Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 2.

[earthpace]

Wampierz, to rozumiem, ale zastanawia mnie czy, biorąc pod uwagę dwie zimy, którym dobrze w tych samych mocnych i ciemnych szminkach: automatycznie zima z jasną karnacją ma wysoki kontrast a z ciemną średni ponieważ różnica u pierwszej usta-skóra jest wysoka a u drugiej tylko średnia?

Ja mam bardzo podobnie do Ashwarya Rai jestem ciemna http://usercontent1.hubimg.com/8219010_f520.jpg i jak robię się opalona a włosy spłowiałe to jest niedobrze
http://pics.cinetara.com/sites/2/201...e-Dress-04.jpg lepiej mi gdy włosy są ciemne, podkład podkreśla jasno-beżowe tony (w świetle jestem jasna) w skórze i generalnie look jest zimny
http://www.extramirchi.com/wp-conten...e-stills-2.jpg najlepszy kolor czyli lepiej mi w wysokim kontraście, ale czy to znaczy, że jestem wysoko kontrastowa? I skoro mój kontrast nigdy nie będzie tak wysoki jak u osób porcelanowa skóra i ciemne włosy. Tego nie rozumiem

[zivit]

O mamuniu, teraz to już w ogóle mam zamieszanie w głowie po Waszych spostrzeżeniach typowałam DW albo Wampierz pisze, że bronzer i opalenizna nie są korzystne dla intensywnych typów, a dla mnie zdecydowanie są.

[earthpace]

Napisane przez zivit

O mamuniu, teraz to już w ogóle mam zamieszanie w głowie po Waszych spostrzeżeniach typowałam DW albo Wampierz pisze, że bronzer i opalenizna nie są korzystne dla intensywnych typów, a dla mnie zdecydowanie są.

DW to nie typ intensywny. Intensywna jest wiosna i zima (BS, BW)

Znalazłam jeszcze coś takiego: http://www.insideoutstyleblog.com/20...-contrast.html
Dochodzę do wniosku, że można nie mieć porcelanowej karnacji/czarnych włosów a mieć wysoki kontrast waloru

[201607040946]

Napisane przez earthpace

DW to nie typ intensywny. Intensywna jest wiosna i zima (BS, BW)

Znalazłam jeszcze coś takiego: http://www.insideoutstyleblog.com/20...-contrast.html
Dochodzę do wniosku, że można nie mieć porcelanowej karnacji/czarnych włosów a mieć wysoki kontrast waloru

Dzięki za linka, super, bardzo ciekawe
To dochodzę do wniosku, że mój kontrast kolorów jest chyba... średnio-wysoki? Bo włosy są średnio ciemne, cera bardzo jasna, ale piegowata (co dodaje rudości), a oczy też "coloured" a kontrast waloru chyba po prostu średni, więc wychodzi, że ogólnie jestem średnio-wysoko kontrastowa:brzy dal: ale do czerni z bielą nie dobijam. Ciekawe, że nigdy nie widziałam przykładu BS, która wyglądałaby bosko w czarno-białym zestawie, nawet w pełnym makijażu.

[zivit]

Napisane przez earthpace

DW to nie typ intensywny. Intensywna jest wiosna i zima (BS, BW)

Znalazłam jeszcze coś takiego: http://www.insideoutstyleblog.com/20...-contrast.html
Dochodzę do wniosku, że można nie mieć porcelanowej karnacji/czarnych włosów a mieć wysoki kontrast waloru

Chyba że tak, dziękuję Co do podanego przeze mnie przykładu blogerki, moim zdaniem nie jest jej ani ładnie w tym super ciepłym kolorze ani w totalnej czerni - najlepiej w obecnym, średnim brązie. I chyba też czysta biel jak tutaj jest względnie ok, ale przy beżu cera jest rozświetlona a twarz ogólnie wychodzi na pierwszy plan jak tu, czy się mylę?

[201703061347]

Podczytuje Was regularnie, w koncu zdecydowalam sie napisac, bo mam pytanie...
Zdecydowalam sie na profesjonalna analize kolorystyczna i nie zaluje. Rzeczywiscie trafilam na profesjonalsitke, ktora dobrze rozpoznala moj typ, doradzila kolory i makijaze.
Wyszedl mi typ Clear Winter, Czysta Zima.
No i wlasnie... Moim zdaniem jest to typ bardzo spektakularny, typ divy. Swietnie wyglada w krzykliwych kolorach i pelnym makijazu, najlepiej na... czerwonym dywanie .

Problem polega na tym, ze temu typowi chyba najtrudniej wygladac dobrze "na co dzien".
Tak ja to widze. Niestety zarowno moja praca jak i hobby (aktywny tryb zycia - uprawianie sportow) nie pozwalaja mi na noszenie tych wszystkich wyrazistych makijazy... Owszem, jest mi w nich swietnie , ale w moim otoczeniu rezygnuje z makijazu, bo czuje sie jakos tak tandetnie wsrod ludzi preferujacych mode eko .
Strasznie zazdroszcze wszytkim typom stlumionym, soft . Mam kilka kolezanek - soft summer i autumn, ktore swietnie wygladaja bez zadnego makijazu lub z minimalnym. Dla nich - im mniej tym lepiej. U mnie jest odwrotnie.
I tu moje pytanie.
Czy jest jakis sposob na to, zeby wydobyc urode BW rowniez w takim codziennym zyciu? Mam wrazenie, ze ten typ bez wyrazistej pomadki gasnie i brzydnie. A przeciez makijaz nie zawsze to pasuje i jest na miejscu.
Macie jakies rady, jak typy Bright moga wygladac dobrze na co dzien? Jak podkreslac ta urode, kiedy akurat wyrazisty makijaz/stroj jest nie na miejscu?
Czy ktos ma moze podobny problem?

[earthpace]

Napisane przez Glosna_woda

Podczytuje Was regularnie, w koncu zdecydowalam sie napisac, bo mam pytanie...
Zdecydowalam sie na profesjonalna analize kolorystyczna i nie zaluje. Rzeczywiscie trafilam na profesjonalsitke, ktora dobrze rozpoznala moj typ, doradzila kolory i makijaze.
Wyszedl mi typ Clear Winter, Czysta Zima.
No i wlasnie... Moim zdaniem jest to typ bardzo spektakularny, typ divy. Swietnie wyglada w krzykliwych kolorach i pelnym makijazu, najlepiej na... czerwonym dywanie .

Problem polega na tym, ze temu typowi chyba najtrudniej wygladac dobrze "na co dzien".
Tak ja to widze. Niestety zarowno moja praca jak i hobby (aktywny tryb zycia - uprawianie sportow) nie pozwalaja mi na noszenie tych wszystkich wyrazistych makijazy... Owszem, jest mi w nich swietnie , ale w moim otoczeniu rezygnuje z makijazu, bo czuje sie jakos tak tandetnie wsrod ludzi preferujacych mode eko .
Strasznie zazdroszcze wszytkim typom stlumionym, soft . Mam kilka kolezanek - soft summer i autumn, ktore swietnie wygladaja bez zadnego makijazu lub z minimalnym. Dla nich - im mniej tym lepiej. U mnie jest odwrotnie.
I tu moje pytanie.
Czy jest jakis sposob na to, zeby wydobyc urode BW rowniez w takim codziennym zyciu? Mam wrazenie, ze ten typ bez wyrazistej pomadki gasnie i brzydnie. A przeciez makijaz nie zawsze to pasuje i jest na miejscu.
Macie jakies rady, jak typy Bright moga wygladac dobrze na co dzien? Jak podkreslac ta urode, kiedy akurat wyrazisty makijaz/stroj jest nie na miejscu?
Czy ktos ma moze podobny problem?

Powitać kolejną czystą zimę a gdzie robiłaś analizę?

Ja mam dosyć analogiczny problem poruszam się rowerem więc ciężko być pomalowanym i glamour przy każdej okazji. Pilnuje, aby koszulki i szaliki, czapki były w "moich" kolorach czyli intensywny, czysty kolor a w makijażu staram się, aby było "bright" tzn. kremy tonujące-rozświetlające (żadne maty), czarna maskara aby podkreślić jasne oko i szminka z palety DW/TW (są bardziej zgaszone niż czystych zim=nie wygląda się zabawnie w sportowym stylu ze szminką ), które wyglądają naturalnie i można je poprawiać bez lusterka. Lubię te z serii Lustre z MACa np. Plumful, Hot tahiti, Syrup, Hold on, Spice it up, Lustering dobrze się sprawdzają na co dzień. Typowe MLBB, nie są na mnie intensywne. Działają trochę jak pomadka ochronna farbująca Poza tym używam różu, latem bez podkładu.

Nie zgadzam się, że czyste zimy potrzebują dużo makijażu Wydaje mi się, że trzeba tylko pilnować swojej podstawowej cechy typu "czystości". Wystarczy odpowiedni kolor tshirta /kurtki i już jest lepiej niż nie jeden makijaż. Przecież BW dobrze w czerni i ciemnym graficie a to kolory bardzo neutralne Wydaje mi się, że kluczowy jest odpowiedni podkład, który podkreśli chłodne tony w skórze (te jasne tony) czyli żadne matujące podkłady z ciepłymi żółtymi tonami (tym bardziej pomarańczowymi), bo to gasi buzię. Też szminki typu "nude" są kiepskie. "Nude" u BW to właśnie coś średnio-intensywnego w kolorze takie jak szminki, które wymieniłam wcześniej.
Jeśli masz ładną cerę i nie potrzebujesz podkładu, aby mieć "czystą" = gładką cerę, można po prostu używać kremów bb (ja używam azjatyckich albo radiance z MAC) albo samego rozświetlacza
Poza tym włosy i brwi muszą mieć czysty, nasycony kolor, wyrazisty. Jeśli nie masz wyrazistych brwi można pomyśleć o hennie albo je maźnąć rano - to akurat nie rzuca się w oczy w gronie ludzi eco

[Wampierz]

Napisane przez Glosna_woda

Podczytuje Was regularnie, w koncu zdecydowalam sie napisac, bo mam pytanie...
Zdecydowalam sie na profesjonalna analize kolorystyczna i nie zaluje. Rzeczywiscie trafilam na profesjonalsitke, ktora dobrze rozpoznala moj typ, doradzila kolory i makijaze.
Wyszedl mi typ Clear Winter, Czysta Zima.
No i wlasnie... Moim zdaniem jest to typ bardzo spektakularny, typ divy. Swietnie wyglada w krzykliwych kolorach i pelnym makijazu, najlepiej na... czerwonym dywanie .

Problem polega na tym, ze temu typowi chyba najtrudniej wygladac dobrze "na co dzien".
Tak ja to widze. Niestety zarowno moja praca jak i hobby (aktywny tryb zycia - uprawianie sportow) nie pozwalaja mi na noszenie tych wszystkich wyrazistych makijazy... Owszem, jest mi w nich swietnie , ale w moim otoczeniu rezygnuje z makijazu, bo czuje sie jakos tak tandetnie wsrod ludzi preferujacych mode eko .
Strasznie zazdroszcze wszytkim typom stlumionym, soft . Mam kilka kolezanek - soft summer i autumn, ktore swietnie wygladaja bez zadnego makijazu lub z minimalnym. Dla nich - im mniej tym lepiej. U mnie jest odwrotnie.
I tu moje pytanie.
Czy jest jakis sposob na to, zeby wydobyc urode BW rowniez w takim codziennym zyciu? Mam wrazenie, ze ten typ bez wyrazistej pomadki gasnie i brzydnie. A przeciez makijaz nie zawsze to pasuje i jest na miejscu.
Macie jakies rady, jak typy Bright moga wygladac dobrze na co dzien? Jak podkreslac ta urode, kiedy akurat wyrazisty makijaz/stroj jest nie na miejscu?
Czy ktos ma moze podobny problem?

Hm, może twoja stylistka nieco przeholowała - owszem, typ intensywnej zimy wygląda świetnie w jaskrawych kolorach, ale nie tylko - ogólnie wszystkie bardzo czyste i raczej chłodne kolory to kolory BW. Co do makijazu, to pasują również takie kolory - czyste, chłodnawe, niekoniecznie jaskrawe. Kontrast nie powinien schodzić za nisko, ale to nie znaczy, że musisz chodzić wymalowana jak woltyżerka. Bardzo mocny makijaż wręcz nie jest wskazany dla BW. W graficznym (ostro zarysowana kreska na oku i brwi) raczej lepiej wygląda TW, a w ciemnych, ciężkich cieniach lepiej wygląda DW.
A co do szczeółów, to makijaż powinien też być dostosowany do rysów twarzy, więc do się trochę różni u róznych BW.


Z własnego doświadczenia moge ci polecić wszystkie czyste szarości, które potrafią zrobić "efekt wow" a jednoczesnie wyglądać bardzo subtelnie.

Kolory eko najczęściej kojarzą się ze zgaszonymi, ja bym radziła zamiast tego pastele lub ciemniejsze wersje czystych kolorów, nie te najbardziej jaskrawe, chłodne beże, szarości. Czerń i biel to już klasyka, jeśli dla ciebie wygląda zbyt poważnie to spróbuj większej ilości bieli albo czerń lub biel z małymi kolorowymi elementami.

Sportowa odzież zwykle jest raczej w czystych kolorach niżw zgaszonych, więc tu masz łatwiej.

Imho u więszości BW lepiej robi trochę koloru na ustach niż pacykowanie przy oku i brwiach. Uważaj na opaleniznę i płowienie włosów od słońca, może ci to obniżać kontrast, co na ogół u BW wpływa negatywnie na wygląd.

Ja na co dzień noszę zawsze tusz do rzęs, jak chcę wyglądać lepiej, nakładam szminkę. I tyle. Bardziej zaawansowany makijaż zostawiam sobie na specjalne okazje, albo jak mi się nudzi.

Wiele osób uważa, że szminka to jest kosmetyk na specjalne okazje, ale imho wystarczy sobie dobrać odpowiedni produkt. Jeśłi obawiasz się, że coś się rozmyje od wysiłku, to są takie trwałe produkty, które dopiero przy jedzeniu czegoś tłustego się zmywają. A jeśli chodzi o to, że nie chcesz wyglądac jak ktoś, kto się wybiera na siłownię czy wycieczkę wypacykowany jak celebrytka, to poszukaj jakiegoś transparetnego prouktu albo barwiczki (lip tint), nie będzie wyglądało jak szminka, a ożywi twarz.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez zivit

Chyba że tak, dziękuję Co do podanego przeze mnie przykładu blogerki, moim zdaniem nie jest jej ani ładnie w tym super ciepłym kolorze ani w totalnej czerni - najlepiej w obecnym, średnim brązie. I chyba też czysta biel jak tutaj jest względnie ok, ale przy beżu cera jest rozświetlona a twarz ogólnie wychodzi na pierwszy plan jak tu, czy się mylę?

Na tych zdjęciach jest zupełnie inne światło. Na drugim zdjęciu wygląda lepiej, ale trudno powiedzieć, co ma na to wpływ, bo zdjęcia są tak różne.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez earthpace

DW to nie typ intensywny. Intensywna jest wiosna i zima (BS, BW)

Znalazłam jeszcze coś takiego: http://www.insideoutstyleblog.com/20...-contrast.html
Dochodzę do wniosku, że można nie mieć porcelanowej karnacji/czarnych włosów a mieć wysoki kontrast waloru

Imho trochę naciagane, to co ona określa jako spory kontrast między jasną skórą a ciemnymi włosami ja bym nazwała średnim kontrastem. Ani skóra taka jasna, ani włosy ciemne - raczej średnie.

Ososbiście uważa, że najlepiej jednak sprawdzić metodą przymierzania, czyli po prostu widać jaki kontrast w ubraniu jest jeszcze ok, a jaki już jest zbyt jaskrawy albo zbyt mdły.

Poza tym ocenia te kolory mna zasadzie, że coś jest "neutralne" albo "kolorowe" co imho jest zwyczajnie bez sensu - to jest tylko kwestia gustu/kulturowa co uważamy za "kolor".

Ja bym powiedziała, że raczej kontrast koloru tworzy dosłownie różnica w kolorach (chroma) + różnice w "temperaturze", które tak często zdarzają się np. u wiosen i często ludzi mylą.

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez zivit

O mamuniu, teraz to już w ogóle mam zamieszanie w głowie po Waszych spostrzeżeniach typowałam DW albo Wampierz pisze, że bronzer i opalenizna nie są korzystne dla intensywnych typów, a dla mnie zdecydowanie są.

Kwestia gustu. Czytaj uważnie - u typów o wyższym kontraście (np intensywnych) opalenizna obniża kontrast, co na ogół pogarsza wygląd, ale oczywiście nawet z tych, którym pogarsza, spora część będzie przysięgać, że im dobrze robi, bo tak "zdrowo" wyglądają. W dodatku nie wykluczam, że części osób nie szkodzi.

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez earthpace

Wampierz, to rozumiem, ale zastanawia mnie czy, biorąc pod uwagę dwie zimy, którym dobrze w tych samych mocnych i ciemnych szminkach: automatycznie zima z jasną karnacją ma wysoki kontrast a z ciemną średni ponieważ różnica u pierwszej usta-skóra jest wysoka a u drugiej tylko średnia?

Ja mam bardzo podobnie do Ashwarya Rai jestem ciemna http://usercontent1.hubimg.com/8219010_f520.jpg i jak robię się opalona a włosy spłowiałe to jest niedobrze
http://pics.cinetara.com/sites/2/201...e-Dress-04.jpg lepiej mi gdy włosy są ciemne, podkład podkreśla jasno-beżowe tony (w świetle jestem jasna) w skórze i generalnie look jest zimny
http://www.extramirchi.com/wp-conten...e-stills-2.jpg najlepszy kolor czyli lepiej mi w wysokim kontraście, ale czy to znaczy, że jestem wysoko kontrastowa? I skoro mój kontrast nigdy nie będzie tak wysoki jak u osób porcelanowa skóra i ciemne włosy. Tego nie rozumiem

No bo ludzie mylą dwie rzeczy:
- kontrast, jaki rzuca się w oczy, kiedy ktoś patrzy na twoją twarz, czyli jak wyraźnie się odcinają rysy twarzy.
- kontrast, jaki możesz nosić w ubraniu (np. paski, zestawienie marynarki z koszulą)

To jest dokładnie tak samo jak w przypadku kolorów. Np. Masz brązowe oczy, skórę i włosy a wyglądasz ładnie w niebieskim. Jak ktoś patrzy na twoją twarz, nie widzi żadnego niebieskiego elementu.

Dlatego to jest jakiś nonsens, że musisz mieć krucze brwi na śnieżnobiałej twarzy, żeby nosićsweter w czarno-białe paski.

[earthpace]

Czyli można wyglądać bardziej kontrastowo a być mniej kontrastowym niż ktoś wyglądający mniej kontrastowo? (fajnie brzmi to pytanie )

Właśnie, te czyste jasne szare kolory, też ostatnio je odkryłam

[201703061347]

Dzieki kochane, pomoglyscie bardzo. Oto rady, ktore sobie wypisalam, zeby nie zapomniec:
- nosic intensywne, czyste kolory tuz przy twarzy
- stosowac kremy rozswietlajace
- wyprobowac kremy azjatycke BB albo radiance z MAC
- roz na policzki
- nasycony kolor wlosow
- czyste szarosci
- lip tint jako alternatywa dla pomadki

earthpace - tak, ja tez poruszam sie na rowerze i zrozumialym jest, ze w mojej ukochanej fuksjowej pomadce oraz kolczykach z diamencikami wygladalabym groteskowo . Sprobuje tych pomadek, ktore wymienilas. Choc naprawde nic na swiecie nie podbija mi koloru teczowki tak dobrze jak ta nieszczesna fuksja .
Czy moglabys wymienic jakis podklad podkreslajacy chlodny odcien? Ja uzywam podkladu mineralnego obecnie, ale wlasnie zastanawiam sie, czy nie jest zbyt matowy, tepy i plaski .
Z brwiami akurat problemu nie mam - sa czarne, mocne, dominujace. Z wlosami natomiast jest gorzej. Niestety maja tendencje do plowienia w lecie. Ponadto mam juz calkiem sporo siwych wlosow, ale ciezko mi dobrac farbe, ktora nie wymywa sie do cieplych odcieni. A nic nie szkodzi mi bardziej niz rudosci i czerwienie we wlosach...


Wampierz - hmm, moze nieprecyzyjnie sie wyrazilam, ale chodzilo mi o to, ze jednak te kolory Czystej Zimy nawet jak nie sa jaskrawe to jednak trudno je nazwac naturalnymi. Maja w sobie pewna "sztucznosc", ktora w prawdzie na tym typie fantastycznie wyglada, ale jednak... no nie sa to kolory natury . Dla kontrastu, Agata Buzek, typ zgaszony (chyba?):


Prawda, ze ta osoba wygladalaby niemal tak samo tuz po wstaniu z lozka, w dresie czy na gali w sukience wieczorowej? Makijaz jest prawie zbedny, raczej koryguje costam niz podkresla. A nawet jesli jest to wyglada jakby go nie bylo i daje iluzje naturalnej buzi.

Z BW juz jest inaczej moim zdaniem. Na przyklad taka Megan Fox, tutaj w dosc naturalnym makijazu (w zalaczniku).

Tak, nadal pieknie bo to piekna kobieta jest, ale jednak to landrynkowa pomadka sprawia, ze wyglada elektryzujaco. I zupelnie inaczej niz saute.

Co do ust - zgadzam sie. U mnie pomadka dziala cuda, wlasnie dzieki temu, ze podkresla kolor oczu. Dzieki za wskazowke z lip tint , moze to bedzie jakies rozwiazanie?
Wiesz, przy obecnej modzie na naturalny look ciezko wybrac sie na wspinaczke po gorach w pomadce . A ja tez przeciez chcialabym miec ladne zdjecia z wyprawy, dlatego szukam jakiegos makijazu ala no-make-up dla siebie, ale ciezko mi cos znalezc.

P.S. Czy istnieje jakis watek/klub specjalnie dla BW? Bo w sumie fajnie byloby powymieniac sie doswiadczeniami w ramach wlasnego typu. Chcialabym pogadac np. na temat koloru zoltego w garderobie BW a nie chce offtopowac...?

[earthpace]

Ja sobie w góry biorę farbujące pomadki ochronne (Carmex ma takie, ale nie wiem czy są w Polsce) - barwią a nie są szminką.. więc nie dochodzi do sytuacji w której wyciągasz na szczycie szminkę z MACa, Głejrlejn lub Żiwąszi i dostajesz tytuł "niuni" dnia Rumieńce w górach są naturalne (ja mam dodatkowo czerwony nos, pięknie "dodaje" uroku na zdjęciach)

Na pewno komin w dobrym kolorze ożywi buzie, tusz do rzęs nie zaszkodzi. Wtedy taki kolory carmex lub jakakolwiek inna pomadka ochronna która "farbuje" trochę ożywi usta (jeśli masz dosyć blady naturalny kolor ust w relacji do twarzy)

Z podkładami mało pomogę. Mam ciemną karnację.. nie używam specjalnie sklepowych, bo jestem uczuleniowcem.
Lubię bb kremy i serię radiant z MAC, azjatyckie bb kremy (np. Hada Labo, Skinfood).

[201703061347]

Napisane przez earthpace

więc nie dochodzi do sytuacji w której wyciągasz na szczycie szminkę z MACa, Głejrlejn lub Żiwąszi i dostajesz tytuł "niuni" dnia Rumieńce w górach są naturalne (ja mam dodatkowo czerwony nos, pięknie "dodaje" uroku na zdjęciach)

Usmialam sie!
Ale tak, o to chodzi. Tez nie chce wychodzic na niunie dniaale chce jakos tam wygladac. Rozejrze sie za tym carmexem albo czyms podobnym. Kominy to takie na zime masz na mysli? Ja mam kilka opasek firmy Buff - zakladam je na szyje, na glowe, zaleznie od potrzeb. Maja fajne kolory (jak wiekszosc ciuchow sportowych z reszta).

[earthpace]

Napisane przez Glosna_woda

Usmialam sie!
Ale tak, o to chodzi. Tez nie chce wychodzic na niunie dniaale chce jakos tam wygladac. Rozejrze sie za tym carmexem albo czyms podobnym. Kominy to takie na zime masz na mysli? Ja mam kilka opasek firmy Buff - zakladam je na szyje, na glowe, zaleznie od potrzeb. Maja fajne kolory (jak wiekszosc ciuchow sportowych z reszta).

Dokładnie, buff'a

[Wampierz]

Napisane przez earthpace

Czyli można wyglądać bardziej kontrastowo a być mniej kontrastowym niż ktoś wyglądający mniej kontrastowo? (fajnie brzmi to pytanie )

Jak najbardziej. Tym sięróżni Sci-Art od oceny "na oko" albo po formularzu "masz oczy niebieskie czy brązowe".

Napisane przez earthpace

Właśnie, te czyste jasne szare kolory, też ostatnio je odkryłam

Zawsze zbieram komplementy w tych szarościach, chociaż długo ich nie nosiłam, bo mi się znudziły po tym jak były strasznie modne na początku lat 2000.

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Napisane przez Glosna_woda

Dzieki kochane, pomoglyscie bardzo. Oto rady, ktore sobie wypisalam, zeby nie zapomniec:
- nosic intensywne, czyste kolory tuz przy twarzy
- stosowac kremy rozswietlajace
- wyprobowac kremy azjatycke BB albo radiance z MAC
- roz na policzki
- nasycony kolor wlosow
- czyste szarosci
- lip tint jako alternatywa dla pomadki

earthpace - tak, ja tez poruszam sie na rowerze i zrozumialym jest, ze w mojej ukochanej fuksjowej pomadce oraz kolczykach z diamencikami wygladalabym groteskowo . Sprobuje tych pomadek, ktore wymienilas. Choc naprawde nic na swiecie nie podbija mi koloru teczowki tak dobrze jak ta nieszczesna fuksja .
Czy moglabys wymienic jakis podklad podkreslajacy chlodny odcien? Ja uzywam podkladu mineralnego obecnie, ale wlasnie zastanawiam sie, czy nie jest zbyt matowy, tepy i plaski .
Z brwiami akurat problemu nie mam - sa czarne, mocne, dominujace. Z wlosami natomiast jest gorzej. Niestety maja tendencje do plowienia w lecie. Ponadto mam juz calkiem sporo siwych wlosow, ale ciezko mi dobrac farbe, ktora nie wymywa sie do cieplych odcieni. A nic nie szkodzi mi bardziej niz rudosci i czerwienie we wlosach...


Wampierz - hmm, moze nieprecyzyjnie sie wyrazilam, ale chodzilo mi o to, ze jednak te kolory Czystej Zimy nawet jak nie sa jaskrawe to jednak trudno je nazwac naturalnymi. Maja w sobie pewna "sztucznosc", ktora w prawdzie na tym typie fantastycznie wyglada, ale jednak... no nie sa to kolory natury . Dla kontrastu, Agata Buzek, typ zgaszony (chyba?):


Prawda, ze ta osoba wygladalaby niemal tak samo tuz po wstaniu z lozka, w dresie czy na gali w sukience wieczorowej? Makijaz jest prawie zbedny, raczej koryguje costam niz podkresla. A nawet jesli jest to wyglada jakby go nie bylo i daje iluzje naturalnej buzi.

Z BW juz jest inaczej moim zdaniem. Na przyklad taka Megan Fox, tutaj w dosc naturalnym makijazu (w zalaczniku).

Tak, nadal pieknie bo to piekna kobieta jest, ale jednak to landrynkowa pomadka sprawia, ze wyglada elektryzujaco. I zupelnie inaczej niz saute.

Co do ust - zgadzam sie. U mnie pomadka dziala cuda, wlasnie dzieki temu, ze podkresla kolor oczu. Dzieki za wskazowke z lip tint , moze to bedzie jakies rozwiazanie?
Wiesz, przy obecnej modzie na naturalny look ciezko wybrac sie na wspinaczke po gorach w pomadce . A ja tez przeciez chcialabym miec ladne zdjecia z wyprawy, dlatego szukam jakiegos makijazu ala no-make-up dla siebie, ale ciezko mi cos znalezc.

P.S. Czy istnieje jakis watek/klub specjalnie dla BW? Bo w sumie fajnie byloby powymieniac sie doswiadczeniami w ramach wlasnego typu. Chcialabym pogadac np. na temat koloru zoltego w garderobie BW a nie chce offtopowac...?

Z różem to poćwicz i oceń czy wolisz siebie z czy bez. Ja np. nie przepadam za różem u siebie.
Podkład - wiesz już, że jako intensywna zima masz podton ok. 80% chłodu, 20% ciepła i kolor powinien być maksymalnie czysty. Ale jaki masz nadton, czyli kolor, który widać gołym okiem? Intensywna zima może mieć różne kolory skóry - nie wiem, czy masz beżowy, oliwkowy, porcelanowy.

Mineralne sa dobre, tylko nie moga być matujące - można użyć matującej bazy albo pudru dodatkowo na strefę T. Przy nakładaniu każdy podkłąd sypki będzie wyglądał strasznie matowo, liczy się jak wygląda efekt końcowy - po "ulożeniu" się na twarzy, kiedy wicagnie trochęwilgoci z otoczenia, powinien mieć już docelowe wykończenie, np. satynowe.
Rozświetlacz to też przyjaciel zim. Nie musi być kremowy, możesz punktowo nałożyć sypki.

Do włosów może jakieś płukanki albo indygo? Bo rozumiem, że masz ciemne? Albo poszukaj farby fryzjerskiej, zwykle mająlepsze kolory do wyboru.

Widzisz, to co postrzegasz jako sztuczność, to po prostu stereotyp. W naturze istnieją jak najbardziej kolory intensywnej zimy czy intensywnej wiosny. nie ma w nich nic nienaturalnego. tylko kulturowo mamy skojarzenia, że naturalny to zgaszony kolor.

Spójrz może do mojego bloga - kolory typu nigdy nie wyglądają sztucznie. Lato wygląda w zgaszonych kolorach subtelnie i elegancko, a w kolorach BW jak klaun a ty będziesz wyglądac jak zakurzona w kolorach lata, a w kolorach BW świeżo i naturalnie.

Megan Fox to słaby przykład, już o niej kilka razy rozmawiałyśmy w wątku. Jej wygląd jest tak sztuczny, że w sumie nie wiadomo jak ona naprawdę wygląda, i trudno też powiedzieć w jakim makijażu byłoby jej lepiej.


Możesz tu zadawać pytania o rady dla intensywnej zimy, rozmawiamy tu o takich rzeczach.

[zivit]

Przyszłam z aktualizacją mojego problemu z określeniem swojego typu

Po przeanalizowaniu Waszych rad, przejrzeniu miliona stron anglojęzycznych w tym temacie, poprzymierzaniu wielu odcieniu i dzięki porównanium tego typu: deep autumn vs deep winter stwierdzam ostatecznie, żem jednak deep autumn Nie jestem nadal do końca przekonana do tego ciemnego brązu ale być może spowodowane jest to moim ogólnym uprzedzeniem do tego koloru, doborem złego odcienia albo może faktem, że jestem wyjątkiem w tym przypadku Od paru dni przeglądam obecnie pinterest w poszukiwaniu inspiracji dla DA bo to niezłe odkrycie dla mnie - długo myślałam, że jestem jednak zimą. Wyczytałam, że DA i DW to typy siostrzane i często mylone Z tej okazji kupiłam sobie wczoraj sweterek w tym kolorze :P

[lwia paszcza]

Napisane przez zivit

Przyszłam z aktualizacją mojego problemu z określeniem swojego typu

Po przeanalizowaniu Waszych rad, przejrzeniu miliona stron anglojęzycznych w tym temacie, poprzymierzaniu wielu odcieniu i dzięki porównanium tego typu: deep autumn vs deep winter stwierdzam ostatecznie, żem jednak deep autumn Nie jestem nadal do końca przekonana do tego ciemnego brązu ale być może spowodowane jest to moim ogólnym uprzedzeniem do tego koloru, doborem złego odcienia albo może faktem, że jestem wyjątkiem w tym przypadku Od paru dni przeglądam obecnie pinterest w poszukiwaniu inspiracji dla DA bo to niezłe odkrycie dla mnie - długo myślałam, że jestem jednak zimą. Wyczytałam, że DA i DW to typy siostrzane i często mylone Z tej okazji kupiłam sobie wczoraj sweterek w tym kolorze :P

uprzedzenia są bardzo często mylące. Można, moim zdaniem dość łatwo odróżnić DA od DW po oczach. U jesieni oczy są mało przejrzyste, takie jakby za mgłą, welonem, oczy zim takie nie są no i przecież nikt ci nie każe ograniczać się do brązów

[earthpace]

W kolorze limonki?

[Wampierz]

Napisane przez zivit

Przyszłam z aktualizacją mojego problemu z określeniem swojego typu

Po przeanalizowaniu Waszych rad, przejrzeniu miliona stron anglojęzycznych w tym temacie, poprzymierzaniu wielu odcieniu i dzięki porównanium tego typu: deep autumn vs deep winter stwierdzam ostatecznie, żem jednak deep autumn Nie jestem nadal do końca przekonana do tego ciemnego brązu ale być może spowodowane jest to moim ogólnym uprzedzeniem do tego koloru, doborem złego odcienia albo może faktem, że jestem wyjątkiem w tym przypadku Od paru dni przeglądam obecnie pinterest w poszukiwaniu inspiracji dla DA bo to niezłe odkrycie dla mnie - długo myślałam, że jestem jednak zimą. Wyczytałam, że DA i DW to typy siostrzane i często mylone Z tej okazji kupiłam sobie wczoraj sweterek w tym kolorze :P

Wściekła limonka czy bardziej jak wasabi?

[zivit]

Napisane przez Wampierz

Wściekła limonka czy bardziej jak wasabi?

Prawie identyczny jak lime green z tej palety https://www.pinterest.com/pin/562316703444181522/ tylko minimalnie minimalnie ciemniejszy lub trzeci od końca w dolnym rzędzie z tej https://www.pinterest.com/pin/303007881157390804/ i ładnie mi w nim, tak myślę. Pewnie widzimy różne rzeczy w zależności od monitorów, ale to nie taka jasna, wściekła limonka, tylko jej ciemniejsza wersja albo nieco bardziej nasycone wasabi.


lwia paszcza, samemu to tak ciężko ocenić, ale przejrzałam dużo przykładów osób w typie DA i DW i jednak do DA mi bliżej. Głównie przez ciepły odcień cery, włosów i ogólne "ciepło".

[201703061347]

Napisane przez Wampierz

Z różem to poćwicz i oceń czy wolisz siebie z czy bez. Ja np. nie przepadam za różem u siebie.
Podkład - wiesz już, że jako intensywna zima masz podton ok. 80% chłodu, 20% ciepła i kolor powinien być maksymalnie czysty. Ale jaki masz nadton, czyli kolor, który widać gołym okiem? Intensywna zima może mieć różne kolory skóry - nie wiem, czy masz beżowy, oliwkowy, porcelanowy.

Mineralne sa dobre, tylko nie moga być matujące - można użyć matującej bazy albo pudru dodatkowo na strefę T. Przy nakładaniu każdy podkłąd sypki będzie wyglądał strasznie matowo, liczy się jak wygląda efekt końcowy - po "ulożeniu" się na twarzy, kiedy wicagnie trochęwilgoci z otoczenia, powinien mieć już docelowe wykończenie, np. satynowe.
Rozświetlacz to też przyjaciel zim. Nie musi być kremowy, możesz punktowo nałożyć sypki.

Do włosów może jakieś płukanki albo indygo? Bo rozumiem, że masz ciemne? Albo poszukaj farby fryzjerskiej, zwykle mająlepsze kolory do wyboru.

Widzisz, to co postrzegasz jako sztuczność, to po prostu stereotyp. W naturze istnieją jak najbardziej kolory intensywnej zimy czy intensywnej wiosny. nie ma w nich nic nienaturalnego. tylko kulturowo mamy skojarzenia, że naturalny to zgaszony kolor.

Spójrz może do mojego bloga - kolory typu nigdy nie wyglądają sztucznie. Lato wygląda w zgaszonych kolorach subtelnie i elegancko, a w kolorach BW jak klaun a ty będziesz wyglądac jak zakurzona w kolorach lata, a w kolorach BW świeżo i naturalnie.

Megan Fox to słaby przykład, już o niej kilka razy rozmawiałyśmy w wątku. Jej wygląd jest tak sztuczny, że w sumie nie wiadomo jak ona naprawdę wygląda, i trudno też powiedzieć w jakim makijażu byłoby jej lepiej.


Możesz tu zadawać pytania o rady dla intensywnej zimy, rozmawiamy tu o takich rzeczach.

Ja w sumie nie wiem, jak to u mnie jest z rozem, probuje roznych wariantow. Na razie najlepsze efekty daje pomadka - Kosmetyk Wszech Czasow!
Podklad - no to jest wlasnie duzy problem. Odcien mojej skory jest raczej beżowy, moim zdaniem z kropelka żoltego. To by sie zgadzalo z Twoja teoria 20% ciepla (wiosny) - mam tez kilka zoltawych refleksow we wlosach i kilka zoltych kropek w intensywnie zielonej teczowce. Ale wracajac do podkladu - dopiero ucze sie odrozniac kolory czyste od pozostalych i dochodze do celu metoda prob i bledow. Ostatnio przeszlalam na podklady mineralne (zdrowsze dla cery), ale nadal szukam optymalnego odcienia.
Do wlosow rzezczywiscie stosuje farby ziolowe, polecam Ciemny Braz Khadi - ma tez w skladzie indygo i daje mi chlodn/neutralny odcien brazu. Minusem jest, ze farbowanie trzeba czesto powtarzac.

Masz racje, z ta sztucznościa - to siedzi w glowie. Niestety kiedys zostalam skrytykowana za noszenie "kiczowatych" kolorow i potem na dluuugo z nich zrezygnowalam. Dopiero teraz odkrywam je na nowo, po tym jak przez dlugi czas ubieralam sie w kolory jesieni (czy moze byc cos gorszego dla BW?!) powrocilam do "moich" kolorow i slysze, ze wyladnialam .
Wydaje mi sie, ze dluga droga przede mna, bo jestem dosc slepa na kolory. Na przyklad kupilam T-Shirt, ktory wydawal mi sie sliwkowo-rozowy, ale po przymierzeniu nie pasowal . Po dokladnych ogledzinach stwierdzilam, ze raczej jest to przykurzona lawenda a nie czysta sliwka .
Dlatego mierze, eksperymentuje, szukam.
Skoro mozna tu zadawac pytania kolorystczne to mam pytanie o kolory:
1. żolty - tak, wiem, trudny kolor. Jednak mam wrazenie, ze calkiem niezle w nim wygladam. Szczegolnie w zoltej koszulce z niebieskim nadrukiem . Jako, ze jestem zaproszona na wesele w przyszlym roku zastanawialam sie nad... zolta sukienka. Ale wlasnie - nie jestem pewna . Moze jednak nie jest to strzal w 10? Wiem, ze strzalem w 10 bedzie sukienka kobaltowa, moze lepiej na to postawic? Tym bardziej, ze jestem po 30. Szalec, nie szalec?
2. czerwony - no wlasnie. Niby pasuje, ale czegos brakuje. Czy typuje slusznie, ze dobrym wyborem bylby kolor czerwonego wina? Czerwienie, mimo ze czyste i fajnie podbijaja teczowke to cos jednak nie gra. Czy jest jakas czerwien odpowiednia dla typu BW?

[AlbinoticBlack]

Napisane przez Glosna_woda

1. żolty - tak, wiem, trudny kolor. Jednak mam wrazenie, ze calkiem niezle w nim wygladam. Szczegolnie w zoltej koszulce z niebieskim nadrukiem . Jako, ze jestem zaproszona na wesele w przyszlym roku zastanawialam sie nad... zolta sukienka. Ale wlasnie - nie jestem pewna . Moze jednak nie jest to strzal w 10? Wiem, ze strzalem w 10 bedzie sukienka kobaltowa, moze lepiej na to postawic? Tym bardziej, ze jestem po 30. Szalec, nie szalec?

Żółty jak najbardziej, na pintereście truth is beauty w paletach dla BW bardzo często pojawia się właśnie żółty z niebieskim. Skoro możesz sobie pozwolić na takie wyraziste kolory to czemu nie . Co do czerwieni wydaje mi się, że u zim najbardziej sprawdzają się takie prawie-róż-ale-jeszcze-czerwień.

[201607040946]

Ja mam sweter w ciemnoniebieskie paski, ale są takie ciemne i trochę zgaszone, więc podejrzewam, że DA, ale... lubię siebie w tym odcieniu. Nie wiem, może jest na pograniczu mojej BS.

[earthpace]

A dla mnie ten ciemny brąz khadi był za ciepły, jakiś nienaturalny. Mi lepiej w takiej popielatej czerni/ciemnym brązie, bo naturalnie mam popielate włosy.

Jesteś beżowa z zielonymi oczami: ja również ;-) W końcu jakaś BW żółto-zielona ;-) Z żółciami mam problem, mam jedną żółtą bluzkę (żółto-biała szachownica), b. intensywna ale super. Inne żółcie są jakby za ciepłe lub zbyt zgaszone z tych na które trafiałam. Też dużo jest kwestią materiału jak jest transparentny osłabia kolor i jest kiepsko. Bardzo kiepsko.

A to po 30 już nie można nosić kolorów?

[Wampierz]

Napisane przez Glosna_woda

Ja w sumie nie wiem, jak to u mnie jest z rozem, probuje roznych wariantow. Na razie najlepsze efekty daje pomadka - Kosmetyk Wszech Czasow!
Podklad - no to jest wlasnie duzy problem. Odcien mojej skory jest raczej beżowy, moim zdaniem z kropelka żoltego. To by sie zgadzalo z Twoja teoria 20% ciepla (wiosny) - mam tez kilka zoltawych refleksow we wlosach i kilka zoltych kropek w intensywnie zielonej teczowce. Ale wracajac do podkladu - dopiero ucze sie odrozniac kolory czyste od pozostalych i dochodze do celu metoda prob i bledow. Ostatnio przeszlalam na podklady mineralne (zdrowsze dla cery), ale nadal szukam optymalnego odcienia.
Do wlosow rzezczywiscie stosuje farby ziolowe, polecam Ciemny Braz Khadi - ma tez w skladzie indygo i daje mi chlodn/neutralny odcien brazu. Minusem jest, ze farbowanie trzeba czesto powtarzac.

Masz racje, z ta sztucznościa - to siedzi w glowie. Niestety kiedys zostalam skrytykowana za noszenie "kiczowatych" kolorow i potem na dluuugo z nich zrezygnowalam. Dopiero teraz odkrywam je na nowo, po tym jak przez dlugi czas ubieralam sie w kolory jesieni (czy moze byc cos gorszego dla BW?!) powrocilam do "moich" kolorow i slysze, ze wyladnialam .
Wydaje mi sie, ze dluga droga przede mna, bo jestem dosc slepa na kolory. Na przyklad kupilam T-Shirt, ktory wydawal mi sie sliwkowo-rozowy, ale po przymierzeniu nie pasowal . Po dokladnych ogledzinach stwierdzilam, ze raczej jest to przykurzona lawenda a nie czysta sliwka .
Dlatego mierze, eksperymentuje, szukam.
Skoro mozna tu zadawac pytania kolorystczne to mam pytanie o kolory:
1. żolty - tak, wiem, trudny kolor. Jednak mam wrazenie, ze calkiem niezle w nim wygladam. Szczegolnie w zoltej koszulce z niebieskim nadrukiem . Jako, ze jestem zaproszona na wesele w przyszlym roku zastanawialam sie nad... zolta sukienka. Ale wlasnie - nie jestem pewna . Moze jednak nie jest to strzal w 10? Wiem, ze strzalem w 10 bedzie sukienka kobaltowa, moze lepiej na to postawic? Tym bardziej, ze jestem po 30. Szalec, nie szalec?
2. czerwony - no wlasnie. Niby pasuje, ale czegos brakuje. Czy typuje slusznie, ze dobrym wyborem bylby kolor czerwonego wina? Czerwienie, mimo ze czyste i fajnie podbijaja teczowke to cos jednak nie gra. Czy jest jakas czerwien odpowiednia dla typu BW?

Akurat jest dobry moment dla BW, bo nasze kolory są modne od jakiegoś czasu.

1. Żółty jak najbardziej, tylko musi być właściwy odcień - czysty i raczej chłodnawy. Jeśli sukienka ma duży dekolt i nie robi "masy" blisko twarzy, kolor może być trochę oddalony od BW - np. żółć intensywnej wiosny, ale wtedy dobrze jest dobrać jakieś dodatki blisko twarzy już BW. Z mojego doświadczenia najłatwiej znaleźć albo takie bardzo jaskrawe, czasem wpadające w limonkę, neonowe żółcie, albo jakiś ładny cytrynowy (rozbielony żółty).
Jak już wspomniałam, ostatnio te kolory są modne, więc nie musisz pod tym względem się wahać - czy żółty czy kobalt uzaleznij raczej od tego, w której sukience będziesz lepiej wyglądać.

2. Czerwony czysty i chłodny. Jeśli chodzi o ubrania niestety często w sprzedaży jaskrawe czerwienie są ciepłe a ciemniejsze zbyt przygaszone dla BW, dlatego trzeba poszukać.

Jeśli chodzi o szminki, to jestem w takiej anglojęzycznej grupie na FB i dość wyraźnie widać podział na dwa obozy - jedne panie preferują szminki w odcieniach różu, drugie - raczej czerwone. Ja należę do tej drugiej grupy, znacznie łatwiej mi dobrać szminki czerwone i purpurowe, różowe uchodza, ale nigdy nie wyglądają tak naturalnie jak czerwienie i purpury. Myślę, że to może mieć coś wspólnego z naturalnym kolorem ust.

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Napisane przez earthpace

Z żółciami mam problem, mam jedną żółtą bluzkę (żółto-biała szachownica), b. intensywna ale super. Inne żółcie są jakby za ciepłe lub zbyt zgaszone z tych na które trafiałam. Też dużo jest kwestią materiału jak jest transparentny osłabia kolor i jest kiepsko. Bardzo kiepsko.

No tak - to też jest bardzo ważny czynnik. Transparetne materiały, szczególnie tak cienka, nierówno półprzejrzysta bawełna często zmieniają kolor zimy w kolor lata.

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez zivit

Prawie identyczny jak lime green z tej palety https://www.pinterest.com/pin/562316703444181522/ tylko minimalnie minimalnie ciemniejszy lub trzeci od końca w dolnym rzędzie z tej https://www.pinterest.com/pin/303007881157390804/ i ładnie mi w nim, tak myślę. Pewnie widzimy różne rzeczy w zależności od monitorów, ale to nie taka jasna, wściekła limonka, tylko jej ciemniejsza wersja albo nieco bardziej nasycone wasabi.


lwia paszcza, samemu to tak ciężko ocenić, ale przejrzałam dużo przykładów osób w typie DA i DW i jednak do DA mi bliżej. Głównie przez ciepły odcień cery, włosów i ogólne "ciepło".

No bo to, co Christine Scaman nazywa "wasabi" to właśnie typowy kolor DA. Tych paletek, co pokazujesz, nie polecam.
U Scaman właśnie dla DA są kolory "przyprawowe" czy też korzenne, czyli prawie tak jaskrawe jak BS, ale jednak lekko przygaszone. Oczywiście na DA będą wyglądały na jaskrawe, ale nie przesadne. Ona poleca je jako akcenty, ale myślę że jak ktoś lubi i mu służą to może nosicna większych powierzchniach, teraz jest moda na intensywne kolory.
Jakby ci jednak coś za dużo było, to łącz je z większą ilością ciemnych kolorów - wtedy powinno być już zupełnie bezpiecznie.

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Aaa, właśnie, nowy artykuł o kolorach:

http://www.12blueprints.com/3-beauty...-seasons-v2-0/

Stary:

http://www.12blueprints.com/3-great-...he-12-seasons/

I o jesieniach:

http://www.12blueprints.com/how-autu...fy-eye-colour/

Dark Autumn and Bright Winter are the 2 Seasons that need time to accept (and wear) the full richness of their colours. Many women back away from the strength of these colors. They are exotic colors, not traditionally feminine. The clothes and makeup are hot too, chili pepper, wasabi, nubuck tan.

To jest ten fragment, o który mi chodziło. Jak widac, jest tu analogia między BW a DA.

[zivit]

Napisane przez Wampierz

No bo to, co Christine Scaman nazywa "wasabi" to właśnie typowy kolor DA. Tych paletek, co pokazujesz, nie polecam.
U Scaman właśnie dla DA są kolory "przyprawowe" czy też korzenne, czyli prawie tak jaskrawe jak BS, ale jednak lekko przygaszone. Oczywiście na DA będą wyglądały na jaskrawe, ale nie przesadne. Ona poleca je jako akcenty, ale myślę że jak ktoś lubi i mu służą to może nosicna większych powierzchniach, teraz jest moda na intensywne kolory.
Jakby ci jednak coś za dużo było, to łącz je z większą ilością ciemnych kolorów - wtedy powinno być już zupełnie bezpiecznie.

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Aaa, właśnie, nowy artykuł o kolorach:

http://www.12blueprints.com/3-beauty...-seasons-v2-0/

Stary:

http://www.12blueprints.com/3-great-...he-12-seasons/

I o jesieniach:

http://www.12blueprints.com/how-autu...fy-eye-colour/



To jest ten fragment, o który mi chodziło. Jak widac, jest tu analogia między BW a DA.

Kurcze, teraz to już się nawet nie zdziwię, jakby nagle ktoś mi powiedział, że na 100% jestem jakimś prawdziwym latem. Na pewno bym tego swetra nie określiła jako wasabi. Myślicie, że w takim razie ten zielony z przedstawionych przeze mnie palet nie jest dla mnie (DA) dobry? Chyba najłatwiej będzie znaleźć dobrą kolorystkę. Nadal obstawiam tą DA ale na 100% pewna nie jestem.

[earthpace]

Nadal uważam, że TW mają piękniejsze kolory Na szczęście większość z nich pasuje, te dwa z lewej są bardzo ok tylko ten z prawej jest kiepski. Za zimny dla BW jak sądzę, jakiś bezpłciowy.
Te trzy kolory dla BW mam przetestowane i są faktycznie grejt. Szkoda, że ten lodowy niebieski tak trudno w sumie wyszukać.

[201703061347]

Napisane przez earthpace

A dla mnie ten ciemny brąz khadi był za ciepły, jakiś nienaturalny. Mi lepiej w takiej popielatej czerni/ciemnym brązie, bo naturalnie mam popielate włosy.

Jesteś beżowa z zielonymi oczami: ja również ;-) W końcu jakaś BW żółto-zielona ;-) Z żółciami mam problem, mam jedną żółtą bluzkę (żółto-biała szachownica), b. intensywna ale super. Inne żółcie są jakby za ciepłe lub zbyt zgaszone z tych na które trafiałam. Też dużo jest kwestią materiału jak jest transparentny osłabia kolor i jest kiepsko. Bardzo kiepsko.

A to po 30 już nie można nosić kolorów?

Khadi daje u mnie efekt podobny jak na tym zdjeciu Nissiax:


Czyli jak na moj gust dosyc chlodny. ALE fakt, niestety potrafi sie zmywac do cieplejszego, tudziez w sloncu miec czerwonawa poswiate . Testowalam tez czarna Khadi, ale jednak nie lubie efektu wrony. Ta farba Khadi to nie jest dla mnie jakis optymalny wybor, ale moje wlosy zle reaguja na farby chemiczne. Nadal szukam zamiennika, ktory bedzie oszczedzal wlosy.
Fajnie tu spotkac kolorystyczna siostre mozemy sie powymieniac doswiadczeniami.
Co do kolorow po 30. to byl troche skrot myslowy. Kiedys przeczytalam, ze kolor żółty jest kolorem bardzo trudnym na ktory niewiele osob moze sobie pozwolic. I ze pasuje w zasadzie jedynie bardzo mlodym kobietom. W sumie widze, ze niewiele osob go nosi i pewnie ma to jakies uzasadnienie. Za to dzis widzialam kobiete-zime w zoltej kurtce. Wygladaja fenomenalnie, a byla po 40. Wiec to pewnie zalezy od caloksztaltu...

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez Wampierz

Akurat jest dobry moment dla BW, bo nasze kolory są modne od jakiegoś czasu.

1. Żółty jak najbardziej, tylko musi być właściwy odcień - czysty i raczej chłodnawy. Jeśli sukienka ma duży dekolt i nie robi "masy" blisko twarzy, kolor może być trochę oddalony od BW - np. żółć intensywnej wiosny, ale wtedy dobrze jest dobrać jakieś dodatki blisko twarzy już BW. Z mojego doświadczenia najłatwiej znaleźć albo takie bardzo jaskrawe, czasem wpadające w limonkę, neonowe żółcie, albo jakiś ładny cytrynowy (rozbielony żółty).
Jak już wspomniałam, ostatnio te kolory są modne, więc nie musisz pod tym względem się wahać - czy żółty czy kobalt uzaleznij raczej od tego, w której sukience będziesz lepiej wyglądać.

2. Czerwony czysty i chłodny. Jeśli chodzi o ubrania niestety często w sprzedaży jaskrawe czerwienie są ciepłe a ciemniejsze zbyt przygaszone dla BW, dlatego trzeba poszukać.

Jeśli chodzi o szminki, to jestem w takiej anglojęzycznej grupie na FB i dość wyraźnie widać podział na dwa obozy - jedne panie preferują szminki w odcieniach różu, drugie - raczej czerwone. Ja należę do tej drugiej grupy, znacznie łatwiej mi dobrać szminki czerwone i purpurowe, różowe uchodza, ale nigdy nie wyglądają tak naturalnie jak czerwienie i purpury. Myślę, że to może mieć coś wspólnego z naturalnym kolorem ust.

"Bardzo jaskrawe, czasem wpadające w limonkę, neonowe żółcie, albo jakiś ładny cytrynowy" - no dokladnie . A jeszcze lepiej jak polaczy sie ten kolor z niebieskim/filoetowym. Pomysle jeszcze, moze wybiore jakies polaczenie obu tych kolorow.

Pomadki - u mnie jest róż, ale moze bardziej ze strachu przed czerwienia. Przy czym mam usta raczej różowawe, wiec to moze byc jakis trop.

Trzy kolory z linka trafione.

[201607040946]

Widzę, że wysyp Zim w wątku

[earthpace]

poczekaj do wiosny będzie ciekawie i dla Ciebie


Ja używam szamponetki czerń Joanny i jestem zadowolona Khadi dawało jakiś nienaturalny kolor a to wypłukiwanie na rudo było dla mnie b. niekorzystne.

[Wampierz]

Napisane przez Glosna_woda

Co do kolorow po 30. to byl troche skrot myslowy. Kiedys przeczytalam, ze kolor żółty jest kolorem bardzo trudnym na ktory niewiele osob moze sobie pozwolic. I ze pasuje w zasadzie jedynie bardzo mlodym kobietom. W sumie widze, ze niewiele osob go nosi i pewnie ma to jakies uzasadnienie. Za to dzis widzialam kobiete-zime w zoltej kurtce. Wygladaja fenomenalnie, a byla po 40. Wiec to pewnie zalezy od caloksztaltu...

Nie, to głównie kwestia typu, ogólnie jest tak, że stereotypowo kolory uważane za klasyczne - czarny, biały, beż, szary, granatowy, bordo, błękitny, jasne pastele - są uważane za neutralne i niejako "niewidzialne", dlatego wiele osób twierdzi, że pasują każdemu, i wiele kobiet uważa, że wygląda w nich dobrze.
Natomiast kolory uważane za "odważne" typu jaskrawe kolory, zestawianie wielu kolorów na raz, czerń lub biel od stóp do głów, po prostu są odbierane jako "trudne", nadające się tylko dla młodych kobiet albo "brunetek".

Żółty w sprzedaży często jest albo słoneczny, ciepły, albo cytrynowy, chłodniejszy. I teraz jak ktoś założy żółty nie swojego typu, to kolor będzie pobrzydzał, a ponieważ w sumie mało osób go nosi to będzie zwracał dodatkowo uwagę.

Ale też pomyślcie jak sięmoda zmienia - teraz dużo osób nosi limonki, fuksje i w ogóle kolory bardzo jaskrawe, takie fluorescencyjne wręcz. Natomiast tak gdzieś od połowy lat dziewięćdziesiatych do niedawna były odbierane za wręcz obciachowe. A np. w latach sześćdziesiątych ciepłe kolory, dużo żółci, brązów, pomarńćzy były bardzo modne, ludzie się tak ubierali do pracy w biurze i nikt nie odbierał tego jako nieprofesjonalnego. W latach osiemdziesiątych była moda na jaskrawizny i też nawet się nosiło w biurach jaskrawe kostiumy. Potem była moda na minimalizm i stonowane kolory, wtedy ludzie zaczęli unikać jaskrawych i niektórych kolorów (zółty, pomarańczowy), szczególnie w oficjalnych sytuacjach. A teraz sa modne intensywne kolory bliskie neutralności + trochę letnich. Oczywiście inne też się pojawiają (słynne burgundowe rurki), ale chodzi o takie ogólne poczucie "co się nosi" - to się ciagle zmienia.


Trzeba po prostu dobrać ten żółty z własnej palety, to będzie pasował.