2007-08-30, 20:07 | #31 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
i uwazam ze jesli zwraca sie w zwiazku uwage do wygladu np po wstaniu z lozka i mysli sie co partner pomysli,jak u Eska88, to znaczy ze para w tym zwiazku nie jest tak zintegrowana.....tak mysle
|
2007-08-30, 20:14 | #32 |
Rozeznanie
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
mozecie myslec co chcecie oczywiscie w kazdym razie ja nie daze do tego zeby sie tu stac jakims odmiencem tylko mowie swoje zdanie i JA czuje ze jestem ze swoim chlopakiem zzyta w tej chwili najbardziej jak tylko moge
|
2007-08-31, 09:11 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: z tamtego świata :)
Wiadomości: 6 212
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Cytat:
__________________
♥ |
|
2007-08-31, 12:07 | #34 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
a ja uwazam ze wyglad jest wazny. Kobiety my tez chcemy miec przy sobie zadbanych facetow! Czy chcialybyscie by wasz mezczyzna chodzil po domu w rozciagnietej koszulce? albo nieogolony? czy moze wolicie gdy ma dobrze dobrany, ladny T-shirt (nie mowie o graniturach, smokingach czy nie wiadomo czym), jest ladnie ogolony i chociaz przyjemnie pachnie woda toaletowa? no wlasnie. my kobiety z natury bardziej o siebie dbamy niz mezczyzni. wiec moim zdaniem taki zestaw u faceta odpowiada przynajmniej jakims ladnym topikiem, ladna spodniczka (wygodna choc spodnie dresowe tez moga w sumie byc - z tym ze jakies np welurowe, opiete biodrowki - sexy ) i przynajmniej jakims fajnym pudrem rozswietlajacym blyszczykiem i tuszem do rzes. ja nie mowie o strojeniu sie godzinami - tylko o seksownym wygladaniu! a umalowanie rzes, przejechanie ust blyszczykiem i twarzy przypruszenie pudrem rozswietlajacym zajmie wam MAKSYMALNIE 3 MINUTY. a roznice widac i moze warto? moim zdaniem tak samo ma wplyw to jakim zabiegom pielegnacyjnym poddajemy sie przy mezczyznie - wydaje mi sie ze np depilowanie brwi, nog czy nakladanie ciapek na twarz przy facecie mozemy sobie darowac czyz nie lepiej by zyli w slodkiej nieswiadomosci ze jestesmy tak piekne bo takie sie urodzilysmy? wydaje mi sie ze nalezy flirtowac ze swoim facetem chocby nie wiem ile sie z nim bylo - facet bedzie czul sie dowartosciowany i utrakcyjny przy nas a tego chcemy. a ja nigdy z nikim nie flirtowalam bez najmniejszego makijazu, przeczesanych wlosow i w starych, ukochanych dresikach
|
2007-08-31, 12:10 | #35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
i zgadzam sie z Eska w 100% a co do poziomu zintegrowania zwiazku to moze niech sie wypowiadaja bezposrednio zainteresowani. ja lubie to jak w moim zwiazku nieustannie o siebie zabiegamy z moim facetem dzieki temu czuje sie przy nim atrakcyjnie, pewnie i chemia miedzy nami jest ogroooomna jestem z tego dumna, bo pomimo dwoch lat wspolzycia nadal nie mozemy utrzymac od siebie rak z daleka
|
2007-08-31, 12:41 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Cytat:
Rozróżniam dbanie o siebie zawsze i w każdej sytuacji(oczywiście pomijamy nieszczęśliwe wypadki, choroby itp)(tyczy to się zarówno kobiet i mężczyzn) oraz "odstawienie się". Dbanie o siebie to takie codzienne i konieczne dla mnie czynności jak zadbanie o gładką cerę, gładkie, wydepilowane ciało, czyste i świeże włosy, zadbane dłonie i stopy, przyjemny zapach. A "odstawienie się" to extra makijaż, fajny ciuch itp. I ja będąc w związku nie czuję, że w weekend muszę wstać i pędzić zrobić sobie makijaż, bo jestem wystarczająco zadbaną kobieta żebym bez tego wspomagania podobała się mężczyznom. Czy nigdy w życiu nie obudziłaś się obok swojego TŻ bez grama makijażu? Nie zobaczył Cię wychodząca spod prysznica z zarumienionymi od gorąca policzkami? Wcale nie czuję sie czarownicą stając obok mojego TŻ po wieczornej kąpieli bez grama makijażu, nie czuję sie też nią paradując w dresie czy w jego T-shircie. Słyszę wtedy tylko:"Nawet w dresie wyglądasz zjawiskowo". Nie dlatego, że mam na sobie makijaz, który mnie odmienia, nie dlatego, że ubrałam mini i szpilki, wyglądam dla niego zjawiskowo w dresie, w sukni balowej, z makijażem w stylu dody i z twarzą saute - dlatego, bo mnie kocha, i traktuje nasz związek poważnie. A w poważnym związku moim zdaniem od dostrzeżenia starannego makijażu ważniejsze jest dostrzeżenie światła w oczach czy zarumienionych z wrażenia policzków. sweetpinky ja też biorę Novynette. One zawierają etinylestradiol oraz dezogestrel. Na mnie wpływają one bardzo dobrze, nie mam problemów z "suchością" co zdarzało mi się wcześniej. Ale wiadomo, że hormony to bardzo indywidualna sprawa - co organizm to inna reakcja.
__________________
P F C |
|
2007-08-31, 21:47 | #37 |
Rozeznanie
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
dziekuje serena.avon za poparcie i masz racje, ale pewnie wiekszosc osob sie tutaj z Toba nie zgodzi i powie Ci ze jeszcze nie jestes wystarczajaco dlugo z facetem, zeby zrozumiec pewne rzeczy...ale jednak ZAUWAZCIE wszystkie, ze sa dziewczyny i kobiety na tym swiecie, ktore jednak potrafia poswiecic chociaz te 3 minutki na to, zeby przed facetem wygladac ladnie i schludnie, a nie tak jakby sie dopiero co wstalo...chyba facet woli ogolone, gladkie cialo kobiety, a nie owlosione, a do tego to chyba nie bedzie zachwycony gdy przed oczami zobaczy swoja kobiete podczas golenia daych miejsc czy nakladania maseczek...po co im taki widok? skoro od nich wymagamy tego by wygladali zawsze swiezo i czysto to badzmy takie same
ja uwazam ze jesli caly czas w oczach faceta wygladamy : LADNIE!! ale nie w sensie takim ze mowi nam to bo nas KOCHA i dlatego zawsze mowi ze jestesmy najpiekniejsze...tylko niech mysli tak nie patrzac na swoje uczucia mysle ze to jest bardzo wazne, bo do kobiet ktore nasi faceci spotykaja na ulicy nic nie czuja a tez potrafia powiedziec ze wygladaja ladnie...a z tego wynika, ze Wam facet to mowi czsami tylko dlatego ze Was kocha...czyli mu wypada tak powiedziec... |
2007-09-01, 11:09 | #38 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 982
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Przykro mi Drogie Wizażanki ale wrócę do wątku a wg mnie problem może być w 2 miejscach:
1) albo Ty nie wciskasz sie już w seksowna bieliznę i nie wabisz swojego ukochanego do łóżka tak jak kiedyś 2) albo on tak bardzo by chciał że po prostu stres go zjada i mimo szczerych chęci nie może |
2007-09-01, 11:29 | #39 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Cytat:
|
|
2007-09-01, 11:38 | #40 | |||||
Raczkowanie
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Cytat:
kolejna twoja wypowiedz, która wytłusciłam: otóz tu tez sie mylisz... akurat na dzien dzisiejszy uwazam sie za bardziej zadbana, seksowna kobiete niz te prawie 4 lata temu.. bo wtedy byłam bardziej dziecinna i wogole... i nie zdawałam sobie sprawy ze swojej atrakcyjnosci tak, jak dzisiaj.. a wtedy jakos mnie wybrał..Wiesz, dla ciebie moze najwazniejszy jest wyglad.. i dla twojego TZ rózniowez... mi sie wydaje jednak, ze wazniejsze jest, co sie ma w głowie i tyle.. bo jesli ma sie poukładane tak jak trzeba, to sie zrozumie, ze wyglad nie jest najwazniejszy w zwiazku. Cytat:
Cytat:
nastepnym razem zaznacz, zeby tak do ciebie sie nie zwracac.. i tyle!! wakacje, wakacje, wakacje.. myle sie czy to wyglada tak?? nastawiasz budzik na 7 rano?biegniesz do łazienki,"poprawiasz urode"?? i wracasz do łózka grzecznie czekajac az TZ wstanie?? A co, jesli obudzi sie wczesniej od ciebie i zobaczy cie taka strazna zaraz po przebudzeniu?? depresja? załamanie nerwowe?? A na koniec to nie widze, zeby cie tu ktos oceniał, jak juz cos, to dziewczyny po prostu dyskutuja na temat twoich pogladów na dana sprawe- a to chyba normalne prawda??? Cytat:
Cytat:
__________________
SZCZEŚLIWA BO JESTEŚ Kocham Cię Skarbie 15.X.2003-eh, ten smsik 12.IV.2004- jesteśmy razem już 3 lata
|
|||||
2007-09-01, 11:44 | #41 |
Raczkowanie
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
A co do twojego problemu droga Scarpi to wydaje mi sie, ze jednak chodzi tu o ta presje, byc moze twj maz nie chce ci sie przyznac, ze nie jest jeszcze gotowy na dziecko.. moze dla niego róznoznaczne jest to z tym, ze dla ciebie oznaczac to bedzie, ze juz cie nie kocha??? porozmawiajcie szczerze.. moze on sam cos ci zasugeruje by było troszke leiej w zwiazku?? aha- i nie rozmawiajcie zaraz przed snem, w łózku.. stad niedaleka droga do ziewniecia chrapnięcia i po sprawie.. porozmawiajcie przy kolacji czy obiedzie czy wspolnym leniuchowaniu w niedzielne popołudnie./.wierze, ze wszystko dobrze sie ułozy.. nie denerwuj sie na zapas...po prostu porozmawiajcie a rozwiejesz wszystkie swoje watpliwosci
__________________
SZCZEŚLIWA BO JESTEŚ Kocham Cię Skarbie 15.X.2003-eh, ten smsik 12.IV.2004- jesteśmy razem już 3 lata
|
2007-09-01, 11:45 | #42 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Cytat:
|
|
2007-09-01, 20:30 | #43 |
Raczkowanie
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Bliska koleżanka miała dosyć podobną sytuację do autorki watku (u niej nie było jednak mowy o dziecku) To ona bardziej się przejęłam tamtą sytuacją niż jej men. Z tego, co mówiła, to on cały czas starał się zapewniać jej dużo czułości i ciepła... ale sam jakoś pozostawał w cieniu. Trwało to jakiś miesiąć i po prostu w pewnym momencie mu przeszło. Potem mówił jej, że jakoś najzwyczajniej w świecie nie miał wtedy ochoty i cieszył się, że przestała drążyć temat, bo ciężko byłoby mu potem "wrócić do formy" Myślę, że mężczyźni też czasami mają prawo nie mieć ochoty (choć wbrew stereotypom to niemożliwe ). Mnie coś takiego nigdy nie spotkało...
A jeśli to nie jest po prostu brak ochoty, to w jakim wieku jest twój tż? Może to stres, albo zdrowie (np. prostata)? A co do wypowiedzi eska88, to myślę, że dużo zależy od faceta. Ja zdecydowanie dbam o siebie przede wszystkim dla siebie! Ponieważ mój men nie widzi wielkiej róźnicy między moją twarzą w makijażu i bez, podobnie jest z jakimiś wyszukanymi fryzurami (tych to chyba nawet nie lubi - woli naturalne rozpuszczone włosy). Wydaje mi się, że grunt to zachowanie ogólnych zasad higieny w każdej sytuacji, a poza tym to już co kto lubi. Szerzenie poglądu, iż kobieta powinna być zawsze wymuskana i wychuchana nikomu też nic dobrego nie zrobi. Trzeba się czuć przede wszystkim dobrze ze sobą - makijaże i wizaże nie pomogą na dłuższą metę Poza tym, mój tż właśnie mówi (podgląda mi łajza co tu piszę ), że woli ze mną porozmawiać o czymś interesującym, w stylu książka, ciekawy film, wystawa, polityka, a tego niestety nie dą się połączyć z pracą, studiami, dbaniem o domek i przesadnym pindrzeniem się codziennie przed lustrem. Co nie znaczy, że czasami się nie lubię popindrzyć |
2007-09-01, 23:22 | #44 |
Rozeznanie
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
pozwolisz sysunia@ ze napisze wytluamncze Ci kilka rzeczy na PW bo nie chce tutaj robic nadal off topow i pisac esejow na cudzym temacie...
|
2007-09-02, 14:49 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 283
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
To wszystko jest spowodowane jego psychiką, poporstu jeśli raz się zdarzy taka sytuacja, facet ma w głowie zakodowane że to już sie nie może powtorzyc i ciągle o tym mysli, do tego dochodzi stres i tak to sie kończy. Porozmawija z nim szczerze, nie miej do niego pretensji, sparw żeby zapomnial o tym i napewno bedzie wszytko wporządku, i nie obwiniaj siebie za to, powodzenia
|
2007-09-04, 17:13 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: lublin/londyn
Wiadomości: 191
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
dużo racji w tym wszystkim... ja tez mam podobny problem kiedys z moim chłopakiem bzykalismy jak kroliki kilka razy dziennie kiedy tylko sie dalo ... ale okąd mieszkamy razem jakies pol roku sex jest moze raz w tygodniu albo i nie... wiem oglada firmy porno... a jakos ochota na siebie nam odeszla... dbam o siebie on teraz wogole w przeciwienstwei do tego jak sie poznalismy... musze cos zrobic bo inaczej nas rozstanie... moze macie jakies sprawdzdzone metody??
|
2007-09-04, 18:39 | #47 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa/Kraków
Wiadomości: 1 755
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
a mnie facet kocha taką jaką jestem mieszkam z nim i akceptuje mnie w 100 % czuje się przy nim swobodnie mój facet nie lubi jak się za bardzo maluje bo twierdzi że jestem sztuczna jak mam za duzo makijazu na twarzy włoski mam zawsze zadbane i uczesane,no chyba że rano czasami rozczochrane ale mój TŻ mówi że lubi taki poranny widok heh fajnie jest mieć takiego faceta,moge czuć się swobodnie i nie musze całego dnia w lustrze spędzać,podobam mu się taka jaka jestem i akceptuje a to jest najważniejsze odbiagłam troszke od tematu
hmm wydaje mi się że Twój mąż streseujue się tym że bedziecie mieć dziecko |
2007-09-04, 20:35 | #48 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 811
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Cytat:
Zaskocz go, zaciągnij gdzieś, zgwałć. No chyba że cię już nie pociąga w ogóle (skoro o siebie nie dba - może pogadaj z nim o tym? Nie ma to jak szczera rozmowa).
__________________
|
|
2007-09-04, 21:25 | #49 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: slask
Wiadomości: 522
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Zgadzam sie z sysuni@ w 100% - bardzo ladne podsumowanie.
__________________
"Kiedy widzę,co życie robi z ludźmi, to Śmierć wcale nie jest taki najgorszy" |
2007-09-04, 21:49 | #50 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 103
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Cytat:
Jeżeli w Twoim związku coś się psuje i tylko Ty masz zamiar coś tym zrobić, to znaczy, że to nie jest związek. Równie dobrze ja mógłbym napisać, że "niby" facet po jakimś czasie nudzi się kobiecie, która jest głęboko przekonana, że może wymagać od życia więcej; że jest na tyle atrakcyjna iż potrzebuje "lepszego" faceta, po czym zostawia męża dla kogoś z kim życie będzie "niby" przygodą, lub czymś kompletnie nieznanym. To kolejny z takich za przeproszeniem durnych stereotypów jak ten który przytoczyłaś. Zanim zaczniesz "masowo obrażać" ze względu na swoje rozgoryczenie... a zresztą co to da, co da że będę kogokolwiek bronił i tak będziesz dalej gadać, że "fajnych facetów już nie ma i wszyscy to świnie" och tak z pewnością... eeh kobiety... dobrze, że nie wszystkie myślą tak jak Ty... jest dzięki temu kogo kochać całym sercem, bo na pewno nie pokochałbym kogoś kto cały mój "rodzaj" ma za szowinistyczne gówno traktujące kobietę jak przedmiot codziennego użytku. Nie jestem taki, ale pisząc swoje bzdety w zasadzie oznajmiasz iż dokładnie taki jestem. I nie jestem przewrażliwiony, to forum jest po prostu przesiąknięte takimi feministycznymi wypowiedziami... i w głowie się nie mieści jak niziutko potraficie nas oceniać, za sporadyczne przypadki. Popatrz lepiej sama ile kobiet gra w filmach porno i zastanów się nad moralnością tych pań... a następnie nad tym ile się tego sprzedaje i ile takich "aktorek" jest na świecie, warto również zaznaczyć, iż nie są one zmuszane do grania w tych produkcjach od siedmiu boleści i że robią to z własnej woli. Tak jak zdarzają się takie jak one, tak samo zdarzają się faceci, których najlepiej omijać z daleka. No, ale przecież to nie zmienia faktu iż wszystkie jesteście po prostu idealne nie "koleżanko" ? I nie mam zamiaru dawać Ci rad, prowokować, pouczać czy cokolwiek jeszcze można sobie ubzdurać, po prostu czytając Twój post, mimo iż nie mam nic na sumieniu w zasadzie zobaczyłem raczej wypowiedź w stylu "jesteś świnią z racji urodzenia jako facet"... no, a to nie jest miłe, aż chce się temu zaprzeczyć z góry, a że mogę... to, to robię. Nie masz chyba nic przeciwko ? |
|
2007-09-04, 22:55 | #51 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: moja utopia
Wiadomości: 2 396
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Pozwole sobie zrobic off topa bo to co tu przeczytalam jest dla mnie szokujace.
Ktoras z wizazanek napisala, ze nawet po przebudzeniu stara sie wygladac ladnie. I ogolnie, ze kobiety przez cale swoje zycie u boku mezczyzny powinny dbac o to by zawsze wygladac slicznie, pieknie i pachnaco. Zenada. Sama jestem w zwiazku, dosyc dlugo juz bo 5 lat. Moj facet mnie widzial w roznych okolicznosciach. I bez make up i w make up i po przebudzeniu, czy w brudnej bluzce i w rozciagnietych spodniach. Nie mieszkamy razem...ale sztucznoscia byloby dla mnie specjalne wymalowanie sie z okazji tego, ze zaraz przyjdzie do mnie TŻ...Przeciez on nie kocha moich wymejkapowanych oczu czy wypudorwanej twarzy...on kocha mnie kobiete za to jaka jestem...I to jest piekne. Wedlug mnie kobiety, ktore chca wiecznie pieknie wygladac przy swoim mezu...nawet po przebudzeniu...sa hmm? takie jakies nienaturalne? Ciekawa jestem jakie maja metody? Spia ze szczotka do wlosow w rece? Czy moze klada sie spac w pelnym make up, a potem ewentualnie tylko poprawiaja to co sie rozmylo? Potem kiedy czlowiek wchodzi w etap doroslego zycia, kiedy obowiazkiem kobiety juz nie jest tylko makijaz. Kiedy ta kobieta musi pojsc do pracy, wrocic, zrobic obiad, cos posprzatac, i pobawic sie z dzieckiem...to coz...czasem nie starcza czasu by myslec o tym by przy tym wszytskim wygladac zawsze pieknie i nieskazitelnie. Bo czasem dziecko poplami jej bluze, bo podczas gotowania obiadu pobrudzi sobie spodnie...etc. Oczywiscie jestem za tym by kazda kobieta o siebie dbala - bo sama to uwielbiam robic. Duza frajde sprawia mi codzienne wykonywanie makijazu - lubie to, interesuje sie tym. Ale zdaje sobie sprawe, ze kiedy przyjda inne obowiazki to prawdopodobnie nie bede miala juz tyle czasu by myslec o sobie. Zreszta facet ma mnie kochac nie za cos...ale pomimo wszystko...
__________________
"Wyjdź ze swojej strefy komfortu. Możesz wzrastać tylko, jeśli jesteś gotów czuć się dziwnie i nie komfortowo próbując czegoś zupełnie dla Ciebie nowego." |
2007-09-04, 23:26 | #52 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 811
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Cytat:
Nie każda kobieta musi przechodzić przez ten scenariusz. Są takie co nie pracują, mąż zarabia, a one siedzą cały dzień na zakupach i w salonach piękności. Ich wybór. Nie każda chce być i nie każda MUSI być streotypową Matką Polką.
__________________
|
|
2007-09-05, 07:55 | #53 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Cytat:
|
|
2007-09-05, 08:54 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: wstyd się przyznać... Starachowice ... ;)
Wiadomości: 360
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Wracając do tematu ... sama jestem mężatką od 4 lat. Od dwóch staramy się o dziecko. Też przezyłam okres gdy mąż po prostu wieczorem tulił mnie i usypiał a nie miał ochoty na seks. W moim przypadku był po prostu przemęczony. Praca, staranie się o dziecko a na dodatek remont i kłopoty finansowe. - byl pod zbyt dużą presją.
Rozwiązało sie to w ten sposób, że po prostu przejęłam inicjatywę. To ja byłam stroną aktywną - pozwalałam mu po prostu brac rozkosz. Albo kładliśmy się po południu do łóżka i nic nie robilismy. Albo w weekendy bardzo póxno wychodzilismy z łóżka. Trochę to trwało ale pozbierał się. Część problemów minęła. W te wakacje pojechalismy na urlop - i wróciły mu dawne siły i zapał (niesamowicie się cieszę ) Scarpi - może więc jeżeli nie urlop to po prostu wypad na weekend? Co do dbania o siebie - jestem za. Oczywiście nie mam na mysli wstawania godziny przed mężem i robienia się na bóstwo. Ale jestem zdania, że mąż powinien z przyjemnością patrzeć na żonę (a zona na męża). Wiem że mój kocha mnie niezależne od tego jak wygladam. Widział mnie w różnych sytuacjach: na wielkim balu i myjacej okna a także trzymał mi miskę gdy wymiotowałam zatruta bakteriami coli. Na co dzień się nie maluję tylko tusz do rzęs albo henna, ale dbam o to by ładnie mi pachniało z ust, by ładnie pachnieć - więc prysznic rano, po pracy i wieczorem a strój po domu ma być wygodny, czysty i w miarę ładny. Ale najważniejsze jest to że rozumiemy się z mężem bez słów - mamy te same poglady na większość spraw (jest kilka w których się różnimy i potrafimy o nim dyskutować. całymi dniami). Sądzę, że rzeczą, która najbardziej cementuje związek jest podobny światopogląd. |
2007-09-05, 12:35 | #55 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: moja utopia
Wiadomości: 2 396
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Cytat:
A co do drugiej czesci Twojej wypowiedzi to dodam od siebie, ze w dzisiejszych realiach jednak wiecej kobiet posiada takie obowiazki jak wymienilam. I nie mowie tu o typowej kurze domej...ale o kobiecie, ktora ciagnie dwa etaty, jeden w pracy, a drugi w domu. Oczywiscie jak wszedzie znajda sie rozni ludzie...Skoro tak im wygodnie zyc - niech zyja. Tylko bylabym wdzieczna gdyby nie narzucaly swoich prawd innym. Bo mowienie, ze maz zdradza dlatego, ze kobieta ladnie nie wyglada gdy sie obudzi jest dla mnie smieszne.
__________________
"Wyjdź ze swojej strefy komfortu. Możesz wzrastać tylko, jeśli jesteś gotów czuć się dziwnie i nie komfortowo próbując czegoś zupełnie dla Ciebie nowego." |
|
2007-09-05, 13:22 | #56 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 103
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Cytat:
EOT any1 ? |
|
2007-09-05, 13:38 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Najpierw do autorki wątku.
Powinnas porozmawiac z męzem. Napewno nie bedzie to łatwa rozmowa, dla męzczyzn to raczej drazliwy temat, jednak musisz. Któras wizazanka juz napisała ze wieczorne przytulanie przy swiecach i winku pomaga podjac wazne rozmowy i otworzyc się , więc może zorganizuj taki wieczór. Moze maz jednak ma jakis problem o którym nie wiesz, może potrzebuje jakiejs odmiany, może w łózku jest za monotonnie, a sam nie wie jak o tym z toba porozmawiac. Moim zdaniem tylko szczera rozmowa. Mój maz jest na przykład niesamowicie wrazliwy i czesto cos go gryzie o czym ja nie mam bladego pojęcia, a jak cos go gryzie chocbym załozyła najseksowniejsza bielizne i chciała spełnic jego największe marzenia seksualne kochac się nie bedzie. Tak ma i koniec. Generalnie ja mam większy temperament od męza i juz do tego przywykłam. Co do niektórych tu postów których nie chce mi sie juz cytowac jestem w szoku, mimo tego iz doskonale zdaje sobie sprawę ze jest wiele osób z takim podejsciem , zawsze jak słysze takie wypowiedzi jestem w szoku. Są faceci ( ba.. sama miałam kiedys takiego ) którzy uwazaja ze kobieta powinna leżec i pachniec. Sa tez kobiet które uwazaja to za słuszne i lubia lezec i pachniec. Jak dla mnie to absurd i nie mam zamiaru biec zaraz po przebudzeniu myc włosy i robic make up. Mój maz wręcz nie znosi mnie wypudrowanej i wytuszowanej. Zwsze powtarza że najpiękniejsza jestem po przebudzeniu z rozczochranymi włosami i ropa w oczach. Po domu biegam zawsze w dresie i zwykłej koszulce. W niedzielę do samego południa snuję się po domu w rozciagniętaej pizamce....ale jaki jest dopiero efekt gydy założę seksowna bieliznę i kusze męza pończoszkami na nózkach. Gdy zapraszam męza na kolacje zakładam najlepsze ciuchy, robię się na bóstwo i zawsze w tedy czujemy się jak na pierwszej randce. Najgorsza jest nuda i myslę, że cholernie nudnym jest wygladac co dzien jak spod igły. Czasem bardziej seksowne sa rozciagniete dresy niz ekstra wystrzałowy ciuch. ....a i wszelkie zabiegi upiększajace robię przy mezu. Bo uwielbiam np. depilowac nogi gdy on się kompie i przy tym przeprowadzac powazne lub mniej powazne rozmowy. Maseczki robimy sobie wspólnie i nie mam zamiaru ukrywać że depiluje , wyciskam, masuje, balsamuje i kremuje. Zreszta mój TZ nie nalezy do tych mężczyzn którzy uwazaja że kobiety nie puszczaja baków, nie bekaja, nie maja wzdęc i generalnie nie maja żadnych ludzkich tego typu odruchów.
__________________
|
2007-09-05, 15:12 | #58 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Cytat:
Poza tym widzę, że jesteś jednym z tych chłopaczków co to zawsze lubią mieć ostatnie zdanie. Więc przygadaj mi jeszcze raz i adieu ! |
|
2007-09-05, 21:41 | #59 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 103
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Cytat:
Bo w twoim mniemaniu nie mam o niej pojęcia? I niby dlaczego masz być traktowana lepiej skoro w swoim poście z premedytacją obrażasz? Nie gadaj mi tutaj o kulturze już, bo to komiczne : "bo tyle wokol fajnych "dup", na ktore on przewaznie bez zenady sie lampi... Wali go to, ze ona jest niezadowlona" Bardzo kulturalne fragmenty twojej wypowiedzi ;] Och tak, gdybym miał się uczyć kultury od ciebie to na pewno byłbym rewelacyjnie "obcykany" Do tego "bardzo" obiektywna jesteś... mhm... strasznie po prostu. Może i jestem obcesowy i szczery aż do bólu, ale TY mnie na pewno kultury uczyć nie będziesz... nie masz z czego. Co do "ostatniego zdania" w rozmowie, mam kompletnie gdzieś kto napisze ostatni i całe to twoje bełkotanie o tym, "dziewczynko" jednego możesz być pewna, obrazisz mnie jeszcze raz to ci po prostu odpiszę i tyle. Ciekawe również czy chociaż zastosujesz się do tego co sama napisałaś... "Przygadałem" i adieu koleżanko Edytowane przez TooFarGone Czas edycji: 2007-09-06 o 21:05 |
|
2007-09-05, 21:48 | #60 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Kochane ja nie mowie o "lezeniu i pachnieniu" ja mowie o DBANIU O SIEBIE.
Troche sportu, ladna fryzura. Ladne ubranie. Facetowi jest na nas milej patrzec a i my sie lepiej czujemy bo czujemy sie ATRAKCYJNE. budujemy swoja pewnosc siebie. ja lubie dbac o siebie. i nie jestem jakas wyfiolkowana cizia. chodze na silownie, staram sie zdrowo odzywiac. Nie stroje sie GODZINAMI. po prostu zawsze staram sie miec swieze wlosy, naturalny makijaz, ladny, kobiecy stroj. moim zdaniem to jest wazne. lepiej sie czuje, jest wysportowana i czuje sie atrkacyjna. i o to moim zdaniem chodzi widze siebie jako piekna kobiete w oczach mojego faceta i w lustrze i to jest bardzo pozytywne. |
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:53.