Czy cera naczynkowa to wiecznie czerwona twarz ? kilka pytań

[Daniel1989]

Witam mam kilka pytań co do cery naczynkowej i proszę o odpowiedź kogoś w temacie stosowałem różne cuda i i tak naczynka się nie wzmocniły. Ostatnio przerabiałem ivostin capivit czy jakoś tam.


1.) Czy z cerą naczynkową trzeba się urodzić czy ta cera może w każdym wieku się " uaktywnić " . Bo ja np. miałem cały czas bladą twarz - nigdy nie miałem tak jak teraz , że schylę się - czerwona , podniosę coś - czerwona , wysiłek - czerwona. Nigdy nie przypominam sobie bym tak miał a mam od ~~ roku czasu. I też w gorących pomieszczeniach itp...też twarz czerwona - kiedyś nie. Więc jak to jest ?


2.) Mamy czasy jakie mamy technologie , lekarze i nie da się z tym nic zrobić ? wiele razy spotkałem się z odpowiedziami - tak już masz i będziesz całe życie mieć. No ale naprawdę nie ma jakiegoś sposobu na wyleczenie tego ? Mnie to b.irytuję , gdyż cały czas od ludzi słyszę komentarze " a co ty popiłeś wczoraj ? " , " a co ty taki czerwony " itp itp...mam dosyć tłumaczenia im , że " tak mam " więc naprawdę pytam serio jest jakiś sposób na to ? nie interesują mnie żadne kremy , gdyż w to nie wierzę. Co zrobić by nie reagować tak na te czynniki ?

[Daniel1989]

odpowie ktoś? pozdro

[kosmetoholiczka]

Może kremy wyciszające rumień? Np Ziaja Med Kuracja Naczynkowa (niech nie zmyli nazwa, nie musisz mieć popękanych naczynek, żeby używać, takie kremy często wyciszają rumień, koją cerę, działają nieinwazyjnie) - na razie spróbuj z tych tańszych Potem może avene antirougeurs lub eucerin Przeciw Zaczerwienieniom(wersję na noc) Stosuj filtry przeciwsłoneczne, używaj żeli do oczyszczania twarzy z apteki, takich, które nie podrażniają. Może w ciągu roku zmieniłeś jakiś kosmetyk i Twoja skóra tak reaguje, bo ją za bardzo podrażnia?

[Daniel1989]

Słuchaj ja zacząłem dopiero kremów itp używać do twarzy odkąd ten problem się pojawił.

Możesz wierzyć lub nie ale całe życie nie miałem wgl problemów z cerą i używałem zwykłego mydła za kilka zł + wody i było si. - zero kremów nawilżających tyle lat i fajnie , także na pewno to nie od kosmetyków.


Nie wiem może trening ? Może to siłownia sprawia , że te naczynia stały się jakieś rozszerzone ? Tylko dodam , że nie widać u mnie popękanych naczynek. Dieta ? hmm jem zdrowo tak więc tu też nic. Dodam , że miałem sporo sytuacji stresowych w tym roku - matura , nowe stanowisko pracy itp , itp.


Nadal mi nie odpowiedziałaś na pytania tzn proszę Ciebie bo widzę jedyna odpisujesz :


1.) Czy z cerą naczynkową trzeba się urodzić czy można ją " odziedziczyć " lub może ona się uaktywnić w każdym okresie życia ?


2.) Czy istnieje coś takiego jak " nerwica naczynkowa " ??

[Konna]

Ja mam odwrotnie niz Ty. Nie mam rumienia, prawie nigdy sie nie czerwienie. Ale za to mam naczynka na kosciach policzkowych (widac pojdeyncze niteczki). I tez sie zastanawiam mam cere naczynkowa czy moze raczej wrazliwa?

Mysle ze mozna nabyc cere naczynkowa w kazdym okresie zycia, duzo zalezy od Twojej wlasciwej pielegnacji. Czesto tez, nagle pojawiajacy sie rumien moze swiadczyc o chorobie (np problemy z tarczyca).

[kosmetoholiczka]

Wiem, że cera naczynkowa nie musi być przekazywana w genach, może, ale nie musi. Niektórzy się z taką rodzą, chociaż ich rodzice nie mieli tego problemu. Nie wiem czy cera naczynkowa może się uaktywnić po kilku latach, ale z własnego doświadczenia wiem, że ludzka cera się zmienia - więc kto wie? Ja kiedyś miałam niesamowicie tłustą cerę, potem mieszaną, a teraz mam normalna, suchą na policzkach i czasami się zaświece w strefie T, ale to zależy od pogody Proponuję skierować swoje pytania do lekarza dermatologa, do którego nie trzeba mieć skierowania
Skoro siłownia i zdrowy tryb odżywiania to raczej nie trzeba Ciebie podejrzewać o papierosy, duże dawki alkoholu i przebywanie w minusowych temperaturach?
Też miałam w tym roku matury, ale mimo wrażliwości, moja cera zachowała się normalnie.
Jeżeli chcesz sam coś zaradzić to proponuję poczytać na stronie KWC o produktach przeznaczonych do cer naczynkowych i wrażliwych - ale nie tych z rossmanna czy natury, tylko normalnych dermokosmetyków dostępnych w aptece Do tego polecam suplement diety Belissa Anti Red - sama mam zamiar zacząć brać, ponieważ słyszałam pochlebne opinie. Oczywiście nie wszystko od razu. Trzeba poczekać na efekty stosowania suplementów oraz zmiany pielęgnacji z miesiąc?
Niektórych taka już uroda, że się czerwienią i po prostu trzeba wtedy przyłożyć jeszcze większą wagę do diety, pielęgnacji i stylu życia

[Skarfejs]

Jeśli masz cerę naczynkową nie znaczy, że od dziecka będzie to widoczne. Złe nawyki czy nieodpowiednia pielęgnacją mogą spowodować, że dopiero po latach pojawi się rumień czy też pękanie naczyń.
Powinieneś stosować kremy uszczelniające naczynia krwionośne i zmniejszające rumień, filtry przeciwsłoneczne, unikać nagłych zmian temperatur oraz pikantnych i gorących potraw i płynów.
Do pielęgnacji używaj łagodnych kosmetyków, żeby nie podrażniać skóry.
Też miałam okres, że moja twarz się intensywnie czerwieniła. Jednak zaczęłam bardziej pielęgnować buzię i już nawet gdy się zawstydzę to się nie czerwienię :P

[Mackalena]

Mam to wątpliwe szczęście posiadać cerę naczynkową - u mnie to dziedziczne, a czerwienić zaczęłam się w szkole średniej. Teraz te "parę" lat później wiem że czerwona będę przy gorącym jedzeniu, jak jest zimno, jak jest za ciepło, przy ostrym jedzeniu i jak mi się podnosi ciśnienie itp .
Kosmetyki niewiele pomagają na takie reakcje, ale zawsze coś - więc jak koleżanki powyżej polecam takie które uszczelniają naczynka, możesz łykać rutinoskorbin/zamienniki. Nie wiem jak belissa anty red - nie próbowałam.
W razie gdyby czerwienienie się nie ustąpiło (bo już tak masz) to twoi znajomi się przyzwyczają i po jakims czasie pytania się skończą. Pozdrawiam

[Daniel1989]

Dziękuje bardzo Wam za te posty bo sporo mi wyjaśniają u mnie chyba to raczej " rodzinne " bo ojciec cały czas czerwony jest - ciśnienie ma ok i z tarczycą problemów nie ma. Moja siostra z tego co pamiętam też usuwała te popękane nitki z policzków także chyba to rodzinne ale szczerzę mówiąc dla mnie to jest spory problem nawet psychiczny - sami wiecie jacy są ludzie. Siedzę sobie w grupie osób i cały czas słyszę te głupie teksty w stylu " popiłeś wczoraj ? " " co Ty taki czerwony " - i tłumaczyć się ludziom tego nie da bo albo nie wiedzą i patrzą na głupka jak się mówi o naczynkach albo traktują mnie jako zestresowanego a tak nie jest ilekroć wchodzę do gorącego powietrza to od razu czerwony i te spojrzenia dlatego w sumie napisałem tutaj o jakieś rady bo denerwuje mnie to , że kiedyś pomimo złej diety , picia często alkoholu mogłem nawet , że tak powiem twarzy nie myć i nie czerwieniła się nawet w 30+ c na słońcu.


A teraz wszystko alkohol - czerwona , wysiłek , ciepłe powietrze itp...


Mam takie napady gorąca na twarzy i ogólnie czuje jak organizm się " grzeję " byłem u lekarza dermatologa to przepisała mi ivostin krem na naczynka ale stosowałem to ( dość drogie ) i nic nie dał. Dała mi też różne próbki które też nic nie dały.


Problemów z zdrowiem " chyba " nie mam bo nigdy nic mnie nie boli nie odczuwam jakby to powiedzieć " złej kondycji " organizmu. Ciśnienie w normie.


Wierzę w to , że naprawdę musi być jakiś sposób na odcięcie tego co doprowadza krew do twarzy - tzn to co napływa tak w te naczynka . Bo tak mam cerę bladą - normalną więc to nie jest problem wieczny i musi coś zaradzić temu.

PS : czemu skoro tak jest to ciało mam blade np. ręce itp ?? a twarz nie ? bo jak czasem widziałem czerwone osoby to w sumie ciało czerwone miały.

[Skarfejs]

Napisane przez Daniel1989

Wierzę w to , że naprawdę musi być jakiś sposób na odcięcie tego co doprowadza krew do twarzy - tzn to co napływa tak w te naczynka . Bo tak mam cerę bladą - normalną więc to nie jest problem wieczny i musi coś zaradzić temu.

PS : czemu skoro tak jest to ciało mam blade np. ręce itp ?? a twarz nie ? bo jak czasem widziałem czerwone osoby to w sumie ciało czerwone miały.

Oczywiście, że jest sposób: podcięcie tętnicy szyjnej

[kosmetoholiczka]

Napisane przez Daniel1989

Wierzę w to , że naprawdę musi być jakiś sposób na odcięcie tego co doprowadza krew do twarzy - tzn to co napływa tak w te naczynka . Bo tak mam cerę bladą - normalną więc to nie jest problem wieczny i musi coś zaradzić temu.

Możesz iść prywatnie do lekarza dermatologa i zamknąć naczynka za pomocą lasera. Cera zabiegu waha się od 200 do 300zł [przynajmniej u mnie, zależy od miasta , lasera i dermatologa] a nawet 500zł. Jednym wystarczy 1 zabieg, innym potrzebne są 3-4
Iwostin jest kiepski. Jak już to Avene Antirougeurs lub Eucerin Przeciw Zaczerwienieniom i obowiązkowo filtr SPF50+ na co dzień, dzięki któremu Twoja skóra nie będzie się czerwienić od promieni słonecznych (atakują przez cały rok )
Kremy te kosztują, ale w aptece internetowej (nie mogę chyba podać nazwy na forum, bo mnie zbanują) możesz kupić o połowę taniej ja z niej robię zamówienia i jest sprawdzona. Na PW Ci napiszę

Napisane przez Daniel1989

PS : czemu skoro tak jest to ciało mam blade np. ręce itp ?? a twarz nie ? bo jak czasem widziałem czerwone osoby to w sumie ciało czerwone miały.

Ponieważ naczynka są rozszerzone w Twoim przypadku na twarzy
W lecie stosuj filtry przeciwsłoneczne, żeby pozostałych części ciała nie narażać
Słyszałam również, że osoby z cerą naczynkową mają skłonności do żylaków na nogach/łydkach ale ja póki co nie mam tego problemu, więc nie zaczytywałam się w tym, stąd niepewność

Pozdrawiam, Policzku

[jocelyne mary]

Do tego, co napisały poprzeniczki chciałabym dodać, że Autor sam sobie zapracował na problemy z cerą. Wystawianie niechronionej twarzy na słońce, alkohol, intensywny wysiłek fizyczny, stres związany ze szkołą i pracą... Już nawet nie wspomnę o tej wodzie z mydłem... Do tego jeszcze doszły czynniki genetyczne.
Takie problemy nie biorą się z niczego. Niby doraźnie jest OK, ale za kilka lat - tragedia.
Przede wszystkim: wysoka ochrona przeciwsłoneczna!, kosmetyki anticuperose, dieta bez ostrych i gorących potraw (w tym napojów), rezygnacja z alkoholu i fast foodów oraz palenia papierosów, unikanie ekstremalnych warunków pogodowych (upał, mróz, wiatr), właściwa pielęgnacja i higiena skóry!!! Do tego bezstresowość, unikanie miejskiego zanieczyszczonego powietrza i dobry sen oraz regularne korzystanie z toalety.
Jeżeli widoczne są pajączki, to usunąć je może dermatolog wykonując jeden bądź serię zabiegów.
Dermatolog jest wskazany, żeby dobrać odpowiednią pielęgnację i może leki. Wybierz się do lekarza prywatnie, bo możliwe, że niedługo Twoim problemem będzie trądzik różowaty (nawet z możliwością zajęcia rogówek oczu). Dodam, że postać przerosła tego schorzenia nie wygląda zbyt ciekawie...

[Daniel1989]

Nie mam widocznych pajączków na twarzy.

Napisałaś :


1.) Unikaj alkoholu - to do końca swych dni raz na jakiś czas wypić nie mogę ? wesele siostry - nie pij , urodziny taty - nie pij ? przecież ja pije raz na tydzień , dwa kilka piw po ciężkim tygodniu pracy. Bez przesady


2.) Intensywny wysiłek fizyczny - kocham to co robię ( trening ) jest to moją jedyną w życiu pasją i jakoś wcześniej było dobrze. Tysiące osób trenuję ( i nawet po sterdydach ) i problemu nie ma. Nie mogę zrezygnować z czegoś co naprawdę jest moją pasją.


3.) Papierosy ?? gdzie ja napisałem , że nałogowy palacz ze mnie ? skąd te argumenty ? ja zapalę tylko do alkoholu


4.) Stres związany z pracą - znajdź człowieka robota który jest zawsze spokojny w pracy. Szef stoi nade mną i czas liczy ? prezentacje ? Ciebie stres nie chwyta ? jak w dzisiejszym świecie żyć bez stresu ? da się ?

5.) No właśnie dziwne , że przez cały życie nic nie stosowałem a skóra za☠☠☠ista była w b.dobrej kondycji.


6.) Unikanie ekstrepamlnych warunków pogodówych ?? kurczę to ja czytając te zdania nic w życiu chyba robić bym nie mógł. Zaraz dojdzie sex ?? unikać sexu bo wysiłek ? To co ja mam kobiecie odmówić spędzenia kilku dni na plaży kiedy lato jest jakie jest i każde upały się wykorzystuję ? mróz - 20c i mam do pracy nie iść ?

7.) unikanie miejskiego zanieczyszczonego powietrza - tutaj zupełnie nie rozumiem ? przeprowadzić się na wieś ?



Przepraszam , że takim językiem piszę ale napisałaś tutaj takie coś ( nie w całym poście ) by siedzieć w domu zamkniętym.


Trądzik rożyczkowaty ? hmm ... to wszystkie osoby z cerą naczynkową by go mogły mieć ? ja nie mam problemu z trądzikiem.

[jocelyne mary]

Przede wszystkim spokojnie. Staram się pomóc. Tak to właśnie wygląda i to nam dał m.in. rozwój cywilizacji. Coś za coś.

Napisane przez Daniel1989

Nie mam widocznych pajączków na twarzy.

Napisałaś :


1.) Unikaj alkoholu - to do końca swych dni raz na jakiś czas wypić nie mogę ? wesele siostry - nie pij , urodziny taty - nie pij ? przecież ja pije raz na tydzień , dwa kilka piw po ciężkim tygodniu pracy. Bez przesady

Nie nie możesz. Jeśli chcesz choć trochę zahamować rozwój rumienia, nie pij. Bez alkoholu też da się świętować i ogólnie żyć.
2.) Intensywny wysiłek fizyczny - kocham to co robię ( trening ) jest to moją jedyną w życiu pasją i jakoś wcześniej było dobrze. Tysiące osób trenuję ( i nawet po sterdydach ) i problemu nie ma. Nie mogę zrezygnować z czegoś co naprawdę jest moją pasją.
Nie rozmawiamy o tysiącu osób, tylko o Tobie. Masz skłonność do rumienia. Nie rezygnuj ze sportu, ale też nie dziw się, że twarz jest zaczerwieniona. Może jakaś inna forma aktywności?
3.) Papierosy ?? gdzie ja napisałem , że nałogowy palacz ze mnie ? skąd te argumenty ? ja zapalę tylko do alkoholu

Nie musisz palić nałogowo. Pisałam zresztą ogólne rady, żebyś też mógł uniknąć niektórych czynników, które mogą pogorszyć stan skóry.
4.) Stres związany z pracą - znajdź człowieka robota który jest zawsze spokojny w pracy. Szef stoi nade mną i czas liczy ? prezentacje ? Ciebie stres nie chwyta ? jak w dzisiejszym świecie żyć bez stresu ? da się ?
Jasne, że czasem mnie stresik dopada. Choć na ogół i tak jestem dość pogodna i ciężko mi ciśnienie podnieść. Fakt, nie wszystko można wyeliminować, ale zawsze można minimalizować. BTW: może zamiast siłki joga?
5.) No właśnie dziwne , że przez cały życie nic nie stosowałem a skóra za☠☠☠ista była w b.dobrej kondycji.

Właśnie! Nic nie stosowałeś! Zapobieganie to też m.in. stosowanie kremów z filtrami, używanie kremów ochronnych w trudnych warunkach pogodowych. Nie myjemy twarzy zasadowym mydłem i chlorowaną wodą, bo usuwa się wtedy naturalny płaszcz ochronny skóry. Niechronioną skórę dużo łatwiej podrażnić.
7.) unikanie miejskiego zanieczyszczonego powietrza - tutaj zupełnie nrozumiem ? przeprowadzić się na wieś ?

Na wsi też różnie bywa. Chodzi o to, żeby chronić skórę, dostarczać jej odpowiednich składników aktywnych, oczyszczać ją prawidłowo etc. etc.

Przepraszam , że takim językiem piszę ale napisałaś tutaj takie coś ( nie w całym poście ) by siedzieć w domu zamkniętym.

Wyobrażam sobie, że jak źle to dla Ciebie wygłąda. Jak pisałam wyżej, m.in. taka jest cena, jaką płacimy za rozwój (np. tak off top: ostatnio przyszła do mnie matka z siedmioletnią !!! córką, która już miała trądzik młodzieńczy - literatura podaje, że taki problem mają dopiero nastolatki po ok. 12 r.ż. Winne jest choćby jedzenie naszpikowane chemią aż miło). Nie proponuję Ci, żebyś się w bunkrze zamknął do śmierci, ale zwróć uwagę, że Twój problem nie wziął się z niczego. Po prostu lata, lata, lata, a skóra dopiero po jakimś czasie "odreagowuje, bo już dłużej nie może".
Nie dziw się, tymbardziej że w Twojej rodzinie występuje skłonność do rumienienia się.
Trądzik rożyczkowaty ? hmm ... to wszystkie osoby z cerą naczynkową by go mogły mieć ? ja nie mam problemu z trądzikiem.
Trądzik różowaty (rosacea) - poczytaj o tym dokładniej.

Nie widzę Twojej skóry, więc ciężko wyrokować, ale wybierz się do dermatologa. Takiego z prawdziwego zdarzenia, który przeprowadzi dokładny wywiad oraz zbada Twoją skórę.
Problem jest dla Ciebie uciążliwy, więc się poświęć. Nie piszę, w złej wierze. Rozumiem, że mężczyznom trudno się przełamać i zadbać o siebie, bo to "takie babskie", ale przecież to jest Twoja skóra i Twoje zdrowie.
Pamiętaj, że kosmetyki nie leczą, ale jedynie pielęgnują! I nie daj się nabrać, że jak już coś jest z apteki, to jest to cudo, które uleczy. Nie licz też na natychmiastowy efekt, bo pielęgnacja skóry wymaga regularności i systematyczności.
Z tańszych kosmetyków, które możesz doraźnie (zanim nie pójdziesz do dermatologa) wypróbować jest chyba ZiajaMed (taka różowa seria na uderzenia ciepła, teleangiektazje, cerę naczynkową czy coś koło tego) albo Bielenda (seria Kasztan). To polskie firmy, więc są całkiem tanie i dobre.
Wybieraj kosmetyki z witaminą C, rutą, arniką, kasztanowcem, hamamelisem.
U kosmetyczki możesz zrobić galwanizację albo jeszcze lepiej: jontoforezę z wit. C , wapniem i in.
Możesz się wspomóc pijąc wyciąg z ruty.
Tak w wielkim skrócie mogę Ci doradzić. Jeśli coś będzie niejasne, to daj znać.
Ale przede wszystkim: poradź się lekarza!

[blackdaisy]

Daniel, dodam cos do siebie bo mam ten sam problem co ty.

Musisz sie uzbroic w cierpliwosc, czerwienienie nie zniknie od razu.

To dzieje sie z czasem o ile w odpowiedni sposob dbasz o swoja cere i wiesz na co zwrocic uwage w pielegnacji, jedzeniu, czy po prostu zwyklym zyciu.
Nikt nie bedzie Ci zabranial normalnego egzystowania, a kondycja skory jaka masz to nie jest koniec swiata i uwierz mi na slowo, z biegiem czasu nauczsz sie z nia radzic.
Przetestujesz pewnie mnostwo kosmetykow zanim znajdziesz takie, ktory TOBIE beda idpowiadaly bo my Ci tu mozemy radzic i prorokowac, ale tak na prawde to Twoja cera zadecyduje.


Pamietaj o paru waznych sprawach; sauna zabroniona, uzywaj wysokich filtorw caly rok i chron Twoja twarz rowniez zima bo temperatury w Polsce nie sa najlatwiejsze dla "naczynkowcow rumieniacych sie"
Znajdz dobrego lekarza i przekop KWC.
Pozdrawiam.

[sotto voce]

Dodam i ja parę słów od siebie, a doświadczenie (i kompleksy mam prawie czterdziestoletnie. Nie pozbędziesz się tego świństwa bez lasera, np. IPL a to niestety kosztuje (W-wa ok 500 zł a potrzeba nawet i 5 wizyt). I przed laserem i tym bardziej po trzeba bezwzględnie stosować filtry przeciwsłoneczne i ma się przechlapane do końca życia. Ja zaniedbałam filtry i mam teraz straszne przebarwienia, a jest o wiele trudniej je zatuszować podkładem niż rumień.

[jocelyne mary]

Napisane przez blackdaisy

Daniel, dodam cos do siebie bo mam ten sam problem co ty.

Musisz sie uzbroic w cierpliwosc, czerwienienie nie zniknie od razu.

To dzieje sie z czasem o ile w odpowiedni sposob dbasz o swoja cere i wiesz na co zwrocic uwage w pielegnacji, jedzeniu, czy po prostu zwyklym zyciu.
Nikt nie bedzie Ci zabranial normalnego egzystowania, a kondycja skory jaka masz to nie jest koniec swiata i uwierz mi na slowo, z biegiem czasu nauczsz sie z nia radzic.
Przetestujesz pewnie mnostwo kosmetykow zanim znajdziesz takie, ktory TOBIE beda idpowiadaly bo my Ci tu mozemy radzic i prorokowac, ale tak na prawde to Twoja cera zadecyduje.


Pamietaj o paru waznych sprawach; sauna zabroniona, uzywaj wysokich filtorw caly rok i chron Twoja twarz rowniez zima bo temperatury w Polsce nie sa najlatwiejsze dla "naczynkowcow rumieniacych sie"
Znajdz dobrego lekarza i przekop KWC.
Pozdrawiam.

Napisane przez sotto voce

Dodam i ja parę słów od siebie, a doświadczenie (i kompleksy mam prawie czterdziestoletnie. Nie pozbędziesz się tego świństwa bez lasera, np. IPL a to niestety kosztuje (W-wa ok 500 zł a potrzeba nawet i 5 wizyt). I przed laserem i tym bardziej po trzeba bezwzględnie stosować filtry przeciwsłoneczne i ma się przechlapane do końca życia. Ja zaniedbałam filtry i mam teraz straszne przebarwienia, a jest o wiele trudniej je zatuszować podkładem niż rumień.

Święte słowa.
Posłuchaj dziewczyn, bo mądrze Ci radzą.
No, i daj znać, jak tam sobie radzisz.

[Daniel1989]

Hmm ale ja nie muszę używać lasera bo ja nie mam pajączków na twarzy więc to w ogóle w grę nie wchodzi. Mi się tylko twarz czerwieni i gorąca jest i tym muszę się zająć. No i muszę jakiegoś dobrego lekarza znaleźć bo ten przepisał mi nie zbyt tani ivostin i nic nie dał a stosowałem regularnie.




Wiem , że teraz marzę ale szkoda , że nie ma czegoś takiego " leki " co powoduję mniejsze ukrwienie tych naczyń co jak to tam się nazywa

Gdzieś na forum wyczytałem o zabiegu ETS ale te pocenie się to tragedia więc odpada.

[blackdaisy]

Napisane przez Daniel1989

Hmm ale ja nie muszę używać lasera bo ja nie mam pajączków na twarzy więc to w ogóle w grę nie wchodzi. Mi się tylko twarz czerwieni i gorąca jest i tym muszę się zająć. No i muszę jakiegoś dobrego lekarza znaleźć bo ten przepisał mi nie zbyt tani ivostin i nic nie dał a stosowałem regularnie.




Wiem , że teraz marzę ale szkoda , że nie ma czegoś takiego " leki " co powoduję mniejsze ukrwienie tych naczyń co jak to tam się nazywa

Gdzieś na forum wyczytałem o zabiegu ETS ale te pocenie się to tragedia więc odpada.

Wiesz, ja tez kiedys nie mialam widocznych pajaczkow, a tylko rumien az do momentu, kiedy naczynko peklo.
Wiec tak czy siak muisz sie liczyc z tym, ze masz cere wrazliwa, delikatna, sklonna do rumienia, a wszytskie kosmetyki do cer naczynkowych wlasnie sie do niej nadaja.

Sa leki w aptece, procz rutinoscorbinu sa tez inne dla poprawienia naczyn, ale nie pomoga tak jak bysmy sobie tego zyczyli wiec mozesz je brac profilaktycznie.

[kosmetoholiczka]

Skoro masz zaczerwienienia to chyba coś z tymi naczynkami jest i trzeba je domknąć Ale ja już nic nie pisze, bo doskonale sam znasz odpowiedzi na pytania, więc po co nas tak wypytujesz o rady?

[Daniel1989]

Im więcej postów tym lepiej - jak każda z Płci pięknej ma coś do napisania wiadome jest w czym przebierać i może akurat jak nie ten post to drugi pomoże dlatego dzięki za rady.


Chciałbym tutaj w tym wątku mieć możliwość zadawania pytań w razie " co " i teraz mam takie jedno.


1.) Czy znacie osoby z cerą naczynkową które są blade ?

[blackdaisy]

Napisane przez Daniel1989

Im więcej postów tym lepiej - jak każda z Płci pięknej ma coś do napisania wiadome jest w czym przebierać i może akurat jak nie ten post to drugi pomoże dlatego dzięki za rady.


Chciałbym tutaj w tym wątku mieć możliwość zadawania pytań w razie " co " i teraz mam takie jedno.


1.) Czy znacie osoby z cerą naczynkową które są blade ?

Ja jestem blada bo przez pare lat udalo mi sie wyleczyc rumien i moge nawet nareszcie uzywac rozu do policzkow, hurrra

Ale nadal mam cere naczynkowa i juz nigdy sie jej nie pozbede.

[Skarfejs]

Ja również jestem blada a mam cerę naczynkową. Jednak zdaję sobie sprawę, że nie mogę mieć pewności, że to nie zmieni się za rok czy dwa. Dlatego odpowiednia pielęgnacja to podstawa!

[Daniel1989]

A ja jestem czerwony i dobrze mi z tym


a tak serio to lipa bo nie zdążyłem dziś do dermatologa myślalem , ze do 19stej a do 18stej był no ale cóż w środę pójdę bo ta " moja " lekarz przyjmuję.

Wy piszecie tutaj o jakiś rumieńcach , pajączkach ( doskonale wiem jak wyglądają ) ale ja nie mam żadnych rumieńców na polikach ani popękanych pajączków. ( tylko leciuteńko koło nosa ) . Mi tylko twarz się czerwieni pod wpływem temp. , słońca , wiatru itp.

Najgorzej boję się tego jak przeczytałem Wasze posty , że unikać zanieczyszczeń , wiatru itp...

A ja :


a. co 2 dzień w pracy po kilka godzin ( czasem co dzień ) siedzę na piecu i jak wiadome w tym pomieszczeniu jest b.gorąco + zanieczyszczone powietrze - czy takie coś mogło mi rozregulować cerę ? Dodam , że 3 rok tam siedzę i pierwsze 2 lata spoko było.


b. jeżdżę wszędzie na rowerze czy wiatr czy huragan czy zimno , cieplo zawsze rower więc też pewnie to wpływa.


No ale cóż nie unikne życia co dziennego. Będę u dermatologa to opowiem jej o wszystkim i dam znać.

[jocelyne mary]

Napisane przez Daniel1989

A ja jestem czerwony i dobrze mi z tym
To ja już zgłupiałam...

Będę u dermatologa to opowiem jej o wszystkim i dam znać.

Cóż... czekamy w takim razie.

[Heksu]

Panie Maciek12 oj przepraszam teraz Daniel1989, przeciez juz zes pan zakladal swoj temat tutaj, https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=609228 i jak widac zbanowali cie tam, a teraz z nowego konta znow durnia z siebie robisz? Idz wreszcie do dermatologa a nie szukasz porad na forach tyle czasu, dziwne ze pan maciek12 ma takie same problemy jak pan daniel1989 nawet hehe pracuje przy piecu tak jak pan maciek, ehh szkoda mi tak durnowatych ludzi, jak panienka lata zamiast postawic sprawe jasno jak mezczyzna i pojsc do lekarza a nie pisac jak zbuntowana trzynastolatka..

Jeden ci dermatolog nie pomogl? Idz do drugiego trzeciego dziesiatego, az ktos nie zleje pompy na ciebie, tylko ci pomoze. Na forum nikt cie nie widzi i nie wie o co chodzi, jedynie mozesz sobie jeszcze bardziej zaszkodzic tyloma poradami na raz.

[Daniel1989]

Dobra Heksu przepraszam , że założyłem nowe konto bo na tamte dostałem bana. To się już nie powtórzy , także zapomnijmy o tym i skupmy się na temacie.


Oświecę Was i byłem dziś u dermatologa. Starsza grubsza Pani - bardzo niemiła.


No to po oglądnieciu skóry przepisała mi na te krostki lek :

Differin ( adaplenum ) i kazała stosować pierw co dwa dni na noc na krostki. Póżniej po tyg czasu co dzień jak skóra przyzwyczai się.


No i zacząłem zadawać pytania i usłyszałem " nie będę tutaj Panu prowadzić wykładów - dużo pacjentów czeka " powiedziałem , że nie znam się i przychodzę tutaj do Pani by poradzić się jak skórę pielęgnować i co używać. Mieli przyrząd do oglądania skóry ale odmówiła z jego skorzystania , gdyż twierdzi , że widzi o tak. Zapytałem jaki mam typ skóry i opowiedziałem , że jest czerwona , jak ją dotykam to szczypie itp... to kazała mi używać kremu nawilżającego i , żebym nie przesadzał . Zapytałem jaki krem najlepszy to poleciła mi flexżel ( aż 40zł kosztuję ) nie kupiłem go niestety - budżet. Zaleciła mi też łykanie co dzień 2x rutinoscorbin. Ogólnie nie dowiedziałem się nic. Nie interesuję mnie czy wierzycie czy nie ale lekarz nie miła strasznie. Pytałem jak najlepiej myć twarz to odpowiedź :


" no jakiś żel oczyszczający - nie używać peelengów i powiedziała , że można używać normalnej wody " . Powiedziałem , że twarda chlorowana nie zdrowa jest to powiedziała , że sama się taką myję i jest " ok ". Zapytałem co stosować by uleczyć skórę z czerwoności i podrażnienia - no to mówiłam panu - krem nawilżający. Opowiedziałem jej , że nawet cethpahil nie pomaga to się dziwiła. Wiecie co ? Zły jestem bo tak naprawdę dostałem lek na krostki który mi twarz wysuszy i będzie jeszcze gorzej. 40zł poszło i co znów iśc do następnego i znów wydwać 50zł ? porażka jakaś.


Także nadal nie wiem jaki mam typ skóry ( twierdzi , że to nie naczynkowa chociaż czerwienie się cały czas przy wysiłku , temp itp. ) , nadal nie wiem jak ją pielęgnować czyli :


1.) MYCIE
2.) NAWILŻANIE
3.) OCHRONA


Powiedziałem jej , że pracuję w takich i takich warunkach to dodała tylko , że od tego krostki mogą być. Zapytałem czy jakiś krem ochronny dostałem odpowiedź " za dużo pan pyta i panikuję " . Wiem panikuję ale idę tam by sie dowiedzieć a weź tu gadaj z babą.

Nie wiem czy uwierzycie bo pewnie też zaufanie do mnie spadło ale tak było. Więc pozostaje mi dalej czytanie forum i szukanie cud kremu do twarzy. Zarabiam 1400zł miesięcznie i nie stać mnie na kupowanie co rusz innych kremów.

Zastosuję ten Differin i nie wiem co dalej...nie mam bladego pojęcia./


Heksu możesz dalej mnie cisnąć jak Ci się to podoba.

[Skarfejs]

Przecież dostałeś wiele rad a Ty dalej nie wiesz? Czego oczekujesz? Że polecimy Ci konkretne kosmetyki i zalecimy częstotliwość stosowania? Każdy ma inna cerę, więc nie możesz sugerować się tylko i wyłącznie zdaniem ludzi z forum. Dobór kosmetyków na ogół przeprowadzany jest metodą prób i błędów. Poza tym to, że rumień czy tam zaczerwienienie nie schodzi od razu nie znaczy, że krem nie działa. Na ogół potrzeba czasu by było widać jakieś efekty.

[alkaxy]

Daniel, piszesz, że Pani była niemiła, ale ty chyba też trochę przesadzałeś - to urządzenie to pewnie był dermatoskop? To jest raczej to oceny zmian barwnikowych, znamion.
Troszkę cierpliwości, nie stresuj się tak, bo to też źle na skórę działa

[kosmetoholiczka]

Co mam nacisnąć, żeby więcej nie obserwować tego bezsensownego wątku? Ciągle ma wiadomości na maila przychodzą, a już mam dosyć czytania wypocin zakompleksionego chłopaczka, który nie potrafi sobie wziąć naszych rad do serca, tylko ciągle wymyślna nowe "ale". Lekarz też mu się nie podoba, trudno dogodzić. Będę wdzięczna za odpowiedź