2007-07-20, 22:22 | #151 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: Ślubne wpadki
ja się pomyliłam przy przysiędze w kościele, zaczęłam mówić "Tak mi dopomóż Panie Boże wszegmogą, poprawiłam się na wszechmogący...a potem przy zakładaniu obrączek ksiądz za szybko zabrał mi mikrofon i nie było słychać...i Ducha Świętego.."
|
2007-07-20, 22:47 | #152 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: Ślubne wpadki
Ja właśnie w stresie mam manie do przekręcania słów, końcówek mam nadzieje, że przy swoim ślubie żadnej gafy nie popełnie, ale kto wie
__________________
Zmieniaj swoje życie
|
2007-07-21, 17:22 | #153 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: Ślubne wpadki
Raczej nigdy nie miałam z tym problemu, ach ten stres...
|
2007-07-24, 13:33 | #154 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Ślubne wpadki
Kurcze a ja myslałam ze cos ciekawego opisze po moim slubie. Żadnej wpadki o dziwo nie było.
__________________
|
2007-07-28, 21:04 | #155 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Ślubne wpadki
My tez mielismy małą wpadke. Co prawda bralismy slub cywilny ale strasznie to przezywalam.
W trakcie mowienia przysiegi, maz podal mi reke.. ni stąd ni z owąd bo wczesniej nic takiego nie ustalalismy. Ja sie zaplatałam, wiadomo kwiaty i te sprawy... i tak mysle czego on odemnie chce.. wiec podałam mu reke w gescie "czesc" i go puscilam. Potem mi dopiero powiedzial.. ze chcial mnie poprostu trzymac za reke, i skad mi przyszlo na mysl ze on mi podaje "czesc" w takim momencie Za to mamy polew po pachy za kazdym razem jak ogladamy nagranie ze slubu
__________________
16.05.2013
|
2007-07-28, 23:19 | #156 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 212
|
Dot.: Ślubne wpadki
Moja przyjaciółka miała taką przygodę, że wyjeżdżając z domu do Kościoła świadek miał zaopiekować się jej bagażem. Noc poślubną miała spędzić w domu Pana Młodego. Dlatego do walizki zapakowała najpotrzebniejsze rzeczy. Oczywiście świadek przerażony równie bardzo co Pan Młody zapomniał o owej walizce, która została w samochodzie jednego z gości weselnych a gość ten pojechał autobusem do hotelu na nocleg. Panna Młoda zauważyła brak walizki po powrocie z wesela. Nie miała się w co przebrać (ale to akurat nie był problem) ale również nie miała czym zmyć makijażu ani umyć twarzy. Nie wspominając już o tym że musiała spać w soczewkach kontaktowych bo nie miała też płynu do soczewek! A więc zmuszona była spać w soczewkach i pełnym makijażu. A zęby umyła szczoteczką świeżo poślubionego męża. Najgorsze natomiast było to że następnego dnia rano mieli sesje fotograficzną, do której makijaż pozostał z poprzedniego dnia. Naszczęście był na tyle trwały że przetrwał całe to zamieszanie (wymagał jedynie przypudrowania i pomalowania ust) i na zdjęciach nie widać tego. Po sesji Młodzi bawili się jeszcze cały dzień na poprawinach. I każdy zachwalał że Młoda po tak "ciężkiej i krótkiej" nocy wyglada tak wpaniale.
|
2007-07-28, 23:24 | #157 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 212
|
Dot.: Ślubne wpadki
Natomiast inna koleżanka miała podobną przygode. Tyle że sama nie wzięła z domu nic na przebranie. Dlatego w niedziele rano jechała w T-shircie i jeansach męża oraz w swoich butach ślubnych do swojego domu po ubranie na poprawiny. Poprostu nie pomyślała o tym że oprócz sukni ślubnej nie będzie miała się w co ubrać. To się nazywa "stres".
|
2007-07-29, 13:16 | #158 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 30
|
Dot.: Ślubne wpadki
Dziewczyny zobaczcie na to To są dopiero wpadki
http://www.maxior.pl/?p=index&id=21889&8 |
2007-07-29, 14:27 | #159 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ślubne wpadki
O rany! Nie wiem co lepsze? Suknia panny młodej na jakimś stelażu czy pan młody z komórką
__________________
Jasiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-37374.png Misiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-68374.png |
2007-07-29, 17:10 | #160 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ślubne wpadki
Nie smiejcie sie, moj tez zapomnial telefon wylaczyc i mial w kieszeni od marynarki!!! Dobrze, ze nikt nie dryndal bo bym udusila
__________________
Two hearts are beating together I'm in love.... |
2007-07-29, 19:28 | #161 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ślubne wpadki
No, ale ten odebrał i odszedł spod ołtarza. Dla mnie to totalne przegięcie. A właściwie po co komu telefon w tym dniu? My swoje przed ślubem zostawiamy wyłączone w domu.
__________________
Jasiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-37374.png Misiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-68374.png |
2007-07-29, 20:15 | #162 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ślubne wpadki
"jego telefon to jego firma" - zapomnial sie biedak z przejecia
ja tez bym poszla.... i tyle by bylo ze slubu
__________________
Two hearts are beating together I'm in love.... |
2007-07-29, 23:28 | #163 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 609
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
Po cywilnym mielismy wynajety apartament. Rano budze sie - zagladam do plecaka z ubraniami na przebranie i... okazuje sie ze jest tam tylko bielizna i jeansy. Nie mialam nawet skarpetek. Dobrze ze slub byl w zimie i do sukni na zapas wzielam gore od mojej ulubionej garsonki. Zeszlam wiec na sniadanie w jeansach, pod spodem ponczochy samonosne, w marynarce i ... czarnej atlasowo-koronkowej koszulce nocnej. Prezentowalam sie wysmienicie .
__________________
The greatest pleasure in life is doing what people say you cannot do. [Walter Bagehot] |
|
2007-07-30, 16:13 | #164 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 309
|
Dot.: Ślubne wpadki
Jeśli można uznać to za wpadkę to mój brat zapomniał dostarczyć mi do hotelu spakowaną przeze mnie torbę. Oznaczało to, że na poprawiny poszłam w bieliźnie z wesela, i z czerwonymi oczami bo musiałam spac w soczewkach. Ładnie prezetowałam się w fioletowych sandałach mojej mamy, ponieważ miałam tak spuchnięte nogi,że w swoje buty kupione specjalnie na tę okazję nie wlazłam...Nie wspomnę,że pachnaiałam jak mężczyzna bo myłam się w żelu pod przysznic męża...
|
2007-07-30, 16:23 | #165 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ślubne wpadki
hehe ale z ta komótrką to już przesada a ten jesczze zamiast ją rzucic o posadzke to wyszedł z kościoła i opdebrał!
__________________
Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę.
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama. Tyś moje dziecko, a ja ...Twoja mama! |
2007-07-30, 16:47 | #166 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: Ślubne wpadki
Już pisałam gdzieś na forum o moich ślubnych przygodach.
Był początek sierpnia, wściekły upał. Mój mąż (wtedy jeszcze nie mąż) przyjechał po mnie o 15.40 (ślub o 16, mieszkałam dość daleko od USC). Jak wysiadł z samochodu to myślałam, ze zamorduję... Był w krótkich spodenkach, nieogolony, beztrosko wyjął z bagażnika (!!!) moją wiązankę i kwiaty do wpięcia we włosy i oświadczył, że skoczymy teraz do niego, to on się raz dwa ogarnie i pojedziemy. Gdyby nie mój tata, do ślubu by pewnie nie doszło. Postawił zięcia do pionu, a mnie uspokoił na tyle, że jednak pojechałam na ślub. Kierowca, przejęty sytuacją, jechał tak szybko, że z samochodu zwiało dekorację (prześliczną, z żywych kwiatów). Na dodatek ktoś ukradł moje nowiutkie perfumy z kosmetyczki w łazience - podejrzewam, kto, ale za rękę nie złapałam... Na szczęście ślub kościelny był śliczny, bardzo nastrojowy i urokliwy. Byłam na weselu, gdzie chwilę przed północą, na środku sali, wujek panny młodej dostał zawału i zmarł. Makabra. Na innym weselu brat cioteczny mojego taty nad ranem stwierdził, że co to za wesele, jak nikt po gębie nie dostał, w związku z czym dał upust swoim uczuciom. Wybór padł na ojca panny młodej... Widziałam też ślub, który miał ponad godzinę opóźnienia, bo młoda z nerwów dostała rozstroju żołądka - a że miała okazałą kreację na kole, nie mogła się upchnąć do kościółkowego kibelka. Jej mama, babcia, ciotki i kuzynki usiłowały trzymać jakoś sukienkę, skończyło się na na jej zdjęciu. No i ślub, na którym byłam jak dziewczynka - nagle wyłączyli prąd i w kościele zapanowały egipskie ciemności.
__________________
Prawdziwy przyjaciel pozostawi ślady łap na Twoim sercu. |
2007-07-30, 16:55 | #167 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: lubelski
Wiadomości: 1 301
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
Cytat:
|
||
2007-07-30, 17:19 | #168 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ślubne wpadki
Może to nie jest miejsce na takie opisy ale jak już allmode przytoczyła taką makabryczna historie to opowiem. To było rok temu w pobliskiej miejscowości... Wszystko było super wesele i wogóle. Dopóki nie doszło do śpiewania sto lat młodym. Wtedy wzięto młoda na ręce i zaczęli ją podrzucac... I wtedy stała się tragedia... Na suficie wisiał wiatrak i jak oni podrzucili ją do góry to uderzyła w ten wiatrak I to tak niefortunnie, że to jedno śmigło przebiło jej tetnice i na swojej weselnej sali wykrawiła się na śmierc... Ale to nie wszystko. Goście w szoku wogóle nie zainteresowali się młodym, który wyszedł i pwoiesił się z rozpaczy za salą na drzewie na pasku od spodni i potem znalazł go jego ojciec i dostał zawału Wiem, ze to nieprawdopodobna historia ale naprawde się stała... Całe miasteczko było wstrząśnięte... Ja sobie czegoś takiego nie wyobrażam...
__________________
Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę.
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama. Tyś moje dziecko, a ja ...Twoja mama! |
2007-07-30, 17:22 | #169 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 964
|
Dot.: Ślubne wpadki
haha ale sie usmialam moja kolezanka w dniu slubu pzychodzi do mnie i mowi ze paznokiec jej sie zlamal na kosmetyczke czasu nie ma..ta juz placze... no to ja mowie albo obcinamy wszystkie albo przyklejmy sztuczne na super glue heheh no to ona ze chce sztuczne no to przyklejamy wszystko ladnie pieknie sie trzymalo hehe ale podczas imprezy odpadl jej srodkowy paznokiec i na niektorych zdjecich jest to widac;p
__________________
KOCHAM MOJEGO SKARBA http://suwaczek.com/200611172438.png Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć: 'Jestem w więzieniu w Meksyku', a on na to odpowie: 'Nic się nie martw, zaraz tam będę' |
2007-07-30, 17:25 | #170 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
__________________
Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę.
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama. Tyś moje dziecko, a ja ...Twoja mama! |
|
2007-07-30, 18:09 | #171 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 964
|
Dot.: Ślubne wpadki
przypomnialo mi sie jeszcze ze jak jej sie pomagalam ubierac to samo lozko sie rozlozylo mimo ze na nim nikt nie siedzial ani nic hehe ale kamerzysta tego nie ujal i tylko jest jak sie smiejemy troszki zszokowani.heeh a przez ta kolezanke to mialam tylko jednego paznokcia u nogi pomalowanego hahah bo tyle szumu narobila z tymi swoimi u rak ze ja zapomnialam i nie zdazylam dokonczyc swego dziela heheh Mozecie sobie wyobrazic moja mine w kosciele jak to zauwazylam hehe
__________________
KOCHAM MOJEGO SKARBA http://suwaczek.com/200611172438.png Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć: 'Jestem w więzieniu w Meksyku', a on na to odpowie: 'Nic się nie martw, zaraz tam będę' |
2007-07-30, 18:38 | #172 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Öhringen
Wiadomości: 530
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
|
|
2007-07-30, 18:40 | #173 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
__________________
Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę.
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama. Tyś moje dziecko, a ja ...Twoja mama! |
|
2007-08-03, 15:32 | #174 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 92
|
Dot.: Ślubne wpadki
Ja tez slyszalam o tym od kogos ale nawet nie pamietam od kogo. No cos strasznego...
|
2007-08-03, 16:43 | #175 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 964
|
Dot.: Ślubne wpadki
mi sie przypomnialo ze jak bylam na weselu u kolezanki to wlasnie podrzucali do gory mame panny mlodej i gdy ta tylko stanela na nogach pobiegla do lazienki bo dostala biegunki... biedulka
__________________
KOCHAM MOJEGO SKARBA http://suwaczek.com/200611172438.png Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć: 'Jestem w więzieniu w Meksyku', a on na to odpowie: 'Nic się nie martw, zaraz tam będę' |
2007-08-03, 16:49 | #176 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 080
|
Dot.: Ślubne wpadki
I znowu smutne historie... Coś wesołego proszę
|
2007-08-04, 13:33 | #177 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ślubne wpadki
dziś mój eks z lat szczęniecych az arazem brat przyjaciółki bierze slub potem wam opowiem zapewne jakąś zabawna historyjkę
__________________
Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę.
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama. Tyś moje dziecko, a ja ...Twoja mama! |
2007-08-05, 13:15 | #178 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Piaseczno k. Warszawy
Wiadomości: 39
|
Dot.: Ślubne wpadki
Wiesz, co? Moja siostra bardzo chciała, bym była jej świadkiem. Ja nie wierzę w te wszystkie ceremonie, choć wierzę w Boga. Dlatego sama będę miała ślub cywilny. Ale to długi i inny temat. W każdym razie, ja nie przystepowałam do komuni i duża część gości także - poza młodymi poszły tylko 3-4 osoby, bo Pan młody miał małą rodzinę, a połowa naszej rodziny jest także niewierząca. Reszta może nie zdążyła się wyspowiadać, albo co. To sprawa ich indywidualna. Proszę więc bez oceniania, ok?
__________________
___________________ _________________ http://abcslubu.pl/suwak/06_20_2007_26_7_2008_36.png
|
2007-08-05, 17:17 | #179 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ślubne wpadki
Cytat:
__________________
Jasiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-37374.png Misiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-68374.png |
|
2007-08-05, 18:31 | #180 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 18 294
|
Dot.: Ślubne wpadki
no to ja wam opowiem moja historie co prawda nie z mojego slubu... no wiec jak mialam moze z 9-10 lat bylam na weselu mojego wujka. jedna z zabaw polegala na tym, ze kilka wybranych pan (w tym ja ) musi ubrac buty jakis panow. do jakiego pana bym nie podeszla ten mowil, ze juz butow nie ma wiec niewiele myslac podeszlam do pana mlodego, ktory odstapil mi swoje zabawa polegala na tym, ze babki w tych meskich butach mialy grac w noge kapusta bramka byla zrobiona z dwoch krzesel, a bramkarzem byla panna mloda wiece-to byla taka prowizoryczna pilka nozna no wiec gramy, gramy, kilka zgrabnych podan i w koncu moja mama, ktora tez brala udzial w tej zabawie podaje mi "pilke", ja wycelowalam i kopnelam na bramke czyli wprost w sukienke panny mlodej na szczescie nie ubrudzila sie, a zebrani goscie mieli niezly ubaw no i najwazniejsze - panna mloda rowniez sie nie obrazila ale i tak ją przeprosilam
__________________
Razem 14.08.2004 Zaręczeni 14.01.2011 Małżeństwo 06.09.2014 |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:43.