"Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania" - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-04-27, 22:39   #31
Nadia5
Zakorzenienie
 
Avatar Nadia5
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 6 132
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Bardzo się cieszę, że trafiłaś na taką fajną Panią psycholog ! Widać, że nie boi się pracy i dobrze Ci podpowiada , serio super

Ano pewnie, ja go bardzo kocham on mnie też i to jest ważne , poradzimy sobie

Aha i właśnie znalazłam świetne wykopalisko motywacyjne na YT
wszystkie macie obowiązkowo to obejrzeć bo jak nie... to...
Jakich motywacji ?

Kochacie się to najważniejsze i duży krok do sukcesu

U nas miłość mocno osłabła-głównie ze strony tż. Z mojej też ale to co innego bo wiem co myślę, czuję czego chcę i do czego zmierzam. jeśli chodzi o drugą osobe - nigdy nie wejdziemy w jej głowe i myśli zawsze trzeba pozostawić ten margines. Zreszta powiła się osoba trzecia a to dodatkowo osłabia uczucia... taka próba między nami nastała..
__________________


Edytowane przez Nadia5
Czas edycji: 2014-04-27 o 22:44
Nadia5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-28, 06:22   #32
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Bardzo się cieszę, że trafiłaś na taką fajną Panią psycholog ! Widać, że nie boi się pracy i dobrze Ci podpowiada , serio super

Ano pewnie, ja go bardzo kocham on mnie też i to jest ważne , poradzimy sobie

Aha i właśnie znalazłam świetne wykopalisko motywacyjne na YT
wszystkie macie obowiązkowo to obejrzeć bo jak nie... to...
Chętnie obejrzę, tylko podaj link

---------- Dopisano o 06:22 ---------- Poprzedni post napisano o 06:20 ----------

Kurde brakuje mi ostatnio czasu ... Sorki, poprawię się! Dzisiaj niestety powrót do rzeczywistości i uczelnia, od 8 do 13 tylko na szczęście ;-) Pogoda ładna więc może wrócę sobie pieszo spacerkiem. Miłego dnia życzę
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-28, 11:24   #33
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Jezu nie podałam linku


http://www.youtube.com/watch?v=Pd3glPMX5e0
Proszę i sorka

Nadia jak to osoba trzecia?
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-28, 13:34   #34
FiNN89
Raczkowanie
 
Avatar FiNN89
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: P-ń
Wiadomości: 42
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cześć dziewczyny!
Zauważyłam, że ostatnio tu piszę tylko jak jest mi źle ;/ przez te całe święta jadłam i jadłam cały tydzień ;/ Wczoraj wieczorem się ocknęłam. To już chyba nie kompulsy tylko łakomstwo. Zmęczona już jestem tą dietą! Od 5 miesięcy żyję z kartką w ręku 'co mam zrobić do jedzenia na obiad, a co na kolację' to strasznie męczące i dużo czasu w sumie muszę stać przy garach, a ile można?! Znowu kiloram na wadze jest w przód, ale to pewnie zawartość jelit no i czekam na @. Już nie jem jak jestem smutna, tylko jak jest okazja np. film z TŻ, grill ze znajomymi... Muszę się ocknąć, bo przecież ciężko pracowłam na to co mam teraz! Dzisiaj zrobiłam skakankę i trochę ćwiczeń na nogi, jutro planuję siłkę i trochę pobiegać. A jak u Was?
FiNN89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-28, 14:16   #35
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Jezu nie podałam linku


http://www.youtube.com/watch?v=Pd3glPMX5e0
Proszę i sorka
Dzięki. Całkiem fajne i rzeczywiście dobry pomysł z tym żeby napisać do kogoś. Nigdy o tym nie pomyślałam, a to takie banalne przecież. Jak widać tutaj sprawdza się zasada, że najprościej jest najlepiej ;-)

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Cytat:
Napisane przez FiNN89 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny!
Zauważyłam, że ostatnio tu piszę tylko jak jest mi źle ;/ przez te całe święta jadłam i jadłam cały tydzień ;/ Wczoraj wieczorem się ocknęłam. To już chyba nie kompulsy tylko łakomstwo. Zmęczona już jestem tą dietą! Od 5 miesięcy żyję z kartką w ręku 'co mam zrobić do jedzenia na obiad, a co na kolację' to strasznie męczące i dużo czasu w sumie muszę stać przy garach, a ile można?! Znowu kiloram na wadze jest w przód, ale to pewnie zawartość jelit no i czekam na @. Już nie jem jak jestem smutna, tylko jak jest okazja np. film z TŻ, grill ze znajomymi... Muszę się ocknąć, bo przecież ciężko pracowłam na to co mam teraz! Dzisiaj zrobiłam skakankę i trochę ćwiczeń na nogi, jutro planuję siłkę i trochę pobiegać. A jak u Was?
1 kg, nie przejmuj się tym to przecież tylko kilogram, poza tym sama napisałaś,że jesteś przed @. A nawet jeśli to kilogram tłuszczu to postaraj się żeby kolejnego nie było. Namawiam już od dawna tutaj wszystkie dziewczyny żeby odeszły od diet polegających na wyliczaniu, ważeniu, mierzeniu. Jeść zdrowo, w ilości takiej by się najadać ale czuć leciutki niedosyt i będzie dobrze, kilogramy będą uciekały. Do tego jakiś ruch dodać i już w ogóle będzie super. No i uzbroić się w cierpliwość bo przecież nikt nie przytył w miesiąc więc w miesiąc też nie schudnie do idealnej wagi. Powodzenia i więcej wiary w siebie

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Ależ dzisiaj piękna pogoda aż grzech nie skorzystać i nie wyskocyć na spacerek, zaraz daję cynk TŻowi. Nie chciał żebym poszła z nim dzisiaj na rower (tłumaczył się tym, że mam przetarte opony i zaraz pójdzie mi dętka i musi wymienić na nowe, ale wiem że i tak woli chodzić sam bo ja mu spowalniam tempo gdyż on lubi grzać na całego) no to będzie musiał pójść na spacer ;D

Dziewczyny drogie czy korzystacie może z pulsometru? Poważnie zastanawiam się nad zakupem, nie chodzi mi o jakiś taki super ekstra i profesjonalny tylko taki dla amatorów. Słyszałam opinie, że za 70 zł można kupić już taki zadowalający amatorskich biegaczy. Tylko zastanawiam się jaka jest opinia ludzi, którzy mają i korzystają. Czy warto kupić czy jest to zbędny wydatek? Tż zaoferował się, że jak się zdecyduję na pulsometr to dostanę go na Dzień Dziecka ( hehe) ale zastanawiam się jeszcze ciągle i nie jestem w 100% przekonana, a zawsze zamiast pulsometru mogłabym zazyżyczyć sobie gumy do ćwiczeń albo nowe buty do biegania bo tego nigdy za wiele.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-28, 14:28   #36
buty_na_plaskim
Raczkowanie
 
Avatar buty_na_plaskim
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 79
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cześć dziewczyny, to dopiero mój drugi post w tym wątku.
Dzisiaj trzeci dzień na normalnym jedzeniu, przez chwilę przyszła ochota, żeby zejść na dół do sklepu po paczkę ciastek, kilka zupek, ale pomyślałam sobie o tym, jak znowu bym się nie lubiła i o cerze, która momentalnie mi się pogarsza po dużej ilości cukru, o tej chińskiej kup*e nie wspomnę..

Dlatego piję teraz po obiedzie kawkę, biorę się do nauki, życzę wspaniałego dnia, wieczorem pójdę pobiegać .
__________________
jesiennie szczęśliwa

buty_na_plaskim jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-28, 14:45   #37
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Neska ja miałam z czymś takim styczność ale wbudowanym w rower stacjonarny i uważam, że to dobra inwestycja, będziesz wiedziała jakie tempo jest zdrowe dla Twojego serca i treningi będę udane i nieforsujące organizm ;-) także ja Cię osobiście namawiam do tego

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Cytat:
Napisane przez FiNN89 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny!
Zauważyłam, że ostatnio tu piszę tylko jak jest mi źle ;/ przez te całe święta jadłam i jadłam cały tydzień ;/ Wczoraj wieczorem się ocknęłam. To już chyba nie kompulsy tylko łakomstwo. Zmęczona już jestem tą dietą! Od 5 miesięcy żyję z kartką w ręku 'co mam zrobić do jedzenia na obiad, a co na kolację' to strasznie męczące i dużo czasu w sumie muszę stać przy garach, a ile można?! Znowu kiloram na wadze jest w przód, ale to pewnie zawartość jelit no i czekam na @. Już nie jem jak jestem smutna, tylko jak jest okazja np. film z TŻ, grill ze znajomymi... Muszę się ocknąć, bo przecież ciężko pracowłam na to co mam teraz! Dzisiaj zrobiłam skakankę i trochę ćwiczeń na nogi, jutro planuję siłkę i trochę pobiegać. A jak u Was?
Życie z kartką w ręku prowadzi do następnej skrajności... rób tak jak uważasz i czujesz... ja np. na śniadanko zjadłam 2 grzanki z serem i szklankę kisielu, ze 20 min temu obiad i jestem najedzona, nie obżarta, i nie mam wyrzutów sumienia... myślę, że odżywiam się tak jak tego potrzebuje ;-)

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Cytat:
Napisane przez buty_na_plaskim Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, to dopiero mój drugi post w tym wątku.
Dzisiaj trzeci dzień na normalnym jedzeniu, przez chwilę przyszła ochota, żeby zejść na dół do sklepu po paczkę ciastek, kilka zupek, ale pomyślałam sobie o tym, jak znowu bym się nie lubiła i o cerze, która momentalnie mi się pogarsza po dużej ilości cukru, o tej chińskiej kup*e nie wspomnę..

Dlatego piję teraz po obiedzie kawkę, biorę się do nauki, życzę wspaniałego dnia, wieczorem pójdę pobiegać .
Życie na zupkach chińskich prowadzi do szpitala... wiem po moich znajomych, kiedy chodziliśmy do podst. rodzice pracowali to nie chciało im się obiadu gotować więc co? 2 zł... do "żabki" i zupka na stole ... później podrażniona trzustka i inne sprawy, szkoda zdrowia, lepiej sobie ugotować garnek zupy i po prostu doprawić ją pod swój smak ;-)
Ja na podjadanie polecam pestki !!! ;-) Albo owoce tylko normalne nie suszone bo mają więcej kalorii : / winogrono , jabłuszka, brzoskwinie i kiwi <3
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-04-28, 17:03   #38
dreamer170
Przyczajenie
 
Avatar dreamer170
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 10
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Hej dziewczyny Widzę że nowy wątek założony. Powiem Wam że to silniejsze ode mnie Jem przez parę dni zdrowo i nagle bum tracę motywacje i się obżeram. Wstyd mi za siebie. Nie radzę sobie z emocjami. Cały czas sobie obiecuję że będzie lepiej i będę tego robić, ale to jest za ciężkie. Wszyscy odwracają się ode mnie. Czuję się samotna.
dreamer170 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-28, 20:00   #39
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez dreamer170 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny Widzę że nowy wątek założony. Powiem Wam że to silniejsze ode mnie Jem przez parę dni zdrowo i nagle bum tracę motywacje i się obżeram. Wstyd mi za siebie. Nie radzę sobie z emocjami. Cały czas sobie obiecuję że będzie lepiej i będę tego robić, ale to jest za ciężkie. Wszyscy odwracają się ode mnie. Czuję się samotna.
A byłaś już z tym u jakiegoś lekarza ?
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-28, 20:37   #40
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez buty_na_plaskim Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, to dopiero mój drugi post w tym wątku.
Dzisiaj trzeci dzień na normalnym jedzeniu, przez chwilę przyszła ochota, żeby zejść na dół do sklepu po paczkę ciastek, kilka zupek, ale pomyślałam sobie o tym, jak znowu bym się nie lubiła i o cerze, która momentalnie mi się pogarsza po dużej ilości cukru, o tej chińskiej kup*e nie wspomnę..

Dlatego piję teraz po obiedzie kawkę, biorę się do nauki, życzę wspaniałego dnia, wieczorem pójdę pobiegać .
Super, że przyszło opamiętanie. To już trzeci dzień zakończony sukcesem więc jest powód żebyś była z siebie dumna, lada chwila zrobi się 30 takich dni

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Jestem w ciemnej d*pie, dosłownie. Napieprza mnie ręka i praktycznie całe ciało, boli podbrzusze, latam do toalety, mam mdłości i wymioty. ☠☠☠☠a czy to się kiedyś skończy? Wiecie, że nie pamiętam kiedy miałam dzień w którym czułam się dobrze i nic mnie nie bolało? Mam już tego dość. Po co te starania, po co to wszystko jak i tak ciągle kłody pod nogi. Co ja takiego zrobiłam, że mam takie przepieprzone życie Mam dość dziewczyny. Dodatkowo złapałam doła bo szlag mnie już trafia na to wszystko. Wybieram się znowu do lekarza, może w końcu powie co mi dolega i dostosuje jakieś skuteczne leczenie. Ale to w przyszłym tygodniu bo na razie z kasą cieniutko.

Na dodatek całkiem odstawiam ruch, nawet bieganie bo nie daję rady, tu boli, tak strzyka i tak non stop. W związku z tym już na samą myśl mam złe nastawienie bo dla mnie życie bez sportu to dupa a nie życie. Poza tym mam nadprogramowe kilogramy jeszcze I jak ja je zrzuce?

Jedyne na co mam teraz ochotę to umrzeć... Wtedy przynajmniej by mnie nic nie bolało

Był dzisiaj u mnie TŻ, nie miałam siły nawet z nim gadać, leżałam tylko i przewracałam oczami. On położył się obok, wzdychał tylko i wycierał mi łzy. Kolejny etap będzie taki, że znów się załamię i będę go od siebie odpychać, bo po co mu ktoś taki kto jest jednym wielkim chodzącym problemem. Brakuje jeszcze tylko żebym wróciła do kompulsów i będzie pełen komplet i powrót do punktu wyjścia.

Wiecie co myślę? Że jestem życiowym nieudacznikiem i tyle
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015




Edytowane przez neska002
Czas edycji: 2014-04-28 o 20:44
neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-28, 21:04   #41
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Neska jaki diss na samą siebie

E tam, po co miałabyś popełniać te same znów? Dzisiaj miałaś gorszy dzień ale minie . Sama dobrze wiesz, że poddanie się w Twojej sytuacji kiedy już tyle osiągnęłaś byłoby głupotą i na pewno tego nie zrobisz

Nie jesteś nieudacznikiem, masz problemy, boli ale na pewno da się je jakoś rozwiązać tylko przede wszystkim kochana musisz wziąć się w garść i postarać wyciszyć ! Wierzę w Ciebie i nie wierzę byś się po tym wszystkim załamała !!!
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-28, 21:27   #42
dreamer170
Przyczajenie
 
Avatar dreamer170
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 10
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
A byłaś już z tym u jakiegoś lekarza ?
nie byłam. Co mogłabym mu powiedzieć w takiej sytuacji? Na razie o tym problemie zawiadomiłam moją mamę ale ona stwierdziła że to całkiem normalne

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
=

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Jestem w ciemnej d*pie, dosłownie. Napieprza mnie ręka i praktycznie całe ciało, boli podbrzusze, latam do toalety, mam mdłości i wymioty. ☠☠☠☠a czy to się kiedyś skończy? Wiecie, że nie pamiętam kiedy miałam dzień w którym czułam się dobrze i nic mnie nie bolało? Mam już tego dość. Po co te starania, po co to wszystko jak i tak ciągle kłody pod nogi. Co ja takiego zrobiłam, że mam takie przepieprzone życie Mam dość dziewczyny. Dodatkowo złapałam doła bo szlag mnie już trafia na to wszystko. Wybieram się znowu do lekarza, może w końcu powie co mi dolega i dostosuje jakieś skuteczne leczenie. Ale to w przyszłym tygodniu bo na razie z kasą cieniutko.

Na dodatek całkiem odstawiam ruch, nawet bieganie bo nie daję rady, tu boli, tak strzyka i tak non stop. W związku z tym już na samą myśl mam złe nastawienie bo dla mnie życie bez sportu to dupa a nie życie. Poza tym mam nadprogramowe kilogramy jeszcze I jak ja je zrzuce?

Jedyne na co mam teraz ochotę to umrzeć... Wtedy przynajmniej by mnie nic nie bolało

Był dzisiaj u mnie TŻ, nie miałam siły nawet z nim gadać, leżałam tylko i przewracałam oczami. On położył się obok, wzdychał tylko i wycierał mi łzy. Kolejny etap będzie taki, że znów się załamię i będę go od siebie odpychać, bo po co mu ktoś taki kto jest jednym wielkim chodzącym problemem. Brakuje jeszcze tylko żebym wróciła do kompulsów i będzie pełen komplet i powrót do punktu wyjścia.

Wiecie co myślę? Że jestem życiowym nieudacznikiem i tyle
Nie jesteś nieudacznikiem tylko ostatnio miałaś gorsze dni. Każdemu się zdarza. Mam nadzieję że Tobie się polepszy
dreamer170 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-28, 21:36   #43
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez dreamer170 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny Widzę że nowy wątek założony. Powiem Wam że to silniejsze ode mnie Jem przez parę dni zdrowo i nagle bum tracę motywacje i się obżeram. Wstyd mi za siebie. Nie radzę sobie z emocjami. Cały czas sobie obiecuję że będzie lepiej i będę tego robić, ale to jest za ciężkie. Wszyscy odwracają się ode mnie. Czuję się samotna.
Powinnaś iść do psychologa jeśli uważasz, że nie radzisz sobie sama ze sobą.

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Choć na ogół to też działa tak, że może za dużo o tym myślisz np. ja kiedy liczę od kiedy do kiedy nie jem słodyczy pękam po 2-3 dniach a tak jak nie jem bo nie i już bez liczenia to z 10 dni umiem wytrzymać.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 01:09   #44
buty_na_plaskim
Raczkowanie
 
Avatar buty_na_plaskim
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 79
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Super, że przyszło opamiętanie. To już trzeci dzień zakończony sukcesem więc jest powód żebyś była z siebie dumna, lada chwila zrobi się 30 takich dni

Dziękuję!


Wiecie co myślę? Że jestem życiowym nieudacznikiem i tyle
Moja przyjaciółka zawsze mówi mi tak, kiedy jestem już na dnie den, jest mi beznadziejnie, wszystko się wali, życie śmierdzi, i wiem, że kiedyś JAKOŚ to będzie, ale w tym momencie szkoda, że w ogóle istniejemy, mówi: wiesz, że to przejdziesz, wiesz, że będziesz wyżej niż dzisiaj, wiesz, że będzie jeszcze dobrze. Spróbuj więc przenieść z siebie z wtedy do "teraz". To brzmi dziwnie i niby naiwnie, ale to czasami działa.. Ty też wyjdziesz na radośniejszą drogę, zakładam, że tak będzie, wszystkie wyjdziemy, jeśli się postaramy.
__________________
jesiennie szczęśliwa

buty_na_plaskim jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 11:04   #45
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Ja dzisiaj też mam jakiś nie wiem koszmarny dzień, noc też miałam złą, znowu wracały wspomnienia, myśli, że ciągle w tym tkwię, że nic się nie zmieniło, że nawet nie mogę przez swoją beznadziejność niczego zmienić mam dosyć wszystkiego tak, że aż wymiotować mi się chce, nie wiem co mi się stało ale nie chcę nic jeść, nawet oddychać, nic mi dzisiaj nie wychodzi, wszystko leci z rąk... powiem wam krótko... nic tak nie niszczy jak mieszkanie z kimś kogo się człowiek boi i go nienawidzi a mało tego jest jeszcze w takim położeniu jak ja, że nie może zrobić nic by to zmienić, nawet wyjść na dwór żeby tej osoby nie oglądać... nie mogę wyjść na dwór bo? bo nie ma kibli, bo mam okres, problemy żołądkowe i tak dalej... niby mogę ale "w sile" nie mogę. Dosyć mam takiego życia na prawdę.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 12:39   #46
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Neska jaki diss na samą siebie

E tam, po co miałabyś popełniać te same znów? Dzisiaj miałaś gorszy dzień ale minie . Sama dobrze wiesz, że poddanie się w Twojej sytuacji kiedy już tyle osiągnęłaś byłoby głupotą i na pewno tego nie zrobisz

Nie jesteś nieudacznikiem, masz problemy, boli ale na pewno da się je jakoś rozwiązać tylko przede wszystkim kochana musisz wziąć się w garść i postarać wyciszyć ! Wierzę w Ciebie i nie wierzę byś się po tym wszystkim załamała !!!
To nie jest gorszy dzień. Ten stan trwa od kilku tygodni, a nawet miesięcy kiedy ciągle coś mi dolega. I to nie są żadne moje paranoje. Kiedyś lekarz stwierdził mi chorobę - fibromialgia. Za jakiś czas inny lekarz ją podważył i powiedział, że ta diagnoza była błędna. Teraz już zupełnie nie wiem co się dzieje, ale mam dni kiedy ledwie wstaję z łóżka, łażę jak cień człowieka i mam wrażenie, że zaraz zemdleję. Ludzie też to widzą, źle wyglądam i w ogóle. Nie wiem od czego to, dieta jest okej, nie przeciążam organizmu ćwiczeniami, jedyna używka na jaką sobie pozwalam to Coca Cola - 1 puszka na miesiąc, śpię dobrze i optymalnie. Nie wiem o co chodzi ale cięzko mi już normalnie funkcjonować, ostatnio umyć się wieczorem to dla mnie wyczyn, nie chcę tak żyć a jest coraz gorzej. A lekarze? Kardiolog wysyła mnie do ortopedy, ortopeda do kardiologa i tak to wygląda, aby wziąć kasę i wypchać do kogoś innego. Żadnej konkretnej diagnozy, żadnych wskazówek co mogłąby zrobić żeby dolegliwości przeszły, jakie badania żeby w końcu dowiedzieć się co mi jest :/

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj też mam jakiś nie wiem koszmarny dzień, noc też miałam złą, znowu wracały wspomnienia, myśli, że ciągle w tym tkwię, że nic się nie zmieniło, że nawet nie mogę przez swoją beznadziejność niczego zmienić mam dosyć wszystkiego tak, że aż wymiotować mi się chce, nie wiem co mi się stało ale nie chcę nic jeść, nawet oddychać, nic mi dzisiaj nie wychodzi, wszystko leci z rąk... powiem wam krótko... nic tak nie niszczy jak mieszkanie z kimś kogo się człowiek boi i go nienawidzi a mało tego jest jeszcze w takim położeniu jak ja, że nie może zrobić nic by to zmienić, nawet wyjść na dwór żeby tej osoby nie oglądać... nie mogę wyjść na dwór bo? bo nie ma kibli, bo mam okres, problemy żołądkowe i tak dalej... niby mogę ale "w sile" nie mogę. Dosyć mam takiego życia na prawdę.
Proponuję założyć jakieś stowarzyszenie obolałych i nieszczęsliwych oraz narzekających, z moim narzekaniem mogłabym zostać prezesem...
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 13:37   #47
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

E tam musimy wziąć się za siebie i tyle . Ale Twój stan jest serio niepokojący... tak szczerze. A może to z nerw? Choć ja w podst. miałam coś dziwnego, że co weszłam do szkoły to było mi niedobrze, miałam zawroty głowy i wgl się strasznie czułam a jak z niej wychodziłam to było ok i w końcu drogą dedukcji moja mama odkryła, że mam alergię na pastę do podłogi... i wgl nie mogę mieć pastowanej podłogi żadną pastą.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 15:16   #48
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
E tam musimy wziąć się za siebie i tyle . Ale Twój stan jest serio niepokojący... tak szczerze. A może to z nerw? Choć ja w podst. miałam coś dziwnego, że co weszłam do szkoły to było mi niedobrze, miałam zawroty głowy i wgl się strasznie czułam a jak z niej wychodziłam to było ok i w końcu drogą dedukcji moja mama odkryła, że mam alergię na pastę do podłogi... i wgl nie mogę mieć pastowanej podłogi żadną pastą.
Nerwica to nie jest, już w tę stronę się leczyłam i objawy nadal były. Po prostu jestem takim przypadkiem, że wszystko mi dolega. Alergie mam ale objawia się w postaci wykwitów na ciele, smaruję maścią i objawy ustępują. Od hormonów mam rozpierniczony organizm i teraz wszystko wychodzi. Zawsze mam tak po hormonach, że tydzień nie wiem co się dzieje ze mną, leżę plackiem. Ale nie jest to normalne i teraz wzięło mnie mocniej więc się wystraszyłam. TŻ też panikuje, co jeszcze bardziej mi napędza panikę. Oby jutro było lepiej bo jak nie to będzie ciężko.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 19:27   #49
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Zbieram się powoli żeby wziąć się w garść. Nie jest łatwo, tym bardziej, że nadal jeszcze tyję po hormonach co mnie wkurza jak jasna cholera :/ Na dodatek nadal czuję się jak by przejechał po mnie walec. No ale samo nic się nie zrobi dlatego pora najwyższa spiąć dalej dupsko i działać. Ciężko będzie schudnąć bez ruchu ale nie ma rzeczy niemożliwych dlatego dam radę.

Mascarpone zbieraj siły bo bierzemy się w garść, tym razem od jutra bo teraz jeszcze nie mam na to sił.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-29, 20:47   #50
kukolmukol
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 68
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Neska
Co sie stalo z Twoim optymizmem? Na pewno sie zaraz odnajdzie
Skad wiesz, ze dalej tyjesz? Wazylas sie? Jezeli nie, to pewnie Ci sie tylko wydaje i to woda, ktora sie zatrzymuje.

Ja to sie nie odzywam bo ciagle jem, ale czytam i jest mi przykro, ze sie martwisz bo to zawsze Ty wszystkich podnosisz na duchu
kukolmukol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 21:42   #51
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez kukolmukol Pokaż wiadomość
Neska
Co sie stalo z Twoim optymizmem? Na pewno sie zaraz odnajdzie
Skad wiesz, ze dalej tyjesz? Wazylas sie? Jezeli nie, to pewnie Ci sie tylko wydaje i to woda, ktora sie zatrzymuje.

Ja to sie nie odzywam bo ciagle jem, ale czytam i jest mi przykro, ze sie martwisz bo to zawsze Ty wszystkich podnosisz na duchu
Myślę, że najgorsze już za mną i znowu zbieram się do kupy i podejmę walkę na nowo. Dlaczego ta załamka? Prozaiczny powód... ból, który odbiera mi ochotę na cokolwiek. Przede wszystkim przeraziło mnie to, że np wejście na 4 piętro kończy się dla mnie tym, że mam zadyszkę, zawroty głowy i mdłości. Przebiegnięcie dystansu, który był dla mnie pestką i mogłabym go przebiec 2 razy bez żadnych problemów - nagle zabija mnie i po prostu nie daję rady. Nie dlatego, że nie mam motywacji czy pogorszyła mi się kondycja lub mi się nie chce, tylko dlatego, że boli i znowu pojawiają się dziwne dolegliwości. Owszem, zdaję sobie sprawę, że każdemu czasami zdrowie nawala, szczególnie osobom które są aktywne. Ale ja od kilku miesięcy wędruję do jednego lekarza do drugiego i nadal nie wiem co mi jest, a wizyty kończą się na zasadzie "Idź Pani i nie wracaj bo nie wiem co Pani dolega". Toż to irytujące, dbam o siebie, jem jak należy, śpię jak należy, nie przeciążam się, pozbyłam się kompulsów, walczę ze sobą każdego dnia by nie wrócić do żadnych ED. I teraz w najlepszym momencie kiedy znalazłam największa siłę i motywację do powrotu do swojej sylwetki, kiedy zakończyłam leczenie hormonalne i mogę zacząć już OSTATNI RAZ i nie wracać więcej do dodatkowych kilogramów - pojawiają się problemu, które mi to uniemożliwiają. Uwierzcie, że szlag mnie jasny trafia na to wszystko. Ale wiem, że się podniosę i zacznę walczyć na nowo bo nie umiem się poddać. Choć nie ukrywam, że byłoby dużo lżej i łatwiej gdybym końcu dowiedziała się co mi dolega i jak to leczyć. Może w końcu uzyskam jakąś konkretną diagnozę i odpowiednie wskazówki do leczenia.

Dodatkowo mam dziwne poczucie, że jestem ciężarem dla innych. Dla swoich współlokatorek, które widza co się dzieje ze mną i zaczynają wariować, wczoraj jedna z nich bała się zasnąć i czekała aż ja zasnę pierwsza bo była przerażona moim stanem i obawiała się, że coś mi się stanie. TŻ dzisiaj siedział, patrzał na mnie i miał łzy w oczach, jego mama wydzwaniała co chwilę i pytała czy coś mi się poprawiło, babcia to samo. Przykro mi że tyle ludzi się przeze mnie denerwuję, chciałabym tym bardziej żeby w końcu wyjaśniło się jaka jest przyczyna tego, że mam okresy kompletnej niemocy i bólu, który uniemożliwia mi normalne życie.

Chyba zacznę układać puzzle, muszę zabijać jakoś czas żeby nie myślec o tym i żeby mnie nie trafiło. Dzisiaj jest 2 dzień bez sportu a mnie już nosi...

Dobrze, że jest to forum, że jesteście Wy dziewczyny, bo nie dałabym rady. Ciesze się, że się tak wspieramy iw wierzymy w siebie mimo, że tak na prawdę się nie znamy. To bardzo budujące i miłe.

Tyję, waga pokazuje. Do tej pory waga spadała, woda schodziła, Teraz przybywa, wiem, że w końcu stanie. I znowu trzeba będzie przyjąć tą liczbę na klatę i ją zbijać, będzie trudniej ze względu na brak ruchu ale da się, zawsze się da.

Jesz kompulsywnie czy po prostu po ludzku się objadasz?

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Motywacja na jutro:

"WOLNOŚĆ to wewnętrzne przekonanie o tym, że chcę i mam prawo robić to, czego najbardziej pragnę"
Cytat z książki Beaty Pawlikowskiej "Kurs szczęścia"

A teraz proponuję by każda z nas odpowiedziała sobie na pytanie: Czy jestem wolna ? W ciszy, sama sobie, uczciwie.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 21:44   #52
kukolmukol
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 68
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Neska,
Sa ludzie, ktorzy Cie kochaja bezwarunkowa, nawet jezeli niezawsze to pokazuja, tego sie trzymaj

Bol Ci przejdzie, kazdy ma takie momenty, ze cos mu dolega, spacerowac mozesz? Jak tak, to chociaz chodz sobie na spacery, zebys czula, ze masz ruch.

To ile teraz wazysz? Myslisz, ze jest sens sie wazyc? Sama woda to moze byc kilka kilo.

Ja sie objadam. Tak mi po prostu wygodnie, gotuje, pieke i potem jem- nie mam zadnej motywacji, zeby cokolwiek z tym robic. Ciagle albo mamy gosci albo sami gotujemy, ogladamy filmy i tak leci. Przeraza mnie mysl, ze mialabym sobie odmawiac przyjemnosci jedzenia z goscmi albo przed telewizorem.
kukolmukol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 21:58   #53
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez kukolmukol Pokaż wiadomość
Neska,
Sa ludzie, ktorzy Cie kochaja bezwarunkowa, nawet jezeli niezawsze to pokazuja, tego sie trzymaj

Bol Ci przejdzie, kazdy ma takie momenty, ze cos mu dolega, spacerowac mozesz? Jak tak, to chociaz chodz sobie na spacery, zebys czula, ze masz ruch.

To ile teraz wazysz? Myslisz, ze jest sens sie wazyc? Sama woda to moze byc kilka kilo.

Ja sie objadam. Tak mi po prostu wygodnie, gotuje, pieke i potem jem- nie mam zadnej motywacji, zeby cokolwiek z tym robic. Ciagle albo mamy gosci albo sami gotujemy, ogladamy filmy i tak leci. Przeraza mnie mysl, ze mialabym sobie odmawiac przyjemnosci jedzenia z goscmi albo przed telewizorem.
Dobrze, że się przynjamniej do tego przyznajesz przed sobą i innymi. Ja za czasów napadów zawsze szukałam usprawiedliwienia, "Jem bo ktoś mnie zdenerwował, jem bo to i tamto" Nigdy nie powiedziałam sobie, że jem bo jestem słaba i nie radzę sobie ze sobą.

O ironio, nigdy bym nie powiedziała, że będę miała gorsze problemy niż jedzenie kompulsywne
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 22:09   #54
kukolmukol
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 68
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Mi sie juz dawno skonczyla lista wymowek dlatego po prostu otwarcie mowie, ze jem bo lubie i tyle. Na Wielkanoc zrobilam caly wielki gar salatki jarzynowej, myslalam, ze starczy na cale swieta. Niestety tego samego dnia wieczorem wlaczylam sobie film, wzielam ten gar na kolana, lyzke i zanim sie skonczyl wieczor, to salatki nie bylo.

Neska, ten bol na pewno jest przejsciowy, wlasnie problem polega na tym, ze zaden lekarz nie wie co to jest, dlatego dalej nie przechodzi.
Ja mialam problemy dermatologiczne i przez lata nachodzilam sie po tylu dermatologach, zaden mi nie pomog, dopiero kolezanka mi zasugerowala jaki to moze byc problem i miala racje!

Myslisz, ze mozesz sobie spacerowac i uznawac to za cwiczenia?
Tak tez przeciez bedziesz palic kalorie.
Ile przytylas przez te glupie hormony? Ile teraz wazysz? Moze przestan uzywac sol, zeby ci woda zeszla.
kukolmukol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 22:21   #55
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Neska rozumiem to wszystko doskonale, ja od roku to samo, od usg do usg, do morfologii i z morfologii do specjalistów aż psychiatra mi dopiero powiedziała, że wszystko co mnie spotyka rozszalały IBS, częstomocz, zawroty głowy, mdłości, bóle mięśni to wszystko nerwica...

Ale wiem jak to jest kiedy człowiek jest po prostu na "nie" i ma ochotę się jak myszka do dziury schować. Miałam tak dzisiaj... było mi źle... czułam się okropnie stłamszona aż się zdenerwowałam i powiedziałam sobie tak nie będzie! i mimo tych wszystkich "nieszczęść" ubrałam się i wyszłam ;-) Powiedziałam sobie co ma być to będzie, zesikam się to się zesikam, porzygam będą się gapić, śmiać... TRUDNO!!! Nie ich sprawa, niech robią co chcą gardzę nimi, jeżeli ktoś jest tak popiep*****, że bawi go ludzie nieszczęście to niech ginie i tyle i wicie co wam powiem? To był bardzo udany dzień ;-)

Neska słuchaj to może nie rezygnuj całkowicie z ćwiczeń, może je zminimalizuj troszkę po prostu, zrezygnuj całkowicie z treningów cardio, w sumie może puść sobie Mel B i rób tyle ile możesz... ona nie ma w sumie bardzo ciężkich ćwiczeń i np. jak bd wykończona po minucie to rób 30 sekund ;-) W zasadzie ja jak tak powiedzmy "daję z siebie wszystko" też tak mam, że mam mdłości kilka dni... Nie łam się wszystko Ci przejdzie musisz być silna i zaciskać zęby na te dolegliwości.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-29, 22:46   #56
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Neska rozumiem to wszystko doskonale, ja od roku to samo, od usg do usg, do morfologii i z morfologii do specjalistów aż psychiatra mi dopiero powiedziała, że wszystko co mnie spotyka rozszalały IBS, częstomocz, zawroty głowy, mdłości, bóle mięśni to wszystko nerwica...

Ale wiem jak to jest kiedy człowiek jest po prostu na "nie" i ma ochotę się jak myszka do dziury schować. Miałam tak dzisiaj... było mi źle... czułam się okropnie stłamszona aż się zdenerwowałam i powiedziałam sobie tak nie będzie! i mimo tych wszystkich "nieszczęść" ubrałam się i wyszłam ;-) Powiedziałam sobie co ma być to będzie, zesikam się to się zesikam, porzygam będą się gapić, śmiać... TRUDNO!!! Nie ich sprawa, niech robią co chcą gardzę nimi, jeżeli ktoś jest tak popiep*****, że bawi go ludzie nieszczęście to niech ginie i tyle i wicie co wam powiem? To był bardzo udany dzień ;-)

Neska słuchaj to może nie rezygnuj całkowicie z ćwiczeń, może je zminimalizuj troszkę po prostu, zrezygnuj całkowicie z treningów cardio, w sumie może puść sobie Mel B i rób tyle ile możesz... ona nie ma w sumie bardzo ciężkich ćwiczeń i np. jak bd wykończona po minucie to rób 30 sekund ;-) W zasadzie ja jak tak powiedzmy "daję z siebie wszystko" też tak mam, że mam mdłości kilka dni... Nie łam się wszystko Ci przejdzie musisz być silna i zaciskać zęby na te dolegliwości.
Nie da rady, jak myję zęby to potem pół dnia napieprza mnie lewa ręką od samego machania szczoteczką, a co dopiero po ćwiczeniach.

Właśnie jestem po dwóch szybkich wizytach nad klopem. Jeszcze sobie siary narobiłam bo u współlokatorki jest chłopak i wszystko słyszeli. Życie jest cudowneeee i jeszcze cudowniejsza noc przede mną bo czuję, że to jeszcze nie koniec. Jakby nie patrzeć mam sport - bieganie do klopa
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-30, 09:53   #57
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Witajcie,

u mnie dzisiaj ciąg dalszy :/ Wiem tylko tyle, że mogę mieć jakąś alergię pokarmową. A co z tym bólem ręki i mięśni to się okaże po majówce i na co ta alergia bo dopiero zrobię testy. Najgorsze, że mam dzisiaj zajęcia od 13 do 20 i muszę iść bo porąbane babsko nie uznaje żadnych nieobecności bo "nie wyobraża sobie że mogłoby kogoś nie być na tak ważnych zajęciach", a gówno na nich robimy. No ale cóż, myję się, kupię jakiś stoperan czy cuś i idę. nawet sobie nie wyobrażacie jaka jestem głodna, dałabym się pokroić za kromkę suchego chleba. Idę zaraz po jakieś paluszki.

Jak tam u Was dziewczynki? Trochę optymizmu? Jak macie to mi prześlijcie plis :P
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-30, 13:11   #58
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Stoperan + awiomarin i jakoś wytrwasz...

Ja z IBS często mam takie dni, prawdę mówiąc muszę obowiązkowo brać co 3 dni stoperan i enterol inaczej nie mogłabym normalnie funkcjonować...
Ale mówi się trudno, takie życie. Da się do tego przyzwyczaić i normalnie żyć

Ja wiem, że na takie stany najlepiej jest jeść kisiel, rogale mleczne z masłem i ugotowane ziemniaki w zasadzie zwłaszcza powinnaś ugotować sobie cały głęboki talerz ziemniaków ale bez sosu tylko ewentualnie z masłem, posolone mogą być;-) Mają elektrolity i hamują biegunkę, mdłości też dobrze herbata imbirowa hamuje. A co do tych bóli to nie wiem, opowiedziałam mojemu TŻ-etowi o tym i on mówi, że dla niego to reumatyzm... Powinni Ci zrobić rentgen po prostu bo tak to można w ciemno.

Musisz być silna i się nie dać !!! To wszystko minie zobaczysz
Korzystaj z pogody, weź sobie jakiś kocyk, ręcznik i może idźcie z TŻ-etem poleniuchować na świeżym powietrzu 2 tabletki stoperanu i po biegunce ;-)

A ja dzisiaj od 8 rano już na mieście, jechałam do lekarza i wgl się nie bałam ludzi... była taka piękna pogoda, wszystko tak ładnie obrosło, że cały czas byłam tylko tym zainteresowana ;-) śmialiśmy się i wygłupialiśmy z TŻ-etem było miło ;-) Później spacerek w stronę domu bo jak na złość ma dzisiaj zajęcia do 19 :// niestety, potem na pocieszenie wyszłam sobie kupić łapcie i o dziwo zamszową, cienką kurtkę xd od razu humor lepszy + fioletową tunikę ... ja serio nie wiem niedługo to nie bd miała gdzie tego wszystkiego trzymać... w zasadzie już mam wszystkie szafy, szafki, szufladki pozapychane na max. Może i mam problem z zakupoholizmem ale co tam xd Nie zamierzam tego zmieniać bo coś musi mi radość przynosić
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-30, 16:54   #59
Reavela
Zadomowienie
 
Avatar Reavela
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 186
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

neska - nigdy nie myśl w ten sposób, że jesteś dla kogoś ciężarem! Dbają o Ciebie, martwią się, jesteś dla nich ważna, doceniaj to, że ich masz i po prostu okazuj im to. Wiem, że to nie jest takie proste, ja np. chciałabym powiedzieć rodzicom o moich ED, ale wiem, że nie mogę, bo nie zniosłabym myśli, że jeszcze ja im dokładam zmartwień z byle czego... także trzymaj się, trzymam kciuki, aby wszystko się ułożyło!

Mascarpoone - naprawdę miałaś to wszystko od nerwicy? Bo ja chodzę własnie tak od lekarza do lekarza, okresy co chwila mi się spóźniają, głowa mnie boli, mam mroczki przed oczami, już nie wspominam o normie, że codziennie mogłabym sobie ucinać co 3 h drzemki... wiadomo, nie pozwalam sobie na to, ale jak siedzę w szkole to normalnie śpię. A badania ostatnio robiłam i wszystko jest ok... i w sumie często tak mam i "odkąd pamiętam" i zawsze robię badania i zawsze wszystko jest ok...


Ja rano zjadłam pół puszki kajmaku... ale nie traktuję tego jako napad, bo wiem, że jakbym tak zrobiła to poszłabym na całość. Trudno, stało się. Chciałam zrobić killera, żeby to wszystko jakoś spalić, ale tak straszliwie nie mam siły.....
Reavela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-30, 17:04   #60
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez Reavela Pokaż wiadomość
neska - nigdy nie myśl w ten sposób, że jesteś dla kogoś ciężarem! Dbają o Ciebie, martwią się, jesteś dla nich ważna, doceniaj to, że ich masz i po prostu okazuj im to. Wiem, że to nie jest takie proste, ja np. chciałabym powiedzieć rodzicom o moich ED, ale wiem, że nie mogę, bo nie zniosłabym myśli, że jeszcze ja im dokładam zmartwień z byle czego... także trzymaj się, trzymam kciuki, aby wszystko się ułożyło!



Ja rano zjadłam pół puszki kajmaku... ale nie traktuję tego jako napad, bo wiem, że jakbym tak zrobiła to poszłabym na całość. Trudno, stało się. Chciałam zrobić killera, żeby to wszystko jakoś spalić, ale tak straszliwie nie mam siły.....
Tylko nie lubię jak ktoś się martwi o mnie, mam wtedy takie dziwne poczucie winy.

Pól szklanki to nie tragedia, ważne że nie poszłaś właśnie na tą całość. Uznaj to za sukces. Skoro brak sił to nie ćwicz, wybierz spacer zamiast tego. Nic na siłę, nie ma co się forsować.

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Stoperan + awiomarin i jakoś wytrwasz...

Ja z IBS często mam takie dni, prawdę mówiąc muszę obowiązkowo brać co 3 dni stoperan i enterol inaczej nie mogłabym normalnie funkcjonować...
Ale mówi się trudno, takie życie. Da się do tego przyzwyczaić i normalnie żyć

Ja wiem, że na takie stany najlepiej jest jeść kisiel, rogale mleczne z masłem i ugotowane ziemniaki w zasadzie zwłaszcza powinnaś ugotować sobie cały głęboki talerz ziemniaków ale bez sosu tylko ewentualnie z masłem, posolone mogą być;-) Mają elektrolity i hamują biegunkę, mdłości też dobrze herbata imbirowa hamuje. A co do tych bóli to nie wiem, opowiedziałam mojemu TŻ-etowi o tym i on mówi, że dla niego to reumatyzm... Powinni Ci zrobić rentgen po prostu bo tak to można w ciemno.

Musisz być silna i się nie dać !!! To wszystko minie zobaczysz
Korzystaj z pogody, weź sobie jakiś kocyk, ręcznik i może idźcie z TŻ-etem poleniuchować na świeżym powietrzu 2 tabletki stoperanu i po biegunce ;-)

A ja dzisiaj od 8 rano już na mieście, jechałam do lekarza i wgl się nie bałam ludzi... była taka piękna pogoda, wszystko tak ładnie obrosło, że cały czas byłam tylko tym zainteresowana ;-) śmialiśmy się i wygłupialiśmy z TŻ-etem było miło ;-) Później spacerek w stronę domu bo jak na złość ma dzisiaj zajęcia do 19 :// niestety, potem na pocieszenie wyszłam sobie kupić łapcie i o dziwo zamszową, cienką kurtkę xd od razu humor lepszy + fioletową tunikę ... ja serio nie wiem niedługo to nie bd miała gdzie tego wszystkiego trzymać... w zasadzie już mam wszystkie szafy, szafki, szufladki pozapychane na max. Może i mam problem z zakupoholizmem ale co tam xd Nie zamierzam tego zmieniać bo coś musi mi radość przynosić
Dziękuję za rady. Już jest lepiej a zajęcia skończyły się o 1630 bo babki jednej nie było TŻ dzisiaj w domu umiera na ból głowy, odczuwa zmiany pogody. A ja siedze i jem biszkopty, jestem tak głodna że szok, chciałabym zjesc cos normalniejszego ale się boję :/ Mam chęć na naleśniki ale wiem ze to głupi pomysł dlatego zjem te biszkopty, a wieczorem możę ugotuję sobie suchej kaszy i zjem taką samą. Biegunki już nie mam, męczą mnie mdłości ale nie wymiotuję więc chyba przechodzi, mam nadzieję że nie za wcześnie się pochwaliłam. Dzisiaj leżę do końca dnia, nie mam sił i muszę się zregenerowac, ewentualnie jutro gdzieś wyjdę.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-06-19 21:17:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:46.