Coś na zakończenie praktyk ;)

[Magically]

Czy możecie się ze mną podzielić Waszym doświadczeniem jak u Was wyglądało zakończenie praktyk? Chodzi mi o to, czy w podziękowaniu za poświęcony czas dawałyście opiekunowi jakiś prezent? Rok temu byłam na super praktykach, gdzie aż sama z siebie chciałam coś chociaż na poczęstunek kupić swojemu opiekunowi, bo gość był naprawdę konkretny i poświęcał mi dużo uwagi dając jednocześnie odpowiedzialne zadania. Byłam mu za co być wdzięczna mimo, że praktyki były bezpłatne. Teraz jednak jestem na praktykach, które trochę inaczej wyglądają. Co prawda to dopiero początki, ale czuję się bardziej jak piąte koło u wozu i może później coś więcej będę robić, ale na razie moja praca polega na wykonywaniu czarnej roboty. Co gorsza moją obecnością posługuje się nawet kierownik sąsiedniego działu.

Zastanawiam się, czy to jest praktykowane, że praktykanci dziękują za poświęcony czas, czy to raczej ja chcę być grzeczna do przesady.

Jak to było u Was?

[Ilsa Lund]

Zrobiłam całemu zespołowi babeczki i zostałam jeszcze kilka miesięcy na umowie zleceniu Potem zrezygnowałam żeby kończyć magisterkę i licencjat

[Milena_12]

Napisane przez Ilsa Lund

Zrobiłam całemu zespołowi babeczki i zostałam jeszcze kilka miesięcy na umowie zleceniu Potem zrezygnowałam żeby kończyć magisterkę i licencjat

Właśnie skończyłam swój staż i na "pożegnanie" kupiłam torcik sernikowy, ciastka i cukierki. Poczęstowałam tym opiekuna praktyk i koleżanki

[la beaute]

ja na zakończenie praktyk kupiłam każdej osobie symbolicznego batonika pawełka czy coś takiego :p tzn tym osobom z którymi miałam kontakt codzienny, wyszło ok 25 osób wszyscy byli milo zaskoczeni

[Ewelina_Waw]

Napisane przez Magically

Czy możecie się ze mną podzielić Waszym doświadczeniem jak u Was wyglądało zakończenie praktyk? Chodzi mi o to, czy w podziękowaniu za poświęcony czas dawałyście opiekunowi jakiś prezent? Rok temu byłam na super praktykach, gdzie aż sama z siebie chciałam coś chociaż na poczęstunek kupić swojemu opiekunowi, bo gość był naprawdę konkretny i poświęcał mi dużo uwagi dając jednocześnie odpowiedzialne zadania. Byłam mu za co być wdzięczna mimo, że praktyki były bezpłatne. Teraz jednak jestem na praktykach, które trochę inaczej wyglądają. Co prawda to dopiero początki, ale czuję się bardziej jak piąte koło u wozu i może później coś więcej będę robić, ale na razie moja praca polega na wykonywaniu czarnej roboty. Co gorsza moją obecnością posługuje się nawet kierownik sąsiedniego działu.

Zastanawiam się, czy to jest praktykowane, że praktykanci dziękują za poświęcony czas, czy to raczej ja chcę być grzeczna do przesady.

Jak to było u Was?

Jesli nie podoba Ci sie atmosfera, i wykonujesz tylko tzw czarna robote to ja bym nic nie kupowała.

[Pigeons]

Zależy.Jak współpracowało mi się dobrze to kupowałam czekoladki dla zespołu z którym pracowałam oraz oddzielne dla przełożonego. Ale ostatnio miałam bardzo nieprzyjemne zakończenie i wiedziałam, że nawet kawałka czekolady ode mnie nie dostają. I tak jak się spodziewałam facet uprzykrzył mi życie ostatniego dnia i kazał zostać jeszcze po godzinach.

[wiosna494]

prezentu nigdy nie dawałam, jakieś takie nie na miejscu mi się to wydaje

zawsze piekę ciasto/babeczki i zapraszam wszystkich z zespołu w miarę możliwości do jadalni na kawę
na koniec dnia idę oczywiście "pożegnać" się z opiekunem/kierownikiem działu, który mnie "przygarnął"

nie chcesz być grzeczna do przesady, to jest zupełnie normalny gest. nawet jeśli atmosfera bywała kiepska to i tak wypada się pożegnać, choćby symbolicznie. ale może mam takie zdanie tylko dlatego, że nigdy nie byłam w takiej sytuacji i wszędzie mi się podobało i było super

[irene adler]

Po super praktykach dałam wszystkim czekoladki, ulubionej koleżance ładnie zapakowane słodycze, a świetnemu opiekunowi książkę. Po praktykach, które były góra przeciętne nie przynosiłam nawet ciasta - tak też zrobiłabym na Twoim miejscu.

[201604181004]

Opiekunowi - nauczycielowi, kupilam dobre czekoladki

[ygerna]

Na zakończenie miesięcznych obowiązkowych praktyk na studiach nie kupiłam nic. Natomiast na zakończenie 6-miesięcznego stażu kupiłam ptasie mleczko, dwa rodzaje ciastek na wagę i dużą kawę. Opiekunowi nic nie kupiłam, choć był w porządku

[lalibelle]

Jeśli praktyki były fajne i współpracownicy też,to kupowałam czekoladki dla szefowej ,a dla pracowników cukierki,chciałam coś upiec,ale brakło czasu Inna kwestia,że pracownice też czasem mnie czymś częstowały,więc i ja coś przynosiłam
Jeśli praktyki były krótkie,a ja nie zaznajomiłam się dobrze z resztą i ogolnie średnio je wspominam (np. na praktykach w banku miałam b.sztywną atmosferę) to nie dawałam nic.

[moonara]

Ja na zakończenie praktyk kupiłam ptasie mleczko i kawę, a ta zawsze się przydaje

[Paula327]

A ja na zakończenie praktyk w przedszkolu zrobiłam takie drzewko z Ferrero. Niestety nie mam zdjęcia swoich, ale wygląda to mniej więcej tak: http://img25.tablica.pl/images_tabli...azowieckie.jpg

[Ilsa Lund]

Napisane przez Paula327

A ja na zakończenie praktyk w przedszkolu zrobiłam takie drzewko z Ferrero. Niestety nie mam zdjęcia swoich, ale wygląda to mniej więcej tak: http://img25.tablica.pl/images_tabli...azowieckie.jpg

Śliczne, aż żal by było zjadać

[lalibelle]

Napisane przez Paula327

A ja na zakończenie praktyk w przedszkolu zrobiłam takie drzewko z Ferrero. Niestety nie mam zdjęcia swoich, ale wygląda to mniej więcej tak: http://img25.tablica.pl/images_tabli...azowieckie.jpg

Fajne