cm a potem się zobaczy.
Jesli będę farbować to henna albo jakimiś farbami ziołowymi do tych z drogerii nie wróce
Farby niszczą nie ma co się oszukiwać...

Poza tym gdy naturalki kontrastują z farbowanymi to może to wyglądać nie ciekawie... włosy jednolite będą się całkiem inaczej prezentować tak myśle
Więc żadnych mi tu kryzysów

w grudniu, to Ty już widzisz metę, a ja nawet w połowie nie jestem..

nie wiem no...pomyślę jeszcze

Patisha87 Blue_mysecka właśnie tylko to mnie powstrzymuje, że szkoda tego odrostu

[Arrasando]

Napisane przez Bayka

w grudniu, to Ty już widzisz metę, a ja nawet w połowie nie jestem..

ale męczę się już ponad rok z odrostami
czas szybko leci

[Bayka]

Napisane przez Arrasando

ale męczę się już ponad rok z odrostami
czas szybko leci

ja się męczę 1.5 roku, a jeszcze conajmniej 2lata przede mną, dlatego się odechciewa

[moniczka_90]

Napisane przez Bayka

ja się męczę 1.5 roku, a jeszcze conajmniej 2lata przede mną, dlatego się odechciewa

ale z Ciebie maruda dzisiaj jakbys scieła włosy to miałabys juz cale swoje ! pociesz się tym, ze niektórzy (czyt. ja) mają krótkie włosy () do Twojej długosci to jakies 4 lata bez zadnego podcianania mi brakuje i też chodzę z odrostem () wiec zeby sie go pozbyc to jednak musze scinac no i co ja mam powiedzieć

[Bayka]

Napisane przez moniczka_90

ale z Ciebie maruda dzisiaj jakbys scieła włosy to miałabys juz cale swoje ! pociesz się tym, ze niektórzy (czyt. ja) mają krótkie włosy () do Twojej długosci to jakies 4 lata bez zadnego podcianania mi brakuje i też chodzę z odrostem () wiec zeby sie go pozbyc to jednak musze scinac no i co ja mam powiedzieć

haha wiedziałaś gdzie mnie znaleść i to moje marudzenie
nie martw się, Ty masz o tyle łatwiej, że wiesz czego chcesz masz ładne włoski, i ani się obejrzysz będziesz miała całe naturalne, to przynajmniej będziesz miała z głowy!! a wtedy tylko zapuszczać ok kończę marudzić żeby was tu nie zanudzać, ale decyzji nie podjęłam, puki nie pofarbuję będę się normalnie udzielać, ale jak już pofarbuję to dam znać i dacie mi eksmisję z wątku

[moniczka_90]

Napisane przez Bayka

haha wiedziałaś gdzie mnie znaleść i to moje marudzenie
nie martw się, Ty masz o tyle łatwiej, że wiesz czego chcesz masz ładne włoski, i ani się obejrzysz będziesz miała całe naturalne, to przynajmniej będziesz miała z głowy!! a wtedy tylko zapuszczać ok kończę marudzić żeby was tu nie zanudzać, ale decyzji nie podjęłam, puki nie pofarbuję będę się normalnie udzielać, ale jak już pofarbuję to dam znać i dacie mi eksmisję z wątku

ja wiem czego chce ?! nie zapominaj, ze jestem kobietą a my nigdy nie wiemy czego chcemy ja co drugi dzien mam faze na farbowanie ale nawet wam o tym nie pisze no bo co 2 dzien kryzysu byscie nie zniosły
najgorzej z ty, że włosy mi wolno rosna bo jakies 0,5 cm na miesiac

ale jak bylam u fryzjerki i ułozyła mi włosy po swojemu to wydawalo mi sie, ze gdzies z 4 cm ciachnęła teraz umyłam włosy, ułozyły sie jak zwykle same (w piekne fale z reszta nie wiem jak one to zrobiły ale sa super ) i teraz dopiero widze, ze ciachneła max. 2cm wiec się bardzo bardzo ciesze musze teraz bardzo dbać o moje końce, juz nie powinny się łamać także moze jakos w koncu to bedzie z tym zapuszczaniem
a Ty Bayeczko zetnij włosy, weź linijkę i zetnij np. 4cm, masz długie wiec 4cm Cie nie zbawi ale poczujesz, ze masz blizej do naturalek, mowie Ci powaznie. Ja dopiero jak pokazałam wam zdjecie i poszłam do fryzjera uswiadomiłam sobie ze niewiele mi brakuje i moze Tobie tez to młe cięcie jakos pomoże

[sikoreczka111]

ja dalej się trzymam odrost coraz większy i TŻ chwali, że teraz podoba mu się blond

farbowanie zawsze niszczyło mi włosy , robiło siano z włosów, nawet jak używałam dobrych farb i robiłam tylko odrosty ( ale nie oszukujmy się co jakiś czas trzeba walnąć farbę na całe włosy bo płowieje kolor ... )

a mój blond kolor super rozjasnia sie od slońca i uwielbiam je takie trudno będę czekać jeszcze ok 2 lat, żeby miec je długie, ale wytrzymam

niestety ja nie mogę podcinać co jakiś czas, bo zapuszczam do ślubu , a i tak ostatnia fryzjerke zbyt poniosło i mam niewiadomo co na glowie;/

[Bayka]

Napisane przez moniczka_90

ja wiem czego chce ?! nie zapominaj, ze jestem kobietą a my nigdy nie wiemy czego chcemy ja co drugi dzien mam faze na farbowanie ale nawet wam o tym nie pisze no bo co 2 dzien kryzysu byscie nie zniosły
najgorzej z ty, że włosy mi wolno rosna bo jakies 0,5 cm na miesiac

ale jak bylam u fryzjerki i ułozyła mi włosy po swojemu to wydawalo mi sie, ze gdzies z 4 cm ciachnęła teraz umyłam włosy, ułozyły sie jak zwykle same (w piekne fale z reszta nie wiem jak one to zrobiły ale sa super ) i teraz dopiero widze, ze ciachneła max. 2cm wiec się bardzo bardzo ciesze musze teraz bardzo dbać o moje końce, juz nie powinny się łamać także moze jakos w koncu to bedzie z tym zapuszczaniem
a Ty Bayeczko zetnij włosy, weź linijkę i zetnij np. 4cm, masz długie wiec 4cm Cie nie zbawi ale poczujesz, ze masz blizej do naturalek, mowie Ci powaznie. Ja dopiero jak pokazałam wam zdjecie i poszłam do fryzjera uswiadomiłam sobie ze niewiele mi brakuje i moze Tobie tez to młe cięcie jakos pomoże

może faktyczne zetne, zobacze sobie jak to będzie wyglądać, ale tak za miesiąc dopiero bo niedawno podcinałam końcówki. może i dobrze, że to taka trudna decyzja, przynajmniej wszystko przemśle sobie dobrze. Mam nadzieję, że mi minie niedługo, spróbuję pzeczekać

[mivol]

Bayka, Twoje włosy najmocniej kojarzę z wątku bo osobiście chwaliłam i naprawdę fajnie to u ciebie wygląda...jak pofarbujesz to..
no żesz, to ja powinnam się załamać - wszędzie widzę długie rude włosy podczas gdy moje są okropnie wypłukane a odrosty szare..też uważam że powinnaś odrobinę podciąć to będzie łatwiej.
Sama idę do fryzjera w przyszłym tygodniu, miałam podciąć 10 cm ale wymiękłam i teraz planuję 6-7

[Ivonea]

o matko dzieuchy!
Kopa w dupę dostaniecie zaraz!

Jeżeli podjęłyście decyzje o zapuszczaniu naturalnych, swoich, własnych włosków. To już sam ten fakt powinien was napędzać. Bo musiało być coś, jakiś motor że was do tego zachęcił, może nawet zmusił.
Ja doskonale wiem kochane, że wam jest trudno się rozstać z długimi włosami. Naprawdę dobrze o tym wiem. Ale zapuszczając swoje naturalne, trzeba się liczyć z tym że w pewnym momencie naprawdę trzeba ściąć ile się da. Włosy wtedy już tak na siłę nie będą musiały odżywiać tych zniszczonych włosów. To tak jakby zrzucić z pleców worek cementu. Od razu lżej!
I nie powiem że wyglądamy seksownie czy pięknie z odrostami. Bo tak nie jest. To właśnie wtedy najwięcej osób się łamie. Kochane jak odrosty macie już do brody, to mam rade.
Ścinać!
Nowa fryzura ^_- i poprawi się humor. Potem o wiele łatwiej jest dbać o zapuszczanie włosów i ich pielęgnację. Naprawdę! Zresztą lato jest, na zdrowie wam to wyjdzie, bo chłodniej.
Po za tym kochane, i tak wam odrosną
Nie wolno się bać!
I powiem jeszcze jedno, jeśli przestaniecie przynajmniej co 3 miesiące je podcinać, wolniej będą wam rosły i o wiele słabsze włosy.
I nie słuchajcie swoich połówek, znajomych i innych na temat waszych odrostów. Bo zawsze wam powiedzą żeby pofarbować, bo nie estetycznie wygląda. To normalne i nie trzeba się łamać, ani dziwić z takich reakcji. Głowa do góry i powiedzieć
"przynajmniej będę miała zdrowe i piękne włosy!"
I kij w oko innym!
^_^
Ja zaczynając normalnie płakałam nad włosami. Nad tymi paskudnymi odrostami. Nad tym że mi siwe włosy się pokazały, a mam dopiero 27 lat. Byłam załamana!
Byłam tak wściekła że już nie mogłam na siebie patrzeć.
Ale jakoś to szło, olewałam komentarze mojego lubego. Znajomi się śmieli. Niektórzy byli zszokowani że jestem blondynką ^_^
I nie powiem pewnie bym się męczyła jak nie jedna z was, nie decydując się na radykalne ścięcie.
Jako że cholernie dalej tęsknie za moimi długimi włosami, zafundowałam sobie dopinki z naturalnych włosów. Czasem je zakładam ^_^.Ale szczerze mówiąc, teraz coraz rzadziej. Przestałam ich potrzebować.
Kochane kolejnym plusem jest to, że nie muszę wydawać kasy na farby! To ogromny pożeracz! Nie przejmuję się w ogóle tym że już widać mi 1 mm odrostu. Nie stoję jak wiele kobiet przed półką z farbami, po to tylko żeby i tak wybrać jak zwykle zły odcień, a potem się załamać. Nie robię już tego! Bo mam swoje włosy!
I JE KOCHAM!

WARTO BYŁO

warto było czekać
warto było je ściąć
warto było tego wszystkiego!

A co do odcieni i myszowatości, panie drogie. Natura jest lepszą farbą do włosów niż chemia. Zbyt szaro? to polecam płukanki z rumianku. Pogłębić brąz? Płukanka z kasztana. ITD.

Nie poddawajcie się!
trzymam za was kciuki
I wklejam inspirację, by was troszkę napędzić.

Na koniec facet boski z rudymi no mnie rozbroił!

[empora]

ja jakis czas temu postanowiła powrucic od natury
mam naturalne czasne włosy a farbowałam na jasno
kiedy odrosty zaczeły byc widoczne zrobiłam sobie u fryziera refleksy czarne i brazowe

[mivol]

Po takim poście to już nawet narzekać głupio...

Ale włosów na króciutko nie zetnę, bo moja minimalna długość to do ramion, w krótszych wyglądam jak smutne dziecko

[ricca166]

Dawno mnie tu nie było dziewczyny,ale cały czas śledzę Wasze poczynania.
To i ja wklejam swoje włosy po roku zapuszczania naturalek.Zamierzam je pocieniować ,całkowicie obciąć farbowańce,ale to dopiero po wakacjach .

[blue_mysecka]

Ivonea po takim poscie to już niema co narzekać
ja sie już nie mogę doczekać aż mi naturalki odrosną do brody wtedy sobie wycieniuje i bede mieć pewnie całe (albo przynajmniej prawie całe) swoooje

[anngeli]

Napisane przez ricca166

Dawno mnie tu nie było dziewczyny,ale cały czas śledzę Wasze poczynania.
To i ja wklejam swoje włosy po roku zapuszczania naturalek.Zamierzam je pocieniować ,całkowicie obciąć farbowańce,ale to dopiero po wakacjach .

Te naturalki to śliczne są, podobne do moich
Widzisz, po wakacjach zostaną same Twoje

Napisane przez mivol

Po takim poście to już nawet narzekać głupio...

Ale włosów na króciutko nie zetnę, bo moja minimalna długość to do ramion, w krótszych wyglądam jak smutne dziecko

Ja też nie zamierzam narzekać, bo moje włosy są coraz to ładniejsze Ale niestety mam takie samo zdanie o sobie jak Ty, że w krótkich mi źle, nawet takich do ramion.

Napisane przez Ivonea

o matko dzieuchy!
Kopa w dupę dostaniecie zaraz!

Jeżeli podjęłyście decyzje o zapuszczaniu naturalnych, swoich, własnych włosków. To już sam ten fakt powinien was napędzać. Bo musiało być coś, jakiś motor że was do tego zachęcił, może nawet zmusił.
Ja doskonale wiem kochane, że wam jest trudno się rozstać z długimi włosami. Naprawdę dobrze o tym wiem. Ale zapuszczając swoje naturalne, trzeba się liczyć z tym że w pewnym momencie naprawdę trzeba ściąć ile się da. Włosy wtedy już tak na siłę nie będą musiały odżywiać tych zniszczonych włosów. To tak jakby zrzucić z pleców worek cementu. Od razu lżej!
I nie powiem że wyglądamy seksownie czy pięknie z odrostami. Bo tak nie jest. To właśnie wtedy najwięcej osób się łamie. Kochane jak odrosty macie już do brody, to mam rade.
Ścinać!
Nowa fryzura ^_- i poprawi się humor. Potem o wiele łatwiej jest dbać o zapuszczanie włosów i ich pielęgnację. Naprawdę! Zresztą lato jest, na zdrowie wam to wyjdzie, bo chłodniej.
Po za tym kochane, i tak wam odrosną
Nie wolno się bać!
I powiem jeszcze jedno, jeśli przestaniecie przynajmniej co 3 miesiące je podcinać, wolniej będą wam rosły i o wiele słabsze włosy.
I nie słuchajcie swoich połówek, znajomych i innych na temat waszych odrostów. Bo zawsze wam powiedzą żeby pofarbować, bo nie estetycznie wygląda. To normalne i nie trzeba się łamać, ani dziwić z takich reakcji. Głowa do góry i powiedzieć
"przynajmniej będę miała zdrowe i piękne włosy!"
I kij w oko innym!
^_^
Ja zaczynając normalnie płakałam nad włosami. Nad tymi paskudnymi odrostami. Nad tym że mi siwe włosy się pokazały, a mam dopiero 27 lat. Byłam załamana!
Byłam tak wściekła że już nie mogłam na siebie patrzeć.
Ale jakoś to szło, olewałam komentarze mojego lubego. Znajomi się śmieli. Niektórzy byli zszokowani że jestem blondynką ^_^
I nie powiem pewnie bym się męczyła jak nie jedna z was, nie decydując się na radykalne ścięcie.
Jako że cholernie dalej tęsknie za moimi długimi włosami, zafundowałam sobie dopinki z naturalnych włosów. Czasem je zakładam ^_^.Ale szczerze mówiąc, teraz coraz rzadziej. Przestałam ich potrzebować.
Kochane kolejnym plusem jest to, że nie muszę wydawać kasy na farby! To ogromny pożeracz! Nie przejmuję się w ogóle tym że już widać mi 1 mm odrostu. Nie stoję jak wiele kobiet przed półką z farbami, po to tylko żeby i tak wybrać jak zwykle zły odcień, a potem się załamać. Nie robię już tego! Bo mam swoje włosy!
I JE KOCHAM!

WARTO BYŁO

warto było czekać
warto było je ściąć
warto było tego wszystkiego!

A co do odcieni i myszowatości, panie drogie. Natura jest lepszą farbą do włosów niż chemia. Zbyt szaro? to polecam płukanki z rumianku. Pogłębić brąz? Płukanka z kasztana. ITD.

Nie poddawajcie się!
trzymam za was kciuki
I wklejam inspirację, by was troszkę napędzić.

Na koniec facet boski z rudymi no mnie rozbroił!

Bardzo pomocny jest Twój post. Mam nadzieje że marudy zaczną wierzyć w swoje naturalki i będziemy tutaj dalej wzajemnie się wspierać i śledzić ilość cm

[Bayka]

po waszych postach dziewczyny aż wstyd by było dalej marudzić dobrze, że przynajmniej rozumiecie jak to jest

[Ivonea]

Nie no kochane, marudźcie ile wlezie!
Ale nie pozwalam wam farbować!
:P
Marudzenie pozwala wywalić wszystko z siebie ;p

^_^!

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Napisane przez ricca166

Dawno mnie tu nie było dziewczyny,ale cały czas śledzę Wasze poczynania.
To i ja wklejam swoje włosy po roku zapuszczania naturalek.Zamierzam je pocieniować ,całkowicie obciąć farbowańce,ale to dopiero po wakacjach .

O w mordę
Piękne masz swoje naturalne! O_O Te żółte końce paskudne, ale te u góry ło matko!
Piękne są!

[moniczka_90]

Napisane przez ricca166

Dawno mnie tu nie było dziewczyny,ale cały czas śledzę Wasze poczynania.
To i ja wklejam swoje włosy po roku zapuszczania naturalek.Zamierzam je pocieniować ,całkowicie obciąć farbowańce,ale to dopiero po wakacjach .

u Ciebie to wyglada jak ombre hair

[Ivonea]

Napisane przez moniczka_90

u Ciebie to wyglada jak ombre hair

tez w pierwszym momencie o tym pomyślałam

[123sciri]

Napisane przez Arrasando

Dodaje zdj ale w sztucznym świetle i z lampą niestety brak słońca.... gdy się rozpogodzi zrobię lepsze zdj
Już mam 17 cm odrostu, ale kurde nie jestem przekonana do koloru... chyba po wakacjach skusze się na henne, ale na razie tak jak mówiłam juz kiedyś spróbuje je jakoś naturalnie przyciemnić ...

boże jaki śliczny naturalny kolor - cudne masz i widać że zdrowe włoski

[Chatul]

Też próbuję wrócić do naturalnego koloru. Teraz mam sprany rudy. Końcówki jeszcze jaśniejsze, bo pamiętają rozjaśniacz. A odrosty są w sumie niewidoczne - kilka cm swojego blondu mam Mam nadzieję, że zapuszczę włoski w naturalnym kolorze

Napisane przez Ivonea

I powiem jeszcze jedno, jeśli przestaniecie przynajmniej co 3 miesiące je podcinać, wolniej będą wam rosły i o wiele słabsze włosy.

Ale podcinanie włosów nie sprawia, że włosy są mocniejsze. I nie sprawia, że szybciej rosną.
Podcinać włosy trzeba po to żeby fryzura miała kształt. I żeby pozbyć się suchych końcówek, jeśli ktoś ma

Ja zaczynając normalnie płakałam nad włosami. Nad tymi paskudnymi odrostami. Nad tym że mi siwe włosy się pokazały, a mam dopiero 27 lat. Byłam załamana!
Byłam tak wściekła że już nie mogłam na siebie patrzeć.

Podobno niektóre oleje indyjski "odsiwiają" włosy

Cieszę się, że Tobie udało się zejść do naturalnego koloru. I fajnie, że nie żałujesz radykalnego cięcia!

[Lucjana19]

Bayka, jestem fanką Twoich włosów, nie farbuj!
Ostatnio złapałam się na tym, ze obserwuję ludzi w komunikacji miejskiej i zastanawiam się, czy mają farbowańce, czy naturalki Farbowańce wyglądają lepiej na ogół tylko u dziewczyn, które są świeżo po 1.-2. farbowaniu, później ZAWSZE tracą ten charakterystyczny (również dla super wypielęgnowanych naturalek) blask, tzn mogą być gładkie, błyszczące, ale w taki płaski, "matowy" (tak, wiem, sucha woda) sposób, także niemal zawsze da się poznać, że kolor nie jest naturalny.
A popielate blondy są piękne, a nie myszowate, i mówię to jako brunetka, której szczęśliwie utlenianie nigdy nie przyszło do głowy (ale eksperymenty z paskudnymi, rudawymi brązami już tak...)

[Bayka]

Napisane przez ricca166

Dawno mnie tu nie było dziewczyny,ale cały czas śledzę Wasze poczynania.
To i ja wklejam swoje włosy po roku zapuszczania naturalek.Zamierzam je pocieniować ,całkowicie obciąć farbowańce,ale to dopiero po wakacjach .

piękne ombre hair pokazywałam już wam to zdjęcie?? Wyglądasz bardzo podobnie

[Bayka]

Napisane przez Lucjana19

Bayka, jestem fanką Twoich włosów, nie farbuj!
Ostatnio złapałam się na tym, ze obserwuję ludzi w komunikacji miejskiej i zastanawiam się, czy mają farbowańce, czy naturalki Farbowańce wyglądają lepiej na ogół tylko u dziewczyn, które są świeżo po 1.-2. farbowaniu, później ZAWSZE tracą ten charakterystyczny (również dla super wypielęgnowanych naturalek) blask, tzn mogą być gładkie, błyszczące, ale w taki płaski, "matowy" (tak, wiem, sucha woda) sposób, także niemal zawsze da się poznać, że kolor nie jest naturalny.
A popielate blondy są piękne, a nie myszowate, i mówię to jako brunetka, której szczęśliwie utlenianie nigdy nie przyszło do głowy (ale eksperymenty z paskudnymi, rudawymi brązami już tak...)

jak miło to szłyszeć dziękuję kochana
a więc rozmawiałam z Tżtem co zrobić z włosami, bo to przez niego podjęłam decyzję o powocie do naturalek, no i zapytałam co myśli teraz...był zaskoczony, że myślę o farbowaniu, mówi, że mam nie malować, zostawić jak jest. I że by chchiał, żebym miała całe swoje naturalki, ale że to moja decyzja, ale on w każdym razie ma nadzieję, że nic nie będę z nimi robić. Chyba nie trzeba już ic dodawać...mimo że farba kusi to chyba wyrok odwleczony i zostaje jak jest

ja też ciągle oglądam wszystkie włosy a to na ulicy a to w sklepach a to na necie już świra dostaję żeby zająć się czym innym i o włosach ciągle nie myśleć wymyśliłam sobie zajmowanie się paznokciami szybciej widoczne efekty no i świetnie to odwraca uwag,ę od włosów

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

Napisane przez Chatul

Podobno niektóre oleje indyjski "odsiwiają" włosy

Cieszę się, że Tobie udało się zejść do naturalnego koloru. I fajnie, że nie żałujesz radykalnego cięcia!

ja bym marzyła, żeby osiwieć wtedy nie byłoby kłopotu z farbowaniem na blond a tak, że włosy za ciemne i trzeba rozjaśniać aż o tyle tonów i silnymi niszczącymi środkami a potem jeszcze walczyć z odrostami i zniszeniem włosów to aż się odechciewa, gra nie warta świeczki

[Patisha87]

wklejam pare fotek moich naturalsów (końcóweczki jeszcze troche blond) jednym słowem MYSZOWATE

[Bayka]

Napisane przez Patisha87

wklejam pare fotek moich naturalsów (końcóweczki jeszcze troche blond) jednym słowem MYSZOWATE

a tam myszowate, najważniejsze ze całe Twoje a pozatym naturalki mają to do siebie, że w każdym świetle wyglądają inaczej, co jest super
śliczne, gratulacje

[Patisha87]

Wole siebie w blondzie hehe,ale kupilam na mazidlach wyciąg z kasztanowca,może to coś da,żeby jakoś pogłębić ten myszowaty kolor
dziekuje za gratulacje mimo wszystko hehehe

[Bayka]

Napisane przez Patisha87

Wole siebie w blondzie hehe,ale kupilam na mazidlach wyciąg z kasztanowca,może to coś da,żeby jakoś pogłębić ten myszowaty kolor
dziekuje za gratulacje mimo wszystko hehehe

nawet nie mów ja też wolę siebie w blondzie, znam ten ból
ale kasztanowiec nie rozjaśni Ci włosków, doda głębi ale raczej w kierunku ciemnych, kiedyś się dowiedziałam, że jak się płucze włosy w wywarze z łupin orzechów włoskich, takich jeszcze kompletnie zielonych z drzewa zerwanych to włosy będą zupełnie rude ale to tak na marginesie, może ktoś będzie chciał spróbować

[Patisha87]

rudych bym nie chciała mieć w sumie z mojej myszy blondu sie nie zrobi ,więc może chociaż jakiś ciekawy ciemniejszy kolor powstanie z tego wyciągu

[Bayka]

Napisane przez Patisha87

rudych bym nie chciała mieć w sumie z mojej myszy blondu sie nie zrobi ,więc może chociaż jakiś ciekawy ciemniejszy kolor powstanie z tego wyciągu

ja chyba mam kolora taki jak ty naturalny, i żaden rumianek nie rozjaśni, nicmbondu nie zrobi co farba nie jest niestety. możesz spróbować, ale jeśli zadziała to tak samo będziesz z odrostami walczyć niestety bo włosy będą Ci w nturalnym kolorze odratać