Z LP do LO/technikum?

[natalcia250]

Cześć, od września chodzę do 1 klasy liceum plastycznego w Zamościu. Na początku szkoła zrobiła na mnie dobre wrażenie (ogólny klimat i wygląd szkoły jest bardzo "artystyczny", trzeba to przyznać ), ale z dnia na dzień mam coraz więcej wątpliwości. Mieszkam w bursie z 2 dziewczynami z klasy, z którymi na początku dogadywałam się nawet nieźle, ale z biegiem czasu stawały się coraz bardziej złośliwe, aż w końcu ucieszyłam się, że zachorowałam i jechałam w piątek rano, a nie po południu, bo już nie mogłam ich znieść. Odnoszą się do mnie z pogardą i pobłażaniem, a trudno jest siedzieć 24/5 z osobami, których największą radością jest mi dokuczyć, bo chcę się wyspać, a one muszą śmiać się do 1 w nocy... Generalnie jest kiepsko, mało tam jem, mało śpię i bardzo się stresuję. Ale przechodząc do szkoły, jest bardzo dużo godzin. Po 6 godzinach normalnych przedmiotów nie mam już siły ani ochoty rysować nudnych martwych natur przez kolejne 4 godziny. Mam wrażenie, że ta szkoła zabija we mnie pasję, nie wiem, czy kiedykolwiek nauczę się rysować na zawołanie Oprócz tego mam przedmioty, które są dla mnie strasznie nudne, jak np. rzeźba, czy podst. projektowania (naklejanie pudełek po zapałkach na kwadratową tekturkę...). Podejrzewam, że idąc od 2 września do zwykłego lo, do dnia dzisiejszego narysowałabym więcej i miałabym o wiele większy zapał do rysowania niż w tym momencie. Z drugiej strony po plastyku będę miała zawód i rozszerzoną maturę z his. sztuki, która jest nawet ciekawa. Jak na razie mam zwolnienie lekarskie do wtorku włącznie, żeby mieć czas podzwonić do szkół o wolne miejsca. Rodzice mówią, że powinnam zostać w plastyku, a w internecie czytałam opinie, że te szkoły zabijają pasję i w sumie coś w tym jest. Jest też opcja, żeby pójść do technikum na cyfrowe techniki graficzne, w sumie coś podobnego jak moja specjalizacja w plastyku. Trochę chaotycznie napisane, ale niezbyt kontaktuję przez chorobę. Sama już nie wiem co robić, mam mętlik w głowie.

[Darkoz]

Ja bym na Twoim miejscu zmieniła szkołę, bez sensu się męczyć, tracić pasję i użerać z tymi dziewczynami. Jeśli poziom technikum jest dobry i uważasz, że dasz sobie radę z dodatkowymi przedmiotami, pomysł warty rozważenia. Możesz też poszukać zajęć dodatkowych z rysunku.

[natalcia250]

Napisane przez Darkoz

Ja bym na Twoim miejscu zmieniła szkołę, bez sensu się męczyć, tracić pasję i użerać z tymi dziewczynami. Jeśli poziom technikum jest dobry i uważasz, że dasz sobie radę z dodatkowymi przedmiotami, pomysł warty rozważenia. Możesz też poszukać zajęć dodatkowych z rysunku.

tak właśnie zamierzałam zrobić chciałabym się zapisać na dodatkowe zajęcia plastyczne. jutro podzwonię po szkołach i mam nadzieję, że będą wolne miejsca, w końcu jest niż demograficzny. rodzice uważają, że popełniam wielki błąd i będę tego żałować, wg. nich po plastyku są super możliwości, co ja szczerze wątpię.

[mm444]

Treść usunięta

[natalcia250]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

interweniowała wychowawczyni niestety mało to daje

gdybym była w pełni przekonana do szkoły to wytrzymałabym w tej bursie, problem w tym, że nie jestem. nie jest tak, że wszyscy są nastawieni przeciwko mnie, w sumie to głównie 1 dziewczyna, ale druga za nią idzie, bo się przyjaźnią. próbowałam się z nimi dogadać, niestety bezskutecznie.

Cóż, może i decyduję trochę pod wpływem emocji, ale to narastało od 1 dnia w tej szkole.

[mm444]

Treść usunięta

[natalcia250]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

trochę bez sensu, bo to jedyne dziewczyny z plastyka w bursie, specjalnie mnie tak dopasowali, żeby było z jednej szkoły.

[Margola1910]

Musialam az napisac bo okazuje sie ze jestesmy z tej samej szkoly chodze do 4 klasy - napisz do mnie na priv ogolnie powiem Tobie tak. Nie lam sie! Na poczatku zawsze jest trudno, tez mialam zalamanie, ale to w drugiej klasie. Wiem ze te cztery godziny malarstwa dobijaja... Ale sa potrzebne - nie bedziesz od razu Matejka. Trzeba najpierw duuuuzo cwiczyc . Podstawy projektowania -niestety w naszej szkole kuleje ten przedmiot, ale uczysz sie go tylko przez dwa lata. Rzezbe jak mniemam masz z sorem J. skoro czujesz do tego przedmiotu takie zniechecenie. Zmien w bursie towarzystwo. Ja pomimo wielu lez wyplakanych zostalam w szkole i nie zaluje. W sumie po ogolniaku nic bym nie miala a praca dla plastyka (grafik itd) zawsze bedzie. Napisz do mnie, mozesz podejsc do mnie na przerwie (napisze ci ktora to ja jestem) i pogadac ze starsza kolezanka

[natalcia250]

o, zaskoczyłaś mnie jak na razie cała moja osoba wewnętrznie krzyczy "nie" tej szkole, ale kto wie

[Margola1910]

Minusem szkoly jest to ze przychodzisz rano a wychodzisz gdy jest ciemno jeszcze co do zabijania pasji -cos w tym jest. Nie robisz tego co ci sie podoba... Zawsze przed rysunkiem (bo malarstwo lubie) myslalam jak bezbolesnie zlamac palec w prawej dloni