Tampon a szyjka macicy
Dzień dobry,
głupio mi, że zwracam się z tym na forum i że mając 19 lat mam problem z tamponami, ale desperacko potrzebuję nauczyć się je używać. Kilka razy w życiu już próbowałam, nawet podejrzewałam, że mam jakieś "odstępy w budowie", ale ginekolog zapewnił, że wszystko w porządku poza PCOS. Przepraszam jeśli niepotrzebnie za bardzo się rozpiszę, potrzebuję porady. Wydaję mi się, że wreszcie udało mi się wybadać kąt pod jakim powinnam aplikować tampon. Udaje mi się dopchnąć go dokładnie pod szyjką macicy, tak, że jego początek (miejsce gdzie zaczyna się sznureczek) lekko zaczyna się przed szyjką. Mam wrażenie, że tampon w tym umiejscowieniu łatwo może się przekrzywić na lewo lub prawo. Potrafię go jeszcze bardziej dopchać do końca palca bez bólu, ale on zaraz się obniża z powrotem. Nie wiem co robić czy może to prawidłowe miejsce, a to normalne, że trochę go czuję, a może da się go głębiej dopchnąć tylko mam za krótkie palce. Przepraszam, jeżeli to się wydaje śmieszne, jestem zmuszona nauczyć się je używać do poniedziałku.
|