Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY CZ.II

[Emilcia_1616]

Napisane przez Meell

Ja brałam Unidox, nie pamiętam, ile czasu, ale chyba jakieś 2 tygodnie - w każdym razie jedno opakowanie. I powiem tak: buzia oczyściła się idealnie (a miałam naprawdę całą twarz równo wysypaną), po odstawieniu wróciła jakaś połowa pryszczy. I tę kurację miałam chyba 2 lata temu i do teraz twarz nie wróciła do stanu sprzed kuracji - w sensie, do istnej masakry. Ale myślę, że to jest indywidualna sprawa. Mój przypadek - pozytywny.

Co do wyciskania, to ja już wolę wycisnąć, niż żeby mi się przez przypadek krostka uszkodziła, jak jestem gdzieś poza domem... jeszcze krew poleci, a ja nie będę wiedziała... Nie wyobrażam sobie tego.

A ja mam hormony w porządku i krostki na brodzie.

to nie jest tak ze u wszystkich krosty na brodzie to efekt zlych hormonow. nie kazdy przeciez jest taki sam.

[varsovie]

Napisane przez iv3

ja używam z Jadwigi ziołowego toniku na zmianę z hydrolatem z kocanki , bardzo fajnie się sprawdzają.

a coś bardziej dostępnego w sieciówkach albo na dozie?

[Magnus123]

Napisane przez varsovie

a coś bardziej dostępnego w sieciówkach albo na dozie?

Fajny tonik jest z Evy Natury, bodajże koniczynowy, tonik melisowy firmy Uroda też daje radę. Całkiem nieźle nawilżają skórę jak na toniki

[fiasco]

Napisane przez _Ewelka___

niestety, czasem trzeba wycisnąć. Ja zawsze wyciskam kiedy mam juz rope, praktycznie na wierzchu, czekam ile się da, wyciskam w ostatniej chwile. Niestety przy retinoidach czy kwasach, czasem jest tak ze zmiany zapalne w ciagu 1 dnia potrafia sie rozwinac i niestety kiedys mi samo peklo w pracy (mialam pryszcza przy ustach)

mi też się zdarzało, że coś i pękło:/ zwłaszcza przy linii włosów (nie zawsze nawet widzę, ze mam tam pryszcza, zwłaszcza już na karku czy koło uczu) i na plecach. Zdarzało mi się wrócić do domu i mieć plamy po pęknietych krostach na bluzce. To niezbyt fajne.

Muszę się zastanowić nad tymi badaniami w sumie... Trądzik leczę od dawna i przerabiałam już absolutnie wszystkie możliwe rodzaje trądzikowych zmian skórnych. Choć w sumie leki na trądzik potrafią mi pomóc, np. Epiduo znacznie zminimalizowało problem pryszczy (skóra była tylko lekko zanieczyszczona, były tylko takie podskórne małe grudki widoczne pod światło i jak się naciągnęło skórę, tylko lekkie wysypy przy okresie), teraz widzę już dużą poprawę przy Duacu. No i ten doustny Tetralysal, może jakbym dłużej pobrała to by mi się lepiej oczyściła twarz...

To, co mi się podoba w Duacu to to, że nie dość, że mam mniej pryszczy to jeszcze dużo mniej mi się świeci skóra duuużo mniej sebum się produkuje. Jeszcze jak brałam ten Tetralysal to w ogóle Twarz miałam matową z 3-4h dłużej niż przed rozpoczęciem kuracji.
Przy Epiduo sebum było tylko rzadsze, ale było go też dużo.

[varsovie]

Napisane przez Magnus123

Fajny tonik jest z Evy Natury, bodajże koniczynowy, tonik melisowy firmy Uroda też daje radę. Całkiem nieźle nawilżają skórę jak na toniki

Tonik z Urody używałam, skóra była po nim bardzo miła w dotyku, ale strasznie się przetłuszczała. Jutro poszukam tego toniku Eva Natura, dzięki za polecenie

[april_20]

Czy alergia moze miec wplyw na tradzik?

[Wampierz]

Napisane przez fiasco

mi też się zdarzało, że coś i pękło:/ zwłaszcza przy linii włosów (nie zawsze nawet widzę, ze mam tam pryszcza, zwłaszcza już na karku czy koło uczu) i na plecach. Zdarzało mi się wrócić do domu i mieć plamy po pęknietych krostach na bluzce. To niezbyt fajne.

Muszę się zastanowić nad tymi badaniami w sumie... Trądzik leczę od dawna i przerabiałam już absolutnie wszystkie możliwe rodzaje trądzikowych zmian skórnych. Choć w sumie leki na trądzik potrafią mi pomóc, np. Epiduo znacznie zminimalizowało problem pryszczy (skóra była tylko lekko zanieczyszczona, były tylko takie podskórne małe grudki widoczne pod światło i jak się naciągnęło skórę, tylko lekkie wysypy przy okresie), teraz widzę już dużą poprawę przy Duacu. No i ten doustny Tetralysal, może jakbym dłużej pobrała to by mi się lepiej oczyściła twarz...

To, co mi się podoba w Duacu to to, że nie dość, że mam mniej pryszczy to jeszcze dużo mniej mi się świeci skóra duuużo mniej sebum się produkuje. Jeszcze jak brałam ten Tetralysal to w ogóle Twarz miałam matową z 3-4h dłużej niż przed rozpoczęciem kuracji.
Przy Epiduo sebum było tylko rzadsze, ale było go też dużo.

Dlatego ja wyciskam, z zachowaniem rozsądku. Nie widzę żadnych korzyści z niewyciskania zmian, które ewidentnie wydostaną się same. Przecież to jest jak wrzód, a wrzód się przebija i oczyszcza. Ja pryszcze też przekłuwam i usuwam treść, odkażam.

Z moich osobistych doświadczeń wynika, że najlepiej się goją dobrze wyciśnięte wypryski (nie na siłę, nie przedwcześnie, z zachowaniem zasad higieny). Kiedy się zostawia, żeby same pękły będą się babrać tragicznie i zostawiać ślady. Poza tym przy bolesnych zmianach usuwanie ropy bardzo pomaga. Nie wyciskam takich głębokich gul, bo się nie dają wycisnąć, ale też nie pękają. Czekam aż się wchłoną, przy czym potrafią zostawić ciemny ślad - imho obalając teorię, że to wyciskanie wywołuje przebarwienia.

[daab123]

Od kilku dni stosuje RetiA, zauważyłam poprawę w kwestii niknących w oka mgnieniu pryszczach, ale skóra strasznie jest wysuszona, łuszczy się. Więc na chwilę odstawiłam RetinA. Czytałam że bardzo dobrym kremem nawilżającym jest krem nawilżający tradycyjny Fitomed. Ktoś go stosował i może potwierdzić jego skuteczność a zarazem to, że nie zapycha? Skład z tego co patrzyłam ma bardzo ciekawy

[Magnus123]

Napisane przez Wampierz

Dlatego ja wyciskam, z zachowaniem rozsądku. Nie widzę żadnych korzyści z niewyciskania zmian, które ewidentnie wydostaną się same. Przecież to jest jak wrzód, a wrzód się przebija i oczyszcza. Ja pryszcze też przekłuwam i usuwam treść, odkażam.

Z moich osobistych doświadczeń wynika, że najlepiej się goją dobrze wyciśnięte wypryski (nie na siłę, nie przedwcześnie, z zachowaniem zasad higieny). Kiedy się zostawia, żeby same pękły będą się babrać tragicznie i zostawiać ślady. Poza tym przy bolesnych zmianach usuwanie ropy bardzo pomaga. Nie wyciskam takich głębokich gul, bo się nie dają wycisnąć, ale też nie pękają. Czekam aż się wchłoną, przy czym potrafią zostawić ciemny ślad - imho obalając teorię, że to wyciskanie wywołuje przebarwienia.

U mnie wystarczy posmarować maścią ichtiolową i po paru godzinach zetrzeć ją chusteczką - ropa wychodzi ze skóry i schodzi z maścią, nie muszę naruszać skóry, co u mnie na pewno poskutkowałoby blizną i nie ryzyuję, że coś pójdzie nie tak.

[Wampierz]

Napisane przez Magnus123

U mnie wystarczy posmarować maścią ichtiolową i po paru godzinach zetrzeć ją chusteczką - ropa wychodzi ze skóry i schodzi z maścią, nie muszę naruszać skóry, co u mnie na pewno poskutkowałoby blizną i nie ryzyuję, że coś pójdzie nie tak.

Skoro wychodzi, to jest naruszony, a mi nie zostają blizny raczej - tylko sporadycznie albo po głębszych świństwach.

Może powinnam spróbować ichtiolowej, ale nie wiem, czy dam radę pamiętać żeby nałożyć na kilka godzin.

[abrakatabra]

Napisane przez Wampierz

Skoro wychodzi, to jest naruszony, a mi nie zostają blizny raczej - tylko sporadycznie albo po głębszych świństwach.

Może powinnam spróbować ichtiolowej, ale nie wiem, czy dam radę pamiętać żeby nałożyć na kilka godzin.

Jeżeli już nałożysz to uważaj żeby niczego nie pobrudzić, bardzo rzadko spiera się

[Wampierz]

Napisane przez abrakatabra

Jeżeli już nałożysz to uważaj żeby niczego nie pobrudzić, bardzo rzadko spiera się

(( Czyli odpada stosowanie na ciało, przynajmniej w zimie.

[Magnus123]

Tak a propos to miałam kiedyś od dermy maść zwaną czule "błotkiem", robioną na zamówienie. Zawierała na pewno ichtamol i coś jeszcze, była szara, śmierdząca, odbarwiała ciuchy na pomarańczowo! I przepięknie wyciągała podskórne gule z pleców, z twarzą też sobie radziła. Smarowałam na noc i na to zakładałam starą koszulkę brata
Idę do dermy pod koniec stycznia, to poproszę ją o tą maść i spróbuję rozszyfrować skład. Jest naprawdę świetna, a teraz trafiają mi się właściwie tylko gule i ropniaki, więc się przyda.

BTW od około miesiąca biorę po raz drugi liść oliwny i mam właśnie tylko zmiany opisane powyżej, a wcześniej cały czas miałam czyraki "chodzące" po policzkach

[fiasco]

Napisane przez Magnus123

BTW od około miesiąca biorę po raz drugi liść oliwny i mam właśnie tylko zmiany opisane powyżej, a wcześniej cały czas miałam czyraki "chodzące" po policzkach

mi swego czasu również liść oliwy bardzo pomógł aczkolwiek na razie to dla mnie za droga impreza, 50-60zł na dwa miesiące stosowania... Aż tak działanie mnie nie powaliło żeby tyle wydawać na suplement.

[Magnus123]

Napisane przez fiasco

mi swego czasu również liść oliwy bardzo pomógł aczkolwiek na razie to dla mnie za droga impreza, 50-60zł na dwa miesiące stosowania... Aż tak działanie mnie nie powaliło żeby tyle wydawać na suplement.

Może trochę wstyd się przyznawać, ale ja zamawiam z allegro z firmy Swanson - opakowanie kosztuje ok. 23zł.

[alkaxy]

Napisane przez abrakatabra

Jeżeli już nałożysz to uważaj żeby niczego nie pobrudzić, bardzo rzadko spiera się

Może zależy od materiały. Kiedyś używałam namiętnie na noc i z poszewki od poduszki czy piżamy spierał się bez problemu. Nawet z jasnych, w 50st. pranych.

Dostałam od dermy retin-a, niby ma dobić to co zostało i ujednolicić skórę. Mam stosować co 3 dzień. Narazie wygląda to tak, że jeden dzień mam ładną skórę, a poźniej 2 łuszczę się mocno, pomimo nawilżania. Już nawet zaczęłam się zastanawiać czy to ma sens. Nie da się zamaskować tego łuszczenia, każdy podkład wygląda na tym fatalnie. Oby rezultaty były olśniewające.

[Claire91]

Też nakładałam maść ichtiolową, ale czytałam gdzieś ,że powoduje martwicę (?).Pozatym mi po niej blizny pozostawały takie ciemnobrązowe, które są bardziej widoczne niż zwykłe i do tego długo sie bąrdzo utrzymują.Więc nie wiem czy ta maść ichtiolowa to takie panaceum.

Napisane przez april_20

Czy alergia moze miec wplyw na tradzik?

Wątpliwej sławy dermatolog, Iwona Kaczanowska stwierdziła ,że nie.Ale kto wie...

Mi trochę pomaga olejek z drzewa herbacianego, w przeciwieństwie do olejku tamanu który nie robi nic.

[abrakatabra]

Napisane przez alkaxy

Może zależy od materiały. Kiedyś używałam namiętnie na noc i z poszewki od poduszki czy piżamy spierał się bez problemu. Nawet z jasnych, w 50st. pranych.

Pewnie tak ale w dzisiejszych czasach coraz rzadziej pojawiają się ubrania, które można wyprać w 40 st. Ostrożności nigdy za wiele, ale maść działa rewelacyjnie.

[fiasco]

Napisane przez Magnus123

Może trochę wstyd się przyznawać, ale ja zamawiam z allegro z firmy Swanson - opakowanie kosztuje ok. 23zł.

czemu wstyd? kurcze, dobrze że dałaś cynk że jest tańsza opcja! ja natrafiałam tylko w aptekach na ten, ale po promocji kosztował koło 43zł, bez promocji to 50-58. Dzięki za info o tańszej opcji, pewnie niebawem zamówię

Napisane przez Claire91

Mi trochę pomaga olejek z drzewa herbacianego, w przeciwieństwie do olejku tamanu który nie robi nic.

mi olej tamanu nie leczył pryszczy. A stosowany w za dużym stężeniu (proporcja większa niż ok. 1:1o z innym olejem) na większe powierzchnie - bardzo mnie zapychał. Za to elegancko wyleczył mi paskudne rozległe poparzenie 2 stopnia
Oleju herbacianego - wstyd się przyznać - nie próbowałam jeszcze. Za to używam czasem oleju laurowego i fajnie wysusza co większe syfy

A największym zawodem wśród punktowych smarowideł dla mnie była pasta cynkowa - zamiast wysuszać syfy, tylko je pogarszała bo jest na bardzo komedogennej wazelinie

[Lorri]

Napisane przez fiasco

A największym zawodem wśród punktowych smarowideł dla mnie była pasta cynkowa - zamiast wysuszać syfy, tylko je pogarszała bo jest na bardzo komedogennej wazelinie

Sama wazelina nie działa komedogennie. Komedogennie może działać gotowy preparat. Nie zdziwiłabym się, gdyby pasta cynkowa miała taki potencjał.

[fiasco]

Napisane przez Lorri

Sama wazelina nie działa komedogennie. Komedogennie może działać gotowy preparat. Nie zdziwiłabym się, gdyby pasta cynkowa miała taki potencjał.

jak zdarzyło mi się stosować wazelinę na usta, to na granicy ust ze skórą pojawiały mi się krostki Więc dziwi mnie to, że niby nie jest komedogenna

[Claire91]

Napisane przez fiasco

Oleju herbacianego - wstyd się przyznać - nie próbowałam jeszcze. Za to używam czasem oleju laurowego i fajnie wysusza co większe syfy

A największym zawodem wśród punktowych smarowideł dla mnie była pasta cynkowa - zamiast wysuszać syfy, tylko je pogarszała bo jest na bardzo komedogennej wazelinie

właśnie też nie rozumiem zachwytu nad olejem tamanu- wg mnie ejst do niczego;p

Napisane przez fiasco

jak zdarzyło mi się stosować wazelinę na usta, to na granicy ust ze skórą pojawiały mi się krostki Więc dziwi mnie to, że niby nie jest komedogenna

miałam identycznie!

[Lorri]

Napisane przez fiasco

jak zdarzyło mi się stosować wazelinę na usta, to na granicy ust ze skórą pojawiały mi się krostki Więc dziwi mnie to, że niby nie jest komedogenna

Komedogenność to powodowanie zmian niezapalnych - zaskórników, jest to proces długotrwały. Odróżnia się ją od aknegenności w wąskim znaczeniu, czyli powodowania zmian zapalnych - krostek, grudek. Zmiany zapalne mogą się pojawiać bardzo szybko po zastosowaniu kosmetyku, nawet następnego dnia (zaskórniki nie rozwijają się w takim tempie). Przyczyną jest drażniące działanie substancji chemicznych na mieszki włosowe. Aby ustalić, czy dany preparat działa czy nie działa aknegennie, trzeba przetestować gotowy preparat. Nie da się tego stwierdzić na podstawie listy składników. Znaczenie mają nie poszczególne składniki, ale ich określona konfiguracja. Tworzenie teorii, że "zapycha" wazelina, parafina, gliceryna, silikony itd. jest bez sensu (dodajmy, że są to składniki niekomedogenne). Nie smarujemy się nimi w postaci czystej, a w emulsjach często występują w niskich stężeniach. Nie ma podstaw, aby twierdzić, że każdy kosmetyk zawierający "podejrzany" składnik będzie "zapychał".

Preparaty mocno okluzyjne, takie jak pasty, mogą blokować ujścia gruczołów łojowych, a przy okazji także potowych i powodować powstawanie potówek (miliaria). Warto o tym pamiętać.

[olasia]

Dziewczyny jak tam u Was? Jak progres?
U mnie jakos byle jak... Wyprobowalam dwa zele ze slimaka i po kazdym mialam dziwne uczucie na twarzy, wysyp malych krostek na policzkach - jednym slowem ( a wlasciwie trzema) - nie dla mnie... sprobowalam tez z rybim kolagenem, i powiem tak: do szyi -rewalacja, i na dekolt tez, niesamowicie wygladza i nawilza jak nic! (Dziewczyny jesli macie problem z przesuszem po retinoidach to sie tym zainteresujcie). Natomiast na twarzy cos nie gra, chyba dla mnie za ciazkie na co dzien. Moze bede uzywac raz w tygodniu jako taki bonus na noc

Izotziaja cos slabo sobie ostatnio radzi ale w sumie to dopiero 2,5 miesiaca wiec nie poddaje sie. Dzisiaj udalo mi sie wydebic na nia recepte od ginekolozki

Co do 'walki' wewnetrznej to musze sie przyznac, ze bardzo zaniedbalam picie miksturki oczyszczajacej. A byla swietna! Przez caly czas picia ani razu nie bylam chora, ani jednej infekcji grzybicznej - czasem powtarzaja sie co miesiac Jutro lece po soczek z aloesu!
Do tego wlaczam suplementacje wierzbownica - ktora ma za zadanie regulacje lojotoku, licze, ze pomoze tez na przetluszczajace sie wlosy plizzzz... +plus kudzu root ktory jest zrodlem flawonoidow.

Zewnetrznie wlaczam do pielegnacji kozieradke o ktorej wszedzie glosno i zapomniany ekstrakt z zielonej herbaty jako dodatek do maseczki oczyszczajcej uguisu - wszystkie inne pokonczylam i zostaje tylko przy niej (oprocz kozieradki), uwazam, ze najlepsza w tej dziedzinie a po dodaniu ekstraktu z zielonej herbaty dziala jeszcze lepiej.

[zywieczdroj]

Napisane przez olasia

Dziewczyny jak tam u Was? Jak progres?
U mnie jakos byle jak... Wyprobowalam dwa zele ze slimaka i po kazdym mialam dziwne uczucie na twarzy, wysyp malych krostek na policzkach - jednym slowem ( a wlasciwie trzema) - nie dla mnie... sprobowalam tez z rybim kolagenem, i powiem tak: do szyi -rewalacja, i na dekolt tez, niesamowicie wygladza i nawilza jak nic! (Dziewczyny jesli macie problem z przesuszem po retinoidach to sie tym zainteresujcie). Natomiast na twarzy cos nie gra, chyba dla mnie za ciazkie na co dzien. Moze bede uzywac raz w tygodniu jako taki bonus na noc

Izotziaja cos slabo sobie ostatnio radzi ale w sumie to dopiero 2,5 miesiaca wiec nie poddaje sie. Dzisiaj udalo mi sie wydebic na nia recepte od ginekolozki

Co do 'walki' wewnetrznej to musze sie przyznac, ze bardzo zaniedbalam picie miksturki oczyszczajacej. A byla swietna! Przez caly czas picia ani razu nie bylam chora, ani jednej infekcji grzybicznej - czasem powtarzaja sie co miesiac Jutro lece po soczek z aloesu!
Do tego wlaczam suplementacje wierzbownica - ktora ma za zadanie regulacje lojotoku, licze, ze pomoze tez na przetluszczajace sie wlosy plizzzz... +plus kudzu root ktory jest zrodlem flawonoidow.

Zewnetrznie wlaczam do pielegnacji kozieradke o ktorej wszedzie glosno i zapomniany ekstrakt z zielonej herbaty jako dodatek do maseczki oczyszczajcej uguisu - wszystkie inne pokonczylam i zostaje tylko przy niej (oprocz kozieradki), uwazam, ze najlepsza w tej dziedzinie a po dodaniu ekstraktu z zielonej herbaty dziala jeszcze lepiej.

Co to za miksturka?

[olasia]

http://cudownediety.blogspot.com/201...-p-jozefa.html

W linku jest wszystko wyjasnione. Ja alocit robilam tylko z soku z aloesu bo citrosept ostatnio ciezko jest dostac.

Mi podoba sie caly ten blog, dowiedzialam sie dzieki niemu (dzieki autorce tekstow) duzo przydatnych rzeczy.

[varsovie]

Czy któraś z was stosowała wodę pietruszkową? Zauważyłyście jakiś wpłw na trądzik?

[lipss]

U mnie z plecami jest lepiej (mam nadzieje że nie zapesze). Główna zasługa tkwi chyba w antybiotykach które brałam na zapalenie oskrzeli. Atre derm ładnie je złuszcza więc i ślady troszeczkę się już rozjaśniły.
Na twarz stosuje na zmianę Acnederm i differin. Raz na około 2 tygodnie złuszczam całą twarz nakładając Atrederm. Na twarzy może faktyczne mam mniej plamek pozapalnych ale pojawiają się też od czasu nowe pryszcze które zostawiają nowe ślady. i w sumie to nie wiem co jest tego powodem. Moze faktycznie czas organizm oczyścić. A i jeszcze humavit biorę od około tygodnia.

A czy ta mikstura pomoże w oczyszczeniu cery?

[HelenaTrojańska]

Dziewczyny, a co polecicie do naszych buź na mróz i wiatr?
Ja od paru dni chodzę z podrażnioną buzią
a kremów "zimowych" się boję troszkę

[Le_Souvenir]

Cześć

Od około trzech lat walczę z trądzikiem - teraz jestem na półmetku, zostały mi same blizny i przebarwienia. Stosuję jedynie Acne-Derm, myję buzię specjalnym żelem przepisanym przez dermatologa i nie maluję się niczym. Nie peelinguję, nie podrażniam zbędnymi kosmetykami. Jak skóra staje się sucha to smaruję kremem nawilżającym z Nivea i od razu wraca do normy

Tylko te blizny... Mam następną wizytę 26 lutego.