Dziwne odgłosy w nocy- bezdech.

[stokrotka111213]

Szukam porady bardziej medycznej, ale nie wiem w jakiej grupie powinnam zamieścić wątek.

Od dziecka miałam dość twardy sen. Już jako 8 latka często miałam problemy z oddychaniem prawidłowym w nocy. Wtedy zaczęły się pierwsze objawy mojego problemu. Wyglądało to tak, że w nocy ( śpiąc) nabierałam powietrze i bardzo powoli je wypuszczałam- wydając z siebie dźwięk przypominający mruczenie. Miałam tak jako dziecko. Oczywiście wiem to od osób, które mnie kontrolowały podczas snu. Wiem, że to dość niebezpieczne bo jest bardzo podobne do bezdechu nocnego ( wstrzymywanie na dłużej oddechu). Mój problem nasilił się, a dźwięki stanowczo zmieniły. Czasami jest to mruczenie, czasami jęki, czasami odgłosy przypominające płacz. W tym czasie nie śni mi się nic. Ostatnio bardzo się to nasiliło i zwiększyła się tego głośność i towarzyszą mi każdej nocy. Dodam, że mam dużo problemów rodzinnych, mam początki nieleczonej nerwicy i od dziecka nie miałam stabilizacji psychicznej. Myślicie że to na tle psychicznym czy bardziej fizycznym? Nie miałam nigdy problemów ze zdrowiem, oddychaniem w ciągu dnia, ani astmą. Co z tym robić? Nie sadzę by lekarz rodzinny cokolwiek pomógł.

Proszę o sensowne porady...

[klempaa]

Napisane przez stokrotka111213

Szukam porady bardziej medycznej, ale nie wiem w jakiej grupie powinnam zamieścić wątek.

Od dziecka miałam dość twardy sen. Już jako 8 latka często miałam problemy z oddychaniem prawidłowym w nocy. Wtedy zaczęły się pierwsze objawy mojego problemu. Wyglądało to tak, że w nocy ( śpiąc) nabierałam powietrze i bardzo powoli je wypuszczałam- wydając z siebie dźwięk przypominający mruczenie. Miałam tak jako dziecko. Oczywiście wiem to od osób, które mnie kontrolowały podczas snu. Wiem, że to dość niebezpieczne bo jest bardzo podobne do bezdechu nocnego ( wstrzymywanie na dłużej oddechu). Mój problem nasilił się, a dźwięki stanowczo zmieniły. Czasami jest to mruczenie, czasami jęki, czasami odgłosy przypominające płacz. W tym czasie nie śni mi się nic. Ostatnio bardzo się to nasiliło i zwiększyła się tego głośność i towarzyszą mi każdej nocy. Dodam, że mam dużo problemów rodzinnych, mam początki nieleczonej nerwicy i od dziecka nie miałam stabilizacji psychicznej. Myślicie że to na tle psychicznym czy bardziej fizycznym? Nie miałam nigdy problemów ze zdrowiem, oddychaniem w ciągu dnia, ani astmą. Co z tym robić? Nie sadzę by lekarz rodzinny cokolwiek pomógł.

Proszę o sensowne porady...

Iść do lekarza rodzinnego, on skieruje dalej.
Nikt Cię przez internet diagnozował nie bedzie.

[emma8]

Napisane przez klempaa

Iść do lekarza rodzinnego, on skieruje dalej.
Nikt Cię przez internet diagnozował nie bedzie.

Poszłam dokładnie z tym samym problemem do lekarza rodzinnego, powiedział mi że bezdech nie trwa 10-15 minut tylko z 2-3 minuty więc problem nie istnieje. Do tej pory też nie wiem co to może być

[klempaa]

Napisane przez emma8

Poszłam dokładnie z tym samym problemem do lekarza rodzinnego, powiedział mi że bezdech nie trwa 10-15 minut tylko z 2-3 minuty więc problem nie istnieje. Do tej pory też nie wiem co to może być

Autorka gdzies pisze ile to trwa?
To moze być nie tylko bezdech. Trzeba szukać przyczyny.

[babie_lato]

Zgłoś się do poradni leczenia zaburzeń snu. Nie wiem czy jest wymagane skierowanie, ale prawdopodobnie tak, więc poproś lekarza rodzinnego o w/w skierowanie.
Tak jak napisała klempaa, nikt cię przez internet nie zdiagnozuje.

[wzaciasnymbucie]

Lekarze rodzinni tak potrafią mówić. Masz problem a oni, ze nie bo nie ma problemu i tak to sie ciągnie i ciągnie do momentu kiedy stanie sie tragedia.. wiem coś o tym. Zmień lekarza jeżeli nie będzie Ci chciał dać tego skierowania. To brzmi bardzo groźnie szczerze mówiąc

[madziul82]

mój tata na coś takiego cierpi, to jest straszne, bo potrafi się obudzić i mieć taki problem dalej... ;/ ehhh... ile razy nas obudził

[krystyna77]

to jest problem, którego lekarze nie rozwiążą. bo niby jak? nie wystarczy przepisać tabletki.

[Luizeczk876]

Może i tak, ale i tak uważam, że warto udać się do lekarza i skonsultować swoją sytuację.