UE dała 96 tys za łajno słonia

[Kreskaaa]

Ciekawy artukuł z serwisu dlastudenta.pl => UE dała 96 tys EURO za łajno słonia.

Jedna uwaga: to nie "UE dała", bo jako taka nie zarabia, żeby potem miała co wydawać. To my się zrzuciłyśmy, każda po trochu...



1. Czy dzieło powyższego pana uznajecie za sztukę?

2. Czy sztuka - taka bądź inna powinna być dotowana przez państwa lub organizacje międzynarodowe? Kto powinien decydować o tym, że dana twórczość zasługuje na wsparcie fin?

[katepew]

Napisane przez Kreskaaa

Ciekawy artukuł z serwisu dlastudenta.pl => UE dała 96 tys EURO za łajno słonia.

Jedna uwaga: to nie "UE dała", bo jako taka nie zarabia, żeby potem miała co wydawać. To my się zrzuciłyśmy, każda po trochu...



1. Czy dzieło powyższego pana uznajecie za sztukę?

2. Czy sztuka - taka bądź inna powinna być dotowana przez państwa lub organizacje międzynarodowe? Kto powinien decydować o tym, że dana twórczość zasługuje na wsparcie fin?

O k...
Po krzywiźnie banana i uznaniu ślimaka rybą to chyba takie rzeczy nie powinny szokować, ale jednak...
1. takie dzieło to chyba każdy ma w łazience
2. za takie coś to by trzeba był płacić wszystkim

[UserOne]

Napisane przez Kreskaaa

Ciekawy artukuł z serwisu dlastudenta.pl => UE dała 96 tys EURO za łajno słonia.

Jedna uwaga: to nie "UE dała", bo jako taka nie zarabia, żeby potem miała co wydawać. To my się zrzuciłyśmy, każda po trochu...



1. Czy dzieło powyższego pana uznajecie za sztukę?

2. Czy sztuka - taka bądź inna powinna być dotowana przez państwa lub organizacje międzynarodowe? Kto powinien decydować o tym, że dana twórczość zasługuje na wsparcie fin?

AD 1. Oczywiście, że jest to dzieło sztuki ... w temacie wyłudzania pieniędzy

AD 2. Decydować nie powinni na pewno ci którzy robią to teraz, bo coś słabo im to idzie. A sztuka sama w sobie raczej nie, chyba, że służy jakimś ważnym celom, typu promocja kraju, upamiętnienie jakiegoś ważnego wydarzenia, czy postaci.

[Wyrak]

Wole juz chyba to, niz fundowanie kilkuletnich badan, stwierdzajacych, ze picie wody nie zapobiega odwodnieniu

[Hvid]

Napisane przez Kreskaaa

Ciekawy artukuł z serwisu dlastudenta.pl => UE dała 96 tys EURO za łajno słonia.

Jedna uwaga: to nie "UE dała", bo jako taka nie zarabia, żeby potem miała co wydawać. To my się zrzuciłyśmy, każda po trochu...



1. Czy dzieło powyższego pana uznajecie za sztukę?

2. Czy sztuka - taka bądź inna powinna być dotowana przez państwa lub organizacje międzynarodowe? Kto powinien decydować o tym, że dana twórczość zasługuje na wsparcie fin?

1. Kiedyś tak, teraz już nie. Przejadło mi się, po pewnym czasie staje się monotonne. A to słynna Łaznia czy Piramida zwierząt pani Kozyry, a to artysta białoruski ganiający nago razem z psami w domu przystosowanym do potrzeb tych ostatnich, a to wazelina ze śliny artystki Rajkowskiej czy obieranie ziemniaków w Zachęcie. Ostatnio wybrałam się do Żelazowej Woli - powywozili z dworku większość mebli, na ścianach za to obrazki z namalowanymi meblami a na sufitach zamiast wcześniejszych stylowych żyrandoli jakieś wypierdki. Ogólnie zrobiło się goło i wesoło . Wygląda to teraz jak izba pamięci. Wiem, że Muzeum Etnograficzne również ma być unowocześnione coś w ten deseń, więc wybrałam się z córką jeszcze przed zmianami. Poprzedniej Żelazowej Woli niestety nie będzie jej dane zobaczyć, no chyba że w mojej książce kupionej wiele lat temu, na zdjęciach. A jakie ceny biletów, dwa razy mniej kosztuje bilet do prywatnego muzeum w Sromowie, w którym naprawdę można się przenieść w czasie i widać, że ktoś włożył w nie dużo serca.

2. W Warszawie o dotacjach decyduje między innymi pani HGW. Teatr wystawiający sztukę o Sierakowskim (ten z Krytyki Politycznej), dostał dotację na 3 lata. No dobrze, tylko dlaczego tak wybiórczo? Albo promujemy uniwersalnie, albo wybranych, których poglądy akurat są zbieżne z wizją świata rządzących.

Ogólnie rzecz ujmując, dzieło tego pana (z Holandii) wpisuje się w popularne trendy.

[Kreskaaa]

O Żelazowej Woli nie słyszałam, to smutne.

[Hvid]

Kilka kilometrów dalej i inny świat. Brochów - tam, gdzie Chopin został ochrzczony. Okolica jest bardzo malownicza i jakoś lepiej współgra z jego muzyką.
Jedną z przesłanek tego minimalizmu dworku w ŻW było to, że w opustoszałej sali łatwiej będzie się można wsłuchać w muzykę kompozytora, bo mniejsze będzie rozproszenie uwagi. Dla mnie trochę dziwne, bo i tak żeby dojść do dworku musisz przejść przez pawilon z multum pamiątek do kupienia, kasą biletową, wypożyczalnią audioguidów, kawiarenką i salą, gdzie non stop jest wyświetlany krótki film o historii Żelazowej Woli. W drugim pawilonie, z salą koncertową, też jest restauracja. Przy wyjściu z muzeum kolejna restauracja . Opustoszały dworek niknie w cieniu pawilonów. No ale skoro chodziło o wyciszenie i realizm, a nie o to, żeby turyści zostawili jak najwięcej kasy, to już się nie czepiam. Wyciszenie jest kilka km dalej.