po maturze - studia - germanistyka?

[DeLaMaja]

Witajcie Drogie Panie!
jestem świeżo po maturze, czekam na wyniki, wiem co dalej chce robić tylko proszę o mały zarys, a mianowicie jak wyglądają studia filologii germ.? osobiście wybieram się na UP w Krakowie. składam również na UJ, ale tylko żeby sprawdzić czy się dostanę
któraś z Was jest na tym kierunku, ukończyła go, ma zamiar studiować germanistykę?
co jest lepsze? germanistyka ogólna czy nauczycielska?
trudno było się dostać?
(wyniki matury z języka niemieckiego nie są raczej problemem; podstawa-około 90%, rozszerzenie-niestety nie mam pojęcia ;( na próbnych miałam zawsze około 50%)
proszę o wszelkie porady!

bardzo mi na tym zależy!!
z góry dziękuję i czekam na odzew!

[SoyKaKu]

Ja studiuję germanistykę w Kolegium Nauczycielskim..
Gdy wybierałam ten kierunek, chciałam być nauczycielką, jednak dziś widzę to trochę inaczej, a wizja tyyyyylu godzin praktyk w szkołach (i to na 3 roku, gdy trzeba pisać pracę) nie napawa optymizmem.
Także jeśli nie lubisz dzieci, układać planów lekcji, metodyki, to..warto się zastanowić nad inną specjalizacją, bo tu naprawdę wbrew pozorom(?) łatwo nie jest.

Jeśli chodzi o punkty, nie sądzę, żebyś gdziekolwiek miała problemy. Teraz jest taki okres, że chętnych do niemieckiego brakuje, bo (trzeba to otwarcie przyznać) jest już ich za dużo.. zbyt wiele osób ma ukończone takie studia, a pracy dla nich, jak nie było, tak nie ma. To są słowa moich wykładowców.

Osobiście będę kombinować połączenie tego kierunku z jakimiś innym, nie widzę innej opcji. W sumie od początku wiedziałam, że z pracą może być krucho, jednakże ja kierowałam się tylko i wyłącznie MIŁOŚCIĄ do niemieckiego, więc nie patrz na innych, jeśli języki obce, to także Twoja pasja

Viel Erfolg!

[xnika]

Ja jestem po germanistyce studiowałam na UŚ, jak zaczynałam to było bardzo ciężko się dostać (miałam z podst 100%, z rozszerzenia 90% a z ustnego 100%, a byłam na rezerwowej liście). Studia skończyłam 3 lata temu, kierunek nauczycielski. Z pracą ciężko, mnie się udało dostać pracę w gimnazjum, tak, że od września zaczynam awans na nauczyciela mianowanego.
Na studiach bardzo ciężko, mimo iż znałam niemiecki perfekcyjnie bo od dziecka z nim miałam styczność, płynnie mówiłam to i tak na każdym kroku wykładowcy robili wszystko aby pokazać że tak nie jest.

Potem dochodzą praktyki w szkole itp. Ten kierunek nie ma przyszłości, nie ma co ukrywać, za dużo osób go już ukończyło.

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez SoyKaKu

Ja studiuję germanistykę w Kolegium Nauczycielskim..
Gdy wybierałam ten kierunek, chciałam być nauczycielką, jednak dziś widzę to trochę inaczej, a wizja tyyyyylu godzin praktyk w szkołach (i to na 3 roku, gdy trzeba pisać pracę) nie napawa optymizmem.

A ile macie godzin praktyk? Na uniwersytecie do uzyskania uprawnień nauczycielskich musiałam zrobić 150h praktyk w szkole, ale u nas było to rozłożone na 4 praktyki w różnych semestrach (20+30+50+50).

Jeśli chodzi o perspektywy zatrudnienia, to zależy od regionu. Ja studiuję na UŁ i w moim mieście absolwenci germanistyki masowo są zatrudniani przez międzynarodowe korporacje. Warunkiem jest dobra znajomość angielskiego, a z tym u germanistów krucho.

DeLaMaja - Ja jestem zadowolona z wyboru kierunku, choć go nie lubię Jest bardzo ciężko. Zaczęłam studia z poziomem C1, a i tak zajęcia z praktycznej nauki były dla mnie bardzo trudne do przejścia, bo podzielono nas na grupy według poziomu i trafiłam do 1 grupy z osobami, które mieszkały kilka lat w Niemczech. Studia kosztowały mnie wiele wyrzeczeń i stresu, ale nie żałuję, bo po 3 latach język niemiecki znam naprawdę świetnie i widzę, że osób z takim wykształceniem dalej brakuje w moim mieście.

Licencjat bronię z kulturoznawstwa niemieckiego obszaru językowego, ale dodatkowo zrobiłam blok nauczycielski i będę mogła nauczać w podstawówce oraz gimnazjum. Moim zdaniem, jeśli widzisz się w szkole, warto zrobić specjalność nauczycielską. Dużo wyniosłam z zajęć z dydaktyki, a jeszcze więcej wyniosłam z praktyk w szkołach.

Na II stopień z germanistyki raczej się nie zdecyduję, bo to nie dla mnie, ale I stopień był dobrym wyborem.

50% z rozszerzenia to bardzo mało. Będziesz musiała przyłożyć się do pracy na I roku.

Poczytaj też te wątki o germanistyce:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=153860
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=692324

[DeLaMaja]

SoyKaKu - pocieszyłaś mnie tym, że chętnych na niemiecki brakuje będzie łatwiej się dostać. I podziwiam Cię za MIŁOŚĆ do niemieckiego, ja też posiadam to uczucie do tego języka
nie patrzę na zdanie innych, przez całe 3 lata w liceum nieustannie słyszałam komentarze na temat języka niemieckiego, ale nigdy się nie poddałam, no a przy tym pomogła mi moja germanistka, która przez te lata prowadziła mnie najwspanialszą ścieżką edukacyjną.

No i z całą pewnością macie racje, po tym kierunku trudno z pracą.
ale np. jak skończę germanistyke nauczycielską, to moge pracować w jakiejś korporacji czy mediach?
mogę po tej nauczycielskiej zrobić sobie tłumacza?
wiem, że jest to bardzo trudne, ale chce już mieć zarys i być może dążyć do tego, jakiś cel warto mieć, prawda?

zdaję sobie sprawę, że filologia ta, jak i każda inna, to bardzo ciężkie studia wymagające wielu wyrzeczeń, ale marze o tym i mimo wszystko piszę się na to


Vanilde - pewnie masz racje, 50% z rozszerzenia to mało, ale mam nadzieje, że podstawa wystarczy mi w dostaniu się na studia. i tak, będę musiała ostro pracować
juz powoli zaczynam od początku z całą gramatyką, bo z nia mam największy problem ;/



dziękuje wszystkim za odpowiedzi, bo to wiele dla mnie znaczy!

[slavianka]

Ja w zeszłym roku startowałam na UP na germanistykę. Z podstawy miałam 100 %, z rozszerzenia 60 % i się nie dostałam Ale z drugiej strony nie rozpaczam, bo dostałam się za to na hiszpański ;-) ( wcześniej skończyłam angistykę na UP). Ogólnie germa na UP to jest masakra. Moja kuzynka dwa lata temu nie przeszła na drugi rok mimo iż mieszkała w Niemczech prawie 8 lat, chodziła tam do liceum i zdawała niemiecką maturą. U dwóch wykładowców nie wystarczy umieć niemiecki perfekt. Trzeba też umieć pisać perfekcyjne eseje i wypracowania. U jednego z wykładowców na zaliczenie wykładów był to napisania esej. Każdy błąd obniżał ocenę o jeden stopień, nieważne jaki to był błąd, czy było całe zdanie źle napisane, zły rodzajnik czy brak przecinka. Kiedy za drugim razem nie udało się jej zaliczyć wypracowania, wykładowca powiedziała jej że jak nie umie przecinków stawiać do tekstu, to niech się wróci do liceum, i za 3 lata wróci na studia.

Najgorsze jest to, że na UP jest prawot ylko do JEDNEJ poprawki. na filologiach nie ma u nas trzeciego terminu czy komisu.

filologia ogólna różni się od nauczycielskiej tym, że na nauczycielskiej masz dodatkową drugą filologią, na przykład angielską czy rosyjską. Czyli masz dwa egzaminy praktyczne,literaturę niemiecką i angielską, kulturę niemiecką i angielską, gramatyki także wo bydwu językach etc. Tak więc, jesli nie umiesz drugiego języka płynnie, to nie idź na nauczycielską, bo to będzie strzał w kolano na własne życzenie.

[DeLaMaja]

Slavianka: z takimi wynikami sie nie dostałaś?? aż się zmartwiłam.. no tylko tyle, że każdego roku jest inaczej..
faktycznie, z tego co napisałaś to jedna wielka katorga. ale nie każde zajęcia czy ćwiczenia sa męczarnią. musi być coś pozytywnego. nie każdy wykładowca przeciez jest tyranem
ojej.. a u mnie z angielskim to jedna wieeeelka klapa jest..
są również kierunki tj. niemiecki z angielskim - to tam jak musi byc skoro tutaj trzeba drugi język równie dobrze znać.. ojej :O
zaczęłam się aż bać :/ no i teraz nie wiem.. nauczycielska czy nie..?
a kursy pedagogiczne można chyba zrobić, jest to koszt paru stówek, o ile się nie mylę..

[slavianka]

plus jest taki,że jak się wybierzesz na germę na UP to po licencjacie będzisz znać język rewelacyjnie, ci wykładowcy bez problemu ci to zapewnią.
Z tego co wiem próg w zeszłym roku zatrzymał się na 65 % więc mi niewiele brakło. Ale ogólnie na studia dzienne biorą pod uwagę tylko maturę rozszerzoną, i zawsze jest dużo chętnych. Ja pracowałam kiedyś w samorządzie studentów i od 2007 roku zawsze było minimum 4 kandydatów na jedno miejsce (na studia dzienne).

Wszystkie filologie na UP są dwukierunkowe, ponieważ to jest wymóg UE, że nauczyciele mogli nauczać dwóch przedmiotów. Ja byłam an anglistyce z językiem niemieckim i do tej pory wspominam te studia jako katorgę. Najgorsze jest to, że z obydwu języków trzeba odbywać praktyki w szkole.

Z tego co wiem, można na germie nauczycielskiej wybrać albo angielski albo rosyjski, tylko przed takimi studiami ostrzegam bo to są jakby dwie fiologie skumulowane w jednej. Ale jeśli ktoś się nie boi ciężkiej pracy, a tym bardziej englisza czy rosyjskiego to zdecydowanie polecam!

Filologiee na UP mają wysoki poziom (a przynajmniej angielska, francuska i niemiecka) i nie słyszałam, żeby ktokolwiek miał po niej problemy z pracą. Do nas nawet przychodzili pracodawcy z korporacji z ofertami pracy i odkąd skończylam studia ani przez tydzień nie byłam bezrobotna. Gdziekowiek wysyłałam CV do pracy na stanowiska z językiem niemieckim, to zawsze oferowana była mi praca, także zawsze można było w czym przebierać.

ALE UWAGA! Bez znajomości angielskiego na poziomie przynajmniej B2 NIGDZIE się niestety nie dostanie pracy. Można skończyć germanistykę nawet w Niemczech, ale bez udokumentowanej znajomości angielskiego o pracy można tylko pomarzyć.... Tak więc, jeśli macie czas to zabierajcie się do pracy, bo za parę lat na naukę może być za późno.

[DeLaMaja]

Slavianka - napisałaś `Ale ogólnie na studia dzienne biorą pod uwagę tylko maturę rozszerzoną, i zawsze jest dużo chętnych.` jak to tylko rozszerzoną? przecież są informatory w których konkretnie pisze, że biorą wynik z tej matury, który jest korzystniejszy...

to widzę, że będę musiała się zabrać za mój angielski

a nie wiesz może jak na UJ jest? jakieś opinie może słyszalaś?

[invisible_01]

Napisane przez DeLaMaja

Slavianka - napisałaś `Ale ogólnie na studia dzienne biorą pod uwagę tylko maturę rozszerzoną, i zawsze jest dużo chętnych.` jak to tylko rozszerzoną? przecież są informatory w których konkretnie pisze, że biorą wynik z tej matury, który jest korzystniejszy...

Ale w jakim sensie korzystniejszy? Ja studiuję germanistykę i bez urazy, ale matura podstawowa z języka to banał i jest ogromny rozstrzał między nim a rozszerzeniem. 50% z rozszerzenia może wystarczy Ci, żeby się dostać, ale nie wyobrażam sobie, jak miałabyś się na tych studiach utrzymać - nie wiem, jak na innych uniwerkach, ale u mnie WSZYSTKIE zajęcia były po niemiecku (nawet te metodyczne, informatyka i filozofia). Przychodzisz i pierwszego dnia wymaga się od Ciebie perfekcji w języku obcym, wszystko jest po niemiecku i Ty po niemiecku również musisz mówić.

[slavianka]

niestety, biorą pod uwagę maturę rozszerzoną. Podstawową biorą tylko w przypadku gdy NIE zdawałaś rozszerzonej, ale i tak niestety z maturą podstawową nie ma szans.Ogólnie nie polecałąbym tego kierunku osobom z wynikiem mniejszym niż 75 % z rozszerzonej bo nikt sobie na tej uczelni nie poradzi. 4 lata temu na ZAOCZNĄ germanistykę na UP przyjęto 55 osób, z których pod koniec pierwszego semestru zostało 14 i kierunek został zlikwidowany. JEst parę wykładowców tak zawziętych, że nie przepuszczą,a próg zaliczeniowy kolokwiów i egzaminów wynosi 70 %.

Na UJ studiowała moja sąsiadka, ale tylko rok. Stwierdziła, że nie wytrzyma z nudów więcej na tym uniwersytecie i przeniosła się na Wrocławski.

[DeLaMaja]

w informatorach UP pisze tak:
Zasady przeliczania wynikow egzaminu maturalnego "nowa matura"
1. Wyniki egzaminu maturalnego z części pisemnej Komisje Rekrutacyjne będą
przeliczac wg zasady:
poziom podstawowy 1 % pkt =1 pkt
poziom 1 % pkt =1,5 pkt
Gdy kandydat zdawał maturę na obu poziomach, Komisja w rankingu uwzględni wynik korzystniejszy dla kandydata.
(http://www.up.krakow.pl/rekrut/dokum...al_2us2013.pdf)

ja nie wiem.. to jest jedna wielka masakra.. kręci, a wręcz jara mnie ten język, chce iść na germanistyke żeby się go nauczyć etc. a tym czasem idąc na pierwszy rok studiów mam juz go umieć.. absurdalne.. czy ja nie idę tam żeby się go własnie nauczyć?! to się mija z celem..

nic pozytywnego nie możecie mi powiedzieć? czy studia filologii germańskiej to jedna wielka katorga? przez tyle lat się męczyłyście? z niczym pozytywnym się nie spotkałyscie? to w takim razie po co tyle zachodu, stresu, nerwówki? tak bardzo zależało wam na tym, żeby sie tam męczyć?

a jak wam szło w liceum? poszłyście od razu z niemieckim perfekt?
bo nie wierze, że każdy kto idzie na ten kierunek papla po niemiecki idealnie.

[invisible_01]

Napisane przez DeLaMaja

ja nie wiem.. to jest jedna wielka masakra.. kręci, a wręcz jara mnie ten język, chce iść na germanistyke żeby się go nauczyć etc. a tym czasem idąc na pierwszy rok studiów mam juz go umieć.. absurdalne.. czy ja nie idę tam żeby się go własnie nauczyć?! to się mija z celem..

nic pozytywnego nie możecie mi powiedzieć? czy studia filologii germańskiej to jedna wielka katorga? przez tyle lat się męczyłyście? z niczym pozytywnym się nie spotkałyscie? to w takim razie po co tyle zachodu, stresu, nerwówki? tak bardzo zależało wam na tym, żeby sie tam męczyć?

a jak wam szło w liceum? poszłyście od razu z niemieckim perfekt?
bo nie wierze, że każdy kto idzie na ten kierunek papla po niemiecki idealnie.

Właśnie mylisz pojęcia - germanistyka to NIE jest kurs językowy. Studiując ten kierunek oczywiście poprawisz język, bo wzbogacisz się o słownictwo z ekonomii, prawa itp., ale niestety jest to tylko doszlifowanie umiejętności, które już posiadać powinnaś. Filologia germańska wygląda podobnie jak polonistyka - z tym, że jest po niemiecku. Masz zajęcia z literatury i do przeczytania masz normalne, grube książki w oryginale, potem się je omawia. I nikt nawet nie pyta, czy zrozumiałaś treść - dla każdego oczywiste będzie, że tak było, bo język znasz. A są to często książki, których polskiego tłumaczenia nie ma, a znać je musisz, bo na egzaminie czy kolokwiach (no i oczywiście podczas zajęć) padają szczegółowe pytania. Jak sobie to wyobrażasz bez odpowiedniej znajomości języka?

[xnika]

Ja w liceum nawet niemieckiego nie miałam, musiałam go od zawsze dlatego tez poszłam na takie studia. Dziewczyny maja racje germanistyka to jak polonistyka. Musisz znać język perfekt inaczej nie dasz sobie rady. Idac tam musisz bez problemu porozumiewac sie z Niemcami. Dobrze pamietam zajęcia z historii literatury niemieckiej, książki które sa lekturami w szkole sa mega przyjemne w czytaniu i łatwe do omówienia w porównaniu do "lektur" na germanistyce.

[slavianka]

ja germanistyki nie studiowałam, jedynie anglistykę, która też była katorgą, ale jako, że od zawsze fascynowałam się tym jezykiem i kulturą, siedzenie w każdy weekend nad książkami nie było zmorą czy przykrym obowiązkiem, ale czystą przyjemnością.

Niestety, nie nauczysz się jezyka niemieckiego na filologii jeśli go dobrze już nie umiesz. Bo już w paźdznierniku zaczynają się zajęcia ze starogermańskiego, gdzie brak znajomości fachowych pojęć spowoduje to, że nic nie jest się w stanie zrozumieć, a co dopiero nauczyć na pamięc setek stron na styczniowe kolokwium.

Oczywiście, polecam jak najbardziej aplikowanie na germanistykę, z tym, że jeśli się dostaniesz to radzę spędzić całe wakacje nad podręcznikami na poziomie B2 żeby w październiku po prostu się nie zbłaźnić.

[invisible_01]

Inna sprawa, że często wykładowcy to po prostu Niemcy, bywa że nie znający kompletnie polskiego. Ja miałam takich wielu. I nie dość, że masz rodowitego Niemca, którego musisz zrozumieć, to jeszcze musisz z nim rozmawiać po niemiecku, żadne wstawki po polsku, "bo ja nie wiem, jak to powiedzieć" nie wchodzą w grę. Nie chcę straszyć, ale przygotować na to, co przyjdzie w październiku.

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez DeLaMaja

(1) ja nie wiem.. to jest jedna wielka masakra.. kręci, a wręcz jara mnie ten język, chce iść na germanistyke żeby się go nauczyć etc. a tym czasem idąc na pierwszy rok studiów mam juz go umieć.. absurdalne.. czy ja nie idę tam żeby się go własnie nauczyć?! to się mija z celem..

(2) nic pozytywnego nie możecie mi powiedzieć? czy studia filologii germańskiej to jedna wielka katorga? przez tyle lat się męczyłyście? z niczym pozytywnym się nie spotkałyscie? to w takim razie po co tyle zachodu, stresu, nerwówki? tak bardzo zależało wam na tym, żeby sie tam męczyć?

(3) a jak wam szło w liceum? poszłyście od razu z niemieckim perfekt?
bo nie wierze, że każdy kto idzie na ten kierunek papla po niemiecki idealnie.

(1) Tak, idąc na pierwszy rok musisz już znać dobrze język niemiecki. Większość zajęć będzie w języku niemieckim, w tym literatura (co semestr egzamin z lektur) czy gramatyka opisowa (bez dobrej znajomości gramatyki praktycznej, opisowa jest koszmarem). Masz trochę złe podejście. Na germanistykę nie idzie się po to, żeby uczyć się języka niemieckiego, tylko po to, żeby uczyć się W języku niemieckim i O języku niemieckim Choć oczywiście zajęcia z praktycznej nauki też będziesz miała i Twój niemiecku dużo dzięki nim zyska.

(2) "Jedna wielka katorga" to dobre określenie germanistyki na UŁ choć wiem, że kilka lat temu wszystko wyglądało zupełnie inaczej. Nie, nie zależało mi na tym, żeby się męczyć - zależało mi na tym, żeby z C1 dobić do C2 i już prawie to osiągnęłam Ale ile się nasiedziałam nad lekturami po niemiecku, to naprawdę ciężko zliczyć. W dodatku mam wrażenie, że literatura niemiecka to głównie depresyjne utwory o nieszczęśliwej miłości, śmierci, kazirodztwie i dzieciobójstwie Mało która z lektur mi się podobała.

Jeśli chodzi o pozytywne aspekty germanistyki - mam tam kilkoro fajnych znajomych, nauczyłam się tony przydatnych zwrotów, miałam poszerzony lektorat z drugiego języka. Polubiłam się z gramatyką opisową. Bardzo lubię blok dydaktyczny, a praktyki w szkole to dla mnie przyjemność.

(3) Może i nie paplałam idealnie ale miałam już wysoki certyfikat i maturę dwujęzyczną. U mnie podzielono wszystkich na grupy według poziomu języka niemieckiego i ja trafiłam do najwyższej. Ja po 2 latach studiów zdawałam egzamin na poziomie C2, pozostałe grupy na poziomie B2. Kto nie zdał, ten odpadł po 2 latach studiów.

Oczywiście, jest dużo osób, które zaczynają studia z niższym poziomem językowym. Na moim uniwersytecie zdarzają się nawet osoby z poziomem A2 na pierwszym roku. Problemem jest to, że takie osoby odpadają na literaturze i gramatyce opisowej, bo nie rozumieją nic z wykładów i notatek. Ale znam osoby, które od pierwszego roku przysiadły do nauki i dały radę Znam też kilka osób, które są ze mną na 3. roku, a robią tak rażące błędy, że nie wiem, jakim cudem zaliczyły poziom B2

DeLaMaja - nie zniechęcaj się. Studia są dla ludzi, filologia germańska również Może nie są to najprzyjemniejsze studia pod słońcem, bo wiele się wymaga, a program studiów przeraża ilością literatury i filozofii, ale da się przeżyć. Ja jestem zadowolona

[SoyKaKu]

[1=5e39f43c776cd63a5691dbe eeb4c12a7b21f7a21_63e1948 2c3766;41002668]A ile macie godzin praktyk? Na uniwersytecie do uzyskania uprawnień nauczycielskich musiałam zrobić 150h praktyk w szkole, ale u nas było to rozłożone na 4 praktyki w różnych semestrach (20+30+50+50).

Jeśli chodzi o perspektywy zatrudnienia, to zależy od regionu. Ja studiuję na UŁ i w moim mieście absolwenci germanistyki masowo są zatrudniani przez międzynarodowe korporacje. Warunkiem jest dobra znajomość angielskiego, a z tym u germanistów krucho.

DeLaMaja - Ja jestem zadowolona z wyboru kierunku, choć go nie lubię Jest bardzo ciężko. Zaczęłam studia z poziomem C1, a i tak zajęcia z praktycznej nauki były dla mnie bardzo trudne do przejścia, bo podzielono nas na grupy według poziomu i trafiłam do 1 grupy z osobami, które mieszkały kilka lat w Niemczech. Studia kosztowały mnie wiele wyrzeczeń i stresu, ale nie żałuję, bo po 3 latach język niemiecki znam naprawdę świetnie i widzę, że osób z takim wykształceniem dalej brakuje w moim mieście.

Licencjat bronię z kulturoznawstwa niemieckiego obszaru językowego, ale dodatkowo zrobiłam blok nauczycielski i będę mogła nauczać w podstawówce oraz gimnazjum. Moim zdaniem, jeśli widzisz się w szkole, warto zrobić specjalność nauczycielską. Dużo wyniosłam z zajęć z dydaktyki, a jeszcze więcej wyniosłam z praktyk w szkołach.

Na II stopień z germanistyki raczej się nie zdecyduję, bo to nie dla mnie, ale I stopień był dobrym wyborem.

50% z rozszerzenia to bardzo mało. Będziesz musiała przyłożyć się do pracy na I roku.

Poczytaj też te wątki o germanistyce:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=153860
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=692324[/QUOTE]


Łącznie mamy 150 godzin praktyk (na I i II roku obserwacje w szkołach =40 godzin, cała reszta jest na III roku >z czego prowadzenie samemu zajęć = 45 godzin)

Autorko, tak czy siak, dobrze Ci dziewczyny mówią, jeśli lubisz niemiecki i będziesz czerpać radość z tego, co studiujesz, to PORADZISZ SOBIE na pewno! Kopf hoch

[karolinamagowir]

Moja siostra zrezygnowała właśnie z germanistyki na UŁ i poszła na AHE. Uczelnia ma swoje wady i zalety, ale siostra była właśnie zmęczona mega ilością literatury i jakimiś nudnymi wykładami z gramatyki. Na AHE przynajmniej jest więcej warsztatów. Paradoksalnie szybciej się wtedy człowiek uczy....

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

aaa zapomniałam. na AHE podobno nie musisz jakoś dobrze znać niemieckiego, gdy aplikujesz na studia. podobno mówią, że to nie kurs jezykowy. wiecie. chodzi o to, żeby mieć jakiś zawód, a nie tylko znać język. nie wiem na ile to dobre podejście, ale jeśli mówicie, że studia to katorga, to coż... może lepiej zmienić uczelnię albo kierunek ja tam uważam, że studia to powinna być przyjemność. tylko jeśli lubisz swój kierunek masz szansę na pracę w zawodzie - inaczej się zamęczysz...

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez karolinamagowir

nie wiem na ile to dobre podejście, ale jeśli mówicie, że studia to katorga, to coż... może lepiej zmienić uczelnię albo kierunek ja tam uważam, że studia to powinna być przyjemność. tylko jeśli lubisz swój kierunek masz szansę na pracę w zawodzie - inaczej się zamęczysz...

A czym jest Twoim zdaniem "praca w zawodzie" po germanistyce? To, czy się lubi germanistykę czy nie raczej nie powinno mieć żadnego wpływu na to, czy polubimy przyszłą pracę. Ciężko mi wyobrazić sobie jakiś zawód, w którym miałabym na co dzień do czynienia z literaturą i filozofią niemiecką - chyba że zostanę na uczelni Germaniści najczęściej pracują w edukacji lub w firmach międzynarodowych, a ta praca ma niewiele wspólnego ze studiami.

[jackabc]

Oferta pracy dla osób z " dobrym" j.niemieckim

Doradca klienta języka/IT hlepdesk : niemiecki

Miejsce pracy: Bydgoszcz

Job Description

Osoba zatrudniona na stanowisku będzie odpowiedzialna za:
• Wsparcie klienta i pomoc w rozwiązywaniu podstawowych problemów w zakresie IT (pierwsza linia wsparcia).
• Koordynowanie - przyjmowanie, przekazywanie do kolejnych linii wsparcia oraz monitorowanie zgłoszeń użytkowników.
• Podstawową pomoc w zakresie helpdesk.

Informujemy, że praca świadczona jest w systemie zmianowym.
Wymagania:
• Biegła znajomość języka niemieckiego lub (min. C1).
• Znajomość j.angielskiego (min. a2) będzie dodatkowym atutem.
• Podstawowa znajomość systemu Windows i pakietu MS Office.
• Zainteresowanie zagadnieniami IT oraz chęci doszkalania się.
• Umiejętność pracy w zespole.
• Dobra organizacja pracy.
Oferujemy:
• Stabilność zatrudnienia i umowę o pracę
• Możliwość szkoleń i rozwoju zawodowego
• Pracę w międzynarodowym środowisku i codzienny kontakt z językiem obcym
• Atrakcyjny pakiet wynagrodzeń (pensja, premia, nagrody)
• Prywatną opiekę medyczną
• Ubezpieczenie na życie
• Bogaty pakiet świadczeń socjalnych
• Kontakt z najnowszymi technologiami IT
• Dobrą atmosferę pracy w młodym i dynamicznym zespole
• Dodatki na dojazdy do pracy
• Pakiet relokacyjny 700 plm /MS - w przypadku zmiany miejsca zamieszkani

To apply please send me your CV to: jacek.boczarski@pl.experi s.com

Regards
• Jacek Boczarski - Experis IT

• M: +48 698 623 662
• T: +48 606 770 591

[DeLaMaja]

Witajcie!
Ten post będzie głównie dla tych, co chcą w przyszłości startować na germanistyke na Uniwersytet Pedagogiczny bądź inny.
Myśląc o tym kierunku miałam wielkiego stracha przed maturą, po maturze, przy rekrutacji a teraz po rekrutacji a jednocześnie przed rozpoczęciem roku akademickiego. Po czasie wiem, że nie taki diabeł straszny jak go malują chociaż zobaczę czy to zdanie będę mogła powiedzieć po miesiącu czy dwóch na Uniwerku
Miałam duże wątpliwości czy się dostanę, moje wyniki z języka niemieckiego z Abi to: podst.: 92% rozsz.: 66%. Jak widać nie są one najlepsze, ale jak widać można się dostać Teraz zobaczymy czy się utrzymam Poziom w grupie będzie chyba dość wysoki, ponieważ osoby na liście rankingowej mają bardzo dobre wyniki, nawet 147 na 150. ja miałam zaledwie 92. ale wszystko okaże się w październiku. Nie pozostaje nic innego jak trzymać się zdania, że chcieć to móc.

Miałam również spore wątpliwości co do poziomu języka etc. więc zadręczałam Komisję Rekrutacyjna pytaniami M.in. o poziom języka B1 czy B2 oraz o to czy przychodząc na zajęcia muszę juz płynnie posługiwać się językiem. Bardzo miła Pani odpisała mi następująco: (nie wiem czy mogę udostępniać treść, teraz tyle rzeczy jest zabronionych, że człowiek się gubi, ale jest to w celach informacyjno-pomocniczych więc chyba problemów nie będzie) ``proszę nie martwić się poziomem językowym, jeśli miała Pani w liceum język niemiecki i zdawała maturę pisemną z tego jezyka, to właśnie znaczy, że jest Pani odpowiednią kandydatką na naszą specjalizację. Nasi kandydaci przychodzą do nas właśnie z maturalnym poziomem jezykowym. Do takiego poziomu dostosowane są też zajęcia. Część z nich odywa się w języku niemieckim, ale są też zajęcia w bloku pedagogicznym, które prowadzone są w j polskim. Jeśli chodzi o nukę języka, to większość zajęć na pierwszym roku poświęcona jest właśnie nauce wymowy, konwersacji, czytania, pisania, słuchania w jęz, niemieckim i gramatyce praktycznej. Zajęcia "fachowe", czyli te dotyczące np. literatury i historii niemieckiego obszaru językowego zaczynają się dopiero na roku drugim.``

Właśnie ta wiadomość uspokoiła mnie i jestem troszkę pewniejsza siebie. Kolejne relacje pewnie zdam po pierwszym miesiącu nauki na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie


Wiadomość ta skierowana jest głównie do osób, które mają zamiar iść na germanistykę, a strasznie się obawiają, mają dużo pytań etc. Próbuję pomóc, ponieważ wiem jak to jest gdy na czymś bardzo zależy a strach powoli wyżera marzenia

[Karola280]

Napisane przez DeLaMaja

Witajcie!
Ten post będzie głównie dla tych, co chcą w przyszłości startować na germanistyke na Uniwersytet Pedagogiczny bądź inny.
Myśląc o tym kierunku miałam wielkiego stracha przed maturą, po maturze, przy rekrutacji a teraz po rekrutacji a jednocześnie przed rozpoczęciem roku akademickiego. Po czasie wiem, że nie taki diabeł straszny jak go malują chociaż zobaczę czy to zdanie będę mogła powiedzieć po miesiącu czy dwóch na Uniwerku
Miałam duże wątpliwości czy się dostanę, moje wyniki z języka niemieckiego z Abi to: podst.: 92% rozsz.: 66%. Jak widać nie są one najlepsze, ale jak widać można się dostać Teraz zobaczymy czy się utrzymam Poziom w grupie będzie chyba dość wysoki, ponieważ osoby na liście rankingowej mają bardzo dobre wyniki, nawet 147 na 150. ja miałam zaledwie 92. ale wszystko okaże się w październiku. Nie pozostaje nic innego jak trzymać się zdania, że chcieć to móc.

Miałam również spore wątpliwości co do poziomu języka etc. więc zadręczałam Komisję Rekrutacyjna pytaniami M.in. o poziom języka B1 czy B2 oraz o to czy przychodząc na zajęcia muszę juz płynnie posługiwać się językiem. Bardzo miła Pani odpisała mi następująco: (nie wiem czy mogę udostępniać treść, teraz tyle rzeczy jest zabronionych, że człowiek się gubi, ale jest to w celach informacyjno-pomocniczych więc chyba problemów nie będzie) ``proszę nie martwić się poziomem językowym, jeśli miała Pani w liceum język niemiecki i zdawała maturę pisemną z tego jezyka, to właśnie znaczy, że jest Pani odpowiednią kandydatką na naszą specjalizację. Nasi kandydaci przychodzą do nas właśnie z maturalnym poziomem jezykowym. Do takiego poziomu dostosowane są też zajęcia. Część z nich odywa się w języku niemieckim, ale są też zajęcia w bloku pedagogicznym, które prowadzone są w j polskim. Jeśli chodzi o nukę języka, to większość zajęć na pierwszym roku poświęcona jest właśnie nauce wymowy, konwersacji, czytania, pisania, słuchania w jęz, niemieckim i gramatyce praktycznej. Zajęcia "fachowe", czyli te dotyczące np. literatury i historii niemieckiego obszaru językowego zaczynają się dopiero na roku drugim.``

Właśnie ta wiadomość uspokoiła mnie i jestem troszkę pewniejsza siebie. Kolejne relacje pewnie zdam po pierwszym miesiącu nauki na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie


Wiadomość ta skierowana jest głównie do osób, które mają zamiar iść na germanistykę, a strasznie się obawiają, mają dużo pytań etc. Próbuję pomóc, ponieważ wiem jak to jest gdy na czymś bardzo zależy a strach powoli wyżera marzenia

Cześć jestem tu nowa i przeczytałam Twoją wiadomość i muszę powiedzieć,że podniosłaś mnie na duchu Od zawsze interesował mnie j.niemiecki i chciałam się kształcić w tym kierunku. W tym roku zdałam maturę (podstawa 89%, rozszerzenie 69% i ustna 97%) miałam składać papiery jak tylko dostałam wyniki z matury, ale zrezygnowałam (spanikowałam :/ ) teraz jednak zdecydowałam się pójść na studia-germanistykę. Ale poczytałam wasze posty i się przeraziłam,nie wiem czy dam rade...z tą literaturą i wg żeby ich zrozumieć nie wiem co robić... z 1 str.chcę studiować germanistykę, ale z 2 str.boję się,że sobie nie poradzę :/ jak myślicie, co powinnam zrobić? mam nadzieję,że ktoś mi pomoże choć troszeczkę

[SoyKaKu]

Nie bój się! Jeśli kochasz ten język, to na pewno sobie poradzisz, bo motywacja gra tutaj pierwszorzędną rolę. Chyba każdy się trochę bał czytania obcych tekstów, jednak później okazuje się, że wcale nie jest tak źle.

Ja na pewno nie zrezygnowałabym z marzeń, tylko dlatego, że jeden przedmiot mi nie pasuje na kierunku
Dasz radę, viel Erfolg

[Karola280]

Dzięki za odpowiedź jestem rozbita jak nigdy ciągnie mnie na te studia, kręci mnie to,że będę się uczyła nowych słówek itp., ale przyznam się,że czytam mnóstwo wypowiedzi innych osób na różnych stronach dot. germanistyki i PANIKUJĘ! Załamałam się xD może ktoś napisać jak wyglądają te pierwsze miesiące na 1 roku? będę wdzięczna aha i dodam jeszcze,że chciałabym studiować zaocznie...

[SoyKaKu]

Marzenia się nie spełniają - marzenia się spełnia
Wierz mi, wielu ludzi chciałoby mieć taki zapał do swojego kierunku, jaki Ty masz do germanistyki
Ja na pewno nie zrezygnowałabym z tego, co mi się podoba, tylko dlatego, że innym to nie podpadło (każdy jest inny, każdy lubi co innego, jedni idą tylko ot tak, drudzy chcą coś wynieść ze studiów)..

Ja chodzę do NKJO, tutaj wyglądało to trochę inaczej niż na typowym uniwerku, aczkolwiek także większość osób nie wiedziała czego ma się spodziewać, każdy chyba czuł lekki lęk..a potem..okazało się, że nie było się czego bać
Przez ten pierwszy rok - poziom języka się w miarę wyrównuje (oczywiście, jeśli ktos się przykłada) i potem już z górki
Jedno wiem na pewno - jesli nie olejsz zajęc i będziesz się systematycznie ( i z powerem ) uczyć, PORADZISZ SOBIE!

[Karola280]

No tak...masz całkowitą rację dzięki wielkie za odpowiedź!

[DeLaMaja]

Nie bój nic, będzie dobrze. Też obawiam się literatury, ale wiem, że ona bedzie dopiero na drugim roku. Idziemy tam z poziomem maturalnym i wyższego nam zapewnić nie mogą. Idź i spróbuj swoich sił jeżeli kochasz ten język. Strach przezwyciężysz tym, że to będzie Ci Spass robić!

[SoyKaKu]

Napisane przez DeLaMaja

Nie bój nic, będzie dobrze. Też obawiam się literatury, ale wiem, że ona bedzie dopiero na drugim roku. Idziemy tam z poziomem maturalnym i wyższego nam zapewnić nie mogą. Idź i spróbuj swoich sił jeżeli kochasz ten język. Strach przezwyciężysz tym, że to będzie Ci Spass robić!

genau!

[DeLaMaja]

No a tak przy okazji.. Jest może ktoś kto właśnie wybiera się na drugi rok germanistyki i może całkiem świeżym spojrzeniem opowiedzieć jak było na pierwszym r.?
Podzielcie się informacjami, bo jestem pewna, że również przezywaliście taki strach jak my